- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 482
Dyżur w pogotowiu...czekam na przeniesienie chorej do karetki, a serce śpiewa „kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego”. Budzi się dzień (5.30), zieleń, śpiewają ptaszki, a na niebie leci samolot. Duszę zalała tęskna rozłąką z Bogiem Ojcem oraz za Prawdziwym Domem.
Przepisuję to świadectwo (04.08.2019), a w DTV pokazują - obrazy wygnańców z Osetii Południowej - po agresji Federacji Rosyjskiej. Nie mogą wrócić do zajętych terenów. Podobnie jest z błąkającymi się Kurdami. Bóg Ojciec wszystko pokazuje...
Po poście i ciężkiej pracy (36 godzin) pragnę Ciała Pana Jezusa. Dobrze, że mam samochód, bo udało się trafić na koniec Mszy Św. i przyjąć Eucharystię! Dzisiaj jest straszliwy upał, a my z żona wykonujemy poprawki po remoncie mieszkania syna.
Wieczorem wróciłem do Domu Pana. Jakże koi chłód świątyni. Padają słowa Dobrej Nowiny, że do Królestwa Niebieskiego wejdą tylko wypełniający Wolę Boga Ojca. Podczas ponownego zjednania z Panem Jezusem siostra śpiewała pieśń: "Przyjdźcie i zobaczcie jak nasz Pan jest Dobry”. Z tęsknoty nie mogłem ukoić się przez szereg godzin...
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis z przykrością czytam relację Artura Kulikowskiego, który przekazuje relację z jakiegoś nabożeństwa (nie podaje nazwy), a tytuł jego szyderstwa brzmi: "Strzeżcie się Bożego Królestwa".
Z opisu wynika, że prawdopodobnie był na spotkaniu z neokatechumenami. Ja jestem zdziwiony, że Benedykt XVI zezwolił na taką formację., bowiem przepisy dotyczące przebiegu Mszy Św. są ściśle określone.
Tam przed Eucharystią przekazujemy sobie gest Breżniewa (każdy z każdym), a tańczy się po zjednaniu z Panem Jezusem. Miesza się rzekomą radość ziemską z Radością Bożą.
Autor szydzi, pisze duch święty małymi literami i słusznie dziwi się temu nabożeństwu z szukaniem specjalnych doznań (mówienie językami itd.). Z powodu całkowitej ignorancji duchowej stwierdził, że Kościół Bożego Królestwa wywołuje strach z powodu "szerzenia żywej relacji z Jezusem". Muszę napisać do nich protest...
Tobie przekażę, że Królestwo Boże istnieje już na ziemi, to jest Boże Królestwo Duchowe (wszyscy powołani i wezwani ponad narodami), a jest ono w nas, ale tego nie da się przekazać. Nie będę pisał o naszej realnej Ojczyźnie Prawdziwej do której pragnę wrócić, a czas tęsknej rozłąki koi Eucharystia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1055
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i spieszę się na poranną Mszę św., a syn właśnie prosi o lek na zapalenie gardła. Po drodze do kościoła zabrałem spóźnialską parafiankę.
Kapłan mówił, ale nie włączono mikrofonu i z pomocą pobiegła siostra zakonna. Św. Hostia pękła na pół, a to oznacza, że czeka mnie ciężka praca. Zarazem Pan Jezus obiecuje wsparcie, bo naprawdę pragnę pomagać ludziom.
7.00 -14.30. Faktycznie było wielu pacjentów. Po skończeniu przyjęć, już w czasie wychodzenie z gabinetu lekarskiego wpadła chora, a jeszcze mam wizytę domową. Udało się wszystko załatwić, a nawet podlać kwiaty pod krzyżem.
W odczycie intencji pomogła „duchowość zdarzeń”:
- kierowcę skierowałem na rentę
- byli skrzywdzeni przez Sąd Administracyjny, którzy muszą wracać do pracy (zaświadczenia)
- płakała biedna z powodu drogich leków, przybywali bezrobotni i zagubieni wymagający pomocy opieki społecznej.
