- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 477
Dzisiaj żona wyjechała do W-wy, a moje serce zalał ból osoby opuszczonej! Jakże jest to pokazane w zawodzie lekarza, gdzie takie opuszczenie jest codziennością spowodowaną przez nagłe choroby i wypadki.
Głupie zapalenie płuc wyrywa zdrowego z rodziny, nie wspomnę o popularnym zawale serca lub udarze niedokrwiennym...nawet u młodych. Pan ukazuje mi namiastkę cierpienia związanego z tą intencją. Jakie będę miał jeszcze opuszczenie? Okaże się, że w moim niewolnictwie jest czas wakacji i właśnie koleżanka jest już na urlopie.
Od 7.00-15.00 trwała ciężka praca, gorąco, umęczenie..prawie padałem. Ostatnia pacjentka płakała, bo męża zabrali do szpitala psychiatrycznego.
Pan sprawił, że w przychodni jakoś poszło, a na wizytach domowych trafiłem do samotnej babci oraz do całkowicie uszkodzonego 55-latka z ch. Alzheimera...jego żona jest całkowicie opuszczona. Nie zrozumie tego człowiek, który nie miał takiego cierpienia. Zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego i moją modlitwę.
Po głębokim śnie obudziłem się w poczuciu osamotnienia. W takim momencie rozumiesz innych, a Pan mi ukazuje to. W drodze na Mszę Św. wieczorną odmawiałem moją modlitwę przepłynął cały świat opuszczonych przez najbliższych; dzieci opuszczone przez rodziców, zostawiona przez męża lub narzeczonego. wdowy, sieroty, rozwiedzeni, porzuceni, przebywający w różnych ośrodkach wśród obcych oraz więźniowie. Dzisiaj spotkałem takiego - odbył wyrok 7 lat...
Teraz, gdy zapisuję też przeżycia w telewizji płynie film z sekwencją; młoda żona umarła przed 8-laty. Tam zwróciła uwagę scena, gdzie dziewczyna ucieka od zapoznanego mężczyzny, wcześniej już opuszczonego. Pokazano też samotną salową, która wygrała sprawę o prawo do wychowywania adaptowanego dziecka (próbowano zabrać je do Szwecji).
Natomiast w filmie „Święty z Fortu Washingtona” pojawiło się dwóch włóczęgów...jeden z nich zostaje zamordowany. Dziwne, bo w dniu edytowania tego zapisu w telewizji pokażą rodaka "mieszkającego" w samochodzie przy cmentarzu. W dzieciństwie porzucił żonę z dziećmi i teraz nie chcą go znać...
Na szczycie opuszczenie przez najbliższych jest brak poczucia Obecności Boga...stąd bierze się błędne tłumaczenie słów Pana Jezusa na krzyżu; "Boże, mój Boże, czemuś Mnie opuścił?".
To opuszczenie polegało na braku poczucia Obecności Boga Ojca, który całkowicie poświecił Swojego Syna w celu naszego odkupienia. Nie zrozumie tego człowiek bez łaski wiary...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 519
Całą noc była ulewa, budziły straszące sny aż wołałem do Boga. Tuż po obudzeniu z tv Rai Uno „patrzy” na mnie Matka Boża i Pan Jezus Miłosierny. To wielka łaska już z samego rana, a dzisiaj zaczynam pierwszy dzień pracy po urlopie.
6.30 Msza św. Łzy zalały oczy, a serce skurczył ból przy krzyżu. Bestialska św. Śmierć...Panu Jezusowi św. Głowa opadła na ramię. Wołam do Boga o uzdrowienie dzieci i pocieszenie żony.
Dzisiaj jest wspomnienie bł. Alfonsa Ligouriego, który reprezentuje gorliwość duchową. Teraz otrzymałem św. Hostię...Cud! Cud!! Ciężko wzdycham i pojękuje „Jezu ! och Jezu! Jezu!” Popłakałem się...”Panie! przepraszam za tych, których skrzywdziłem”.
„Patrzy” wiz. Ducha Świętego, a Komunia św. pęka na pół. Poprosiłem, aby Pan Jezus był dzisiaj ze mną. „O! Maryjo! Kwiecie Biały wszystko oddam dla Twej chwały, każdy życia dzień”.
Praca trwała od 7.00 – 16.30, a później dyżur w pogotowiu...cały czas w karetce (do 1.00): poród, napad kamicy nerkowej z płaczącą siostrą chorej, padaczka u babci przy której rozpacza córka, wdowa od dwóch miesięcy, umierający na nowotwór oraz całe masy przestraszonych śmiercią.
Ile lęku i cierpienia dla całej rodziny niesie poród, ciężka choroba, zaskoczenie wypadkiem lub śmiercią współmałżonka. W TVN pokazują obrazy straszliwej powodzi oraz ostatnich burz (zabici).
