- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 475
Zrywa budzik, w śnie bytem gdzieś i nie mogę wrócić do ciała. Piękna pogoda po ulewach. Idę do kościoła, a serce zalewa fałsz kierownika, który „nigdy nie chciał tego stanowiska" oraz majstra, który wziął forsę, a usługi nie wykonał. „Patrzy" art. w prasie „Fałszerze posiedzą". Dalej trwa dramat powodzian.
Płyną czytania o chwaście i zbożu, trzeba czekać do żniw. Widzę pomoc w naszych kłopotach. Syn nie zabrał zaświadczenia z parafii, a właśnie idzie kapłan. Żona spotkała panią, która ustala nabożeństwa. Po Eucharystii serce zalało dziękczynienie, a duszę pokój. Czuję pomoc Boga i łaskę Matki Bożej, a w ręku znajdzie się „Echo", gdzie MB Pokoju mówi w Objawieniu, że to czas łaski.
Syn po tygodniu hospitalizacji wrócił do siebie i ślub może się odbyć. To łaska i moja wdzięczność. Dzięki córce polonistce doszedłem do intencji. Dojechaliśmy na miejsce ślubu. Z domu przyszłej synowej widać kapliczkę Matki Bożej, a w pokoju, gdzie czekał na nas syn jest obraz Pana Jezusa Miłosiernego oraz taki sam jak w moim domu rodzinnym...Jezus modlący się w Ogrójcu.
Z płaczem pożegnaliśmy syna (błogosławieństwo)...przed ślubem. Na nabożeństwie kapłan mówił o wielkiej łasce jaką jest Komunia św. i prosił, aby ją przekazać w intencji pary młodej, ale podeszło tylko kilka osób! Ból zalewał serce, bo lud czci Pana Jezusa tylko wargami.
Na weselu pięknie grała orkiestra, a moje serce uciekło do Pana Jezusa i Boga Ojca. Nie chcę tu być, jeść i bawić się. W czasie, gdy inni się tańczyli ja odmawiałem moją modlitwę z pragnieniem powrotu do domu. Między tym i tamtym światem nie ma żadnej łączności...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 535
Całą noc trwała ulewa. Z żoną trafiliśmy na pierwszą Mszę Św. a w kościele zauważyłem pieska, który biegał "tam i z powrotem", całkowicie zagubiony. Kiedyś tak było z gołębiem...spotkałem go jeszcze wieczorem. Jednak sam nigdy nie wyleci z otwartego kościoła i muszą go zabić.
Dzisiaj Pan Bóg przekazał nam Przykazania, a jutro będzie ślub syna. Przywiozłem ich na następne nabożeństwo, wróciłem po nich, ale nie zauważyłem, bo spowiadali się w bocznej nawie. Przyszli całkowicie zmoczeni. Syn po ślubie ma wrócić do szpitala na krótką wizytę.
Szukałem intencji, aby rozpocząć modlitwy, a w sercu zagubienie syna i moje podczas jazdy, bo pomyliłem prostą trasę...zamiast do Radomia pojechałem w kierunku Warszawy. Teraz, gdy opracowuję te dni kilka razy "patrzył" ze zdjęcia z wnuczkiem.
Dalej trwała ulewa, a właściwie oberwanie chmury...w sercu powodzianie. W "Gazecie wyborczej" jest zdjęcie Połańca z rowerzystą, który ma zalane koła, a woda jest w domach. Trwa zagubienie powodzian, bo nie otrzymują znikąd pomocy.
Pojechałem na Mszę św. wieczorną w intencji syna. Podwiozłem dwie babcie, które nie zabrały parasoli. Wyprowadziliśmy zagubionego psa z kościoła, który przebywał tam od rana.
21.30 W telewizji „Polsat” popłynie reportaż - ze strasznymi obrazami - o egzorcyzmach i uwalnianiu opętanych. Jeszcze chory tracący wzrok (retinitis pigmentowa) relacjonujący swoje zagubienie.
Kończy się dzień, a smutek zalewa serce, bo ujrzałem zagubienie - bezrobotnego z liczną rodziną poprzez gołąbka ze złamanym skrzydłem - do braci i sióstr na świecie (całych narodów)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 487
Joachima i Anny
Nie planowałem Mszy św. porannej, ale teraz biegnę do Pana, bo później chcę obejrzeć obrazy powodzi na południu Polski (kataklizm). Żona jedzie do szpitala po syna. Przestraszona dostała biegunki i zabrudziła łazienkę.
