Motto: „Czarna Godzina”...
Nie planowałem Mszy św. o 6.30, ponieważ siedziałem do 3.00, ale postanowiłem, że pojadę "obudzony" i tak się stało. Nie wiem dlaczego Pan zaprosił mnie do Siebie...właśnie teraz.
Od Ołtarza św. popłyną słowa kapłana o Mszy św. która jest „ożywczą wodą” dającą moc naszej niezniszczalnej duszy pragnącej zjednania z Bogiem Ojcem (w mojej modyfikacji).
Na ten czas psalmista zawołał (Ps 46): „Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną (…) najpewniejszą pomocą w trudnościach. Pan Zastępów jest z nami (…) jest naszą obroną”.
Około 12.00 trafiłem na Mszę św. Krzysztofa Pendereckiego z powodu przeniesienia jego prochów z Bazyliki św. Floriana w Krakowie do Panteonu Narodowego w kryptach kościoła św. Piotra i Pawła. Na tej uroczystości Andrzej Duda siedział obok Aleksandra Kwaśniewskiego z żoną.
Prymas Wojciech Polak w homilii mówił o metafizyce duchowej...zdziwiłem się tym określeniem naszej wiary, bo jest to:
1. «nauka filozoficzna, której przedmiotem są podstawowe kwestie dotyczące istoty i przyczyny bytu»
2. «rozważania o tym, co niepoznawalne, tajemnicze, niedostępne zmysłom i doświadczeniu»
3. «rzecz trudna do zrozumienia ze względu na duży stopień abstrakcji»
Niepotrzebnie Andrzej Duda popisywał się swoim oratorstwem, po nim ględził minister kultury Piotr Gliński i jeszcze jakiś gość. Tak już jest u ludzi małej wiary dla których ważny jest kult człowieka i ciała.
Pan Jezus zszedł na daleki plan, bo to wszystko zdominowało szczyt łaski Bożej czyli Konsekrację z Eucharystią na tym Misterium. Nie wiem kto miał pomysł kultu prochów wielkiego artysty. Komu i czemu w obliczu życia nadprzyrodzonego ma to służyć?
W tym czasie transmitowano wstrząsające przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego do parlamentarzystów w Kopenhadze (Dania)...z obrazami zniszczeń wojennych spowodowanych przez opętanego W. W. Putina.
Ponadto trwało bezowocne spotkanie delegacji Ukrainy i Rosji...z jakimś zapewnieniem kacapów przy trwających bombardowaniach i minowaniu Morza Czarnego z wywożeniem Ukraińców z łapanek w nieznane. Trwa szał Szatana...III Wojna Światowa wisi na włosku.
Jest mi przykro, że w tej sytuacji nie błagamy Boga Ojca o obronę! Mieszkamy „daleko” bez świadomości, że ładunki atomowe Kima i Putina mogą spaść na nas błyskawicznie. Ponownie proszę, abyś poszedł na Mszę św. i przekazał prośbą o interwencję Boga Ojca, bo siłami ludzkimi nie poradzimy.
Jakby na ten czas Pan Jezus ukazał moc Bożą (Ewangelia: J 5,1-3a.5-16) przy sadzawce Betesda (Owczej), gdzie w czasie poruszenia wody dochodziło do uzdrowień. Tam Pan powiedział do leżącego bez pomocy porażonego od 38-u lat: „Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził”.
Po Eucharystii nie mogłem wrócić do ciała, a siostra w tym czasie śpiewała: „Jezu, Jezu do mnie przyjdź”. Po powrocie do domu szczerze popłakałem się z powodu łaski wczorajszej spowiedzi oraz obecnego zjednania z Ciałem Duchowym Pana Jezusa.
Dobrze, że posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy św. porannej, ponieważ wieczorem łapał mnie ból wieńcowy przed nadejściem zimy (ze środy na czwartek)...
