- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1093
opr. 21.03.2011
Zaczynam zapis, a właśnie trawa operacja militarna w Libii oraz ratowanie ludzi spod rumowisk po trzęsieniu ziemi w Japonii. Tam też kamikaze schładzający reaktory atomowe grożące wybuchem w Fukushima.
W tamtym czasie w ręku znalazła się „Gazeta Polska”, gdzie był opis prześladowań Żydów przez współpracujących z Niemcami, ale też ratujący ich od zagłady. Aktualnie podnosi to Gross, ale trwa fałsz, ponieważ nikt nie opisuje zbrodni żydowskich funkcjonariuszy UB.
W telewizji trafiłem na relację kapłana z Kazachstanu! Pan ukazuje nam zesłanie ziemskie (z nienawiści) i zesłanie z Nieba (z miłości). Łzy zalały oczy, bo w sercach zesłańców jest n a d z i e j a. Tak jak u mnie na powrót do Nieba.
W słońcu idę na Mszę św. i wołam „Tato! Tatusiu! Dziękuję Ci za jeszcze jeden dzień życia dla Ciebie i Twoich spraw”. W zapiskach bardzo często tak zwracałem się do Boga Ojca, ale nie wiedziałem czy wypada używać tego dziecinnego określenia.
Dziwne, bo przed chwilką czytałem art. „Wierzę Boga Ojca” (Rycerz Niepokalanej” marzec 2011), gdzie o. Ignacy Kosmana pisze, że Abba w Nowym Testamencie to „Tatuś”. Telefonicznie podziękowałem za to. [Złości śledząca w oknie. To prawdziwy obłęd szpiclowania. Ludzie pogłupieli.]
Teraz „patrzy” napis „Groźny pies”, a właśnie odgoniłem takiego, bo gryzł słabszego. Na sygnale przejeżdża karetka „R”, a pod kościołem strażacy grają, bo trwa zbiórka na witraż św. Floriana, który chroni od pożarów! Tam też żebrząca Rumunka z dziećmi.
To sprawiło odczyt intencji modlitewnej dnia...także za mnie, bo ratuję ludzi przed zagładę duchową, sam ocalony przez innych. Dlatego miałem ukazaną eksterminację narodu wybranego oraz Polaków zsyłanych na Wschód.
Przepływają obrazy narkomanów, alkoholików, epidemie oraz różne plagi w tym inwazję szarańczy, a także szkodników atakujących roślinność. Idę do Komunii św.: „Przyjdźcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry” oraz „Pan jest pasterzem moim”.
Nie mogłem wyjść z kościoła, a jeszcze przed chwilką byłem całkowicie pusty. Podczas odmawiania modlitwy podjechałem pod krzyż, gdzie trafiłem na zabitego psa!
„Wysokie obcasy” donoszą o uratowaniu z zagłady w art. „Dziewczynka w czerwonym płaszczu”, a „Rycerz Niepokalanej” pisze o przeciwnikach aborcji. „Gość niedzielny” zamieścił list Sybiraka. Tam też relacja byłego alkoholika, który ratuje trwających w nałogu.
Podczas przejścia na nabożeństwo majowe płynie moja modlitwa. Przy bloku zauważyłem samochód pogotowia gazowego, a z kieszeni wypadł wizerunek św. Michała Archanioła.
Pokazują straszliwą powód w części syberyjskiej Rosji. W TVP obrazy wojny Palestyna/Izrael oraz informacja o seryjnym podpalaczu, którego szukają ludzie i policja. „Panie zmiłuj się”.
Żona musi zabrać kwiaty z balkonu, bo zapowiadają nagły mróz do -7 stopni C.!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 600
Wolne! Wypoczynek z długim snem. Trafiłem na ulubioną Mszę św. o 6.30, ale niezbyt uczestniczę. Jakże różne nasilenie mają przeżycia duchowe. Dzisiaj towarzyszą mi sprawy związane z relaksem.
Oto reklama ośrodków wypoczynkowych, szukam Zakopanego, a żona woła mnie, abym zobaczył w telewizji piękne ogrody, kwiaty, domy, a w ręku mam nasze zdjęcie na ławeczce podczas wypoczynku. Znowu reklamy ośrodków agroturystycznych, spływy kajakowe, wczasy pod gruszą. Teraz gram na akordeonie „Idzie mój Pan” i „Jak Ci dziękować. żeś mi dał tak wiele”.
Na nabożeństwie majowym stałem pod krzyżem Pana Jezusa i ucałowałem św. Stopy Zbawiciela, a łzy zalały oczy. Teraz kobiety śpiewają pod figurą Matki Bożej, a ja wołałem „Mamo! Matko!” Na końcu tego dnia czytałem esej Andrzeja Szczypiorskiego, który zmarł przed rokiem.
Pisał jak ateista: „naszym tęsknotami rządzi ciało, które pragnie wygody, dobrego jedzenia, jedzenia, seksu, miłych zapachów i pięknych widoków. Potrzeby duchowe zapewniają narkotyki, podniecenie, igrzyska i media". To jest mylenie psyche z duchowością.
