- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 298
Popielec
Rocznica Paktu Ribbentrop-Mołotow
(rozbioru naszej ojczyzny)
Dzisiaj, gdy to przepisuję (05.04.2022) trwa barbarzyńska (demoniczna) napaść Rosjan na Ukrainę. Nawet ja nie przypuszczałem, że następny syn szatański...przebije nawet Hitlera. Popłakałem się podczas podchodzenia do posypania głowy popiołem, a łzy płynęły po twarzy.
Dzisiaj z radością daję świadectwo o naszych postach z żoną w intencji pokoju na świecie (w środy i w piątki). Ksiądz Peszkowski, kapelan rodzin katyńskich prosił, aby w oknach zapalić lampki. Dano tylko kilka jego słów...
W przychodni mam trochę luzu, bo Pan daje okresowo wytchnienie. Przybył kierowca na badanie, a to parę groszy dla żony. Zgłosił się też pacjent, któremu uratowałem życie...dał z wdzięczności 100 zł!
Teraz w drodze do kościoła popłakałem się, ponieważ na ziemi leżała rękawiczka...tak w sercu znalazłem się przy zesłanych na Syberię. Wielu nagle wysiedlanych nawet nie pomyślało o ubraniu się jak w największy mróz. Niektórzy wyjeżdżali tak jak stali...w letniej koszuli. Później zapaliłem w tej intencji lampki pod krzyżem Zbawiciela.
Jakby w związku z tą rękawiczką w telewizji pokażą dziewczynkę, której pralka urwała rękę (nieopatrznie tam włożyła), a także chłopczyka, który spalił się w mieszkaniu...wcześniej uratował cały blok. Płakano podczas odtwarzania jego krzyku w telefonie do straży pożarnej...
Na Mszy św. prorok będzie wzywał do naszego nawrócenia (Jl 2,12-18): „Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli”. (…) Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg? I Pan zapalił się zazdrosną miłością ku swojej ziemi, i zmiłował się nad swoim ludem”.
W naszym kościele jest tablica pod nazwą „Golgota” - jak w mauzoleum. Tam są ofiary Niemców, ale strona dotycząca gehenny ofiar Stalina czekała na swój czas. Po co to czynić w kościele z tajemnicę ze zbrodni naszych wschodnich "partnerów".
Pan Jezus w Ewangelii: Mt 6,1-6.16-18 przestrzegał przed fałszem różnych działań...w tym w wykonywaniu „uczynków pobożnych” (dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą), a także modlenia się, „żeby się ludziom pokazać”.
Dzisiaj jest to nieaktualne, bo ludzie wstydzą się swojej religijności. Kolega moje padanie na kolana przed przystąpieniem do Komunii św. określił „aktorstwem”. Ponadto nie mogę modlić się w pomieszczeniu zamkniętym („wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu”). Ja wiem, że jest to przenośnia, bo chodzi o nasze serca, ale nawet to u mnie pojawia się pod „otwartym niebem”.
Dzisiaj Eucharystia pękła na pół, bo faktycznie cierpiałem razem z ofiarami tamtego i obecnego czasu (zapełniane doły śmierci na Ukrainie). To był jeden wielki krzyk serca: "Tato! Zmiłuj się nad duszami niewinnych ofiar oraz aktualnie mordowanymi przez barbarzyńców na Ukrainie. Pomóż im"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 299
Ile jest w naszym życiu kłopotów i trudności...oto Jan Paweł II w parkinsonizmie nie może normalnie mówić, ponieważ w tej chorobie drgają struny głosowe. Przybył chory ze sprawą administracyjną, ale przyniósł do wypełnienia złe druki.
Pojawił się też bardzo otyły, ponieważ nie było jego lekarza prowadzącego...zabrakło skali na wadze (60 - 150 kg). Wszystko mu załatwiłem, napisałem na maszynie i zaprosiłem do postów duchowych z przekazaniem na święte ręce Matki Bożej Pokoju w Medjugorie.
Jeszcze karta zgonu u pacjenta po udarach, którego zostawiła lekarka z pogotowia. Nie mogłem nic uczynić, a ludzie nie godzą się ze śmiercią bardzo bliskich, ale ciężko chorych...na choroby związane z wiekiem. Szukają niepotrzebnej pomocy...właśnie w nocy zadzwonili do pogotowia, a lekarka słusznie zostawiła go w domu.
Później na Mszy św. poproszę o pocieszenie tej rodziny i żony zmarłego. Ludzie niestety traktują śmierć jako koniec naszej egzystencji, nic nie wiedzą o duszy i życiu wiecznym... Jego zgon sprawił, że usłyszeli moje słowa o śmierci, a zarazem pocieszenie, że on jest i mówię od niego.
