- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 221
Nawrócenie św. Pawła Apostoła
Dzisiaj w pracy jakoś poszło, została wizyta. Popłakałem się na Mszy świętej o 17:00 w czasie uzdrawiania przez Pana Jezusa. Kiedyś prosiłem o ten dar (jako lekarz), ale odpowiedziano, że przecież uzdrawiam duchowo. Poprosiłem w intencji córki i syna. Popłakałam się z powodu przebaczenia moich grzechów od Zbawiciela. To wielka łaska.
Apostoł będzie mówił o tym (Dz 22,3-16): "Ja jestem Żydem (..) otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie. Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety" (..).
"W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" Usłyszał głos Zbawiciela i polecenie co ma czynić, a przy tym stał się ociemniałym. Niektórzy potrzebują wielkich znaków!
Psalmista wołał wówczas (Ps 117,1-2)...także do mnie, bo Słowo Boże jest aktualne wiecznie: "Idźcie i głoście światu Ewangelię"...
Pan Jezus powiedział to, co dzisiaj wiem (J 15,16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".
W Ewangelii Mk 16, 15-18 Pan Jezus ukazywał się po zmartwychwstaniu mówiąc do Apostołów: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!" Tam były obietnice dla tych, którzy uwierzą.
W mojej obecnej łasce nie potrzebuję żadnych znaków, ponieważ Cudem Ostatnim jest Eucharystia, Chleb Życia dla duszy. Moje ciała fizyczne to tylko jej czasowe opakowanie, które odpadnie i zamieni się w proch!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 203
"Bóstwo zdane na ubóstwo"!
Z płaczem poprosiłem Pana, abym w pracy był bezinteresowny...na próbę dzisiaj. Niestety, już pierwsza babcia obdarowała mnie. Zarazem nie wiedziałem, że to będzie podły dzień...
- O 6:50 ktoś walił do drzwi gabinetu lekarskiego, bo trzeba przyjąć "dziadka" (50 lat!), a zważ, że do przychodni przychodzę godzinę wcześniej, bo pracuję od godziny 8:00 przychodzę wcześniej na 7:00.
- Za walącym w drzwi stał rolnik, któremu skończyło się zwolnienie lekarskie, a wie że powinien przybyć w środę! Te zwolnienia daję z serca, bo płacą grosze i to dopiero po wykorzystaniu miesiąca (piszę od razu 30 dni). Wygoniłem go.
- O tej porze przyjąłem około 10 osób z których żadna nie była chora...ręce opadają.
- Nie przyjąłem od pacjentki 100 zł, w to miejsce dała mi wielką torbę kawy za 3.50.
Do końca pracy trwał napór, bałagan, złość...także na mnie.
Na dodatek z radia popłynęły wyroki sądowe na mafiozów z rządu oraz skazano bestii: Jerzego Urbana za obrazę Jana Pawła II!
Z trudem zdążyłem na Mszę świętą wieczorną z późniejszym zapaleniem lampki pod krzyżem Pana Jezusa.
W czytaniach będą trudne słowa mistyka mistyków św. Pawła (Hbr 9, 15.24-28): o naszym odkupieniu i zbawieniu przez Chrystusa...raz jeden ofiarowanego dla zgładzenia grzechów wielu. Pan przybył do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, a teraz taką jest Świątynia Duchowa z Eucharystią. Wówczas jeszcze nie było tego Chleba Życia. Może namiastką było dzielenie się chlebem, tak jest dotychczas w Kościele Zielonoświątkowym, gdzie stawiają na atrakcje (mówienie językami, ładny śpiewa z wyciągniętymi ramionami, itd).
Bezpieka Świątynna zarzucała (Mk 3, 22-30) Panu Jezusowi opętanie ("ma Belzebuba"), na co usłyszeli: "Jak może szatan wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać". I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać"...
