- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 128
Po dobrym dyżurze w pogotowiu serce zalewała radość z powodu dobroci Boga Ojca. Nawet dusza zaczęła śpiewać: "Grajcie Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze"! Jak zwykle zacząłem pracę wcześniej w przychodni, ale to tak się składa, że często w czwartki jestem atakowany przez Szatana! Jakoś szło, były chwilę poddenerwowań.
Dzisiaj jest debata w Senacie i Sejmie RP. Poseł Stefan Niesiołowski walił "prawdą prosto w oczy", ponieważ codziennie musi słuchać fałszu opozycji czyli SLD! Jeżeli on widzi i ja...to Bóg Ojciec na pewno!
Dlaczego bracia Polacy idą tak różnymi drogami? Chodzi o to, że dzisiaj będzie dyskusja o Polskie Zjednoczonej Partii Zbrodniczej. Na szczycie ciężkiej pracy wejdą Świadkowie Jehowy - byłem u tej pani, wróciła do życia po niedokrwieniu mózgu, ale zgubili jej dowód osobisty (ukradli?), a ja go wziąłem z domu! Dlatego ma pretensje do mnie! Tak jak stwierdziłem, że w czwartki atakuje mnie Szatan i teraz wiem, że to od niego w ramach dzisiejszej intencji...do ostatecznego odczytu.
Z trudem wyszedłem z pracy o 14:30. Na działce i to w słoneczku wrócił poranny śpiew w duszy: "Grajcie Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze". Prosiłem Pana, aby dawał mi cierpienia swojego Najświętszego Serca. Właśnie dzisiaj taki otrzymałem, a przypomniała się bolesna męka Zbawiciela, która spotkała Go za Dobrać i Prawdę!
Żona nacięła lilii pod krzyż Zbawiciela, którym się opiekuję. Idę tam, a w sercu trwa wołanie: "Niech błogosławiony będzie Pan Jezus, Zbawiciel, który daje mi współcierpienie w zbawianiu". Musisz zrozumieć, że celem mojego życia jest zbawienie innych!
Dlatego jestem pomówiony jako "wróg ludu". Muszę to przyjąć i ofiarować. To bardzo trudne próby aż do możliwości śmierci męczeńskiej. Nawet okresowo napływa takie pragnienie. Normalny człowiek nie pojmie tego. Dzisiaj, gdy to przepisuję (17 września 2024 roku) wiem, że to cierpienie będzie trwało do końca mojego życia!
Na Mszy świętej o 18:00 przysypiałem umęczony...dotarły tylko słowa Ewangelii (Mt 6,7-15) w której Pan Jezus nauczył nas Modlitwy Pańskiej z podkreśleniem przebaczenia naszym winowajcom. Popłakałem się po Eucharystii, zapragnąłem modlitwy i zauważyłem, że stoję uparty o krzyż Zbawiciela przed kościołem!
Na nabożeństwie do Serca Pana Jezusa wzrok zatrzymywał wizerunek Ducha Świętego oraz Pan Jezus Miłosierny. W tym czasie znalazłem się wśród dzieci po Pierwszej Komunii Świętej.
Modlitwa przebłagalna będzie trwała jeszcze po powrocie do domu...z trzykrotnym odmówieniem koronki do Miłosierdzia Bożego. W ręku znajdzie się artykuł z "Gazety wyborczej"; "W pralękach swoich pogrzebani", gdzie jest opisana walka z krzyżem w Obozie Oświęcimskim! "Jezu! Jezu! Nadal oskarża się Ciebie, Panie i Twoich wyznawców". Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 153
Wstałem wcześniej, aby być na Mszy świętej o 6:30 z wołaniem po drodze: "Jezu! Jezu! Niech cierpienia Twego Najświętszego Serca spływają na moje serce". Napłynęła bliskość Zbawiciela, a moje serce opanowała cisza.
Zatrzymałem się w kącie kościoła, a w tym czasie płynęła pieśń: "Dzisiaj wszystko oddają Tobie Jezu". Nie docierały czytania, ale uwagę zwróciły słowa Ewangelii (Mt 6,1-6.16-18) w których Pan Jezus ostrzegł nas, abyśmy...