APeeL
Po wczorajszej utracie czystości o 2.00 w nocy padłem na kolana - przed Panem Jezusem na krzyżu i w koronie cierniowej - z przepraszaniem, ponieważ moja odpowiedzialność jest wielka. Niewybaczalne jest ranienie Pana Jezusa...proszącego o różne wyrzeczenia oraz przyjmowanie cierpień zastępczych z dążeniem do świętości.
Tak przebiega duchowe wspinanie się ścianę Mount Everestu (8848,86 m n.p.m.) z odpadaniem na różnych wysokościach, ponieważ wzrasta moc pokus Kłamcy. Góra Święta, a obok Góra Grzechu na której "pcha się" wysportowany dziadek W. W. Putin.
Belzebub podsuwa mu „dobre” pomysły z kłamaniem w oczy i wizją zniszczenie sąsiadów, aby zostawić po sobie coś wiekopomnego. Zdziwi się, gdy na sam szczyt zaczną wciągać go demony...
Zważ, że gwarancję obrony Ukrainy zapewniło: USA, Anglia i Rosja...za oddanie broni jądrowej. To byłoby dzisiaj czwarte mocarstwo atomowe. Wielcy tego świata chwalą nas za miłosierdzie, a oni odpowiadają za wszystko. W tym czasie kolega Tomasz Grodzki stwierdza, że wojna jest z naszego powodu...
Jest mi przykro, ponieważ w czasie wyborów do Senatu RP na mojej stronie apelowałem do rejonu wyborcze Konstantego Radziwiłła, aby nie głosowano na niego, fałszywego katolika, który stanął po stronie psychiatry powalającego krzyż. To przyniosło efekt...nie przeszedł, ale na jego miejsce dostał się Michał Kamiński („Misiek”) i POlacy zdobyli jeden głos przewagi.
Zarazem stracił stanowisko marszałek Senatu RP...kolega lekarz Stanisław Karczewski (także antykrzyżowiec). Tak trzecią osobą w państwie stał się Tomasz Grodzki. Pobłogosławił go prezes Naczelnej Rady Lekarskiej profesor Andrzej Matyja (też torakochirurg), a łapówki potraktował jako pomówienia. Teraz trwają wybory do samorządu lekarskiego, które przedłużono...z powodu braku quorum! Dawniej wygrywał ten, co liczył głosy, a tu "przedłużenie"...
Tuż przed obecnym napadem na Ukrainę włamano się do moich komputerów z późniejszą „naprawą” przez chroniącego je Kasperskego. Chodziło o uzyskanie zezwolenia na wejście w celu rozbrojenia podłożonej miny. Napłynęło nawet, że „mamy go”. Zważ jak jestem ważny i jak Belzebub boi się ujawniania jego metod i modlitwy za jego ofiary.
Wracając do W. W. Putina była wielka nadzieja, gdy przejmował stanowisko po Jelcynie, który przeholował przed spotkaniem z Królową Angielską: pijany nie mógł wyjść z samolotu, a później dyrygował orkiestrą. Wg mnie była to robota Putina, ale sam wpakował się w tarapaty zamiast pływać swoimi jachtami, jeździć po całym świecie i zbierać pochwały z oklaskami.
Po co dziadkowi (70 lat) takie wydarzenie. Nawet wstrzykuje sobie w twarz botoks (znosi mimikę). Zobacz demoniczną doskonałość w fałszu u czynieniu zła przez "staruszków" chorych na władzę, którzy chcą zniszczyć świat, a nawet samych siebie, bo opętany do końca będzie atakował (Putin wobec obecnej klęski uderzy z całą mocą).
Okazało się, że NATO jest całkowicie nieprzygotowane do takiej wojny, a operacja pokojowa proponowana przez Jarosława Kaczyńskiego może być wprowadzona po zaprzestaniu wojny. To jest jednak wojna globalna, precyzyjnie przygotowana do ludobójstwa z łamaniem wszystkich praw wskazanej ofiary. Zapoznałem się z tą metodą w samorządzie lekarskim, a czynili tak lekarze, funkcjonariusze publiczni powołani do strzeżenia prawa lekarzy i pacjentów.
