- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 495
Na dyżurze w pogotowiu zrywają na daleki wyjazd do pacjentki z nawrotem kolki nerkowej, a nowy kierowca złorzeczy i przeklina. Na poprzednim wyjeździe nie zabrałem jej, a czułem, że to się stanie.
Przykro mi, nie odzywam, a ból zalewa serce, bo przepływa cały świat ranionych słowem. Po drodze odmawiałem moją modlitwę. Teraz w szpitalu, z pomieszczenia, gdzie dyżurują kobiety dobiega głośna rozmowa z przekleństwami.
Po powrocie i chwilce snu proszą do skopanej przez męża, która jest w ambulatorium. Nie skarży się, ale na pewno wyzywał ją od najgorszych, a to bardziej boli serce niż kopanie ciała!
Jeszcze jedna kolka nerkowa, ale po zastrzykach pojechali swoim samochodem ze skierowaniem na odział urologiczny.
Podczas zwalniania dyżuru wzrok zatrzymały tytuły z pisma „NIE” (koledzy to kupują): „Synodzenie w bambus”, „Kaczor wącha gnój pod krzakiem” (piją do Krzaklewskiego). Słowo może zabić, wywołać wojnę lub zamieszki. To jest bardzo częste (obecnie tak dzieje się w Wielkiej Brytanii). Moje zmęczenie nie przeszło po śnie i na Mszy Św. trwała senność, a pięknie śpiewał nasz chór.
Teraz syn czepia się żony, bo przy obiedzie ma zawsze jakieś "ale" (powinien dziękować i być już na swoim), a ja pytam czy „robi się na Żydka”, bo zapuszcza brodę i wąsy. Ile mocy mają przezwiska: „kacap, gliniarz”.
Podają o zamieszkach na tle etnicznym. Ile nienawiści wywołuje inna rasa lub kolor skóry. W ręku mam stary „Nasz dziennik”, gdzie jest ocena komunowizji i działalności Olgi Lipińskiej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 629
Z ciężkiego snu zrywa pukanie do drzwi. To matka rybaka przyniosła mięso suma (miał 27 kg), którego złowił. Co to za znak? Wzrok zatrzymały słowa Pana Jezusa: „Kto spożywa Moje Ciało będzie żył na wieki”...
Przepływa świat zmanierowanych przez władzę: tych, którzy „mają się dobrze” z sercami bliskimi „władzy ludowej”. Teraz budują sobie ciepłe gniazdka, gdzie można wypocząć. Czerwonoarmiści przybyli do nas na rydwanach, teraz zamienili tanki na banki, a sekretarze stali się biznesmenami jeżdżącymi „Mercedesami” i chwalącymi demokrację (UE).
Majstrowi dałem 50 złotych i butelkę, aby łaskawie skończył płytki na balkonie, ale go nie ujrzałem. Tak było też ze smarującymi dach smołą...nawet go nie maznęli, a koniak przepadł.
Dzisiaj starzec Symeon ujrzał Zbawiciela i powiedział, że może spokojnie umrzeć. Ja jestem w lepszej sytuacji niż on wówczas. Wiem, że Pan Jezus przybył i co uczynił. Ból zalał serce aż zawołałem: ”Tato! Dlaczego ludzie martwią się o głupstwa, a zapominają o Tobie, o Ojcu Czasu i Wieczności!” Jakże chciałbym - w końcu swego życia - uczynić coś dla Boga. Jeszcze nie wiedziałem, że trafię na cały świat (przez Internet).
Zmiana dyżurantów w pogotowiu, bałagan i już mamy wyjazd...muszę jechać z kawą w ręku, a to jest niezgodne z przepisami, bo w razie wypadku mogę się poparzyć. Ile ludzie mają pragnień: od wygranej w "To-To" (właśnie jest kumulacja) - poprzez złapanie ryby, posiadania dziecka ,rolnika szukającego żony - do podróży wokół świata.
W tym czasie monarchowie pragną władzy nad światem. Cóż da zdobycie całego świata, gdy traci się na duszy lub zapomina o jej posiadaniu. Prawie nasuwa się intencja, która zaczęła się od podarowanej ryby.
