- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 337
Po dniu ciężkiej pracy w przychodni z późniejszym dyżurem w pogotowiu (jeden budynek) zdążyłem na Mszę świętą o 7:30. Niekiedy jest kłopot, bo pracujemy do 7.30, a zmiennik może się spóźnić. W czasie „jego” 5 minut może zdarzyć się ciężki wypadek i skończysz o 9.00.
Wszystko jest darem Boga Ojca, ale ludzie tego nie widzą. Nie chodzą do kościoła, robią łaskę...w niedzielę. Nie chcą za darmo Chleba Życia, a do piekarni latają codziennie. Taki zarzut spotyka żyjących codziennym byciem na Mszy św. (to „latanie do kościoła”). Moc otrzymywana w Eucharystii sprawiła moje wytrwanie w niewolnictwie bolszewickim.
Kto ma więcej ode mnie niech odda, bo ja pracowałem za dwóch z dodatkowym jeżdżeniem do Jednostki Wojskowej (w celu realizowania kartek na mięso) oraz miałem przeciętnie 10 dyżurów w pogotowiu (normalni lekarze nie kalali się tym zarobkiem).
Od Ołtarza św. popłynie relacja o ewangelizacji mojego prof. św. Pawła (Dz 18,23-28), który „umacniał wszystkich uczniów”. Trafił się żyd Apollos, który „z wielkim zapałem i nauczał dokładnie tego, co dotyczyło Jezusa, znając tylko chrzest Janowy. Zaczął on odważnie przemawiać w synagodze. (…) Dzielnie uchylał twierdzenia Żydów, wykazując publicznie z Pism, że Jezus jest Mesjaszem”. Zważ, ze ten naród czekał na Zbawiciela, a co gorsze nadal czeka...
Psalmista wołał ode mnie (Ps 47): Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi...
"Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy jest straszliwy, jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami, Bóg zasiada na swym świętym tronie"...
Pan Jezus wskazał w (Ewangelia: J 16,23b-28), że: "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. (…) Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. (…) Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga”.
Planowaliśmy wyjazd do Warszawy, ale złapała mnie migrena, jest brzydko i zimno. Wszystko odmienił kojący sen. Na miejscu w centrum handlowym napłynęła osoba św. Jana Chrzciciela, który nic nie miał. Zwrócił uwagę ochroniarz, który reprezentuje Anioła Stróża! Nawet dotknąłem taką drewnianą figurkę.
Po udanym wyjeździe, zakupach i powrocie do domu na niebie przywitała nas tęczę po ulewie. Popłakałem się z powodu bezmiaru łask! Na ten moment młody człowiek wychodzący ze sklepu powiedział: tęcza to znak łączności z Bogiem Ojcem! To dało intencje tego dnia.
Pod krzyżem Pana Jezusa postawiłem kwiaty dla Boga Ojca, który towarzyszył mi w piątek. Wyraźnie czułem łączność z Bogiem Ojcem, a to dało moc do pomagania z radością zakończoną dzisiejszym błogosławieństwem...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 309
Święto Apostołów Filipa i Jakuba
Po wczorajszej spowiedzi nie zdążyłem przystąpić do Komunii św. ale ofiarowanie tego dnia będzie trwało jeszcze dzisiaj. Z trudem wstałem po zerwaniu przez budzik, aby być na Mszy świętej o 6:30, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a jest to pierwszy piątek miesiąca.
Św. Paweł przekazał Prawdę (1 Kor 15,1-8), że Chrystus umarł zgodnie z Pismem, został pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia. Ukazywał się Apostołom oraz „pięciuset braciom równocześnie”...w końcu „ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi”.
W Ewangelii (J 14,6-14) Filip prosił Pana Jezusa, aby pokazał im Ojca, ale w odpowiedzi dowiedział się, że ci którzy widzą Go, poznali zarazem Boga od którego jest posłany.
Tym samym wskazał, że jest j e d n o jako Syna! „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. (…) O cokolwiek prosić mnie będziecie w Imię Moje, Ja to spełnię”. Momentami będzie napływała bliskość Stwórcy z wielką tęsknotą za Panem Jezusem.
