- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 368
Podczas wchodzenia do kościoła popłakałem się podczas pieśń o Panu Jezusie zlanym potem! To sprawiło sekundową łączność z cierpiącym dalej Zbawicielem, która wywołała tęsknotę i smutek. Nie da się tego przekazać. Na ten czas wzrok zatrzymał niewidomy prowadzony przez żonę, oparty o nią.
Od Ołtarza św. popłynie słowo:
Pwt 26,16-19 Mojżesz zalecił od Boga wykonywania prawa i przestrzeganie nakazów:. "Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej duszy. Dziś uzyskałeś to, że Pan ci powiedział, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu".
Ps 119,1-2.4-5.7-8 "Błogosławieni słuchający Pana (...) których droga nieskalana, którzy (...) zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem".
Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zalecił miłowanie naszych nieprzyjaciół. To jest zrozumiałe, bo "jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią"?
Po Mszy św. porannej z Sakramentem Pojednania i pozdrowieniem od proboszcza: ”Szczęść Boże” znalazłem się w centrum handlowym: w środku ziemskich dóbr wszelkiego rodzaju, klimatyzacji, pięknego zapachu z muzyką...nawet spotkaliśmy tam wnuczka z synową!
Łzy zalały oczy z powodu bliskości Stwórcy, a serce wołało; „Ojcze! Abba! Dlaczego tyle darów…przecież nic mi się nie należy”! Później z książki popłyną takie same słowa Honorata Koźmińskiego: ”nędznikami jesteśmy i nic nam się nie należy”. To sekundowe błyski Światłości Bożej.
W tej chwilce wiem, że nie zaznam pokoju nim spocznę w Bogu, bo duszy nie ukoją dobra ziemskie. Usiadłem i w bólu zacząłem odmawiać zadaną „pokutę”: litanię Loretańską. Spowiedź to wielka łaska Boża…przebaczenie grzechów przez dobrego Boga Ojca.
Napłynęło moje uzdrowienie z nałogu picia alkoholu. Przypomniał się program "Ocaleni", gdzie różni ludzie dają świadectwo swojej wiary, którą otrzymali z łaski Pana. Ja znam to, bo nagła przemiana życia wywołuje u znających nas pukanie się w czoło.
Wielki mężczyzna będzie mówił o Sakramentach św. z pragnieniem ewangelizowania trzymając w ręku różaniec! To wielka łaska Boga...bez żadnej naszej zasługi. Ja naprawdę nic nie potrzebuję, bo mam wszystko, a nawet więcej; Pana Jezusa i otwarty Dom Boga Ojca. Idziesz ze mną?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 350
W przychodni walono do drzwi gabinetu już o 6:45, a pracuję od 8.00. To przykład napierania nie w porę. Przypomniały się zalecenia św. Pawła w 2 liście do Tymoteusza:
"Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych (...) głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością (...).
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty3, spełnij swe posługiwanie!"
Powiem ci, że jestem wstrząśnięty słowami tego mistyka mistyków (nawet teraz, gdy to przepisuję wstrząs przepłynął przez ciało z wyciskaniem łez)! Sam tylko tego pragnę i rozgłaszam to na cały świat.
Ja jestem wśród powołanych Apostołów, którzy mają głosić Królestwo Boże, dawać świadectwo wiary i ogłaszać zbawienie, na cały świat…napierać w porę i nie w porę ! Tak czuję to w sercu i tak jest naprawdę, bo: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili”.
Trwa już Apokalipsa, a dziwi głos takiego jak ja: "nawiedzonego", który mówi wciąż o tym samym. Tak stwierdziła nawet jedna z trzech sióstr (obca Bogu) przy podziale spadku, który capnęli. To głupota, bo wówczas nic nie masz, nie możesz sprzedać "swojego" a nawet remontować.
Każda okazja jest dobra dla wrogów wiary i krzyża, propagujących ohydę spustoszenia. Nie dziwi to nikogo oprócz widzących wszystko od Boga Ojca: stworzyciela naszych dusz, który pragnie, abyśmy się kochali.
