Wczoraj w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę: za władzę opętaną nienawiścią. Zdziwiłem się, ponieważ pod naszym M-G ZOZ-em trafiłem na ćwiczenia służb: leżał "zabity", zwijano wąż strażacki. To było zarazem potwierdzenie odczytu intencji modlitewnej
"Jarosław Kaczyński powinien ogłosić stan wojenny, ruszyć rezerwy złota trzymane na "czarną godzinę", która nadeszła! Przecież trwa śmiertelne zagrożenie naszej ojczyzny (zewnętrzne i wewnętrzne)...czeka nas następna wielomilionowa fala uchodźców!
Dzisiaj prawie chciało się krzyknąć, bo W. W. Putin ogłosił stan wojenny na zajętych terytoriach! Zobacz pomysły Mefistofelesa, którego reprezentuje dziadek na skraju Czeluści. Radują go obrazy zwycięstw...w postaci równania z ziemią siedzib braci i sióstr ziemskich.
W tym czasie w ONZ oraz w UE istnieje zasada jednomyślności...ludobójca głosuje w swojej sprawie. Dlaczego tego wszystkiego nie widzą ludzie odpowiedzialni za los świata, a u nas o los ojczyzny?
W tym czasie Niemcy ogłupieni nienawiścią do nas wstrzymują należne dotacje. Nie mają świadomości, że wykonują natchnienia Przeciwnika Boga, który nienawidzi naszej ojczyzny, wybranej w miejsce Izraela.
W tym czasie: "siedzą, jedzą, lulki palą...tańce, hulanki, swawola". Młodzież chichocze pod oknem paląc e-papierosy, pani Gessler robi rewolucje w knajpach, w TVN reklamują suknie ślubne i wciąż szczekają na władzę wybraną w demokratycznych wyborach!
W ramach uśpienia prof. Jan Hartman 18.10.2022 pisze na swoim blogu (www.polityka.pl Loose blues): "Dorwać Stuhra!" (jechał na dwóch gazach), gdzie dałem komentarz jako dr. Bylejaki...
Motto: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie”…
Jako były fan C2H5OCH współczuję panu Jerzemu, bo – dodatkowo podczas jego bronienia – jest okazja do napadania jednych na drugich oraz „pisdolenia”, a przecież Donald Mniejszy też miał wpadkę.
Ja podniosę pana Jerzego na duchu, bo zdarzenie ma go całkowicie przebudzić. Niby spotkało go nieszczęście, ale wyobraźmy sobie, że motocyklista wpada na innych, robi się karambol i ginie ktoś trzeci.
Wielokrotnie doznaję wstrząsu, gdy napływają obrazy moich pijackich wyczynów! Całkowicie inaczej widzi się życie, po porzuceniu „starego człowieka” (mam odjęty nałóg, jestem uzdrowiony, nawet nie pomyślę o alkoholu).
Panie Jurku!
Proszę przyjąć to cierpienie oraz karę – nie odwoływać się, a ofiarę prosić o przebaczenie. Całość trzeba ofiarować na Ręce Matki Bożej z Medziugorie…w intencji pokoju na Ukrainie.
Wczoraj poczułem się ofiarą wojny, bo podano, że będzie wstrzymana produkcja niezbędnego dla mnie leku. To sprawiło, że po dzisiejszej Mszy Św. trafiłem do przychodni z prośbą o zapisanie tego leku na 6 miesięcy.
Normalny człowiek nie ujrzy prowadzenie nas przez Boga. Trafiłem na dobry czas i po 10 minutach miałem receptę. Zapisuję to, aby wykazać jak Bóg Ojciec pomaga nam w drobnych sprawach, a to jest dowód na działanie w wielkich: obrady ONZ powinny zaczynać się od Mszy Św. z błaganiem o prowadzenie...
Na Mszy Św. Apostoł Paweł przekazał objawioną mu tajemnicę (Ef 3,2-12), która dotychczas była ukrywana przez Boga (Dobra Nowina), a teraz stała się jawna..."Zwierzchnościom i Władzom".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 12,39-48) wskazał, że "Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie" oraz zalecił: "bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie".
Nawet na przybycie Przeciwnika Boga nie jesteśmy przygotowani, a cóż dopiero na Paruzję Zbawiciela, gdy 99.99% ludzkości nie interesuje się swoim losem po śmierci. Wielu pcha się na śmierć prawdziwą, bo duszy...tak właśnie stało się z pewnym swego Jerzym Urbanem. Dzisiaj jest rocznica śmierci jego ofiary...księdza Jerzego Popiełuszki, ale "nie ten, co zabija ciało"...
APeeL
25.X.1984 Ks. J. Popiełuszko jeszcze żył!
Przerażające i długie męczeństwo bł. ks. Jerzego (przez kilka dni był bestialsko katowany)...tropy odkryte po roku 1990 prowadzą do nieużywanego bunkra w Kazuniu.
