Nic nie planuj...tak teraz żyję zdany na prowadzenie przez Boga Ojca. Nie mogłem przewidzieć, że dzisiaj będę miał wskazany brak edycji opracowanych zapisów. Trzy godziny trwało wyprostowanie tego błędu...
Nie napisałbym też wczorajszej intencji. To nie tylko treść, ale też błędy stylistyczne i ortograficzne. Specjalista z tej dziedziny nie ujrzy duchowości, ale doczepi się do przecinka po kropce.
Przed Mszą św. o 17.00 napłynęła lekka pokusa, aby pozostać w domu, bo jest kłopot z dojściem do garażu (wichura i ulewa). Chwilka snu i kawa postawiły mnie na nogi, a żona pomogła przy wyjeździe samochodem.
Podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a w kościele z obrazu spojrzała s. Faustynka. Ucieszyłem się, że bez krzyżyka, bo ten zawsze zapowiada jakieś cierpienie. Poprosiłem, aby dodatkowo przeprosiła Pana Jezusa za moje grzechy.
Od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Jakuba (Jk 2, 1-9): „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego"...dobrze czynicie, ale kierując się "względem na osobę, popełniacie grzech (...)”. Chodziło o tych, którzy dzielą ludzi na biednych i bogatych, a Pan Jezus „nie ma względu na osoby”. A przecież „bogaci uciskają was” i włóczą po sądach.
Napłynęła sprawa Jerzego Urbana - „trafionego i zatopionego” przez prof. Ryszarda Bendera określeniem, że jest „Gobbelsem stanu wojennego”. Obrażony, nienawistnik Polaków i katolików (bluźnierca) 13 lat włóczył profesora po sądach „niezależnych od sprawiedliwości”, aby ten go przeprosił...w końcu przegrał.
Niedługo stanie przed Prawdziwym Sądem...tak jak W. W. Putin, którego gen. Mieczysław Gocul określił d i a b ł e m (Super express: „Putin to diabeł”). Mefistofeles cały czas podsuwa „naszemu człowiekowi w Moskwie” pokazanie mocy i dążenia do bezsensownej wojny. Zaskoczyła go jedność "wrogów".
On nie wie, że jego pragnienia płyną od Przeciwnika Boga, bo nasz Prawdziwy Ojciec chce, abyśmy żyli jak bracia...w pokoju, wzajemnym szacunku ze służeniem sobie i dzieleniem się wszelkimi dobrami, itd.
Przy okazji dodam, że generał popełnia typowy błąd: wskazując na człowieka-diabła. To też jest sztuczka upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji (jego nie ma, ale są "diabelskie syny").
Właśnie w Ewangelii: Mk 8,27-33 Apostoł Piotr oponował po słowach Pana Jezusa, „że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”, ale został zgromiony: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.
Tak właśnie działa Przeciwnik Boga Ojca podsuwający „dobro”...w tym wypadku ocalenie Pana Jezusa z dalszym zamknięciem Królestwa Bożego.
Eucharystia zwinęła się jako posiłek dla żniwiarza...w moim wypadku na Poletku Pana Boga. Czy wiesz jak zostanę zaskoczony? Po powrocie do domu ustała ulewa, a wiatr nie przeszkodził w grze oldbojów w piłkę nożną.
Dołączyłem do nich, ponieważ nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym. Szybko odczytałem intencję modlitewną i w ruchu (podając piłkę spoza boiska) odmówiłem moją modlitwę.
Podczas całej Bolesnej Męki, a szczególnie Drogi Krzyżowej oraz św. Agonii Zbawiciela miałem pokazane różne formy agresji ludzkiej i to w stosunku do Świętego Świętych!
