Święto św. Łukasza, Ewangelisty
Na Mszy świętej o 7:15 byłem całkiem rozproszony, a poszliśmy w intencji siostrzeńca żony, aby wspomóc go w zdrowiu psycho-fizycznym. Jak się okaże będzie to w bardzo poważnej intencji modlitewnej.
Pod kościołem, przed klepsydrami zapytałem spotkaną niewiastę o zmarłego w średnim wieku. Zarazem wykorzystałem sytuację mówiąc o naszej wierze, duszy i dalszym istnieniu po śmierci. Wyraźnie zauważyłem, że moje słowa wpadają w jej serce, a nawet zapytałem czy jest poszukującą odpowiedzi na sens naszego życia.
Przekazałem, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe z zaproszeniem do czytania mojego dziennika, bo sam to przechodziłem. Jakby w podziękowaniu dotknęła mojej ręki i powiedziała, że z synem, który nam zaginął...była w jednej klasie szkolnej.
Zdziwiłem się, że dzisiaj jest wspomnienie św. Łukasza (lekarza i Ewangelisty), a w tym czasie wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny! To moja obecna opiekunkę duchową, bratnia dusza...jakby oddelegowana do mnie z Królestwa Bożego. Dobrze rozumie, co przeżywają doznających nadprzyrodzonej łączności z Bogiem Ojcem (mistycy na całym świecie).
Zna cierpienie wynikające z tej łaski z pragnieniem przekazywania doznań, a przez to narażanie się na niezrozumienie ("nawiedzenie" czy wręcz określanie nas chorymi psychicznie). W moim wypadku dodatkowo jest to wysiłek w prowadzeniu dziennika duchowego (w zakonie musiała to ukrywać).
Poprosiłem, aby podziękowała ode mnie Bogu Ojcu, Synowi i Duchowi św. oraz Matce Bożej za wszystko...to był jeden krzyk serca.
W serce wpadły słowa z listu św. Pawła (2 Tm 4,9-17a), że w jego obronie nikt przy nim nie stanął, a nawet wszyscy go opuścili. "Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię (..)".
W Ewangelii (Łk 10, 1-9) będzie mowa o rozesłaniu następnych Apostołów i to trwa dotychczas. "Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże."
Większość nie przyjmuje nas w sercach. Przez tyle lat nie udało się przyprowadzić kogoś do Domu Pana. Można powiedzieć, że w moim środowisku nie mogę nic uczynić, bo "trudno być prorokiem we własnym kraju". To było pokazane także na Panu Jezusie...synu cieśli! Trzeba dodać, że (J 15,16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem abyście szli i owoc przynosili."
Muszę stwierdzić, że w poszukiwaniu postępowania i sensie życia nie jest podkreślane poddanie się prowadzeniu przez Boga Ojca...w sprawach codziennych, nawet nie wspominam o wielkich. Z Królestwa Bożego otrzymaliśmy prawo dane raz na zawsze.
W tym czasie wciąż panoszą się głoszący "róbta, co chceta" z owocem "mata, co chceta". Młodzież jest odciągana od wiary, rządzący pragną państwa bezbożnego z wolnością do ludobójstwa, itd. Ślepi prowadzą ślepych, a świat jest już podpalony. Nic nie może nas już uratować...to czas ocalania naszych dusz, ale nie widać poruszenia.
W mojej ojczyźnie po wyborach cała opozycja jest w amoku, ponieważ udało im się zdobyć głosy większości Polaków, a przy okazji oszukać w referendum (nie uzyskano potrzebnej większości). Otworem stoi droga, aby wszedł tutaj islam, powtórzyła się wyprzedaż majątku państwowego z głupim oddzieleniem wiary od naszego życia (Kościoła Świętego od Państwa).
Dlaczego tak się stało? Dlatego, że rządzący nie poprosili o pomoc Boga Ojca, nie pojawili się w Świątyni Opatrzności Bożej...w tak wielkim zagrożeniu naszej ojczyzny. Nasłano na nas wroga wiary i Boga, rodaków, a bliżej ludzi prawych. A przecież (Ps 145): Pan blisko jest wszystkich, którzy Go wzywają (..)".
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu...jako podziękowanie za nocną pracę na Poletku Pana Boga. Padłem na kolana pod wielkim obrazem Trójcy Świętej.
Przed wyjściem na modlitwę pragnąłem odczytaj intencję, ale sam zobacz bezmiar tego nieszczęścia (w tym ofiary sił demonicznych)...
- za bezradnych w ataku (zabójstwo przedszkolaka)
- za tych, których nikt nie chroni i nie broni (miałem takie)
- za pozbawionych wstawiennictwa
- za tych, których nikt nie może uratować
- za tych, którzy nie stanęli w mojej obronie...
Wróciła pieśń z Mszy św. "Pan nie opuszcza nigdy tych, którzy Go szukają". Ludzkość nie prosi Boga Ojca o nic, nie chce być prowadzona...jak naród wybrany z Egiptu. Czeka nas zagłada, garstka zostanie zabrana z tego łez padołu...w sensie dusz, bo z ciałem odszedł tylko Pan Jezus oraz Matka Boża.
Przez 1.5 godziny krążyłem wołając w mojej modlitwie do Boga Ojca...
APeeL
Aktualnie przepisano...
21.11.1994(p) ZA NĘDZNIKÓW...
Żona zerwała mnie do pracy mówiąc prawdę, że: "zamiast dziękować Bogu piłem alkohol!" Szybko poratowałem się setką koniaku i z dużym wysiłkiem pokonałem pokusę jechania samochodem. Nagle moje serce zalał wielki smutek z krzykiem: "Ojcze mój! Tato! Tatusiu!!" Dziękuję ci z całego serca i przepraszam za moją nędzę. Przepraszam, przepraszam. Tato! Tato! Tato!! Ile nędzy jest w każdym z nas!"
