Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

24.09.2005 (s) Dobre dni...z Bogiem

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 wrzesień 2005
Odsłon: 431

    Śnił się kosz z darami i miód, a to zapowiedź dobrych dni. Faktycznie tak będzie, ale większość nawet nie pomyśli o pomocy Boga Ojca, a:

- w czwartek miałem dobry dyżur

- w piątek nie upadłem w kuszeniu

- zauważyłem też, że nie mam świateł stopu i dzisiaj z trudem to naprawiłem, a przy okazji nasmarowałem elementy, które tego wymagały.

    Idę na pierwszą Mszę św. a z wdzięczności - Matce Pana Jezusa i św. Michałowi Archaniołowi - łzy lecą na ziemię. Wśród morza łask najważniejszą jest posiadanie Domu Pana i to prawie pod ręką (1.6 km). To zarazem spacer z czasem na odmówienie mojej modlitwy (godzina do półtorej).

   Prorok (Za 2,5-9.14-15a) przekazał od Boga, który będzie „murem ognistym” wokół Jerozolimy, a Jego chwała „zamieszka pośród niej. (…) Wówczas liczne narody przyznają się do Pana (…)”.

   Psalmista zawołał od Boga: Pan nas obroni, jak pasterz swe owce (…) Przyjdą i będą wykrzykiwać radośnie (…) i rozradują się błogosławieństwem Pana. (…) Zamienię bowiem ich smutek w radość, pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.

   Natomiast Pan Jezusa w Ew (Łk 9,43b-45) zapowiedział, że; „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”.

    Moje pragnienie ukojenia sprawiła św. Hostia. Pod krzyżem zapaliłem lampki, wysprzątałem i podlałem kwiaty. W domu, który jest namiastką mieszkania w Królestwie Bożym trwał pokój ze wspólnym śniadaniem. Żonie kupiłem kwiaty i podarowałem wiersz, a sam otrzymałem w darze mały bukiecik białych (czytaj: "odzyskałeś czystość"), a dodatkowo z kasety popłynie piosenka ze słowami: „nadzieję rozdajesz każdego dnia". Radość nasza będzie trwała jeszcze następnego dnia…

                                                                                                                         APeeL

23.09.2005(pt) ZA OTRZYMUJĄCYCH OPIEKĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 wrzesień 2005
Odsłon: 419

O. Pio

    Przed wczorajszym dyżurem od 15.00 poprosiłem Św. Michała Archanioła o ochronę, a to wyrwało się z natchnienia Ducha Świętego. Już dawno nie miałem tak spokojnego dyżuru, pełnego pokoju, który wykorzystałem na „przebieranie papierów”.

    W tym czasie kolega Kurd pytał czy wierzę w duchy? Poprawiłem go: czy wierzę w istnienie duchów. Jest to oczywiste, bo istnieją Aniołowie i duchy nieczyste. Istnieje Bóg Ojciec i Przeciwnik (Szatan).

    Na wizycie domowej trafiam do niewidomego, który miał ciężką migrenę, a nad jego łóżkiem wisiał obraz z Aniołem. Bardzo wierzył w jego ochronę, ale obraz chciał porzucić przy przeprowadzce!

    Przepłynął cały świat instytucji i organizacji przynoszących opiekę. Nie wiedziałem, że dzisiaj jest wspomnienie o. Pio i atak szatana wisiał w powietrzu, a to wyjaśni się na Mszy św. wieczornej (rozproszenia, nienawistne myśli i zwątpienie).

   Od Ołtarza św. Bóg Ojciec powiedział przez proroka Aggeusza (Ag 1,15b-2, 9) o zawartym przymierzu: „Do mnie należy srebro i do nie złoto”. Chodziło o polecenie wybudowania świątyni Boga naszego.

   W tym czasie psalmista wołał (Ps 43/42) „Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą. Osądź mnie, Boże, sprawiedliwie. (...) Ty bowiem, Boże, jesteś ucieczką moją (...) I przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest moim weselem i radością (…) będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże”.

    Natomiast Pan Jezus zapytał uczniów (Mk 10,45) za kogo Go uważają? Piotr odpowiedział: Za Mesjasza Bożego. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. 

    Przypomnę tylko, że o. Pio (1887-1968) przebywał w San Giovanni Rotondo przez 50 lat; miał dar bilokacji, poznania języków obcych, przewidywał przyszłość, uzdrawiał dotykiem i słowem, a także na odległość... 

   Kuszenie całkowicie ustąpiło (zawsze tak jest) po przyjęciu Ciała Pana Jezusa. Ochronę Boża ujrzę następnego dnia i podziękuję św. Michałowi Archaniołowi...

