Przed Mszą św. wieczorną...Anioł Stróż przypomniał mi: "kawa". Tak, bo chłodziła się pod kranem. Sam dziwię się tą pomocą...o której ludzie mówią, że "miałem natchnienie" i taka jest prawda.
Nie uznają tego koledzy psychiatrzy, obowiązkowo ateiści, a to właśnie wyklucza istnienie Boga Ojca (Królestwa Bożego) oraz Szatana (jego sztuczka)!
Podczas próby zapalenia lampki pod figurą Matki Bożej (jutro jest wspomnienie Niepokalanego Poczęcia NMP) wywróciłem się w mokrą ziemie, ale nie miałem nawet jednej plamki na ubraniu.
Tak jest też z naszymi upadkami duchowymi. Właśnie przepłynęły grzechy za które przepraszałem wołając z ręką na sercu! Od demona napłynęło..."nie grzeszysz!", bo chodzę na codzienną Mszę Św.!
Dalej zalewał mnie rozpraszającymi rozmyślaniami...
- o ojcu Rydzyku, który stanął w obronie biskupa..."tak rodzą się święci" (wiedział o pedofilii), wróciła jego gadanina, pouczanie, stał się samozwańczym prymasem
- przeciążony personel w Biedronce
- czyniący dobro ateiści z Owsiakiem zbierającymi pod kościołami na sprzęt dla szpitali, a to sprawa ministerstwa
- zapisy mojego dziennika.
Chodziło o przeoczenie dzisiejszego Słowa:
1. Proroka Izajasza, który powie o Bogu (Iz 40,25-31), że: "On się nie męczy ani nie nuży (..) On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego (..) Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły (..) biegną bez zmęczenia (..)".
2. Natomiast Pan Jezus powie (Ewangelia: Mt 11,28-30); "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię".
Z płaczem szedłem do Eucharystii przy śpiewie siostry: "Jezu dobry i cichy Serca pokornego, daj mi serce nowe podobne do Twego". Ja w tym czasie wołałem do Boga Ojca: "Tato! Tato!"...dziękując i przepraszając za wszystko.
Dzięki mocy - codziennych Mszy Świętych - nie umarłem z przepracowania. Następnego dnia odmówię moją modlitwę w intencji kolegów lekarzy tak pracujących na całym świecie i za dusze takich...
APeeL
Profesor Jan Hartman 5 grudnia 2022 r. na swoim blogu (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) dał wpis: "Jak Kaczyński lekarzy schlastał". https://hartman.blog.polityka.pl/2022/12/05/jak-kaczynski-lekarzy-schlastal/
Napisałem tam poniższy komentarz (jako dr. Bylejaki)...
Panie Profesorze!
Jako lekarz chorób wewnętrznych i specjalista z reumatologii - po 40 latach niewolnictwa - stwierdzam, że dyskusja za i przeciw o lekarzach, bez lekarzy i to ludzi ustawionych życiowo...nie ma sensu.
Najważniejszy jest dalej trwający podział: arystokracja lekarska (pokolenie poprzedniej władzy), która opanowała wszystkie stanowiska od ministerstwa zdrowia do kierowników, a ponadto sektor prywatny, posadki w Izbach Lekarskich oraz w sądach (przebiegli), komisjach KIZ-u i Opieki Społecznej (20% rent jest lewych)...oraz lekarze niewolnicy (poniżej jest relacja z jednego dnia mojej pracy 03.08.2006)
Okręgowa Izba Lekarska w W-wie długi czas miała łuk z nazwiskiem śp. prezesa, którego żona był redaktorem wydawanego za nasze pieniądze pisma, gdzie "naucza" POlak pan Kowal, ale listu lekarza nigdy nie dali.
Przymykają oko na wszystkie ohydy działania ważniaków lekarskich oraz znają się na wszystkim: szczepienia są zgodne ze sztuką lekarską (lekarka wskazująca na ich szkodliwość ma zawieszone pwzl), a moja wiara to choroba. Jak udowodnisz, że zastosowano sowiecką psychuszkę, gdy korporacja psychiatrów działa jak mafia!
Tam bardzo pięknie piszą o etyce lekarskiej, a w tym czasie sami produkują blaszki "Bene meritus" (dobrze zasłużony) i wzajemnie się obwieszają. Prezes NIL-u miał 25 funkcji w podległych sobie komisjach, a dodatkowo był wiceprezesem podległej sobie Ok. Izbie Lekarskiej.