Pierwszy raz w życiu poczułem się najgorszym na świecie. Taka jest prawda wobec mojego wezwania przez Boga Ojca. Zapatrzyłem się w ziemię, nie obchodzą mnie "towarzysze od towarzyszenia"...to bracia na tym zesłaniu!
Przez sekundkę wyobraź sobie, że jesteś w byłej Jugosławii (w środku wojny domowej). Co oznacza tam wielkość każdego z nas? Przenieś się teraz na druga stronę! Cóż pokażą Stwórcy ręce każdego z nas, a szczególnie moje?
Teraz z włączonej kasety popłyną słowa początku Mszy świętej! "Dziękujemy ci Panie i Boże, że mamy zbierać się w Twoim Imieniu. Ja w tym czasie zawołałem: "Jezu! Jezusie mój! Jezu! Jezu!" Tam dalej były słowa...
"Witaj Jezu, dzisiaj ku Tobie wznosimy ręce swoje, na znak szacunku, miłości, wdzięczności! Póki mego życia Panu śpiewać chcę! Błogosław duszo moja Panu! Alleluja. Bogu memu ufam! On prowadzi mnie, jak owce swe." Ja od siebie powtarzałem: "Błogosław duszo moja Pana!" Czy przypadkowo włączyłem tę kasetę?
Od 13:00 zastąpił mnie kolega, a demon skierował mnie do pogotowia, gdzie personel namówił mnie na kupna butelki wódki! Wracałem w wielkim bólu odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia.
Na ten czas Pan Jezus powiedział do mnie ("Prawdziwe życie w Bogu" tom V str. 188):
"Jak długo mam cię znosić? Mówisz, że twoja radość polega na byciu blisko Mnie. Jesteś całkiem nędzny! Małe, chwiejące się stworzenie, nie zapominaj, Kto podtrzymuje twoje stopy".
Taka jest prawda! Pocałowałem wizerunek Pana Jezusa z Całunu ...Pan wie, że kocham Go naprawdę.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (środek nocy 17.10.2023) mogę stwierdzić, że Szatan chciał mnie zabić. Uratowały mnie modlitwy pacjentek oraz zamawiane w różnych Sanktuariach Msze św. Nawet ma odjęty nałóg alkoholizmu...od 20 lat nie interesuje mnie ten trunek w płynie. Nigdy go nie spróbowałem...
APeeL
Po dwóch godzinach snu znalazłem się na Mszy św. o 6.30. Przekażę poszukującym duchowości jak Szatan odciąga od wiary i to w kościele. Pierwszym atakiem był brak wody święconej o którą walczyłem wcześniej przez 10 lat. Teraz jest podajnik elektroniczny...w złości chciałbym wyrwać kontakt ze ściany! Wchodzisz i od razu nie masz mocy na Szatana, a taką jest wyśmiewana woda święcona z kropidłem!
Zważ, że Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii (Łk 11,37-41) odpowiedział ostro faryzeuszowi, który zwrócił Mu uwagę, że nie obmył rąk przed posiłkiem! "Wy, faryzeusze dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości."
Kościelny nigdy nie nadawał się i nie nadaje do służby w Domu Boga Ojca na ziemi. Zakłada komżę tylko do zbierania na tacę, ale przed Ołtarz św. wchodzi w ubraniu codziennym. No cóż, niewierni chcą państwa bezbożnego, ale bez rezygnacji z obsadzania stanowisk kościelnych "przez samych swoich". Jeżeli ja to widzę to Pan Jezus na pewno.
Cóż da złoty pałac (takimi są meczety) bez Tabernakulum i Eucharystii. To tylko budynek, a Bóg Ojciec pragnie naszego serca i naszej duszy. Dla niepoznaki Szatan przeskakiwał w podsuwaniu obrazów, abym nie zauważył rozproszenia!
- Oto krojąca wędliny...w rękawiczce której nie zdejmuje oraz fryzjerzy nie stosujący jednorazowej ochrony przy braku dezynfekcji grzebieni, itd.
- Islamiści, którzy zniszczą wszystko, nastanie fałszywy papież, który skasuje Eucharystię i sam stanie się bożkiem. Jeszcze niewierni, którzy mają katolickie pogrzeby. Piękny miał generał Wojciech Jaruzelski. Nie słyszałem żeby jakiś kapłan odmówił wniesienia trupa duchowego...
- Nasza obecna zagłada o której nikt nawet nie pomyśli, a spece od szkodzenia mogę uczynić wszystko (ostatnie zdarzenia na kolejach były tego znakiem). Na nic czołgi, helikoptery, broń antyrakietowa, bo wystarczy wywołać panikę brakiem chleba po uszkodzeniu elektryczności lub gazu. Jakie mamy zabezpieczenia?
To wszystko przebiegało w błyskach i minęło po Eucharystii. Łzy zalały oczy z powodu obdarowania przez Boga Ojca! Zarazem jest mi przykro, ponieważ nasz naród - wybrany w miejsce Izraelitów - nie ma krzty wdzięczności Bogu Ojcu. Nie przebudziła się duchowo wierchuszka naszej władzy...nie pojawili się w Świątyni Opatrzności Bożej...poganie wtargną do otwartej ojczyzny otrzymanej od Stworzyciela.
Przeciwnik Boga Ojca wszystko odwraca: wróci wolność typu "róbta co chceta" oraz przyjaźń polski-radziecka, skończy się wspomaganie biednych ("rozdawnictwo"), sądy będą dalej niezawisłe od sprawiedliwości, a na kościoły będzie można spokojnie napadać (oddzielać Państwo od Kościoła św.).
Niewierni w Prawie Bożym widzą ograniczenie swojej wolności. To są panowie życia (In vitro) i śmierci (eutanazja i aborcja). Nie widzą, że tkwią w okowach czerwonych i kolorowych bożków.
