- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 134
Dzień ojca ziemskiego...
Dzisiaj wybieramy się do matki ziemskiej, która ma imieniny. W śnie widziałem starą chałupę w której mieszka...przerzucana przez trzy ukochane córeczki, a sama to wszystko kupowała i budowała. Taka jest wdzięczność dzieci i taka będzie do końca.
Czy nie jest podobnie z ludzkością umiłowaną przez Boga Ojca? Nie ma nawet Dnia Boga Ojca. W późniejszej rozmowie z proboszczem...wskaże, że takim jest każdy nas dzień. To górnolotność nie mająca nic wspólnego z głoszeniem, że mamy Boga Stwórcę naszych dusz. W tym czasie istnieje dzień kotka i pieska, szkoda, że nie myszki!
W bólu popłynie "Anioł Pański", a łzy zaleją oczy, ponieważ napłynie bliskość Boga Ojca i Jego wszechogarniająca miłość! Z telewizji wyleje się bieda, krzywdy, bezdomność, różne awarie i kłopoty...także matek wysyłających dzieci na kolonie, bo właśnie strajkują kolejarze. Natomiast w Rumunii trwa wielka powódź...ogarnij cały świat i dołóż do tego wszelkie kataklizmy.
Jakby dla kontrastu popłynie piękna piosenka hiszpańska oraz reportaż red. Badowskiego z wysepki przypominającej Raj! W sercu pojawiła się Ojczyzna Prawdziwa, ale garstka pragnie powrotu, ponieważ nie wierzy w posiadanie duszy. Przypomnij sobie powrót syna marnotrawnego i wczuj się w ból Najświętszego Serca Boga Ojca. Szatan zna Prawdę i zalewa nas pragnieniem życia na tym zesłaniu ze śpiewem "100" lat! Życie wieczne to bajki dla dzieci.
W poczuciu bliskości Boga Ojca łzy zalewały oczy, a serce wołało: "Tato! Tatusiu" z powodu tęsknej rozłąki, a jest to pokazane na czasowym rozstaniem z domem rodzinnym (namiastką zamieszkania w Królestwie Bożym).
Teraz, gdy to przepisuję s. Faustyna mówi z radia "Maryja" o tej prawdzie, ale do naszej Ojczyzny możemy trafić po wielkich trudach...z pragnieniem świętości. W tym czasie większość nie wierzy w jej istnienie i lekceważy wiarę objawioną. Trzeba dodać w mojej łasce, że Królestwo Boże jest w nas, a tego nie można przekazać, bo musisz sam to przeżyć.
Nie obchodzi mnie ten świat i to życie, ja mam łaskę widzenia całej ludzkości (czytaj: dzieci Ojca Najświętszego na wygnaniu). Wczoraj było wspomnienie Męczenników Koreańskich za wiarę (przepisuję to świadectwo 21.09.2024 r.), a dzisiaj Apostoła Mateusza, który zginął za wiarę w Etiopii lub Persji (obecnym Iranie).
W moim sercu pojawili się wszyscy tacy na świecie. Modlimy się do nich, ale wielu wymaga naszego wsparcia, ponieważ nie wiemy, co myśleli i mówili w śmiertelnym zagrożeniu!
Na ten moment w "Gazecie wyborczej" (20-21czerwca 1998 r.) będzie artykuł: "Ci ludzie, gdzie są?" Ryszarda Kapuścińskiego...z jego poniższym zdjęciem! Chodzi o napad Sudanu na Etiopię, gdzie stworzono obozy zabijające głodem (Dinków i Nuerów)! Obozy były w miejscach niedostępnych. Tam właśnie dotarł autor artykułu. Przecież to samo robił Stalin z Ukraińcami w w 1932 roku oraz Adolf Hitler...
Sam zobacz jak wyglądały niewiasty - ofiary głodu sudańskiego reżimu. Jeszcze gorszy jest klan Kimów, bo w ten sposób zabija swoich rodaków i to obecnie.

Z telewizji popłynie wspomnienie z czasu walki władzy ludowej z AK, mieli listy wrogów, których zabijali...jednego dnia 3 tysiące osób (8 marca 1945)! Zobacz jak Pan ukazuje różne formy ludobójstwa, a w tym jest dzieciobójstwo w postaci aborcji!