Szkolnym przykładem takiej patologi jest marszałek Senatu RP Tomasz Grodzki, który brał wysokie opłaty ("prywatnie można") za działania w klinice. Co mu zrobisz, gdy po rusku skarży darczyńców, a kiedyś ukarano lekarza za przyjęcie pętka kiełbasy.
Prof. Andrzej Matyja prezes NIL-u pobłogosławił go, a wcześniej wepchał się także na wizytę do prezydenta. Dalej bryluje, bo ma immunitet. Tak było i zostało (piszę o poprzednim systemie, który trwa nadal).
Podczas prywatyzacji miałem uprawnienia, ale rozdzielono wszystko, ludzie z władzy pootwierali swoje gabinety, nigdy nie dyżurowali w pogotowiu i nie harowali za grosze otrzymywane od władzy ludowej. Pan Profesor podkreślił to, ale wini o wszystko prezesa "reżimu" przy pianiu o Donaldzie Tusku.
Trzeba skasować Izby Lekarskie z ciepłymi posadkami. W OIL nie było kworum, zrobiono drugą turę (jak w USA), a był tylko jeden kandydat (wiceprezes). Kiedyś siedzieli tacy przez szereg kadencji. Tak samo jest w pionie sprawiedliwości, który Pan Profesor broni zgodnie z linią nieistniejącej już Partii"...
Z tym łączy się świadectwo z 03.08.2006(c): "Relacja niewolnika w białym fartuchu"...
Wówczas miałem sen do przodu o nawale w pracy (przychodnia i dyżur w pogotowiu). Od razu wiedziałem, że to będzie zły dzień, ale nie przypuszczałem, że zorganizuje go Przeciwnik Boga, który mnie nienawidzi, ponieważ ujawniam jego sekretne działanie.
Nie usłyszysz o Bestii nawet w kościele, a niewierni robią sobie żarty z Piekła (ciepło). Na sam widok demonów można się sfajdać, co przyniosłoby ulgę, ale po drugiej stronie mamy ciała odmienione (duchowe)...jaśniejące od świętości i potępione, chyba czarne jak karaluchy. Dr Gloria Polo tak napisała ("Trafiona przez piorun")...
Przed wyjściem do pracy poprosiłem Ducha Świętego, aby prowadził mnie, bo na gadanie marnuję drugi dar Boga Ojca: czas oprócz wolnej woli!
Na Mszy Św. o 7.30 Pan posłał proroka Jeremiasza do garncarza z pytaniem (Jr 18,1-6): "Czy nie mogę postąpić z wami (..) jak ten garncarz? (..) bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy (..) w moim ręku".
Cliff Richard: "Ty, ja i Jezus"
Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mt 13,47-53), które podobne jest: "do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju". Dobre zbiera się do naczyń, a złe odrzuca. "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Pierwszy podszedłem do Komunii Św. i popłakałem się.
Zapomniałem o prośbie o milczenie, ale przeważyło ciało, a jeszcze nie wiedziałem, że Szatan zastawił na mnie pułapki:
- mało kart chorobowych, a tak jest zawsze, bo wówczas chwalę dzień...jak kobietę przed śmiercią
- gadałem już w rejestracji
- wczoraj pacjentka zostawiła na korytarzu torbę z wędliną, którą odwiozłem i podałem jej sąsiadce, później dzwoniła dwa razy, wciągnięty były też trzy pielęgniarki
- długo schodziło z jedną pacjentką
- wpadały pielęgniarki ze swoimi sprawami
- podbicie skierowania do laboratorium i RTG, ale tak nie wolno
- ukąszenie przez szerszenia, ale obrzęk twarzy wystąpił po okładach z octem
- telefon od znajomego, który ma kurcze mięśni
- w aptece mam poprawić recepty
- prośba o zwolnienie z pracy...dla obcej, a dodatkowo przybyła jej matka
- zgłosił się z odczynem po ukąszeniu
- teraz mnie atakuje osa i włazi do szklanki z kawą
- pacjentka pokazuje brak guzika w bluzce i przeprasza podczas wychodzenia
- chciałem posłuchać pieśń z zabranej kasety: "Jezu ufam Tobie", ale gadała pacjentka!
- dodatkowo ja gadałem z kapłanem i w aptece!
- kanapka z szynką, którą żona zrobiła miała termin przydatności do spożycia (17 lipca)!