                                                                                                                               APeeL

22.09.2005(c) ABY OBDAROWANI STALI SIĘ HOJNYMI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 wrzesień 2005
Odsłon: 396

    Zły podsunął „dobrą” myśl, że mam wcześniej być w przychodni, ale od Anioła napłynęło zapytanie: „czy ważniejsza praca od Domu Pana?”. To prawda, bo wczoraj miałem ciężki dzień...dlaczego mam biec dzisiaj wcześniej? Gdybym wybrał przychodnię trafiłbym na pusty korytarz!

    Na Mszy św. o 6.30 padną słowa Boga do proroka Aggeusza (Ag 1,1-8) w których nakazuje odbudowę świątyni. Pytanie brzmiało: „czy to jest czas stosowny dla was, by spoczywać w domach wyłożonych płytami, podczas gdy ten dom leży w guzach?”

    Tak też było u nas z budową Świątyni Opatrzności Bożej: czy dać na biednych (porady bezbożników pozwalających budować meczety) czy na Świątynię?

   Pan mówił dalej - w moim zrozumieniu, że bez Boga i wiary - sieje się lichy plon, a kto pracuje dla dorobku zbiera do dziurawego mieszka.

    W sercu pojawili się bogacze nie płacący podatków, a w tym czasie brak środków na budowę Świątyni Opatrzności Bożej. Polacy nie mają wdzięczności Bogu za ojczyznę, pokój i dobrobyt. Piszę to, a „patrzą” uśmiechnięte Oczy Zbawiciela z Całunu.

   Na ten czas psalmista wołał (Ps 149): "Śpiewajcie Panu, bo swój lud miłuje (…) głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.

(…) Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze.
(…) Niech się święci cieszą w chwale, niech się weselą na łożach biesiadnych.

Chwała Boża niech będzie w ich ustach,
to jest chwałą wszystkich Jego świętych”...

    Jakże jest to piękne. Dlaczego tak nie wołamy...”Boże mój. Boże!”

    Popłakałem się po św. Hostii i nie mogłem wyjść z kościoła...zapaliłem lampki dziękczynne. W pracy mówiłem o Medjugorie, gdzie Gospa zaleciła wybudowanie kościoła kapłanowi, który porzucił sutannę Podobne zalecenie jest w objawieniu w Indiach.

     Natomiast z włączonej kasety popłynie homilia Jana Pawła II o hojności Boga-Ojca (chodziło o Chleb Życia). Oddałem dary: czekoladę, kawę, podzieliłem się pieniędzmi z sanitariuszem, z serca dawałem zwolnienia lekarskie, potrzebującym dawałem leki (z firm) i na leki, biednej rodzinie podarowałem 500 złotych, a niespodziewanie otrzymałem 1000!

    Zdziwiony przeczytałem w „Poemacie Boga-Człowieka” ks 3 c. 1 str 108-112 o Jezusie na uczcie u faryzeuszy. Jezus mówi: „Ja nic nie mam (…) Nie mam złota. Nie mam pól, winnic, domów - z wyjątkiem matczynego domku w Nazarecie, że zbierający podatki nim gardzi”.

    My mamy wszystko od Boga, ale żałujemy na jego Dom! Dlaczego jesteśmy niewdzięczni?

                                                                                                                                      ApeeL

21.09.2005(ś) ZA SYNA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 wrzesień 2005
Odsłon: 481

Św. Mateusza

    Otworzyłem „Poemat Boga-Człowieka” ks. 3 c. 1 na str. 106, a teraz rano o 5.15 czytam dalej...Mateusz podchodzi po cichu do Pana Jezusa w łodzi i łagodnie mówi:

- Nauczycielu śpisz?

- Nie, rozmyślałem. "Chodź tu do Mnie. (…) Nie jesteś tak prosty jak Piotr czy Jan. Jesteś bystry i wykształcony".

- Ale...Nauczycielu...oni są lepsi ode mnie, a Ty powiedziałeś kiedyś, że jesteś szczęśliwy, bo się nawrócili (…) zbyt grzeszyłem, by móc Ci się podobać. Nie umiem mówić. Nie potrafię jeszcze wypowiadać słów nowych, czystych, świętych - teraz, gdy porzuciłem stary język oszustwa i rozwiązłości (…) osusz moje łzy”.

- Tak, jednak ty prawdziwie nawróciłeś się i byłeś szczery w dążeniu do Dobra (…) Przyszedłeś z pragnieniem ducha (...) będą ci wierzyć właśnie dlatego.