Sekcja zwłok wykazała m. in.:
– wybite 3 zęby
– połamanych 6 żeber
– wyrwane 3 palce ręki
– 61 ran 6 cm na całym ciele
– połamany nos
– wyrwane ucho
– wyrwane włosy
– przypalanie
– wyrwany język
– duszenie
– zmiażdżone kolano
– wyrwane paznokcie
– siniaki od uderzenia pałką...
Motto: Godzina Ostatnia!
Tygodnik "Gazeta warszawska" czekała na przeczytanie do tej nocy. Zdziwiłem się zestawem artykułów w których ujrzałem bezmiar kolaborantów nienawidzących naszej ojczyzny...obecnie wybranej przez Boga.
Obecna sytuacja świata jest wynikiem braku wiary u decydentów z lekceważeniem proroctw. W tym czasie politycy widzą zagrożenia po ludzku (ekologia, ocieplanie klimatu, krowi metan, itd.), a bój toczy się nad nami, nie o ciała fizyczne, ale o dusze. Jest to działanie Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela), upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła.
W. W. Putin długo i precyzyjnie przygotowywał się do wojny o władzę nad światem. Zarazem nie wiedział biedak, że wykonuje precyzyjny plan Przeciwnika Boga Ojca! Chciał trafić do historii (większy od Stalina), a wpadnie niedługo do Czeluści, gdzie spotka się z przywitaniem od Księcia Ciemności: "dobrze się słuchałeś"!
To, co piszę rozumieją przeganiani podczas ostatniej wojny, mordowani w czystkach (Wołyń), Kurdowie, a dzisiaj można to ujrzeć na obecnej eksterminacji narodu ukraińskiego, która jest początkiem zagłady świata.
Świat może zbawić błagalne wołanie do Boga Ojca, ale nie widzę poruszenia...na codziennych Mszach Świętych jest garstka katolików, a wśród nich "resztka Pana". Nie mają mocy monotonne czytania próśb do Boga z "módlmy się". Nikt nie krzyczy do przywódców narodów, aby zakładali wory pokutne.
W tym czasie "karze się" naród obecnie wybrany przez Boga (Polskę) z powodu kolaborantów czekających na zbawcę Donalda Ruska, który brał udział w zmowie i zamachu w Smoleńsku! To ewidentny głupiec duchowy w nienawiści gorszy od bezbożnika, bo kreślił krzyż na chlebie i fotografował się na tle ołtarzyka w domu. Sprzyjają mu środki masowego rozkazu szerzące bezbożność z napadaniem na demokratycznie wybraną władzę.
Nie ma taki świadomości, że "jutro" obudzi się po drugiej stronie z pustymi rękami, oblanymi krwią niewinnych ofiar. Bóg zna jego myśli i pragnienie władzy z dalszym mendzeniem o wymyślonych przeciwnikach. Czym różni się od Putina?
Po co im to wszystko...dziadkom, którzy powinni chodzić z wnuczkami na codzienną Msze Św. i oprowadzać pieski? Nie ujrzysz działania Szatana, nie wierząc w jego istnienie zapatrzony w genialne umysły "głupich dla Boga". Właśnie jest sygnał z informacją w komputerze o zapowiadanych - przez wysłannika Bestii - próbach z bronią jądrową! Może to drugi blitzkrieg (wojna błyskawiczna)?
Mystic.pl - Blitzkrieg Mystic.pl - Blitzkrieg Theare
Nadchodzi zagłada, a w UE kręci się koleżanka lekarka Ursula Gertrud von den Leyen: babcia (64 lata)...boginka w spodniach. Zobacz kto nami w rzeczywistości rządzi! Niedługo spotka się z naszym wspólnym Bogiem Ojcem. Pokażą jej judaszowy pocałunek z Donaldem Ruskiem, bo nie ma nic zakrytego.
Świat jest podpalany, a tu prowokacyjne zarzuty, wstrzymywanie należnych środków. Proszę Cię spójrz na wszystko Oczami Boga Ojca, ja mam to ujawnione, ale takich moi koledzy (specjaliści od sowieckiej psychuszki) wytykają palcami, bo Tam Nic Nie Ma!
Jarosław Kaczyński powinien ogłosić stan wojenny, ruszyć rezerwy złota trzymane na "czarną godzinę", która nadeszła! Przecież trwa śmiertelne zagrożenie naszej ojczyzny (zewnętrzne i wewnętrzne)...czeka nas następna wielomilionowa fala uchodźców.
Jeżeli boimy się tego działania to dlaczego nie ma całodobowych Mszy Św. w Świątyni Opatrzności Bożej...z rządzącymi w worach pokutnych? Nie można wygrać z agendami Szatana przy pomocy nowoczesnej broni, bo kupujemy Abramsy i Patrioty, a one są nieprzydatne przy gromadnych nalotach irańskich dronów kamikadze. W tym czasie prezydent dwoi się i troi w przemawianiu (talent nieprzydatny na ten czas).
