Dzisiaj zostałem wstrząśnięty świadectwem wiary z 16 lutego 1991 roku (2-3 lata po nawróceniu), które opracowałem. Na Mszy Św. o 7.00 w serce wpadły słowa pieśni o żyjących dla służenia Bogu Ojcu...
Nawet powiedziałem do siostry organistki, że chyba taka będzie intencja...w tym także za nią. Potwierdziła uśmiechem z ręką na swoim sercu. Na ten czas było piękne Słowo Boże...
Wizja proroka Izajasza (Iz 2,1-5) o pokoju, który nastanie w końcu czasów. Nie będą się więcej zaprawiać do wojny, naród nie wystąpi przeciw narodowi..."Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy". Wszystkie narody popłyną do Góry Pana, aby kroczyć Jego drogami.
Psalmista zawołał w Ps 122(121): "Idźmy z radością na spotkanie Pana" z błaganiem o pokój miłujących Boga Ojca, braci i przyjaciół.
Św. Paweł (Rz 13m11-14) wskazał na nasze zbawienie z apelem o porzucenie uczynków ciemności (hulanek i pijatyk, rozpusty i wyuzdania, kłótni i zazdrości).
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 24, 37-44) ostrzegał ludzkość, aby była przygotowana na Jego powrót w chwale. Większość zostanie zaskoczona...jak za czasów Noego (potopu). Mamy być gotowi, a to oznacza nawracanie się i życie dla Boga w oczekiwaniu na nasze zabranie z tego łez padołu.
Jest odwrotnie, bo po chińskiej zarazie wierni nie wracają...nawet na Msze Św. obowiązkowe (w niedziele i święta). Modna stała się apostazja z głoszeniem bredni duchowych (od Szatana). Wejdź na blog prof. Jana Hartmana i przeczytaj jego aktualny wpis na www.polityka.pl Losse blues: "Co dalej z Wojtyłą?" Tam dałem komentarz (jako dr. Bylejaki).
Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a to oznacza "My" z Bogiem Ojcem. Później nastąpiło jej zwinięcie w laurkę jako podziękowanie za mój wczorajszy wysiłek. Ja sam zacząłem krzyczeć w podziękowaniu za wszystko: chleb nasz powszedni z codzienną Eucharystię czyli Ciałem Duchowym Pana Jezusa, a także za dach nad głową, łóżko, a nawet czapkę...
Pokój i słodycz zalały serce i duszę oraz usta. Nie mogłem wstać z kolan, dopiero teraz chciałbym zostać tutaj, dawać świadectwo wiary i śpiewać - z innymi grającymi w uniesieniu - ku chwale Boga Ojca. Minęły dwie godziny, a ekstaza trwała dalej!
W tym stanie - towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmówiłem moją modlitwę (1.5 godziny) za tych, którzy zaprzedali duszę diabłu (25.11.2022). Ten dzień zakończył koncert naszej orkiestry. Zaskoczył mnie ich repertuar, bo znałem tylko utwory religijne (z obecności na uroczystościach kościelnych).
Ogarnij wszystkich żyjących dla służenia Bogu Ojcu (właśnie był czytany list biskupa)...
APeeL
Zapytasz: jak to jest z prowadzeniem przez Boga Ojca? Ludzie myślą o wielkich sprawach ze swojego życia, a ja wskażę na nasze codzienne potrzeby. Przenieś to na zasadnicze wybory: od ożenku, budowy domów, przeprowadzki, kupna samochodu lub zrobienie jakiegoś interesu.
Dalej będzie dobro miasta, regionu, a wreszcie państwa. Jeszcze wyżej mamy dobro ludzkości. Dlaczego ludzie nie korzystają z pomocy Boga Ojca? Dlaczego wolą błądzić? Możesz ujrzeć takich w swoim otoczeniu, którzy robią różne głupstwa, a nawet idiotyzmy. Stąd są domy, które marnieją od wybudowania, co jest nawet grzeczne, nie mówiąc o doznanych szkodach przez właściciela. Wszystko poznajemy po owocach.
Dam przykład z dnia dzisiejszego, gdy obudzony o 3:00 nie wierzyłem, że do Mszy Świętej o 6:30 uda się zapisać wczorajsze świadectwo wiary (przeczytaj). Zresztą przed zapisem poprosiłem Ducha Świętego o pomoc, a nawet pocałowałem wizerunek zesłania tej osoby Trójcy Świętej na Apostołów
Sam zostałem zadziwiony, bo wszystko zakończyłem dokładnie na czas. Tak jest zawsze w prowadzeniu przez Boga Ojca. Zważ, że zapis dotyczył kuszenia władzą nad światem, a ja nie miałem żadnych przeszkód w przekazania tego! Sam z siebie nie możesz tego dokonać.
