Na Mszy św. porannej popłynęły słowa proroka Jeremiasza, na którego życie czyhali ludzie wiarołomni (Jr 20, 10-13): "Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego (..) dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi".
Nic się nie zmieniło dotychczas, bo mający łaskę wiary (wezwani i wybrani) to wrogowie wszelkiej maści władców i kacyków, lisy i dworaki. Chodzi o to, że mający Światło Boże upominają przed kalaniem się wszelkimi bożkami.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 118): "Pana wzywałem i On mnie wysłuchał"...
Wzywałem Pana w moim utrapieniu, wołałem do mojego Boga
i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu".
Tak jest też ze mną. Co złego uczyniłem broniąc krzyża i naszej wiary. Nie wysadziłem się przed domem dzikiego kolegi lub w Izbie Lekarskiej nad którą był łuk (na wejściem) z nazwiskiem prezesa! W tym czasie jego żona była rzecznikiem prasowym oraz redaktorem naczelnym m-ka lekarzy z mazowieckiego. Pomysł o zamordowanych kapłanach, nie tych z błogosławieństwa władzy wciąż ludowej, ale wiernych Bogu w Trójcy Jedynemu.
Natomiast w Ewangelii (J 10, 31-42): "Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować", bo bluźnił nazywając Siebie Synem Bożym. Jutro w Ewangelii (J 11, 45-57) arcykapłani i faryzeusze zwołają Wysoką Radę, bo Zbawiciel czynił znaki grożące, że Jemu uwierzą! Na to najwyższy kapłan Kajfasz rzekł do nich, że lepiej jest, "gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród (..) Tego więc dnia postanowili Go zabić".
Najgorsze jest to, że w swoim zaślepieniu duchowym trwają dotychczas. W Izraelu nie ma Boga, wszyscy zginą, bo odpowiedzialność ich jest wielka (wyprowadzenie z Egiptu z całym ciągiem cudów Boga Ojca). Pozostało im kiwanie się przed Ścianą Płaczu...
Po Eucharystii, która ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a to oznacza "My" z Bogiem Ojcem...słodycz i pokój zalały serce. W stanie ekstazy napisałem to dla ciebie. Nigdzie na świecie nie znajdziesz takich świadectw "na żywo z tu i teraz". Zarazem zważ, że koledzy psychiatrzy traktują to jako chorobę...w kraju katolickim negują istnienie nadprzyrodzoności.
Już teraz padnij na kolana i przeżegnaj się...tak było ze mną 30 lat temu. Dlaczego teraz? Dlatego, że rakiety od Kima i Putina lecą szybki, a nasza zagłada jest pewna. Podziękujesz mi gdy się spotkamy w Prawdziwej Ojczyźnie...bez wrogów wiary i krzyża oraz naszej ojczyzny otrzymanej od Boga...zlanej krwią, tych, którzy o nią walczyli.
Dzisiaj POlacy pełni chwały ludzkiej z wypchanymi kieszeniami machają ręką, aby Zgniły Zachód karał obecnie wybrany przez Boga naród (w miejsce Izraela).
Szkoda, że wierchuszka naszej władzy (prezydent katolik oraz Jarosław Kaczyński ze swoją opcją) nie wzywa Boga! Nie pokazują się w Świątyni Opatrzności Bożej, a pokładanie ufności w ludziach i zbrojeniu nie sprawi pokonania Przeciwnika Boga.Tylko Bóg Ojciec może nas obronić
Na wieczornej Drodze Krzyżowej po każdej stacji wołałem powtarzając: "Boże. Tato!" W tym czasie serce zalała wszechogarniająca miłość Boża! Zesłabłem w ciele, które jest zbyt słabe na uniesienia duszy. Po ponownej Eucharystii, która ułożyła się w łódź...zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem.
Potwierdzeniem dzisiejszej intencji będzie reportaż w Info o 23.10! Reporterzy wojenni Marcin Nowak i Karolina Pajączkowska z TVP World nakręcili w Ukrainie dokument z frontu "Siedem grzechów Putina". Tam były pokazane ofiary jego hord...nad wymyślonym wrogiem!
Ojciec trzymający za ręke zabitego 7-letniego syna...
Stoi taki nad grobem i chce przejść do historii...nie wie o tym, że napadną na niego Chiny.
APeeL
Na Mszy św. porannej przysypiałem na stojąco, a także skulony przed zasłoniętym Panem Jezusem na krzyżu. To wynik ostrej deprywacji (krótszego czasu snu przez kilka dni).