Do pracy zabrałem wizerunek Boga Ojca i wielu prosiłem o ofiarowanie cierpień, a zarazem pocieszałem i wzmacniałem. Przybyłem godzinę wcześniej, a pierwszy pacjent wpadł z dokumentami do wypełnieniem na rentę! Zawsze umawiam się, bo piszę wszystko dokładnie na maszynie...po umówieniu się)...szczególnie w środy i w piątki, bo wówczas pracuję od 8.00 – 18.00).
Trafił się też skrzywdzony rolnik, uszkodzony, któremu po 15 latach odebrano prawo do renty (czytaj: cudownie wyzdrowiał dzięki ZUS-owi), a jest całkowicie niezdolny do wykonywania tego zawodu.
Różne są ludzkie nieszczęścia...właśnie zgłosiła się żona kierowcy autobusu, który zderzył się z samochodem osobowym (kierowca zabity, ranna żona i córka). Padłem na stół i popłakałem się, nie mogłem dojść do siebie.
W tym smutku dałem mu 14 dni zwolnienia, ponieważ jest odsunięty od pracy. Jakby na tę chwilkę z kasety płynęła nagrana w radiu Maryja pieśń: „Oto moja ojczyzna, oto ojczysty kraj, rodzinny dom”...
Pracowałem w łączności z Bogiem Ojcem (z zabranym Jego Wizerunkiem)...dalej trwał nawał, ale już w pogotowiu do 23.00. W końcu poprosiłem o pomoc i cała noc była spokojna. Dopiero rano wyjechałem do dwójki staruszków:
- potłuczonej babci
- oraz bezradnego dziadka porzuconego na pastwę losu przez rodzinkę mieszkająca obok w pięknej willi...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 314
Po wczorajszym nawale w pracy wstałem później, nie planowałem Mszy świętej, a w przychodni ponownie spotkała mnie niespodzianka (nie ma kolegi)!
Trwał bałagan, złość ludzi także na mnie. Dodatkowo dzisiaj obraduje Sejm RP, gdzie czerwoni udają dobrych, dbających o naszą ojczyznę, a w tym czasie robią z bezpieką co im się podoba. W takich dniach dodatkowo atakuje mnie Belzebub, bo wciąż zagrażam „władzy ludowej”.
Właśnie przybyła pacjentka, którą 3 razy prosiłem, aby nie przychodziła w taką pogodę, bo ja czuję się podobnie (meteoropatia)! Na pocieszenie napłynął potrzebny zarobek (trafiło się 4 kandydatów na kierowców).
W środy i piątki pościmy z żoną, a w następne dni demon przeszkadza w spożyciu obiadu. Tak będzie też dzisiaj, bo spóźniłem się na wywołując niezadowolenie żony. Przeciwnik Boga kieruje wówczas złość na mnie...”ducha winnego”.
Po wejściu do kościoła napłynęło pragnienie spowiedzi...padłem na kolana mówiąc kapłanowi o mojej chęci życia w czystości z ofiarowywaniem cierpień, w tym wypadku za kapłanów. Jakże Pan prowadzi, bo później zauważę, że jest to pierwszy czwartek m-ca (dzień takich modlitw). W pokucie mam odmówić cz. różańca „Przemienienie Pańskie”.
Poczułem się jak nowo narodzony...to etap w pielgrzymce do Domu Ojca. Przekazałem tedwa dni ciężkiej pracy na Ręce Matki Bożej...za kapłanów .
Na ten moment popłynie pieśń o nieskończonej dobroci Boga Ojca oraz pieśń Eucharystyczna: „Chrystus Pan karmi nas Swoim Świętym Ciałem”.
Dzisiaj Apostoł Paweł udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem. (Dz 18,1-8),..."A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty (…) i poszedł do domu pewnego "czciciela Boga" (…) Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem (...)”.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 98,1-4):
„Pan okazał swoje zbawienie, na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość. (...)
Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego”.
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: J 16,16-20) przekazał Uczniom, że: „Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie. (…) Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił”. Tak jest dotychczas...