Spróbuj raz, drugi i trzeci, a zobaczysz co się stanie, bo otrzymasz pomoc w prowadzeniu odpowiednim do twojego zawierzenia. Ponadto zrobisz Bogu Ojcu radość, bo twoja prośba będzie świadczyła o tym, że zaczynasz wierzyć w Istnienie Stwórcy. Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary, która trwa od 30 lat. To nie jest pisanie teologa od teologa z cytatami z Biblii, których nie rozumie przeciętny człowiek.
Na Mszy Świętej byłem normalny, złapałem się na rozmyślaniu (kuszeniu) o dobrych rzeczach, a dzisiaj w Słowie była mowa o wiernych Panu Jezusowi.
W Apokalipsie (Ap 22,1-7), że słudzy Zbawiciela będziemy oddawali Mu cześć. "I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego - na ich czołach". Ja wiem o tym, co jest zapowiadane, że Pan przyjdzie do nas w pełni chwały. Nawet teraz, gdy to piszę wstrząs przepłynął przez ciało.
Psalmista wołał w Ps 95(94) słowami uwielbienia Boga Ojca, ale w serce wpadło zawołanie...
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem, a my ludem Jego (..)"...
Pan Jezus w Ewangelii: Łk 21, 34-36 ostrzegał: "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask". Nikt się tym nie przejmuje. Nie znam osoby, która mówiłaby o tym czasie, a zarazem o naszym przyszłym życiu.
Po Eucharystii ustąpiły dobre rozmyślania o niczym, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się w postać laurki i zamieniło w kielich kwiatu. Bardzo to lubię, ponieważ zapowiada dobry dzień. Po czasie serce zalała bliskość Boga Ojca z pragnieniem zostania w kościele: nagle stałem się innym człowiekiem.
Ty nie będziesz miał takich przeżyć, ale Bogu Ojcu sprawisz wielką radość. Poproś tylko o ukazanie czym jest zjednanie z Panem Jezusem. Wielu bowiem przychodzi na spotkanie z Synem Bożym, ale nie przystępuje do Komunii Świętej.
Jest pewne, że wychodzą w stanie gorszym niż przed przyjściem. To obserwatorzy dla których dziwne są czytania, zawołania z celebracją i liturgią.
Nie wołaj o głupoty, chociaż Bóg prowadzi nas w każdej sprawie o którą prosimy. Jednak najważniejsza jest łaska wiary. Garstka świadomych życia wiecznego idzie w tym kierunku, ponieważ cała reszta jest dodana.
Ta reszta to przemijające wydarzenia, to co było ważne dla naszego życia staje się śmieszne, bo ten świat przemija. Trzymanie się zdrowia i tego długiego życia jest błędne, ponieważ przykrywa cel, którym jest zbawienie duszy.
Wielką pułapką jest dobre zdrowie, ponieważ nie czujemy starości i tak zostajemy uśpieni. Nie czujemy starości, ponieważ wewnątrz ciała mamy nieśmiertelną duszę, wiecznie młodą.
W Królestwie Bożym nie ma starości, stąd pułapka dla wszystkich "sław" ziemskich. Podobnie jest z wiedzą i naszą mądrością, która kończy się bezbolesnym zanikiem mózgu. Nie idź tą drogą...
APeeL
Wszedłeś na moją stronę nieprzypadkowo, ponieważ czas szybko płynie, a Apokalipsa już trwa. Jako mistyk świecki jestem zadziwiony ślepotą wielkich tego świata, a szczególnie ludzi normalnych.
Przekażę tylko dzisiejsze Ostatnie Ostrzeżenie Boga Ojca (Ap 20,1-4.11-21,2), które przekazał Jan, Apostoł Zbawiciela. To nie jest ostatnie ostrzeżenie chińskie...tylko "słowne", ponieważ wiadomo, że nie nastąpi.
Politycy i ich służby chcą dociec o co chodzi, sortują miliony donosów z "tej łez doliny", analizując co zrobi W. W. Putin i rozprawiają o sposobie na niego. Jednak nikt nie widzi tego świata od Boga Ojca. Przecież to wszystko było zapowiadane i nadal jest głoszone w świątyni Boga Objawionego na ziemi z powtarzaniem wszystkiego każdego roku kościelnego.