- uczynków pobożnych "nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli"
- nie modlili się jak obłudnicy, ale czynili to w swojej izdebce, przy zamkniętych drzwiach (...) "do Ojca twego, który jest w ukryciu"
- pościli w ukryciu przed ludźmi dla Boga Ojca, a nie po to, aby pokazać się ludziom.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.09.2024) jest odwrotnie, bo większość wstydzi się wiary i Boga Ojca! Jest oczywiste, że wielu czyni to po specjalnych kursach jako manekiny duchowe udające świętych. Zawsze tak samo wzniośle przeżywają swoje udawane doznania duchowe. Znikają później na pół roku i po czasie dalej są "świętymi"...
Popłakałem się podczas Eucharystii przy słowach: "Jam nie godzien". To prawda, bo bo zjednanie z Panem Jezusem w Komunii św. to niewyobrażalna łaska...dla nędznika jakim jestem! Moja dusza łączy się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa po konsekracji chleba naszego codziennego. To Cud Ostatni obecny tylko w naszej wierze (katolickiej).
Z płaczem zacząłem powtarzać jedno słowo: "Tato!" Nawet przekazałem to kapłanowi, który odprawiał Mszę Świętą, bo wszyscy nie wiemy w czym uczestniczymy! To wprost tajemnica Boga Ojca...
Wcześniej zacząłem pracę w przychodni pomagając w radości: wszystko pisałem na maszynie, szczególnie dokładnie dokumenty do ZUS-u, gdzie krzywdzą niezdolnych do pracy (20% rent jest lewych). Z tego powodu przybywa do mnie wielu obcych....szukających pomocy!
To sprawia obopólną radość przy wyrównaniu należnej renty! W tym czasie z radia popłynie debata z Senatu RP, gdzie blokują reformy, nawet zorganizowano strajk maszynistów na czas wyjazdu dzieci na kolonie (dywersja). Wróciło ostrzeżenie Zbawiciela o obłudzie duchowej. Jakby na potwierdzenie rozmawiałem ze świadkami Jehowy oraz spotkałem kapłana w pięknym samochodzie.
W tym czasie personel karetki mówił o kierowcy, który zgarnął majątek chorej oraz o fałszu towarzyszy w polityce, o agenturze we władzy, lekarzach, którzy zamiast pomagać szkodzą chorym. Przepłynie obłuda tego świata. To przedstawia Zły i Dobry Łotr! Zasnąłem w karetce na noszach, bo był daleki wyjazd. Z przerwami płynęła moja modlitwa oraz oraz dwukrotnie koronka do Miłosierdzia Bożego.
Do ambulatorium przybył kandydat na kapłana, który pięknie śpiewa. Dałem mu świadectwo wiary, a teraz podczas zapisu towarzyszy mi Pan Jezus z Całunu i wizerunek Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie. Napłynęło też serce żony...może właśnie przystępowała do Eucharystii? Jakże chciałbym wszystkim mówić o Bogu Ojcu! Natomiast w nocy zerwano do chorego z bólami głowy, które ustąpiły po zastrzykach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 135
W telewizji pokazano byłych pracowników PGR-ów, którzy wspominali dobre czasy, a teraz mówią o nędzy i smutku. Podczas wyjazdu do pracy serce zalała bliskość Boga Ojca, aż wołam "Tato! Tato!"
Na korytarzu przychodni powiedziałem do czekających pacjentów, że lepiej jest chorować niż leczyć. Wspólnie śmialiśmy się, a pierwszy pacjent to "stary człowiek" zbierający po śmietnikach. Później będzie typowy zestaw: ten na rentę społeczną, siostry PCK opiekujące się ciężko chorymi, a ostatni to...
- inwalida wojenny
- babcia po udarze z synem, który cierpi na porażenie mózgowe
- i potrzebujący pomocy chirurga.
W bloku jest brak prądu, a przez to nie działa domofon...to wielki kłopot dla mieszkających na piętach...zablokowałem drzwi kamieniem. Żona powiedziała o sprzątającym, który nie oddał pożyczki, a prosi o następną.