Na szczycie tych demonicznych kłamstw był mój upadek. Pocałowałem Pana Jezusa w koronie cierniowej, a figurka MB Niepokalanej miała oczy zasłonięte przez liść kwiatu („nie mogła na mnie patrzeć”). Zarazem mój wzrok przykuł otwarty m-k „Miłujcie się” z art. „Jak się spowiadać?” Sam zobacz!
Przed Mszą św. trafiłem na kapłana w konfesjonale, popłakałem się po oczyszczeniu, łzy płynęły po twarzy, a ja jestem twardy. Poprosiłem s. Faustynę, aby podziękowała za ten dar Bogu Ojcu. Eucharystia ułożyła się w laurkę...
APeeL
Aktualnie przepisano...
22.09.1994(c) ZA WŁADZĘ, ABY SŁUŻYŁA ...
Szatan wykorzystuje nasze cierpienia i dodatkowo atakuje. Tak już jest w świecie nadprzyrodzonym: strona Boża to bezmiar miłości miłosiernej, a Kłamca straszy. Zarazem to niezasłużone cierpienie (uświęcone) może wywołać wiele dobra.
Jest mi przykro, bo czuję się we własnej ojczyźnie wyobcowanym i pozbawionym wszelkich praw. Jakim ja jestem szpiegiem, bo byłem amerykańskim, a teraz Boleksław całuje się z Clintonem! Jest mi przykro także z powodu oszukania rodaków, którzy służą wiernie bożkom z władzy z centralą u Wielkiego Brata.
Tam z takimi jak ja bawią się jak „kot z myszką”, przy tym ćwiczą się, bo prawdziwych szpiegów już nie ma. Ja wiem, że potrzebne są służby chroniące naszą ojczyznę, ale - w krajach komunistycznych - jest to opętanie przez Szatana.
Przypomniał się Adam Humer (Adam Teofil Umer 1917-2001), oficer śledczy, zbrodniarz, który do żony zabitego męża powiedział na sali sadowej: „ty kurwo”.
Przed wyjazdem do kościoła w ręku znalazł się obrazek Matki Bożej z Sercem w koronie z kwiatów, a ja zawołałem: „Matko! Mateczko na Twoje Ręce przekazuję wczorajszy ścisły post w intencji pokoju w b. Jugosławii”.
Łzy zalały oczy z poczuciem raju na ziemi, który mamy w naszej ojczyźnie. „Panie Jezu! Tylko z Tobą jest dobrze, Tylko u Ciebie”...powtarzałem Imię Syna Bożego! Zdziwiłem się Słowem Bożym (Koh 1,2-11), które jest aktualne...
„Marność nad marnościami (…) Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi (…) rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera (…) To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie (…). Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli, ani też o tych, co będą kiedyś żyli, nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem”.
Uśmiech wywołała prawda, ale dzisiaj (28.03.2022) dodam, że sens ma tylko życie w Bogu, codzienna Eucharystia, bo wówczas dzień jest niepodobny do dnia (odwrotnie do odczucia Koheleta).
Tak jest ze służącymi władzy ludowej, którzy mogą najwyżej trafić do Izby Pamięci zamiast do Królestwa Bożego. Może są w Czyśćcu, ale naród jest odciągnięty od wiary i modli się tylko garstka...o własne zdrowie!
Na ten moment psalmista zawołał ode nie (Ps 90): "Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką. Obracasz w proch człowieka (…) tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień, który minął, albo straż nocna".
Pasuje dzisiaj Ew: Łk 9,7-9) o Herodzie, który na różne doniesienia zdziwił się, bo ściął Jana Chrzciciela, a tu mówią, że zmartwychwstał (jako Eliasz).
Władza zawsze zabijała i będzie zabijać na różne sposoby (przeganianie z miejsca zamieszkania, ścięcie, ukrzyżowanie, spalenie na stosie, zastrzyk fenolu lub wtrącenie do psyhuszki.