Zachowaj to ostrzeżenie napisane jednym tchem...od Boga Ojca Wszechmogącego, który pyta: czy naprawdę chcecie wszyscy zginąć? Nie obroni nas człowiek (NATO), ponieważ jest to bój o nasze dusze, a na zgniłym zachodzie świątynie zamieniono na kawiarnie. Chcieliście przyjemności dla ciał...wolna wola. "Róbta, co chceta" z owocem: "Mata, co chceta"...
W tej intencji będę na Mszy Św. wieczornej z Eucharystią i odmówieniem mojej modlitwy...
APeeL
Przebudzony o 3.00 padłem na kolana i zaprosiłem Boga Ojca do mojej izdebki, aby przybywał kiedy zechce. Poprosiłem zarazem, abym nikogo nie obrażał. Zawołałem tylko: "Tato! Tato!"
Ja wiem, że Stwórca jest stale przy każdym z nas, ale musisz zrozumieć, że takie zaproszenie jest miłe każdemu ojcu ziemskiemu, a nam daje poczucie bezpieczeństwa. Natomiast Opatrzność Boża obezwładnia Szatana. Bestia nie podsuwa wówczas pokus, głupich rozmyślań, a także pomysłów marnujących nam czas, itd. Tak wytrwałem do 6.30 przygotowując zapisy dziennika do opracowania, a nikt nie może tego uczynić (chaos).
Na Mszy Św. byłem senny ale dotarły słowa św. Pawła (Ef 2,1-10), że byłem umarłym z powodu występków i grzechów, ale "Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie (...) razem z Chrystusem przywrócił" mnie do życia".
W tym czasie psalmista wołał (Ps 100,1-5):
"Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem.
(...) W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
(...) chwalcie i błogosławcie Jego imię".
Popłakałem się z bezmiaru łask, których szczytem jest Eucharystia...Chleb Życia dla naszej duszy. Zawołałem tylko: "Panie mój! Tato najsłodszy! Jezu! Jezu! Jezu!" Tyle i aż tyle!
Zjednanie z Duchowym Ciałem Pana Jezusa sprawiło pokój i słodycz, a zarazem moc w załatwieniu moich spraw. Po Mszy Św. posprzątaliśmy z żoną pod krzyżem przed cmentarzem parafialnym...żona kupiła piękne chryzantemy. Wierni dbają o groby rodzin i bliskich z bezmiarem kwiatów i lampek, a symbol męczeństwa Zbawiciela stoi opuszczony.
Wróciłem na blog Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne): "Bóg i Kubuś Puchatek", gdzie dałem komentarze pod wpisami wyśmiewającymi nasza wiarę...*
Zobacz "duchowość zdarzeń" prowadzącą do odczytu tej intencji...
1. oboje zauważyliśmy nasze obdarowanie (posiłek, a u mnie dodatkowo kojący sen)
2. później żona westchnęła w dziękczynieniu
3. dałem świadectwo wiary w komentarzach na w/w blogu
4. wzrok zatrzymał kalendarz misyjny (to też jest wyraz pomocy) na którym są słowa podziękowania za dany dzień
5. zauważę też pisemko ze Świątyni Opatrzności Bożej ze słowem: "Dziękuję"...
APeeL
*
Na marginesie 16 PAŹDZIERNIKA 2022 14:18
„Co tu dużo mówić, pisze Pan rzeczy oczywiste. Ja tu zupełnie nie mam z czym dyskutować. Ale już sobie wyobrażam te oburzone elaboraty (…) niespełnionych Bylejakich. Jehowici też najpewniej coś dorzucą”.
Pan Profesor stwierdził, że nie ma Boga o s o b o w e g o, który się objawił i to w Trzech Osobach. Sprawa jest prosta, bo w Mądrości Bożej jesteśmy podzieleni („Według kolorów włosów, sukien i według wzrostu” jak w piosence „Pod papugami”).
Dla nieświadomych niezrozumiały jest napad na naszą wiarę, bo negując istnienie Boga „Ja Jestem” negujemy istnienie Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji…w czynieniu zła.
Jehowici mówią o nim, ale nie widzą, ze są skołowani: Pan Jezus jest człowiekiem (wg islamistów prorokiem mniejszym od Mahometa (człowieka)…jeżeli prorokiem to wcześniejszym), nie ma też Ducha Świętego i co najgorsze nie mamy duszy”, a raj będzie na ziemi dla nich (144 tys.).
To prawdziwa bajka jak u bolszewików…raj dla „samych swoich” po wymordowaniu „tych, co nie z nami”. Sam widzisz, że jest o czym dyskutować z b. pokerzystą i drinkerem…
marcus21st 16 PAŹDZIERNIKA 2022 16:13 (trzy komentarze…co godzinę)
Pisze: „Aby twierdzić że Bóg jest”…dalej wymienia rozległą wiedzę, która jest potrzebna do badania świata nadprzyrodzonego. To „głupota do potęgi”, bo neurochirurg wie wszystko o niczym, a lekarz ogólny nic o wszystkim, a tu „wiedza o makrokosmosie”.
