Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.01.2004(ś) ZA OFIARY RÓŻNYCH ZŁYCH PRZYGÓD...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 styczeń 2004
Odsłon: 41

     Z tablicy przy kościele „patrzyło” zdjęcie Boga Ojca Miłosiernego, a moje serce zalał ból. W kościele jest bardzo zimno. Wzrok zatrzymał obraz Matki Boskiej ze strzałami, które symbolizują wyłapywane cierpień, które spadają na nas (ochrona)...zgodna ze słowami z modlitwy „Pod Twą obronę”, gdzie jest prośba o uchronienie od „wszelkich złych przygód”.

     W  Słowie płynącym od Ołtarza św. (2 Sm 7,4-17) Natanel otrzymał polecenie od Boga Ojca, aby król Dawid wybudował Świątynię

     „Nie mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu synów Izraela (...) Przebywałem w namiocie albo przybytku”. Przecież Dawid został zabrany z pastwiska, aby stał się „władcą nad ludem moim, nad Izraelem”.

       Natomiast Pan Jezus nauczał lud (Ewangelia: Mk 4,1-20) wprost z łodzi, ponieważ był wielki tłum. Dzisiaj była to nauka o słowie, które pada w różne serce. Znam to, bo uciekają, gdy mówię o prawdzie naszej wiary. I odwrotnie, bo mam pacjentki, które specjalnie przybywają z daleka, aby posłuchać, co mówię o życiu wiecznym.

W tym czasie przypomniały się słowa z pieśni o Panu Jezusie: "On zna, co smutku łzy". Przypomniał się też zwalniany z pracy przed emeryturą. Ile małżeństw "żyje obok siebie", a ile jest trwale skłóconych żyjących w nienawiści aż do śmierci!

      W tygodniku "Niedziela" trafię na zdjęcie kobiety z dziećmi w wielkiej rozpaczy (Irak). Ile nieszczęście jest na ziemi: bójki, napady, zabójstwa i wojny, a nawet kanibalizm: "Jezu zmiłuj się nad nami"!

     Szatan ma nieskończony repertuar: oto hodowca świń - nie wiadomo z jakiej przyczyny - głodzi te zwierzęta. Nawet wywołało to protesty! Podczas zapisu tego świadectwa wiary z radia popłynie informacja o śmierci czterech doświadczonych grotołazów po zejściu lawiny w Tatrach. Jeszcze atak terrorystyczny w Jerozolimie oraz zetknąłem się z klepsydrą męża mojej pacjentki.

      Natomiast ten rząd oszczędza na biednych i bezrobotnych, w tym samotnych matkach wychowujących dzieci (zmieniono ustawę o pomocy społecznej i skasowano fundusz alimentacyjny)!

                                                                                                                                 APeeL

 

 

27.01.2004(w)   ZA TRACĄCYCH POKÓJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 styczeń 2004
Odsłon: 39

      W nocy, pod oknem sfora psów miała zaloty do suki, w końcu musiałem wziąć tabletkę nasenną i przez to byłem drętwy rano, a także w pracy. Przypomniał się moment porannego zapalania samochodu, który zalałem wczorajszym "przegazowaniem", co czyniłem wcześniej w starym samochodzie.

      Spieszysz się, a tu niespodziewane przeszkoda i złość. Wcześniej to się nigdy nie zdarzało, ale w tym dniu to była jedna z "duchowość zdarzeń".

     Pokój to jedna z wielu łask Najświętszego Taty! Łatwo jest niszczony, a jest to dar wymagający pielęgnacji oraz wdzięczności! Trzeba odróżnić znany nam pokój ludzki od Pokoju Bożego, który otrzymujemy w Eucharystii (zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa).

