- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 203
Przed zakończeniem dyżuru obudził mnie alkoholik i narkoman w wieku 20 lat. Ludzie sami siebie uszkadzają i zabijają się. Tak było też ze mną...z serca wyrwał się krzyk: "Tato! Tato! Tatusiu! Przepraszam"...
Z powodu zmęczenia (48 godzin pracy non stop) przespałem całą niedzielę. Teraz, gdy idę na Mszę świętą o 18:00 spotykam takich, a sam jestem uszkodzony przez ten nałóg, który mam odjęty przez Boga! Sprawiły to modlitwy pacjentek z zamawianiem Mszy św. w różnych Sanktuariach! Jest nijako z powodu poratowania dwóch sanitariuszy na dyżurze...
- jeden pożyczył 20 zł na jedzenie dla dzieci...może tak uczynił, bo żona wyjechała za chlebem
- drugiemu przechodzącemu na emeryturę dałem butelkę wódki, a to grzech, ponieważ upił się, a wcześniej postanowiłem, że nie będę tego czynił!
Na Mszy świętej stałem przed kościołem, a Pan wskazał mi ("zatrzymanie wzroku") na wielkie ścięte drzewa oraz jedno przy kościele w środku spróchniałe ze zniszczeniem gniazda ptaków oraz mrowiska. Na zewnątrz możesz być piękny, wielki, a w środku pusty, zgniły z robactwem jak w drzewie. To symbol zniszczenia duszy ludzkiej, które jest pokazane na szkodzeniu swojego ciała.
Pan Bóg rzekł do Salomona, by prosił o to, co trzeba mu dać (1 Krl 3,5.7-12). Ten odpowiedziała: "Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła (..)." Otrzymał to, a świadczy o tym jego życie...
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 13,44-52) wskazał na Królestwo Boże...dzisiaj już wszystko wiemy. Tam było aktualne ostrzeżenie: "przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" To nic nie daje, a wiem to po podobnie ostrzeganych, ale "to strachy na Lachy". Moje świadectwo to wyniki "nawiedzenia" czyli szyderczego określania mających łaskę wiary.
Łzy zalały oczy, ponieważ wrócił dyżur w pogotowiu z sanitariuszem, który upił się z mojego powodu (podarowałem mu butelkę wódki). Popłakałem się, gdy kapłan wspomniał o potrzebie przepraszania Boga Ojca za każde odejście od Niego. Nie mogłem ukoić się po przyjęciu Komunii Świętej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 195
23.07.2005(s) ZA PRZYJMUJĄCYCH WYRZECZENIA DLA MATKI BOŻEJ...
Trwa maraton dyżurowy, a bardzo lubię mieć dyżur od 15:00 w piątek do 7:30 w niedzielę. Po wczorajszym ścisłym poście i wygranym boju z plasterkiem wędliny...spożyłem tylko kawałek chleba. To wyrzeczenie było przekazane Matce Najświętszej, która pomaga mi w walce z Szatanem i w różnych pokusach.
Pocałowałem Szkaplerz i poprosiłem o ochronę oraz pomoc. Praca lekarza jest bardzo niebezpieczna i można trafić na wielkie kłopoty, a nawet do więzienia. To jest wielkie nieszczęście, bo po pięciu latach możesz w ogóle stracić prawo wykonywania zawodu!
Nie uwierzysz, ale przez 12 godzin była cisza (od 15.00) z dwoma wyjazdami dopiero w nocy (w tym zgon z zarobkiem za stwierdzenie zgonu). Pomoc dla starszej kobiety, której mąż b. policjant znosił do domu (w bloku) wszystko ze śmietników (chorobliwe zbieractwo), a nic mu nie brakowało.
W jej pokoju było wiele pięknych figurek świętych. Już przed przybyciem widziałem, że będzie zgon, ponieważ zawsze wzywają: "chyba nie żyje"! Podczas przejazdu "spojrzała" wielka figura Zbawiciela na bramie cmentarza.
Intencję odczytałem po przeczytaniu w aktualnym "Echu Medjugorie" podziękowanie od Matki Bożej za takie działania. Ja opisują to wszystko chaotycznie, ale takie jest też nasze życie.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 185
Imieniny córki...
