- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 824
Na dyżurze w pogotowiu...tuż po północy zerwano do porodu. Obecnie nie wolno wzywać karetki do tego stanu fizjologicznego (tylko w sytuacjach patologii lub porodu w miejscu publicznym).
Daleko, a ja czuję, że zaczyna się intencja modlitewna tego dnia („duchowość zdarzenia”). Napłynął początek ciąży synowej...jej owoc siedzi teraz u nas i ogląda „Kiepskich” (31.08.2017). Myśl ucieka do cudu Bożego Stworzenia wszystkiego, a w wypadku człowieka wcielenia stworzonej duszy (nie mają jej zwierzęta).
Większość w to nie wierzy, a racjonaliści wyśmiewają jej istnienie (www.racjonalista.pl). Tak jest z kłaniającymi się bożkowi o nazwie ‘mądrość ludzka’, która jest głupstwem u Boga.
Jeżeli negujesz istnienie duszy to wykluczasz nadprzyrodzoność i wówczas traktujesz śmierć ciała jako koniec życia, a jest to moment wyzwolenia duszy stęsknionej Boga Ojca. Niewierni pokładają ufność w ciele fizycznym, a ono odpadnie i stanie się prochem. W tym czasie nic nie robią dla duszy.
Negujący naszą wiarę wyśmiewają lub pytają retorycznie o wodę święconą, kadzidło i całą świętą obrzędowość. Nie dziwią ich celebracje VIP-ów z kultem ciała, które wcześniej czy później zgrzybieje (wypadną zęby, włosy, urośnie żuchwa, stracisz wzrok i słuch) i zaczniesz być śmieszny dla młodych i pięknych.
Wezwanie do ponownego porodu nastąpi jeszcze raz o 5.30. Już nie pamiętam kiedy miałem takie wyjazdy, bo mało kobiet zachodzi w ciążę, a część radzi sobie sama, bo z kartą ciążową można jechać na oddział położniczy.
Podczas tych wezwań przejeżdżałem obok mojego krzyża, a to dla mnie jest wielkie pocieszenie. W tym czasie odmówiłem moją modlitwę i zdążyłem do przychodni, gdzie był nawał ludzi i pracowałem bez wytchnienia prawie do 19.00.
Jak nigdy zostałem obdarowany, ale ja pracuję z serca, nie dzielę ludzi na biednych i bogatych, swoich i obcych. W moim stanie „jestem pacjentem”, który przybył po pomoc...dla innych błahą, a dla niego ważną. Poznałem prawo i to pomaga mi w pomaganiu ludziom w ludzkich zagmatwaniach życiowych.
Dzisiaj, gdy to przepisuje dziwię się, że nie umarłem z przepracowania (niewolnictwa), bo w tym czasie po szczepieniu przeciw grypie (bezpłatnie i obowiązkowo) doznałem dodatkowego uszkodzenia serca (wada poreumatyczna) z pojawieniem się przykrych skurczów dodatkowych. Myślałem, że zbliża się kres mojego bytu na tym zesłaniu, ale plany Boga były inne, bo edytuję ten zapis w sierpniu 2017 r.!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 826
Św. Łazarza z Betanii
Dzisiaj mam wolny dzień z dyżurem w pogotowiu o 15.00, a po wczorajszym umęczeniu w pracy i w poczuciu wielkiej nędzy jechałem na Mszę św. o 6.30, którą bardzo lubię.
Boli mnie trwanie wojny na Ziemi Świętej. Tak jest, gdy porzucasz Boga Objawionego i Jego Opatrzność, a ufność pokładasz w sile militarnej. Nigdy wówczas nie zaznasz Pokoju Bożego!
W czytaniu (Wj 32, 7-14) były słowa o buncie narodu wybranego wyprowadzonego z Egiptu, który odwrócił się od Boga Ojca i zaczął się kłaniać złotemu cielcowi. Mojżesz wybłagał Boga o zmiłowanie, bo należało im się zatracenie na wieki.
Psalmista na ten moment wołał (Ps 106/105): „Przebacz, o Panie, Twojemu ludowi /../ Zapomnieli Boga, który ich ocalił, który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie /../ zdumiewających nad Morzem Czerwonym.”