Później czytałem o błogosławionej położnej Leszczyńskiej oraz o kobiecie pomagającej bezrobotnym grzebiących w śmietnikach.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 219
Nie możesz zostawić spraw duchowych, a szczególnie swojego zbawienia oraz zbawiania innych, bo to jest cel naszego życia. Zarazem stwierdzę, że nie możesz iść za Panem Jezusem bez zawołania lub wezwania, bo nie będziesz miał mocy. To jest pokazane nawet na wykonywaniem jakiegoś zawodu niezgodnego z Wolą Boga Ojca.
Mój ojciec ziemski był stolarzem, a ja miałem być lekarzem. Od czasu otrzymania łaski wiary...wymodlonej przez pacjentki i żonę na pierwszym miejscy stawiam sprawy Boga Ojca. Moje życie cielesne stało się cielesno-duchowym, a w moim wypadku jako mistyka staje się całkowicie duchowym.
Samo prowadzenie dziennika duchowego jest wynikiem natchnienia przez Boga Ojca oraz Jego mocy z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca, w tym mistycznych doznań związanych z Eucharystią....czyli Duchowym Ciałem Pana Jezusa!
Właśnie udało się napisać list do rekolekcjonisty służby zdrowia dotyczącej rozważania na temat Modlitwy Pańskiej. Tam jest jedno zdanie-drogowskaz do nieba: "Bądź Wola Twoja". Nigdzie nie dojdziesz bez jej wykonywania...tak jak dziecko nieposłuszne ojcu ziemskiemu.
Dodatkowo w ręku znajdzie się "Rycerz Niepokalanej" w którym będzie artykuł o uzdrowieniu duchowym. Jako lekarz pytającym o zdrowie wyjaśniam, że ma ono trzy poziomy:
- zdrowie duchowe: nawrócenie i życie jedynie prawdziwą wiara katolicką, bo tylko w naszej wierze jest Eucharystia!
- psychiczne, bardzo powiązane z duchowym
- ciała fizycznego, a o nie właśnie dbamy lepiej niż o duszę o której zapominamy lub nie wierzymy, że mamy takie odmienione, wieczne ciało, które może zabić tylko grzech z wpadnięciem do Czeluści!
Mój ulubiony prorok Izajasz będzie mówił (Iz 8,23b-9,3) o narodzie kroczącym w ciemności, który ujrzał światłość wielką. "Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu".
Psalmista zawoła ode mnie (w Ps 27): "Pan moim światłem i zbawieniem moim"...tam są słowa o moim pragnieniu powrotu do Boga Ojca i przebywania z Nim na wieki wieków! Natomiast św. Paweł upomni braci (1 Kor 1,10-13.17), aby byli zgodni, a nie chwali się przez kogo kogo byli ochrzczeni. Przecież Apostoł Paweł został powołany do głoszenia Ewangelii, a nie do chrzczenia i mądrzenia się! Mówi o tym piosenka ze słowami: "musimy siać".
Na ten czas Zbawiciel (Ewangelia: Mt 4,12-23) powołuje Apostołów!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 216
Rano "patrzył" obraz Pana Jezusa błogosławiącego dzieci, a w garażu Matka Boża Pokoju...natomiast w kiosku sprzedawano wizerunek Jana Pawła II z dzieckiem. Wczoraj uwagę zatrzymały trzy psy (różne zagrody), a dzisiaj spotkałem błąkającego się, a do tego kulawego. Natomiast drugi był z paskiem na szyi...całkiem zdezorientowany!
Teraz, gdy przepisuję to świadectwo (11.02.2023) płynie obraz lawiny, która przeszła koło restauracji nad Morskim Okiem. Pracownicy uciekli przed śmiertelnym pyłem śnieżnym, która dusi w krótkim czasie!
Do kościoła zabrałem babcię, która człapała o kijku na Mszę św o 7:00! Oboje wiemy wszystko! "Jezu! Jak dobrze jest w Twoim Domu! Matko Zbawiciela! Tak bardzo chciałbym mówić o Bogu szerząc wiarę". W sercu pojawił się zaginiony syn, który nie wraca (nie wiadomo czy żyje).