Eucharystia była w intencji tego dnia, w ekstazie padłem na kolana przed św. Józefem z wołaniem: „Matko! Mateczko! Módl się za wszystkich z władzy, aby zrozumieli, że mają służyć”. Wyszedłem w wielkim pokoju z pragnieniem pomagania, a przed chwilką byłem skołowany przez szatana. W tym czasie napłynęła osoba A. Szczypiorskiego: „ładnie mówiącego”, zamyślonego i ważącego słowa...groźnego wroga Boga.
Mało chorych rozumie posiadanie lekarza ciała i duszy. Niektórzy pacjenci mają łzy w oczach podczas porad duchowych z zalecaniem ofiarowywania swoich cierpień Matce Bożej, proszeniem o prowadzenie oraz życia w łączności z Bogiem Ojcem.
Po chwilce przybyła policja z oskarżonym, który pożalił się, że nie dali mu nic do jedzenia od 24 godzin! Poczęstowałem go posiadaną pomarańczą ku uciesze „stróżów prawa”. Dzisiaj trwa relacja z Sejmu RP, a w ręku mam artykuł o przeszłości Mieczysława Wachowskiego. Natomiast w „Gazecie Polskiej” piszą, że pluralizm to poglądy towarzyszy, a reszta niech się cieszy, że nie siedzi w obozach!
W pokoju lekarza dyżurnego padłem na kolana, łzy zalały oczy, a w sercu przepłynął cały świat. Właśnie wysłano nas do dziadka w odległej wiosce, a to spełniło moje pragnienie odmówienia mojej modlitwy.
Dzień zakończył program telewizyjny o korupcji w policji...ujawniony przez „Gazetę wyborczą”, której Stefan Niesiołowski zarzucił, że są także fałszywymi „nauczycielami” Kościoła katolickiego...
APeeL
Każdy dzień mojego życia jest inny...można powiedzieć za słowami piosenki: „dzień niepodobny do dnia”. Z takim sercem pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem o 7.00, a siostra zaśpiewała: „Wstanę i pójdę do mojego Ojca”...tak właśnie się stało.
Padły słowa o Dobroci Boga, a psalmista zawołał ode mnie (Ps 34,2-7): Wysławiajcie ze mną Pana, wspólnie wywyższajmy Jego imię. (…) Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością”...
Ja w tym czasie dziękowałem za wszystko: od wody głębinowej w domu poprzez elektryczność, gaz, chleb i samochód, który w zimnie pozwala dotrzeć do Domu Pana. Normalny człowiek nie widzi tego, a ci, których przez lata pytałem o raj na ziemi - jakim jest nasze miasto - nie wiedzieli o co mi chodzi!
Pan Jezus przekazał przypowieść o synu marnotrawnym (Ewangelia: Łk 15,1-3.11-32), który poszedł na swoje ze spadkiem. Ja w tym czasie przepraszałem za moje wyczyny z otrzymaną ochroną (Łk 15,18): „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem Ciebie”.
Po Eucharystii wzrok przykuwała korona z kwiatów na głowie Anioła z wodą święconą (do Chrztu św.). To nie było przypadkowe, ponieważ zjednani duszami z Panem Jezusem jesteśmy święci „bardziej od Aniołów”...nie mających ciał i pokus.
Tę świętość stracę mimo „patrzenia” Pana Jezusa z Sercem w koronie cierniowej (prośba o wyrzeczenie). Pan Bóg dał nam wolną wolę, a w moim wypadku dodatkowo prowadzi poprzez różne znaki, a tu mała próba z upadkiem.
Piszę to dopiero następnej nocy - po wyrwaniu się z ręki Pana, której owocem - był dzień pustki duchowej. A tak się pięknie zapowiadało, ponieważ po Mszy św. napisałem komentarz (jako dr. Bylejaki) na blogu sfrustrowanego prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) z jego wpisem (26.03.2022): „Jan Paweł Biden… Co za żenada!”
Panie Profesorze!
Jak zwykle jest Pan zacięty wobec „tych, co nie z nami”. Przyszły na myśl Parady Grzeszności oraz Rewolucja Ulicznic...nigdy nie opisał ich Pan w prawdzie.