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i nie mogę być na Mszy świętej wieczornej. Kiedyś postanowiłem odrobić jedno nabożeństwo za złe zachowanie. Właśnie napłynęło, aby właśnie uczynić to, ponieważ jest wspomnienie Marii Magdaleny uwolnionej od opętania.
Łzy zalały łzy, ponieważ ujrzałem Mądrość Bożą: ważniejsza jest zagubiona owca niż idąca za Panem Jezusem, który mówił, że "zdrowi nie potrzebują lekarza". Mnie samego ciągnie do grzeszników, a nie do tych, którzy mają podobną łaskę do mnie. To też jest ciekawe, ale niepotrzebne, bo nic nie daje...jakby tracimy czas!
Poprosiłem, aby Zbawiciel sprawił nawrócenie córki z chodzeniem przez nią Jego drogami. To ciężki bój duchowy, ponieważ stwierdza że nie wierzy w Pana Jezusa. To jakby przypadek Marii Magdaleny, ale do końca nic nie wiadomo, bo właśnie ona była wierna do końca, nie zaparła się i stała z Matką Bożą pod krzyżem. Do tego potrzebne jest Światło. Nawróceni bardziej pojmują tę łaskę...otrzymaną bez żadnej zasługi!
W Ewangelii (J20,1.11-18) Maria Magdalena "wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno" udała się do grobu i zobaczyła odsunięty od grobu kamień. Popłakała się, ale w grobie "ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg".
Tam też pokazał się Pan Jezus w osobie ogrodnika (dla naszej wiary przyjmował inny wygląd), ale ona krzyknęła "do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu." Pan zalecił, aby wszystko przekazała Apostołom...
Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.07.2023) przez moje serce i dusze przepłynął dreszcz, a łzy pojawiły się oczach. U mnie jest to znak Prawdy. W przychodni i na dyżurze praca trwała od godziny 7:00 do 3:00 w nocy. Odrobiłem tamten dzień, tak jak obiecałem! To dodatkowo dzień ścisłego postu w intencji pokoju na świecie.
"Choremu" sanitariuszowi oddałem otrzymany alkohol (idzie na emeryturę), ale nawalił i musieliśmy w nocy jechać tylko z kierowcą. Ile jest niespodziewanych kłopotów z ewentualną karą...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 188
Zbudziło mnie miauczenie kotka, zważ jakie możliwości ma świat nadprzyrodzony, bo to był czas na Mszę świętą poranną. Przy okazji kotek skorzystał, ponieważ rzuciłem mu kawałek kiełbasy. Nakarmiłem też gołębie oraz dwa inne psy.
Serce zalał pokój z poczuciem bliskości Boga Ojca, Jego Obecności, a zarazem wdzięczność za nasycenie nas wszystkich. Żywności nie zabrakłoby na świecie, ale wiele gruntów leży odłogiem, niszczy się uprawy w różny sposób, ponadto ludzie nie chcą się dzielić, ale dorabiać...w tym czasie ludzie inni z głodu, także dzieci.
W Słowie (Wj 16,1-5.9-15) synowie Izraela zaczęli szemrać na pustyni w obawie o śmierć z głodu. Wypominali Mojżeszowi czas, gdy w Egipcie zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Pan przemówił tymi słowami: "Słyszałem szemranie Izraelitów (..) O zmierzchu będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem.
"Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: Co to jest? - gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm."
Łzy zalały oczy z zawołaniem do Deus Abba: "Ty, Panie nakarmisz każde stworzenie". Jakby na znak żona poprosiła o pieniądze na zakupy! Jakże to wszystko ułożone! W sercu popłynie pieśń: "Nakarm na Panie Swoim Świętym Ciałem".
Obecnie takim chlebem jest Eucharystia. Dzisiaj pracuję od 10:15, ale to tylko zwiększyło nawał ludzi...nic nie dało postanowienie pracy wg "rozkładu". Ledwie żywy wyszedłem o 18:00!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 192
Jakże męczą sny! Oto wyraźnie widzę trumnę, która ma otwór, a w nim jest głowa świni! Nawet nie wymyślisz tego. W śnie jesteśmy bezbronni i Szatan może zalewać nas swoimi "żartami". Przy okazji przekażę ci, że Pan Bóg ma poczucie humoru, tak jak ojciec ziemski, ale jest to wielka delikatność. Natomiast Szatan robi "żarty" złośliwe i celne jako upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji!