Jak wielka jest tam radość i miłość z bycia przeciwko ciemnogrodzianom...wierzącym w coś czego nie ma czyli w Boga Ojca w Trójcy Jedynego! Zarazem rozlega się wielki krzyk ("aj-waj" czyli "och! bieda"), gdy padnie prawda o tych formacjach. Przy tym upominają się o demoniczne prawa (śluby, przysposabianie dzieci)...z żądaniem ich sakralizacji!
Broń Boże nie wolno na ich wynaturzenia powiedzieć jednego słowa, bo to jest dyskryminacja. Pewni swego nikczemnicy, pyszniący się ze swojej grzeszności wymyślili sobie bożków w postaci wynaturzeń w miłości, a także panowania z wciskaniem swoich demonicznych pragnień.
W tym czasie moja łaska wiary od 15 lat jest traktowana jako choroba i to przez kogo? Przez dennych ateistów w białych fartuchach, zwolenników powalającego krzyż Pana Jezusa, gorszego od człowieka dzikiego, bo to b. szef kliniki psychiatrycznej, mocny we władzy ludowej.
Nie wiem jak teraz żyje, niedługo "zmięknie mu rura" (wyrażenie Donalda mniejszego o prezydencie RP) i będzie miał pogrzeb katolicki. Gdzie trafi? Przyśni się z prośbą o wstawiennictwo za swoje nikczemności. Nie piszę tego z nienawiści, ale zdziwiony trwaniem zakochanych w głupiej władzy...cóż się dziwić Putinowi. Ten chociaż nie walczy z wiarą prawosławną.
Różne są formy znikczemnienia w sercach. Oto szok, bo dżihadysta zamordował dwoje niewinnych ludzi. Przecież takie jest jego zadanie duchowe, szerzyć swoją wiarę. Już niedługo powalający krzyż Zbawiciela będzie kłaniał się szereg razy dziennie Allahowi, bo inaczej zostanie skrócony o głowę. Zobacz ludzi mądrych, którym Szatan miesza w głowach, a oni nawet nie widzą i nie wierzą, że istnieje taki przeciwnik Boga Ojca!
Rodacy szkodzą nawet naszej ojczyźnie, patrioci POlscy sprawili, że został wykonany rozkaz Donalda Tuska: unieważniam referendum! W komisjach siedzą wciąż ci sami od powołania przez okupanta (ich dzieci lub wnuczki). Słusznie Kukiz powiedział, że referendum powinno być powtórzone...raczej unieważnione!
Tak jest z niewiernymi, nie mają pojęcie, że tylko Bóg Ojciec chce dla nas prawdziwego dobra...już tutaj, a na jego szczycie jest nawrócenie i zbawienie. Kto o to dba? Opozycja wpadła w szał radości, a przecież władza to wielka łaska i odpowiedzialna służba. Zaczną od psioczenia na PiS i tak już zostanie.
Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) nasłał na nas chorego na władzę ze śmiejącymi się oczkami podczas kłamania! To dziadek, fiknie jutro, zostawi po sobie bałagan i gdzie trafi po drugiej stronie?
APeeL
Aktualnie przepisano...
20.11.1994(n) ZA NARODZONYCH DLA KRÓLESTWA BOŻEGO...
JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA
Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo (nie jeździ się do porodów), a wówczas na koniec dyżuru trafił się daleki wyjazd z poszukiwaniem rodzącej w środku lasu. Zadziwiony stwierdziłem, że w modlitwie wypadło: "odnalezienie Pana Jezusa świątyni". Tak nam zeszło, że dzieciątko już się urodziło i znalazło się w moich ramionach. Daleko do szpitala (obcy teren), płynie część chwalebna różańca.
W czasie przejazdu mówiłem do personelu o Bogu Ojcu, Jego oczekiwaniu na nas, oraz o niebie. Na zakończenie popłynęły do mnie słowa z włączonego radia karetki: "narodzony dla bluesa, któż jak on, któż jak on". Zważ, że mało mówi o Bogu Ojcu i Królestwie Niebieskim! Łzy zakręciły się w oczach...
Ta "duchowość zdarzenia" sprawiła odczyt intencji: "za narodzonych dla Królestwa Bożego". Kilka razy przepływała osoba nawróconego Marka Kotańskiego. Serce ścisnął ból duchowy, bo tak samo było ze mną! Zobacz cały ciąg: poczęcie, ciąża i poród, zawołanie, nawrócenie i śmierć dająca powrót do Boga Ojca!
Poratował głęboki sen od 5:00 do 7:00. W telewizji trafiłem na powtórkę "Słowa na niedzielę", gdzie była mowa o ziarnie, które Pan zasiewa w naszych sercach. Ja wiem, że zawołani mają wiele kłopotów z odrzuceniem ich przez środowisko z atakami Szatana! Oni są w wielkim niebezpieczeństwie.
Właśnie przepłynie świat, różne cywilizacje...trafię też na film o biedzie w Etiopii. Najbardziej chwalą Boga Ojca biedni i prymitywni! Widzą Go we wszystkim: zwierzętach, drzewach i w tańcu dziękuję za to, że nic nie mają!
Łzy zalały oczy, ponieważ wierni chrześcijanie czynią to trzy dni w czasie Wielkiego Postu. Łzy zalały oczy, ponieważ nie zachowałem też czystości...mimo prośby Pana Jezusa (wzrok zatrzymała porcelanowa figurka Zbawiciela padającego pod krzyżem)!
Nagle napłynęło wielkie pragnienie uczestnictwa w Mszy świętej o 12:00, ale zły odciągał (w mojej osobie): "pójdę później" czyli nie wiadomo kiedy? W tym boju duchowym o "decyzję chwilki" musisz się ćwiczyć.
Ze łzami w oczami biegłem na spotkanie z Panem, wróciła nocna modlitwa do Pana Jezusa w intencji wszystkich zawołanych, którzy narodzili się dla nieba. W tym momencie poprosiłem, aby Pan objął mnie i przybliżył w czystości do Swojego Serca.