Już Herod chciał Go zabić jako Dzieciątko, później został odrzucony przez uczonych w czytaniu, prześladowany z czyhaniem na Jego śmierć, niesłusznie oskarżony, na końcu znienawidzony przez tych, którym czynił cuda (wybrano uwolnienie Barabasza), poddany okrutnym torturom (szczególnie w Ciemnicy), biczowany (większość ginęła), obnażony na Golgocie i krzyżowany przez „specjalistów”, a wreszcie opuszczony przez Apostołów z zaparciem się Piotra.
Proszę Cię nic nie planuj, poddaj się prowadzeniu („bądź Wola Twoja”), a podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Bożym...
APeeL
„Będziecie jako bogowie”...
W nocy wstawałem kilka razy, aby sprawdzić czy wybuchła już III Wojna Światowa. Dodatkowo dzisiaj TSUE ma stwierdzić czy u nas jest praworządność. W traktacie jest punkt, gdzie wskazuje się na kraje o mniejszej kulturze politycznej. Niemcy mogą wybierać politycznie sędziów i prokuratorów, a my nie mamy prawa usuwać takich...wciąż wiernych władzy ludowej.
Pan sprawił, że przeczytałem artykuł: Najbogatszy człowiek świata idzie na wojnę. Co ryzykuje Putin (msn.com) Zobacz zakłamanie Dzikiego Zachodu, bo oprócz Nawalnego nikt o tym nie mruknął. Zważ, że ma wielką ilość posiadłości z kaplicami cerkiewnymi...jak u króla świata. Wejdź i przeczytaj...
Do Wowy pasują objawy Hybris (gr. Ὕβρις) w którym psychiatrzy wymieniają: narcyzm, pragnienie sławy, przywiązanie wagi do wizerunku, przesadną wiarę w swoje możliwości (pewność siebie ze złymi decyzjami), utratę kontaktu z rzeczywistością (życie w świecie nierealnym)...mesjanizm, itd. To człowiek słaby z kompleksami z powodu wzrostu, który nie pasuje do majestatu w ł a d c y!
Te cechy (kilka z nich) sprawiają butę i uniemożliwiają prawidłowe rozpoznanie sytuacji w której się znalazł...uczynił siebie władcą aż do śmierci z trafieniem do historii (wzorem dla niego jest Stalin). Nawet nie pomyśli o tym, że może umrzeć jutro z wpadnięciem do Czeluści. Sam zobacz, co sprawia rozum ludzki opanowany przez Przeciwnika Boga Ojca.
Koledzy psychiatrzy z reguły są bezbożnymi i nie znają się na duchowości człowieka. Nie uznają demonicznego uwiedzenia lub opętania, a zdrowie psychiczne wszystkich porównują do swojego.
To relikt po okupacji sowieckiej, bo wówczas byli potrzebni do walki z tymi, którym nie podobała się władza. Trzeba być chorym psychicznie, aby tak widzieć pragnących naszego szczęścia. U takich rozpoznawano i dalej rozpoznaje się psychuszkę.
Opętanie kojarzy się z rykiem ofiary, pluciem gwoździami lub bieganiem porażonego po mieszkaniu, a tu władza i posiadanie. Te stany nie poddają się egzorcyzmom (tak jak opętanie intelektualne). Zarazem wyjaśniła się „polityka wschodnia” czyli przyjaźń radziecko-polska: Donalda Tuska z dziadkiem nad grobem pragnącym podpalić świat.
Na Mszy św. o 6.30 Apostoł Jakub powie (Jk 1,19-27): „Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła (…) w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata”.
Psalmista wskazał (Ps 15, 1-5), że tylko prawy zamieszka w Domu Boga: „Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie (…) kto nie czyni bliźniemu nic złego; dotrzymuje przysięgi, nie daje swych pieniędzy na lichwę i nie da się przekupić przeciw niewinnemu”.
Eucharystia wirtualnie załamała się, co oznaczało czekające mnie cierpienie. Jak się okaże nasza Targowica sprawiła, że TSUE uczestniczy w napadzie na naszą ojczyznę. Wstrzymano przekazanie nam pożyczki, abyśmy całkiem zdziadzieli i oddali władzę Donaldowi Mniejszemu z jego lisami i dworakami.