W Swojej Mądrości pomieszał nam języki, kolory skóry i wyglądu. W tym czasie wszystkie matki na świecie kochają tak samo swoje dzieci (oprócz zdziczałych)...
Na ten czas z „Prawdziwego Życie w Bogu” (T. IV str. 360,361) Zbawiciel powiedział:
„Kiedy zobaczycie Moich uczniów, których Ja Sam uformowałem, głoszących bez lęku w Moje Imię, nie przerywajcie im, oprzyjcie się waszej pokusie i rozróżnijcie odgłos ich stóp /../ Niech mój lud modli się za tych, którzy nie wzywają Mojego Imienia, a Ja ich uzdrowię. /../ Wzywam tych wszystkich, którzy są przytłoczeni cierpieniem /../ Pomogę im dźwigać ich krzyż”.
Dzięki wcześniej po skończonej pracy zdążyłem na Mszą świętą na której ze zmęczenia przysypiałem, a dzisiaj w Słowie była mowa o występnych i tych, którzy nie miłują swoich braci.
Eucharystia ale pękła na pół, co oznacza, że Pan Jezus jest ze mną...
. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 361
Przepisuję to świadectwo wiary 01.09.2021 r. przed północą, a w TVN, która pochyla się nad "spółkującymi inaczej" oraz gnębioną - przez reżim Jarosława Kaczyńskiego - grupką "lewych" imigrantów na terenie Ukrainy...nie drgnęła w obronie ofiar "reprywatyzacji" (czyli bandyckiego przejmowania siedzib naszych rodaków).
Teraz, w rocznicę agresji na nasza ojczyznę stanęli na wysokości zadania czyli ukrywania winy Niemców w wywołaniu II Wojny Światowej. Jak przystało na doskonałych manipulatorów...o g. 23.00 emitowano film "Wejście smoka" z rolą główną Bruce'a Lee (mistrza sztuk walki, który w bajce walczył z mafią narkotykową). Dziwne, bo premiera tego filmu była miesiąc po jego śmierci...pochowano go w stroju z tego filmu. Na Zachodzie całkiem ich pokręciło...
Zobacz znaki, które otrzymałem podczas wyczynów tego zabijaki, bo nagle odbył się trzask w telewizorze z możliwością jego zapalenia lub wybuchu. Pan wprost powiedział: nie modlisz się za dusze ofiar wymienione w intencji (01.09.2021), ale oglądasz satanizmy...chwalenie się zabijaniem braci ziemskich. Zarazem było to potwierdzenie intencji z 01.09.2021, bo takimi synami Księcia Ciemności był Hitler, Stalin, Mussolini, Ukraińcy współpracujący z agresorem niemieckim, Japończycy...resztę dodaj sobie.
Tak zmieszały się te dwa dni, które obejmują wszystkich zrywających więzi między sobą. Na szczycie tej grzeszności jest odwrócenie się od Boga Ojca z modną aktualnie apostazją. To jest największe nieszczęście każdego człowieka, które nie dotyczy ciała, ale duszy.
Niewierni zrywają więzi w małżeństwach, pomiędzy dziećmi i rodzicami i przyjaciółmi. Żona mówiła o zaginionych, którzy zerwali łączność z domem, a ja widzę wszystko duchowo i chodzi o tych, którzy zerwali z Domem Prawdziwym.
Wówczas na Mszy św. o 6.30 pękało mi serce z powodu tęsknej miłości do Stwórcy mojej duszy. Z płaczem przystąpiłem do Eucharystii. W tym czasie wołałem, że jestem najgorszy, gadatliwy z szyderczymi żartami, normalnie zły.
Podczas podchodzenia do kapłana z Ciałem Pana Jezusa łzy płynęły po twarzy. Święty Chleb ukoił głód duszy. Tak chciałbym wszystko wykonywać dla chwały Boga Ojca, a właśnie, kapłan mówi o tym. Niczego innego nie pragnę z tej chwilce...bardzo ucieszyły mnie płonące lampki po krzyżem Zbawiciela.