Musisz zrozumieć, że dusza pragnąca powrotu do Ojczyzny Niebieskiej otrzymała opakowanie, które musi spać - w zależności od wieku - do 10 godzin dziennie. Wszystko jest cudem stworzenia, nasze ciała są święte, a zarazem niewyobrażalnie nędzne...także psychicznie.
Wyobraź sobie, że takiego pokazuje kamera..."sami zobaczcie, chwali się wielką łaską, a drzemie na Misterium jakim jest Msza święta, gdzie według niego odbywa się Cud Ostatni czyli zamiana chleba w Ciało Duchowe Pana Jezusa!"
W tej drętwocie pomyślałem o umęczeniu, a nawet udręczeniu Jana Pawła II. TVN lubowała się w ukazywaniu jego marnienia w ciele, mówienia z trudem z powodu naturalnej choroby jaką jest parkinsonizm.
Wrogowie naszej wiary i ludzkości gnębią takich jeszcze po śmierci...natomiast sakralizują "samych swoich". Wychowanka Jerzego Urbana (coraz piękniejsza "Stokrotka") zostanie w naszej pamięci, będą ją chwalić i pochowają w Alei Zasłużonych.
Dzisiaj mam zamiar odmówić moją modlitwę za dzieci resortowe. To określenie jest łagodne w przeciwieństwie do Żołnierzy Wyklętych, ale o wyczynach ich rodziców wie tylko Sam Bóg, bo żadnej zbrodniczej myśli oraz grzechów z przelaniem krwi niewinnych nie kryją ciemności.
Sam widzisz, co wyprawia W. W. Putin! Wielki mocarz Kim Dzong Un zamknął wielkie miasto, ponieważ jego żołnierze zgubili 600 pocisków (oszukują, że naboi). Natomiast Chińczycy na początku wybuchu bomby biologicznej z covidem zaspali drzwi w blokach, aby ludzie nie wychodzili!
Właśnie Wowa ujawnił, co u nich oznacza człowiek, nawet własny żołnierz..."będziecie jako Bogowie". A tu oburzenie, gdy mówi się o zamachu w Smoleńsku z jawnym przyzwoleniem herr Tuska. Może ktoś zapyta go: czy brał udział w zamachu w Smoleńsku? Na pewno takiemu odbierze głos.
Pokręciło go na starość. Zamiast nawrócić się, bawić wnuczki i chodzić z pieskiem w obecności ochroniarzy...włazi do tej samej wody, brudnej i śmierdzącej. Pozwoli zabijać dzieciątka poczęte i przywróci należne świadczenia donosicielom do Moskwy, a teraz do Mumii Europejskiej. Mumia czyli potwór, występujące w literaturze i filmach grozy zmumifikowane zwłoki ludzkie, które w wyniku klątwy lub czarów ożywają i zaczynają zagrażać ludziom.
Obiecuje też raj na ziemi...demoniczny hedonizm (przyjemność i rozkosz to dobro i cel życia). To szczyt kuszenia wielkich tego świata przez Szatana...wielkich we wszelkiej maści zbrodniach! Nie wspomina o nicości czyli śmierci wraz z ciałem, a udawał katolika...
To przykłady naszej nędzy, którą wykorzystuje Szatan, aby nas podzielić, poróżnić i wreszcie zgubić. Nie chodzi mu o ciała, ponieważ wie, że jesteśmy prochem, ale bój toczy się o nasze dusze...cząstki Boga Jahwe, które pragną powrotu do Królestwa Niebieskiego! On zna całą prawdę i nienawidzi nas, w sensie całej ludzkości.
Stąd podsuwa...
- chwalenie śmierci nagłej, bo się nie męczysz
- używanie tego świata, bo żyje się raz...tak, ale wiecznie!
- najważniejsze jest zdrowie...tak, ale duszy o której za bardzo nie usłyszysz nawet w Kościele świętym.
Wszelkiej maści ważniakom podsuwa: władzę, posiadanie i seks jako symbol wszelkich przyjemności. Od niego napływają pomysły różnych dewiacji, głupieją urzędasy...
Do serca dotarły słowa Ewangelii (J 8,51-59), bo po słowach Pana Jezusa do Żydów: "Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Rzekli do Niego Żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany". To był początek dzisiejszej intencji modlitewnej, którą poznam podczas oglądania przez żonę serialu przyrodniczego...z życia wilków.
Eucharystia zwinęła się w węzełek, co zapowiadało wysiłek...faktycznie przepisałem i edytowałem sześć zaległych zapisów.