Łaska jest wiary jest dana przez Boga…proś, a otrzymasz. U mnie wymodliły to „moherowe berety” z zamawianiem Mszy Św.! Dalej proponujesz żydowski handelek: lepiej wierzyć w Boga, bo jak się okaże, że jest…
Pasuje tutaj żart. W synagodze jeden taki prosił Boga o 10 tys. dolarów. Przełożony powiedział dom niego, że da mu te pieniądze, bo wszyscy proszą o większe sumy.
Dalej traci czas na dywagacje (chyba jest matematykiem), których nikt nie zrozumie. A sprawa jest prosta:
• Deus Abba to Osoba…O s o b a, która jest przy każdym z nas, a nawet w nas, bo ciało otrzymujemy od rodziców, a dusza jest wcielana i ma wrócić do jej Stwórcy. Radość z Obecności Boga zna każde dzieciątko biegnące do ziemskiego taty.
• Obecność Pana Jezusa wiążę się z różnymi cierpieniami, a „duchowość zdarzeń” jest nieskończona. Wiem, że nic o tym nie wiesz, ale piszę to dla poszukujących Prawdy.
• Natomiast Osoba Ducha Świętego sprawia, że właśnie piszę to do Ciebie. Nie zmarnuj mojego świadectwa…tak się stało, że odwrotnie do Pana Profesora jestem wiedzący, że Bóg Jest!
Na marginesie dalej kontynuuje „swoje przemyślenia”…nie wie, że są ro natchnienia podsuwane przez Belzebuba. Znam ten język…
lukipuki też daje trzy wpisy 16 PAŹDZIERNIKA 2022 19:04, 2022 19:13, 2022 19:29
Chłopina uparł się, że Bóg Ojciec to Słowo (poczytaj przekazy do „Żywego Płomienia”). Tak uważają też św. Jehowy, ślęczą na Biblią i „badają słowo”. Ja mogę powiedzieć, że Ty jesteś tylko „słowo pisane” i to niechlujnie, bo piliło Cię do WC.
Bóg mówi przez wszystko! Andrzej Morozowski w „Tak Jest” TVN dziwił się, że Bóg mówił z krzewu gorejącego (hebr. הַסְּנֶה הַבּוֹעֵר) do Mojżesza (w podtekście…do mającego zwidy i omamy słuchowe Mojżesza).
Kiedyś po Mszy Św. wzdłuż głównej ulicy prowadzącej do domu…leciały przed moim samochodem 3 gołąbki. Ty nie zauważysz tego, a koledzy psychiatrzy i to profesorowie (specjaliści od sowieckiej) stwierdzą, że „mowa nieba” (tak napisane) to zwidy i „słyszę głosy”.
Wszedłeś na teren łaski, a mądrzysz się trzy razy w ciągu godziny. Nic nie daje taka dyskusja, ale piszę dla poszukujących drogi do Autostrady Słońca.
Przegrałeś obiecane pół litra. Masz szczęście, ponieważ mam odjęty nałóg alkoholizmu…musisz wypić sam, bo „męczysz się, dręczysz się, sam nie wiesz czego chcesz”…
Aktualnie przepisane...
19.06.2006(p) ZA SKRZYWDZONE DZIECI...
Przed wstaniem na Mszę Św. płakałem z bólu ciała, a demon natychmiast wykorzystuje naszą słabość, w tym wypadku do spotkania z Panem Jezusem, który jest naszą mocą. Ja przekazuję to, co wiem moim pacjentom i kieruję ich ku duchowości, bo ona sprawia moc naszego ciała, ale nie w sensie wyciskania ciężarów!
Dlaczego nikt nie mówi o tym normalnie, przecież śpiew psalmisty nie wystarczy, bo każdy osobiście musi się o tym przekonać. Właśnie poranek jest od tego. Jest pewne, że narzucający sobie bieganie o świcie wiedzą o tej niechęci naszego nędznego, a zarazem cudownie stworzonego ciała.
Wyobraź sobie naszą duszę...rozmawiasz błyskawicznie z każdym przy pomocy myśli, przenikasz ściany, znasz w szczegółach własną przeszłość, a co najgorsze wreszcie wiesz, co oznacza Cud Stworzenia wszystkiego...nawet Pan Jezus był zadziwiony, że zarazem Bóg Ojciec zakrył to przed mądrymi tego świata.
Wczoraj miałem intencje za ufnych Bogu jak dzieci, a dzisiaj w sercu mam krzywdzone dzieci. Właśnie trafię na relację z Domu Dziecka z płaczącymi wychowankami, które nie chcą dobrobytu, ale powrotu do złej matki i rodzeństwa oraz rodzina adoptująca dziecko, a zarazem radość z odnalezienia matki, ojca i domu rodzinnego.
Największą tragedią są wojny, bo my to rozumiemy, co oznacza zawalenie się naszej egzystencji, a dziecka dochodzi do tego śmiertelny podczas zwykłych alarmów. Właśnie przeżyłem wybuch petardy z przestraszeniem koni (rżeniem).