Szlo wolno...13.00 - 15.00, a już o 15.30 zerwano do pogotowia (parter budynku), z nawałem do 19.00! Transportowana babcia dała 50 zł z zaleceniem: 20 dla mnie, a dla trzech ludzi z personelu po 10. Nie wziąłem bo i tak musiałbym się podzielić!
Kończę ten zapis, a płynie relacja ze zwalniania więźnia w USA, reklama filmu ("Łowcy mórz"), tygrys atakujący skrwawionego człowieka, strzelanie ze śrutu do pieska (dla zabawy).
Cliff Richard: "Ty, ja i Jezus"
Wróciła pułapka Szatana, który zwiódł mnie. Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo jest to śmiertelny wróg naszej duszy. Miał pozwolenie nękania (tutaj "kuszenie"), ale może człowieka zabić...
APeeL
Zobacz ciąg powiązanych intencji, bo...
04.12.2022 poświęciłem dzień za grzeszących obdarowaniem
05.12.2022 w radosnym prowadzeniu załatwiłem nawał skumulowanych spraw dotyczących naszej codziennej egzystencji:
- ściągnięcie hydraulika (zimny kaloryfer w mieszkaniu syna i kapiący kran w naszym
- urząd skarbowy, sprawa podatku od spadku
- bank, skasowanie systematycznej darowizny, bo żona wpłaca na to samo konto
- bezpieczeństwo strony internetowej (właśnie odpisze specjalista)
- nawet reperacja odkurzacza, w którym wysiadły łożyska...
Ludzie myślą, że Pan Bóg pomaga tylko w naszych nieszczęściach i to po błagalnym wołaniu. Tak też jest, ale widzę, że - jak dobry ojciec ziemski - jest z nami w kłopotach codziennych. Jednak bez łaski wiary nie ujrzysz swojego obdarowania, które dla ludzi normalnych kojarzy się z podsuwanym przez Belzebuba dobrobytem.
Dodatkowo miałem przy tym wielką radość, bo lubię spotykać obcych ludzi, żartować, radzić z dawaniem świadectwa wiary ("napierać w porę i nie w porę").
06.12.2022 Na Mszy Świętej o 6:30 trwałem w radosnym dziękczynieniu, ale demony nie lubią tego podsuwając nasza operatywność. Dalej miałem dobre rozważania: sprawdzenie działania kaloryfera i kranu i co z odkurzaczem (będzie zreperowany i przyniesiony do domu).
Ponieważ to zauważyłem...upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji podsunął mi problem: co sprawia że żyjemy (jako ciało fizyczne)? Nie odpowiesz na to i zdziwisz się bardzo, ponieważ żyjemy dzięki wytwarzanych w naszym sercu iskrze. Zważ zarazem jak łatwo jest zabić człowieka, a jest to pokazane na porażeniu prądem...
To odciąganie mnie od Słowa Bożego było słuszne, ponieważ dotyczyło tego czasu, "tu i teraz". Oto mój ulubiony prorok Izajasz powie od Boga (Iz40,1-11), że: "Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. (..) Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki".
Natomiast psalmista będzie wołał ode mnie (Ps 95/96) z dziękczynieniem: "Śpiewajcie Panu, Sławcie Jego imię (..) Głoście Jego chwałę (..) rozgłaszajcie Jego cuda (..)". Sam często podobnie wołałem: niech się radują niebiosa i ziemia, szum morza, pola i wszystko, co na nich rośnie, a "wszystkie drzewa w lasach wykrzykują w radości"
Eucharystia sprawiła, że z człowieka fizycznego stałem się duszą opakowaną w ciele. Podjechaliśmy pod krzyż, gdzie zapaliłem lampkę Panu Jezusowi, a w "Biedronce", gdzie żona robiła zakupy - w oczach zakręciły się łzy - z powodu widoku chleba naszego powszedniego.
Nagle stało się jasne zalecenie Pana Jezusa, abyśmy za wszystko dziękowali. To jeden wielki krzyk serca, a nie nasze zwyczajowe słowo. Na ten czas pojawił się obraz całujących z namaszczeniem ten ciepły dar Boga Ojca...
APeeL
Przy okazji przekażę zapisy ze skasowanego blogu...
18.06.2010(pt) Chwalenie Pana tylko śpiewem...
Ta kobieta chodzi w żałobie i zawsze śpiewa Panu, ale nigdy nie przystępuje do Komunii św.!
- Dlaczego pani nie chce Ciała Zbawiciela, tego Ostatniego Cudu Pana Jezusa, który zmazuje nasze codzienne grzechy, sprawia czystość duszy...tak jak codzienna kąpiel ciała.