Wieczorem towarzyszyłem grającym w piłkę nożną, a serce rozrywała moja modlitwa w intencji dzieci resortowych. To ludzie uwikłani politycznie, indoktrynowani przez okupanta i z rozpędu wciągający w to swoje dzieci.
Bezkarność to przywilej "związku bratniego, który ma ogarnąć ludzki ród". Przyzwyczaili się do "państwa w państwie", a teraz są Europejczykami, co zmusza ich do donoszenia na patriotów kochających ojczyznę otrzymaną od Boga Ojca.
Napłynęła też osoba Jana Pawła II. Zrozumiesz to, gdy staniesz się ofiarą nagonki. Dalej trwa władza ludowa, a jej wzorem jest samorząd lekarski. Dojrzała moja krzywda, bo wszystko się wydało...
APeeL
Prawie całą noc edytowałem stare zapisy oraz wczorajszy (za resortowe dzieci) powiązany z moją obecną sytuacją cywilno-zawodową. Po dwóch godzinach snu, całkiem rześki dziękowałem za pomoc św. Józefowi.
Na Mszy św. porannej król Nabuchodonozor zlecił, aby trzech braci starszych w wierze oddało cześć bożkowi ze złota (Dn 3). To nic wielkiego, bo - podczas pięknej oprawy muzycznej - trzeba tylko paść na twarze. Skąd to znamy?
Takimi bożkami są Kimowie z pulchnym Kim Jong Unem, wystarczy, że powiesz coś nie tak, a natychmiast będziesz musiał jeść trawę. Jadąc w dół mamy to samo, bo na fali jest napadanie na wyznawców Boga Objawionego, a nie wymyślonego.
Poddani próbie nie zdradzili, a Pan sprawił, że nie udało się spalić ich żywcem! Powstało zamieszanie, a król krzyknął ku ich chwale, że woleli śmierć niż kłanianie się bogu poza Deus Abba.
Kiedyś red. Andrzej Morozowski (TVN "Tak Jest") rzucił, że ten właśnie Bóg mówił z krzaka ognistego. Nie widzi nędznik, że sam mówi i to brednie ze studia na cały świat. Ogarnij kłaniających się wszelkiej maści bożkom...
- w rodzinach, gdzie Ninka to boginka, a samochód jest ołtarzykiem.
- w otoczeniu, gdzie są pragnący luksusu i spokojnego życia na starość...zanudzi się taki, ale do kościoła mercedesem nie podjedzie. W tym czasie przestraszony śmiercią jeździ od lekarza do lekarza.
- dalej mamy piramidkę "władców" tego świata czyli sług upadłego Archanioła..."od Stalina do Putina" z pionkiem Donaldem Tuskiem "starzejącym się w przewrotności"!
Właśnie prof. Jan Hartman - po napadzie na Jana Pawła II (www.polityka.pl blog "Zapiski nieodpowiedzialne") - uciekł w krzaki i przewiduje co będzie za 30 lat. Właśnie dał wpis: "2050? Trzy rewolucje technologiczne, które zniszczą świat, jaki znamy". Chodzi o sztuczną inteligencję. Napisałem tam komentarz (jako Fanatyk religijny)
"Ludzki mózg jest rozwinięty w 5-10%. Ten świat jest inaczej widziany przez negujących nadprzyrodzoność czyli wykluczających Stwórcę Wszechrzeczy i Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji.
Mnie nie zadziwia sztuczna inteligencja, bo jest jakiś etap naszego rozwoju...czego dowodem są drukarki 3D pozwalające dokładnie wydrukować ubytek w kości czaszki.
Z drugiej strony mądrzy tego świata nie mogą pojąć jak Bóg stworzył wszystko myślą? W ludzkiej głupocie wymyślamy teorie: od kołtuństwa darwinowskiego (wszystko powstało samo...z istnieniem "obrotu ciał niemieckich"), a teraz głosi się, że powstaliśmy na dnie oceanu...z jednej komórki. Pachnie to plastikiem...
W tym czasie nic nie wiemy o słońcu, które jeszcze niedawno krążyło wokół ziemi, a księżyc świecił ("niedawno", bo w wieczności nie ma czasu). Jak to jest, że 5 minut kontaktu z jego promieniami wystarcza dziecku do otrzymania dziennej dawki witaminy D3.
Przeraża fakt, że będą odczytywane nasze myśli. Zarazem garstka wie, że jest to uniwersalny język komunikacji z Bogiem Ojcem oraz Belzebubem. Sprawdź to na sobie, a będziesz wiedział: "poleżę, odpocznę, zrobię to później". Zapamiętaj, że jest to w pierwszej osobie (niby twoje myśli) ! Sprawdź, a zdziwisz się, kto chce cię prowadzić?