Ze względu na to bezprawie powinno aresztować się Donalda Tuska z konfiskatą majątku...za zamach w Smoleńsku oraz ostatnie nazwanie rządzących idiotami. Niech zapozna się z „metodami ruskimi ”.
Wg nadętego Radka Sikorskiego „żarty się skończyły”, spełniła się też zapowiedź o. Roberta Biedronia, że dostaniemy „figę z makiem”. Smutek zalał serce i w intencji tego dnia przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie...
APeeL
Na wczorajszej Mszy św. wieczornej nie mogłem przystąpić do Eucharystii, a sprawiła to utrata czystości. Dla normalnego człowieka nie zgrzeszyłem, ale zważ, że w mojej łasce muszę być jak kapłan.
Porównując sytuację do naszych postępowań: prokurator ukradł 50 zł na stacji benzynowej, a teraz, gdy to zapisuję w programie „Państwo w państwie” (Polsatu) pokazują interwencję policjantów, którzy spokojnego młodzieńca skuli i dodatkowo uderzyli w potylicę. Wszystko zanotował monitoring. To jest ziemski przykład zachowania nagannego.
Musisz zrozumieć, że jesteśmy na takim wiecznym podglądzie i podsłuchu z odczytywaniem naszych myśli. Dodatkowo mamy sumienie...dlatego mój wzrok zatrzymała wielka figura Pana Jezusa na krzyżu, a Anioł Stróż powiedział: „nie!”. Niewierzący zacznie zaraz pytać: jak to „spojrzała” i negować istnienie Anioła Stróża.
Ja nie piszę tego dla ciekawości czytających, ale dla poszukujących z serca drogi do Boga. Chodzi o to, aby nie kręcić się bezcelowo lub przecierać szlaki do otwartej Autostrady Słońca.
Nie mogę już żyć bez Chleba Życia (Eucharystii), tak jak bez chleba naszego codziennego, którego nie jem tylko z rosołem. Wszystko jest dodatkiem do niego, też cudu, który nigdy się nie znudzi.
Rano postanowiłem być u spowiedzi, a w oczekiwaniu na spowiednika (6.15) wzrok zatrzymywała korona z kwiatów na głowie Anioła Pokoju z Medjugorie. Po rozgrzeszeniu padłem w ławkę z płaczem dziękując Bogu Ojcu za posiadanie kapłanów i Boże przebaczenie.
Antyklerykałom oraz widzącym w namaszczonych sługach Pana...pedofilów (z tego powodu sąsiadka nie uczestniczy w życiu wiary) powiem, że skalany kapłan nie kala swojej posługi. Tak uczynił to w Swojej Mądrości, Bóg Ojciec, ponieważ nikt nie jest godny tej posługi. Musisz zrozumieć, że kapłan jest bardziej atakowany przez Szatana niż normalni ludzie...tym bardziej, gdy zdąża ku świętości.
Od Ołtarza św. popłynie Słowo...
Jk 1,12-18 „Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują”. Tutaj jest problem z Modlitwy Pańskiej „Ojcze nasz”...”i nie wwódź nas na pokuszenie”.
„Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. (…) To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci”. To prawda i to prowadzi do grzechu. Powstaje problem nieskończonej ilości prób...z najwyższą: oddaniem życia za wiarę. Ktoś źle przetłumaczył modlitwę („nie pozwól na kuszenie”). Sam wielokrotnie prosiłem Boga Ojca, aby odsunął ode mnie jedną z prób. Chodzi o przyznanie się do słabości, a każdy z nas ma jakąś.
Ps 94,12-15.18-19 To potwierdza psalmista: Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, i pouczasz Twoim prawem (...)”.