Dotychczas reżimem była demokratycznie wybrana władza w RP, a tu nagłe przebudzenie, bo dowiadujemy się, że jest reżim u Putina. Po chwilce wraca Pan Profesor do tych, którzy „walczą o demokratyczne wartości”.
Przy okazji jest możliwość przypomnienia debilom, że „Polska nie jest katolickim grajdołem, zaczadzonym przez kult Jana Pawła II i katolickiej „Solidarności”. W podtekście jest wskazanie na walkę z brutalistycznym kultem jednostki oraz wysiłek dzielnych działaczy na rzecz wolnej, świeckiej Polski oraz ujawnienie roli Jana Pawła II i Kościoła katolickiego przynoszącego nam zbawienie".
W tym czasie kilka milionów podobnych do Pana Profesora „walczy o wolność z klerykalnym reżimem strzegącym „zdobyczy” zdradzieckiego zamachu na wolną, demokratyczną i praworządną Polskę, jakiego dopuściła się rządzona przez Karola Wojtyłę i jego agentów monarchia absolutna, o krwawej historii i haniebnej, przestępczej współczesności. Walczymy z brutalnym upokorzeniem do cna sklerykalizowanej Polski, zupełnie bezwolnej (…)”...
”Panie zmiłuj się! Naprawdę trzeba się bać, bo Pan Profesor zabija nasze dusze”. Nic Pan nie wie o mojej wierze, a Szatan wskazuje Panu na wszystkie zbrodnie ludzi i pedofilię (kapłani nie kalają swojej posługi). Nie pojmie Pan tego do końca życia i tak spotka się ze swoim promotorem...dzisiaj na sam jego widok schowałby się Pan pod łóżko.
Dlaczego chce Pan, aby zamiast reżimowej wiary katolickiej panowała religia zwana ateizmem (od Mefistofelesa nazywana: świecką Polską)? Nie wiem czego dotyczy Konkordat „wymuszony przez przerażająca organizację (zgraję zdrajców) na Polsce przez Karola Wojtyłę?
Dalej trwa tyrada o mojej wierze (katolickiej), która jest antyludzka, dzieląca świat na godnych zbawienia katolików i diabelską resztę ideologia, zwąca samą siebie „religią miłości”.
Biegnie Pan na oślep za wyznawcami Belzebuba i ma pretensję, że nie będzie zbawiony. Przecież ma Pan wolną wolę. Błędnie przypisuje Pan Profesor słowa Bidena Janowi Pawłowi II, bo są to cytaty z Biblii...
1. "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle".
2. «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!»
3. „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli".
Zapewniam Pana Profesora, że jest Pan – jako syn marnotrawny (dzisiejsza Ewangelia) – bardziej kochany przez Boga Ojca ode mnie.
Podczas czytania wystąpił ból zawałowy: będzie Pan Profesor miał mnie na sumieniu. Nie wiem jaką przyczynę wpisze kolega na karcie zgonu, ale pasuje: „śmierć nagła podczas czytania zapisków nieodpowiedzialnych prof. Jana Hartmana”.
APeeL
Motto: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary”...
Tuż po północy chciałem pojechać na czuwanie przed Monstrancją w intencji pokoju na Ukrainie, ale od Anioła napłynęło: „nie”. W tym czasie wzrok zatrzymało aktualne „Echo Medjugorie” (marzec 2022), gdzie było wstrząsające świadectwo wiary Jima Caviezela, który w filmie „Pasja” grał Pana Jezusa (wyrwano mu bark podczas „krzyżowania” i był autentycznie ciepiący).
Zdziwiłem się, ponieważ przekaz miał tytuł: „Ważne p r z e s ł a n i e dla świata!” Pomyślałem, że - przy mojej łasce wiary - mam dać podobne dotyczące obecnego zagrożenia wybuchem III Wojny Światowej! Ja wiem, że moje przesłanie ma ograniczony zasięg, ale nic nie wiadomo, bo Drogi Pana nie są naszymi.