Przed północą z radia Maryja padną słowa o miłości ofiarnej. Tak, ponieważ wiara bez uczynków jest martwa. Właśnie przysłano „Echo Medziugorja” ze słowami Jana Pawła II: „Totus Tuus” (cały Twój). To przykład miłowania Boga z miłością ofiarną...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 321
W śnie miałem nawał ludzi w przychodni, a to było ostrzeżenie. Przed wyjściem do pracy w ręku znalazły się dwie kasety z nagraniem z Wielkiego Piątku sprzed lat! Okazało się, że nie ma kolegi w pracy, a ja w środy i piątki pracuję do 18.00 (mam umówionych pacjentów)...to dzień postu w intencji pokoju na świecie.
Koleżanka kierowniczka mogła mnie zawiadomić, ponieważ byłbym na Mszy św. o 6.30 i przybyłbym wcześniej (o 7.00). Przecież ludzie mają własne życie, ale komuniści i ich spadkobiercy mają zakodowane rozkazywanie, rządzenie i pokazywanie mocy władzy ludowej. Dalej łapią niewolników i zmuszają do pracy na granicy śmierci.
Podczas przejazdu do pracy łzy zalewały oczy z powodu mojego udręczenia, a także chorych, których krzywdzą na komisjach lekarskich ZUS-u (20 % rent jest lewych), a ja staję się ostatnią deską ratunku (zbieram wszystko dokładnie i piszę na maszynie).
Jakby na znak sam trafiłem na utrudnienie w przejeździe, ponieważ w nocy (o 1.00) był straszny wypadek...samochód osobowy wpadł w poślizg i zderzył się z TIR-em (zginęły trzy osoby).
Taki już mój los, a można powiedzieć krzyż, a przyjąłem go w poczuciu odpowiedzialności, w pokoju i pełnym poświeceniu! Mimo ulewy było bardzo dużo ludzi (jak w śnie)...wchodzili jeden z drugim, wielu było z dokumentami do wypełnienia (jakby się zmówili), z jednym zeszło 40 minut, a z dwoma po pół godziny!
Ponadto pojawiały się małżeństwa „dziadków” (dwóch pacjentów, jedna karta)...nie mogłem wyjść do WC, a po 11 godzinach pracy miałem jeszcze wizytę na której zeszło godzinę.
Dzięki pomocy Bożej nikomu nie odmówiłem, dokładnie wypełniłem dokumenty krzywdzonym chorym...udało się wszystko, a w nawale łatwo zrobić błąd!
Wracałem w deszczu z płaczem (łzy płynęły po twarzy na ziemię) i z pochyloną głową wołając: „Tato! Tato! Tatusiu! Pęknie mi serce! Przepraszam, Przepraszam Panie Jezu, przepraszam Ojcze za ranienie Waszych Najświętszych Serc...każdym oddechem i każdą myślą".
Po wizycie trafiłem pod kościół o 18.45...na czas śpiewanej litanii Loretańskiej. Zawołałem tylko: „Mateczko! Pomóż w moim utrapieniu, bo całkowicie Ci zawierzyłem”. Dzisiaj nie miałem łaski przyjęcia Ciała Pana Jezusa...
Natomiast w garażu znalazłem urwaną rękę Pana Jezusa z jakiegoś krzyżyka z gwoździem. Zważ na znak Boga Ojca dotyczący mojej ofiarnej pracy...ucałowałem tę rękę.
Wróciły obrazy mojej pomocy:
- z miłością stwierdziłem, że dziecko z chorobą Downa ma tylko niestrawność, nawet zaniosłem go do pediatry...w obecności przestraszonej matki
- pod rękę odprowadzę b. policjanta po napadzie epi...porzuconego przez żonę.
Dzień zakończył się rozmyślaniem...o czerwonych, którzy chcą pojednania...
- na początek niech oddadzą telewizję, a działacze niech odwiedzą Syberię - nic nie należy się takiemu nędznikowi jak ja, a cóż dopiero im, często zbrodniarzom?