W błyskach ujrzałem ofiary wymagające pomocy medycznej, a często szpitale są specjalnie niszczone. Do tego sieroctwo, porywania, wykorzystywanie seksualne, przekazywanie do obcych rodzin. To cały ocean niezawinionego cierpienia.
W ręku znajdzie się rycina etniczno-religijnego podziału Iraku. Tylko na tym przykładzie można sobie wyobrazić życie różnych nacji: Biesłan (Czeczenia), Afganistan, Afryka, Irak (to pokazuje infografika GN)...
Trafię też na artykuł o dzieciach urodzonych w burdelach, maltretowanych przez zwyrodniałych rodziców (właśnie trafiają tacy do więzienia), a także następstwa "wychowywania" lub odrzucenie (matka alkoholiczka)...późniejszych przestępców. Nazywa się to ładnie: "dzieci z patologicznych rodzin".
Przypomniało się dziecko przywiązane do drzewa jak pies, skazane na śmierć. Do tego dochodzą molestowane (i to przez kapłanów), a nawet fałszywie szczepione (zysk). Jesteś pewny, że twoja pociecha ma wszystkie szczepienia, a tu śmierć, której nikt nie udowodni.
Właśnie przybyła do mnie matka syna, którego zdyskwalifikowano do służby wojskowej, nie wiedziała, że ukryto przed nią zakażenie włośnicą (był wśród polujących na dziki, podczas zakrapianej kolacji częstowano pieczenią bez badania mięsa). Wielu zachorowało, ale jej nie powiedziano.
Po Eucharystii z płaczem wołałem do Boga Ojca..."Tato! Tato! Tatusiu! Obejmij te biedactwa! Jak może ginąć dziecko z głodu lub niemowlę wyrzucone na śmietnik"...
APeeL
Obudzono mnie do pracy na Poletku Pana Boga o 4.00, po dwóch godzinach snu. Zobacz poniżej dlaczego? Wczoraj wieczorem pan prof. Ja Hartman na swoim blogu (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) dał wpis: Bóg i Kubuś Puchatek. Napisałem tam komentarz jako dr. Bylejaki...
Motto: Pan Profesor to jednogłowy dziwotwór...
Tuż przed śmiercią chce Pan raz na zawsze rozprawić się ze swoją niewiarą. To jest sprawa osobista, a udowadnianie głupot wciskanych przez Szatana jest wyrazem zwabienie, omamienia, a nawet opętania.
To jest bardzo proste, bo jeżeli nie wierzy Pan w Boga to neguje istnienie Przeciwnika, Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela). Ja wiem jak działa, a bolszewickie bajeczki u mnie nie przechodzą. Nagle znajdzie się Pan Profesor bez ohydnego ciała fizycznego (także cudu stworzenia) w ciele duchowym, którego wygląd zależy od naszej świętości (od czarnego do promieniującego jasnością).
Nie ma tak dobrze jak Pan obiecuje i wyznaje: istnieje nadprzyrodzoność, a Pan Profesor wciska, że słońce i gwiazdy same powstały, a nic nie wiemy jak działa słońce…dla Pana „księżyc świecie”, a słońce stoi. Szydzę specjalnie, bo za decyzją „wierzę i nie wierzę” jest cały ciąg poglądów.
Co będzie jak Pan otrzyma łaskę wiary? Link będzie dowodem, że jest Pan chory. Dzisiaj każdy psychiatra stwierdzi, ze Pan jest zdrowy…tak jak ja chory.
Podział naszej duchowości...
- obojętni duchowo, agnostycy w dwie strony („chyba tam coś jest i chyba tam nic nie ma”)
- piramidy ateistów oraz katolików, bo wiele wiar jest wymyślonych
- wierzący, że nie ma Boga oraz wierzący że Jest.
Nikt nie musi się tłumaczyć z niewiary, ale nie wolno mu napadać na takich jak ja, co działo się na blogu. Mnie to nie rani, ale w napadach atakuje się naszego wspólnego Boga Ojca.
Nie ma żadnych innych Bogów oprócz Jahwe („Ja Jestem”). Proszę nie poruszać tego problemu, bo wchodzi Pan w walonkach na teren święty. „Nie jakaś Trójca Święta”, ale Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Kontakt z każdą z tych osób jest całkowicie inny.
Niech Pan nie porusza tego problemu, bo zaczyna Pan szydzić, a bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu jest niewybaczalne. Nie wiem dlaczego? Błąd Pana polega na szerzeniu kultu bożka jakim jest Pana rozum, głupstwo w Mądrości Bożej. „Trójgłowy dziwotwór”…
Dalej łamie Pan sobie główkę („łamigłówkę”) dlaczego świat został stworzony? Co najgorsze, że wstęp tutaj mają wszystkiego dzieci Boże…w tym mądrusie typu Jerzego Urbana.