W „Poemacie Boga-Człowieka” Maryja prosiła Jezusa, aby dał Jej moc wytrwania, ponieważ widziała jak jest obrażany i wiedziała o czekającej Go śmierci.
Na pierwszym wyjeździe trafiłem do dziadka wspartego na kulach. Przepłynął świat potrzebujących naszej pomocy: bezrobotnych, biednych, chorych, opuszczonych, samotnych, bezdzietnych. To cierpienie nie ma końca.
Teraz jestem u pacjenta z nowotworem płuca, którego podpieramy podczas prowadzenia do karetki. Podczas transportu pocieszałem go, a po konsultacji odwiozłem do domu.
Do ambulatorium wniesiono dziadka do prześwietlenia rtg. Ponownie trafilem do bardzo biednych. Podczas badania sąsiedzi skarżyli się na złą pracę opieki społecznej, która powinna pomagać takim ludziom.
JPII jest na wizycie na Ukrainie, a to wielkie wsparcie duchowe tego ateistycznego kraju. W tym czasie przejeżdżaliśmy koło figur Matki Bożej oraz Sanktuarium, które jest miejscem, gdzie nabieramy mocy.
W nocy jeszcze raz jestem w nędznej chatce z barłogami na których śpi 3-ka dzieci. Dziadek ma niedrożny cewnik. Pogodną babcię nauczyłem tej czynności, bo chata leży za wsią, a zabieg trzeba wykonywać co 2 tygodnie.
Podczas powrotu trafiłem na oświetloną figurę Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Nad ranem pomagałem babci z nagłym krwiakiem stawu kolanowego. Unieruchomiona, ból, krzyk. Musieliśmy ją nieść z członkami rodziny.
Dzisiaj, gdy to opracowuję płynie program „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”, która pomaga zrozpaczonym rodzinom. Zaginął emeryt, który wszystko sprzedał. Policja nie chce rodzinie podać danych o koncie.
To samo stało się z młodym chłopakiem skreślonym z listy studentów, a także ze zredukowanym z pracy nauczycielem języka angielskiego. Polak zabił całą rodzinę w Anglii, bo oszukał go deweloper, któremu wpłacił 50 tys. zadatku na mieszkanie.
W ramach intencji oglądałem też program Elżbiety Jaworowicz: „Sprawa dla reportera”, gdzie zamordowaną kobietę potraktowano jak pobitą i sprawę szybko umorzono. Płakała spalona rodzina i ofiara wydziedziczenia. Eksperci dawali rady i obiecywali wsparcie.
Wówczas widziałem holowany samochód, a dzisiaj pomagałem zepchnąć taki ze skrzyżowania na parking. Piszę, a w Sejmie RP wysila się Donald Tusk. Zdemolował moją ojczyznę i po grubiańsku krzyczy na opozycję, a zarazem prosi wszystkich o wsparcie, bo nadchodzi krach.
Zrób film z tego jednego dnia: daj migawki zdarzeń, pokaż chorych i biednych. Nałóż na to krajobrazy, mijane figury, krzyk chorych, moje modlitwy i słowa pocieszenia... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 88
26.06.2001(w) ZA WIERNYCH DO KOŃCA...
Nie mogłem zasnąć po wczorajszym upracowaniu. Po zerwaniu się na śniadanie napłynęło pragniecie przyjęcia Eucharystii. Nawet zareagowałem na to natchnienie krzykiem: Och! Tak! Tak!", a po wyjściu do garażu serce zalało poczucie wiecznej wierności Panu!
Podczas dalszej relacji dotyczącej prowadzenie przez Boga Abrama (Rdz 13, 2.5-18)...pomyślałem o wszystkich idących za głosem Pana. Przypomniały się słowa Jana Pawła II o tych, którzy oszukują sami siebie...pragnąc stać się "jako bogowie".
Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.05.2024) takim wzorem jest Kim Jong Un, pragnący władzy nad światem. Właśnie oglądałem magazyn broni tego biednego państwa...z rakietami balistycznymi o długości 20 metrów i średnicy 1-2 metrów, zdolnymi do przenoszenia ładunków termojądrowych. Jutro fiknie taka "kluska" i wpadnie do Czeluści z szybkością kosmiczną.