W dzisiejszej Ewangelii (Łk 21,29-33) Pan Jezus powie: "Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą".
Apostoł ujrzał anioła z kluczem "od Czeluści" i wielkim łańcuchem w ręce". Skuł Szatana i wtrącił do Czeluści, którą zapieczętował na tysiąc lat, aby nie zwodził narodów. Ten czas już minął. a Bestia szaleje, ponieważ wie, że ma wrócić w chwale Zbawiciel (Paruzja).
Ujrzał też Sąd Ostateczny oraz tych, którzy nie oddali pokłonu Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli sobie znamienia na czoło. Dalej sądzono zmarłych "według ich czynów" (..) Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia".
l
System bolszewicki to agentura Szatana. Dalej jest tam Fabryka Śmierci. Jego nieludzką twarz właśnie zdradził W. W. Putin: kłamiesz, kłamiesz, nawet jak śpisz to kłamiesz. Nie zabraniasz mordowania, gwałcenie, okradania...to wprost twój znak! Przy tym łamiesz wszystkie piękne prawa i za nic masz nawet najbliższych (zostawiasz ich na pastwę losu). Stalin takich zabijał jak kurczaki na taśmie...
Nawet zwierzęta tak nie postępują, a ludzie dzicy mają jakieś zasady. Jest to wynik opętania z pragnieniem władzy nad światem: "będziecie jako bogowie". W prowadzeniu przez Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła.
Wszystko jest pokazane podczas obecnej agresji na Ukrainę, kraju mlekiem i miodem płynącym. Nic nas nie uratuje...tak dojdzie do zagłady świata. Nadzieja jest tylko w Opatrzności Bożej, ale nie widać poruszenia duchowego z krzykiem: "Boże zmiłuj się nad nami".
Nasze drogi rozejdą się dopiero po śmierci: "ty na lewo, ty na prawo, a ty trafiasz na poprawę do Czyśćca". Większość ludzi woli służyć Bogu fałszywemu, którego podsuwa Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel). Spotkają się z nim w smrodzie i krzyku ze świadomością wiecznego cierpienia, ponieważ dusza ludzka jest nieśmiertelna.
My jesteśmy obecnie narodem wybranym (w miejsce Izraela), mamy Świątynię Opatrzności Bożej, gdzie powinna trwać wieczna adoracja Najświętszego Sakramentu z pielgrzymkami błagających Boga. Tam powinno podejmować się decyzje zgodne z Wolą Boga Ojca, ale nasza władza wybiera pakty, spóźnione zbrojenie się, a nawet ma dalekosiężne plany...np. budowy Centralnego Portu Lotniczego.
Nie mogę zrozumieć ich całkowitego zaślepienia w obliczu zagłady, bo: "mają oczy, a nie widzą, uszy, a nie słyszą, a zarazem bielmo na rozumie". Nie ujrzysz tego bez łaski wiary, światła Boga Objawionego, a jest to pokazane na niewidomym od urodzenia, który nie może nic powiedzieć o naszym świecie.
Uwierz mi, że istnieje świat nadprzyrodzony i wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej w której istnieje Cud Ostatni czyli konsekrowany chleb w Ciało Duchowe Pana Jezusa! Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii chwyciłem twarz w dłonie, a głowę oparłem na ławce...chciałbym zostać w Domu Pana. Niewyobrażalny pokój zalał serce i duszę. Przed chwilką byłem normalny...zarazem odeszły "dobre" rozmyślania, nawet przestała być mi zimno,
Napłynęło natchnienie, aby pójść na ponowną Mszę Św. o 17.00 w intencji "naszego człowieka w Moskwie". Całość przeżyć to było moje wołanie z serca, a właściwie od Ducha Świętego, aby brat Wowa został zalany Światłem Bożym (właśnie dzisiaj spotkał się z niewiastami, które straciły najbliższych w rodzinie).
Błagałem Boga Ojca, aby sprawił jakiś przełom, a szczególnie do Pana Jezusa, aby dał mu Swój Krzyż, a na jego głowę wcisnął Swoją koronę cierniową. Moje słabe ciało doznało wstrząsu, łzy zakręciły się w oczach, a u mnie jest to znak Prawdy! W tej sprawie przekazałem drugą Eucharystię.