Inny zgłosił się z zaleceniem lekarskim podawania antybiotyku dożylnie i to dwa razy dziennie. To wprost domowe leczenie kliniczne. Niektórzy lekarze „szpitalni” nie mają pojęcia o pracy w rejonie: do takiego zalecenia trzeba dać transport, a ponadto nie mamy pielęgniarki środowiskowej, sama zresztą nie może podawać takiego leku bez obecności lekarza.
Na Mszy św. wieczornej będzie kontynuowana relacja o Dziele Stworzenia (Rdz 1,20-2,4a). Od siebie dodam, że Pan Bóg czyni to Swoją Myślą, a nie pracą rąk...jak u nas.
Psalmista chwalił ode mnie (Ps 8,4-9) Boga Ojca, Jego cudowne Imię („Ja Jestem”) i całe dzieło stworzenia: „czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, uwieńczyłeś go czcią i chwałą”.
W dzisiejszej Ewangelii: Mk 7,1-13 Zbawiciel będzie dyskutował z prowokacyjnymi zarzutami faryzeuszy i kilku uczonych w Piśmie, którzy „zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść”.
Trzeba przyznać, że te zasady były słuszne, ale nie dotyczyły wiary. Pan Jezus odpowiedział: „Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji (…) Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować (...) I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję (...)".
Ja dodam, że nawet u chrześcijan mamy podobną sytuację, bo chodzi o przewagę celebracji na liturgią...cały Kościół Ewangelicki nie ma Eucharystii, podobnie oderwany Prawosławny. Natomiast zielonoświątkowcy lubują się w „mówieniu językami' (bełkocie) oraz zasypianiu w Duchu Świętym (czyli traceniu przytomności w trakcie ich spotkań). Od kogo są te atrakcje? Przecież Cudem Ostatnim jest Eucharystia, a u nich to tylko „pamiątka” Ostatniej Wieczerzy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 324
Po spowiedzi otrzymałem pokutę: mam przeczytać listy św. Jakuba, a żona dała mi opis jego losu ze Starego Testamentu! To będzie w ramach intencji...nawet teraz, gdy to zapisuję denerwują telefony:
- wezwanie na wizytę do obcej chorej, a ja nie mam gab. prywatnego, ponadto nic pilnego
- do dziecka mającego „straszną gorączkę" (38 stopni Celsjusza), sprawdzoną na trzech termometrach, ale słychać jak biega i ma antybiotyk...
Podczas śniadania wywrócił się słoik ze śledziami i cebulą. To zawsze smakuje, ale w dniach postu (środy i piątki). Natomiast w przychodni już od rana był nawał, a każdy chce być pierwszy.
Na ten czas wpadła babcia z wezwaniem do ciężko chorego męża (po dwóch udarach). W nocy było u niego pogotowie, lekarka nie zabrała umierającego do szpitala, ale zaleciła wizytę, bo ja mam go leczyć! Ten chory umrze jutro, a cała rodzina będzie miała pretensję do mnie. Ja przecież nie mam władzy nad starością i śmiercią. Tak będzie przebiegał cały dzień...o 14:30 nie zareagowałem na walenie do drzwi gabinetu.
Przykro mi, ponieważ przegoniłem kilku rolników, ponieważ wiedzą że mają przychodzić w środy i piątki, kiedy pracuję od rana do wieczora. Przychodzą tylko po zwolnienia, które wynikają z mojego dobrego serca, ponieważ inni lekarze traktują ich jak normalnych pracowników (z ZUS-u) i nie dają, a płatny jest cały miesiąc.
Tak jest, gdy pomaga się z serca, bo ludzie to wykorzystują. Na tym tle zrozum jak zmęczony był Zbawiciel, którego chciano dotknąć, a właściwie tylko jego płaszcza.
Na Mszy św. będzie czytanie (Rdz 1,1-19) o udzie całego Bożego stworzenia. Psalmista dodał w Ps 104, że:
„Radością Pana dzieła, które stworzył. (...) Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, Tyś wszystko mądrze uczynił ziemia jest pełna Twych stworzeń”...
Na ten czas (w Ewangelii: Mk 6,53-56) będzie przekaz o Panu Jezusie, który przybył z uczniami do ziemi Genezaret. Zbiegli się wszyscy potrzebujący uzdrowienia i „zaczęli znosić na noszach chorych (…) i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie".
