- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 548
Po długim i kojącym śnie oglądam w TV Polsat relację o chrześcijańskiej Wspólnocie Wyzwolenia (Communio e Liberatione). To cywile mający pragnienie działania misyjnego, chcący żyć dla innych, charytatywnie, którzy oddają stałą sumę ze swoich zarobków. To ludzie szczęśliwi poprzez spotykanie się z Panem Jezusem „tu i teraz”.
Właśnie płynie pieśń: „O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś.” Serce zalał smutek rozłąki z Panem Jezusem, a w oczach pojawiły się łzy. Na ten moment śpiewał Cohen, który szukał i znalazł się w zakonie buddyjskim. Na ziemi nie uzyskasz prawdziwego szczęścia i pokoju, bo to da tylko Zbawiciel...nie szukaj nic poza Bogiem Objawionym „Ja Jestem”.
Na Mszy św. o 12.00 trafiłem niewidome dzieci ze specjalnego ośrodka, które przejmująco śpiewały. Dodatkowy smutek zalał moje serce z powodu garstki podchodzących do Eucharystii, a kościół był pełen wiernych. Syn też przybył, ale po czasie wybrał mecz piłki nożnej, a żona ma do mnie pretensję, że nie reaguję.
15.00 Płynie koronka do Miłosierdzia Bożego i moja modlitwa w intencji tego dnia. W powietrzu wisi wojna (USA + Wielka Brytania) przeciw Afganistanowi. Dziesiątki tysięcy głodnych uciekinierów. Natomiast u nas trwa tworzenie rządu, a niżej kręci się lud pozbawiony pracy, chorzy, słabi, odrzuceni i skłóceni przez majątki. Oto spalił się piękny pensjonat o który kłócili się spadkobiercy, bo właściciel popełnił samobójstwo.
Teraz modlimy się z żona, która jest zmartwiona ateizmem synowej, a ponadto nie przejmuje się sprzątaniem i gotowaniem. Syn właśnie przybył do nas na kolację...
Podziękowałem za ten dzień, przeprosiłem Boga Ojca, wcześniej idę spać, bo jutro czeka mnie ciężki dzień w przychodni.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 701
Św. Michała Archanioła
Radość po dyżurze, bo całą noc przespałem, ale czeka mnie dyżur w przychodni. Pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu...mojego Zbawiciela, a serce zalał niepokój i straszliwy lęk. Ja nie ma takiego serca...
Wcześniej zgłosił się zmiennik (7.20)...dzięki temu mogłem pojechać na Mszę św. o 7.30. Trwał wczorajszy ból związany z intencją...wrócił los uchodźców do Kazachstanu. Do środka mojego serca i duszy docierało wołanie z pieśni: „Pani zmiłuj się nad nami”, a właściwie „nad nimi”.
Z Apokalipsy św. Jana (Ap 12, 7-12) popłynie opis walki św. Michała Archanioła i jego Aniołów z siłami ciemności (Szatanem), a przed chwilką mówiłem o systemie bolszewickim. Dzisiaj, gdy to przepisuję (14 kwietnia 2018 r.) w nocy bombardowano (USA, Anglia i Francja) wybrane cele w Syrii (miejsca produkcji broni biologicznej).
Rosjanie po swojemu pochylili się nad agresją i cierpieniami ludzi, a sami w tym czasie napadli na Ukrainę i zajęli Krym. W telewizji pokażą migawki z obalania pomnika zbrodniarza Feliksa Dzierżyńskiego w Warszawie.
W ręku znalazła się karta ratownika, a w sercu ujrzałem hierarchiczne służby dające ochronę...to samo jest w Królestwie Niebieskim.
Królestwo ziemskie: ONZ, bloki wojskowe, służby…
Królestwo Niebieskie: Bóg Ojciec, Opatrzność Boża, Św. Michał Archanioł, a na dole Anioł Stróż...pełnia bezpieczeństwa, szczególnie duchowego.
Podczas Eucharystii wołałem; „Tato! Tatusiu...jeszcze jeden dzień życia na tym wygnaniu z Twoimi łaskami”. Popłakałem się podczas pieśni ze słowami: „tylko Ty jesteś moim pragnieniem...moja Mocy, uwielbiam Cię”.
W domu napłynęły obrazy:
- w telewizji pokazano ok. 1-2 milionów uchodźców (Afganistan i Pakistan), którzy przebywali w straszliwych warunkach
- w prasie: rodzina z 13-ma dziećmi w jednym pokoju, powodzianie o których w mojej ojczyźnie już zapomniano, niepełnosprawni, likwidowany zakład dla niewidomych (Malbork)
- akcje przeciw terrorystom z przygotowaniami do wojny
- koło Bochni (rabunkowe wydobycie soli) zapadają się domy powodujące wysiedlenia.