Na to duński filozof i teolog Kierkegaard (1813-1855) pisze, że nie ma nic mocniejszego na tym świeci niż cela z modlącym się chrześcijaninem.
Dzisiaj, gdy to edytuję (20.05.2019) powiem od siebie, że nigdzie nie zaznasz wypoczynku. Świat szuka atrakcji podanych przez mojego imiennika, ale ludzie nie wiedzą, że ich tęsknoty są wynikiem pragnienia powrotu duszy do Boga.
Jako były drinker (nałóg odjęty przez Boga) powiem, że alkohol i inne używki działają w naszym mózgu (ciele), a zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii - sprawia ukojenie naszej duszy - tęskniącej za powrotem do Królestwa Bożego.
Nic nie szukaj, nie trać czasu i pieniędzy na "wypoczynek" ciała (także potrzebny), ale skieruj się tam, gdzie dzwonią i rozdają bezpłatnie Chleb Życia. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Bożej Szczęśliwości.
Przełam się i uwierz, że jestem wiedzący i trafiłeś tutaj nieprzypadkowo...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 550
W „Poemacie Boga – Człowieka” znalazłem zdjęcie Marii Valtorty, która swoje życie poświęciła Panu Jezusowi z uświęcaniem cierpień (ofiara wynagradzającą). Pocałowałem jej twarz...
Teraz „patrzy” koronka do Miłosierdzia Bożego z „Niedzieli” oraz Pan Jezus "porcelanowy" (prośba o czystość). W czytaniach będzie mowa o poświęcających swoje życie Zbawicielowi i chwale oddających życie za innych.
Zapisuję te przeżycia, a z telewizji płynie reportaż o siostrach pracujących w Indiach wśród biednych i niewidomych dzieci. Jedna z nich dzięki Panu Jezusowi odzyskała wzrok i pragnie to wynagrodzić.
Po Eucharystii zawołałem tylko: „Tato! Och Ojcze”. Łzy zalewały oczy, bo tylko garstka jest poświęcona Panu Jezusowi, a idąc za Nim popadamy w różne kłopoty z żyjącymi normalnie...
Pan Jezus prosił o czystość, a ja załatwiłem dwóch kierowców na pieczątkę przychodni. Ja wiem, że na górze kradną, a w „KC ile kto chce”, ale to nie usprawiedliwia mojej grzeszności.
Trafiłem na nabożeństwo majowe, a serce przeszywały słowa pieśni: „Idzie mój Pan...idzie mój Pan” oraz „Pan jest pasterzem moim”. W nocy będę czytał o ukazaniu się Zmartwychwstałego Pana Jezusa swoim uczniom. Napłynęło wcześniejsze ich rozproszenie po zamordowaniu Pana Jezusa.
W „Poemacie Boga-Człowieka” (Tom 7 str. 76) Pan Jezus mówi do mnie: ”Otrzymałeś Ducha przybrania przez łaskę - to dlatego wargi twoje zdolne są wołać: <<Abba>> / Ja jestem twoim Świętym Towarzyszem i nawet jeśli jesteś ścigany, znoś to bez sprzeciwu. / Ja Jestem z tobą. Wychwalaj Amen (Chrystusa) i żyj dla Mnie”.
W "Vox Domini" znalazłem zakładkę z matką Teresą z Kalkuty. Przesuwają się poświęcający życie Panu Jezusowi. Przede mną zdjęcie św. Pawła, a dzisiaj jest wspomnienie urodzin Jana Pawła II. W obecnym moim życiu towarzyszy mi Na s. Faustyna, a w codziennych czytaniach wspominani święci.
Podczas krązenia po mieście odmawiałem moją modlitwę. Czas poświęcony Bogu to czas poświęcony życiu innych. Ja już naprawdę nie pragnę niczego innego. Przepływa moja i nasza nędza za którą wciąż przepraszam. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 588
Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję potrzebuję wsparcia (27.05.2019):
- w odzyskaniu prawa wykonywania zawodu lekarza, które zabrano mi z mocy bolszewickiego bezprawia (psychuszka) w 2008 r. Przypuszczano, że umrę lub popełnię samobójstwo…
- otrzymaniu należnej części spadku zagarniętej metodą krymską przez panie (trudno je nazwać siostrami), które tkwią w poprzednim systemie i miały polecenie, aby tak czynić w ramach nękania „wroga ludu”
- z powodu napadających na mnie przez „reperujących” komputery…
Po dyżurze w pogotowiu wstałem ze śpiewającym mi ptaszkiem (o 4.00), zjadłem śniadanie po poście, wszystko posprzątałem i wcześniej znalazłem się w przychodni. Wpadł kierowca, którego załatwiłem mimo braku pieniędzy, pomogłem bezrobotnemu, bo mógł stracić zasiłek...
To wynagrodził bogacz, który znalazł się w potrzebie i chory kapłan...każdemu dałem, co im się należało i szło sprawnie. To było wyraźnie wsparcie od Pana. Przekazałem wszystko żonie, a ona synowi na buty, bo bierze ślub.