Ewangelia: Mk 8,14-21 Uczniowie zapomnieli wziąć chlebów i z tego powodu zaczęli o tym rozprawiać. Zbawiciel przypomniał im z zarzutem o dwóch cudach rozmnożenia chleba.
Ciało Pana Jezusa trzymałem bardzo długo w ustach...w pozycji pionowej wzdłuż jamy ustnej, co oznacza „My” (ja z Bogiem i Bóg ze mną).
Intencję tego dnia miałem podaną w prosty sposób: wzrok zatrzymał „Magazyn tv Super expressu”, gdzie był artykuł: „Klątwa nieszczęśliwej divy”. Tam był opis tragicznego życia piosenkarki Whitney Houston z lat 90. Wpadła w szpony nałogu narkotykowego, który zmarnował jej życie i sprawił utonięcie w wannie.
Rzadko można spotkać wyzwolonego z nałogu przez Boga Ojca. Tak stało się ze mną. Mogłem zginąć od alkoholu, ale modlitwy pacjentek i Msze św. sprawiły, że nałóg mam odjęty (jestem cudownie uzdrowiony).
Chciałem to przekazać na spotkaniu z AA (w salce parafialnej), ale nawet nie pytano o co chodzi. Swoje spotkania powinni zaczynać od Mszy św. z Eucharystią, ale wolą wyznawać sobie nawzajem: „jestem alkoholikiem”. Jeden kieliszek może takiego zgubić, a ja wolę napić się płynu z ogórków.
APeeL
Aktualnie przepisane (skróty, patrz: chronologicznie)
25.07.1994(p) ZA OFIARY WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH
Świętego Krzysztofa
W śnie byłem świadkiem dwóch straszliwych wypadków. Przebudziłem się przestraszony, ponieważ tak właśnie zginęła koleżanka dentystka (byłem przy tym wypadku). Padłem na kolana przepraszając Boga Ojca za moje grzechy oraz częstą jazdę po pijanemu...napłynęły też stłuczki, które miałem i już wiedziałem, że Msza święta będzie w tej intencji!
Jakże jest to wszystko nieskończone. Ile tajemnic Bożych mam ukazywanych w każdej chwilce mojego życia. Wczoraj były słowa do mnie przekazane przez Vassulę: „Ja Jestem, a to Trójca Najświętsza”. Nasz rozum jest zbyt słaby na tę Tajemnicę, którą poznałem.
Moje wyczyny życiowe sprawiły wstrząs w duszy. Nie będę tego opisywał z powodu wstydu. "Mateczko przepraszam! Panie Jezu jakże cierpiałeś widząc mnie, Twojego syna, który szedł na zgubę! Przepraszam! Niech ten dzień będzie wynagrodzeniem za moją nędzę!”
Szatan zepsuł to święte pragnienie, bo ma dostęp do przebiegu naszego dnia życia...
- telefonowaniem, wertowaniem w papierach medycznych, bo chodziło o oderwanie od tego zapisu.
- byłem zalewany wyrzutami sumienia („zostaw to, przecież ci przebaczyłem”)...
- w pustce duchowej zacząłem gadać do telewizora
- padłem zadręczony, a z głębokiego snu wyrwała mnie żona!
Dopiero po wyświeceniu mieszkania do serca wrócił pokój i radość Boża. Nawet zawołałem: „Panie Jezu! Ja już jestem zbyt stary na to! Poprowadź Zbawicielu Dobry”. Pan odpowiedział: żyj dla Mnie! Prawie krzyknąłem: „Tak! Ja mam żyć tylko dla Ciebie, Jezu, zapomniałem!” Na ten moment Pan dodał (...) ofiaruj Mi się całkowicie.