Podczas spaceru modlitewnego wzrok zatrzymają: domy, mrowisko i zagłębienie w ziemi dla os. Natomiast w filmie przyrodniczym pokażą: kangurka schowanego w torbie matki, któremu zagraża orzeł australijski, z jaj wylęgają się strusie, które są bezbronne, a dwa orzełki tuż po wykluciu walczą ze sobą (pierwszy może zabić młodszego).
Teraz wyjaśnia się dlaczego zostawiłem w drzwiach klucze...to symbol ochrony! Po wyjściu na ponowną Mszę św. napłynęły obrazy świata ze słabymi, uchodźcami, niepełnosprawnymi dziećmi, bezdomnymi, pozbawionymi ojczyzny, pracy i domów, całe masy uzależnionych. Zarazem ochrona wieżowców, lotnisk, dworców.
Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną zbiłem szklankę, a to przykład naczynia, które wymaga specjalnej delikatności (ochrony). W TV „Polsat” będą mówili o kobietach zgwałconych...część z nich jest nieostrożna (pojawia się w miejscach odosobnionych) i prowokuje (mini). Jutro na Mszy św. spotkam grupę dzieci niewidomych...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 708
Jakże umęczy to życie nawet w snach o typie eksterioryzacji z budzeniem przez bolesny priapizm. Szczególna przykrość w mojej łasce, ale ciało fizyczne ma swoje prawa. Samo w sobie jest też cudem stworzenia dopiętym do cząstki Boga naszego (duszy).
Większość nie wie o tym i nawet nie pomyśli o życiu wiecznym...martwią się o jutro i spokojną starość. Jaką możesz mieć starość bez Boga Ojca? Szatan będzie cię mamił różnymi sprawami, straszył śmiercią, a jak drgniesz - ku wierze z chęcią pójścia do Domu Pana - zaleje cię pobożnymi babciami i ciemnogrodem. W chęci spowiedzi podsunie pytanie: „czy już umierasz?”. To jest bardzo proste i skuteczne...
Myśli uciekły do uchodźców na całym świecie oraz do ofiar ataku 17 września 2001 r. na wieże WTC, gdzie jest ok. 6 tys. ofiar. W tym czasie w ruskiej TVN rozbawiają żenującą szmirą: na głowach mają papierowe czapki czarowników spełniających marzenia. Na dodatek reklamują magię i czary w kraju katolickim.
W złości i z pustym sercem wychodzę - w ciemność i padający deszcz - na pierwszą Mszę św. Na ten moment w kościele trafiłem na wielkiego pająka ssącego ofiarę. Wróciłem do wielkiej figury Pana Jezusa, którego ucałowałem w głowę.
Nagle moje serce serce odmieniło się, łzy zalały oczy, bo ujrzałem naszą marność: urodę, sławę, posiadanie i „mądrość". Przecież wszystko to mamy od Boga...jakby na próbę. Mnie nic nie brakuje, mam wszystko, a nawet więcej, bo bezcenną łaskę wiary, a przed chwilką miałem serce rozbójnika.
Na ten moment dopadają mnie Słowa od Boga (Ag 1, 15b – 2,9): „Teraz jednak nabierz ducha /../ Bo Ja jestem z wami /../ Nie lękajcie się! /../ Do Mnie należy srebro i do Mnie złoto.”
Psalmista w Ps 45[42] wołał: „Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą /../ Ty bowiem, Boże, jesteś ucieczką moją /../ Czasem chodzę smutny /../ i przystępuję do Ołtarza Bożego.”
Zacząłem wołać do Boga w sprawach moich i całej rodziny: „Tato! Cała moja radość to Ty! Tato! Jezu!” Popłakałem się podczas Eucharystii. „Pobłogosław Jezu drogi tych, co Serce Twe kochają”. Jak wielkim darem jest namaszczony sługa Pana (kapłan). Właśnie czytałem art. z prymicji kapłańskich: „Kapłaństwo jest wielkim darem”.
Sam zobacz, że wszystko jest od Boga Ojca. Właśnie w przychodni dali ryczałt za wizyty domowe, a potrzebowałem „na rozłąkowe” dla żony (za dyżur) i kieszonkowe dla dzieci.
Zerwała się straszliwa ulewa, a moje serce zalał ból, ponieważ znalazłem się wśród ofiar powodzi. Jeszcze nie wiedziałem, że jest to w ramach później odczytanej intencji modlitewnej tego dnia. W telewizji pokażą zagrożonych utrata mieszkań, pracy (protesty), trwa dyskusja o wolnych niedzielach w supermarketach. Przepłynęli pokrzywdzeni na całym świecie...w tym uchodźcy z Afganistanu.