Jak wielką łaską jest dom, ciepło, poczucie bezpieczeństwa, właściwie jego namiastki, bo szybę można wybić. Właśnie jakiś młody gniewny uderza kulą śniegu w drzwi naszego bloku.
Z powodu straszliwej zawieruchy nawalił nam telefon, który czeka na naprawę. Następnego dnia zepsuje się też połączenie telewizyjne. To okaże się potwierdzeniem intencji modlitewnej tego dnia. Zważ, że takim bezpłatnym telefonem bezprzewodowym do Nieba jest nasza modlitwa! Ilu ma zerwaną tę więź z Bogiem Ojcem? Ilu nigdy nawet nie przeżegna się...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 359
Po dniach nawału (dwa dyżury i sam w przychodni) wyraźnie widziałem, że jestem zalewany działaniem Ducha Świętego. Tego nie można przekazać, ale jako lekarz mogę powiedzieć: wówczas pojawia się słodki ucisk w okolicy nadbrzusza (splotu słonecznego) dający pokój i słodycz, której nie ma na ziemi.
W takim stanie nikomu nie odmówisz, nie wybuchniesz, bo liczy się tylko pomoc potrzebującym. Wyobraź sobie Pana Jezusa, który idąc przez 3 lata do Jerozolimy wszędzie spotykał masy potrzebujących uzdrowienia. Kup książkę "Oczami Jezusa", a nie pożałujesz.
W tej mocy wypełniłem na maszynie dokumenty dziadka z innego rejonu, mieszkającego pod lasem u którego byłem pogotowiem. Tak się stało, że "przypadkowo" znalazła się u mnie jego sąsiadka, której dałem wszystko i wytłumaczyłem. Podziękowałem Matce Bożej Niepokalanej za wytrwanie w nawale tych dni, a przypomniały się wyjazdy ze spotykaniem wielu figur Matki Bożej.
Miałem kłopot z odczytem tej intencji, co jest zrozumiałe, bo szatan przeszkadza na różne sposoby. Im intencja jest ważniejsza tym jego moc wzrasta. Szczególnie w takiej jak obecna: nie mogłem otrzymać żadnej pomocy, ponieważ powstałby jego zarzut, że otrzymuje pomoc i dlatego ofiarowuję swój dzień życia i modlitwy z dziękczynieniem.
To śmiertelny bój. Na ten czas "spojrzała" nalepka z głową lamparta na opakowaniu po bananach! Pan, Stwórca Nieba i ziemi mówi do nas przez wszystko. Na Mszy św. o 17.00 zawołałem: "Panie zmiłuj się!", ponieważ w tych dniach nawału...ponad siły ludzkie denerwowałem się.
Dzisiaj Pan Bóg przemówił do proroka Jonasza (Jon 3, 1-10), aby ostrzegł Niniwę przed zniszczeniem (zburzeniem). To był przykład ukorzenia się ludu razem z przywódcami (zarządzono post i obleczenie się w wory pokutne z wołaniem do Boga).
"Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej". Psalmista wypowiedział dzisiejszą intencję (Ps 51): "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha". Po Eucharystii łzy zalały oczy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 356
Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję w ręku znalazło się ostatnie Orędzie Matki Bożej Pokoju z Medziugorie (25.08.2021 r.)
„Drogie dzieci! Z radością wzywam was wszystkich, kochane dzieci, którzy odpowiedzieliście na moje wezwanie: bądźcie radością i pokojem. Świadczcie swoim życiem o Niebie, które wam przynoszę.
To jest czas, kochane dzieci, byście byli odbiciem mojej miłości dla tych wszystkich, którzy nie kochają i których serca opanowała nienawiść. Nie zapominajcie: ja jestem z wami i oręduję za wami wszystkimi przed moim Synem Jezusem, aby dał wam swój pokój. Dziękuję wam, że odpowiedziałyście na moje wezwanie”.