(...) Poświecenie samochodów...zdziwiony usłyszałem moją intencje modlitewną. Nie mogłem wyjść z kościoła, a przede mną klęczała matka lekarki zabitej w w/w wypadku. (...) W końcu padłem umęczony, ale nie szkoda mi czasu, ponieważ przybliża mnie do Wielkiego Powrotu. Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.02.2022) jest odwrotnie, bo pragnę wszystko przepisać i edytować. Działanie Szatana ustąpiło po zatrzymaniu wzroku na słowie: g o ł ą b e k!
APeeL
26.07.1994(w) ZA BŁĄDZĄCYCH PO PUSTYNI
Joachima i Anny
Tuż po północy przypomniałem sobie, że dzisiaj jest święto rodziców Matki Bożej. Padłem na kolana z wołaniem: „proszę, abyście objęli swoją opieką moją rodzinę" (...). Właśnie „spojrzał” Pan Jezus z Całunu („Prawdziwe Życie w Bogu”), gdzie padły słowa do mnie: "Przyjdź wesprzeć się na mnie i licz na mnie. Módl się, ponieważ cieszy mnie, kiedy przypominasz sobie o Mojej obecności".
Uwagę zatrzymały słowa o tych wszystkich, którzy "b ł ą d z ą po p u s t y n i", a niedługo ziemia zostanie wstrząśnięta! (...) W tym czasie zacząłem moją modlitwę z powodu obojętnych, ale chętnie służących władzy wciąż ludowej, biegających za wiatrem, nie dostrzegających obdarowania i prawdziwych wrogów Boga Ojca. Moje serce znalazło się przy nich, bo nic nie oznaczają piękne domy i samochody...
W drodze na Mszę świętą wzrok zatrzymał napis: "P o m o c", a to znaczy że ja pomagam Panu Jezusowi. (...) Na Mszy św. w Słowie (Jr 14,17-22) jest zapowiedź upadku Izraela, bo: „Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju nic nie rozumiejąc. (…) Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? (…) Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże?”
Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.02,2022) naród wybrany wrócił na pustynię, opiera się na własnej opatrzności otoczony śmiertelnymi wrogami...czeka na jakiegoś zbawiciela. A psalmista w tamtych czasach wołał (w Ps 79):
„Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco (…) wyzwól nas i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię. Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie i mocą Twojego ramienia ocal na śmierć skazanych. My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody, będziemy wielbić Ciebie na wieki i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.
Natomiast Pan Jezus (Mt 13,36-43) opowiedział przypowieść o chwaście, który rośnie razem ze zbożem. Tak będzie na końcu świata: wszyscy dopuszczający się nieprawości zostaną „wrzuceni w piec rozpalony”.
Poprosiłem Matkę Najświętszą o przekazanie Eucharystii na ręce Pana Jezusa w intencji tego dnia. Po wyjściu z kościoła trafiłem na autobus odjeżdżający do miejsca moich dziadków ze strony matki (Klwów)!
Pan Jezus ponownie powiedział do mnie przez Vassulę: "Jestem wszystkim czego ci brakuje (...) mój krzyż jest ciężki, czy chcesz ulżyć mi trochę?" Serce i duszę zalał wielki smutek, a w nadbrzuszu pojawił się ucisk, skuliłem się w sobie, musiałem zamknąć oczy.
Zrozum moje cierpienie, ponieważ w takim momencie pragnę tylko jednego: ciemnicy z Panem Jezusem (modlitwy, postu, cichości). Popłynie moja droga krzyżowa w intencji tego dnia, a w tym czasie przesuną się obrazy odpoczynku ludzi cielesnych, sławnych i bogatych. Nie wypowiesz mojego współcierpienia z Panem Jezusem. Całkowicie zesłabłem w ciele, które jest zbyt słabe na takie przeżycia.
Po kojącej drzemce "spojrzała" Twarz Pana Jezusa umierającego na krzyżu. Zatrzymałem się w modlitwie, a właśnie wypadły słowa: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. W kilka sekund pojawiło się wyjaśnienie, bo my kojarzymy sobie Raj z pełnym stołem, miłością typu ziemskiego i żartami.