Apeluję do czytających, aby uczynili coś podobnego lub ofiarowali swoje cierpienie (nawet z całego życia). Formuła jest prosta: "Matko Boża Pokoju przyjmij w tej intencji...wymieniamy doznane w życiu krzywdy. Nazywamy to uświęceniem cierpienia...
Jak została podana intencja? Podczas zapisu tego świadectwa - z filmu "Złapać przemytnika" (National Geogr.) z bezmiarem przemocy - padły słowa o "zaprzedaniu duszy diabłu"...
APeeL
Dzisiejszej nocy edytowałem intencję modlitewną: za narażających się dla wiary katolickiej. Po wczorajszym odnowieniu użytkowania grobu po babci i jej siostrze - ze łzami w oczach - dziękowałem Bogu Ojcu. To było wyraźne prowadzenie Stworzyciela, którego zaprosiłem do mojej izdebki.
Zdziwisz się, ale każdych rodziców cieszy takie od umiłowanej córeczki lub syneczku...wcześniej obdarowanych. Wszystko jest pokazane na ziemi, a nasz Tata niczego nie ukrywa, ale nikt nie trudzi się w tłumaczeniu takich "duchowości zdarzeń".
Dlatego Pan Jezus mówił w przypowieściach, bo inaczej nikt nie zrozumiałby "mowy nieba". Mimo tego został w końcu ubrany w czerwony płaszcz, a nie było wówczas psychiatrów.
Na Mszy Św. o 6.30 w czytanej Apokalipsie (Ap 18,1-2.21-23;19,1-3.9a) Apostoł Jan miał pokazaną moc Boga Ojca. Upadł Babilon, starożytne miasto w Mezopotamii (obecny Irak).
Pieter Bruegel (starszy), Wieża Babel, 1563
Z biegiem czasu to symboliczne siedlisko demonów i kryjówka wszelkiego zła na ziemi z możnowładcami omamionymi siłą polityczną i fałszywą religią ("mitami"). Można powiedzieć, że jesteśmy tego świadkami.
220px-Papessa_tiara
Usiadłem w Przedsionku Pańskim, naprzeciwko krzyża, a psalmista wołał (Ps 100, 1-2. 3. 4-5): "Błogosławieni wezwani na ucztę", a dalej trwał pean:
Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem.
Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości. (..)
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, z hymnami w Jego przedsionki (..)"...
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Łk 21,20-28 zapowiedział spustoszenie Jerozolimy przez pogan z późniejszą "trwogą narodów bezradnych" w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. "Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą".
Eucharystia ułożyła się w wielki kielich kwiatu...jako podziękowania za wielogodzinne pisanie świadectw wiary (spałem tylko 2 godziny). Natomiast ja z wdzięczności zapaliłem trzy lampki pod "moim" krzyżem Zbawiciela.
Zapytasz jak odczytałem dzisiejszą intencję i o co chodzi? Sam nie spodziewałem się takiej, a jej odczyt sprawiły dwa wydarzenia...
1. O 15.00 zadzwoniła pielęgniarka z przychodni, że dzisiaj nie przyjedzie lekarka (psychiatra) do której się zapisałem dawno temu. Zdziwiłem się tą pomocą Boga Ojca, ponieważ o wizycie zapomniałem, a przepisany - przez dwa tygodnie - przygotuję skrót mojej krzywdy.
Nie będę gadał, ale poproszę o zapoznanie się z problemem, aby nie tracić jej czasu i na następnej wizycie wszystko ustalić.
2. W TVP Info była rozmowa o naszych prawnikach, gnębionych przez reżim Kaczyńskiego, a mamy do czynienia ze strukturą typu mafijnego (trzecią władzą) wspieraną przez dywersję POlaków z ogłupianiem Parlamentu UE.
Tam padły słowa o podobieństwie naszej sytuacji do systemu sowieckiego z "l i s z e ń c a m i" czyli ludźmi pozbawionymi praw. Tak jest właśnie u nas i do takich należę. Zresztą nic dziwnego, bo jest to opisane we wczorajszym świadectwie wiary.
Zostałem podwójnie zadziwiony: pomocą Boga Ojca w niespodziewanej nadziei na zakończenia mojej gehenny oraz w nagłym odczycie tej intencji...
APeeL
Dzisiaj podziękowałem Bogu Ojcu za przejęcie (odpowiednia opłata) grobu po babci i jej siostrze. Ponieważ władza ludowa nadal nie lubi mnie...porozrzucano tam dziesięć zbitych zniczy. Tutaj nie chodzi o szkody, ale znak, że wiemy o tobie.