W tej próbie wiem, że kapłan nie może mieć żony. Tutaj nie chodzi nawet o współżycie seksualne ale o Wolność Bożą, a to oznacza wypełnianie Woli Boga Ojca! Mojej modlitwie towarzyszyła piękna pogoda, ale serce było zalane bólem - bólem, ponieważ poznałem swoją nicość! Właśnie popłynie pieśń o Panu Jezusie, który woła nas, tak jak matka swoje dzieci. A ilu go słucha? Ukradkiem wycierałem łzy z oczu, a ból dalej zalewał serce. "Przepraszam Panie Jezu, przepraszam".
W momencie ogłoszenia przez kapłana informacji o dzisiejszym wielkim święcie, uświadomiłem sobie prośbę Pana Jezusa o czystość, przecież ja już należę do Niego, Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata! Jakże bliskie jest mi Królestwo Boże! Wróciły obrazy z mojego wystąpienia w Krakowie na Festiwalu pisma "Nie z tej ziemi".
Przepłynęła budowa świata nadprzyrodzonego oraz nasze zesłanie ("Obóz Ziemię), gdzie jest namiastka wszystkiego, a zarazem 90% zwiedzionych z garstką opętanych! W czytaniu była mowa o Królestwie Bożym...
Prorok Daniel w widzeniu nocnym (Dn 7,13-14) ujrzał Zbawiciela, któremu Bóg Ojciec powierzył wieczne panowanie na ludzkością...chyba po naszym odkupieniu. Jest to pokazane na porwaniach wojennych lub pójściem za synami zatracenia: Hitlerem, Stalinem i ich obecnymi naśladowcami...
Psalmista zawołał (Ps 93,1.2.5): "Pan Bóg króluje, pełen majestatu"...
W Apokalipsie padły słowa (Ap 1,5-8): "Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący". Jest tam pean na cześć naszego uwolnienia przez męczeńską śmierć Syna Bożego.
Natomiast w Ewangelii Pan Jezus powie do Piłata (J 18,33b-37): Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata (..) Ja się na to narodziłem (..) aby dać świadectwo prawdzie." Przepisuję to, a poczucie bliskości Pana Jezusa sprawia kurcz w sercu, bo "będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi."
Przed zjednaniem z Panem Jezusem (w Eucharystii) padłem na kolana i chciałbym tak trwać, ale my do końca nie rozumiemy otrzymywanej łaski. Nawet mało ludzi podchodzi, a proboszcz już czyta ogłoszenia parafialne! Jeszcze będzie litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Łzy leciały z powodu tak pięknie przebiegającego Misterium jakim jest Msza święta!
O 15:00 na działce z płaczem i na kolanach odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wzrok zatrzymała Matka Boża Pokoju, Jezus Miłosierny i Apostołowie. Książeczka od św. Jehowy otworzyła się na słowach: "będziesz żyć wiecznie w raju na ziemi".
To jest ich błąd, tak sobie wyczytali...jak wszyscy, którzy dążą do stworzenia takiego systemu, ale bez Boga! Na ten czas w kabarecie jest mowa: "po przejrzeniu albumu rodzinnego wiem, że pochodzę od małpy!"
Natomiast w katechezie płynącej w radiu będzie mowa o wykonywaniu Woli Boga Ojca, która daje Wolność Prawdziwą, bo wybranie woli własnej to niewola! Ja wiem, że Pan Jezus pragnie mojego powrotu...czeka na mnie, aby spełniło się moje pragnienie życia w Królestwie Bożym! Z tej radości zacząłem grać na akordeonie, a nawet zakręciło się w głowie.
Lech Wałęsa w linii specjalnej mówił, że nie mógł spowodować przelania krwi...właśnie "spojrzał" Pan Jezus w koronie cierniowej. "Jezu! Jezu". Szatan nie lubi, gdy cieszymy się z wykonywania Woli Boga Ojca i radości z tego powodu. Jego zadaniem jest wskazywanie na przypadkowość wszystkiego.
Przed północą przeczytałem zapiski Janusza Osterwy i pomyślałem, że kiedyś ktoś skorzysta z moich, i to na świecie ze względu na wskazywanie: "Jak odczytać Wolę Boga Ojca!" Przecież prosimy o to w "Modlitwie Pańskiej" ("Ojcze nasz"). Zawołałem na kolanach...
"Dziękuję Boże!
Ojcze mój Najświętszy!
Niech będzie błogosławione Twoje Imię.
Niech każdy zrozumie, że Jesteś.
Panie mojego serca i duszy, mojego życia.
Ojcze mój, Tatusiu! Trzeba Cię chwalić każdym uderzeniem serca...
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia z Bogiem Ojcem zgodnie z Jego Wolą. Już tutaj jestem w niebie na ziemi. "Ty, ojcze Każdego dnia jesteś ze mną i tak jest z każdym, który woła do Ciebie! Twoje Serce jest z moim."
Popłakałem się, ponieważ Bóg Ojciec wprost mówi: "Ciesz się!" Tak też się stało i to w jednej sekundzie, bo serce pełne smutku z powodu rozstania z Bogiem stało się pełne radości Bożej. Podziękowałem za wszystko...
APeeL
Po wczorajszych wyborach PKW zaczyna ogłaszać wyniki wyborów. Donald Tusk płacze ze szczęścia przytulony do mikrofonu, bo już jest premierem. Jego partia czyli opozycja totalna to: Polska i POlacy!
Nie ma u nas partii o nazwie opozycja, a taka nie może proponować prezydentowi akceptację ich rządu! Donald Tusk pochwalił doświadczenie prezydenta z prośbą, aby nie nie był "partyjny". Natomiast Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że teraz wszystko jest w jego rękach.
Tuż po przebudzeniu napisałem do Belwederu, ponieważ Donald Tusk w swoich kazaniach stwierdził, że prezydentowi zmięknie rura. Prosi się wpis społecznościowy informujący, że rura Panu Prezydentowi nie zmięknie. Czasem trzeba użyć knajackiego słownictwa i przejść z tym do historii... Szczęść Boże!