Tak jak Anonymous lub kucharze świata, wszyscy egzorcyści powinni skierować swoje ręce w kierunku Kremla. Przecież Pan Jezus wyrzucił masę demonów w stado świń. Na co czekają namaszczeni kapłani...mający taką samą łaskę?
My w tym czasie mamy wołać do Boga Ojca o pomoc w tej sprawie. Trzeba poruszyć duchową Armię Bożą przeciwko Szatanowi z jego zastępami, który uwił sobie tam gniazdko. Opętani "nie wiedzą, co czynią", patrzą w oczy i kłamią od Mefistofelesa...
Ludzkimi siłami nie damy rady, bo upadły Archanioł dysponuje nadprzyrodzoną inteligencją w czynieniu zła. Świat, a nawet Kościół Boży razem z papieżem boi się określić, że mamy do czynienia z opętanymi wrogami ludzkości, którzy chcą podpalić świat...
W wyobraźni musisz ujrzeć dwa Królestwa: Szatana i Boga Ojca (patrz: na mojej witrynie). Większość nie wierzy we Wszechmoc Bożą, a szczególnie rządzący. Na Ukrainę powinien pojechać zaproszony papież jako reprezentant Armii Boga...zamiast Kaczyńskiego, który nic nie wie o wojnie nad nami. Eucharystia ułożyła się w laurkę, a duszę i serca zalał pokój oraz słodycz duchowa, która długo trwała w ustach...
Podczas przejazdu do W-wy i pobycie w Centrum Handlowym zapomniałem o odmawianiu mojej modlitwy w intencji tego dnia. Po powrocie posłuchałem natchnienia, aby być na ponownej Mszy świętej...na której w serce wpadły Słowa, które przeoczyłem rano.
Proroka Ozeasza (Oz 6,1-6), który przekaże od Boga Ojca, że: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary”, ponieważ nasza miłość jest „podobna do chmur na świtaniu albo do rosy, która prędko znika”.
Psalmista powtórzył to (Ps 51,3-4.18-21): „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary”...
Natomiast Pan Jezus dał przykład dwóch modlących się ze wskazaniem na faryzeusza, który chwalił siebie ganiąc innych (Ewangelia: Łk 18,9-14).
W tym czasie napłynęło, abym p o p r o s i ł czytających o ofiarowanie w tej intencji Mszy świętych:
1. Potrzebujących nawrócenia. Jak to uczynić? Zawołaj z głębi serca do Ducha Świętego o poprowadzenie. Proszę, bo ś w i a t na naszych oczach u m i e r a. Trzeba przystąpić do Sakramentu Pojednania (spowiedź i Eucharystia) z późniejszym wypełnianiem przykazania „dzień święty będziesz święcił"...
2. Tych, którzy bez istotnego powodu nie przychodzą do kościoła w niedzielę, aby to pokonali
3. Przychodzących w niedzielę z omijaniem Eucharystii, aby to przełamali
4. Spełniających "obowiązek" uczestnictwa w Mszy św. niedzielnej z przystępowaniem do Eucharystii, aby przybyli dodatkowo w dzień powszedni
5. Uczestniczących w codziennej Mszy św. aby przybyli na dodatkowe nabożeństwo...tak jak uczyniłem to dzisiaj z natchnienia Bożego.
Tutaj zaznaczę, że poświecenie Rosji Matce Bożej z zaleceniem modlitw jest dobre, ale największą moc ma ofiarowywanie Mszy świętych w których następuje bezkrwawa Ofiara Samego Pana Jezusa.
Kiedyś wykonano zdjęcie kapłana konsekrującego Najświętszy Sakrament...na zdjęciu stwierdzono, że za nim - ze św. Ran Pana Jezusa na Krzyżu - płynęła św. Krew do kielicha z winem.
Ponowna Eucharystia kręciła się w ustach w prawo, a po czasie w lewo („odwrócenie działań Szatana i jego wysłanników”). Nie poradzimy bez Boga Ojca (Rosja, Chiny, Korea Północna, islamiści rozumiani jako „Państwo Islamskie”, itd.).