To jest pokazane na osobie Jerzego Urbana. Jak wielki ból sprawia taki Panu Jezusowi, ponieważ gubi siebie i nieskończone rzeszę innych. Czy wiesz jak trudno jest dostać się do Raju? Nie trafisz tam bez niesienia swoich cierpień i pomagania Panu Jezusowi w jego krzyża. Przypomniała się Mała Tereska prosząca w intencji skazańca, aby pocałował krzyżyk, bo wielu wówczas odwraca się, a niektórzy opluwają...ten ucałował!
Ciężki jest krzyż Pana Jezusa, ale jego niesienie sprawia jedyną i ostateczną radość...to radość niesienia prawdziwej pomocy, a wiem coś o tym jako lekarz. Ja jestem kowbojem Bożym (naganiaczem zagubionych owieczek, a nawet całego, które pędzi na oślep).
(...) Zrób serial z takimi relacjami, bo to wszystko jest znane, niby dalekie, a teraz dzieje się „tu i teraz”. Kto to widzi? Kto mówi o tym? Kto żyje tamtym światem? Ja nie szukam nic na tym świecie, ale szukam wszystkiego czyli Pana Jezusa...w każdej chwilce mego życia!
(...) Ludzie nie uznają Zmartwychwstania Pana Jezusa, ale wierzą we własne zmartwychwstanie (reinkarnację). To dalszy przykład „błądzących po pustyni”. Zważ, że ludzie wciąż szukają, a trzeba iść za Bogiem: „bądź Wola Twoja (wg Modlitwy Pańskiej). Jest to pokazane na matce prowadzącej dziecko za rączkę.
Ten dzień kończy się piękną melodią włoską, a to bracia bliscy mi, muszę się za nich pomodlić, bo kojarzą się z mafią.
„Panie Jezu! Panie każdej chwilki mojego życia.
Dziękuję za łaskę poznania, że Jesteś!
Boże mój! Niech w ostatniej chwilce życia będę z Tobą!
Jezu mój! Wszystko to nic, a nic z Tobą to wszystko!
Dziękuję! Niech będzie błogosławiony Bóg Ojciec!”
Dziękuję Boże za ten dzień...
APeeL
Św. Cyryla i Metodego Patronów Europy
W poczuciu mojej odpowiedzialności za świat oraz współuczestnictwa w zbawianiu...pomyślałem o poświęceniu tego dnia w intencji bezbożnej UE. Tuż po wyjściu na modlitwę napłynął obraz napadu, gdzie zabito dwóch mężczyzn, a jednego poturbowano (dla zmylenia był to szef szajki), a właśnie mamy do czynienia z próbą napadu na Ukrainę.
Dzisiaj wojna nie musi oznaczać interwencji zbrojnej, bo można stać na granicy, wystraszyć wszystkich i w ten sposób sprawić upadek danego państwa. Pan zna zamiary bandytów wszelkiej maści: większą karę otrzyma zleceniodawca niż prosty zbir. W wielkim bólu popłynie modlitwa serca, a w tym czasie przepłyną obrazy różnych napadów w naszej codzienności.
Cały dzień zejdzie na ustawianiu komputerów po napadzie. Nikomu nie przeszkadza „młócenie słomy”, pragnienie szkodzenia innym, ale Szatan nie pozwala na ujawnianie jego taktyki, głoszenie chwały Boga Ojca z zaleceniem wierności czyli postępowania wg; „bądź Wola Twoja”.
Ogarnij cały świat: celowo nękających, śledzących (wcześniej przez opętaną Bezpiekę), rzucających niesłuszne oskarżenia, wyrzucających na bruk (reprywatyzacja), nabierających na pożyczki, odmawiających pomocy potrzebującym, działanie mafii, specjalne zajmowanie spadków, umieszczanie zdrowych w psychuszkach, podrzucanie uchodźców, prowokowanie, szkalowanie, olewanie skrzywdzonych w prokuraturze i sądach, napadanie przez sąsiadów, itd.