Na Mszy św. o 6.30 Apostoł Paweł powiedział (Rz 1,1-7) o swoim powołaniu, a przez to każdego z nas., aby "pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Łk 11, 29-32 stwierdził, że: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany (..)".
Zaczął się dzień emocji politycznych. Zdziwiłem się przypomnieniem, że dzisiaj jest rocznica wyboru Jana Pawła II na papieża, co potwierdziło odczyt intencji. Tutaj pasuje informacja, że katolicy mogą tworzyć partie, ale Kościół św. nie uczestniczy w żadnych rozgrywkach politycznych. Ponadto każdy polityk musi służyć, a nie walczyć o władzę. Niestety, rządzą ci, którzy nie mają tej świadomości!
Drugim znakiem było trafienie - podczas mojej modlitwy - na trening małych piłkarzy walczących o pierwszeństwo. W ręku znalazły się też świadectwa wiary...przytoczę je, abyś nie szukał, bo "sztuczna inteligencja" przechowuje takie w "słynnej szafie Lesiaka".
APeeL
29.11.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE NADAJĄ SIĘ DO TEGO, CO CZYNIĄ
Motto; „jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”!
Premier mojego rządu...tak jak ja ma wiele talentów, ale wszystkie marne. Teraz współredaguje "Fakt", gdzie otrzymał zaproszenie. Myślałem, że na stronie tytułowej ukaże się jego wielkie zdjęcie na tle w s z y s t k i c h Polaków z napisem "My ze spalonych WSI".
Kwiaty, oklaski, piłka, Doda, zdjęcie z kościoła, aby utrzymać kurs…dalej zwiastuny - gołąbki czekających nas cudów;
a) minister zdrowia da gwarancję, że lekarze i pielęgniarki nie odejdą od łóżek
b) a sprawiedliwości zapewni, że prawo będzie równe dla wszystkich
c) członek Janusz Palikot uczyni wiele dobra w komisji; „przyjazne państwo”
d) minister spraw zagranicznych jak równy z równym spotka się z Putinem
e) minister spraw wewnętrznych powoła "ubeków, ale dobrych fachowców”
f) a lekarz psychiatra poprowadzi w bój nasze ukochane wojsko.
Nie wiem dlaczego, ale przepływały obrazy ludzie, którzy robią to, co nie należy do nich! Kolega działa w lokalnym samorządzie (szamba, ulice, plany...i,t.d), a ja męczę się z naporem chorych. Chłop zostaje premierem (Lepper), robotnik prezydentem (Wałęsa), w katedrze organista "śpiewa przez nos", kapłan przemawia, a ja prawię kazania.
Pani Ewa Kopacz mówi, że jest katoliczką, ale popiera - niezgodnie z nauką kościoła - zapłodnienie in vitro. Ubolewa też nad małżeństwami bezdzietnymi (dorabianie się, antykoncepcja, aborcja, a później In vitro).
Miałem wielki kłopot z odczytem tej intencji, ale pomogła pacjentka: która potrzebowała zaświadczenia do pracy przy żywności, a była nosicielką salmonellozy!
Władzę okupacyjną znamy, a dzisiaj wraca w białych rękawiczkach. Oni mają talent, a pan Tusk udaje, że nie widzi tego. Gazeta otwiera się na sprawie lekarza, który dostał mięso. Nawet próbowałem zadzwonić do niego i wskazać na prawdziwą przyczynę jego kłopotów.
Na początku mojej pracy wywiesiłem karteczkę; "Proszę nic nie przynosić"...zerwałem w krótkim czasie, ponieważ dopisywano; "jaj, kur, czekolady, krawatów, itd.".
Władcy tego świata tworzą piękne prawo, aby gnębić poddanych, którzy nie chcą im służyć. Dlaczego nie odebrano emerytur i nie skonfiskowano majątków zdrajcom? Moje zapiski obnażają fałsz. Wiara nie jest sprawą osobistą! Nawet nasuwają się pytania: jak oddzielić politykę od religii? Dlaczego nie wolno wskazać katolikowi preferencji politycznych zgodnych z naszą wiarą?
I odwrotnie: kiedy modliłeś się za naszego nowego premiera, bo ja będę dzisiaj wołał za niego. To dobry człowiek, który trafił nie na swój fotel.
"Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad tymi, którzy nie nadają się do tego, co czynią...Matko Miłosierdzia módl się nad nimi...Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad nimi".
APeeL
„Fakt” po wizycie Donalda Tuska w redakcji prosił o listy do premiera.
17.02.2008(n) REDAKCJA „FAKT” Szanowny Pan premier RP Donald Tusk
Wymienię w kolejności Pana dobre i złe strony…w sensie przydatności do rządzenia moją ojczyzną.
1. CECHY CHARAKTERU Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (typ zachowania „B”), a tu trzeba twardości i charyzmy ( typ zachowania A czyli „władca”). Nie wystarczy kochać. Trzeba jeszcze rządzić. Wniosek; premier pozorny (malowany)!
2. PAN „RZĄDZI” Trwa ostateczne grabienie majątku narodowego RP z postępującym zubożeniem części społeczeństwa oraz walka z Kościołem katolickim. Mocne otoczenie dzielnie działa poza Pana plecami. Nic nie pomogą sondaże, przecież już raz Pana zgubiły! Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie? Wniosek; Pan jest premierem, którym manipulują!
3. CEL ŻYCIA; PREZYDENTURA Pan oderwał się od ziemi i dąży do tego urzędu kosztem narodu. Nie nadaje się Pan także na prezydenta RP. Ja przechodziłem tą straszną chorobę! Wniosek; chory na władzę.