Proszę pacjenta z kolką nerkową, aby wyraził zgodę na szpital, gdzie chcę go zawieźć. Nie chciał jechać, ale wezwał nas ponownie po północy. Teraz transportujemy pacjentkę z zespołem Meniere’a, która prosi o wodę.
Nastała niespodziewana cisza aż do 16.00, a w takim czasie pragnąłem wyjazdu! Natomiast w próbie wypoczynku byłem zrywany do ambulatorium. Jakże umęczy ten świat.
Z odruchowo włączonej kasety płyną słowa piosenki: „Bóg dotknął mnie Swoją Dłonią i szepnął, że mnie kocha. On zbawi ciebie i mnie, gdy chcesz, gdy chcesz”!
Tęskna miłość zalała serce, a właśnie płynie piosenka „Nasz najpiękniejszy dzień”...tym dniem będzie spotkanie się z Panem Jezusem. Dusza aż krzyczała: „Jezu! Jezu!”. Dyżur skończę wraz ze słowami piosenki z kasety: „Jeżeli chcesz Mnie naśladować”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 515
Trwa dyżur w pogotowiu. Zerwano o 2.00 do pacjentki u której poprzedniego dnia kolega nie rozpoznał zawału serca. Wezwałem karetkę "R". Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień w przychodni, a o 6.50 wyrwano na daleki wyjazd do dziadka z uwięźniętą przepukliną, która była już operowana.
Przepływa świat i różne błędy lekarskie, a ogólnie personelu medycznego: zostawiono narzędzia w jamie brzusznej, zoperowano nie tę nogę, usunięto dobre biodro u chłopca, otworzono nie tę stronę czaszki w poszukiwaniu guza mózgu, usunięto zdrową nerkę. Zawsze wołaj w swoich kłopotach do Anioła Stróża, proś Matkę Bożą o ochronę i św. Michała Archanioła.
Na samym dole są to małe błędy z konsekwencjami dla pacjentów; pomylenie recept, druków (komisja stwierdziła z tego powodu odmówiła należnej renty), dalej kierowanie do różnych specjalistów...zamiast do ortopedy (operacja biodra) chory trafia do reumatologa, a przy złamaniu biodra do neurologa z bólem kręgosłupa.
Zważ na udręki chorych z boreliozą (po ukąszeniu przez kleszcza), bo objawy sugerują różne choroby, a każdy specjalista "wie wszystko o niczym", natomiast lekarz ogólny wie nic o wszystkim. Dlatego przed rozpoczęciem każdej kuracji wołał do Boga, nie patrz na rady lekarzy - ateistów, którzy wierzą w swojej możliwości i leczą tylko ciało fizyczne (psyche i soma).
Sam miałem taki kłopot z mononukleozą zakaźną, która daje różne objawy z dominującym osłabieniem (do 6 miesięcy) i objawami "anginy". Tyle lat leczyłem ludzi, a nie słyszałem o tej prostej infekcji...dla lekarza chorób zakaźnych.
Pokaż takiemu ból z tyłu głowy ("pod palcem"), a wyśle cię do neurochirurga (naderwanie przyczepów mięśni karku odginających głowę). Powiedz mu o drętwieniu okolicy potylicznej o typie "zdzierania skóry z głowy"...nerwoból jak przy rwie kulszowej przy zajęciu korzonka w kręgosłupie szyjnym (C1, C2).
Podam przykład pomocy z Nieba. Sąsiadka miała niejasne bóle ręki, drętwienie z przykurczami palców ("ręka kaznodziei"). Wiedziałem, ze jest to choroba chirurgiczna, ale nie samej reki. Po otwarciu książki (1000 stron) trafiłem na "zespół kanału nadgarstka".
Dodam jeszcze moje leczenie ciała i duszy. Żonie pacjenta z rakiem płuca zaleciłem poproszenie kapłana z przyjęciem Eucharystii (Ostatnie Namaszczenie), bo wierzy w Boga. Okazało się, że nie uznaje pośredników (kapłanów), bo "spowiada się Bogu codziennie wieczorem". To też ciekawa sprawa; codzienna osobista spowiedź, ale ona nie wystarcza do przyjęcia Eucharystii...