Napłynęła bliskość Zbawiciela z pielgrzymką do Ziemi Świętej, a w tym czasie wzrok zatrzymał wizerunek błogosławiącego mnie Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 353
Podczas wychodzenia do kościoła z kasety płynęła smętna melodia, która w kilka sekund sprawiła poczucie rozłąki z Panem Jezusem! Rozumie to zakochany oraz matka kochająca dzieci i męża. Łzy Leciały na ziemię, a to jest nieprzekazywalne - szczególnie po pewnym czasie. Jak żona ma wyrazić swoją miłość do syna przelaną teraz na wnuczka? Ja w tym momencie, a właściwie moja dusza zawołała:
Jezu! Jezu! Miłość do Ciebie rozerwie mi serce
Jezu! Boże mój, Panie!
Dlaczego tutaj jestem? Dlaczego? Ojcze! Tato!
Na ten czas padną słowa (Ap 11,19a;12,1.3-6a.10ab) o wizji Świątyni Boga w niebie, Arce Przymierza oraz „Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. To nadchodzący znak pokonania Smokra (Szatana)...
Św. Paweł zalecał dziękować za to, że Bóg dał nam „uczestnictwo w dziale świętych w światłości” (Kol 1,12-16). „On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna (...)”. To trudne i niezrozumiałe słowa mistyka mistyków...dla zwykłych wiernych.
Dodatkowo dzisiaj zostaliśmy przekazani przez Pana Jezusa na krzyżu Jego Matce (Ewangelia: J 19,25-27)...jesteśmy Jej synami.
W tym czasie po kościele chodził kundel i szukał swojego pana. Zarazem napłynął obraz psa na uwięzi lub za metalowym ogrodzeniem! Zobacz różnicę w wolności. Dodatkowym znakiem „duchowości tego zdarzenia” jest fakt, że pies znalazł się w kościele. Chodzi o to, że wolność nasza jest tylko namiastką Wolności Bożej, duchowej. Nie wytłumaczę tego, musisz sam to zaznać. Wówczas przykuty do ściany w więzieniu jesteś Wolny...
Później, gdy odczytam intencje wszystko będzie jasne:
- życie ciała to uwięzienie stęsknionej Boga duszy
- śmierć ciała to jej uwolnienie...
Nie ujrzysz tego bez pragnienia powrotu do Domu Ojca! A to cierpienie miałem ukazane w jednym błysku.
Pojechałem do matki ziemskiej, która była przerzucana przez siostrzyczki z drewniaka do budynku, który sobie wybudowała, przenieśli ją do innego, a w końcu wrzuciła do budynku bez wygód. Trafiłem na ten moment, krzyczałem zadziwiony, ale one wybrały swoje wygody. Tak jest gdy serce oddajesz dzieciom, które kochasz. Zapomniano o mnie, gdy poszedłem na studia (nie ukończyłbym bez pomocy państwa...stypendium).
Na czas koronki do Miłosierdzia Bożego wróciło pragnienie Wolności Prawdziwej, które sprawia Eucharystia, Chleb Życia na tym zesłaniu. Właśnie w telewizji pokażą orła, dumę przestworzy...złapanego w sidła! Pobyt tutaj dla wiedzącego, że mamy Ojczyznę Prawdziwą to wielkie cierpienie, którego nie można przekazać.
Teraz w pokusie krążę między sklepem monopolowym (ciałko spragnione C2H5OH), ale napłynęła pomoc, ponieważ na bombonierce ujrzałem wizerunek kielicha na Ciało Zbawiciela. Wybrałem wołanie do Boga Ojca, ale było brzydko i parno, wrócił też ból naszej rozłąki z pobytem na tym zesłaniu...
APeeL
- 02.05.2005(p) ZA KUSZONYCH...
- 01.05.2005(n) ZA MARNUJĄCYCH ŁASKI BOŻE...
- 30.04.2005(s) ZA OFIARY POTKNIĘĆ...
- 29.04.2005(pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ CIERPIĄCYM...
- 28.04.2005(c) ZA WYBRANYCH POTRZEBUJĄCYCH CAŁKOWITEJ PRZEMIANY
- 27.04.2005(ś) ZA OFIARY UCISKU...
- 26.04.2005(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH NARODZENIA Z DUCHA...
- 25.04.2005(p) ZA OFIARY CZERWONEGO SMOKA...
- 23.04.2005(s) ZA PŁACZĄCYCH NAD TYM ŚWIATEM...
- 22.04.2005(pt) ZA NAGLE TRACĄCYCH BLISKICH...