W nocy słodycz Boża zalała serce. To podziękowanie od Pana Jezusa, który cały czas był ze mną.Nikomu nie odmówiłem przyjęcia, wszystkich pocieszałem i każdemu dawałem, co się należy. Podczas krążenia karetką 6-8 razy spotkałem figurę Matki Bożej.
5.15 Zły zrywa do pacjentki z chorobą niedokrwienną serca, ale przestraszonej ciśnieniem (miała zepsuty aparat). Zerwałem się i wcześniej pobiegłem do przychodni...taki los.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 477
Schodzę z dyżuru, a gdzieś zawieruszyły się klucze i nie mogę wejść do pokoju lekarza dyżurnego, gdzie mam dokumenty, a muszę jechać z synem do szpitala. Dodatkowo pielęgniarka szuka kluczy do „R-ki”. Strach pomyśleć o nagłym wypadku!
Podenerwowanie, ale ta duchowość zdarzeń wynika z intencji modlitewnej dnia. Trwa tragedia powodzian, którzy nie mogą wrócić do swoich domów oraz wojna Izrael Palestyna, gdzie znane obrazy ludzi wysiedlanych, przenoszonych, rozdzielanych.
Myślałem, że syn nie zostanie w szpitalu. Jakże rozumieją moją intencję ci, którzy są uwięzieni i znajdują się w szpitalach. Łzy zalały oczy. Wracam i odmawiam moją modlitwę, a przesuwają się obrazy:
- powodzie w mojej ojczyźnie oraz w Indiach, gdzie przesiedlono 800 tys. ludzi
- katastrofalne pożary w USA
- tajfun na Tajwanie
- czystki etniczne w b. Jugosławii
- zlicytowani, porwani (autobus w Rosji)
- wojny.
Dom ziemski i Dom Boga naszego, gdzie mamy wrócić. Właśnie rozmawiam z kolegą lekarzem trwającym w ateizmie, a „Sup. Ex.” pisze o "nawróconym komuniście" (katolicki pogrzeb Edwarda Gierka).
Na Mszy św. wieczornej po Komunii św. zostałem oderwany od ciała. Zapadałem się w duszę i nie chciało się wracać do domu ziemskiego, a jeszcze przed chwilką było tam tak dobrze. Cóż oznacza moje cierpienie wobec uwięzionych, także w szpitalach psychiatrycznych ("domy bez klamek"). Przez sekundę wyobraź sobie zalany lub spalony dom.
Na ten czas płynie reportaż o izolacji kard. Stefana Wyszyńskiego (przez 3 lata nie mógł wrócić do Episkopatu) oraz aresztowaniu kapłanów z pozostawieniem w spokoju "księży patriotów", a nawet ich przyjmowaniem przez Bieruta i Cyrankiewicza. Władza zaczęła obsadzać stanowiska kościelne i z rozpędu to trwa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1074
opr.22.02.2011
motto: Janosik
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis miałem sen o dalekiej podróży na wesele (spadek). Ostatecznie nie pojechałem, a miałem elegancki garnitur z „leperkami”(!) wg jakiejś pani.
Idziemy z żoną na pierwszą Mszę św. i rozmawiamy o podziale majątku rodzinnego, bo zmarł ojciec i brat, a właśnie przechodzimy obok placu niezgody. Nie cieszy ten świat, bo dzisiaj kończy się urlop...i mam wyjąć pieniądze dla córki.
W czytaniach lud zbuntował się przeciw Mojżeszowi i wytopił sobie złotego cielca. Wielu wyznawców ma ten bożek. Na ten moment Pan Jezus mówi o ziarnku gorczycy...wierze dającej zbawienie i o tym, że przybył, aby nas pojednać z Bogiem.
Zdziwiony stwierdzam, że dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis Syrach wołał:
„[...] Nie polegaj na swoich bogactwach i nie mów: "Jestem samowystarczalny".
Nie daj się uwieść żądzom i sile, by iść za zachciankami swego serca.
Nie mów: "Któż mi ma coś do rozkazywania?" [...]
Nie mów: "Zgrzeszyłem i cóż mi się stało?" [...]
"Jego miłosierdzie zgładzi mnóstwo moich grzechów" [...]”.Syr 5, 1-8
Mimo upływu wieków nic się nie zmieniło. Bogaczom Pan Bóg jest nadal niepotrzebny, bo na wszystko im wystarcza. Nie mają poczucia grzeszności i lekceważą Boży osąd, a "[...] U Niego jest miłosierdzie, ale i zapalczywość [...]”. To nie są „niezawisłe sądy”, ziemskie trybunały pełne agentury, gdzie może wykupić się Stokłosa, Mazur czy Palikot.
Po przyjęciu św. Hostii - z powodu otrzymania tego niewysłowionego daru Boga Ojca - popłakałem się, a łzy płynęły po twarzy.