Sztuczna inteligencja - jak wszystko na tym łez padole - może służyć dobru i złu, budowaniu lub niszczeniu, "czynieniu ziemi sobie poddaną" lub demonicznej zagładzie!
Szkoda czasu na badanie tego, co podsuwa ludzkości Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel)...nasz rozum nie ogarnie tego. Ludzie normalni czyli niewierzący (takim byłem) nie widzą cudu stworzenia wszystkiego...stąd blogowe "młócenie słomy" z komentarzami uczonych radzieckich (typu Cabana).
Zakończeniem naszej egzystencji będzie stworzenie hybryd (mieszanek ludzi ze zwierzętami), ponieważ wielu chce zająć miejsce Stwórcy"...
Przypominają się słowa (Jr 17, 5-10): "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie".
Natomiast w Ewangelii J8, 31-42 trwał bój słowny Pana Jezusa z wierchuszką świątynna, która zaplanowała bestialsko zamordować Syna Bożego...
"Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. (..) Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę".
Eucharystia zwinęła się w rulonik...jakby na znak, bo dzisiaj mam napisać i wysłać prośbę do senatora, aby był moim mężem zaufania na komisji lekarskiej w Izbie Lekarskiej (inkwizycji nieświętej). Pan dał moc, wyraźnie widziałem prowadzenie i pomoc...
APeeL
Aktualnie przepisano...
01.03.1991(pt) Jestem bratem Pana Jezusa...
Trwa wczorajszy dyżur w pogotowiu...na dalekim wyjeździe trafiłem do oświetlonej izby na środku której stała naga kobieta, cała poparzona. Postępowanie rutynowe: narkotyk, zimny panthenol, zawinięcie w czyste prześcieradło.
Po powrocie ze szpitala - w ciszy nocnej - zacząłem czytać Dobrą Nowinę, gdzie Pan Jezus powiedział, że jestem Jego b r a t e m!
Z zadziwionego serca wyrwało się wołanie...
"Panie Jezu! Jezu mój! Panie mojego serca...nikt i nic nie ukoi mojej duszy, tylko Ty, Jezu. Wszystkie wspaniałości tego świata są mniej warte niż pył z Twoich Stóp. Jakże chciałbym poznać miejsca, gdzie byłeś Jezu. Jednak mam trwać tutaj - w Twoim Imieniu i z Twojego polecenia. Ja, marny człowieczek zostałem obdarowany przez Ciebie - służbą w Twoim Imieniu!
Dziękuję Ci, Jezu! Prowadź mnie dalej, bądź ze mną, wspieraj w upadkach i zagrożeniach. Spraw Jezu, aby Twoja Miłość zalała moje serce, które jeszcze rwie się do świata i jego marności. Nie pozwól Jezu, abym marnował czas, który muszę poświęcać Tobie i Twojemu dziełu!
Och, Jezu mój dlaczego Twoi słudzy są tak rozproszeni? Dlaczego jest ich tak mało? Dlaczego tak późno dałeś mi wezwanie do służby? Jezu mój! Jezu! Panie mojego serca i duszy. Synu Ojca Przedwiecznego...Światłości ze Światłości. Jezu! Jezu Chryste!"
Przed wyjściem do przychodni o 6.40 (jeden budynek), a pracuję od 8.00 poprosiłem powtarzając: "Panie Jezu bądź ze mną". Mimo wcześniejszego przyjścia pacjenci napadali, kłócili się prawie z krzykiem, a dzisiaj jest piątek. Przypomniała się zapowiedź zabicia Pana Jezusa! Czy ci ludzie nie nie czynią tego?
Przetrwałem, nikomu nie odmówiłem, każdemu dałem o co prosił (nawet "lewe" zwolnienia), upominałem zaćmionych, nie wadziłem się. W pośpiechu pobiegłem na Drogę Krzyżową, która wypadła w pierwszy piątek miesiąca. Całą drogę wołałem w modlitwie o całkowite przebaczenie wszystkim moim winowajcom. "Panie Jezu będę w złości wracał do nich, ale nie licz mi tego".
Prosiłem Pana o moją rodzinę, ponieważ jest atakowana z sukcesem przez Szatana...
1. córka stała się heretyczką...nawet bluźni Bogu!