Wcześniej idę na dyżur, a na korytarzu dają pasek wypłaty. Pan daje dodatkowy zarobek, ponieważ zgłosili się kandydaci na kierowców. W ramach zatroskania o przyszłość zaszczepiono nas na grypę, a to spowoduje uszkodzenie mojego serca (wystąpią zaburzenia rytmu) z lękiem o byt, bo mam poreumatyczną niedomykalność zastawki dwudzielnej.
W czasie odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego doszedłem do intencji: za zatroskanych o byt i dusze takich. Nagle zerwano do umierającej 60-latki z udarem mózgowym, który wystąpił po nachyleniu się. Szok i krzyk rodziny z pytaniami o zagrożenie jej życia i zdrowia. Podczas transportu chorej do szpitala odmówiłem moją modlitwę.
Przed północą łzy zalały oczy z powodu mojego obdarowania i rozłąki z zatroskaną o wszystko żoną...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 690
Już 2.00, a ja nie mogę spać, ponieważ czytam o ludobójstwie Ormian, gdzie obecnie przebywa Jan Paweł II. Wraca Afganistan z wojną domową, interwencją Sowietów i groźbą wkroczenia Amerykanów. Setki tysięcy uchodźców, wraca męczeństwo Czeczenów i różnych narodów (w tym naszego).
USA szykuje odwet, zginą niewinni ludzie: „Tato, Tatusiu, Tato. Jak mają postępować politycy? Przecie Bush powinien zwrócić się do Ciebie!”
Na tym tle widzę łaskę Pana (dom, pokój w ojczyźnie, łóżko, ciepło i lodówka z jedzeniem). Pytałem jak postępować, a później w kościele to się wyjaśni. Spojrzy wizerunek Ducha Świętego oraz Pana Jezusa Miłosiernego:
- od Szatana jest nienawiść, odwet, „oko za oko”, eskalacja zła...”nie wiedzą, co czynią”...
- od Boga Ojca Miłość Miłosierna, Przebaczenie, ponieważ Bóg jest Źródłem Światłości. Prawdy i Pojednania.
Bóg daje nam wybór, bo mamy wolną wolę...nawet w tym, że mamy wiele religii. Na ziemi nic nas nie zadowoli. Wraca sprawa odwetu i nienawiści: „Nie, nie...uczyń serce moje wg Serca Twego”. Jakby na ten moment „trzaska” podgląd, kręcą się filujący, jeden z takich ukradł mi na cmentarzu 1.400 zł (jestem „wrogiem ludu”). „Ojcze wybacz mu”.
Dzisiaj Herod ścina Jana Chrzciciela. Napływa obraz Ostatniej Wieczerzy oraz dzieło s. Faustynki. Płaczę przy Konsekracji: „Tato! Och Tato...serce mi pęknie. Bóg Prawdziwy choć zakryty.” Eucharystia pękła na pół („My”), a to oznacza, że Pan Jezus będzie dzisiaj ze mną...w moim cierpieniu.
Jedziemy do Warszawy, ale źle się czuję, ponieważ idzie wyż (zawroty, ból głowy i senność). Ja bardzo lubię jeździć w deszcz („pluchę”) z ciężkim niżem...źle znoszę jego nadejście, bo pół godziny przed opadami łapie mnie śmiertelna senność. Jako lekarz wrażliwy na pogodę zalecam wszystkim rozpoznanie swojego ciała (pojazdu)...tak jak z samochodem. W ten sposób można uniknąć różnych zdarzeń.
W kompleksie handlowym, gdzie jest wszystko dla ciała...moje serce zalała tęsknota za Królestwem Niebieskim. To był jeden błysk w którym ujrzałem komfort z muzyczką, ciepło i piękno pomieszczeń, a zarazem drożyznę. Z drugiej strony niebezpieczeństwa: blisko trasy na Gdańsk spadł samolot wojskowy, ofiary szaleńca w Szwajcarii, który strzelał do ludzi (30 ofiar, połowa zabitych).
Łzy zalały oczy, a z serca wyrwał się krzyk: „Tato, Tatusiu! Ty pragniesz, abyśmy żyli w równości, prawdzie i sprawiedliwości", a wszędzie są wojny z ofiarami i niewyobrażalnym cierpieniem zwykłych ludzi (Afryka, Czeczenia, Afganistan).
W tym bólu odczytałem intencję, bo sam zapragnąłem Tamtego Świata i Królestwa Bożego, gdzie jest to, czego pragniemy tu i teraz. Tam jest nasz Prawdziwy Dom, Niebo z oczekującym na nas Ojcem Stworzycielem.
Przypomniało się wołanie proroka Aggeusza (Ag 1, 1-8), że mieszkamy w domach wyłożonych płytami, a świątynia Pana jest w gruzach...pracujemy, aby odkładać do dziurawego mieszka. Jeszcze Psalm 149 chwalący Stwórcę oraz Ew (Łk9, 1-6), aby nie brać nic na drogę, nie martwili się o wiele, bo Pan nam wszystko zapewnia.