- Ja nie chodzę, nie przyzwyczaiłam się!
- Jeżeli nie ma pani przeszkód...zapraszam nie od siebie, ale z polecenia Pana.
- Rozumiem...
APeeL
17.11.2010(c) Coś takiego...
- Jak zdrowie? Pyta ledwie człapiący pacjent...
- W naszym wieku ważne jest zdrowie duszy!
- „Dusza jeszcze się rusza”...
- Nie widzę pana w kościele.
- Bolą mnie nogi.
- Proszę zawołać: „Boże pragnę przyjść do Ciebie, a zobaczy pan, co się stanie”.
- Pierwszy raz słyszę coś takiego!
- Pierwszy, oby nie ostatni, bo wiek „odlotowy”.
Moje zaproszenie do Domu Boga przyjął jako żart i jeszcze po rozstaniu kiwał głową i uśmiechał się do siebie. Dziwne, bo dzwony naszego kościoła słychać w całym mieście...
APeeL
Nad ranem - w głębokim i dobrym śnie - "wędrowałem" po różnych gabinetach, stykałem się z wieloma ludźmi, a na samym końcu kolega z przychodni pokazał mi druk ZUS-N14 z Okręgowej Izby Lekarskiej, który dokładnie widziałem.
Obudzono o 6.45...dokładnie na Mszę Św. o 7.15. Niewierzący w nadprzyrodzoność zapyta: jak to obudzono? Nie będę pisał, że to zrobił Anioł Stróż, bo ktoś pomyśli, że "dziadkowi odbiło na starość".
Tak właśnie do naszego życia podchodzą nieświadomi, że nasze ś w i a t y przenikają się. Królestwo Boże jest na wyciągnięcie ręki, a nawet w nas. Znowu zacznie się wyjaśnianie, co to oznacza?
Wróćmy do "obudzenia z nieba", a wówczas zrywasz się jak skowronek...na spotkanie z Panem Jezusem. To jest zawsze na czas, wszystko idzie sprawnie...od kąpieli z pobraniem leków do wypicia kawy.
Szatan nie znosi radości z prowadzenia przez Boga Ojca...podsunął mi, że "dzisiaj jest niedziela, a ja niepotrzebnie się spieszę, bo już jest za późno"! Zobacz jak Bestia gra na naszych słabościach i pośpiechu.
Kapłan rozpoczął Misterium od zawołania do Boga Ojca, abyśmy w czystości serc przygotowali się do Tajemnicy Wcielenia Pana Jezusa. Natomiast mój prorok Izajasz wołał o chwale i wspaniałościach Boga Objawionego (Iz 35,1-10).
"Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! Niech wyda kwiaty jak lilie polne, niech się rozraduje, skacząc i wykrzykując z uciechy. (..)
On sam przychodzi, by zbawić was. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą (..) język niemych wesoło krzyknie. (...)
Odkupieni przez Pana powrócą, przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach: osiągną radość i szczęście (..)"...
Moje serce przeszyła strzała miłości, a łzy zalały oczy, ponieważ wciąż jestem zadziwiany słowami tego brata z którym spotkamy się po śmierci. Wszystko co pisał i co teraz śpiewamy było z natchnienia Boga. W tym czasie psalmista dodał (Ps 85,9-14), że: "Bóg przyjdzie, ażeby nas zbawić (..)". Pan sam obdarzy nas szczęściem!
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Łk 5, 17-26 odpuścił grzechy porażonemu, a faryzeusze potraktowali to jako bluźnierstwo, bo grzechy może odpuszczać tylko Sam Bóg. Jednak porażony wstał z łoża i zabrał je.
Eucharystia wywołała ekstazę, a siostra zaśpiewała, że: "Pan przyjdzie z zastępami świętych". Później członkowie chóru złożyli jej - śpiewane "na głosy" życzenia - z okazji imienin: "Życzymy, życzymy i zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa przez Serce Maryi"...
To wszystko sprawiało poczucie mojego szczęścia, a napływające kuszenia ofiarowałem za kolegów z samorządu lekarskiego. Pozostałem sam w świątyni kończąc wczorajszą modlitwę. Z radości duchowej i wdzięczności za taki początek tego dnia zapaliłem dwie lampki pod nowym krzyżem Pana Jezusa (przed kościołem).
Nie wiedziałem, że przez 4 godziny załatwię wiele spraw: w banku, spółdzielni mieszkaniowej (kapiący kran i zimny kaloryfer), zepsuty sprzęt oraz sprawę spadku w Urzędzie Skarbowym (nic nie płacisz po 10 latach od śmierci spadkodawców).