Nie planowałem takiego przebiegu tego dnia z p r z e s ł a n i e m mającym odwrócić zamysły opętanych, którzy chcą podpalić ten świat. W tym czasie transmitowano przebieg wizyty Jima Bidena w naszej ojczyźnie z jednoczesnym bombardowaniem Lwowa...
APeeL
Motto: „dla Boga nie ma nic niemożliwego”...
Podczas wyjazdu z garażu na Mszę św. o 6.30 „spojrzał” krzyż w garażu oraz w samochodzie. Dzisiaj przybędzie do nas prezydent USA. Napłynęła groźba W. W. Putina o zniszczeniu Warszawy w kilka sekund.
Prosi się przytoczenie fragmentów z dwóch aktualnych ostrzeżeń Boga Ojca w stosunku do naszej ojczyzny (https://viviflaminis-deogracias.pl.tl/2022.htm):
"Do waszych granic zbliża się realne niebezpieczeństwo, co uczynicie? Co zrobicie? Jeżeli wasz wybór ponownie oddali wypełnienie Woli Bożej, to dopuszczę do was szatana, on dokona u was wiele zniszczeń, zginie większość biskupów, a ci którzy zostaną, dokonają tego co chcę. Czy chcecie, aby zginęło was około trzydziestu milionów? Jeszcze jest czas, co wybierzecie? (…) Rosja będzie teraz chciała podporządkować sobie tych, którzy oderwali się od niej swojego czasu.
Jeżeli Polacy nie podejmą prawdziwej pokuty, modlitwy i wynagrodzenia za grzechy, to podzieli los podbitych narodów. (…) Proście śmiało o wszystko Trójcę Świętą przez Niepokalaną, a gdy będzie to zasadne, z pewnością otrzymacie. (…) Teraz wszystko leży w waszych rękach (…) Każdy z was niech zda sobie sprawę, że sam nie poradzi sobie z siłami piekła. Proście Trójcę Świętą, a także Anielskich pomocników, tylu ilu ich trzeba, a Trójca Święta, gdy zaistnieje potrzeba, da wam wszystkie hufce Anielskie do pomocy"...
Na ten czas prorok Izajasz przekazał (Iz 7,10-14): „Pan przemówił do Achaza tymi słowami: Proś dla siebie o znak od Pana, Boga (…) Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”.
My nie chcemy prosić Boga Ojca jak głupie dzieci: „nie, bo nie”! Ile dobra powstałoby po naszym zawierzeniu się Bogu Ojcu! Od dłuższego czasu proszę rządzących o Msze św. w Świątyni Opatrzności Bożej z udziałem wierchuszki naszej władzy, ale nie widać poruszenia modlitewnego
Polegamy na „partnerach”, a jakie mamy „sojusznicze” służby, że nikt nie zauważył „kreciej” roboty W. W. Putina (budowa podziemnego miasta). To jest przykład precyzji działania Szatana...w czynieniu zła, a zarazem opętania wierchuszki systemu budującego raj na ziemi. Jak się okazało, tylko dla „samych swoich”.
W Ewangelii: Łk 1,26-38 w serce wpadną słowa: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. To prawda, ale my nie chcemy prosić o pokój oraz błogosławieństwo Boże z prowadzeniem w naszych sprawach z błaganiem o Opatrzność Bożą.
Kościół Święty przebudził się i dzisiaj ma być całonocna adoracja Monstrancji...w intencji pokoju na Ukrainie, ale jest to zmuszanie garstki wiernych (jako dodatkowe obciążenie i to bez wcześniejszej zapowiedzi).
Natenczas z oddali spojrzał obraz Pana Jezusa Miłosiernego, a po Eucharystii, która ułożyła się w zawiniątko dla żniwiarza na Poletku Pana Boga...musiałem ciężko wzdychać, zamknąć oczy i chciałbym tak odejść z tego świata, który normalnie kochamy. To jest cud naszej przemiany sprawianej przez wniknięcie Duchowego Ciała Pana Jezusa do duszy.