     Szczytem jego utraty jest każda wojna! Właśnie trafiłem na film dokumentalny o zakończeniu II Wony Światowej z uciekającymi Niemcami. Tam była relacja o tysiącach kobiet i dzieci zabranych na statek Wilhelm Gustlof (mógł zabrać 2 tys., a znalazło się na nim 9 tys)! Następnie został zatopiony przez sowietów, gdy była wysoka fala i wiatr...część ludzi uratowała się. Wyobraź sobie sytuację gdy z takiego statku płynie SOS z informacją.

      Jakże należy pielęgnować pokój, prosić o ochronę Mateczki Najświętszej Pokoju z Medziugorie!Dla mnie symbolem pokoju są gołąbki, a jego utraty natkniecie się na zabitego gołąbka (przez samochody). W tym czasie w uniesieniu wołałem prosto z serca: „Ojcze! Jezu mój Jezu! Mamo!” Przyjmijcie ten dzień i ten ból mojego serca z pragnieniem modlitwy”. 

     Później pracowałem w pokoju, a nagłe wejście s. PCK sprawiło, że wysypała się kawa. Zważ jak ulotny jest stan pokoju, bo podczas kojącego snu pomyłko obudzi dzwonek przy drzwiach, telefon lub wściekła mucha przed burzą. Pan pocieszył, bo przyniesiono wynagrodzenie z okazji 35-lecia pracy. W tym czasie złamał się ząb trzonowy z 30-letnią plombą. Dobrze, że to było w śnie.

      Dodatkowo wypadł ciężki dzień, ale pocieszyło płatne badanie kandydatów na kierowców. Później w domu zastałem smutną żonę na którą spadła opieka nad wnuczkiem w czasie pracy synowej, a ona z tego powodu denerwuje się na mnie!

       Padnę od 15:50 do 18:50 i nie będę w kościele, co później "odrobię". Na koniec tego dnia podjechałem pod mój krzyż i zapaliłem lampkę.

                                                                                                                     APeeL

 

24.01.2004(s) ZA PRAGNĄCYCH SZCZĘŚCIA INNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 styczeń 2004
Odsłon: 38

    Na Mszy świętej porannej zatrzymałem się przy figurze Zbawiciela...naprawdę pięknej, szkoda, że niszczonej przez korniki. Później zabiorę ją do domu i wszystko naprawię, pomaluję, uzupełnię braki z redukcją korników.

     Od Ołtarza popłyną słowa czytań w których było doniesienie Dawidowi (2 Sm 1,1-4.11-12.19.23-27) o śmierci w walce Saula i jego syna Jonatana. Wszyscy rozpaczali… Natomiast w Ewangelii (Mk 3,20-21) za Panem Jezusem zbierał się tłum aż bliscy chcieli Go powstrzymać, mówiono bowiem, że; odszedł od zmysłów.

    Na Mszy św. w wolną sobotę było 10 osób. Po Eucharystii ból zalał serce, a łzy oczy z wołaniem do Matki Bożej, aby przeprosiła Pana Jezusa za moje grzechy i podziękowała za Jego łaski oraz moje prowadzenie. Dodałem błaganie o pocieszenie żony, którą dręczyłem tyle lat.

     Nie mogłem dojść do siebie, nie miałem siły i ciała: "Tato! Tato! Dlaczego tutaj jestem? To był jeden wielki krzyk duszy dołączonej do ciała - nagle dominującej po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii. Nie było mnie dla świata. Te doznania są nieprzekazywalne!

    W tym czasie serce stało się bliskie biednym, bezdomnym, odrzuconym, uwięzionym...ogólnie cierpiącym. Zauważyłem, że żona także się odmieniła. W podzięce zapaliłem dwie lampki pod figurą Matki Zbawiciela przy naszym bloku.

     Dopiero wieczorem doszedłem do siebie, a podczas zapisywania tego świadectwa wiary w telewizji trafiłem na program "Spełnione marzenia"! Wzrok zatrzymała także książka: „Cierpienie jednoczy”.