Na Mszy świętej wieczornej Pan Jezus powie w Ewangelii (Mt 7,6.12-14): o szerokiej i przestronnej drodze, która "prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. (...) Wchodźcie przez ciasną bramę (...) która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują".
Popłakałem się podczas Eucharystii przy pieśni: "Jak Ci dziękować żeś mi dał tak wiele?" Przy tym krzyczałem w duszy: "Jezu! Ja chcę żyć tylko dla Ciebie, Jezu! Jezu!" Jak żyją inni ludzie? Co robią w słabości? W końcu zapomniałem o Bogu Ojcu, tak samo jak inni!
Jeszcze wojna w byłej Jugosławii, Serbowie w Kosowie, zbrodnie przeciw ludzkości, ludobójstwo na oczach świata! Z włączonego radia będzie mowa o pakcie Stalina z Hitlerem przed napadem na Polskę! Jakby mało tego "Gazeta Polska" otworzyła się na artykule o mordach na kresach oraz o obrońcach dzieci nienarodzonych!
Zobacz jak Pan prowadzi, bo zadzwoniła niewierząca córka z życzeniami w dniu ojca ziemskiego. Wskazałem jej, że naszym prawdziwym ojcem jest Deus Abba! Przed snem przepłynął świat ludzi świadomie czyniących zło...złośliwe strajki, celowe uszkodzenia struktury służącej wszystkim orz oszustwa i kradzież (tak było z 10-ma bloczkami druków L4)...
Jutro popłynie moja modlitwa w intencji tego dnia (22.09.2024 r.)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 130
Po wczorajszym pięknym dniu, tuż po północy zerwał mnie telefon od synka, który pojechał do dziewczyny, trochę wypił i zawiadamia, że wróci jutro! Z powodu pragnienia napicia się mleka odciąłem róg pojemnika z kawałkiem skóry palca!
Zerwałem się wcześniej do pracy. Jadę z odmawianiem modlitwy "Anioł Pański", złoszcząc się na obstawione rogatki. W przychodni nie spotkała mnie niespodzianka, bo poczekalnia była zapchana chorymi, ściśniętymi w duchocie! Spieszyłem się, pragnąc pomagać, ale...
- pijany prosił o 2 dni zwolnienia, musiałem go wygonić
- było dużo chorych, którzy powinni trafić do kolegów
- zarazem wielu wymagało pomocy specjalistów (zapalenie ucha, półpasiec twarzy, ropień migdałków ze szczękościskiem, alkoholik proszący o pomoc, a załatwia to PZP)
- wpadła też chora z innego rejonu i prosiła o przyjęcie poza kolejką, nawet wstawił się za nią lekarz pogotowia, a jej lekarz rejonowy właśnie przyjmował naprzeciwko mojego gabinetu!
- przybyła pani po 4-ty miesiąc zwolnienia, a inna chciała takie kupić
- natomiast ostatnia nie chciała wyjść, ponieważ muszę dać jej zwolnienie lekarskie.
W wielkim smutku z rozdrażnieniem wracałem do domu...prawie chciało się płakać z powodu nachalności potrzebujących pomocy.
Jeszcze nie znałem intencji modlitewnej, ale z telewizji popłynie informacja o nielegalnym i szkodliwym strajku maszynistów, którzy nachalnie domagają się podwyżek i dezorganizują państwo.
Na ten czas prezydent Łukaszenka wyrzucił dyplomatów z powodu naprawy drogi. Natomiast znajoma w dwóch pokojach przez wiele lat mieszkała z mężem w dwóch pokojach...z babcią, dwoma synami, jeden z nich miał też żonę. Wszyscy byli skłóceni, w końcu syn z żoną wyprowadził się, ale chcą wrócić, bo tak było im dobrze!
Przepłynął cały świat haniebnych reklam i pism z seksem, nachalność czerwonego prezydenta, który poszerza ilość województw. Pismo "Super express" pisało: "Łapówka za życie", a w ręku znalazły się "Dzienniki" Stefana Kisielewskiego, gdzie opisuje czas czerwonej zarazy, cenzury i różnych głupot okupacyjnych.