Praca trwała od 7.30 - 17.30! Udało się zdążyć na wieczorną Mszę świętą, ale byłem bardzo zmęczony i osłabiony, przysypiałem. Popłakałem się po Eucharystii...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 484
Tuż po wstaniu pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu, a serce zalała radość z powodu wolnego dnia...dodatkowo wyszło słońce po wczorajszej nawałnicy. W kościele przytuliłem się do figury Pana Jezusa na krzyżu, a łzy zalały oczy.
Dzisiaj są czytania o całkowitym zawierzeniu Bogu...Abraham poświęca własnego syna (Rdz 22, 1-19). Później nasz Tata poświęci własnego Syna...także za nawrócenie i zbawienie mojej duszy. Dzięki temu czytasz te świadectwa wiary. Niech nie pójdą na marne, bo to wielki wysiłek...dzisiaj wiem, że sprawiła to moc Boża. Każda wolną chwilkę spędzałem na zapisywaniu przeżyć, a nawet nie śniło się, że rozgłoszę to kiedyś na cały świat.
Znam wielu mających podobne przeżycia mistyczne, ale nie chcą otworzyć swoich dusz i głosić wszem i wobec chwałę naszego Boga, w Trójcy Jedynego. Przecież psalmista mógłby też wszystko zachować dla siebie, nie wspominam o prorokach.
Właśnie ten brat woła w Ps 116A(114), a ja to rozgłaszam; "W krainie życia będę widział Boga /../ Miłuję Pana albowiem /../ jest łaskawy i sprawiedliwy /../ byłem w niewoli, a On mnie wybawił. /../ od ś m i e r c i." Gdzie trafiłbym ginąc marnie? Wstrząs przepływa przez całe ciało. Bój nadal trwa, bo Szatan trzyma mnie w swoich okowach (hazard i drinkerstwo).
Natomiast Pan Jezus uzdrawia paralityka, wzbudza oburzenie, bo odpuścił mu grzechy, a ten wstał, wziął swoje łoże i poszedł do domu! Żydzi nie widzieli cudów, ale szukali powodu, aby Syna Bożego zabić. Ten "spryt" mają dotychczas i wykazali go w bolszewickiej bezpiece. Nawet będą żądali reperacji wojennych z powodu "polskich obozów"...
Podczas Eucharystii płynęła pieśń; „Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w Św. Hostii”. Komunia Św. pękła na pół (zapowiedź cierpienia). Tak będzie, bo wcześniej wyjechałem na dyżur w pogotowiu i trafiłem na straszny wypadek. W czołowym zderzeniu samochodów zginął ojciec z 15-letnim synem.
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego przejeżdżaliśmy obok „mojego” krzyża. Trafiłem do staruszka z małżeństwa, gdzie trwa wierność i miłość do końca z zawierzeniem Bogu Ojcu.
Przykrość, bo po czasie byłem u 90-latki, która upadła i złamała biodro, rękę i doznała urazu głowy. Przy niej na pewno jest Matka Najświętsza z Panem Jezusem, bo jej mieszkanie to kapliczka. Mój dzień życia i modlitwy także jest za nią.
Natomiast na dalekim wyjeździe znalazłem się u biednej kobiety, która zwijała się z powodu kolki nerkowej. Po iniekcjach ból „puścił”. Wydałem jej skierowanie do specjalisty, aby nie krążyła po drodze.
Wracaliśmy mijając kapliczki, płynęły moje wołania do Boga...tak stała się północ. Podziękowałem Bogu za ten dzień.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 505
W śnie znalazłem się w pustym kościele, gdzie klęczałem przed ołtarzem głównym, a później byłem świadkiem procesji z wnoszeniem relikwii jakiegoś błogosławionego. To typowa eksterioryzacja. Ciało jest w jednym miejscu (śpi), a dusza poza. Ojciec Pio miał możliwość bilokacji, bo nigdy nie opuszczał zakonu.
W ręku znalazła się książka „Obłok niewiedzy” nieznanego mnicha, który prowadził adeptów do życia mistycznego. Tam byłą prośba do mnie, abym wytrwał - przy pomocy łaski - w swoim powołaniu i zdobył koronę życia wiekuistego.