2. syn jest obojętny, ale skłonny do wyśmiewania wiary
3. żona "ujrzała" własne orzechy i przestała przystępować do Eucharystii! Dodatkowo denerwuje się głupstwami (córka idzie na ślub koleżanki z przyjęciem weselnym). Proszę ją, aby nie poddawała się działaniu złego...przecież poganie prowadzą własny tryb życia.
W momencie, gdy padłem na kolana demon zalewał mnie dobrymi rozważaniami...dyskusją ze św. Jehowy z pomocą Ducha Św.! Zważ, że nie jest to nic złego, a nawet "dobro", ale przeszkadzające w kontakcie ze Zbawicielem, byciem na Drodze Krzyżowej. Popłakałem się podczas śpiewu z zawołaniem: "Jezu! Matko! Bądźcie przy mojej śmierci!"
Św. Hostię przyjmuję w intencji całej rodziny (żyjących i za dusze zmarłych) oraz za najdłużej przebywających w Czyśćcu, a także o światło wiary dla kolegę z żoną. Mam napisać do nich list.
Pozostałem na Mszy św. a w czytaniach będą słowa o...
1. Postanowieniu zabójstwa Izraela przez braci, ponieważ ojciec Józef kochał go najbardziej ze wszystkich swych synów (Rdz 37). W końcu sprzedali go "Izmaelitom za dwadzieścia [sztuk] srebra, a ci zabrali go z sobą do Egiptu".
2. Pan Jezus w przypowieści o właścicielu winnicy wskazał na zapowiadaną śmierć (Ewangelia: Mt 21, 33-43.45-46).
Ponownie przyjąłem Eucharystię, ale duchowo. Sercu zalała wielka siła i cichość. Niczego wówczas się nie boisz, bo nożem nie można zabić duszy...zabójca zabija wówczas swoją duszę! Nadal wołałem do Jezusa o pomoc dla zmarłych z rodziny. Dodatkowo otrzymałem w kościele jakiś odpust!
Z serca zapaliłem lampki pod "moim" krzyżem. Jakże pięknym światełkiem płoną, a w natchnieniu odczytuję, że: "oddam ci te pieniądze tysiąckrotnie"! Radość, moc, cichość i pokój w sercu...nawet nie czułem głodu (post ścisły)!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.03.2023 r.) nie mam już takich przeżyć, bowiem przeważa ciężka praca związana z przepisywaniem i opracowywaniem dziennika duchowego...
APeeL
Wczoraj poprosiłem św. Józefa, aby był ze mną w tym tygodniu, ponieważ mam wiele spraw wymagających jego prowadzenia. Najważniejszą z nich jest bezkarność samorządu lekarskiego z wierchuszką o charakterze "państwa w państwie"...
Prawo i etyka lekarska nie obowiązuje funkcjonariuszy. Oto tylko dwa przykłady...
1. lek. dent. Monika Potocka jest Rzecznikiem Praw Lekarza w Okręgowej Izbie Lekarskiej i zarazem w Naczelnej Izbie Lekarskiej (2022-2026). Burmistrz jest zarazem starostą...
2. lek. Piotr Winciunas jest już drugą kadencję członkiem Naczelnego Sądu Lekarskiego (w kadencji 2018- 2022 i obecnej 2022-2026), ale to nie przeszkadza mu:
- być w NIL-u członkiem Zespołu ds. Reformy Systemu zgłaszania i rejestrowania zdarzeń niepożądanych i szkód w ochronie zdrowia (też dwie kadencje)
- ponadto w OIL w W-wie jest pełnomocnikiem prezesa ORL ds. operacyjnych (taka funkcja nie jest wymieniana w przepisach). To właściwy "prezes", ponieważ wszystko spływa do jego szafy (kiedyś "Lesiaka", a dzisiaj "Winciunasa").
"Piotruś Pan" jako biegły sądowy przekazał przykazania Τριάντα τρία (triada trija) w analogii do Dekalogu...δέκα (deka). Wejdź i zobacz jaki bat ukręcił sam na siebie.
Wprost pieni się jako znawca prawa, a "na chama" je łamie (Dz. U. 2021.1342) Art. 14. 7. "Członek sądu lekarskiego, komisji rewizyjnej, rzecznik odpowiedzialności zawodowej i jego zastępcy nie mogą być członkami innego organu izby lekarskiej, z wyjątkiem Krajowego Zjazdu Lekarzy i okręgowych zjazdów lekarzy.
Od siebie dodam, że kolega ma "talentów wiele, ale wszystkie marne". To psychiatra jasnowidz oraz teolog świecki. Nasłany na mnie zaocznie stwierdził w 2018 r. że jestem chory psychicznie, nawet zostałem zaproszony na posiedzenie ORL, ale stałem pod drzwiami.