W drodze do kościoła przejeżdżałem obok sklepu monopolowego ze stojącymi alkoholikami od młodych do starych. Nie wiem, co Pan mi pokazuje, ale ja zostałem uwolniony od nałogu (cudownie uzdrowiony).
Sprawiły to Mszę Św. zamawiane przez pacjentki oraz błagania modlitewne żony, która nie zwątpiła w pomoc Bożą. Właśnie przejeżdżał „Patrol”, który jest symbolem Opatrzności Niebieskiej. Zdziwiony dowiaduję się, że dzisiaj jest wspomnienie rodziców Matki Bożej.
Dwa razy proszę ich o ochronę mojej rodziny. Święta Hostia pękła na pół...”O Panie! To Ty na mnie spojrzałeś”. W drzwiach kościoła minęliśmy się żoną...chodzimy na różne Msze Św.
Z telewizji płyną obrazy nieszczęścia na południ naszej ojczyzny. W W-wie w czasie burzy zginęły dwie osoby stojące pod drzewem w które uderzył piorun. Jeszcze ofiary trąby powietrznej, ludzie tracą wszystko w jednym momencie...rozpacz, łzy bezsilności. ”Panie Jezu! zmiłuj się”. Do tego pokazują chłopca porażonego po skoku do wody.
Ja sam nie mogę się modlić, umęczony cierpieniem. Ponadto czekam na naprawiającego urządzenia elektryczne, a wcześniej pojawił się inkasent za „światło”. Dobrze, że profesor nie zgodził się na wypisanie syna, a to sprawiła interwencja nadprzyrodzona...
Dzisiaj, gdy to edytuję (29.07.2019) wiem, że bez pomocy Boga Ojca nie pokonamy naszych problemów. Właśnie odwiedziła nas córka, która nie chce nawet mojej pomocy, a została złapana przez złego ducha (opętanie intelektualne) z lekomanią w anoreksji. Nawet nie chce wyzdrowieć. Zobacz, co Szatan wyprawia z mądrusiami...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 634
Św. Krzysztofa
Po przebudzeniu wołałem do Boga Ojca, a przypomniał się Jego Cudowny Wizerunek, który towarzyszy mi w tych dniach. Napłynęła pomoc, bo w moim przekonaniu powinno odwołać się ślub i wesele aktualnie chorego syna, ponieważ nie można radować się ze łzami w oczach.
„Patrzy” jego zdjęcie, gdy był malutki, a w ręku mam książkę „Depresja”. Żona też jest podenerwowana, miota się i płacze. Tacy jesteśmy, a później budzą się demony.
Dzisiaj, gdy to opracowuję (17.02.2011) porwano młodego człowieka. Wzrok zatrzymała książka „Raj utracony”, gdzie słowa o wierności Bogu: „[...] troska twą /../ pozostać wiernym przed Obliczem Boga /../”.
To zadanie życiowe dla każdego z nas pragnącego wrócić do Domu Ojca. Jakże syn pragnie teraz wrócić do naszego domu, a ludzie nie wierzą w istnienie Królestwa Bożego.
Trwa kataklizm na południu Polski (nowosądeckie), gdzie giną ludzie, wymywane są drogi, niszczone domy, a samochody porywane z kierowcami i pasażerami. To czynią maleńkie rzeczki, a dalej zapowiadają opady (idzie jeszcze większa fala powodziowa).
Ponownie znaleźliśmy się w IPiN w W-wie. Syn zły na mnie, że go tutaj przywiozłem. Wezwano nas przed zespół lekarzy. Syn ma depresję, powinien tutaj zostać, a nie żenić się, bo tak chce wybranka. Źle, że koledzy lekarze „idą mu na rękę”...
Znam już intencję modlitewną dnia:
- miałem poślizg na plamie ropy, nie widziałem także nadjeżdżającego z prawej strony...mogłem spowodować wypadek
- nagłość powodzi, wylewanie małych strumieni...”utonął ratując żonę”
- pijący alkohol metylowy nie czuje tego
- chorzy psychicznie nie mają świadomości tego schorzenia.
Po powrocie do domu pobiegłem na spotkanie z Panem Jezusem, płynie moja modlitw, przepływają nieświadomi zagrożenia:
- promieniowanie rtg, elektromagnetyczne („patrzy” złamana antena na dachu), zatruta woda (właśnie przejeżdżał samochód zakładu uzdatniającego wodę)
- porwania lub zabójstwa osoby przez płatnych morderców
- w „Gazecie Polskiej” piszą o lisie w owczej skórze...obecnym ministrze sprawiedliwości, którzy „zasłużył się” poprzednią działalnością.
