- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 586
Międzynarodowy Dzień Niesprawnych Psychicznie
Zerwałem się o 5.50, ponieważ przed Mszą św. pragnę podlać kwiaty pod krzyżem, ale złapała mnie biegunka i musiałem wrócić do domu. Teraz kapłan nie może znaleźć intencji modlitewnej dnia, a ja w tym czasie wołam za córkę i syna. Później okaże się, że to w ramach intencji...
Od 7.00 - 15.00 trwała ciężka praca w przychodni. Dziwiłem się pewnym zestawem chorych;
- przybyła żona z mężem, który staje się niesprawny psychicznie z powodu miażdżycy
- nerwice i wydałem skierowanie do o. psychiatrycznego
- odwiedził mnie przedstawiciel z firmy farmaceutycznej z lekami uspokajającymi
- muszę przepisać druk na zasiłek opiekuńczy dla chorej po udarze, ponieważ oryginał pocięto i wklejono w nasza dokumentację!
Nagle dowiedziałem się, że dzisiaj jest międzynarodowy dzień niesprawnych psychicznie. Ból zalał serce, ponieważ w pochodzie szli różni chorzy z żoną prezydenta...
Wróciły obrazy: oto lekarz odmówił wykonania badań prenatalnych, ponieważ matka stwierdziła, że w wypadku choroby płodu dokonałaby aborcji. Otrzymałem torbę leków poprawiających ukrwienie mózgu, pobudzające jego czynność i uspokajające...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1114
opr.03.01.2014
Pan dał do opracowania tą intencję, bo właśnie 01.01.2014 w Kamieniu Pomorskim zdarzył się straszny wypadek...pijany i naćpany 26-letni Mariusz S. („Sokół”) wpadł samochodem na chodnik i zabił 6 osób. Przez sekundę wyobraź sobie tragedię wszystkich...w tym jego matki.
Teraz, gdy piszę w stanach Kolorado i Waszyngton zalegalizowano sprzedaż marihuany „dla celów rekreacyjnych”. 43-letni Scott Van Pelt jechał z Teksasu siedem godzin, aby stanąć w kolejce przed sklepikiem w Denver...czekał na tą chwilę całe życie.
Janusz Palikot propagujący narkotyki w programie „Piaskiem po oczach” proponował kary dla sprawców takich wypadków. Zdziwiony zobaczyłem też w TVN 24 kolegę lekarza, ginekologa z Płocka doktora Waldemara Kujawę z „Twojego Ruchu”, który w biały dzień reklamował marihuanę.
Wejdź na Gazeta.pl Płock, bo tam napisałem oburzony, że nie wolno lekarzom reklamować leków (tutaj przemycał marihuanę). Ciekawe co na takie zachowanie powie Komisja Etyki Lekarskiej. Panu Waldkowi zachciało się rządzić...zgodnie z germ. znaczeniem imienia: waltan (panować, rządzić) i mar (wielki, słynny), ale to błędna droga!
W starym zapisie poprawiono w Sejmie RP ustawę dla palaczy. Lobby tytoniowe odniosło wówczas sukces, ponieważ wróciła możliwość palenia papierosów...nawet w szpitalu.
Podczas schodzenia z dyżuru poprosiłem chirurga i pielęgniarkę, aby rzucili palenie. W ręku miałem „Życie na gorąco” (nigdy nie kupuję), gdzie opisywali pracoholików („niewolników pracy”), uzależnionych od komputera, narkotyków, nikotyny, hazardu, sławy i sukcesu oraz grzesznych radości.
Natomiast w tego Sylwestra małżeństwo walczyło na noże o pilota...niewiasta zginęła, a jej małżonek znalazł się w szpitalu! Przypomniała się też „gawędziarka - erotomanka”. Uzależnienia mają różne podłoże.
Nasz proboszcz na koniec Roku Wiary (16.11.2013) ustawił wielki namiot, gdzie wszyscy powinniśmy spotkać się i wspólnie spożyć agapę. Dla mnie ważne jest spotkanie z Panem Jezusem, a biesiady nie mają nic wspólnego z duchowością.