Prosisz o unieważnienie zbrodniczego procesu, a "przebiegły sądowy" odczytuje to jako prośbę o następne badanie psychiatryczne. To człowiek ciężko i nieuleczalnie chory na władzę...kandydat na przyszłego prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej. Dlaczego toleruje się takie wyczyny? Na pewno zostanie odznaczony ("Primum nocere"), bo samorządowcy mają własną "blacharnię".
Gość panoszy się w Ministerstwie Zdrowia, w ZUS-ie, w NIL-u i OIL-u, a nikogo to nie dziwi. Taka jest cała struktura tego sakralizowanego "państwa w państwie". Myślę, że napad na mnie z 14-letnim celowym nękaniem przyniesie jakiś owoc. Może zainteresuje się wszystkim Parlamentarny Zespół ds. funkcjonowania Izb Lekarskich w Polsce!
Na Mszy św. porannej w Słowie (Lb 21, 4-9) naród wybrany prowadzony przez Pana do Ziemi Obiecanej zaczął szemrać, a nawet oddawać hołd złotemu cielcowi. Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: J8, 21-30) wskazał faryzeuszom: "Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie".
Intencję tego dnia odczytałem podczas zapowiedzi cyklu reportaży, Polska 2023 "Resortowe dzieci" z aferą sowiecką (FOZZ), gdzie mordowano świadków. To wszystko trwa dalej w różnych formach. U mnie zastosowano sowiecką psychuszkę (zabójstwo cywilno-zawodowe).
Powtarza to wszystko "Piotruś Pan" jako komisarz przy prezesie ORL w W-wie ds. operacyjnych («osoba powołana do pełnienia określonej funkcji, często mająca specjalne kompetencje»). Nie wie biedaczek, że odkrył to wszystko św. Józef, bo "nie ma nic zakrytego, co nie byłoby odkryte"...
APeeL
Wielu zapyta: jak przebiega odczyt natchnień - z dobrej i złej strony - Woli Boga Ojca? Jak też przebiega takie prowadzenie? Opiszę to dzisiaj, a oczywiste jest to, że będą to moje codzienne sprawy. Przenieś te wybory na poziom współżycia w małżeństwie, rodzinie, środowisku i na świecie. Musisz zrozumieć że w każdej pomocy ze strony Bożej pojawiają się przeszkody, a my musimy wybierać i patrzeć jak przebiega pomoc.
Siedziałem w nocy i było zbyt późno na Mszę św. o 6.30...demon natychmiast podsuwał: "pośpię, pójdę na wieczorną i to pieszo oraz zrobię zaległe zapisy". Zapamiętaj, że w ten sposób sugeruje, że są to twoje myśli. Ponadto zawsze zaleca nasze "dobro".
Po przyśnięciu zauważyłem, że zdążę na Mszę świętą o 7:15. Z serca wyrwało się zawołanie do Świętego Józefa, aby był ze mną w tym tygodniu. Zaznaczę dobro uczynione w wyniku wsłuchiwaniem się w natchnienia...
1. Pod kościołem żona, po Mszy św. będzie sprzątała pod figurą Matki Bożej z moim późniejszym odwiezieniem do domu (mżawka i nieprzyjemny wiatr). Powiesz, że to głupstwo, ale żona na pewno liczyła na mój przyjazd, a Szatan nienawidzi Matki Bożej i Jej wyznawców.
2. Na początku Mszy św. wróciła sprawa bandyckiego napadu na mnie przez samorząd lekarski...przekręcono prośbę o unieważnienie całego procesu (wiara to choroba) na moją prośbę o następne badania psychiatryczne! Nawet powołano komisję lekarską złożona z trzech psychiatrów. Pismo minęło się z moim pełnym argumentów ("cwaniactwo").
W tym czasie zadziwiło mnie czytanie z Księgi Daniela (Dn 13,41-62) o oskarżonej przez dwóch starców i skazanej na śmierć Zuzannie, która zawołała donośnym głosem:
"Wiekuisty Boże (..) Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. (..) chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają".Przed jej ukamienowanie natchniony przez Boga Daniel zarzucił oskarżycielom "zestarzenie się w przewrotności", a sędziom wydanie wyroku bez "dochodzenia i pewności"...
Kręciłem głową z zadziwienia, bo to moja sprawa...spowodowano śmieć cywilno-zawodową lekarza. Najgorsze, że złoczyńcy tkwią w swoim bezeceństwie...