Od lat Matka Jezusa upomina nas tak jak matka ziemska swoje dzieci. Podczas ludobójstwa po rozpadzie b. Jugosławii był apel o posty (środy i piątki) w intencji pokoju na tych ziemiach. Stosowaliśmy go z żoną przez lata, nawet na dyżury w pogotowiu nic nie brałem. Piłem tylko kawę potrzebną do sprawności w pracy, wodę i jadłem byle co (szczególnie smakował chleb z solą).
Druga refleksja jest taka, że w pismach katolickich (szczególnie w "Rycerzu Niepokalanej") wierni, którzy doświadczyli ewidentnej pomocy Matki Jezusa piszą podziękowania. Przed sobą mam ten miesięcznik z czerwca 2021. Wiele tych podziękowanie jest jakby ode mnie: za wszystkie łaski, a przede wszystkim za łaskę wiary. Ja obecnie dziękuję za wszystko Bogu Ojcu...szczególnie za odjęcie nałogu alkoholizmu.
Wróćmy do tamtego czasu, gdy wpadłem na minę z dwoma dyżurami w pogotowiu oraz pracę w przychodni bez kolegi, który zachorował. Udręczony nawałem (lekarze często umierają z przewlekłego przemęczenia)...
- Wygoniłem pielęgniarkę, która prosiła o receptę dla jakiegoś pacjenta, a to były leki dla umierającej siostry zakonnej (pojadę później samochodem)!
- Za 3 godziny ta sama pielęgniarka odmówiła mi przywiezienia (zawsze to czyniła) druków L4 do wypisywania zwolnień lekarskich...złagodniała sama i przywiozła. Jeszcze tylko uzasadniona złość żony, ale też złagodniała.
Na szczycie tej udręki, gdy wyszedłem zorganizować pomóc do pogotowia w administracji "spojrzał" Wiz. Mateczki Zbawiciela z napisem "Ona ci pomoże" (Gietrzwałd)!
Tak się stanie, że ten sam wizerunek zobaczę na późniejszym dyżurze w pogotowiu u umierającego, którego będę zabierał karetką. Trafię też do ciężko chorego dziadka mieszkającego w polach. Po zawale serca wszedł do łóżka i tak już został. Pomaga mu żona, a ja ujrzałem, że dodatkowo Matka Boża Gietrzwałdzka (moje zainteresowanie jego sytuacją finansową). Jutro wypełnię dokumenty na I grupę inwalidzką (dodatek opiekuńczy)
Ja też otrzymałem pomoc, ale wyczerpany odmówiłem wyjazdu do chorej z napadem astmy! Nawet krzyczałem, ale pojechałem, pomogłem i wszystko było dobrze. Taki pewny swego, odczytujący Wolę Stwórcy, a taki nędznik. Cóż byłoby, gdyby nie pomoc Mateczki! To Ona załatwiła mi karetkę dla dwóch pacjentów, to ona dała moc i pocieszenie, które przekazałem także rodzinie z Jej Wizerunkiem.
APeeL
- 14.02.2005(p) ZA CHORYCH NA MIŁOŚĆ...
- 13.02.2005(n) ZA SKUSZONYCH ZAROBKIEM...
- 12.02.2005(s) ZA OFIARY ZWYCZAJNYCH POKUS DEMONICZNYCH...
- 11.02.2005(pt) ZA CZYNIĄCYCH DOBRO W ŁĄCZNOŚCI Z BOGIEM
- 10.02.2005(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA ŁASKĘ POSIADANIA KAPŁANÓW...
- 09.02.2005(c) ZA OFIARY HOLOKAUSTU NA WSCHODZIE
- 08.02.2005(w) ZA BŁĄKAJĄCYCH SIĘ W POSZUKIWANIU ZDROWIA CIAŁA
- 07.02.2005(p) ZA MAJĄCYCH KŁOPOTY ZDROWOTNE...
- 06.02.2005(n) ZA OFIARY ZDRAJCÓW...
- 05.02.2005(s) ZA BĘDĄCYCH DAREM DLA INNYCH