Podczas przejazdu na działkę natknąłem się na samochód ciężarowy, który złapał "gumę" i stał na podnośniku! Na ten moment zerwała się burza, padłem w kojący sen w budce...budząc się w promieniach słońca!
Na Mszy świętej o 18:00 byłem bardzo słaby. Nawet "patrzył" wizerunek Ducha Świętego. Jakby na wzmocnienie popłynęła pieśń: "Nie opuszczaj nas (...) nie zostawisz nas samymi!" Zatrzymałem się przy chorągwi ze świętym Franciszkiem i napisem "Pod Twą obronę uciekamy się".
W ramach tej intencji król izraelski Achab musiał ratować się podczas boju, ale trafiony z łuku zmarł wieczorem (2 Krn 18,25-31a.33-34).
Psalmista wołał do Boga Ojca (Ps 51,3-6ab.11.16): "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość". To przykład potrzeby wsparcia duchowego, którym obecnie jest Sakrament Pojednania.
Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mt 5,43-48) na potrzebę miłowania "nieprzyjaciół" i modlenia się za tych, którzy nas prześladują. Wszyscy bowiem "jesteśmy dziećmi Boga Ojca (...) ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi (...)".
Po Eucharystii łzy zalały oczy, a serce tęskna miłość...na dodatek popłyną słowa pieśni: "radością moją jest Pan to Jego pragnie dusza ma". Przepraszałem za moją nędzę i słabość. Jak żyją ludzie bez wsparcia Boga Ojca, Najświętszego Taty?
Ile możliwości jest wsparcia: wrócił obraz samochodu ciężarowego na podnośniku oraz wojna w byłej Jugosławii! Właśnie zbierają na odbudowę szkoły w Sarajewie. Szatan wie o tym i jego siłą są przyjemności (w tym seks), posiadanie oraz władza...od mafii z diabelską wspólnotą interesów do panowania nad światem! Wspierają się do czasu, a gdy ich opuścisz czyli zdradzisz...to giniesz z ich ręki! Taka jest ich wierność!
Wspólnota Boża opiera się na miłości ze wspieraniem: słabych, potrzebujących, chorych i odrzuconych. W tym czasie, gdy to piszę "patrzył" wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie. To wszystko jest takie proste! Jeszcze raz podziękowałem Panu Jezusowi za Jego Najświętsze Serce.
Pan prezydent wszystkich czerwonych Polaków jeździ po ojczyźnie i namawia przeciw decyzji rządu RP - nie zgadzajcie się na 12 województw wskazanych przez ekspertów. Zobacz fałsz we wspieraniu "słusznych" celów! "Panie zmiłuj się nad nami"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 133
Na dyżurze w pogotowiu obudzono o 1:30...po chwilce zgłoszono transport z porodem. Zostałem błędnie wysłany do szpitala rejonowego, a miało być do Radomia. Przyjeżdżaliśmy obok zakrętu, gdzie ginęło dwóch ludzi, ponieważ jest źle oznakowany! Trwa sprawa ilości województw, ale prezydent wszystkich Polaków gra na zwłokę! Pragnie lepszej decyzji niż eksperci.
Zerwał budzik, a z włączonego radia popłynął słowa do mnie: "Szczęść Boże!" Pośpiech, bo dzisiaj jest dzień ciężkiej pracy od 7:00 do 15:00, ale uratowała mnie straszliwa ulewa, a przez to było mało ludzi, ale przybyli później. To znak błędnych decyzji...
- ten odesłany ze szpitala, a dalej przez trzy tygodnie ma stany gorączkowe
- ta skrzywdzona przez komisję lekarską, ewidentna inwalidka, napisałem jej odwołanie
- wielu zgłosiło się zbytecznie po porady, recepty i zaświadczenia.
Około 14:00 chciało się płakać, cała radość z pracy ustała, ponieważ zły ma sztuczki! Pada deszcz, a to dzień senności. Zdążyłem na czas do kościoła, zatrzymałem się przed obrazem "Jezu ufam Tobie" z zawołaniem: "Tato! Tatusiu! Ojcze wybacz...tyle ofiar moich błędów, decyzji, tyle zła w życiu, nawet mogłem zginąć!"