Zawsze zarzucano mi pisanie anonimów:
- do lokalnego komitetu PZPR-u
- na policjanta - afera narkotykowa, który popełnił samobójstwo
- a ostatnio...miałem wysyłać takie do lekarki, która stwierdziła, że jestem zdrowy psychicznie!
Cóż dziwić się ruskim na Ukrainie, gdy tak samo zachowują się rodacy z władzy, a szczególną przykrość sprawiają funkcjonariusze z samorządu lekarskiego, którzy musieli wykonywać gnębiące figuranta nakazy.
Figurant ma różne znaczenia, ale w moim wypadku i podobnych (np. Jana Pawła II) oznacza zarejestrowanie jako przedmiotu spraw operacyjnych...
W moim wypadku jest to wpadka, a nie ma nic gorszego dla służb niż tracenie czasu z ujawnianiem struktur. Nasz człowiek w Moskwie ma zasadę: "śledzić, prowokować i likwidować". Zważ, że napada się na sługę Boga Żywego.
Szkoda mi rodaków, bo wybrali na cel nie tego, co trzeba. Od czasu nawrócenia (33 lata) uczestniczę w codziennej Mszy Św. a to jest bardzo podejrzane...tak jak zapisywanie na maszynie swoich doznań duchowych, które teraz możesz czytać.
Nie wiedziano co ze mną zrobić to Izba Lekarska przebadała mnie (zaocznie) przy pomocy kolegów psychiatrów (wóczas okupowali posadki działaczy). Stałem się nikim, nawet chciałem, aby zabrano mi pr. wyk. zaw. lekarza z uzasadnieniem, ale dalej jestem zawieszony (od 2007 r.)...
Na Mszy Św. wieczornej od Ołtarza Św. popłynie zalecenie bronienia naszej wiary, ponieważ na fali jest bezbożność. Natomiast w Apokalipsie padną słowa (Ap 15,1-4) o czasach ostatecznych, boju z Bestią i gniewie Boga Ojca.
To bój nasz ostatni, ale w świecie nadprzyrodzonym...rakiety i atom tam nieprzydatne. Trzeba paść na twarze przed Bogiem Wszechwładnym. W tym czasie psalmista wołał ode mnie (Ps 98, 1. 2-3ab. 7-8. 9):
"Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje, krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie, góry niech razem wołają z radości"...
Na ten czas Pan Jezus powiedział (Ewangelia: Łk 21,12-19): "Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. (..) A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich". Zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii sprawiło pokój...
Wrócił komentarz (poniżej), który dałem na blogu prof. Jana Hartmana w związku z jego napadem na naszą wiarę 22 listopada 2022 "Co dalej z Wojtyłą?" Wejdź: www.polityka.pl Loose blues
Motto; "kto ogląda się wstecz i przykłada rękę do pióra nie nadaje się do Królestwa Bożego"...
Nie może Pan Profesor wytrzymać bez napadania na jedynie prawdziwą wiarę katolicką. Naprawdę trzeba skontaktować się z dobrym egzorcystą. Przecież Pan jest oczytany i wie od czego są tacy kapłani.
Pan profesor jest kuszony arystokratycznie, bo wciąż atakuje Boga Objawionego i Kościół Święty. Zaślepiony nie widzi nic poza grobem. Teraz walczy Pan mieczem w postaci czarciego pióra.
Proszę uwierzyć, że jestem mistykiem świeckim, wiedzącym, że Bóg Istnieje i to w Trzech Osobach. Powtórzę: wiedzącym...jak R. Dawkins lub Caban, że Boga nie ma. To wystarczy, aby napadali na wiarę katolicką, a wyżej na własnego Ojca Stworzyciela.
Nic nie da dyskusja, bo podszeptów i argumentów upadłego Archanioła nie pokona się. Nawet nie wolno mi dyskutować z jego wysłannikami, bo zadepczą człowieka duchowego swoimi mądrościami podpieranymi cytatami (np. Lema, szkoda, że nie Jerzego Urbana, nieświętej pamięci).
Przeszedłem napad psychiatrów ("kołtunerię duchową")...zaraz będzie zarzut, że ubliżam, a oni sprawili moją śmierć cywilno - zawodową.
"Kościół katolicki jest pełen nieprawości i patologii". Co ma Bóg Ojciec do agentury bolszewickiej wciśniętej przez Szatana do hierarchii. Nic nie wie Pan o cudzie naszej wiary oraz życiu wiecznym. Ostrzegam, bo jeszcze tej nocy może być Pan powołany, a tych, których Pan zgubił nie da się nawrócić.