Zrozum na tym tle cierpienie Boga Ojca z powodu głupich wołań zdrowych o zdrowie...za które powinni dziękowań! Ile wołań o różne dary u obdarowanych...ile bezczelności w prośbach! Dzisiaj miałem to ukazane a szedłem do pracy z otwartym sercem!
W nocy, w ciemności podziękowałem Panu Jezusowi za wszystko prosząc o ochronę. Przypomniały się słowa o narodzie wybranym (2 Krl 17,5-8.13-15a.18), który "zgrzeszył przeciwko Panu, Bogu swemu, który ich wyprowadził z Egiptu, spod ręki faraona, króla egipskiego. Czcili oni bogów obcych i naśladowali obyczaje ludów, które Pan wypędził przed Izraelitami, oraz królów izraelskich, których wybrali".
Natomiast Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Mt 7,1-5): "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 143
Przyjechała córka i musimy gnieść się z żoną. Tuż po przebudzeniu słońce padło na wizerunek Matki z Dzieciątkiem i ikonę. Jakże jest to i przelotne, bo chmury zasłoniły słońce.
Błyskawicznie przeglądam prasę, gdzie zbrodnia goni zbrodnię, a króluje ułuda tego świata. "Twój Styl" szerzy ateizm, wzory typu Olgi Lipińskiej i Lema! Ilu idzie na ułudę tego świata, a później na oczach giną!
Wyszedłem na nabożeństwo o 7:00, a serce zalała bliskość Boga Ojca. Z duszy wyrwało się powtarzane wołanie: "Tato! To wszystko są Twoją łaską...na tym wygnaniu!" Łzy zalewały oczy, a właśnie przechodziłem obok Domu Rzemiosła, gdzie kończyło się wesele z piosenką: "Prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze"!
Ja już nie jestem mężczyzną, ale dzieckiem Boga Ojca Najświętszego! Serce zalała tęskna miłość z bólem rozstania i pragnieniem powrotu do Boga Ojca! Zarazem odczułem bliskość Domu Prawdziwego, który jest w już moim sercu i duszy! Od Ołtarza św. popłynęły słowa kapłana Królestwie Niebieskim, które jest właśnie w nas.
W słowie będzie zapowiedź (Za 12,10-11), że na mieszkańców Jeruzalem zostanie wylany duch pobożności. Na ten czas psalmista będzie wołał ode mnie w (Ps 63,2-6.8-9): "Ciebie, mój Boże pragnie dusza moja"...jako wyraz tęsknoty za Bogiem Ojcem i świątynią. Najbardziej tego pragnę zjednany w Eucharystii z Panem Jezusem.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 9,18-24) zapytał uczniów za kogo Go uważają. Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła! Wracałem z ponownym płaczem i wołaniem do Boga Ojca, zaznaczając, że wszystko jest od niego. W domu trafiłem na transmisję Mszy świętej (TV Polonia) z misjonarzem unoszącym św. Hostię! Tam czekano na niego, bo wiele małżeństw żyło bez sakramentu ślubu oraz wiele dzieci nie miało chrztu!
Zobacz łaski i dobroć Boga Ojca w naszej ojczyźnie, a szczególnie w tej miejscowości, gdzie mam dwa kroki do kościoła, a dzisiejsza Mszę św. mszę odprawiało czterech kapłanów! Ponownie łzy zalały oczy z powodu bezmiaru łask Boga Ojca. Tam ludzie mieszkają w skleconych chatkach, a tu w okazałych domach i blokach.
Córka oglądała album z wizerunkiem Boga Ojca stwarzającego Raj! W tym czasie w telewizji popłynie film "Najdroższy Tatuś", a to nie było przypadkowe! Podczas przejazdu na działkę płynęła modlitwa w której wolałem do Boga Ojca, że tych, którzy nie znają Go i nie chcę znać! Ponadto nie wiedzą, że Jest! "Tylko garstka wie o Tobie, Ojcze, a Ty możesz wszystko i wszystko zależy od Ciebie! Dziękuję! Dziękuję!"
Na działce trwał pokój i śpiew ptaszków z poczuciem bezpieczeństwa. Odwiozłem córkę do autobusu obdarowując ją. Z oddali ktoś grał na gra akordeon ze śpiewem. Ten dzień zakończy relacja z Mszy świętej odprawianej przez Jana Pawła II w Austrii...
