- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 395
W śnie wchodziłem po stromych schodach, gdzie groził upadek. Przypomniały się informacje o dwóch mężczyznach (bokser i robotnik), którzy w takich sytuacjach doznali złamania kr. szyjnego z porażeniem czterokończynowym.
Dodatkowo dzisiaj, gdy to przepisuję (20 listopada 2020 r.) oglądałem wojnę USA z Japonią z ukazanym losem okrętu podwodnego, który uratował komandosów (bardzo niebezpieczna akcja). Straszne są uderzenia fal wody po wybuchach bomb głębinowych.
Po 30 godzinach ścisłego postu (kawa, woda i mleko) i ciężkiej pracy popłakałem się po słowach Pana Jezusa do Vassuli (czyli do mnie) o Niezmiennej Wierności Boga, a w tym czasie płynęła piękna muzyka hiszpańska i „patrzył” Pan Jezus z Całunu. W telewizji trafiłem na figurę Pana Jezusa z rozpostartymi ramionami (Rio).
Przed Mszą św. podjechałem pod „mój” krzyż, gdzie wszystko było piękne (lampki, kwiaty), a w oczach zakręciły się łzy. W tym czasie w duszy płynął śpiew: „Chwała niech będzie, zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu”. Ponadto serce zalewała wdzięczność Bogu za kapłanów...ludzi jak my, zmęczonych i ziewających, zasmarkanych, ale namaszczonych i sprawiających Cud Ostatni (zamianę chleba w Ciało Duchowe Pana Jezusa).
Na Mszy św. było wspomnienie św. Kazimierza Królewicza, króla ubogich z wielkim kultem Matki Bożej. Z Księgi (Syr 51, 13-20) popłyną słowa o szukającym mądrości w modlitwie: „Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją (…) zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony".
Ja moją modlitwę wymodliłem (powiązanie cz. Bolesnej Różańca z Drogą Krzyżową i św. Agonią na Golgocie). Teraz dowiedziałem się, że taka jest miła Boga, ponieważ płynie z serca (współcierpienie z Panem Jezusem).
Psalmista w Ps 16 wołał ode mnie: „Pan moim dziedzictwem a przeznaczeniem, to On mój los zabezpiecza. Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo serce napomina mnie nawet nocą”.
Natomiast św. Paweł wskazał (Flp 3, 8-14), że wszystko to nic wobec poznania Pana Jezusa. Potwierdzam tę łaskę, bo sam z siebie nie odczujesz tego. Pan Jezus zalecił, abyśmy byli gotowi na Jego Przybycie: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! (...) gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
W drodze z kościoła mogłem spowodować wypadek na niebezpiecznym skrzyżowaniu. Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (20.11.2020) trafiłam tam na policję, straż i dwa rozbite samochody.
Wówczas miałem dyżur w pogotowiu, a intencję odczytałem podczas transportu chorego do szpitala. Później przepłynie „duchowość zdarzeń”:
-
trafiłem na ropowicę nogi z sepsą oraz na zawał serca
-
spotkaliśmy dwóch ludzie z trumną, a później jechaliśmy obok cmentarza
-
pod pogotowie podwieziono zranionego siekierą w udo z krwotokiem
-
R-ka wyjechała do umierającego, gdzie wezwano też kapłana, a później do sinego pod barem
-
natomiast mnie wysłano do babuszki po udarze (84 lata), a do ambulatorium przybyła 55-latka z zespołem metabolicznym (cukrzyca, otyłość, nadciśnienie tętnicze) po operacji tarczycy
-
śpiewała Anna Jantar, która zginęła w katastrofie
-
pokazano obrazy upałów w Mongolii (padło 700 tys. zwierząt), a w Mozambiku straszliwą powódź
-
ponownie R-ka z trudem dojechała do szpitala z młodym mężczyzną (zawał serca)
-
w tym czasie byłem wezwany na dyskotekę do „umierającej” (napad padaczki)
-
w telewizji informowano o losie Polek porwanych w Czeczeni.
To ostatni dzień karnawału, śpiewał Iglesias, lud bawił się, a ja w oczach miałem łzy, bo płynął film „Uciekinierzy”. Tuż przed edycją tego zapisu (20.11.2020) w TV Puls trafiłem na scenę przesłuchiwania młodego Amerykanina przez islamskich terrorystów z nagłym wkroczeniem sił specjalnych (film USA „American Assassin”).
Podziękowałem Panu Jezusowi i Matce Bożej za ochronę w tamtym czasie i pomoc w przekazie tego świadectwa wiary...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 403
Nabożeństwo do Serca Pana Jezusa…
Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary (w listopadzie 2020) jest czas modlitw za zmarłych. W śnie mignęła osoba zmarłego ojca, a wówczas też tak było, ale spotkaliśmy się na podwórku domu rodzinnego z wydeptaną ścieżką.