Jako lekarz mogę potwierdzić cud stworzenia człowieka: od oka, ucha, narządu równowagi, mózgu, który jest wykorzystany dopiero w 5%. Najlepiej wiem ile mamy trudności w zdiagnozowaniu wielu chorób. Bardzo podobał mi się t e a m (zespół, kolektyw lekarski), który w Instytucie Reumatologii rozpatrywał skomplikowane przypadki chorobowe...
Zalecam każdemu, aby w próbie szukania pomocy najpierw zgłaszał się do Pana Jezusa, Dobrego Lekarza i prosił o prowadzenie. Po uzyskaniu pomocy proszę podziękować, a nie cieszyć się, że wszystko się udało dzięki własnej zaradności...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 311
Mimo straszliwego zmęczenia od piątku obudziłem się tuż po północy, a ręka włączyła radio Maryja, gdzie trafiłem na „Rozmowy niedokończone” o ostatniej rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Przepłynęło całe działanie prezia Aleksandra Kwaśniewskiego i W. W. Putina, który rozliczył zbrodni swojego systemu.
„Obóz Ziemia"...wzrok padł na książkę: „Raj utracony". Tak! Tak! Wróciły obrazy narodu wybranego, Mojżesz, bunt na pustyni, kłanianie się złotemu cielcowi. Ojczyzna ziemska i Królestwo Boże, które otworzył zamordowany Zbawiciel.
Teraz, gdy to zapisuję w telewizji przepływają obozy systemów totalitarnych. Tak się składa, że opracowuję to świadectwo do edycji, a właśnie trwa barbarzyński napad na Ukrainę (04.04.2022). Płyną obrazy zachowania dziczyzny ludzkiej z mordowaniem dla mordowania.
Królestwo Boże, to nasza wieczna ojczyzna z Bogiem Ojcem, Stworzycielem nieba i ziemi. Królestwo tego świata jest pod kuratelą Mefistofelesa (kłamcy i niszczyciela), wroga naszych dusz, pragnącego trafienia przez nie do Piekła z wieczną śmiercią. Każdy zna jego wyznawców: Hitler Stalin i całe hordy naśladowców..."będziecie jako bogowie"!
W tym czasie „spojrzał" Pan Jezus z Całunu, a moje serce zalał ból, ponieważ ujrzałem niezdarność tego programu. Nagle zadzwonił ksiądz Peszkowski i wyprostował wszystko. Mówił o pakcie Ribbentrop-Mołotow, naszego narodu miało nie być, Polacy mieli być wybici poprzez fabryki śmierci.
Półtora miliona ludzi przesiedlono dając kwadrans na zebranie się do wyjazdu na Syberię lub w stepy Kazachstanu. Nie rozliczono Katynia, Ostaszkowa oraz 200 tys. wymordowanych Akowców (przez Sowietów), życie straciło 65 000 inteligentów. Kłamstwo katyńskie trwa, a w to miejsce mamy film „Kapitan Kloss" oraz "Czterech pancernych i psa"...o wiecznej przyjaźni polsko-radzieckiej.
Prezydent Olek Kwaśniewski wspomniał na obchodach Józefa Cyrankiewicza, ale zapomniał o o. M. M. Kolbę! Rano w prasie dane zdjęcie chorego Jana Pawła II , a w sercu wrócił czas zamachu! Także drobnostka, dość symptomatyczna zniszczenie Violetty Villas przez bezpiekę, bo nie chciała donosić. Znam to...
Pod IPN-em znalazł się Pietrzak żądający prawdziwe lustracji, a w garażu ręka sięgnęła po grubą księgę o Oświęcimiu (Biuletyn Lekarski). Intencje odczytałem nagle...przed wyjściem na Mszę świętą, bo tygodnik „Niedziela” otworzył się na artykule o pociągu zdrady.
Dzisiaj jest wyjątkowy mróz minus 20 stopni, a sercem znalazłem się wśród ofiar obozów, także ofiar naszych zdrajców...w tym na Syberii.
Kapłan zapowiedział, że nie będzie kazania tylko adoracja przed Najświętszym Sakramentem. Ja w tym czasie zawołałem: „Tato! Ojcze!" i pobiegłem do spowiedzi, gdzie mówiłem o odczytach intencji, o ofiarach i o moim bólu z powodu fałszu ludzkiego.
Zostałem źle zrozumiany, a nawet pouczony, że niepotrzebnie poruszam sprawę swojej krzywdy. Święta Hostia pękła, co oznacza że dzisiaj jesteśmy z Panem Jezusem (My). Jako pokutę mam przeczytać list Świętego Jakuba. Koronka w intencji tego dnia.