Na ten czas psalmista zawołał (Ps 15, 1-5): "Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie", a to "Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie i mówi prawdę w swym sercu". W tym psalmie są tak piękne słowa, które przeniosłem do obecnego świadectwa wiary (19.05.2024)...
W Ewangelii (Mt 7,6.12-14) Zbawiciel wskazał na szeroką jest bramę i przestronną drogę, która "prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą". Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują".
Po Eucharystii, która pękła na pół (czeka mnie jakieś cierpienie) płynęła pieśń: "O! Boskie Serce, Skarbie Jedyny, Serce Jezusa ucieczko nasza zlituj się, zlituj nad ludem w swoim". Oczy zalały łzy, a słodycz duchowa serce, które zawołało: "jak dobrze jest Boże w Twoim Domu". W tym czasie, przez witraż padł na moją osobę strumie światła słonecznego.
Od 7:00 do 14:00 trwał nawał chorych z bałaganem. Po powrocie do domu padłem umęczony, a później na spacerze modlitewnym dochodziłem do odczytu tej intencji. Myślałem o trwających przy Bogu Ojcu, idących za Bogiem czyli "Twoich", wytrwałych, a w końcu wyszło za wiernych do końca!
Wielka radość zalała serce, ponieważ mogę w ten sposób przekazać ten dzień na św. Ręce Boga Ojca razem z Mszą świętą i Chlebem Życia! Przy prawidłowym odczycie modlitwa płynie z serca. To trzeba przeżyć samemu, nie można tego opisać naszym językiem.
Po wieczornym nabożeństwie do Najświętszego Serca Pana Jezusa ponownie przyjąłem św. Hostię. W bólu serca i ze łzami w oczach odmówiłem trzykrotnie koronkę do Miłosierdzia Bożego. Przepłynie świat świętych oraz wiernych do końca! Do tego Jan Paweł II we Lwowie. W telewizji pokażą męża ratującego tonącą żonę, a przypomni się wizyta domowa na której trafiłem do dziadka czuwającego przy babci po udarze.
W sercu znaleźli się męczennicy i święci...wierni do końca. Na tym tle dla możesz ujrzeć całe masy wiernych do końca, ale "władzy ludowej" czyli jakiemuś nędznikowi. Nie jest to władza ludowa, ale "państwo w państwie"...z rajem na ziemi dla samych swoich! Jeżeli ja to widzę, to Bóg Ojciec na pewno, tym bardziej, że zna nasze myśli!
Kończy się dzień, a w ręku znajdzie się: "Rycerz Niepokalanej", gdzie są obietnice Matki Bożej Fatimskiej dla odmawiających różaniec święty! Taki nie będzie się lękał śmierci i będzie wspomagany w każdej potrzebie! Właśnie dziś zauważyłem pomoc: ułożone dyżury w pogotowiu na przyszły miesiąc zgodne z urlopem w przychodni. Nie zgłaszałem takiej prośby!
Teraz "patrzy" Pan Jezus z Całunu, a Jego święte Oczy uśmiechają się! Padłem na kolana z płaczem i dziękczynieniem, a to powtórzy się jeszcze w nocy i to z krzykiem: "Tato! Tato! Tatusiu!" Przecież wiele razy mogłem zginąć...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 81
Nie wiem dlaczego, ale mam jechać na Mszę świętą poranną, a to to wyjaśni się później! Wiem, że teraz mam zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem. Podczas przejazdu serce wołało: "Tato, Tato, Tatusiu"...jakby z tego zesłania! Nie zrozumiesz tego...
Od Ołtarza św. popłynie czytanie...o powołaniu przez Boga Ojca Abrahama, który miał 75 lat (Rdz 12. 1-9) do wielkiego dzieła duchowego.