- napłynęły obrazy wypadków na Trasie Łazienkowskiej
- młodą przygarnął starszy pan
- gubiące dusze prostytutki, rodzące dzieci, które porzucają, ciężarne zabijające takie z wadami oraz eksperymentujący na zarodkach ludzkich.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Krzysztofa i święcenie samochodów. Ilu kierowców pędzi bez świadomości wypadku z utratą zdrowia lub życia. Ja - w ramach tej intencji - czekam na specjalistów od kuchenki gazowej na gwarancji, która się zepsuła. Ilu ginie od wybuch gazu lub czadu, bo nic nie czujesz.
Ponownie proszę Boga Ojca i wciąż mam w ręku Jego Cudowny Wizerunek. Płynie kojąca muzyka organowa, wolno napływa moc. W kościele „patrzyły” pajęczyny z nieruchomymi pająkami i latającymi muchami. Cóż Bóg ukazuje przez nieświadomość śmiertelnego zagrożenia? Takim niewidzialnym niebezpieczeństwem jest Szatan, który czyha, aby zabić naszą duszę!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 517
Nasza rodzina przeżywa ciężki czas. Żona ma jechać do syna przebywającego w szpitalu (IPiN w W-wie) po próbie samobójstwa, a za kilka dni ma być jego ślub. Trzeba podjąć ciężką decyzję. Dzisiaj, gdy do opracowuję (17.02.2011) żona czyta jego zapiski.
W ręku mam miesięcznik „Pani”, który otwiera się na informacji o ślubie pary dziennikarzy, gdzie pod zdjęciem jest zdanie: „To wielka chwila, gdy mówi się tak na całe życie”. Ból zalał serce, pocałowałem figurkę św. Rodziny, a teraz, gdy edytuję ten zapis (29.07.2019) w ręku mam obrazek Świętej Rodziny.
„Poemat Boga-Człowieka” otworzył się na zaślubinach Józefa z Maryją. Tam też były słowa ślubowania, a na stole leżał art. „Znak Szkaplerza”. Poprosiłem św. Rodzinę o przyjęcie dzisiejszego dnia, a św. Józefa o decyzję dotyczącą wyjazdu. Mamy jechać wspólnie z narzeczoną.
Zabrałem ze sobą Cudowny Wizerunek Boga Ojca. Znam już intencję i zaczynam modlitwę. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że syn ma epizod depresji, ale to była pomyłka. Całkowicie nie nadawał się - w tym stanie (depresja oporna na leczenie) - do ożenku, a młodzi uspokojeni ustalili, że ślub się odbędzie.
Płynie moja modlitwa, a przepływają: kapłani i zakonnice (właśnie przechodzili), małżeństwa, ludzie służący ludziom, partie, rządy i naród wybrany poświęcony Bogu. Umęczony zasnąłem w samochodzie...przed burzą.
Wracaliśmy w straszliwej ulewie z chwilami grozy, bo strumienie spod kół zalewały szyby i nie było nic widać, a nie mogliśmy się zatrzymać. Naprawdę mogłem zrobić wypadek! Często jedno nieszczęście pociąga następne. Okaże się, że nad Polską zostały uwięzione trzy niże...
Na Mszy Św. o 18.00 przekazałem ten dzień Bogu Ojcu. Dzisiaj jest wspomnienie św. Kingi, która poświęciła się ludowi. Nie mogłem wyjść z kościoła po Eucharystii. „Patrzył” Jan Paweł II przytulający dzieciątko. Przepływały matki poświęcające życie wychowaniu dzieci...to szczyt oddania na ziemi.
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- 23.07.2001(p) ZA NĘDZĄ STRAPIONEMU
- 22.07.2001(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH UPORZĄDKOWANIA ŻYCIA
- 21.07.2001(s) ZA ŻYJĄCYCH W DWÓCH RZECZYWISTOŚCIACH
- 20.07.2001(pt) ZA ZEPSUTYCH PRZEZ ŻYCIE
- 19.07.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI CHĘĆ DO ŻYCIA
- 18.07.2001(ś) ZA POZBYWAJĄCYCH SIĘ LUDZI NIEWYGODNYCH
- 17.07.2001(w) ZA NIESPODZIEWANIE URATOWANYCH
- 16.07.2001(p) ZA WROGÓW ZBAWIENIA
- 15.07.2001(n) ZA OFIARY BŁĘDÓW
- 14.07.2001(s) ZA UMĘCZONYCH