Natomiast w Ew. (J 5, 31-47) Pan Jezus tłumaczył Żydom dlaczego nie przyjmują Go jako Zbawiciela: "Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. /../ Ja mam świadectwo większe od Janowego. /../ dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. /../
Badacie Pisma /../ to one właśnie dają o Mnie świadectwo. /../ Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. /../ Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę /../ Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. /../”.
Po uniesieniu głowy zobaczyłem ręce kapłana trzymające Ciało Pana Jezusa, a z serca wyrwał się krzyk: „Jezu! Jezu! Och Jezu!” Napłynęła bliskość Królestwa Niebieskiego, a duszę zalał nieopisany pokój, który trwał około godziny...chciałbym, aby ten czas zatrzymał się!
Dzisiaj jest wspomnienie św. Łazarza. Wejdź i przeczytaj o tym wielkim cudzie, którego Pan Jezus specjalnie dokonał na oczach wrogów z Sanhedrynu (wpisz: Maria Valtorta - Ewangelia jako została mi objawiona). Jest to księga V 8. Wskrzeszenie Łazarza.
W pogotowiu trwał normalny bałagan, a o 19.00 pędziliśmy na spotkanie karetki „R” z zawałem serca. Później miałem czas na modlitwy, a dzisiejsza intencja jest wynikiem mojego mówienia o Bogu i naszej wierze (napierania „w porę i nie w porę”), ale "trudno być prorokiem we własnej kraju".
Po latach mogę powiedzieć, że świat nie żyje duchowością, a ludzkość nic nie robi dla swojego zbawienia. Każdy z rodziców martwi się o wyposażenie dzieci i wnuczków, a Bóg jest na szarym końcu lub nie ma Go wcale.
Podczas mojej niepewności w odczycie intencji w ręku znalazł się wizerunek Sanktuarium w Licheniu ze zdjęciem Monstrancji, „Echo Medjugorie” oraz „Apostolat Miłosierdzia Bożego”. To nie było przypadkowe, ponieważ śmierć w Oświęcimiu o. M.M. Kolbe za Gajowniczka to szczyt świadectwa wiary...oddanie życia za innego.
Później podczas zapisywania tej intencji z TV Polsat popłynie świadectwo alkoholików, którzy nawrócili się i rzucili nałóg. Jak wiele dobra czynią dający świadectwo wiary, którego inni pragną i szukają. Jakże mała garstka żyje dla Zbawiciela.
Na ten moment „Poemat Boga-Człowieka” ks. 4 cz. 2 (str. 117) otwiera się na wejściu Pana Jezusa do Świątyni Jerozolimskiej. Wejdź: Jezus w świątyni Vox Domini. Tam jest rozszerzona modlitwa „Ojcze nasz”. Nie mogę tego przekazać, bo jest zastrzeżenie tłumacza i wydawcy.
Pan Jezus wskazał na potrzebę naszego zjednoczenia w oddawaniu czci Bogu Ojcu, którego jesteśmy dziećmi. Jako „dzieci Jednego Jedynego” spotykające się w Domu Boga...w duchu czujemy się równymi sobie braćmi. Z tego wynika słodkie świadectwo „miłowania bliźniego jak siebie samego”.Taki był sens ówczesnej Paschy, a dzisiaj tak jest podczas Eucharystii.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (15.08.2017) jest to rocznica mojego nawrócenia (15.08.1988). Wejdź i przeczytaj zapis z tamtych dni o moim pragnieniu spowiedzi i powrocie do Boga Ojca. Znajdziesz to w jednej minucie: Menu główne: Chronologicznie, w okienku ‘500’ (ostatnie)...przesuń do końca. Tak się zaczęła moja droga do świętości!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 519
Zaczynam zapis tej intencji, a z filmu „Klan” padają słowa: „może nie jestem oddany całkowicie?” Natomiast w Ew (J5,17-30) uwagę przykuły słowa: „Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał”.
Po dyżurze chciałem wyskoczyć na Mszę św. ale strach, bo trzeba czuwać do 7.30. Z grzesznego zachowania wybawił mnie kolega z „R-ki”, który prosił o zastępstwo, bo musi jechać do W-wy. Zgodziłem się, ale dobrze, że nie było wezwania.