W ramach mojej intencji król izraelski Achab nie wiedział (wahała się) jaką podjąć decyzję (2 Krn 18,3-8.12-17.22).
Psalmista wołał (Ps 5,2-3.5-7): "Wysłuchaj, Panie, głośnych jęków moich (...) Nienawidzisz wszystkich, którzy zło czynią. Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie.
Pan Jezus wskazał na naszą zasadę (Ewangelia: Mt 5,38-42): "Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!"
W tym czasie na świecie trwają mordy, mocniejszy napada na słabszego i liczy się odwet! Nic się nie zmieniło! Świat żyje swoim życiem. Jest mi przykro, że zdenerwowany w pracy wielu odmawiałem przyjęcia. Przepraszałem za to płacząc, a łzy płynęły po twarzy! W tym czasie czułem bliskość Zbawiciela na wyciągnięcie ręki. W litanii do Najświętszego Serca Zbawiciela błagałem w intencji ofiar błędnych decyzji. W ręku znalazło się pismo "AVE" z Panem Jezusem i Najświętszym Sercem!
Rano, w pracy - z przebitym sercem - podpisywałem pismo informujące o znalezionym noworodku (w szambie). Z telewizji popłynie informacja o przyczynach zawalenia się wieżowca. Ile tam było błędnych decyzji. Jeszcze "spojrzała" figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej na głowie! Zmęczony padłem w sen nawet nie podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 148
W śnie znalazłem się w pobliskiej wiosce o nazwie Pohulanka, gdzie zostawiłem słuchawki z aparatem do mierzenia ciśnienia. Wyraźnie widziałem rozdroże, krzyż z płotkiem i lasek oraz chatkę! Ciekawe czy tak jest tam w rzeczywistości. Nie poszedłem na Mszę świętą poranną, ale po pewnym czasie serce zalał smutek Najświętszego Serca Pana Jezusa...smutek opuszczenia przez najbliższą osobę! Właśnie ja tak uczyniłem, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu ratunkowym.
Właśnie w tym czasie z telewizji popłynie relacja z Bożego Ciała, gdzie pokażą drogę usłaną kwiatami w oczekiwaniu na przejście Pana Jezusa.
Na dyżurze trafiła się zakażona ręka oraz wyjazd do dziadka z zatrzymaniem moczu! Ponieważ był wolny transport skierowałem go do urologa.
Trafiłem na Mszę świętą radiową o 9:00, gdzie padną słowa:
- Panie, który nie przychodzisz do sprawiedliwych, ale do grzeszników
- Panie, który przebywałeś z celnikami i grzesznikami.
Popłakałem się, a serce rozrywały Słowa Boga Ojca do Dawida (2 Sm 12,1.7-10.13), które brałem do siebie: "Ja namaściłem cię (...) Czemu zlekceważyłeś słowo Pana, popełniając to, co złe w Jego oczach?" Natan rzekł Dawidowi: "Pan odpuszcza ci też twój grzech - nie umrzesz".
Psalmista wołał ode mnie (Ps 32,1-2.5.7.11): "Daruj mi, Panie, winę (...) Grzech wyznałem (...) Ty jesteś moją ucieczką, wyrwiesz mnie z ucisku, otoczysz mnie radością z mego ocalenia (...)"..
Apostoł Paweł wskazał ()Ga 2,16.19-21, że: "człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa (...) Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie". To wprost moje wyznanie wiary...
W Ewangelii (Łk 7,36-8,3) jawnogrzesznica (Maria Magdalena) "przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem".
Uczeni w czytania stwierdzili, że Jezus jako prorok powinien wiedzieć kim była. Tak jest, gdy wiarę w Boga bierzesz rozumowo. Przecież wielką radość wywołują "ostatni", którzy nawracają się. Nawet ziemscy rodzice martwią się o złych i radują z powrotu synów marnotrawnych!
Piszę to i płaczę, cisza, deszcz i kawa. Właśnie "patrzy" Zbawiciel z Całunu, a przed obrazkiem postawione przeze mnie kwiatki. Napłynęła bliskość Jezusa Zmartwychwstałego oraz Królestwa Bożego. I ja już nie żyję dlatego świata, dla medycyny... Ja żyję dla Zbawiciela! Właśnie w tym uniesieniu zerwano na wyjazd do starego alkoholika z padaczką.