Na ten czas psalmista dodał (Ps 23, 1-6): "Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną", a Pan Jezus w Ewangelii (J 8, 1-11) został wystawiony na próbę, bo Bezpieka Świątynna podsunęła Mu cudzołożnicę skazaną na ukamienowanie. Odpowiedź była jedna: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (..) Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić (..)".
Wracając do mojej krzywdy...25 marca napłynęło natchnienie, aby poprosić wicemarszałka Senatu RP o bycie moim mężem zaufania...aż krzyknąłem z zadziwienia, bo jest z mojego rejonu!
Jednak prawdziwego szoku zaznałem - w prowadzeniu przez św. Józefa - manią wielkości u kol. Piotra Winciunasa, który wciąż zleca badanie mojej osoby. W internecie trafiłem na jego wielofunkcyjność (to wprost oligarcha): prywatna firma, prywatny gabinet, przyjęcia w różnych spółdzielniach, biegły sądowy, a nie ma specjalizacji (z łapanki), zespół w Ministerstwie Zdrowia zajmujący się wypadkami medycznymi z dochodzeniem roszczeń, zarazem funkcjonariusz OIL i NIL (członek Naczelnego Sądu Lekarskiego) i naczelny lekarz ZUS-u!
"Boże zmiłuj się!" To wprost "Piotruś Pan" powołany przez Belzebuba, bo lekarzowi bardzo łatwo jest poczuć się bożkiem. Resztę funkcji przeczytaj poniżej...
3. W prowadzeniu przez św. Józefa błyskawicznie zreperowano zamek drzwi w samochodzie...
4. Zrezygnowałem z badania usg (200 zł.), bo u nas będzie zatrudniony urolog i wykona to bezpłatne...
5. Skontaktował się dokonujący naprawy otoczenia grobowca po babci, opłaconego z natchnienia Bożego...mam też dokończyć podścielenie protezy zębowej (wielki kłopot, bo stomatolodzy nie wiedzą nawet o co chodzi)...
Przypomniała się Eucharystia ułożona w kielich kwiatu oraz słodycz zalewająca serce, a po wyjściu z kościoła trafiłem na śpiew ptaków, ponieważ pojawiło się przejaśnienie. Po wszystkim wzrok zatrzymał licznik odwiedzin na mojej stronie: 444! Ta biblijna cyfra to komunikat od Aniołów, że wszystko jest tak jak powinno być...nawet jeśli myślisz inaczej lub masz wątpliwości.
APeeL
"Piotruś Pan" o sobie...
"Jestem absolwentem Akademii Medycznej w Warszawie, specjalistą chorób wewnętrznych, biegłym sądowym i lekarzem sądowym Sądów Okręgowych w Warszawie i Ostrołęce, nauczycielem akademickim w Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i na Uniwersytecie Warszawskim w zakresie m.in. orzecznictwa lekarskiego i prawa medycznego; zajmuję się od ponad 15 lat opiniodawstwem sądowo-lekarskim, w szczególności wykonywaniem badania sądowo-lekarskiego – czyli obdukcji lekarskiej".
Jeszcze informacja ogólna dotycząca Dr Piotra Winciunasa...tak pisane w internecie, a to jest złamanie prawa, bo nie ma doktoratu.
Naczelny lekarz ZUS, przewodniczący Komisji ds. Rejestracji i Prawa Wykonywania Zawodu Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, sędzia Naczelnego Sądu lekarskiego, wykładowca akademicki Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i Uniwersytetu Warszawskiego
Lekarz absolwent I Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie, specjalista chorób wewnętrznych, absolwent Podyplomowego Studium Prawa Medycznego, Bioetyki i Socjologii Medycyny Uniwersytetu Warszawskiego, członek Komisji Bioetycznej Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, Naczelny Lekarz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, członek Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Warszawie I i II kadencji, zastępca okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej V i VII kadencji, sędzia Naczelnego Sądu Lekarskiego VII i VIII kadencji, wykładowca w Szkole Zdrowia Publicznego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie w zakresie orzecznictwa lekarskiego oraz na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego w zakresie prawa medycznego. Lekarz sądowy, biegły sądowy Sądów Okręgowych w Warszawie i Ostrołęce w latach 2006-2016, przedstawiciel ZUS w Radzie Europejskiego Stowarzyszenie Lekarzy Orzeczników EUMASS (European Union of Medicine in Assurance and Social Security), ekspert Międzynarodowego Stowarzyszenia Zabezpieczenia Społecznego ISSA (The International Social Security Association) w zakresie powrotu do pracy i reintegracji (return to work and reintegration), członek Państwowej Komisji Egzaminacyjnej przy Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi w dziedzinie chorób wewnętrznych. Współautor m.in.: monografii System Prawa Medycznego Tom I. Pojęcie, źródła i zakres prawa medycznego (Wolters Kluwer Polska, 2018), Tom III. Odpowiedzialność prawna w związku z czynnościami medycznymi (Wolters Kluwer Polska, 2021), Standardów orzecznictwa lekarskiego ZUS (ZUS, wyd.2-2013; wyd.3-2020).