Wejdź na stronę www.racjonalista.pl, gdzie skradziono mój wątek: „Jak odczytać wolę Boga Ojca?” Szydzą tam z posiadania duszy i wymieniają jej cechy. W tym czasie podkreśla się potrzebę tolerancji. Co im złego zrobiłem? Wierzą w bożka, którym jest ich rozum, ja im w tym nie przeszkadzam. Sam taki byłem, a moje nawrócenie sprawiły modlitwy pobożnych pacjentek oraz wołania do Boga żony.
Dla żyjących - tylko tym światem - trudno jest się odmienić, a takim jak ja zaleca się „konsultację psychiatry z powrotem na ziemię”. To jest zły pomysł, bo w RP nie znajdziesz psychiatry katolika...
Właśnie niezwykle miłosierna TVN pokazuje uratowanych „Arabów przerzucanych przez druty"...przez Łukaszenkę. Ci braci przybywają szukać lepszego życia, ale nie mają dokumentów. Tymczasem Polak zatrzymany przez policję musi okazać dowód osobisty. Ciekawe czy redaktorzy wpuściliby takich na swoją posesję?
Po czasie ich przygarniania będę niszczyć figury Matki Bożej oraz obrazy święte, bo nie wolno tworzyć wizerunków Boga Ojca, którego nikt nie widział. Jeżeli całuję wizerunek Pana Jezusa z Całunu lub pięknego z Eucharystią w dłoniach, a wreszcie wizerunek Boga Ojca z objawienia s. Ravasio to jestem bałwochwalcą. A skąd biorą się moje łzy prawdy z kurczem w sercu?
W drodze do kościoła popłynie powtarzana koronka do Miłosierdzia Bożego, ale na Mszy św. nie miałem przeżyć, ponieważ nie mogłem podejść do Eucharystii (utrata czystości)...wahałem się, ale Anioł Stróż powiedział łagodnie: „nie!”
Wówczas wchodzisz i wychodzisz ze spotkania z Panem Jezusem w tym samym stanie. Celebracja daje doznania tylko estetyczne, a liturgia stanowi sedno naszej wiary. Na jej szczycie jest zjednanie z Panem Jezusem (w Eucharystii)...”My”.
Dzisiaj Pan Jezus powołał jeszcze 72 uczniów, a ja zostałem napadnięty przez Szatana. Nic nie mogłem napisać, bo musiałem aktualizować i skanować komputery. Dobry byłby filmik instruktażowy z kilku godzin w których „wykonałem mniej niż zero”.
Nie będę wymieniał wszystkich czynności, ale przeszkadzało mi słońce, komputer nie włączał się ponownie, zerwałem zasłonę, którą musiałem zawiesić na drabinie, spociłem się i musiałem się przebrać, przepisywane „słowa na tekst"...przerwała aktualizacja starego komputera (godzina), a potem Mefistofeles „włóczył mnie” po mieszkaniu.
Niewierzący uśmiechnie się zalewany „dobrem”, ale bez Boga! Nawet obecnej zagłady nie widzi - tak jak wszyscy bezbożni z Europy - omamieni przez czerwoną zarazę...
APeeL
Od dawna trwa Apokalipsa...czeka nas III Wojna Światowa, słusznie Mefistofeles (Kłamca) nie zezwolił na poświęcenie Rosji Matce Bożej. Piszę to tuż przed wyjściem na Mszę św. poranną o 7.00, a przypomniał się otrzymany w piątek Sakrament Namaszczenia Chorych (zwany Ostatnim Namaszczeniem)...
Zdziwiłem się, bo zawsze proszę o śmierć dobrą i godną (nigdy nagłą). Śmierć dobra oznacza przyjęcie tego Sakramentu...to wprost przepustka do Królestwa Bożego, naszej Prawdziwej Ojczyzny.