Wróciłem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej o 16.15 z ponowną Eucharystią w intencji tego dnia z zatroskaniem o naszą ojczyznę. Później płynęła modlitwa do MB Fatimskiej, ale zbyt ogólna (forma kazania) zamiast wołania na całym świecie o opamiętanie przywódców Federacji Rosyjskiej. Papież chyba boi się W. W. Putina, nie wie, że jest straszony przez Kłamcę (Mefistofelesa)...
Tak się złożyło, że tej nocy dałem komentarz na blogu Jana Hartmana (www.polityka.pl) pod jego wpisem z 24.03.2033 „Zełenski, Holokaust i Żydzi” dotyczący naszej tragicznej sytuacji (jako dr. Bylejaki)...
Panie Profesorze!
Ja napiszę dwa zdania o widzeniu wszystkiego od Stwórcy Wszechświata, którego winią ofiary opętanych władców, bo „jakby Bóg był to nie pozwoliłby na to”.
Przecież Był, Jest i Będzie, a naród wybrany dalej oczekuje na Zbawiciela. Przecież Pan Profesor może wrzucić w komputer:
- to, co było zapowiadane w Starym Testamencie
- i to, co się stało. Komputer odpowie: Jezus jest Zbawicielem.
Wierchuszka władzy w Izraelu, a także u nas opiera się na sile własnej, sojuszach, nowej broni. Przecież Stwórca jedną myślą może unicestwić klan Kimów, Putina, itd. Znakiem jest mały Dawid i Goliat (Wałujew), który kamykiem z procy dostał prosto w czoło!
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda (katolicy) powinni spotykać się, ale w Świątyni Opatrzności Bożej, a nie robić pokój z układaniem się z człowiekiem opętanym. Po co ją wybudowaliśmy, ale tak już jest z politykami, że polegają na ochronie własnej i sojuszach.
Zresztą sprawy zaszły zbyt daleko, Apokalipsa już trwa i szkoda czasu na pisanie niuansów politycznych. Przecież zapowiedziałem na blogu Pana Profesora, że:
- wojna konwencjonalna to Afganistan
- jednak będzie wielkie BUM.
Jaka jest moja rada...wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze? Bardzo prosta. Trzeba się nawrócić i to w tej chwilce, bo naszą duszę nie może zabić pocisk fosforowy lub kasetowy, a nawet jądrowy...tylko grzech!
Nie mamy duszy? Zakopią lub spalą po śmierci? Przecież śmieszne jest śpiewanie „Sto lat”, ponieważ czeka nas życie wieczne. Każdy ma wolną wolę: może dobrowolnie trafić z „piekła” na ziemi do Piekła Prawdziwego! Nikt mu tego nie zabroni, ale niech nie wini o to Boga „Ja Jestem”...
Natomiast nie zamieszono mojej uwagi na www.niezalezna.pl (jako Teista)
„Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ mamy do czynienia z opętaniem wierchuszki Federacji Rosyjskiej. Stwierdzam to jako lekarz, a zarazem mistyk świecki.
Politycy i koledzy psychiatrzy wynajdują choroby u W. W. Putina (są ignorantami duchowymi). Dlatego sytuacja jest bardzo groźna (patrz: końcówka Hitlera). Nie ma metody na działania takiego człowieka...może powstrzymać go tylko Moc Boża, ale nie widać poruszenia modlitewnego.
Nasi przywódcy (katolicy) powinni spotykać się w Świątyni Opatrzności Bożej, a nie na Ukrainie”...
Po wieczornej Drodze Krzyżowej krążyłem przez godzinę odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia, a ok. północy pojechałem na czuwanie przed Monstrancją z prośbą do Pana Jezusa, aby uchronił nas od...wyraźnie opętanych w niszczeniu wszystkiego, co się rusza. Nawet Kościół Święty nie ma odwagi wypowiedzieć słów Prawdy do W. W. Putina i jego zbrodniczej opcji...
APeeL