4. PO czyli PLATFORMA OBIETNIC Pomijam fakt; „och! dopiero pierwszy raz w życiu jestem premierem”, ale Pan powinien wypełnić część obietnic i być sercem przy cierpiących rodakach. Ja wiem, że nie uda się załatwić wieloletnich zaległości, ale trzeba zniwelować przepaść finansową (3 ml Polaków żyje na marginesie). Wniosek; niesłowność (fatalna wada u mężczyzny).
5. MĘTNOŚĆ W MOWIE Św. Hieronim „Listy”; "(...) trudniej jest uzasadnić własne przekonanie niż potępić cudze (...) Abym ci mógł wierzyć, a raczej rozumieć, co mówisz- często bowiem rozwlekłej mowie brak przejrzystości, a gdy ktoś jej nie rozumie, to oczywiście nie gani (...) chociaż nie umieją mówić, nie mogą milczeć.
Ps. 56, 5. (...) Wyjaśnię ci (...) nie układnymi i miłymi ludziom słowami (...) lecz językiem prostym, aby (...) tłumaczenie nie wymagało innego tłumacza, co się bardzo często zdarza zbyt wymownym, że trudniej jest zrozumieć ich wyjaśnienia niż to, co usiłują wyjaśnić (...)".
Na jakich kursach i gdzie ćwiczono was w tej mętnej mowie. W tym stylu Pan Premier zaczął i tak już zostanie. Wniosek; oratio est ori ratio - mowa to sprawa ust!
6. WIARA KATOLICKA JAKO PARAWAN "Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów, praw i rozporządzeń i słuchał Jego głosu". Pan premier rani Boga Ojca, a także kochających ojczyznę, która jest Jego wielkim darem. Nie wystarczy zawołać; ”Tak mi dopomóż Bóg”! Nie wystarczy także wyjechać w świetle kamer do Częstochowy, bo: "tak mi dopomóż Bóg” oznacza; „bądź Wola Twoja”… Wniosek; Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Boga.
Proszę o bardzo poważne potraktowanie mojej analizy.
achtung&wnimanie (11.05.2019).
Powiem panu, że najbardziej szkoda mi rolników z Marszałkowskiej pod przewodnictwem kolegi lekarza Władka Kosiniaka-Kamysza, bo nie poszli za tłustymi muchami i szarańczą, ale za tymi którzy nie mają pieniędzy i nie będą mieli.
Kościółek Amber Gold zamknięty, a wyremontowane domy z reprywatyzacji trzeba zwracać. Dobry przykład dała matka HGW...sama taki domek oddała, po co chodzić po jakichś komisjach sejmowych.
Partia Nowoczesna czyli Dobra Zmiana, kto ją zresztą zapamięta. Pani Kataryna czy Kataryna Lubnauer wreszcie będzie mogła zająć się gospodarstwem domowym, a nie lataniem do telewizji (w analogii z „lataniem do kościoła”). To będzie naprawdę dobra zmiana...
SLD z „leśnymi dziadkami” pod sztandarem Władymira Czarzastego...wybacz, że ciągnie mnie do ruskiego, ale pod zaborem musiałem się uczyć i byłem dobry jak z łaciny. Oni wcale nie chcą być Europosłami, ale muszą, bo przypomniano im walizki z pieniędzmi przywożone z Moskwy, wcześniej ukradzione u nas, które muszą odpracować.
A PO panie?
Do „k…. nędzy, nie ma i nie będzie piniędzy.”...czyli „plusy dodatnie i plusy ujemne”. Nawet Grzech Schetyna wie o tym. Najgorsze jest to, że "Gazeta wyborcza" zrobiła Donalda Tuska człowiekiem roku, a Michnik ma dobrą rękę...jak pogłaszcze kota to ten zdycha. Ciekawe czy taki musi wyrazić zgodę?
Wydaje się, że Donalda mniejszego i młodszego zapytali o to. Teraz przyjedzie z następnym wykładem, który zakończy się rozklejaniem jego wizerunków na tle śmisznej tęczy...także na śmietnikach, bo to nic takiego (wg niego). Mogę ofiarować drzwi mojego garażu...
W tym czasie Robert Biedroń prawi kazania...nawet na Jasnej Górze. Tak jak Donald Tusk księżom nie będzie się kłaniał i apeluje do PO i SLD, aby nie bali się biskupów.
Wcześniej chwaliła go babcia "Stokrotka", a nawet promowała na prezydenta RP. To dopiero by było! Wyobraź sobie Robusia wieszającego Order Orła Białego. Na pewno pierwszy przyznałby swojej żonie i od razu skasowałby kaplicę w Pałacu Prezydenckim. Jak się znam na medycynie niedługo to z nim będzie kaplica. Ciekawe, kto będzie przemawiał na jego pogrzebie?
Dobrze, że w ślady kolegi laryngologa nie poszli psychiatrzy. Wyobraź sobie formację: PPP czyli Polską Partię Psychiatryczną (podobna jak Rewińskiego). Pierwszy głosowałbym na nich. Po co mają szkodzić chorym, niech porządzą i zobaczą jak ciężki jest to kawałek chleba.
Widziałem też łzy w oczach Roberta Biedronia ofiary prześladowań "spółkujących inaczej". Szymon Hołownia ogłasza, że to będzie koniec z rozdawnictwem pieniędzy, a zarazem jest za jednością narodu i wzajemną miłością (jako "prawosławiak", który pchał się do Eucharystii).
27.04.2008 "WPROST"
Szanowny Pan Red. Naczelny „WPROST"
Dotyczy art. „KOCHANEK WSZYSTKICH POLAKÓW" Socjolog Paweł Śpiewak zakochał się w Tusku i uwierzył w jego cuda. Nic nie zatrzyma pochodu PO (strajki, zamykanie szpitali, opozycja...której wycie dodaje punktów).
Pozostało tylko jedno; prezydentura, Trybunał Konstytucyjny, odebranie telewizji wrogom ludu..."nauczycielom" z PiS-u! Słodka - aż do nudności - PO nie dzieli ludzi, którzy mają dość polityki...pragną dorabiania się, uprawiania ogródków i wychodzenia z psem...czyli depolityzacja! Nie wiem czy to są żarty, bo już się dorobiłem, działkę zabrali, a psy bardzo lubię, ale w budach.