Jakże piękny to dzień i to od samego rana, a sprawiła to dobroć Boga Ojca Najświętszego! W tym czasie ludzie nie wierzą w istnienie Raju, ale tutaj pragną tego. Przez chwilkę trwało słabe kuszenie alkoholem, ale wcześniej natknąłem się na wizerunek Świętego Michała Archanioła.
Dlatego popłynęła też pieśń o Zbawicielu, Synu Boga Żywego, oddanemu dla naszego odkupienia i zbawienia! Prawie chciało się płakać! Nie ujrzysz tego wszystkiego bez Światła Ducha Świętego. Przed odpoczynkiem podziękowałem za wszystko na kolanach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 128
Zbudził mnie szum w pogotowiu, a tak jest podczas zmiany dyżurantów i zespołów. Ja w tym czasie jestem po 33 godzinach postu tylko na jednej kawie! Nawet nie przyjmowałem płynów, a to jest ofiara dla Matki Bożej pokoju w intencji bratobójczej wojny w byłej Jugosławii! Owoc tego poznam po śmierci. Ruszyłem samochodem, a kwiatek podarowany Panu Jezusowi dotknął mojej głowy. To było wyraźne podziękowanie od Pana Jezusa!
Biegnę z radością do gabinetu na górze, a już napada mnie dwóch pacjentów. Mówię im, a nawet proszę, że muszę się przebrać, ale to nie skutkuje. Zważ, że pracuję od 8.00, a jest dopiero 7.30! Wielka jest nachalność ludzi...w proteście uciekłem z przychodni.
W samochodzie przeczytałem litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa (pokuta po spowiedzi), a wzrok zatrzymał wizerunek świętego Michała Archanioła...znak ochrony przed atakiem złego. Wróciłem inną drogą przebrałem się, a już "uczynny" pacjent wpadł z plikiem kart! Ten atak powtórzy się przed zakończeniem pracy, będą wpadali różni pacjenci...
- tylko po recepty, a wprowadza chorego męża
- tylko z gardłem, a 15 minut załatwiam jej teściową
- obca babcia z córką
- i chora po zwolnienie lekarskie, ponieważ kolega dba o dobro "samych swoich".
Jak się okaże będzie to "duchowość zdarzeń" w ramach później odczytanej intencji. Kończę pracę w złości, a zarazem nie mogę kupić dobrych ciastek do domu oraz mojej gazety. Przykro mi, że wciąż zagrażam ustrojowi sprawiedliwości społecznej czyli systemu zbrodniczego.
O 15:00 wyjechaliśmy na działkę, a ja już znałem intencję tego dnia, ponieważ wróciły napady chorych, pijany gonił śmiejących się z niego, a w "Super expressie" pokazano zdeformowane dziecko budzące sensację (gapienie się)!
Później w telewizji pokażą ministra Siwca straszliwie ziewającego w czasie przemówienia prezydenta Kwaśniewskiego, któremu służy. Przypomną się niestosowne żarty sanitariusza z kobiety przebierającej się za mężczyznę. Wieczorem w kabarecie Olgi Lipińskiej będzie atak na czerwonych i czarnych z tańcem kabaretowym szydzącym z Trójcy Świętej. To coś strasznego!
Na Mszy św. wieczornej naczelnicy judzcy "opuścili świątynię Pana, Boga swego, i zaczęli czcić" bożki (2 Krn 24,17-25). "Posyłał więc Pan do nich proroków, aby ich nawrócili do Pana i napominali, oni jednak ich nie słuchali". Wtedy Zachariasz zapytał: "Dlaczego przekraczacie przykazania Pańskie?"
Natomiast Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Mt 6,24-34): "Nikt nie może dwom panom służyć. (...) Nie możecie służyć Bogu i Mamonie". Zalecił, aby nie martwić się o ciała z zapytaniem: "Któż z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?"
Eucharystia była w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 137
Po przebudzeniu serce zalała miłość Boża. Wyszedłem na Mszę świętą o 6:30 z zapewnieniem żony o mojej miłości. W samochodzie wzrok zatrzymało pismo: "Miłujcie się" oraz AVE z tytułem: "Który Jest i jest Miłością". Po ruszeniu samochodem w sercu popłynie pieśń: "Bóg jest miłością" z powtarzanym wołaniem "Tato!"