Przypomną się słowa, że nie wejdziesz do Królestwa Bożego, gdy nie staniesz się dzieckiem Boga. Żona znalazła zdjęcie wnuczka i włożyła w ramkę (forma serca) - to zdjęcie tuż po porodzie! Zapaliłem lampkę Matce, a kwiaty na krzyżu Zbawiciela: "Twoje sprawy Jezu powinny być na pierwszym miejscu" i popłakałem się przy krzyżu.
W Słowie św. Paweł powie (Hbr 9,1-3.11-14) o pierwszym przymierzy z Bogiem Ojcem z Jego Przybytkiem na ziemi (miejscem świętym w postaci namiotu, gdzie "znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "święte świętych".
W to miejsce Chrystus "jako arcykapłan dóbr przyszłych (..) przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca świętego, zdobywszy wieczne odkupienie (..) złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę", abyśmy "mogli służyć Bogu żywemu".
Psalmista wołał (Ps 47, 2-3.6-9): Pan wśród radości wstępuje do nieba
"Wszystkie narody klaskajcie w dłonie (..)
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami, Bóg zasiada na swym świętym tronie"...
Natomiast Pana Jezusa w Ewangelii (Mk 3,20-21) uznano za chorego psychicznie. Znam to, bo sam stałem się ofiarą sowieckiej psychuszki. Koledzy psychiatrzy uczą przestępców jak udawać chorych, a u "wrogów ludu" stwierdzają psychuszkę z wtrącaniem do szpitali psychiatrycznych.
Po Eucharystii napłynęła moc, a serce zostało zalane prawdziwym dobrem z zesłabnięciem ciała, które nie wytrzymuje wielkich przeżyć duchowych. Poprosiłem, aby Pan zabrał mi część światła i dał synowi (jeżeli żyje), aby wrócił!
Po Mszy świętej nie chciało się wyjść z kościoła - mimo 36 godzin postu (tylko kawa, płyn z ogórków konserwowych i jedna pomarańcza). Dom, ciepło...to namiastka nieba.
O 12.00 wołałem do Matki Pana, a towarzyszyła mi piosenka: "O Panie! O Panie! Boże mój! Nie Pamiętaj, że czasem było źle (..).
Dzisiaj smarują dach garażu, pali się ogień. Wycięto drzewa z protestem ludzi. Cała prasa jest pełna doniesień: wypadki, zagryziona przez psa, upadek dzieci z kolejki linowej, spaleni w pożarze.
Pojechałem do dwójki pacjentów leżących, którzy mogą umrzeć w każdej chwili. Staruszka poprosiłem o przyjęcie Sakramentu Namaszczenia Chorych...zarazem popłakałem się przy obrazie Świętego Franciszka.
W domu ciężko chorej opiekunka opowiadała o wypadku córki, która jest w śpiączce (w wyniku zderzenia samochodów). Z sąsiadem zdejmowaliśmy tablicę ogłoszeń, a jeden z bolców był wbity w przewód elektryczny! Doznałem porażenia prądem i byłem zagrożony utratą życia. Dobrze, że poręcz schodów miała osłonę plastikową.
Maluję, a napływa obraz zatrutego oparami, który umarł. Jeszcze powodzie, pożary, pioruny, trucizny, zatrucie pokarmowe (salmonella) oraz wąglik. To nie ma końca!
Sąsiad którego "potrzęsło" opowiadał o koleżance, która zostałą oślepiona przez samochody wjechała na główną trasę i została zabita w samochodzie. Wrócił obraz chłopaka, który mógł zginąć w wypadku, gdy wracał z pracy!