W tym czasie spotkanym dawałem świadectwo wiary i za wszystko dziękowałem Jezusowi oraz Bogu Ojcu. Przy tym widziałem wyraźnie prowadzenie...w mojej codzienności!
Na zakończenie tego dnia dodatkową radość sprawił specjalista od mojej strony internetowej, ponieważ Joomla wprowadza zmiany, ale przez ten czas daje zabezpieczenie...
APeeL
Bóg Ojciec jest przy każdym z nas, a nawet w nas (jako dusza wcielona podczas poczęcia). Zdziwiłem się, bo kobieta z Ciechanowa - biorąca udział w czuwaniach przed Monstrancją - stwierdziła to samo.
Stwórca daje nam różne znaki, abyśmy dowiedzieli się o Nim, nic nie ukrywa w przeciwieństwie do upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła! Podszywając się pod naszą osobę nabiera wierzących ("nie pójdę do kościoła, pośpię", itd.), a niewierzącym daje pewność, że nadprzyrodzoność nie istnieje, ogłupia ich racjonalizmem, determinizmem, a nawet nihilizmem. Tacy są normalni, a wierzących traktuje się jako stukniętych. Dowiedzą się wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno.
Podczas przygotowywania się do Mszy Świętej o 7:00 napłynęła obecność Boga Ojca. Popłakałem się z krzykiem z powodu mojego obdarowania, bo mam wszystko, a dodatkowo łaskę wiary z pewnością, że wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim. Bez łaski nie ujrzysz tego...
Zarazem przesunęli się obdarowani pod każdym względem, którzy: farbują sobie włosy, zmieniają partnerów, żyją skandalami i pragną gwiazdorzyć w mass-mediach. Szatan wskazuje, że jest to ich zaradność. Stąd jest brak wdzięczności Bogu, a o to właśnie chodzi! Przykładem jest chora na młodość Magda Gessler, która jest perfekcyjna w swoim zawodzie, ale dla forsy występuje w reklamach...
Najlepiej nasze obdarowanie rozumieją Ukraińcy, którzy stracili wszystko! Nie masz nawet pamiątkowego zdjęcia - nie wspominając o utracie bliskich z przebywaniem wśród obcych...jednym słowem na wygnaniu! Na tym tle pokazane jest nasze zesłanie na ten "padół łez" z którego mamy wrócić do Raju. Naprawdę nie chcesz wiecznej szczęśliwości?
Podczas przesuwania się w kolejce do Eucharystii...z boku podszedł do mnie kapłan - staruszek, a ja wiem, że tak wybrał mnie dzisiaj Pan Jezus, a może sam Bóg Ojciec! Ciało Pana Jezusa ułożyło się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a to oznacza "My"...zna to każdy dzieciątko, które przytula ojciec ziemski.
Minęły dwie godziny, a dalej trwało działanie Duchowego Ciała Pana Jezusa (Eucharystii). Co to oznacza? W moim sercu trwał pokój, pragnienie milczenia, odosobnienia, dawania świadectwa wiary, a słodycz Boża zalewała usta.
Nie można tego przekazać, bo nie ma słów określających doznania duchowe. Każdy zna słodycz lodów, tortów, ciastek z serem polewanych syropem. Ta słodycz płynie z ust do ciała, a duchowa odwrotnie. Ogólnie można powiedzieć, że jest to różnica jakby ciała fizycznego i duszy czyli Bożego wkładu w nim!
Nie patrz na nic, posłuchaj mnie i wróć do naszej wiary...z prośbą do Ducha Świętego o prowadzenie. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy, a z wiekiem czas płynie coraz szybciej. Ponadto nie znamy dnia ani godziny!
Zobacz ilu wokół umiera niespodziewanie, a to jest wielkie nieszczęście, bo trafiasz odmienionym ciałem (duszą) do świata nadprzyrodzonego...całkowicie nieprzygotowany do tej nowej rzeczywistości.
Naprawdę mamy duszę i nigdy nie chciałbyś wrócić do jej opakowania (ciała fizycznego). Proszę Cię, uwierz mi, przecież żyłem jak każdy inny, a łaskę którą otrzymałem od Boga Ojca nie mogę skrywać, ponieważ Apokalipsa już trwa!