Przykładem był opłatek przed Żłóbkiem z Dzieciątkiem Jezus...kapłan połamał się z każdym. Po co ciasta i torty. Wszyscy byli rozradowani w sercu, a ostentacyjnie nie przyszyli uzależnieni od jedzenia!
[Wołam też za córkę (środki przeczyszczające, bulimia)...do św. Józefa. Czy przypadkowo po Mszy św. otrzymałem wizerunek Chrystusa Ukoronowanego (cegiełka). Przekazałem ten dar córce, za którą było to nabożeństwo. ]
Dzisiaj w naszym kościele jest Msza św. pierwszopiątkowa od Kółek Żywego Różańca za uzależnionych. W moim sercu znalazł się Kamil Sipowicz z Korą oraz młody człowiek, który pali łapczywie papierosy, a jego matka z tego powodu ma odjętą kończynę!
Przypomniała się prosząca o papierosa, bardzo zniszczona, która podeszła do mnie na korytarzu szpitalnym. Z litości dałem jej 10 zł. Spotkam też dwóch braci alkoholików wychodzących z kościoła. Córka raczy się colą light...w butelkach 2-litrowych, bo nie zawiera cukru!
Szatan podsuwa ludziom używki, bo wie, że tylko Eucharystia może zadowolić naszą duszę, a właściwie dać jej życie.
W intencji tamtego dnia popłynie cała moja modlitwa i obecnie wołanie w koronce do Miłosierdzia Bożego za uzależnionych, a następnego dnia pójdę za nich dodatkowo na nabożeństwo... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 595
Dzisiaj, gdy to przepisuję (2010) napłynęła bliskość Matki Pana Jezusa...przejeżdżałem obok Jej figury, przy innej postawiłem samochód, a z poczty odebrałem „Rycerza Niepokalanej”, w domu wzrok padł na figurkę Niepokalanej.
W ręku znalazł się ten zapis ze zdjęciem dzieci i napisem: „Dzieckiem Twoim zawsze być"... Tak się stało, że właśnie klęczałem przed Matką Bożą w czasie Drogi Krzyżowej.
Wróćmy do tamtego czasu. Obudziłem się, a w serce zalała pieśń: „O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś” z pragnieniem poświęcenia tego dnia Matce Zbawiciela przez 5 sobót miesiąca. Podczas przejazdu do kościoła straszliwy smutek zalewał serce.
Kobiety śpiewały „Ave, Ave”, a w moich oczach pojawiły się łzy. Pan Jezus zapowiada prześladowania tych, którzy nie są z tego świata. W czasie spowiedzi powiedziałem o moim cierpieniu (wymyślonym „wrogu”), a Zły atakował mnie nienawiścią do prześladowców. Bestia nienawidzi Matki Boga i Jej czcicieli. Po Św. Hostii dusza zawołała: „Matko! och Matko Zbawiciela”. W tym czasie koiły zawołania z litanii przed Monstrancją!
Na dyżurze wpadłem w zamęt. W szpitalu, gdzie zawiozłem dwie pacjentki nie chciano nas wypuścić przez dwie godziny. Podenerwowanie i rozdrażnienie zgłaszających się pacjentów. Lubię dalekie wyjazdy karetką, bo wówczas mogę modlić się...tak jak teraz podczas transportu 92-letniego dziadka po udarze z martwicą nogi i uszkodzeniem serca.
Od północy nastanie cisza dla obu zespołów, nie było nawet jednego telefonu…
Po koszmarach sennych serce zalał wielki smutek...i tak znalazłem się blisko Matki Bolesnej. Nawet napłynął obraz Piety, który był w radomskim kościele. Łzy zalały oczy, a w ręku znalazły się trzy książeczki:
1. pierwsza otworzyła się na wierszu Józefa Łobodowskiego (1909-1938), a ból zalał serce, bo „poskarżyła się pierwsza boleśnie /../..Rzeki krwią wypełnione, jak nalana czara /../ Łzy gwiazdami srebrnymi toczyły się po twarzy /../ Uśnij, Synku,uśnij. Matka czuwa nad wezgłowiem /../.”