Z radia pięknie będzie mówił ksiądz Zawitkowski o błąkających się w ciemności, którzy do końca nie nawracają się ku Ojcu Najwyższemu! Popłynie relacja o byłym premierze Bieleckim, który mówił o uwięzieniu wraz z żoną. Ukoiła pieśń: "Wysławiam Cię, Boże, za to, że mnie stworzyłeś i dzieckiem Swym uczyniłeś. Panie mój... Panie mój".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 215
W nocy śnił się zaginiony syn, a kościele na Mszy św. o 6.30 wzrok zatrzymał święty Józef z Dzieciątkiem (figurka), a ja z płaczem prosiłem: "Święty Opiekunie Zbawiciela, proszę aby syn wrócił, aby wnuczek miał ojca".
W Słowie Bożym...
Św. Paweł powie (Hbr 8,6-13): "Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami, w dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu (...)
Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego.
Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością i nie wspomnę więcej na ich grzechy. Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia.
W Ewangelii (J15, 16) padną słowa: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili". Tak wybrał dwunastu Apostołów (Mk 3, 13-19).
Dzisiaj pracowałem od 7:00 do 15:00, a w tym czasie z zabranej kasety płynęły słowa piosenki: "musimy siać".
O 17:00 Czytałem o powołaniu do wzniosłej służby (wybraniu 12 apostołów). Zapaliłem lampki pod krzyżem i trafiłem. Jakby na znak znalazłem się u sióstr zakonnych. W "Super expressie" kapłan założył biuro dla potrzebujących pracy.
Napłynęła łaska poznania, co oznaczają słudzy Pana - kapłani. Przy każdym ich słowie miałem łzy w oczach. Zbawiciel oddał za mnie życie, a później z włączonego telewizora popłyną obrazy dzieci, którym przeszczepia się organy (nieświadome czekającego ich dobra), a wczoraj pokazano kobietę prowadzącą ochronkę dla ciężko chorych dzieci!
Dlatego po wejściu do kościoła „patrzyło” Ciało Zbawiciela na krzyżu ze słowami na tablicy kościelnej, że jest to droga do Nieba. Gdy zbierzesz to wszystko...
- Święty opiekun Zbawiciela...wzniosła służba
- Błogosławieni i święci, Jan Paweł II
- kapłani, szafarze Św. Hostii
- ratownicy, krwiodawcy, dawcy narządów i różne służby
- głoszący słowo Boga Żywego!.
Napisałem do o. Karmelitów w Sopocie, gdzie ma być spotkanie na temat modlitwy: "Ojcze nasz". Jeszcze "Rycerz Niepokalanej" oraz radio Maryja z biskupem Stanisławskim pragnącym mówić o Bogu na dyskotece, ale biskup Lepa wskazuje na uzależnienie od mediów.
Jakże prowadzi Pan Jezus. Jeszcze następnego dnia na Mszy św. o 6.30 wzrok zatrzyma tablica: "Jezus, Droga do Nieba". "O Panie! O Panie! Boże mój! Nie pamiętaj, że czasem było źle. Wiesz dobrze, że jestem Twój!"
APeeL
- 20.01.2005(c) ZA ROZDARTYCH WEWNĘTRZNIE...
- 19.01.2005(ś) ZA PRZEWROTNIE TRAKTUJĄCYCH DOBRO JAKO ZŁO...
- 18.01.2005(w) ZA ŁAMIĄCYCH PRAWO KOŚCIELNE...
- 17.01.2005(p) ZA ŁAMIĄCYCH PRAWO
- 16.01.2005(n) ZA TYCH, KTÓRZY Z RADOŚCIĄ PEŁNIĄ WOLĘ BOGA OJCA
- 15.01.2005(s) Za wpadających w pułapki Szatana...
- 14.01.2005 (pt) ZA WZAJEMNIE MIŁUJĄCYCH SIĘ...Z BOGIEM
- 13.01.2005(c) ZA WIERNYCH O TWARDYM KARKU...
- 12.01.2005(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ŻYJĄ WEDŁUG UPODOBANIA BOGA OJCA
- 11.01.2005(w) ZA TYCH, KTÓRZY POTRAFIĄ ODRÓŻNIĆ PLEWY OD ZIARNA...