Niech Pan Profesor napisze list pożegnalny…do przeczytania po Pana zejściu. Ponieważ nie ma Pan duszy jak wszystkie zwierzęta…przeczytamy „po zdechnięciu”, bo teraz pieski umierają!
Nie pamięta Pan „jak z krzykiem wyjszedł z mamusi, bo tam było tak dobrze, cieplutko, pływało się machając kończynami, a jedzenie wpływało wprost do brzuszka (pępowina)”. Zdziwienie dopiero nastąpi w momencie śmierci, bo wówczas jest odwrotnie!
Nie będzie Pan mógł powiedzieć, że nie wiedziałem! Jak to nie wiedziałeś, przecież nawoływałeś do buntu, a nasz agent (w ramach agonistyki duchowej) został obudzony o 4.00 i napisał to właśnie…”jednym tchem”.
Szatan podsuwa Panu fajne pytanie: „Kto stworzył stwarzanie?” A ja jako lekarz zapytam: „kto stworzył załatwienie się”? Jest to bardzo skomplikowana funkcja, cud stworzenia, wiedzą o tym wszyscy, którzy mają różne zaburzenia (jelito drażliwe, uchyłki, hemoroidy, złą czynność zwieraczy z nietrzymaniem kału, itd). Przy okazji proponuję opisać jak jest u Pana Profesora z defekacją?
„Można zrozumieć taką dziecinadę u człowieka pierwotnego, lecz w naszych czasach? Wstyd! Swoją drogą, samoistność świata nie jest ani trochę mniej tajemnicza niż samoistność jakiegoś bytu absolutnego, który wyobrażamy sobie poza światem, czyli „transcendentnego”. Żadne „stwarzanie” i żadni Zeusi bądź inne Bogi niczego nie wyjaśniają. (…) Nie przeszkadza im to wyznawać zawarty tam dekalog, który jest nakazem wyznawania Jahwe i zakazem wyznawania innych bóstw, łącznie z Bogiem”
To bełkot Szatana. Stwierdził Pan, że jest niewierzącym, a teraz wciska kit od Belzebuba. Na pewno ma Pan jakąś książkę na ten temat (np. „Bóg urojony”). Wyrzuciłem ją, bo przyciągała demony.
Musze dać na kilka Mszy Św. w intencji Pana nawrócenia. Świat dozna wielkiego szoku : „Hartman się nawrócił”. Ustaną wojny, bo wszyscy będą rozmawiali tylko na ten temat.
Nie wiem jak nazywa się choroba w której ktoś sam sobie zadaje pytania. Znam to, bo sam do siebie gadam (nigdy się nie nudzę), ale odpowiadać sobie na swoje pytania? Czy ja to ja? Itd. Przebił Pan dzisiaj wszystkie swoje zagadki.
„Bóg jest postacią polskojęzycznej literatury religijnej, związanej z religią chrześcijańską, a zwłaszcza katolicką. Ontologicznie jest to po prostu postać fikcyjna, taka sama jak Kubuś Puchatek”. Oto dalszy napad na jedynie święta wiarę katolicką przez Kubusia Parchatka z tytułem profesorskim.
Przydałoby się wkleić karykaturę: Jan Hartman jako dyrygent…chórku demonów! Czekają na Pana cenną duszyczką, a mają czas. Jezus chciał wypędzić ich do Piekła, ale setka wolała stado świń.
Nie ma wyjścia trzeba będzie założyć hodowlę. Trzaskowski wydzieli teren. Damy wielki tytuł: "Profesor Hartman hoduje świnie!” Szok, wycieczki, sprawdzanie czy to prawda. Wyjdzie Pan do nich, zrobicie sobie zdjęcie…może być razem z tymi miłymi stworzeniami, które nie obrażają naszego wspólnego Boga Ojca.
Pan Profesor dziecinnieje (staje się coraz młodszy). Nikt nie będzie mógł powiedzieć: „ty stara małpo”. To zarazem obraża małpy, bo one nie ubliżają Bogu Stwórcy. Nie rozumiem jednego: dlaczego nie chce Pan żyć wiecznie? Tak, bo to też obiecanka cacanka! Stwierdzam, że Pan Profesor jest notorycznym abstynentem…stąd ten wpis!
Na Mszy Św. porannej padną Słowa o walce Izraelitów z agresją Amalekitów w której Bóg wspomagał naród wybrany (Wj 17, 8-13)...sprawiało to uniesienie przez Mojżesza laski Boga. Po jej obniżeniu najeźdźcy przeważali. Ktoś powie, że to było dawno i nieprawda, zresztą, co to za znak?
Ja wciąż błagam obecnie naczalstwo naszej ojczyzny o modlitwy w Świątyni Opatrzności Bożej, bo "Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca". Prezydent Andrzej Duda woli osobiste wspomaganie Ukrainy, a nie ma żadnych możliwości...nawet takich jak Donald Tusk.