Z telewizji popłynie informacja o wojnie w Kosowie, Macedonii, gdzie Albania wspiera swoich obywateli. Późnym wieczorem będę oglądał film w którym rodzice chorego na nowotwór syna dowiadują się, że jest narkomanem.
- Czy ktoś wspierał cię w chorobie...pada pytanie potwierdzające moją intencję!
Przepłynęła "duchowość zdarzeń" oraz wsparcie partii, narodów, ugrupowań, rodzin i bliskich. Odmówiłem koronkę i cześć mojej modlitwy. Obdarowaliśmy matkę, a ona powiedziała, że wspiera córki...siostra częstowała nas kawą.
Podczas przejazdu do kościoła byłem pewny intencji. Popłakałem się na nabożeństwie maryjnym, a „patrzył” wizerunek Św. Michała Archanioła. Msza św. i Eucharystia to wielkie łaski Boga...
Jeszcze sceny z filmu w którym matka wspiera chorą córką, której przygarnięty syn jest narkomanem: „Dlaczego warto żyć” (film oparty na faktach USA 1991). Pan pokazuje mi także wspieranie się towarzyszy, mafiosów, ludzi złych oraz wspieranie się ludzi dążących do świętości, pomagających sobie w cierpieniu, kłopotach życiowych i ciężkich chwilach.
Przypomniało się badanie chorej, której upadł krzyżyk. Podniosłem go, a to znak, bo: „jedni drugich krzyże noście”...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 580
Jadę na Mszę św. poranną z odmienionym sercem, bo przez dwa dni miałem wielka niechęć do pracy i bardzo męczyłem się. Dzisiaj pragnę pomagać innym i być dla potrzebujących...
Płyną czytania, ale inne niż w planie. Psalmista przekazuje, że Pan wyzwolił mnie z wszelkiej trwogi! To prawda, bo ludzie normalni cały czas drżą o swoje zdrowie, martwią się o jutro i o starość!
Pan Jezus na Ostatniej Wieczerzy prosił nas o jedność i mówił o wzajemnej miłości oraz umiłowaniu Boga-Ojca. To jest bardzo prosty program, ale możliwy do wykonania po wejściu na drogę do świętości.
Kapłan wspomniał o duchu a p o s t o l s t w a, a to były słowa do mnie! Popłakałem się także podczas zapisywaniu słów, że: „Bóg Ojciec jest jedynym źródłem życia i świętości”.
Po pracy do 14.00 serce i duszę zalewała miłość do Najświętszego Taty. Płakałem i zawołałem: „Najświętszy Ojcze! Niczego tutaj nie chcę i niczego nie pragnę, bo nic mnie nie zadowoli...pragnę tylko Ciebie, Ojcze, zjednania z Tobą i Twojej Miłości”...
To są sekundowe błyski łączności mojego serca z Sercem Boga...dłużej tego nie wytrzymasz. Można to porównać do elektrowni atomowej i żarówki w naszym mieszkaniu! Spocony wpadłem na dyżur w pogotowiu i od razu miałem daleki wyjazd karetką...na pocieszenie trasa przebiegła obok mojego krzyża przy trasie E7.
To zarazem czas na koronkę i moją modlitwę. Pacjentka, staruszka miała udar niedokrwienny. Pojechaliśmy do szpitala, a moje serce zalewał ból rozłąki z Bogiem, Panem Jezusem i Matką Najświętszą oraz z żoną. W tym czasie napłynęła intencja modlitewna.
Zasypiałem z umęczenia i upału (w karetce było ok. 40 stopni C.). Chora pojękiwała, a kierowca przeklinał. Ponowny wyjazd do ziemskiego piekła: błoto, miliardy karaluchów, a w tym wszystkim pijany z rozbitą twarzą. Ma zły sztuczki na mnie...
Teraz koi sen, bo stała się cisza, ale nie można wyjść na zewnątrz, bo trwa plaga komarów. Nie pomagało ognisko i modlitwa była niemożliwa. W nocy dwa razy obudzono do ambulatorium. Jak wiele kłopotów czeka każdego...oto młoda i piękna kobieta z krwawieniem z wrzodu żołądka.
Teraz śpiewa mi pierwszy ptaszek (4.00), a ja w tym czasie wołam do Boga z dziękczynieniem za takie urządzenie tego świata. Wstałem wcześniej i wszystko posprzątałem, bo dzisiaj mam jechać do rodzinnego kościoła...
APeeL
- 15.05.2001(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH ROZLICZENIA
- 14.05.2001(p) ZA ZBOLAŁYCH
- 13.05.2001(n) ZA SPĘDZAJĄCYCH CZAS Z BOGIEM
- 12.05.2001(s) ZA TYCH, KTÓRZY ŹLE KOŃCZĄ
- 11.05.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DOBROCI BOGA
- 10.05.2001(c) ZA BĘDĄCYCH W OPAŁACH
- 09.05.2001(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH NAGŁEJ POMOCY
- 08.05.2001(w) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO SPEŁNIĆ PRAGNIENIA
- 07.05.2001(p) ZA SZERZĄCYCH ZŁO...
- 06.05.2001(n) ZA SPRAWIAJĄCYCH KŁOPOTY