Przyprowadzi Pan pielgrzymkę do Piekła, którym rzekomo straszą kapłani. Jest odwrotnie, bo nie wolno wypowiedzieć tego słowa, a także mówić o posiadaniu duszy i co jest z nami tuż po śmierci.
"Proces degradacji wizerunku Kościoła postępuje w tempie piorunującym" z czego Pan się cieszy, bo Kościół Święty nie zostanie pokonany, Królestwo Boże jest w nas (wierzących). Nic Pan o tym nie wie, a przedstawia siebie jako guru.
"Bóg nie zsyła gromu z jasnego nieba, odważnych jest coraz więcej" to typowa głupota, bo Pan myśli jak większość, że Bóg Pana nienawidzi. Kocha Pana bardziej ode mnie. Tak jak Pan kogoś takiego z rodziny. Nie pojmie Pan tego bez Światła Bożego z piórem od Kłamcy.
Pedofilia...od tego są prokuratorzy, wie pan o takim kapłanie proszę zgłosić na policję, a nie uderzać w Kościół Święty. Prokurator ukradł 50 zł i jest to wina Ziobry? Przecież Pan jest inteligentnym arystokratą, a przez to bardzo groźnym...zarazem nie zdaje sobie pan sprawy z odpowiedzialności. Zakopią i koniec?
To dlaczego prześladuje Pan Jezusa (jak św. Paweł)? Po co? Co wg Pana sprawia to "dobro", które jest niczym przy działaniu Państwa Islamskiego. Przyjdą niedługo i będzie musiał się Pan zapisać: wybrać ich wiarę lub pogaństwo.
"Kościół sam wpadł dziś w pułapkę, którą zastawił na polskie państwo"...to wprost pijackie brednie (mniej karane), bo Pan Profesor pisze to na trzeźwo...prosto z serca czyli od Szatana. Nie ma Szatana? Jeżeli nie ma to nie ma też Boga. A ja wiem jak działa Belzebub (Władca much)...taki miesza Panu Profesorowi w głowie (szczególnie z rana, w Pana słabości).
"Zapewne wkrótce zacznie do Polaków docierać to, że Kościół to nie tylko związek religijny, lecz również obce państwo, które jako jedyne zostało wymienione w polskiej konstytucji, i to w kontekście nakazu zawarcia z nim konkordatu, czyli umowy międzypaństwowej ustanawiającej przywileje Kościoła". To szczyt głupoty Pana Profesora.
Jaką osobę z wiernych to obchodzi. Idziemy codziennie do Świątyni Boga Objawionego...jak do piekarni dla ciała, po Boży Chleb. Nic nie wie Pan o tym. Wojtyła był i go nie ma, dlaczego szkaluje Pan Boży Dom?
Prosi się Pan o śmierć (słowa Urbana o Popiełuszce), ale o prawdziwą czyli swojej duszy. Nie ma Pan duszy...jak szczur lub małpa? Dziwne, bo jest Pan mądry, ale tak sprawił Stwórca, że zakrył wszystko przed mądrymi tego świata („bielmo na rozumie"). Co chce Pan Profesor od mojej wiary i Kościoła Bożego, a nie wymyślonego?
Dalsze brednie. Miesza Pan Wolność Bożą z wolnością ("róbta. co chceta), która panoszy się na Zgniłym Zachodzi (Mumii Europejskiej). Prawie modli się Pan - do jeszcze niedawnego - sojuszu kacapów ze szwabami. Pan wrócił do Egiptu i pragnie religii jaką jest ateizm...wiara w bożków (władzy, złotego cielca, wolności słowa, której przykładem jest: "Nie, "Gazeta wyborcza" i byłe "Fakty i mity"). To przejaw rozpoczynającej się demencji: życie wspomnieniami i upór w poglądach.
"Wojtyła był takim samym wrogiem wolności" (jak Wyszyński czy Popiełuszko). Nawet politycznie jest Pan słaby, bo popiera wciąż spasioną lewą nogę. Jeden z pacjentów, podobny do Pana po przeżyciu NDE spotkał się ze św. Piotrem: "ty na lewo, ty na prawo, a ty jeszcze nie". Przebudzony głosił wszystkim Prawdę. Narażam się, ale dla Pana dobra ostrzegam. Do ostatniego uderzenia serca może Pan stać się Dobrym Łotrem...
APeeL