Premier nigdy nie pomijał mnie w przemówieniach: „wszyscy Polacy". To facet typu salonowca, życzliwy, pogodny, łagodzący konflikty (szczególnie, gdy mafia obsadza - za jego plecami - wszystkie stanowiska), pełen miłosierdzia (wypuszczani złoczyńcy), wykorzystujący fachowców („ubowiec, ale dobry fachowiec„) i doceniający pracę utrwalaczy (emerytury "pałkownicze„).
To polityka małych kroków („pan Tusk stoi w rozkroku"): "pozostawmy sprawy nie do załatwienia (..) Polacy czują się dobrze w swoim kraju - po co to psuć? (..)".
Żona wyszła, a ja zerwałem się na Mszę świętą 6:30 i dojechałem do kościoła wraz z biciem dzwonów! Zdziwiłem się, że płyną "Godzinki", a to oznaczało, że pomyliłem sobotę z niedzielą. Sprawił to "dobry czas" zegarka w którym padła bateria!
Wspólnota. Dzwony mogą bić, ale podczas Mszy św.
Lud śpiewał wstrząsające słowa o Matce Bożej, a w sercu pojawili się chrześcijanie oderwani od papieża...
- Wszystkie kościoły zreformowane negują kult Matki Bożej, a przez to Jej wsparcie z Aniołami...duszom cierpiącym w Czyśćcu.
- Wyznawcy prawosławia, gdzie jest wielki kult Matki Bożej nie uznają Czyśćca! Wg nich Wowa nie ma szansy na odpokutowanie swojego życia po krzyku...z ostatnim uderzeniem serca: "Boże przebacz! Co ja wyprawiałem!"
Wówczas taka dusza - jest łapana przez Anioły, bo tak wielkie jest miłosierdzie Boga Ojca - i czeka na modlitwy katolików z przyjmowaniem cierpień zastępczych! Od reszty płynęłyby przekleństwa z życzeniem smażenia się w Piekle! Kiedyś cały dzień poświęciłem za takiego i to najgorszego!
- Świadkowie Jehowy wierzą w raj na ziemi, jest tylko Bóg Ojciec, Jezus jest człowiekiem, nie ma też Ducha Świętego oraz kultu Matki Bożej!
- Dołóż do tego islam, gdzie nie ma Boga Jahwe ("Ja Jestem")...w Trójcy Jedynego: z Synem Jezusem i Duchem Świętym!
We słowach wstępu do Mszy świętej kapłan mówił o Eucharystii, która była zapowiadaną przez Boga Ojca poprzez proroka Izajasza (Iz 25, 6-10a): jako Boża Uczta z zerwaniem zasłony i raz na zawsze zniszczeniem śmierci! Pan Jezus powtórzył to w przypowieści o Królestwie niebieskim (Ewangelia: Mt 22, 1-14)...o królu wyprawiającym ucztę weselną swojemu synowi.
Większość zaproszonych wymawiała się (jeden szedł "na swoje pole, drugi do swego kupiectwa"), a inni pochwycili zapraszających, znieważyli ich, a nawet zabili! W ich miejsce zaproszono spotkanych na rozstajnych drogach.
Jeden z zaproszonych nie założył stroju weselnego, tak właśnie przybyłem, aby zjednać moją duszę z Duchowym Ciałem Pana Jezusa! Nie zrozumiesz tego pragnienia Chleba Życia (mistyka eucharystyczna)! Pan Jezus dodał, że "wielu jest powołanych, lecz mało wybranych".
Człowiek niewierzący uśmiechnie się, bo nie wierzy w bajki, ale bezkrytycznie przyjmuje szatańskie ideologie i sam prosi się o śmierć duszy. Nic nie szukaj i nie badaj, bo zostaniesz oszukany...stracisz tylko czas (drugi dar Boga Ojca, oprócz wolnej woli). Zbawienie przejdzie ci koło nosa, bo wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej.
Ja zostałem wezwany 30 lat temu na rozdrożu dróg! Nie pasowałem jako lekarz, człowiek wykształcony do moherowych beretów! Dzisiaj znakiem tego było bicie dzwonów kościelnych.
Po Eucharystii, która ułożyła się w laurkę - za nocny wysiłek - na Poletku Pana Boga...słodycz zalała duszę i usta z towarzyszącym pokojem.
Wstąpiliśmy do punktu wyborczego, aby zagłosować, bo do Sejmu RP wchodzi garstka wybranych przy wielu wystawianych.
Po powrocie do domu z włączonego radia popłynęły słowa Jana Pawła II: "Drodzy bracia i mieszkańcy. Musicie być mocni...mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć. Pan jest moim Pasterzem i naszym Pasterzem."
Popłynie moja 1.5-godzinna modlitwa w intencji tego dnia...
APeeL
Właśnie czytałem przekaz s. Faustyny z pobytu w Czeluściach Piekielnych z Panem Jezusem. O wizji Piekła mówiły też dzieci w Objawieniach Fatimskich.
"Blask zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia. W tym ogniu były zanurzone demony i dusze (..) Wszystko to pośród jęków i wycia z bólu i rozpaczy, które przerażały i wywoływały dreszcz grozy. Demony wyróżniały się przerażającymi i ohydnymi kształtami zwierząt, strasznymi, nieznanymi, lecz przezroczystymi jak czarne rozżarzone węgle (..)".
W tym czasie książka "Szatan" otworzyła się na wierszyku Karola Marksa. Z książki Arnolda Kunzli dowiadujemy się, iż był nałogowym alkoholikiem, doprowadził do samobójstwa swoje dwie córki i zięcia, a jego troje dzieci zmarło z powodu niedożywienia.