Tamten na spacerku brzegiem morza został nagrany i teraz jest zakładnikiem swojej głupoty politycznej. Blokuje nawet należne nam dotacje, czeka na zostanie premierem. Zobacz, co Książę Ciemności wyprawia w głowach "mądrych tego świata".
Na ten czas Pan Jezus zaleca, aby "zawsze modlić się i nie ustawać" (Ewangelia: Łk 18, 1-8), bo takich Bóg weźmie w obronę...
Po Eucharystii nie moglem wstać z kolan, a później przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę w dzisiejszej intencji...
APeeL
Motto:
"Taki instynkt oszukaństwa,
Taka chciwość blasku, państwa".
Juliusz Słowacki
Do kościoła pojechałem na Mszę Św. o 6.30. Szatan zalał mnie rozmyślaniami o...
- ciężkiej pracy wyciągających silnik z samochodu
- mechaniku oszuście, który wyjął taki silnik klientowi i reperuje go od dwóch lat
- nabierających ludzi na remonty z pobieraniem przepadających zaliczek
- złodzieju rowerów, które zmieniają się...teraz zamiast trzech został mały jakby 10-12 latka (nikt nie zostawia rowerów bez zabezpieczenia).
Nim zauważyłem przepłynęły słowa Apostoła Pawła (Ef 1,15-23), który zalecił, abyśmy prosili Boga Ojca "o ducha mądrości" oraz światłe "oczy serca" w ujrzeniu "czym jest nadzieja" naszego powołania.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 12,8-12) ostrzegł, aby nie ubliżyć Trzeciej Osobie Trójcy Świętej. Właśnie Duch Święty da nam pomoc, gdy władza będzie nas włóczyć po urzędach i sądach. Zapoznałem się z tym cierpieniem...
Moje serce zalała sprawa nienawiści opozycji do demokratycznie wybranego rządu. Tej zorganizowanej akcji odsunięcia PiS-u od władzy...przewodzi emeryt Donald Tusk. Nie wystarczył mu udział w zamachu w Smoleńsku, dalej szkodzi naszej ojczyźnie i chce umrzeć bez nawrócenia...pokazał ołtarzyk w domu przed wyborami, żegnał chleb krzyżem, a zarazem jest za zabijaniem dzieci nienarodzonych!
Zamiast chodzić z żoną pod pachę i z dwoma pieskami wciąż jest promowany w szczekaczce pogańskiej, która uczestnicy w wywróceniu demokratycznie wybranej władzy. Dlatego przedłużyli im koncesję? To błąd władzy, która nie może sobie poradzić, ponieważ przez całą dobę udowodniają, że działa przeciwko narodowi.
Ponadto promują wystąpienia Donalda Tuska "pełnego nienawiści politycznej" (słowa Putina o swoich przeciwnikach politycznych). Tak się składa, że właśnie opracowuję zapisy z czerwca 2006 r. Tam trafiłem na wycięty z "Gazety Polskiej" artykuł Waldemara Łysiaka z którego poglądami identyfikuję się. Oto jego wywód z cytatami...
Gdyby Donald Tusk przetrwał dotychczas ze skarżypytą Rokitą i faryzeuszem Niesiołowskim...udowadnialiby plując, że PiS to "dwa w jednym" (Cosa Nostra i Gang Olsena). Towarzysz Olejniczak jako dyżurny nahajkowy, biczuje PiS przed kamerami TVN-u i Polsatu..."wszystko na nie!"
"Donald Tusk czaruje dorosłością sztubaka - ponuraka (...) bredzi", a J. M. Rokita gra "miernotę zawsze w dobrej formie". W tym czasie Bronisław Komorowski jest ciepły i ma pogodny uśmiech, który wyraża spokój ducha z powodu dobrze spełnionego antypisowskiego obowiązku. Wszyscy oni zarazem cierpią z powodu troski o Polskę.
Pana Jezusa szczególnie oburzał faryzeizm czyli dwulicowość, obłuda i hipokryzja. Włoski "Słownik Zingarellego" definiuje obłudę vel hipokryzję vel faryzeizm jako "zdolność pozorowania chwalebnych uczuć bądź zamiarów w celu zmylenia kogoś, dla zdobycia czyjejś sympatii lub względów".
To przepływało w błyskach sprawiając rozproszenie, ale zarazem stanowiło pomoc w odczycie dzisiejszej intencji modlitewnej z ofiarowaniem Mszy Św. z Eucharystią.
To było 16-cie lat temu, ale nadal jest aktualne. Tyle, że w tym czasie doszedł zamach w Smoleńsku (10 kwietnia 2010 o godz. 8:41). Jakim trzeba być zdrajcą, aby próbować "piąstkować naszemu człowiekowi w Moskwie" (w sensie "dobra robota"). Powinien za to być aresztowany, a tu pielgrzymki po naszej ojczyźnie z nawoływaniem do przewrotu...