Wieczorem w Polsacie 2 pokażę program o generale Józefie Hallerze, prawdziwym Polaku, redaktor wskazał miejsce w kościele, gdzie spowiadał się. Jeszcze "Bitwa Warszawska" oraz wywiad Najsztuba z Lechem Wałęsą, który kręcił i nudził o demokracji czyli czerwonym kapitalizmie (dalszy ciąg zdrady, bo naród pozostawiono bez środków do życia). Trwa totalny fałsz!
Prorok Izajasz zalecał czynienie dobra (Iz 5. 8,7-10): „Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie (…) wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem”.
Pan Jezus wspomniał o ludziach prawych (Ewangelii: Mt 5,13-16): „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak (…) Na nic się już nie przyda”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 302
Po przebudzeniu o 1.00 w nocy w radiu Maryja słuchałem audycji z obecnością księdza Zdzisława Peszkowskiego, kapelana rodzin katyńskich. Chciało się płakać, ponieważ naród polski miał być zniszczony przez pakt Ribbentrop-Mołotow.
To morze cierpienia z przesiedleniem 1.5 miliona Polaków w kwadrans z pewną śmiercią w stepach Kazachstanu. Patrząc na ludzkość jest to efekt utraconego Raju z zesłaniem do „Obozu Ziemia”.
Wrócił wczorajszy dzień (piątek) w którym pracowałem na dwa fronty: miałem oficjalnie dyżur w pogotowiu, ale z serca byłem dla potrzebujących pomocy w przychodni (jako wolontariusz).
Jan Paweł II, mimo grypy ukazał się w oknie watykańskim...dla tych którzy przyjechali z daleka ("być w Watykanie i papieża nie widzieć"?). Rozumie to żona, która wie, że jest dla nas, służy.
Z TV "Planeta" popłyną obrazy szkodzących najbliższym, a przez to sobie oraz władzy poddanym. USA po II Wojnie Światowej prowadziło 24 wojny w różnych państwach. „Boże zmiłuj się". Jakże Pan to wszystko ukazuje, bo z drugiej strony mamy ojca Kolbe i Józefa Cyrankiewicza...obaj byli w obozie koncentracyjnym.
Jeden oddał swoje życie...tak jak Pan Jezus za nas, a Cyrankiewicz przetrwał i otrzymał wysokie stanowisko polityczne z nasłania sowieckiego! Tak się ujawnił jako zdrajca służący okupantom w mojej ojczyźnie. Wyjaśniło się błyśnięcie ośrodka Betania dla uzależnionych oraz film o nich. Różne są próby pomagania, w tym bezdomnym.
Jeszcze dzisiejszej nocy będą trwały udręki...w postaci straszących snów: nalotu szarańczy, masy ludzkich jak podczas zjazdu pielgrzymek lub przemówienia Bolesława Bieruta (podstawionego przez okupanta sowieckiego), chaos, znalazłem się ponowie w karetce z sanitariuszem z ostatniego dyżuru.
Dodatkowo miałem świąd skóry, żona przebudziła mnie ja zerwałem się przestraszony! Popłakałem się z zawołaniem: „Jezu zmiłuj się, bo nawet sen nie daje ukojenia”. Pocałowałem obrazek Matki Jezusa oraz poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła.
W „Super expressie” była relacja o zniszczeniu willi W. Villas, która nie chciała współpracować ze specsłużbami. Podsunięto jej „opiekunkę”, nie podobała się internacjonalistom, bo była Polką i miała talent (sławiła naszą ojczyznę).
Na Mszy świętej o 6:30 popłyną czytania (Hbr 13,15-17.20-21): "Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę (…) ustawicznie. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej więzi, gdyż cieszy się Bóg takimi ofiarami”. Pan Jezus (…) na mocy krwi przymierza wiecznego wywiódł [nas] spomiędzy zmarłych (…) byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego (...)”.
Natomiast Zbawiciel (Ewangelia: Mk 6,30-34): „Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać”...
APeeL
- 04.02.2005(pt) ZA ODDANYCH PACJENTOM...
- 03.02.2005(c) ZA OFIARY ZACHCIANEK...
- 02.02.2005(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEJ ŚWIATŁOŚCI...
- 01.02.2005(w) ZA GINĄCYCH DUCHOWO...
- 31.01.2005(p) ZA BEZKARNYCH...
- 30.01.2005(n) ZA POMAGAJĄCYCH Z MIŁOŚCI...
- 29.01.2005(s) ZA BOJAŹLIWYCH Z RÓŻNYCH POWODÓW...
- 28.01.2005(pt) ZA PORZĄDKUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE...
- 27.01.2005(c) ZA TYCH, KTÓRYM ODPUSZCZONO WINY...
- 26.01.2005(ś) ZA TYCH, KTÓRYM WYBACZONO WINY...