Podczas modlitwy towarzyszyłem rozgrywającym mecz piłkarki, a z serca wyrwało się dziękczynienie Bogu Ojcu za wszystko: nawet za chorobę serca (wada od 14 roku życia), a zarazem za leki. Nie wspominam o wzroku, słuchu, smaku, który jest wielkim darem, ponieważ ciało wybiera to, co dostarcza potrzebne składniki.
Dlatego chciało się płakać podczas zwołań na Drodze Krzyżowej i w Świętej Agonii Pana Jezusa. Napisałem "na drodze", ponieważ dzisiaj byłem tam ze Zbawicielem oraz na Golgocie, gdzie wszystkie zawołania powtarzałem 10 razy:
- Pan Jezus rozciągany i przybijany do krzyża
- Pan Jezus podniesiony na krzyżu
- 7 słów Pana Jezusa
- Przebicie boku Zbawiciela z koronką do Pięciu Świętych ran...
APeeL
Dziwne, bo właśnie przepisałem poniższy dzień, gdzie będzie moje dziękczynienie za morze łask, którymi jestem zalewany przez Boga Ojca.
25.07.2006(w) Miłość Ostatnia...
Św. Apostoła Jakuba
W nocy miałem zlewne poty, a to wielka zmora. Nawet wypoczynek zmęczy, a 95% ludzkości kocha to życie. Jakże przykro jest, gdy podobnie zachowują się chrześcijanie... szczególnie dla oczekującego na nasz powrót Boga Ojca!
Jest mi przykro z powodu wczorajszego upadku duchowego. Z drugiej strony w próbach i pokusach ćwiczymy się i rośniemy...zna to każdy sportowiec. Nie mogę grzeszyć, a właśnie "patrzy" Pan Jezus Miłosierny. Z głębi serca wyrwało się wołanie:
"Kocham Cię Jezu! Nie mogę żyć bez Ciebie i bez Twojego Św. Ciała (Eucharystii)! Tyś moją miłością ostatnią!" Każdy mistyk wie o tym. Reszta to ciało i "rzucawki": słabości, które sprawia świat, zwierzęce pragnienia, bo kierujemy się instynktem.
Mam przeczytać zadaną pokutę (Ewangelię wg św. Łukasza), gdzie trafię na słowa o Samarytaninie, który mówił: "Trzeba kochać Pana Boga swego całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił oraz każdą myślą (..)".
Teraz, gdy to zapisuję płaczę z powodu morza otrzymanych łask Boga Ojca, Zbawiciela i Mateczki całego Stworzenia. Popłakałem się, ponieważ widzę pustkę duchową u większości oraz moje skarby: Zbawiciela i Ojczyznę Niebieską!
Możesz to pojąć tylko w moim stanie. To łaska, której nie możesz kupić lub wypracować. Przecież moja żona była trzykroć świętsza, a ma "normalną" wiarę. Właśnie spotkałem emerytkę, którą zaprosiłem na codzienną Mszę Św.
- Co z moim zaproszeniem na Mszę Św. i spotykaniem się z Mateczką Najświętszą?
- Tak, właśnie umówiłam się z synem na targ, bo dzisiaj są imieniny mojej matki!
Robotnikom przy bloku dałem płyny, kanapki, ogórki, chleb i masło. Wzrok zatrzymała "Niedziela" ze zdjęciem kobiety krzyczącej w rozpaczy w Libanie, gdzie trwa wojna. Brat morduje brata, naród wybrany morduje innych - jak poganie!
Wczoraj stałem przed otwartymi drzwiami kościoła. Napłynęło poczucie łączności z Bogiem...jeszcze przed Eucharystią. Ten sam kościół od lat, a teraz patrzy wielka figura Jezusa Dobrego Pasterza oraz obraz "Jezu ufam Tobie".
Dzisiaj jest wspomnienie Apostoła Jakuba, lud śpiewał bez organów, a Eucharystia pękła na pół. Czeka mnie jakieś cierpienie duchowe. W przychodni trafię na nawał chorych z mdlejącą w zamieszaniu pacjentką.
Nie mogłem się przebrać, wypić kawy, nawaliła klimatyzacja, telefony, załatwianie druczków, z radia popłynie kocia muzyka, nawet przybył chory psychicznie, a kolega właśnie przyjmuje. Nie dość tego, bo właśnie zgłoszono pilną wizytę domową (karetki pogotowia były na wyjazdach). "Panie zmiłuj się nade mną!"...