Nie udał się taki Marcie Lempart w Paradach Ulicznic. Widziałem te zorganizowane oddziały dobrze zbudowanych dziewuch...w obstawie tajniaków i policji. Zobacz jak sobie poczynają POlacy...dodaj do nich wicemarszałka Senatu RP ("Miska"), który po otwarciu ust pluje w na demokratycznie wybraną władzę...
Gdzie dojdziesz we władzy bez Boga Ojca? Przykładem jest kolega Stanisław Karczewski, który stanął po stronie psychiatry powalającego krzyż Zbawiciela. Otrzymał ode mnie płytę ze zdjęciami...koledze nie spadł włos z głowy, a ja jestem chory i mam się leczyć!
Jaki owoc tego działania: stracił stanowisko marszałka Senatu RP, oddał PiS w ręce kolegi "koperciarza" z PO, a sam musiał wrócić do wycinania wyrostków robaczkowych zamiast prowadzić naród ku świetlanej przyszłości...
Wszystko odmieniła Eucharystia, ale modlitwę odmówię jutro, bo dzisiaj czeka mnie wyczerpujący wyjazd...
APeeL
Aktualnie przepisane...
18.06.2006(n) ZA UFNYCH BOGU JAK DZIECI...
O 3.00 w nocy czytałem "Poemat Boga-Człowieka" Marii Valtorty, gdzie była opisana wizja dziecka, które wpadło na Pana Jezusa (Ks II t. I str. 48). Zbawiciel powiedział wówczas o ziemskich aniołkach i miłości Boga Ojca do niewinnych. W ostatnim momencie podjąłem decyzję o byciu na Mszy Św. o 12.00, ponieważ będzie z procesją i litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Na placu kościelnym...w słońcu będzie stała matka z maleństwem w wózku, a to sprawiło mój uśmiech. Podczas wejścia do kościoła przepuściłem matkę z dwójką dzieci, które później usiądą za mną.
Zapisuję to jako "duchowość zdarzeń", która będzie służyła do późniejszego odczytu intencji modlitewnej. Zarazem pomyślałem o ufności jaką posiadają dzieci, który jest dla nas wzorem...poczucia pełni bezpieczeństwa!
Jeszcze Chrzest Święty dwójki dzieci. Przypomniała się dwójka naszych, których nie ochrzciliśmy na czas...z powodu pogniewania się na Boga Ojca (zgon córeczki w wieku roku). Jak wielka to głupota duchowa i obraza Boga z krzywdą dla niewinnych dzieci!
Przeprosiłem za to, pierwszy podszedłem do kapłana, padłem na kolan z przeżegnaniem się przed i po zjednaniu z Panem Jezusem. Nie mogłem wstać z kolan, płakałem podczas procesji eucharystycznej z dziękczynieniem za wiarę świętą i posiadanie Domu Boga na ziemi. Nie ujrzysz i nie zrozumiesz tych darów bez Światła Boga Ojca.
Pozostałem w kościele po Mszy Św. z kobietą, która też będzie płakała. W tym czasie światło słoneczne rozświetliło przez witraż wizerunek Matki Bożej Wspomożenia Wiernych!
W drodze z kościoła spotkałem matkę z chłopczykiem, który powiedział mi "dzień dobry", a za nim - powtórzył to po "swojemu" - maluszek siedzący w wózku! Natomiast pod figurą Matki Bożej Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok trafiłem na całą grupkę dzieci z którymi rozmawiałem.
Teraz w "papierach" dwa razy mignęły obrazy twarzy dzieci. Dodatkowo w odczycie intencji pomoże jutrzejsze spotkanie - podczas przejazdu na Mszę Św. o 6.30 - ojca z chłopczykiem trzymanym za rękę. To wszystko "prosiło się" o odczyt w/w intencji. Nie do wiary, bo w ręku znajdzie się pismo "Miłujcie się" z tytułem: "Stań się jak małe dziecko!"
"Patrzyły" też obraz Pana Jezusa błogosławiącego dzieci i dwie drewniane figury mężczyzny z dzieckiem i kobiety przytulającej dziecko.
Natomiast pojutrze, podczas procesji "wpadnę" na 3 matki z dziećmi. Moje oczy zatrzymały się na ufnym spojrzeniu maluszka. To wprost Oczy Zbawiciela. Nawet przypomniało się zawołanie kapłana: czy możesz Jezusowi spojrzeć prosto w oczy?
Zapisuję to, a pod oknem jest grupa rozbieganych dzieci z miłymi okrzykami. Za chwilkę wrócą do swoich domów z rodzicami, pełni ufności. Taki ten czas: dzieci, dzieci, dzieci...wzrok zatrzymała fotografia syna, który zaginął nam.
Natomiast dzisiaj, gdy to przepisuję (15.10.2022) przed Mszę św. o 6.30 spotkałem rodziców wchodzących przede mną do kościoła...z maluszkiem w nosidełku. Na stoliczku będzie leżało pisemko "Przyjaciel" ze zdjęciem Jana Pawła II z dzieciątkiem na ręku. Podałem to matce dziecka...na pamiątkę tego dnia!
APeeL