Stałem w przedsionku kościoła, gdzie jest woda święcona i kobiety całujące Pana Jezusa na krzyżu. Właśnie będzie płynęła pieśń: "Kochajmy Pana, bo serce Jego kocha i szuka serca naszego".
Kapłan będzie mówił o miłości Pana Jezusa, a w tym czasie "patrzył" wizerunek Jezusa Miłosiernego. Wzdychałem tylko powtarzając imię, "Tego Który Zbawia" (czyli Jezusa). To błyski zalewające serce wielkim uniesieniem duchowym.
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 6,19-23) wskazał, abyśmy nie gromadzili "sobie skarbów na ziemi", ale "w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje".
Właśnie przybył kapłan do którego pragnąłem przystąpić do spowiedzi. Sakrament Pojednania jest wielką łaską Boga Ojca. Nie ma możliwości innej spowiedzi, bo podsuwa to Szatan (wspólna i czort wie jeszcze jaka).
Siostra Faustyna modliła się kiedyś i spostrzegła, że w miejscu kapłana był Sam Pan Jezusa! Wielki ból sprawiają mi wierni władzy ludowej, którzy nawet w Domu Boga na ziemi przeszkadzają w intymności spotkania ze Zbawicielem...traktując moje uniżenia jako "aktorstwo". Podszedłem i mówiłem kapłanowi o moim życiu modlitewnym i bólu doznawanym od władzy wciąż ludowej. Także o utracie czystości z powodu obdarowywania przez wdzięcznych pacjentów.
W wyjaśnieniu kapłan porównał nasze cierpienie z cierpieniami Pana Jezusa! Prosił o przeczytanie litanii do Najświętszego Serca Zbawiciela. Serce zalała pieśń: "Bóg jest miłością (...) zbawieniem naszym".
Popłakałem się podczas Eucharystii z powtarzaniem imienia Pana Jezusa, a słodycz zalewała duszę. Na ten czas w przychodni nie było ludzi, a z radia płynęła piosenka Krawczyka. To było od Boga Ojca, to od taty. Łzy zalały oczy...
Później trwał nawał pacjentów od 7:20 do 15:15 z dalszym dyżurem w pogotowie. Czekałem na duchowość zdarzeń dotyczącą odczytu intencji modlitewnej, a tu...
- czyszczący szambo, myjący samochód, ubrudziłem sobie fartuch kawą
- przybyła pacjentka ze zmianami barwnikowymi na skórze
- chora z krwiakiem w stawie i sinicą oraz pacjent z półpaścem.
Krążyłem odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz zacząłem moją modlitwę przebłagalną w intencji tego dnia. To wszystko trwało do 19:00.
Dzisiaj były śmieszne zdarzenia, ponieważ pierwsza chora chciała mnie obdarować, ale prosiła o wydanie reszty! Teraz facet, który wziął forsę od swojej żony dał mi papierek z telefonem. Jeszcze karta zgonu gratis, ponieważ zwłoki zmarłej były w kaplicy!
Jakże Pan zadziwia swoimi próbami. Cała noc była spokojna, trafił się tylko jeden daleki wyjazd...do porodu.
APeeL
- 18.06.1998(c) ZA NIESŁUSZNIE POMÓWIONYCH...
- 17.06.1998(ś) ZA OBŁUDNYCH W OCZACH OJCA I ZA DUSZE TAKICH...
- 16.06.1998(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH RÓŻNEGO WSPARCIA...
- 15.06.1998(p) ZA OFIARY BŁĘDNYCH DECYZJI...
- 14.06.1998(n) ZA TYCH, KTÓRZY GINĄ POZA TWOIM DOMEM, OJCZE...
- 13.06.1998(s) ZA WYSIEDLEŃCÓW I ZA DUSZE TAKICH...
- 12.06.1998(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ POCZUCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI...
- 11.06.1998(c) ZA CZCICIELI SYNA TWEGO, OJCZE...
- 10.06.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCZYSZCZENIE...
- 09.06.1998(w) ZA OFIARY OBŁĘDU I ZA DUSZE TAKICH...