To prawda, bo Matka była ze Zbawicielem od początku do końca Jego ziemskiego bytu. Dzięki jej wrócę do Boga Ojca, do mojej Prawdziwej Ojczyzny...do swoich.
Łzy zalały oczy, ponieważ już początek dnia ma niespodziewany przebieg.
2. „Droga do Nieba” otworzyła się na prośbach do Matki Bolesnej: „Biedny, kto Ciebie nie zna od poczęcia i nigdy Twego nie słyszał imienia /../ Ach, łaska Boska serca nie poświęci, które od Matki stroni i ucieka.”
3. a ostatnia to „Rozmowa duszy z Matką Bolesną”...wprost czytałem to zadziwiony, ale cóż oznacza dla Matki Bożej spełnienie naszego pragnienia duchowego? Tylko na to czekają, bo większość w tym czasie jest zajęta jajkami i ciastami czyli „świętami”!
W bólu zawołałem: "Matko Bolesna podziel ze mną Swój ból - niech krzyż Syna Twego znajdzie się na moich ramionach i w moim sercu.” „Spojrzał” Pan Jezus z Całunu: „Ten, kto Mnie szuka, znajdzie Mnie”, a Mateczka przekazała, że pobłogosławiła mój medalik...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 605
Pan Jezus sprawił, że ten zapis otworzył się w dniu MB Anielskiej (11.12.2012). Dziwne, bo właśnie rozmawiałem z ludźmi o potrzebie odczytywania naszego losu i pójścia za Bogiem...każdego dnia i w każdej chwilce.
Znajomy wozi dzieci dwa razy w tygodniu „na muzykę”, a nie zna ich losu. Nie prosił w modlitwie o jego odczytanie. Nie mógł do końca pojąć o co mi chodzi, a bardzo często nasz wysiłek „idzie w gwizdek”.
Proboszcz prowadzi remont kościoła: zaczął od ocieplenia z zewnątrz, renowacji ścian i obrazów, a teraz wszystko zakurzył zakładając ogrzewanie posadzkowe.
Przykładem jest też chaotyczne życie Janusza Palikota, który jeździ po świecie, napisał książkę kucharską, nawołuje do „wolności” od Boga...i właśnie dał poręczenie dla atakującego wizerunek MB Częstochowskiej.
Wówczas był straszliwy upał. Stałem na zewnątrz kościoła...pod krzyżem Pana Jezusa, na wprost ołtarza. Orkiestra grała: „Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo /../ ociemniałym podaj rękę, niewytrwałym skracaj mękę”. Łzy zalały oczy...
Poprosiłem Matkę, abym nie był ciężarem dla innych. Napłynął obraz umęczonej rodziny 80-latki, która zmarła niedawno, niewidomy wymagający całodobowej opieki, a teraz, gdy to opracowuję pokazują kobietę z zespołem Alzheimera, Mąż nie mógł podołać, bo stała się małym dzieciątkiem i musiał oddać ją do ośrodka dziennego pobytu („żłobka”).
Tak krążyły myśli, a orkiestra dalej grała: „grono Twych dzieci, swój powierza los”. Popłakałem się i w ten sposób poznałem intencję. Wracałem do domu w bólu, odmawiając modlitwę i w milczeniu omijałem znajomych. Poszedłem pod krzyż Pana Jezusa, aby kwiatom wymienić wodę .
Na potwierdzenie intencji:
- w ręku znalazło się zdjęcie kard. S. Wyszyńskiego
- wróciły słowa kazanie z mszy radiowej, gdzie kapłan mówił o Szatanie i potrzebie naszego zawierzenia Matce Pana Jezusa, a w „Niedzieli” pisano o kuszeniu przez bestię
- słuchałem też inf. z radia i TV Niepokalanów oraz czytałem „Rycerza Niepokalanej”.
Jakże każdy dzień z Panem Jezusem jest ciekawy. Właśnie dowiedziałem się z „Naszego dziennika” o pięciu pierwszych sobotach poświęconych Matce Bożej! Wcześniej poszedłem spać, bo w przychodni i pogotowiu czeka mnie ciężki znój...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 613
Obudzono z Nieba, a ja „wiem”, że mam być na Mszy św. o 6.30! Arafat przez pół roku nie mógł opuszczać swojej siedziby...zmniejszono restrykcje. Brak wody święconej, ale zabrałem swoją...