Ojciec prosił o zbadanie kogoś z bolejącym sercem. Dusze w snach nie mówią wprost o wstawiennictwie modlitewnym, aby szatan nie zarzucał, że czynimy to na ich żądanie. To jest wielka delikatność w boju duchowym.
Wczoraj miałem wiele spraw, które załatwiłem. Teraz w drodze do kościoła dziękowałem za wszystko, a w sercu płynęły słowa: „Tylko Bóg ci dopomoże, Ten, co stworzył cały świat”.
Łzy wywołała pieśń: „Kochajmy Pana, bo Serce Jego żąda i pragnie serca naszego”, a później „Czego chcesz od nas Panie, za Twe hojne dary?”
Poprosiłem Boga o wsparcie duszy zmarłego ojca ziemskiego, a na ten czas Apostoł Piotr powiedział (1P 4, 7-13): „Wszystkich zaś koniec jest bliski. Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić (…) służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał”.
Ja mam dar odczytywania Woli Boga Ojca, stąd wymodlona modlitwa, podawane intencje i radość z niesienia pomocy żywym i umarłym (duszom). Każdy mój dzień przebiega w służbie chorym oraz wspieraniu duchowym wskazanych. Dzisiaj jest to dusza ojca ziemskiego ze wspomnieniem zmarłych z rodziny.
Pan Jezus w Ew. (Mk 11,11-25) wskazał na drzewo figowe, które nie miało owocu...po czasie uschnie. Piotr zdziwił się, ale usłyszał, że ten, który nie wątpi może góry przenosić. „Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie”.
W intencji ojca była Msza św. z Eucharystią oraz ten dzień pracy od 7.00 – 18.00 (specjalnie umawiam pacjentów). W środy i piątki dodatkowo poszczę w intencji pokoju na świecie. Wracałem do domu w ciemności i padającym deszczu...z kwiatami dla żony.
Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całuny na okładce pierwszego tomu „Prawdziwego Życia w Bogu”, a Pan Jezus powiedział do mnie, że: „wziąłem twoje serce i umieściłem je w Sercu Moim”.
Przepisuję to zdziwiony, bo po latach sam prosiłem o zamianę naszych serc. Nie mam teraz bólów wieńcowych tylko duchowe. Vasulla widziała promieniujące Serce Pana po rozchyleniu płaszcza z uśmiechniętą Twarzą…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 399
W „Poemacie Boga-Człowieka” czytałem o uzdrowieniu przez Pana Jezusa dziewczynki umierającej na dyfteryt. Łzy zalały oczy, bo jako lekarz stykałem się z takimi chorymi. Natomiast w wiadomościach przekażą, że:
- porwano naszego ambasadora w Jerozolimie, który wybrał się „na miasto” bez ochrony
- pijany rowerzysta spowodował wypadek autobusu, który spadł z nasypu
- otyła objadała się pączkami
- Stalin podstępnie zabił Berię (z zasady mordował wszystkich z otoczenia)
- sam nie zauważyłem policji pędzącej na sygnałach, ponieważ w drodze do kościoła miałem łzy w oczach z powodu pieśni płynącej w sercu...„O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś”.
Przepłynęły różne zagrożenia: azbest, opary rtęci, radioaktywność, radary, itd. Po Mszy św. podjechałem pod krzyż, gdzie wysprzątałem, postawiłem kwiaty i zapaliłem lampki. „Panie Jezus! Jakże chciałbym postawić Ci wszystkie najpiękniejsze kwiaty świata”.
Po drodze spotkałem alkoholika, napłynęli narkomani, lekomani, a podczas uruchamiania kupionego miksera padło ostrzeżenie o możliwości jego uszkodzenia...zauważyłem też, że z zegarka wypadło szkiełko.
„Sup. expressie” donosił o zagrożeniach złamaniami w osteoporozie, a ja dodam nagłe choroby: zakrztuszenie się, skręt jelit, zapalenie wyrostka robaczkowego, pękniecie wrzodu żołądka, wodniak lub ropniak pęcherzyka żółciowego, ostre zapalenie trzustki, różnego typu zatrucia pokarmowe, zawał serca, udary...nawet nie wspominam o ciężkich urazach.
Ogarnij uprawianie niebezpiecznych sportów: jazda motocyklami po plaży, skoki na rowerach i do wody z wysokości, zjazdy narciarzy, zdobywanie gór i popisy w celu trafienia do głupiej Księga rekordów Guinnessa.
W tym czasie na Mszy św. św. Piotr powiedział (1P 2,2-5.9-12), że nasza dusza pragnie „niesfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu”. Prosił zarazem, abyśmy powstrzymywali się od cielesnych pożądań, które walczą przeciwko duszy.