Jakby na ten moment od Ołtarza św. popłynie Słowo (Jr 17,5-8): „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie...
Natychmiast ustaliłem, że jest to intencja tego dnia. Myśli wróciły do wczorajszej mrzonki czyli listu otwartego do W. W. Putina...
Bracie Władymirze!
Po co ci to, przecież nic nie daje władza nad całym światem, gdy tracimy na duszy. Nawet nie wiesz o tym, że masz w sobie to prawdziwe ciało, które może zabić tylko grzech. Naprawdę sam pchasz się na śmierć i to wieczną.
Piszę tę prośbę od Boga Ojca, jako wiedzący...tak się stało po wezwaniu mnie i powołaniu, bo też szedłem ku idei mającej uszczęśliwiać ludzi. Zważ, że chcesz napaść na kraj chroniony przez wielkiego Anioła Bożego.
Na pewno nie znasz relacji lotników niemieckich lecących na Częstochowę (nie wiedzieli, gdzie są z powodu nagłej mgławicy) oraz na San Giovanni Rotondo, gdzie przed takimi ukazywała się postać o. Pio.
Podczas wczorajszej intencji: za wyznawców złotych cielców władzy i posiadania...w wielkim uniesieniu wołałem:
Boże nasz. Zrób coś z tym bratem nieświętym, bo kochasz go bardziej ode mnie.
Niech otrzyma nagłą łaskę nawrócenia jak szef Obozu Oświęcimskiego.
Ojcze! Błagam! Przyjmij ten dzień w intencji jego nagłej przemiany.
Przecież może przejść na emeryturę (wyczerpany przewlekłym stresem) lub przebadać się pokazując lekarzowi ukryty napis na ręce: „chcę być chory”. Tak właśnie jest, ale stara się być twardym do końca, a moc w czynieniu zła pochodzi od Mefistofelesa, który nie dopuści myśli o niewinnych ofiarach. Zarazem zalewa swoją ofiarę koszmarami, a nawet strachem przed swoimi (przy cofnięciu się).
Za nieudaną agresję Stalin zabił Tuchaczewskiego, dowódcę Armii Czerwonej w wojnie domowej w Rosji i wojnie polsko-bolszewickiej (rozstrzelano go 12 czerwca 1937 na Placu Czerwonym w Moskwie)...
Psalmista wołał ode mnie (Ps 1): „Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców”...
Byłem pewny tej intencji, a dodatkowo Pan Jezus (Ewangelia: Łk 6,17.20-26) podzielił ludzi na błogosławionych (cierpiących bez winy w różny sposób) oraz potępionych (czyniących zło).
Podczas wyjścia z kościoła spotkałem znajomego, który z trudem chodzi, a później, przed modlitwą natknę się na ojca uczącego chodzić porażonego nastolatka. Te dwa znaki sprawiły, że poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w odczycie intencji.
Nagle przepłynęły niewinne ofiary: konfliktów militarnych z uchodźcami, reprywatyzacji w naszej ojczyźnie, eksterminacji w obozach, głodu, wypadków, rozbitych małżeństw na świecie, rodzin opiekujących się nieuleczalnie chorymi, umierających z powodu braku środków do życia, niewinnie oskarżonych, porzucanych w małżeństwach, rodziny bliskich w śpiączkach, fałszywie oskarżonych oraz uszkodzonych przez obecną pandemię, itd.
W wielkim bólu popłynie moja modlitwa (1.5 godziny), a teraz w ręku mam resztkę zapisu z 22.04.1994, gdzie „Express reporterów” pokazała matkę Kasi, której po urodzeniu musiano usunąć gałki oczne. Dzisiaj jest już dorosła, a matka spisuje swoje doświadczenia, aby przekazać je opiekunom dzieci niewidomych. Na ten czas takie dziewczynki śpiewały o Jezusie: "Nie było miejsca dla Ciebie”...
APeeL