W przychodni nawet szło...tylko jedna wizyta. Niektórzy są bardzo poszkodowani...oto młody chłopak z urwaną w pracy ręką! Nie otrzymał odpowiednich świadczeń, bo szef go nie ubezpieczył, a później umarł! Natomiast na wizycie trafiłem do niewidomego. Radość z niesienia pomocy, a zeszło do 16.00.
Po chwilce snu trafiłem na Mszę św. ale serce miałem puste. Padły słowa o dzieciątku o którym nie zapomni niewiasta, a cóż dopiero Bóg o nas! Słabość, senność i umęczenie. Z telewizji popłynie program o rodzicach oddanych dzieciom z zespołem Downa.
Po odczycie intencji wszystko stanie się jasne i popłynie nowenna do św. Józefa, który był wzorem pracy i oddania św. Rodzinie! Moje oddanie chorym, opiekujący się niepełnosprawnymi (niewidomi, leżący, chorzy psychicznie), PCK i opieka społeczna (pisałem wiele zaświadczeń o pomoc). Biskup pragnie oddać życie za skazaną na ukamienowanie. Na szczycie tego oddania - Zbawiciel.
Następnego dnia na wizycie u dentysty w piśmie „Claudia” przeczytam artykuły:
- „W zakonie znalazły miłość prawdziwą”
- "Wyszła za mąż za inwalidę na wózku"...
Różne są formy oddania...oto szok, bo nagle zmarł (zawał za kierownicą) zdrowy trener naszych siatkarzy Hubert Wagner (61 lat). Oddanie się czyli „poświęcenie”. To także za moja żonę, która jest oddana całym sercem, bezinteresownie oraz za dentystkę na emeryturze...nadal oddaną chorym.
Poprosiłem Boga o przyjęcie tego dnia mojego życia i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 591
Codzienna praca lekarza niewolnika: to życie w stresie, pośpiech na granicy śmierci z pragnieniem wypoczynku oraz zespół przewlekłego przemęczenia. Z tego powodu umiera wielu lekarzy na jakieś choroby.
Dzisiaj, gdy to edytuję (20 marca 2019 w dniu św. Józefa) jest „elegancja-Francja”, numerki, lekarz z odpowiednią ilością chorych, a u mnie wyrywali futrynę. Nigdy nie otrzymałem żadnego dyplomu (nie znoszę odznaczeń), a 4 miesiące przed emeryturą (od 2 stycznia 2009 r.) Nierząd Lekarski zaocznie stwierdził u mnie chorobę psychiczną (psychuszka).
Liczono, że popełnię samobójstwo lub zejdę z tego świata dając im ulgę. Produkują tam blaszki o typie: "zasłużony dla"... z promowaniem tych, którzy wyznają ruską zasadę, przede wszystkim szkodzić. W tym czasie "samych swoich" chronią (dr. G. otrzymał poręczenie "izbowe", a zostawił wacik w sercu operowanego).
Nie chcą się przyznać do oszybki (lapsusu). Umierają i mają piękne pogrzeby katolickie trafiając później do izby pamięci w Izbie Lekarskiej. Ohyda spustoszenia...
Wróćmy do młócki w przychodni, gdzie zawsze przychodzę godzinę wcześniej. Dzisiaj szło sprawnie („krótkie sprawy”) z ostatnią parą: 81-latka z 75-letnią żoną.
Na dyżurze w pogotowiu od 15.00 wróciła poranna tęsknota za Panem Jezusem, łzy zalały oczy, bo do tego doszło rozstanie z żoną. Przy próbie snu zerwano mnie do 55-latka z pląsawicą. Przy nim była płacząca żona: nie chce brać leków i „pomógł” przy rozebraniu drewnianej boazerii. Wezwano też do staruszka.
Wreszcie padłem w państwowe łóżko, ale po przytuleniu się do poduszki zostałem wysłany na daleki wyjazd: Panie Jezu! zmiłuj się nade mną! Położyłem się na noszach karetki i tak dotarłem do biednej chatki z gasnącą chorą (niewydolność nerek).