Na jednym z wyjazdów, w karetce odebrałem poród...na zakończenie tego dnia zawiozłem noworodkowi (biedna rodzina): pieluchy, torbę betów, owoce dla rodzeństwa, szynkę, słodycze i herbatę. Wielka jest radość dzieleniu się dobrami.
Natomiast policjant podarował mi wizerunek świętego Krzysztofa z okazji "Dni Bezpiecznego Kierowcy". Policja będzie w kościele - to pierwszy wypadek w ciągu mojego życia. Nawet czytano list od komendanta. Jakże chciałbym za to podziękować! Pod krzyżem postawiłem od nich kwiaty...
APeeL
Co myślisz o takim działaniu Pana Jezusa? Czy zetknąłeś się kiedyś z takim poczuciem? Czy masz jakieś doświadczenie do przekazania? Bardzo często byłeś pokrzepiany, ale nie zauważyłeś tego...sadząc, że "udało się, miałem szczęście", itd. Większość uważa, że Bóg pomaga nam tylko po naszych błagalnych prośbach i to z krzykiem w strachu lub bólu.
To duży błąd, bo wszystko jest pokazane na naszych dzieciach którym pomagamy (czego nie widzą), a nawet karzemy dla ich dobra. Ja to widzę podczas przebiegu każdego dnia mojego życia...nigdy się nie nudzę.
Wczoraj wróciłem na zakończenie drugiej Mszy Św. - z ponownym przystąpieniem do Eucharystii i odmówieniem przed Monstrancją - mojej modlitwy w intencji tego Później, po przebudzeniu o północy i prośbie do Ducha Świętego wszystko zapisałem.
Z natchnienia dodałem świadectwo ze starego blogu (2009 r.): "Godzina ostatnia", bo właśnie czeka nas zagłada.W środku nocy z radością wróciłem na czuwanie przed Najświętszym Sakramentem z grupką niewiast, które zawsze trwają na modlitwach przez całą noc. Z nimi odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i jak nigdy miałem wielką radość.
Dodatkowo wzrok padł na wyznanie: „Wierzę w Ciebie, Boże Żywy”, gdzie trafiłem na modlitwę o odrzuceniu tego świata. „Mój Ojcze! /../ Jeżeliś zaś postanowił, że mam smutek ten dłużej jeszcze ponosić, to udziel mi cierpliwości /../ jestem słaby i nędzny; Ty wiesz, że nie mógłbym nieść długo krzyża tego o własnych siłach /../ błagam Cię o łaskę i miłosierdzie /../ aby gorycz nie wywołała we mnie zwątpienia”.
Kładąc się o 4.00 pomyślałem o przebudzeniu na Mszę Św. o 6.30, co stało się na czas (przed budzikiem). Wówczas wstaję wyspany, pełen wdzięczności Bogu i mocy! Z ponowną radością trafiłem na procesję z lampionami i świecami.
Kapłan przekazał dzieciom wydarzenie: dzisiaj bracia Józefa sprzedali go do Egiptu, gdzie odniósł sukces, ponieważ umiał wyjaśniać sny i stał się z tego powodu doradcą Napoleona.
Od Ołtarza Św. popłynęło Słowo Boże przekazane przez mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 30,19-21.23-26)...wprost do mnie, że nie będę "gorzko płakał" choćby Pan dał mi "chleb ucisku i wodę utrapienia".
Mam zarazem iść Drogą Boga, nie wolno mi zboczyć "na prawo lub na lewo". Od siebie przekażę, że to oznacza wypełnianie Woli Boga Ojca. Wsłuchaj się raz i drugi w delikatne natchnienia, nie rób nic na siłę wg swojego "ja", a szczególnie "ja ci pokażę"! Bóg Ojciec z każdego zła wyprowadza dobro, a poczucie naszych krzywd okazuje się próbą wiary, a zarazem szkoleniem.
Musisz wiedzieć, że w pragnieniu pójścia za Bogiem Ojcem jesteśmy napadani przez Przeciwnika, który na "każdego ma coś innego i to miłego". Putinowi podsuwa władzę nad światem, Donaldowi Tuskowi bycie premierem, a kolorowej i czerwonej opozycji z POlakami szkodzenie "reżimowi Kaczyńskiego", aby przejąć władzę. W tym czasie nie widzą tacy, że graniczymy z armią barbarzyńców żądną: zabijania, gwałcenia, grabienia. Jak pokonasz takich bez Opatrzności Bożej?