Podczas poszukiwania potrzebnego dywanu rozpocząłem moją modlitwę, którą skończyłem podczas powrotu samochodem od domu. Wróciłem na Mszę św. wieczorną. Z powodu zmęczenia zasnąłem na chwilkę, a po Eucharystii chciałbym tutaj zostać. Później w ręku będę miał zdjęcie winogron, a w telewizji pokażą się przedstawiciele narodu wybranego.
Z garażu zabrałem „Echo Medziugorja” (VII/VIII 1996), gdzie Matka Boża Pokoju mówi o danym nam czasie szczególnego zjednoczenia z Królestwem Niebieskim. Jeszcze Apostolstwo Chorych z relacją o Imperium Słońca...skrawku na ziemi imitującym Niebo!
Wzrok zatrzymała też „Niedziela” z tytułem: „Kapłaństwo wielkim darem”. Tak, to jest dar dla nas, bo przez kapłana można wrócić od Domu Ojca Najświętszego. Podkreśliłem tzw. "duchowość zdarzeń"...
Dzisiaj, gdy to edytuję (07.04.2018) Pan Jezus mówił do uczniów o Niebie.* To jest „wieczne miasto Bożej Miłości, w którym nie ma bólu, cierpienia, nienawiści, złości, zazdrości, zachłanności ani grzechu /../ Pan Bóg czeka na tych, którzy służyli Mu z otwartymi ramionami”...
APeeL
*„Oczami Jezusa” zapis z dnia 17 września 1997 r.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 714
W śnie ożywiłem zmarłego, a po przebudzeniu miałem wielokrotną pokusę bycia na Mszy św. wieczornej, ale zerwałem się na poranną. Wyż polarny, pięknie, niebo błękitne, a temperatura zerowa...
Przed spotkaniem z Panem Jezusem łzy zalały oczy z powodu bezmiaru łask. Z serca wyrwał się krzyk: „Tato! Tato! Dziękuje za wszystko, w tym za pracę. Przepraszam, że tak Cię obrażałem i wiem, że nadal będzie się to zdarzać”.
Jak opisać Ci moją tęsknotę za Najświętszym Bogiem Ojcem? Jakim językiem? Niech tego znakiem będą moje łzy płynące z oczu na ziemię.
Zdążyłem na Mszę św. o 7.30, a od Ołtarza Św. płynie modlitwa Ezdrasza (Ezd 9, 5-9), który wołał do Boga Ojca na kolanach i z wyciągniętą ręką. Mnie też zdarza się to coraz częściej...szczególnie w wielkimi bólu.
Dzisiaj Pan Jezus rozsyła Apostołów. Zważ moją przewagę, bo mnie nic nie brakuje, a dodatkowo mam Święty Chleb dla duszy. Wprost chce się krzyczeć; „Panie mój, cóż Ci mogę dać za bezmiar Twych łask." Ponownie popłakałem się, a - w tym czasie w słowach pieśni - Pan Jezus zaleca weselić się, chociaż do oczu ciśnie się łza. Serce i duszę zalała słodycz, której nie ma na ziemi. To naprawdę jest Cud!...Cud! Zaczynam całodobowy post...
Dalej trwała praca (malowanie i tapetowanie) z późniejszym sprzątaniem. Jest zimno, ale włączono ogrzewanie. Napłynęła radość z umęczenia i pomocy Boga Ojca (ogrzewanie)...ucieszyła się też żona. W tej radości moje serce zawołało z wdzięcznością do Boga: dziękuję Tato za pokój, łóżko, ciepło i za ojczyznę ziemską.
Na tym tle rozumiesz co oznacza Afganistan, Czeczenia z ludobójstwem i przeganianiem ludyczność, jeszcze Ormianie. Zarazem przepłynęło moje nędzne życie: hazard, alkohol i marnowany czas. W naszej „Gazecie lekarskiej” jest ogłoszenie o zaginięciu kolegi-lekarza…
APeeL
- 25.09.2001(w) ZA POSTĘPUJĄCYCH GŁUPIO
- 24.09.2001(p) ZA PODWÓJNIE ROZRADOWANYCH
- 23.09.2001(n) ZA WYBIERAJĄCYCH...
- 22.09.2001(s) ZA WRACAJĄCYCH W POKORZE
- 21.09.2001(pt) ZA OBCIĄŻONYCH
- 20.09.2001(c) ZA ODDANYCH W SERCU
- 19.09.2001(ś) ZA NAGLE OBDAROWANYCH DUCHOWO
- 18.09.2001(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH SZCZEGÓLNEJ OPIEKI
- 17.09.2001(p) ZA TYCH, KTÓRZY UZYSKALI DRUGIE ŻYCIE
- 16.09.2001(n) ZA CHCIWYCH