    Moją modlitwę będę odmawiał z przerwami jeszcze w niedzielę. Trafię na zbiórkę pieniędzy dla dzieci chorych na nowotwory. Przepłyną bezdomni, których wyganiają z noclegowni rano oraz hospicja z kończeniem tego życia. W nocy ktoś w klatce zbił szybę na tablicy ogłoszeń (o 4:30) aż strach wyjść, rano żona wszystko posprzątała.

     W niedzielę podbiegnie do mnie chory alkoholik, zmarznięty i słabo obrany: „Panie Jezu! Zmiłuj się nad nami”! Przypomniała się książka „Cierpienie jednoczy”, bo znam jego cierpienie w tej chorobie. W takim stanie jest potrzebne piwo, a ja miałem tylko na tacę.

    W tym momencie mój ból...to ból Najświętszego Serca Zbawiciela! „Och Jezu mój! Jezu! Jakże Szatan dręczy, a tutaj tego biedaka, który musi się prosić”. Przepłynie zarazem cały świat fundatorów: „Dom ulgi w cierpieniu” b. Alberta oraz oddających cały dobytek potrzebującym.

    W telewizji trafię na program o czekających na przeszczepy narządów oraz otrzymanie szpiku kostnego...jedni drugim i to z końca świata. „Panie! Zmiłuj się nad tym światem"…

                                                                                                 APeeL

 

 

23.01.2004(pt) WDZIĘCZNOŚĆ ZA POWOŁANIE…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 styczeń 2004
Odsłon: 36

    Ze względu na wczorajszy bałagan w pracy i zespół przewlekłego przemęczenia dzisiaj planowałem, że będę na Mszy świętej wieczornej. Jednak wstałem zerwany przez budzik o 6:10 i jak nigdy w 10 minut byłem wykąpany i ogolony. W tej radości...zamiast do kościoła pojechałem w kierunku przychodni, a to całkiem inny kierunek!

     Zobacz znak od Pana wskazujący na to, że Jego Drogi nie są naszymi...różnymi i często prowadzącymi na manowce. Później przeklinamy swój los, a nigdy nie prosimy Boga Ojca o prowadzenie! Droga Pana jest jedna i prosta...prowadząca do świętości z powrotem do Królestwa Bożego! Tylko tyle, a to wszystko!

     Posłuchałem się zaproszenia na Msze św. poranną i do kościoła trafiłem na czas jej rozpoczęcia (dzwonek)! To była drobna próba, ale mamy być wierni w małym i dużym.

     Później okaże się, że w przychodni będzie tylko jeden pacjent, a to sprawiło pracę w pokoju. Radość i słodycz zalały serce - to wprost inny dzień. Napłynęło zarazem pragnienie pomagania z miłością Boga Ojca!

     Kapłan mówił o łasce powołania, a ja przypomniałem sobie, że byłem prowadzony nieświadomie...małe miasto, zwykła szkoła podstawowa i LO z egzaminem na Akademię Medyczną w Gdańsku, ponieważ wtedy jeszcze nie było rejonizacji!

     Przez 4 lata uczyłem się o procesie tworzenia zieleni i asymilacji dwutlenku węgla. Taki własnie był temat egz. z biologii. Otrzymałem ocenę celującą, ponieważ miałem być lekarzem.

     Od Ołtarza św. popłynie piękne czytanie (1 Sm 24,3-21) w którym Dawid miał wydanego króla Saula, a nie zabił go, a obojgu chciało się płakać. Do swoich ludzi powiedziała:

    „Niech mię broni Pan przed dokonaniem takiego czynu przeciw mojemu panu i pomazańcowi Pańskiemu, bym miał podnieść rękę na niego (...). Natomiast Saula zapytał dlaczego daje posłuch złym ludziom, „namawiano mnie,, abym cię zabił (…) wiedz i przekonaj się, że we mnie nie ma żadnej złości ani zdrady (…) A ty czyhasz na życie moje i chcesz mi je odebrać. (…)

     Według tego, jak głosi starożytne przysłowie: Od złych zło pochodzi, ręka moja nie zwróci się przeciw tobie. Za kim to wyruszył król izraelski? Za kim ty gonisz? Za zdechłym psem, za jedną pchłą?”.