Przekazuję to wszystko jako wiedzący, a o tych doznaniach możesz przeczytać w zapisach już od nawrócenia. Nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni aż do śmierci. Tak jest w tym, co mówi do nas Bóg Ojciec, a nie ślepi przewodnicy spod ciemnej gwiazdy. Dzisiaj są przeciw aborcji, a jutro będą głosić, że można zabijać dzieciątka, aby kupić głosy kobiet pragnących "róbta, co chceta" (grzeszne nadużycie naszej woli)!
Psalmista dodał (Ps 147,1-2.3-4.5-6): "Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu". Zważ, że te zalecenia są aktualne, bo sam nie mogę - z głębi serca głosić chwały Boga Ojca i nawoływać do Jego wielbienia z graniem na harfie. Jednak w tym wszystkim najważniejsze jest poczucie powrotu do naszej Prawdziwej Ojczyzny...rozumie to każdy poszkodowany Ukrainiec, dla którego rajem jest nasza ojczyzna.
Dzisiaj Pan Jezus "przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości (Ewangelia: Mt 9,35-10,1.6-8). Czuję się takim...
Na tym zesłaniu nic nie ukoi miłosnej rozłąki z Bogiem oprócz Eucharystii, która dzisiaj przewijała się w ustach, a po połknięciu pokój i słodycz zalały duszę z pojawieniem się także mocy ciała. Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary, bo ten zapis czytasz 10 minut, a jego zapisanie trwa 2-3 godziny.
Żona uczestniczyła w odmawianiu różańca od 5:00 aż do "Godzinek" z późniejszą Mszą świętą roratną. W zimnie wróciliśmy samochodem, aby spożyć świeży chleb dla ciała. A ty co robiłeś w tym czasie?
Wierz mi, że pokrzepienie przez Pana Jezusa trwało dokładnie dobę (od północy do północy). Dodatkowo podczas opracowywania pięciu zaległych zapisów (z 2006 r.) trafiłem na słowa tej intencji modlitewnej...
APeeL
W 2009 roku prowadziłem blog z pomysłem szkolenia duchowego dla początkujących! Zaleciłem, aby nie zrażać się wskazując na szkraba, który uczy się chodzić, małego "atakującego" pieska oraz babcię - na kursie komputerowym - szukającej litery „ź”, a co gorsza „Ź”.
13.03.2009(pk) MOMENT PRAWDY...
Znowu Pan zbudził mnie o tej samej porze (4.00). Nie wypada mówić; „dzień dobry”, a więc: Witaj! Jacku (imię niejasnego pochodzenia), Piotrze („twardzielu”…skało), Józiu („niech Bóg przyda”), Franiu („wolny”).
Napływa, że nasze szkolenie - sam się zdziwiłem - będzie trwało „wkoło”, a to oznacza;
- całą dobę (nasza miara)
- zawsze, ponieważ ABBA (TATA) jest Panem Wieczności
- z mojej izdebki i gdzie się da!
Jeżeli masz jakiekolwiek pismo z Kościoła Katolickiego…otwórz na „chybił-trafił” 1-3 x. Zważ czym uderzą w twoje serce? Za 3.5 godziny będę niósł za Ciebie krzyż Pana Jezusa (nasz proboszcz wprowadził nietypowy czas drugiej Drogi Krzyżowej).
Tuż przed Mszą Św.„spojrzał” grzbiet starej książki, która otworzyła się na słowach dla Ciebie; „/../ albo przywiązanie do stworzeń, albo zjednoczenie z Bogiem /../”. To dwie sprzeczności…inaczej; kto kocha ten świat nie nadaje się do Królestwa Niebieskiego! Wzrok zatrzymał „Fakt TV” z tytułem: Moment Prawdy"!
Zdziwiony stwierdziłem, że nie można zamknąć drzwi kościoła. Czytaj; „Dom Ojca jest stale otwarty”. Natomiast z natchnienia mam zaprosić czytających do kościoła, gdzie Pan Jezus - w otwartych drzwiach - czeka na każdego z nas!
Na Mszy Św. niosłem krzyż podczas odmawiania przez wiernych Drogi Krzyżowej…jak obiecałem, także za Ciebie. Wiesz co się stało? Moją duszę ogarnęła p u s t k a…przelano ze mnie łaskę i stałem się niewierzący!
A więc; prasa, sprawa komputera, pragnienie wyjechania do marketu(!), strój Dody…post, a jem śniadanie, chcę dzwonić do „Sup. expressu”, w głowie polityka, płynie głośny przebój! Kilka godzin pisałem odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (sprawa zawodowa)…nawet chwilki modlitwy!
APeeL