Tam zaleciłem Sakrament Namaszczenia Chorych, bo tacy boją się księdza, a to wielka łaska Boga naszego. Podałem zastrzyk i zostawiłem skierowanie do szpitala ze zleceniem na transport. Wróciliśmy o północy...do rana był spokój.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 575
W drodze na Mszę Św. wzrok zatrzymywali znajomi, siwiejący i marniejący w oczach. Dzisiaj, gdy edytuje ten zapis (15.03.2019) wszyscy wokół zestarzeliśmy się i każdy jest niepewny jutra. Dla mnie jest to przybliżanie do spotkania z Panem Jezusem.
Zdążyłem na Mszę Św. o 6.30 i zawołałem: „Och! Jezu mój! jeszcze jeden dzień bliżej Ciebie”. Dziwne, bo kilka razy już tak wołałem. Tak jest prawda, bo każdy dzień przybliża nas do Ojczyzny Prawdziwej (Nieba), ale tylko garstka w to wierzy.
Psalmista na ten moment woła (Ps 30): „Sławię Cię Panie, bo mnie wybawiłeś”. Natomiast Pan Jezus uzdrawia syna urzędnika królewskiego. Po Eucharystii wołałem „Tato! Tato!”, a pokój zalewał serce.
W przychodni trwała normalna „młócka”: nawał, kłótnie. Diabeł ma niezły zestaw sztuczek...”R-ka” przywiozła do mnie zawał serca! Po pewnym czasie mąż przybył z umierającą żoną. Jedni wzywają do bólu palca, a inni nie widzą u najbliższej osoby śmierci w oczach.
Kiedyś trafiłem do pacjentki, która spadła ze schodów, miała ciężki uraz mózgowo-czaszkowy i złamanie nogi, a wzywano do stłuczenia nogi! Dodaj do tego słabnących, telefony, wpadających i kłócących się, normalnie chorych z powodu infekcji, potrzebujących wypełnienia dokumentów...tak będzie aż do ostatniej chorej, której właśnie osunięto macicę z przydatkami!
Koleżance laryngolog zmarł nagle mąż (chirurg), przed 2 tygodniami ojciec, a dzisiaj matka. Napłynęło, że mam iść na ponowną Msze św. za wtorek (wypada dyżur w pogotowiu). Znajomy organista leży na R-ce z zawałem...
Przepływa świat: 6 miesięcy po ataku na WTC, dzieci w Łodzi chorują na gruźlicę, zagrożenie atakiem jądrowym, wojny (Palestyna/ Izrael), zawały i ciężkie choroby oraz codzienne wypadki komunikacyjne. Trafiłem na wykonanie wyroku przez mafię, właśnie wchodzi niewiasta, niewygodny świadek. Odłączają też ciężko chorego od respiratora.
Dzisiaj miałem w ręku dodatek „Płatni mordercy”, a teraz, gdy to edytuję (marzec 2019) w Nowej Zelandii, w meczecie doszło do zamachu terrorystycznego. Przeciwnik imigracji (inwazji) islamistów wystrzelał ok. 50 osób, a drugie tyle zranił...
APeeL
- 10.03.2002(n) WDZIĘCZNOŚĆ ZA DAR ŻYCIA
- 09.03.2002(s) ZA OFIARY RÓŻNEJ PRZEMOCY
- 08.03.2002(pt) ZA NIEWIASTY BLISKIE NAJŚWIĘTSZEMU SERCU BOGA
- 07.03.2002(c) ZA ŚWIADCZĄCYCH O PRAWDZIE
- 06.03.2002(ś) ZA BRONIĄCYCH SŁABYCH
- 05.03.2002(w) ZA ZABIJANYCH W PRACY
- 04.03.2002(p) ZA TYCH, KTÓRYCH NIE MA W POTRZEBIE
- 03.03.2002(n) ZA TYCH, KTÓRZY ZERWALI ŁĄCZNOŚĆ Z BOGIEM
- 02.03.2002(s) ZA ZASKOCZONYCH
- 01.03.2002(pt) ZA PRAGNĄCYCH UZDROWIENIA