     Natomiast Pan Jezus wskaże (J 15,16), że: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili”. To właśnie będzie w Ewangelii (Mk 3,13-19), bo dzisiaj będzie powołanie 12 Apostołów.

    Jako lekarz wiem, że taką "jakąś pchłą" jest nasze zdrowie, a pacjenci myślą, że jest to cel ich życie! Nie wracają do Boga i do wiary, ale włóczą się po lekarzach! A przecież zdrowie to dar materialny! Poza tym jest to uroda, silna osobowość oraz różne talenty!

     Przeciwnie, powołanie to dar Boga, a Pan wybiera kogo chce. Eucharystię podał mi wysoki kapłan, szczupły, a jego ręce były święte. Po zjednaniu z duchowym Ciałem Pana Jezusa wołałem do Matki Bożej. Później od 7.00 do 15:00 trwała spokojna praca z drobnymi darami.

      Dzisiaj w Sejmie RP będzie bardzo ważne głosowanie, a ja jako "wróg ludu"  jestem bardzo niebezpieczny! Dodatkowo, podejrzanie pojechałem na Mszę św. o 6.30! To czasy, które niby minęły.

    Sytuacja polityczna zmieniła się całkowicie, bo teraz mile patrzymy na USA, a oni bezprawnie atakują Irak! Nawet podają to w telewizji, ale nie w publicznej. Na ten atak nie wyrażał zgody ONZ, bo giną niewinni ludzie. Dla pełni bezpieczeństwa pod kościołem stał patrol policji i filował stary znajomy. To kosztowna tragifarsa!

     Nagle ujrzałem zalew łask za które dziękowałem z krzykiem i postanowiłem być na ponownej Mszy św., a po  Eucharystii przepraszałem Boga Ojca za moje wyczyny!

                                                                                        APeeL

 

22.01.2004(c)   ZA MIERNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 styczeń 2004
Odsłon: 39

    Samo słowo oznacza reprezentujących słabość i marność...jeszcze niedawno było powiedzenie: „bierni, mierni, ale wierni”!

      Nie wiedziałem, że dzisiaj - w ramach intencji - spotka mnie atak Szatana. Większość protestuje, że w „Ojcze nasz są słowa: "i nie wwódź nas na pokuszenie", bo faktycznie sam Bóg, tak jak ojciec ziemski nie kusi swego dziecka do złego! Jednak jesteśmy poddawani jesteśmy próbom.

     Jak to uczynić? Bóg jakby się oddala, znosi zakaz zbliżania się Szatana! Wówczas pojawiają się różne sytuacje („na każdego coś niemiłego”)...u mnie była to cała poczekalnia „specjalnych” pacjentów, w tym potrzebujących pomocy administracyjnej…

- z takimi umawiam się na środę i piątek (praca od 7.00-18.00 i to bez wytchnienia), a tu pierwszy ma do wypełnienia dokumenty na rentę

- kierowca karetki prosił, aby zmienić mu otrzymane zlecenie (od innego lekarza) na transport...do Warszawy, a lekarz może kierować tylko do szpitala rejonowego!

- wpadały pod dwie trzy osoby naraz oraz młody po druk na rękę do ZUS-u, ponieważ przysłany od nich zgubił, a właśnie miałem taki

- sąsiadka prosiła o wszystkie badania, chyba przyszła dla jakiegoś kontaktu, siedziała długi czas, a ja nie mogłem jej wygonić

- młoda w sprawie90-letniej babci , której zarekwirowano rentę, sądziła, że w biegu podpiszę gotowe papiery

- starsza pani ściągnęła syna z Warszawy, którego wyrzucono z pracy, uwierzyła, że jestem jakim królewiczem

- powtórki leków, całe pliki, a do tego mój sąsiad przybył prawie na sam koniec

- jeszcze o 14:00, ale już z litości musiałem załatwić nie zarejestrowanych...