Dlaczego jest taki przebieg tego dnia? Kilka lat wstecz zwrócono kościół pod wezwaniem Świętego Stanisława w Petersburgu! (zrobiono tam magazyn i dom mody!).
Teraz z włączonej kasety popłynie pieśń - modlitwa z prośbą o uwolnienie od pogardy do innych. Tam też będą słowa o dobroci Boga Ojca, która jest niezmierzona!
Z gniazdka wypadły cztery ptaszki z krzykiem rodziców, włożyłem je na swoje miejsce. Natychmiast były karmione w kolejce! Aż chce się płakać z powodu cudu stworzenia wszystkiego! Przecież my wypadliśmy z takiego gniazdka w niebie! Tak została podana duchowość zdarzeń dotycząca intencji modlitewnej (ogarnij cały świat)...
- pijaczyna z padaczką, który zamiast w bloku mieszka w domku letniskowym
- ilu narkomanów i lekomanów i różnie uzależnionych ginie poza Domem Ojca
- czasowo przebywający u nas, a dzisiaj gdy to przepisuje 16.09.2024 są to miliony Ukraińców którzy uciekli ze swojej ojczyzny z powodu agresji sowieckiej!
W bólu zacząłem moją modlitwę z koronką do ukrytych cierpień Pana Jezusa w ciemnicy. Przepłynie świat, a z kasety będzie mowa o Sakramencie Pojednania, który daje powrót do Królestwa Bożego. Wystarczy rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy i zadośćuczynienie. W ten sposób otrzymujemy przebaczenie naszych grzechów i możemy zjednać się z Panem Jezusem w Eucharystii!
To zarazem daje pojednanie z Bogiem Ojcem z możliwością powrotu do Królestwa Niebieskiego! Piszę to, a śpiewają mi ptaszki za oknem pogotowia oraz niewidoma Ewa Błoch chwaląca Pana śpiewem!
Teraz jedziemy obok mojego krzyża na daleki wyjazd, płynie dalej moja modlitwa, a w oczach pojawiły się łzy, bo to czas Eucharystii. Badam babuszkę, a nad nią jest obraz Mateczki Najświętszym z przebitym Sercem!
W DTV podają liczbę zabitych na drogach oraz tych, którzy utonęli (w tym małe dzieci). Kierowca karetki jest smutny, ponieważ samochód ciężarowy zabił mu krowę. Ile udręki niesie ten świat! Wracamy z Sanktuarium Matki Bożej w Błotnicy, w drodze odmawiam moją modlitwę przebłagalną, prawie chce się płakać!
Ponownie odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz "święte Osamotnienie Pana Jezusa" z koronką do Ukrytych Cierpień w Ciemnicy. Z bólu chce się płakać. Napływa obraz zmarłej dyrektorki z pogrzebem partyjnym! To osoba z rodziny wierzących, ale skręciła w lewo, aby mieć stanowisko, uwierzyła "władzy ludowej". Wreszcie trafiłem w miejsce, gdzie byłem w śnie...wszystko się zgadzało.
Ponownie dwa ptaszki zostały wyrzucone z gniazda! Kolega stwierdził, że świadomie. To było ostateczne potwierdzenie intencji modlitewnej. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem.
APeeL
- 13.06.1998(s) ZA WYSIEDLEŃCÓW I ZA DUSZE TAKICH...
- 12.06.1998(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ POCZUCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI...
- 11.06.1998(c) ZA CZCICIELI SYNA TWEGO, OJCZE...
- 10.06.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCZYSZCZENIE...
- 09.06.1998(w) ZA OFIARY OBŁĘDU I ZA DUSZE TAKICH...
- 08.06.1998(p) ZA POSZKODOWANYCH...
- 07.06.1998(n) ZA ZATRZYMYWANYCH W DRODZE DO CIEBIE, OJCZE
- 06.06.1998(s) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY W WIERZE...
- 05.06.1998(pt) ZA UFNYCH W MOC MODLITWY...
- 04.06.1998(c) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI DO KOŃCA...