Na ten moment s. Faustyna w „Dzienniczku” prosi Pana Jezusa: „Jezu. Życie i Prawdo, Mistrzu mój, kieruj każdym krokiem życia mojego, abym postępowała wg św. Woli Twojej”. Ogarnij namaszczone sługi Boga naszego, małżeństwa, różne zawody...w tym zaufania społecznego (sędzia, lekarz) oraz wybranych do rządzenia, którzy mają służyć...
Idę do pracy i płaczę prosząc Boga Ojca, aby pomagał mi dzisiaj; „Tato, Tatusiu!” wołam jak dziecko, bo wokół bylejakość. To ból oddalonego od Nieba i życia doskonałego. Nie pojmie tego człowiek bez łaski. Po przychodnią było bardzo dużo pacjentów. Wcześniej zacząłem przyjęcia, przesuwali się cierpiący:
- u pacjentki przypadkowo wykryto wielki kamień w pęcherzyku żółciowym, bo takie nie dają napadów kolki wątrobowej
- babci „zatarło” się biodro, trzeba udokumentować
- kierowany do szpitala, a brak karetki
- rolnik otrzymał rentę, ale opiekuńczy KRUS zgłosił sprzeciw do Sądu Apelacyjnego
- nagła utrata słuchu, sprawdziłem, że pękła błona bębenkowa (po czasie zrosła się)
- rak odbytu po zabiegu operacyjnym
- kobieta wymaga badania ginekologicznego, wstydzi się, a przez to grozi jej utrata renty
- dwóch bezrobotnych nie „odhaczyło się” w Urzędzie Bezrobocia i trzeba ich ratować...
Jakże różne są cierpienia ludzi. Podjechałem podlać kwiaty na krzyżu, a deszcz uczynił to za mnie i przy okazji przegonił prostytutki, które pracują na wprost tego świętego znaku! Pilnują mnie, bo podejrzane jest opiekowanie się krzyżem przez lekarza. To miejsce kontaktu służb. Całkiem komuś odbiło. U ruskich jest tak, że brak szpiega oznacza złe działanie służb.
Tak już zostanie, mimo wejścia do NATO i przyjaźni z USA. To tylko zmiana szyldziku, bo wszystko jest po staremu. Z powodu oberwania chmury nie mogłem wyjść z samochodu, a później wejść do domu (kałuża). Dodatkowo piorun zepsuł dopływ światła do bloku.
W Sejmie RP odwołano ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, który walczył z przestępczością. Pijana matka zgubiła 2.5 letnie dziecko, podróżnych przestraszył "pijany pociąg" z poborowymi, płyną straty spowodowane nawałnicami.
Na Mszy św. Eucharystia św. pękła na pół („My”) zapowiadając jakieś cierpienie. Podczas spaceru modlitewnego spotkałem skulonego pijaka, siedzącego w kącie. Żona oglądała film o perypetiach mieszanego małżeństwa w USA. Po skończeniu modlitw trafiłem na sprawę dziadka zamkniętego w komórce, któremu przez lata zabierano emeryturę (to dobra metoda).
„Panie zmiłuj się nad tym światem”. Jutro wolny dzień, a zły wpuszcza „chęć pracy i zarobek”. Zerwał nas syn, który nie wziął przepisanych leków, a później zajął moje łóżko.
Żona przekazała, że podczas porannej Mszy św. podeszły do niej dwa gołąbki. Zobacz zadziwienia kierowane do nas z Nieba przekraczające naszą wyobraźnię!
APeeL
- 03.07.2001(w) ZA ZASKOCZONYCH KŁOPOTAMI
- 02.07.2001(p) ZA PRZYMYKAJĄCYCH OCZY NA ZŁO
- 01.07.2001(n) ZA POŚWIĘCONYCH TOBIE, BOŻE OJCZE
- 30.06.2001(s) ZA GRZESZNIKÓW OBRAŻAJĄCYCH BOGA
- 29.06.2001(pt) ZA WYBRANYCH PRZEZ BOGA
- 28.06.2001(c) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU ODDALENIA OD KRÓLESTWA BOŻEGO
- 27.06.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA
- 26.06.2001(w) ZA WIERNYCH DO KOŃCA...
- 25.06.2001(p) ZA ZASKOCZONYCH NIEMIŁĄ SYTUACJĄ...
- 24.06.2001(n) ZA PRZEBUDZONYCH...