Zostały wysłany do Kanaanu, ziemi obiecanej dla jego potomstwa. Po przybyciu na miejsce Abram "zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Jego". To samo czynił w innych miejscach. Pan dodał, że przez niego ludy ziemi "będą otrzymywały błogosławieństwo".Ja w tym czasie myślałem o intencji: za zawołanych i wybranych, błogosławionych i podobających się Bogu, a może zarozumiałych duchowo?
Natomiast psalmista wołał (Ps 33): "Szczęśliwy naród wybrany przez Pana". Nic się nie zmieniło od tamtego czasu, bo każdy naród wybrany przez Boga jest błogosławiony, a Jego św. Oczy zwrócone są na bogobojnych i czekających na Jego łaskę, aby ocalił ich od śmierci.
Zważ na czas, a nie wiem, kiedy to było, ale wówczas ocalenie od śmierci chyba dotyczyło ciała...tak obecnie myślą niewierni, my wiemy, że chodzi o nasze dusze, które mają wrócić do otwartego już Królestwa Bożego.
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 7,1-5) zalecił, abyśmy nie sądzili innych, bo taką samą miarą zostaniemy osądzeni. Zarazem zapytał: "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się z ponownym wołaniem: "Tato! Tato! Tatusiu Najświętszy! Dziękuję, dziękuję!" W tym czasie w serce wpadły słowa pieśni: "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary? Za dobrodziejstwa, których nie ma miary!"
Potwierdził się pośpiech poranny, ponieważ w pracy spotkała mnie niespodzianka, kolega nie wrócił na czas z urlopu! Zatem będę sam od 7:00 do 14:30. Wyjaśniło się też wołanie do Boga Ojca, który teraz sprawił zalewanie mojego serca słodyczą Bożą. Wówczas jeszcze nie wiedziałem że jest to działanie Ducha Świętego. W odczycie intencji pomogła duchowość zdarzeń:
- wróciło wczorajsze rozgoryczenie robotnika z Radomia, bo strajki nie przyniosły odpowiednich rezultatów (25-rocznica wydarzeń)
- bezrobotni, upadające zakłady, zadłużone firmy i szpitale w których rezygnują dyrektorzy
- zniszczono 15 000 drzew podczas obcinania gałęzi
- nie będę na wieczornym nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa, bo mają przybyć specjaliści do przesunięcia kuchenki gazowej z udrożnieniem nalotów na rurze odprowadzające spaliny. Później będzie krzyk żony, że ją zepsułem, nie podłączyliśmy przewodu elektrycznego.
Te zdarzenie zarazem wyjaśniły zaproszenie na Mszę św. poranną o 6:30! Zobacz jak bardzo ważne jest wypełnianie woli Boga Ojca w natchnieniach i to w małych sprawach, ponieważ nie znamy przebiegu każdego dnia naszego życia i tego, co może stać się za chwilkę. Posłuszeństwo sprawia nasze prowadzenie i jest wielka pomocą na tym zesłaniu.
19.30 DTV. Towarzysze, którzy okupują "polską" telewizję są bardzo precyzyjni w manipulacjach i szkodzeniu. Właśnie dzisiaj, gdy popłynie relacja Jana Pawła II ze Lwowa dali mecz siatkówki, a dziennik o 19.30 został przesunięty o 20 minut!
Na ten czas "Teleexpress" zaczął nadawać 5 minut wcześniej. Dodatkowo mówiono o zbrodniach sowieckich na narodzie ukraińskim ze zniszczeniem kościoła katolickiego. To właśnie chciano przy okazji ukryć. Obecnie, gdy to przepisuję (19.05.2024) nic się nie zmieniło. Nawet jest gorzej, bo mass-media przejęto w ramach napaści na naszą ojczyznę (puczu). "Panie! Zmiłuj się nad nami. Rozgoryczenie. Ilu wysiłku wkładają w manipulację!
Pan pokazał mi namiastkę tego cierpienia, a zarazem został potwierdzony odczyt intencji modlitewnej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 83
W śnie - jak na jawie - byłem w jakimś domu, delikatnie zapukałem z zapytaniem: "czy jest tam ktoś?", a jakaś pani odezwała się i zapaliła bateryjną lampkę...