Na końcu nękania ujrzałem piękny parasol, lekko uszkodzony, a co oznacza ochronę. Na ten czas przybędzie pani z PZU w celu ubezpieczenia mieszkania. My znajdujemy się w boju duchowym na polu niczyim...podlegamy działaniu dwóch królestw, Przy naszej nędzy, niewiedzy o siłach demonicznych, a nawet niewierzących w takie bajki!
Naród, który przeszedł przez Morze Czerwone - jakich cudów jeszcze pragnie? W telewizji pokazano miejscowość w której uwolniono mieszkańców od zwyrodnialca, a z drugiej strony rodziny aresztowanych błagają o ich uwolnienie, a także interwencje i policji. Popłynie też relacja alkoholika oraz żon takich! Ja zostałem uwolniony od tego nałogu! Dalej zaczepiają mnie i proponują napicie się. Odpowiadam im, że Pan mnie uwolnił, przeszedłem przez Morze Czerwone!
Właśnie dzisiaj Mojżesz (Wj 14,21-15,1) "wyciągnął rękę nad morze, Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza."
Dodano: "Wprowadziłeś swój lud i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa, w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem,w świątyni, którą założyły Twoje ręce, Panie."
Prosiłem Pana w trzech sprawach...
- praca, ponieważ jestem pracoholikiem. Po mojej modlitwie napłynęło że jest to grzech. Z tego powodu. Poprosiłem o ustalenie grafiku pracy, który powieszę na drzwiach i nie będę przychodził wcześniej (środy i piątki od 7.00-18.00.
Dzisiaj nie idę wcześniej do pracy, a jakby na pokusę w przychodni był spokój.
- sprawy materialne, wzrok zatrzymała informacja o bezpłatnych poradach prawnych
- oraz sprawy zdrowia.
Później przybyło bardzo dużo ludzi, w tym typu demonicznego...
- gorączka u młodego...trzy razy był w pogotowiu
- pacjentka po wypadku, ale nie poszła do chirurga
- rolniczka po dalsze zwolnienie, a daję okresowo
- jakieś skierowania oraz babcia z laskami, która przychodzi do przychodni dla przyjemności siedzenia na poczekalni.
Tak było cały czas z wizytą domową na końcu. Wszystko dokładnie od 8:00 do 15:00...z bólem w sercu.
Wielokrotnie sam wychodziłem cało z opresji: złamanie dwóch kostek nogi lewej, mogłem złamać sobie kręgosłup po zeskoczeniu z okna, wreszcie umrzeć po śmiertelnym upiciu się na kursie. Miałem piękny plan po modlitwie podczas przejazdu, aby być w kościele w Szczyrku. Wracałem w ulewie czekając na okazje. Zlitował się nade mną jakiś kierowca, wielokrotnie prosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo dla niego.
Czy ty widzisz działanie Boga Ojca w twoich sprawach, tak jak twoje dziecko? Podziękuj po przeczytaniu tego, a nawet idź na Mszę św. w dzień powszedni, a nie z obowiązku w niedzielę...
APeeL
- 18.07.2005(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZWĄTPILI...
- 17.07.2005(n) W INTENCJI ZMARŁYCH Z MOJEJ RODZINY
- 16.07.2005(s) ZA IDĄCYCH NA SWOJE..
- 15.07.2005(pt) ZA PRAGNĄCYCH ŻYCIA...
- 14.07.2005(c) ZA SŁUGI SYNA TWEGO, OJCZE
- 13.07.2005(ś) ZA OFIARY ALKOHOLIZMU
- 12.07.2005(w) ZA OFIARY WYPADKÓW DROGOWYCH...
- 11.07.2005(p) ZA BURZĄCYCH ŁAD
- 10.07.2005(n) ZA SPOTYKAJĄCYCH SIĘ Z BOGIEM...
- 09.07.2005(s) ZA ŚWIADOMYCH PRZEMIJANIA...