   Aż krzyknąłem: „Jezu! Jezu!”, bo to było do mnie i dzisiejszą pracę przekazałem w intencji syna (od 7.00 - 18.00)…

   Na Mszy św. Apostoł Paweł (Ef 4,1-7.11-13) zalecił abyśmy: „postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność (…) Jedno jest Ciało i jeden Duch (…) Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich (…) On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami (…) ewangelistami (…) pasterzami i nauczycielami (…) celem budowania Ciała Chrystusowego”.

Psalmista wskazał (Ps 19,2-5), że nasz głos rozchodzi się po całej ziemi...dzisiaj dzięki internetowi.

    Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 9,9-13) powołał celnika Mateusz, który porzucił wszystko. Na zarzut, że zadaje się z takimi Chrystus (znaczy namaszczony) rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają (…) nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”...

                                                                                                                APeeL

20.09.2005(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WRÓCIĆ DO DOMU OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 wrzesień 2005
Odsłon: 420

    Dzisiaj jest bardzo zimno. Kupiłem świeży chleb, a łzy zalały oczy z powodu nieogarnionej Dobroci Boga Ojca. „Tato! Tato! Tatusiu! Dlaczego nie chcą wracać do Ciebie”? Przypomniały się słowa umierającego Jana Pawła II: „pozwólcie mi wrócić do Domu Ojca”.

    Ja znam miłość ludzi do tego życia (99%)...na tym zesłaniu! Chcą umierać przyciśnięci, ale to nie jest rezygnacja z życia, a brak pragnienia powrotu do Boga. Nie ma naszego syna, a w programie „997” rodzina oczekuje na powrót swojego dziecka od 3 lat. Dowiedziano się, że został zamordowany. To uczucie zna każdy oczekujący na przyjazd kogoś bliskiego. Zarazem jest to namiastka cierpienia Boga Ojca pragnącego powrotu całej ludzkości.

   Jakże jestem codziennie zadziwiany w prowadzeniu przez Stwórcę Wszechrzeczy. Serce zalała wdzięczność: za łaskę wiary...w tym opiekę nad krzyżem pod którym ktoś wyrzucił wory śmieci.

   Właśnie od Ołtarza św. popłynie Słowo o potrzebie odbudowy Domu Bożego (Ezd 6,7-8.12b.14-20) z zaleceniem: „niech będzie on dokładnie wykonany”. Składano się, a na jego otwarcie dano ofiarę przebłagalną za cały Izrael. Do służby Bożej w Jerozolimie „ustanowili kapłanów według ich oddziałów, a lewitów według ich ugrupowań, zgodnie z przepisem księgi Mojżeszowej”.

    Psalmista wołał (Ps 122): „Idźmy z radością na spotkanie Pana (…) Pójdziemy do domu Pańskiego!” Nie pojmiesz tego bez łaski wiary, bo nie masz wówczas takiego pragnienie.

   Na ten czas Pan Jezus wskazał, że błogosławieni są słuchający słowa Bożego i go wypełniający...to są Jego bracia (Łk8, 19-21).

    Uwierz, że to wszystko jest Prawdą. Zapragnij życia wiecznego z prośbą o znak od Boga. Nie trzymaj się tego zesłania, bo jeszcze dzisiejszej nocy możesz się nie obudzić. O tym wszystkim daję świadectwo wiary, ale trafiam na same „ciała”…

                                                                                                               APeeL

 
  1. 19.09.2005 (p) ZA OFIARY DIABELSKIEGO ZAMIESZANIA
  2. 18.09.2005(n) ZA PRAGNĄCYCH ZMAZANIA GRZECHU
  3. 17.09.2005(s) ZA WYDAJĄCYCH PLON
  4. 16.09.2005(pt) ZA KOCHAJĄCYCH MOJĄ OJCZYZNĘ
  5. 15.09.2005(c) ZA PRZESZYTYCH BÓLEM
  6. 14.09.2005(ś) ZA OFIARY NIEUZASADNIONYCH PRETENSJI
  7. 13.09.2005(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ EUCHARYSTII
  8. 12.09.2005(p) ZA OFIARY ZMYŁEK
  9. 11.09.2005(n) ZA GARDZĄCYCH INNYMI
  10. 10.09.2005(s) ZA OBCIĄŻONYCH CIAŁEM

Strona 1459 z 2371

  • 1454
  • 1455
  • 1456
  • 1457
  • 1458
  • 1459
  • 1460
  • 1461
  • 1462
  • 1463

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 856  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?