„Patrzył” wizerunek Ducha Św. a w tym czasie przez witraż padł na mnie snop światła słonecznego. Kapłan prosił, aby Bóg pobłogosławił pracę rolników. Jakże są wyczerpani, przychodzą do mnie i wszystkich ratuję zwolnieniami.
Przez godzinę wypełniałem dokumenty porażonej przez niedokrwienie mózgu, bo koledzy lekarze „uzdrowiciele” z ZUS-u uznali, że jest zdolna do pracy w rolnictwie! Wyobraź sobie człowieka niesprawnego, który zbliża się do zwierząt, maszyn i ma ciężko pracować w polu.
Przez jeden dzień zleciłbym tym koleżkom taką pracę, aby przejrzeli. Trudno zrozumieć prostego człowieka, gdy jeździ się samochodami klimatyzowanymi.
Przepływają obrazy pól pięknie zasadzonych kartoflami, które później UE nazwie „warzywami” (że niby są bez wartości i nie warto ich uprawiać). Na zachodzie hodują takie w szklarniach, myją i dają w woreczkach, a ziemniaków nie wolno myć, bo gniją.
Kapłan trzyma św. Hostię. Cisza. Misterium. Nie pojmie tego człowiek bez łaski wiary: „Jezu! och Jezu!”.
Po drodze zabrałem koleżankę zmęczoną chodzeniem do pracy z laborantką, którą napadnięto i teraz boi się być sama! Jak nigdy nie było u mnie żadnego pacjenta, załatwiłem swoje sprawy, ale później skończyłem o 15.00.
Przesuwali się wyczerpani nerwowo, na zdrowiu i finansowo.. Na koniec przybył marniejący alkoholik, który sprawia wszystkim wielkie kłopoty. Zapaliło się światełko, trzeba nabrać benzyny. W domu padłem w długi sen.
Żona wspomniała o znajomej, którą przygniotły kłopoty i chodzi pochylona. Późno. Oglądamy film o lekarzu stomatologu „Przemilczana zbrodnia”, który gwałcił usypiane pacjentki. Jakże wyczerpuje walki poszkodowanych z bogatym przestępcą!
Przypomina się gasnąca z powodu raka żołądka oraz nerwowo reagująca na długie oczekiwanie („wyczerpana nerwowo”). Z „Super ex.” patrzą tytuły „Byłem już na dnie”, „Żyjemy bez pieniędzy”...ostatnia wypłata przed rokiem.
W planie miałem wolny dzień. Narobiłbym ludziom wiele kłopotów. Właśnie zmarła babcia u której byłem przed kilkoma dniami. Pan Bóg zlitował się i została uwolniona, bo leżała unieruchomiona po złamaniu z odleżynami w straszliwej biedzie. Gasła z dnia na dzień.
Wezwano do niej o 6.20, a właśnie śniły się dwa kanarki...u mojej babci. Wypisałem kartę zgonu, a w tym czasie jej znajoma opowiadała o swojej córce pracującej w markecie 24 godziny / dobę za parę groszy!
APeeL
- 01.05.2002(ś) ZA RANIĄCYCH SIĘ
- 30.04.2002(w) ZA GINĄCYCH Z RÓŻNYCH PRZYCZYN
- 29.04.2002(p) ZA ŁAMIĄCYCH USTANOWIONE PRAWO
- 28.04.2002(n) ZA TYCH, KTÓRYM ZGINĘLI NAJBLIŻSI
- 27.04.2002(s) ZA RĘCE CZYNIĄCE DOBRO
- 26.04.2002(pt) ZA PRZYNOSZĄCYCH WSPARCIE
- 25.04.2002(c) ZA ODDANYCH SERCEM SŁABYM
- 24.04.2002(ś) ZA ZATROSKANYCH OPIEKUNÓW
- 23.04.2002(w) ZA PROSZONYCH O COŚ
- 22.04.2002(p) ZA ZWIEDZIONYCH PRZEZ FAŁSZYWYCH PASTERZY