- wśród chorych było dużo rolników po zwolnienia lekarskie za które dają parę groszy, bo nadal są traktowani jako kułacy, a często nie mają grosza na przeżycie

- pojawił się też nasz kościelny, który od lat nie nalewa wody święconej...nic nie mówiłem, załatwiłem go normalnie, ponieważ nie było chirurga...

    Nawał trwał do 14:40...w pewnym momencie uciekłem za kotarę i powtarzałem pytającemu, że go nie przyjmę!  Z tego wszystkiego położyłem się na leżance lekarskiej z wołaniem „Panie Jezu! Zmiłuj się nade mną”!

     Podczas przepisywania tego świadectwa wiary popłynie...     

- licytacja zadłużonego sprzętu szpitala, a pod aparaturą był podłączony chory z głośnością

- relacja o funkcjonariuszu policji, który przejechał leżącego na jezdni i uciekł zatrzymując się na drzewie

- zeznanie świadka zabicia pięcioletniej Żydówki przez hitlerowców w czasie wojny...

    Pan pocieszył wielkim słoikiem miodu, a po obiedzie spóźniłbym się na Mszę św. o 17.00, a właśnie to stało się z kapłanem, który zawołał – w ramach mojej intencji - o naszej miernocie!

    Jakby na przekór dzisiaj Dawid zabił Filistyna Goliata (1 Sm 18,6-9.19,1-7)...witany „przy wtórze bębnów, okrzyków i cymbałów” oraz śpiewy i tańców niewiast. Psalmista uzasadnił to zawołaniem (Ps 56,2-3.9-10.12-13): „Bogu zaufam, nie będę się lękał”...

     Natomiast demony wypędzone przez Pana Jezusa (Ewangelia: Mk 3,7-12) „na Jego widok, padały przed Nim i wołały; Ty jesteś Syn Boży”.

    Napłynął obraz upadku helikoptera rządowego z premierem Leszkiem Millerem, ponieważ pilot nie włączył urządzenia przeciwko oblodzeniu silników! A sam rząd? Afery i przegrana w Sejmie RP w sprawie budżetu, a nie chcą ustąpić!

    Natomiast kapłan prosił w modlitwie o porozumienie z Kościołem Polskokatolickim! Przecież namaściła ich PZPR...tak jak w Chinach.

     Wróci jeszcze nasza marność, bo kobiecie odjęto pierś, a nie miała nowotworu, odwrotnie do młodego człowieka, pozostawiono też igłę w operowanym sercu, a wysportowany poślizgnął się w markecie doznając uszkodzeniem kolana. Jakże Pan ukazuje naszą miernotę!

                                                                                                                  APeeL

  1. 21.01.2004(ś)  ZA DUSZE MOICH BABĆ...
  2. 20.01.2004(w) ZA OFIARY NIESZCZĘŚĆ...
  3. 19.01.2004(p)   ZA OFIARY WŁASNEJ DOBROCI...
  4. 18.01.2004(n)   DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI  ZA ŁASKI...
  5. 17.01.2004(s)    ZA NIEWDZIĘCZNOŚĆ WYBRANYCH
  6. 15.01.2004(c) ZA PRAGNĄCYCH POŁĄCZENIA Z PANEM JEZUSEM...
  7. 14.01.2004(ś)    ZA WALCZĄCYCH O PRZEŻYCIE... 
  8. 13.01.2004(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W ROZTERCE DUCHOWEJ…
  9. 12.01.2004(p)   ZA TYCH, KTÓRZY MAJĄ PRZESZKODY W PRZYBYCIU DO CIEBIE, PANIE JEZU...
  10. 11.01.2004(n)   ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W SŁUŻBIE APOSTOLSKIEJ...

Strona 1566 z 2406

  • 1561
  • 1562
  • 1563
  • 1564
  • 1565
  • 1566
  • 1567
  • 1568
  • 1569
  • 1570

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2608  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?