"Postępowanie wasze wśród pogan niech będzie dobre, aby przyglądając się dobrym uczynkom wychwalali Boga w dniu nawiedzenia za to, czym oczerniają was jako złoczyńców”…
Na tle szkodzenia ciału fizycznemu jest pokazane grzeszenie duszy...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 376
Od rana źle się czułem; miałem bóle i zawroty głowy, poty i niepokój związany z pracą w przychodni (niewolnictwo), którą pragnę zmienić. Nie mogłem zejść do kierowniczki (na parterze), bo nie było nawet chwilki wytchnienia. Całkiem zapomniałem, że mój bunt przekazałem Panu Jezusowi.
W mojej posłudze (internista-reumatolog) staram się jak mogę, wszystko piszę chorym na maszynie, a walka o renty to moja specjalność, bo wielu jest krzywdzonych przez przebiegłych sądowych. Trudno jest zbyć pacjenta, który ma wszystko napisane drukiem, zebrane w punktach z uzasadnieniem niezdolności do pracy. Bardzo często pytano czy jestem lekarzem z rodziny.
Pan sprawił, że pani doktór przyszła do mnie, bo moje odejście sprawiłoby kłopot, ponieważ mamy dużo pacjentów. Natychmiast otrzymałem:
- podwyżkę i premię
- ryczałt na samochód używany częściowo do celów służbowych (wizyty domowe)
- zgodę na 2 tygodniowy kurs badania kierowców (zapłata zakładu)...z oddelegowaniem! Dodatkowo pani doktór wyprosiła miejsce, bo mieli już komplet!
Zobacz jak byłem wabiony zwolnieniem się w złości przez Szatana! Proszę Cię módl się w każdej sprawie. W drodze z pracy napłynie „duchowość zdarzeń”:
- sklep kusi informacją „wyprzedaż - tu najtaniej”
- myśliwi wabiący zwierzynę, a ryby łowiący
- zapachy; jedzenia, dym papierosów i tylko „jeden kieliszeczek” na zdrowie...
Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.11.2020) miałem natchnienie, aby być na drugiej Mszy św. wieczornej. Specjalnie sprawdziłem, czy byłem wówczas? Jak się okaże umęczony przespałem, a to tak ważna intencja.
Obecne Słowa Pana pasują do tamtego dnia, tym bardziej, że w TVP Info pokażą wciskane nam przez UE Parady Grzeszności („kolorową zarazę”). To ludzie bardzo "dyskryminowani", ale nie widzą nic złego w atakowaniu naszej wiary. Jest to działanie Szatana, Przeciwnika Boga, który już niedługo zostanie unicestwiony…
Na ten czas od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Jana (Ap 3): „Ja Jan usłyszałem Pana mówiącego do mnie: „żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga. (…) masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni.
Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę (…) ani zimny, ani gorący nie jesteś (…) skoro jesteś letni (…) chcę cię wyrzucić z mych ust (…) ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi. (…)”.
W tym czasie będę przepraszał Boga Ojca za wszystkie moje upadki podczas wabienia; wódką, hazardem, szukaniem głupich przyjemności...nie będę tego kontynuował, aby nie szerzyć grzesznego zachowania. Przez sekundkę pomyśl o swoich marzeniach seksualnych, które płyną jako obrazy i są zapisywane. W tym czasie oburzamy się na innych...
Pan Jezus właśnie wprosił się na gościnę do celnika Zachariasza (Łk 19,1-10). Musisz wiedzieć, że takich jak ja też ciągnie do najgorszych; trupów duchowych (Hartman, Urban, Senyszyn), zbrodniarzy, więźniów, ateistów, a nawet do drących się pod kościołami. Bóg ponadto zna stan naszych serc.
Popłakałem się po ponownej Eucharystii, która zwinęła się i zamieniła w „mannę z nieba”. Serce zalał niewyobrażalny pokój oraz słodycz w ustach, a od rana nic nie jadłem. Kręciłem głową z zadziwienie z powodu atrakcyjności Boga Ojca. W tym było ponowne zaproszenie na Mszę św. z podziałem czytań.
W drodze z kościoła jakby na znak wstąpiłem do sklepu ze słodyczami, alkoholami wszelkiej maści, gdzie ktoś kupował cały koszyk takich darów, a ja zagrałem w loterii EuroJackpot (europejskie lotto), gdzie jest do wygrana 270 milionów złotych…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 409
Zdziwiłem się tytułem tego świadectwa, które przepisuję 16.11.2020, a właśnie Donald Tramp uważa, że wygrał wybory...podobnie Donald Tusk, wyraźnie marniejący nie chce pogodzić się z tym, że nikomu tutaj nie jest potrzebny. Każdy zna takich niezastąpialnych „leśnych dziadków”...niektórzy nie potrafią nawet na czas umrzeć!