Jadę na przegląd techniczny do odległego miasta, a po drodze trafiłem na zmiażdżony samochód osobowy. Nagle ujrzałem nicość wszystkiego...jesteśmy jak gliniane naczynie!
Na stacji obsługi pełno rozbitych samochodów. Trafiłem na sprytnego mechanika, który znalazł różne usterki, a samochód nowy. Dobrze, że żona dała mi 200 zł, bo sądziłem naiwnie, że przegląd gwarancyjny jest bezpłatny!
Niepotrzebnie mówię o mojej łasce wiary, o potrzebie życia wg woli Boga Ojca. Nie rozumieją tego ludzie żyjący tylko tym światem, a szczególnie bogaci. Większość z nich ufa swojemu zdrowiu, bankowi, posiadaniu, sobie i innym.
Trafiłem na dobry dyżur w pogotowiu, a na przywitanie otrzymałem przydział prowiantu z przychodni, gdzie mam "etat". Po dwóch wyjazdach (w tym do porodu) cała noc była spokojna, ale nie mogłem spać z powodu duchoty i zlewnych potów...
Kończę opracowanie, a Pan zalewa mnie duchowością zdarzeń;
- upadają reżimy, a monarchowie uciekają ze zgromadzonym złotem (Mubarak, Kadafi)
- „Idziemy” z 9/2011 otworzyło się na art. „Człowiek przed kapitałem”
- Donald Tusk podczas konferencji prasowej mówił o pomocy dla powodzian...otrzymają broszurki jak zachowywać się w czasie tej nawałnicy
- właśnie płynie reklama banku kuszącego oprocentowaniem, które otrzymamy tuż po wpłaceniu odpowiedniej sumy pieniędzy
- trafiłem też na ucztę pańską w filmie „Janosik”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 501
św. Marty
W nocy wróciliśmy z wesela syna, a teraz idziemy na Mszę św. o 7.00. Piękny dzień. Przypomina się śmierć - w początku naszego małżeństwa - rocznej córeczki o tym imieniu. Dzisiaj Mojżesz wstawia się za Sodomą, a Pan Jezus uczy nas „Ojcze nasz”.
Mało ludzi podchodzi do Komunii św. Bardzo przykro mi z tego powodu. Ból, łzy z poczuciem zalewanych łask. Żona smutna z powodu choroby syna, który musi wrócić do szpitala. Trwa gehenna powodzian.
Dzisiaj mam pokazywane obrazy pozornie pobożnych:
- płynie film, gdzie sceny z fałszywym kapłanem...ilu jest takich w rzeczywistości
- Żydzi kiwający się przed ściana płaczu w Jerozolimie i grad kamieni spadający ze strony Palestyńczyków
- serial „Kwiaty ciernistych krzewów”, gdzie kapłan jest zaplątany w „miłość”
- „Gazeta wyborcza” opisuje podziały wśród chrześcijan
- natomiast bojownicy islamscy po rozerwaniu się trafiają do Raju z dziewicami...
Ludzie "wierzący" są uspokajani przez Szatana, bo unikanie Kościoła Św. i życia jak katolik to nic takiego. Później rodzinka pobiegnie do proboszcza i zostanie pochowany jako "cierpiący z Panem Jezusem".
Dzisiaj, gdy edytuje ten zapis (04.08.2019) w "Bezbożniku" (Fim) jest art. "Kosmici zastąpią Pana Boga". Nawet cytuje się brednie religioznawcy prof. Diany W. Paulki, że w przyszłości wiara w kosmitów "stanie się składową częścią chrześcijaństwa". Zacytuję jeszcze dwa tytuły z art. na całą stronę; "Kosmici raczej istnieją. A Bóg" oraz "Kościół kontra bogowie z Kosmosu".
Mnie zarzuca się wiarę w bajki, a tacy powstali z wielkiego wybuchu, a później w wyniku ewolucji od małpy. To jest bajanie naprawdę "kosmiczne"...
APeeL
- 28.07.2001 (s) ZA SYNA, KTÓRY ODCHODZIŁ NA SWOJE
- 27.07.2001(pt) ZA ZAGUBIONYCH
- 26.07.2001(n) ZA WYMAGAJĄCYCH INTERWENCJI NADPRZYRODZONEJ
- 25.07.2001(s) ZA NIEŚWIADOMYCH ZAGROŻENIA
- 24.07.2001(pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIEBIE
- 23.07.2001(p) ZA NĘDZĄ STRAPIONEMU
- 22.07.2001(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH UPORZĄDKOWANIA ŻYCIA
- 21.07.2001(s) ZA ŻYJĄCYCH W DWÓCH RZECZYWISTOŚCIACH
- 20.07.2001(pt) ZA ZEPSUTYCH PRZEZ ŻYCIE
- 19.07.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI CHĘĆ DO ŻYCIA