Okazało się, że był czcicielem szatana...trzeba dodać, że Marks i Engels mieli pochodzenie semickie. Belzebub natchnął ich, aby stworzyli Manifest Komunistyczny.
Waldemar Łysiak Alfabet Szulerów S A L O N
Mazzini, włoski rewolucjonista, który znał osobiście K. Marksa pisał o nim, że: „ma on opętanego ducha. Jego serce napełnione jest nie miłością, lecz nienawiścią do ludzi”. Nienawidził także Boga Ojca stwierdzając, że pozostała w nim tylko zemsta! Zapragnął tronu...chodziło o Kościół Szatana, gdzie jednym z jego rytuałów jest „czarna msza”, celebrowana o północy przez kapłana Demona.
Hostia konsekrowana jest ukradziona podczas komunii dawanej na rękę, otrzymuje napis Szatan i służy do szyderczej komunii. Ceremonia kończy się orgią ze spaleniem Biblii! Kult diabła znany jest od najdawniejszych czasów. Czytamy w księdze (Powtórzonego Prawa 32,17): „Oni poświęcają się demonom”.
Ten rytuał jest podsuwany - teraz w zmienione postaci - wypranej z chrześcijańskich uczuć młodzieży, co widzimy w Jarocinie, gdzie śpiewano, że nie ma Szatana!
Dlaczego zaczynam to świadectwo o takich potwornościach duchowych? Dlatego, że w naszej wierze nie usłyszysz o Mefistofelesie (Niszczycielu i Kłamcy). Przecież od tych fałszywych proroków zrodził się bolszewizm, który miała ogarnąć cały świat. Znasz to ludobójstwo z budowaniem raju na ziemi "dla samych swoich". Teraz zostało ujawnione po napadzie na Ukrainę. Co mamy dalej? Pan sprawił, że otworzył się film "Dżihad w Europie" https://www.arte.tv/pl/videos/101351-001-A/dzihad-w-europie-1-3/
Podczas oglądania napłynęła refleksja, że dżihad to okrutna walka z niewiernymi, u bolszewików było odwrotnie, walczyli z wiernymi. Tam i tu chodzi o ustanowienie jednej idei. Tak określał wiarę katolicką Jan Hartman (www.polityka.pl Blog: "Zapiski nieodpowiedzialne"). Jako polski Żyd i mason w każdym wpisie ranił katolików! Wreszcie przestał, a nawet we wpisie z 9 października 2023 r. "A więc wojna!" stwierdził, że: "Dla nas, dla polskich Żydów, te dni są dniami gniewu i żałoby"...
Podczas oglądania tego filmu (trzy części) pisałem refleksje...
"Obowiązkiem każdego muzułmanina jest udział w dżihadzie (wojnie z niewiernymi, szczególnie katolikami). W swojej modlitwie mówią tak jak my w "Ojcze nasz", że: „Nie ma boga prócz Boga, a Mahomet jest jego Prorokiem”.
Ja też tak uważam, że nie ma boga oprócz Jahwe ("Ja Jestem") w Trójcy Jedynego z Synem (uważanym w islamie za proroka mniejszego od Mahometa) oraz Duchem Świętym. Niech stanie - do boju duchowego - ich przywódca religijny! Niech udowodni, że tak nie jest, gdy ja znam kontakt z tymi trzema Osobami.
My modlimy się za niewiernych, a u nich trwa dżihad czyli wojna z nami! Od kogo to? Przecież wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca czyli braćmi. Ten, co zabije moje ciało zabije swoją duszę. Zrozumiałe byłoby nawracanie wyznających religię zwaną: ateizmem.
Cóż da okrzyk chwalący wielkość i moc Allaha? Czy tego chce, bo okrutne mordowanie niewinnych jest od Szatana (aborcja). Cóż da zatknięcie swojej flagi na Watykanie i zdobycie władzy nad światem? To jest kłanianie się Szatanowi, co było proponowane też Panu Jezusowi!
Rozrywanie się, aby zabić jak najwięcej niewinnych...tak czynią męczennicy diabła. U nas też były ludzkie wypaczenia (Święta Inkwizycja)...ja byłbym spalony, a dzisiaj piszę to od Boga Ojca. Nie miałem takiego zamiaru, a nawet planu!
Nie ujrzysz tego bez Światła Ducha Świętego. Piszę, a serce zalewa wszechogarniająca Miłość Boża do braci islamistów i to do najbardziej okrutnych. Oni kochani są bardziej ode mnie. Jest to pokazane na naszych złych dzieciach.
Napłynęły obrazy z napadu na Izrael oraz czas czystek etnicznych w b. Jugosławii. Przez długie lata - na apel Matki Bożej Pokoju z Medjugorie - pościliśmy z żoną w środy i piątki (o chlebie, wodzi i kawie) w intencji tych braci i sióstr oraz ich dzieciątek.
Tam walki islamistów żądnych krwi trwały od rana do modlitw wieczornych! Serbom obcinano głowy w imię Allaha śpiewając przy tym o dżihadzie. Nawet nie pomyślą o tym, co będzie z nimi po śmierci.
Polonia Christiana Nr 82 wrzesień-październik 2021
Teraz niewierni z UE otworzyli im swoje domy, już nie wyjdziemy z tego. To czas ratowania naszych dusz...czyli nawracania się na wiarę katolicką.
Właśnie Bóg Ojciec mówi do nas ("Prawdziwe życie w Bogu" 23.12.1993): "zobaczycie Antychrysta (..) w Mojej Świątyni (..) wynoszącego się ponad wszystko, co ludzie nazywają <<bogiem>> (..) i sądzącego, że jest Bogiem (..)"...
Nie wspominam o Mszy św. o 6.30. Spałem stojąc z powodu zarwanej nocy (zapisy), ale na pocieszenie Eucharystia zamieniła się w mannę z nieba (taką noszono w Arce Przymierza). Czytaj: "przekazuję ci Moją Moc". Stąd ten zapis...po prośbie do Ducha Świętego...
APeeL