Wówczas w środku nocy w ręku znalazł się „Dziennik duchowy” bł. J. Matulewicza z jego słowami; „Panie, udziel mi łaski, abym zerwał wszystkie więzy łączące mnie z ziemią (…)”.
Natomiast „Poemat Boga-Człowieka otworzył się na Kazaniu Zbawiciela na Górze);
„Dlaczego zabiegacie o dzień jutrzejszy? Pozostawcie te troski poganom (…) wasz Ojciec zna wasze potrzeby. Szukajcie najpierw rzeczy naprawdę koniecznych (…) tak, by być przyjacielem Boga i mieć prawo do Jego Królestwa”.
Krótko mówiąc; trzeba dążyć do świętości, a jest to zadanie dla każdego, bo inaczej nie trafisz do Raju. W tym czasie Bóg da nam wszystko konieczne do życia. Nie zdziwię się, gdy rano wzrok przykuje książka: „Raj utracony”.
W drodze do kościoła na Mszę św. o 7.00 nurtował mnie problem; czy mam pozostać w tej pracy (niewolnictwo), ale gdzie pójdę? Wierzę, że Najświętszy Tata pomoże mi. Nawet trafiłem na pieśń: „Kto się w opiekę odda Panu swemu”, a od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Piotra (1P 1, 10-16): Bądźcie jak posłuszne dzieci (…) W całym postępowaniu stańcie się świętymi na wzór Świętego, który was powołał (...)”.
Natomiast w Ew. (Mt 11,25) Pan Jezus wskazał, że za nasze pójście za Nim otrzymamy „stokroć więcej teraz (...), a życie wieczne w czasie przyszłym”.
W ekstazie po Eucharystii wołałem: „Tato, Tato”, nie było mnie dla świata, ból i cierpienie, chciałbym, aby to to trwało do końca świata.
Jakby na potwierdzenie Słów Bożych dzisiaj kupujemy mieszkanie dla syna. Czy on się tym martwi? Tak jest z nami i Ojcem Prawdziwym. Po wszystkim mogłem spokojnie pojechać na dyżur w pogotowiu, ale kolega emeryt nie zwalniał pokoju. Dodatkowo stwierdziłem, że dla niego zabrano mi dwa dyżury. Błyskawicznie przepłynęła „duchowość zdarzeń”:
- Olechowski jest szykowany na prezydenta, a Wałęsa mówi, że nie rezygnuje
- drugi kolega dyrektor też nie rezygnuje i chce mieć dyżury
- na stanowisku trwa stary proboszcz
- staruszka z wolnej willi chce usunąć synową z wnuczkiem
- przepłynął cały świat kochających to życie, dobra, władzę, młodość i seks.
Wróciło noce czytanie; ja martwię się jak poganie o jutro! W bólu serca zacząłem odmawiać moją modlitwę. Podczas zapisu tego świadectwa w telewizji pokazano mordowanych chrześcijan, agresję Sowietów w Czeczenii, a z „Super expressu” wyzierała informacja o wielkich odprawach dla dyrektorów. Jakże ludzie trzymają się foteli i stanowisk.
Na wyjeździe karetką trafiłem do bardzo biednej rodziny z dwójką dzieci niepełnosprawnych. W tym czasie rozkradano moją ojczyznę, bo nie było powszechnego uwłaszczenia. Natomiast przy cmentarzu napłynęła refleksja, że większość nie chce odejść (umrzeć), ponieważ pragną tego życia.
Przed snem Pan Jezus pocieszył mnie słowami do Vassuli Ryden ("Prawdziwe Życie w Bogu" t. X), że drogi tego pokolenia są złe, związane ze światem, niskością. Pan wskazał: "Ja pozostanę s tobą (…) Przyjdź do Mnie z pełną ufnością i pamiętaj, że twoje doświadczenia są Moją Chwałą”…
APeeL
- 28.02.2000(p) ZA SZERZĄCYCH SPUSTOSZENIE
- 27.02.2000(n) ZA KIEPSKICH...
- 26.02.2000(s) ZA ZNAJĄCYCH MOC MODLITWY
- 25.02.2000(pt) ZA PODEJMUJĄCYCH TRUDNĄ DECYZJĘ
- 24.02.2000(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ
- 23.02.2000(ś) ZA ODDZIELONYCH OD CIEBIE, JEZU...
- 22.02.2000(w) ZA WALCZĄCYCH O PRZETRWANIE...
- 21.02.2000(p) ZA ZŁĄCZONYCH W CIERPIENIU
- 20.02.2000(n) ZA PORAŻONYCH W DUSZY
- 19.02.2000(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH ZAPALENIA ŚWIATŁA