Zerwałem się o 6:00, a po wyjściu do garażu przy bloku dał się złapać głodny i zmoczony gołąbek (całą noc padało). Nakarmiłem go i odleciał.
Przed wejściem do kościoła widziałem dwie klepsydry zmarłych (42 i 47 lat), a w jednym błysku serce zalewało dziękczynienie za otrzymane łaski: pokój, sprawność, pracę, kościół z łaską wiary. Otrzymałem także przebaczenia grzechów.
Później w ręku znajdzie się świadectwo wiary nawróconego w Lourdes Amerykanina Bernarda Nathansona...największego aborcjonisty (zamordował 75 000 niewiniątek). Przebudzony zdradził cały mechanizm tego ludobójstwa.
Wróciło morze obdarowania, bo wiele razy mogłem zginąć z powodu alkoholu, a właśnie przed rokiem nagle zmarł brat. Pocałowałem Twarz Zbawiciela, a łzy zalały oczy. Na chórze kościelnym stałem na wysokości symbolu Ducha Świętego. Czy to przypadkowe? Gołąbek - pokój, a tu gołębica symbol Ducha Świętego.
Mój ulubiony prorok wołał (Iz 49, 1-6): "Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan (...) Ostrym mieczem uczynił me usta (...) strzałę zaostrzoną (...) Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi". Tak jest z dalej powoływanymi...
Po Eucharystii wdzięczność Bogu Ojcu zalewała serce, a łzy oczy, gdy kapłan po odprawionym nabożeństwie klęczał z dziękczynieniem i w pokorze. To zdarza się rzadko.
W odczycie intencji pomogła relacja robotnika z Radomia rozczarowanego "władzą ludową", która go zniszczyła, a po jego plecach działacze "Solidarności" doszli do władzy i zapomnieli o nich! To przykład przebudzenia politycznego! Jeszcze budzenie się Sowietów, dlatego pozwolono na wizytę Jana Pawła II na Ukrainie oraz film o kardynale Stefanie Wyszyńskim, który uczestniczył w budzeniu się naszego narodu!
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a wieczorem pobiegnę na nabożeństwo do Najświętszego Serca Zbawiciela. Wróci sprawa lekarza aborcjonisty oraz wszystkich wracających nagle do Boga.
Popłynie moja modlitwa podczas której chwilami serce zalewało pragnienie oddania życia dla Zbawiciela. To są miłosne błyski, bo nasze serce jest zbyt słabe na takie wstrząsy. Nie można tego wyjaśnić normalnemu człowiekowi.
W telewizji będzie reportaż o matce pijaczce, która doznała przebudzenia i wróciła do trzech dziewczynek! Rzuciła nałóg i ma pragnienie, aby córki wróciły w sercu do niej. Przypomniał się symboliczny sen w którym przebudziłem kobietę w obcym domu. Zapaliła lampkę jako symbol światła w otaczającej nas rzeczywistości.
Wrócił też krzyk proroka Izajasza do ludów ziemi. W tym czasie Jan Paweł II mówił we Lwowie o czasach ciemności (stalinizmie) i "towarzyszach", którzy zamurowywali żywcem kapłanów!
APeeL
- 23.06.2001(s) ZA GŁOSZĄCYCH CHWAŁĘ BOGA OJCA
- 22.06.2001(pt) ZA PRZESTRASZONYCH NIEBEZPIECZEŃSTWEM
- 21.06.2001(c) ZA TYCH, KTÓRYM BRAKUJE PANA JEZUSA
- 20.06.2001(ś) ZA PROSZĄCYCH O PRZYSŁUGĘ
- 19.06.2001(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOGU W PRÓBIE ŻYCIOWEJ
- 18.06.2001(p) ZA OFIARY BRUTALNEGO NAPADU
- 17.06.2001(n) ZA GRZESZNIKÓW POWOŁYWANYCH PRZEZ BOGA
- 16.06.2001(s) ZA ZATROSKANYCH
- 15.06.2001 (pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO
- 14.06.2001(c) ZA UCZESTNIKÓW DZIEŁA ZBAWIENIA