Aktualnie przepisano...
19.01.1996(pt) Moją misją jest szerzenie zbawienia...
Powołanie Apostołów
Pojechałem na Mszę św. poranną, ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Zatrzymałem się przy obrazie Jezusa Miłosiernego oraz stacji, gdzie Zbawiciel upada pod krzyżem. Jest mi przykro, bo trudno jest zachować abstynencję...
Na ten moment z czytań w serce wpadły słowa (1 Sm 24,3-21), gdzie Dawid mając możliwość zemsty na Saulu powiedział, że nie ma w nim "żadnej złości ani zdrady (..) A ty czyhasz na życie moje i chcesz mi je odebrać. (..) Pan więc niech będzie rozjemcą, niech rozsądzi między mną i tobą (..)"...
Psalmista wołał (Ps 57): "Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną". Dzisiaj Pan Jezus powołał Dwunastu (Mk 3,13-19)...dodając (J 15, 16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili". To prawda, bo tak właśnie zostałem zawołany i wybrany, a jak się zachowuję? To intencja tego dnia z Mszą św. i Eucharystią...z późniejszym zapaleniem lampkę pod "moim" krzyżem.
W przychodni trafiłem na zwykły nawał chorych. Podczas pisania - zbiorczej informacji dla skrzywdzonej przez komisję lekarską ZUS-u - łzy zalewały oczy, ponieważ wyraźnie pomagała Matka Najświętsza! Nawet powiedziałem o tym młodej kobiecie, która przeżyła pięć operacji, ma nadczynność tarczycy, uszkodzenie kręgosłupa i stawów, schorzenia ginekologiczne...wprost chcę się płakać! Radość zalała serce, ponieważ pięknie wyszło...
Na wizycie domowej trafiłem do ciężko chorej, unieruchomionej w łóżku (zajęte oba stawy biodrowe z przykurczami kolan). Tam był obraz Matki Zbawiciela i straszny zapach pacjentki, która nie ma możliwości wykąpania się w wannie. Wzrok zatrzymała książeczka do nabożeństwa, które otworzyła się na modlitwie do Andrzeja Boboli szerzącego wiarę! Zobacz jak Pan prowadzi!
O 15:00 na dyżurze trafił się daleki wyjazd...popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i część mojej modlitwy. Chora przekazała mi paczką leków z RFN-u, gdzie były antybiotyki i witaminy. Do serca wrócił smutek z czasu przyjęć w przychodni, bo potrzebujemy zbawienia, a większość pragnie tylko zdrowia ciała!
Podczas transportu umierającej babuszki popłynie dalsza część mojej modlitwy (trwa to zawsze 1.5 - 2.0 godz.) z sercem, które uciekło do żony będącej właśnie na wieczornej Mszy świętej. Później podjechałem do niej...faktycznie była smutna i przestraszona nałogiem córki (lekomania) i panującą grypą...wprost bała się jej śmierci. W tym czasie skończyłem "Świętą Agonię" Pana Jezusa...w intencji szerzących zbawienie.
Tuż przed zakończeniem tego dnia zostałem zadziwiony...słowami Pana Jezusa - z "Prawdziwego Życia w Bogu" - tam gdzie skończyłem czytanie (IV tom, str. 357):
"Chodź (..) pracuj dla mojej chwały (..) mój synu, doprowadź moje dzieci do prawdziwej wiary. (..) To również stanowi część twojej misji. (..) Moim celem jest wasze zbawienie. (..) Boli mnie, gdy słyszę zaledwie kilka wołań nawrócenia... Kochaj mnie, moje dziecko, a będziesz żył. Ewangelizuj z miłością dla Miłości!"
Teraz zrozumiałem łaskę Pana z powodu której płakałem: to intencja tego dnia (szerszenie zbawienia). Zerwano do przestraszonej śmiercią (zawiadomiono córkę mieszkającej w odległości 100 km). Personelowi wskazałem na przykład sztuczki Szatana...
APeeL