- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1328
Ja nie należę do strachliwych, ale po wyjściu do pracy usłyszałem nasilający się szum. Przypomniały się słowa z ks. proroka Ezechiela: „I było słychać szum znad sklepienia, które było nad ich głowami". Nadlatywał wielki helikopter, a ja odczułem autentyczny strach. Czy ktoś naprawdę wierzył, że kiedyś będą takie żelazne ptaki?
Trafiłem na wizytę u babci w drewnianej chatce podpartej drągami. Zza ramy dużego obrazu wystawał piękny wizerunek Chrystusa...wstydziłem się prosić o podarowanie.
Teraz jesteśmy we wsi w której pochowano zamordowanego lekarza. Pięknie położony cmentarz (las). Stanąłem nad jego grobem i zawołałem: „Panie Jezu wspomóż go, bo to był dobry człowiek. Ty wiesz zresztą wszystko o nim.” Tak dobrze mi tutaj, ale musimy odjeżdżać, bo jestem z zespołem.
Jeszcze jeden dom, gdzie jest porządek na podwórku, dwa psy mają piękne budy (tylko głowy wystają im z okrągłych otworów). To rzadkość u nas, bo przeważnie króluje brud i bałagan. Zabieramy pacjentkę, a nagle okropnie krzyczy ich chora psychicznie córka. Błyszczą jej oczy i jest pełna nienawiści, ale do kogo? Jaka jest naprawdę różnica między chorą psychicznie, a opętaną? Gdyby przez nią krzyczał mężczyzna - co wówczas?
Dzisiaj jestem napełniony dobrym uczuciem i we wszystkim czuję dzieło Boga. Trudno to wytłumaczyć. Jest to największa radość jakiej możesz doznać na ziemi! W takim stanie zacząłem czytać "Życie Jezusa”, a towarzyszyła mi piękna muzyka radiowa. Moje oczy widzą, uszy słyszą, a serce czuje.
Zawsze uważałem, że wiara w Jezusa Chrystusa jest małym progiem wiary w Boga (przewaga kultu Ojca Prawdziwego). Tak jest „kto w Niego uwierzy będzie miał żywot wieczny”.
Zbawiciel nie szukał poklasku, nie unosił się pychą, łagodny, cierpliwy, wszystko przebaczał, nie pamiętał złego. On twierdził, że nie jest dobry, bo tylko Bóg może być dobry.
Tak pragnę i szukam samotności, a właśnie kupiłem książkę „Pustelnicy dziś”. Gdzie dzisiaj można znaleźć takie miejsce? Jak może zrealizować samotność pustelnik świecki? Dzisiaj pustelnia - w rozwoju duchowym - oznacza nie miejsce na ziemi, ale jest nią wnętrze duchowe człowieka.
W książce dano rady dla świętego...całkowicie niemożliwe do zrealizowania: trzeba całkowicie oddać się Bogu (trwać przy Nim mistycznie), mieć ustaloną hierarchię wartości i dystans do wszystkiego... szukać samotności (także w tłumie), unikać rozproszenia, stale się modlić, szukać sacrum w sobie i żyć ascetycznie!
Przepisuję to 03.01.2018 i dziwię się - jako mistyk świecki - takim zaleceniom. W tłumie mogę być samotny, ale po zjednaniu z Panem Jezusem w Komunii św. lub w momencie „przyjścia Pana”. Sam z siebie nie mogę mieć takiego doznania.
Założę się, że nie jest tam podkreślona codzienna Msza święta i Eucharystia! Na pewno stawia się na ćwiczenia ciała...jak w buddyzmie. Musze znaleźć tę książkę.
Późnym wieczorem niepotrzebnie dyskutowałem z kolegą dyżurnym (ateistą), bo to, co dla mnie proste u innych wywołuje szok. Jak można komuś wytłumaczyć wszechogarniającą miłość, pragnienie bezinteresownego oddania życia (o. Kolbe), zrozumienia cierpień ludzi i tego, że w każdym z nas jest dusza?
Miałem szczęście, bo wyrwano mnie do porodu, a na miejscu okazało się, że dziewczynka już przyszła na ten świat…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 935
Z trudem wstałem, bo wczoraj zbyt dużo wypiłem. W poszukiwaniu siły duchowej trafiłem na zdania;
Psalm 5 "Panie prowadź mnie wg sprawiedliwości swojej...Ty, Panie błogosławisz sprawiedliwego."
Psalm 6 "Zmiłuj się nade mną bom jest słaby...ratuj duszę moją. Zbaw mnie przez łaskę Twoją."
Psalm 7 "Sławić będę Pana wg sprawiedliwości jego i opiewać będę Imię Pana Najwyższego"...
Szedłem wolno do pracy powtarzając; "Panie Jezu! Zmiłuj się nade mną!"
Chorej i zniechęconej do życia, która nie wie, gdzie znaleźć pocieszenie po śmierci ojca...wskazuję, że w naszych cierpieniach mamy zwracać się do Boga Ojca i u Niego szukać pomocy. Pocieszenie na ziemi daje Duch Święty (Pocieszyciel), który jest wśród nas od czasu Wniebowstąpienia Pana Jezusa.
Prawda jest taka, że wśród ludzi, których znam nikt nie wie jak działa Duch Święty, a nawet nie wierzy w Jego istnienie i nie prosi o pomoc. Odciąga od tego demon, bo utrapienie lub wielkie cierpienie wywołują niechęć do życia z kuszeniem do samobójstwa!
Innej pacjentce wskazuję, że rodzice (zmarł im syn) są w wielkim utrapieniu i wymagają jej wsparcia. Musi modlić się o pocieszenie dla nich. Teraz pani jest ich ziemskim opiekunem (odwrócenie ról).
Ilu ludzi wierzy w istnienie Szatana? Czy Ty też jesteś wśród takich? Drgnij tylko w kierunku drogi prowadzącej do Pana Jezusa, a zapoznasz się z działaniem Przeciwnika Boga!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 977
Mimo dyżuru, bardzo mocno spałem. Śnił się kolega z kobietami przy stole...później była taka sytuacja w jego placówce, gdyż musiałem odebrać szczepionkę. Nie wszystko jest zakryte...
Teraz pacjentka w wieku 78 lat sądzi się z siostrą o 2-3 metry placu...
- Jaki ma to sens, po co pani to czyni i dla kogo wywołując nienawiści do własnej siostry? Proszę mi wierzyć...to nie ma żadnego sensu. Miałem już takiego pacjenta, radziłem mu tak jak pani. Nie posłuchał mnie i zmarł nagle w nienawiści do siostry. Wszystko zostawił!
- Ale, ona to...
- Niech pani zostawi ją i odda jej wszystko!
- Tak radził mi mąż!
- Co pani potrzeba? Tak piękne i wielkie słońce ujrzałem dzisiaj blisko kościoła i pani domu…
Dzisiaj, gdy to przepisuję (25.11.2019) sam znalazłem się w takiej sytuacji. Trzy siostry i moja chrzestna córka...zajęły cały spadek po rodzicach. Mieszkały tam od dziecka i wszystko im się należy...rządzą się jak na swojej własności, przebudowują, prowadzą interesy i nie chcą nawet rozmawiać. Przeszkadzały nawet w wykonaniu księgi wieczystej, dobra także dla nich. Co można żądać od ruskich na granicy z Gruzją i Ukrainie. Ogarnij cały świat…
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 965
Po dwóch dniach smutku...w sercu mam radość z werwą do pracy. W drodze modliłem się za moich prześladowców - z prośbą do Pana Jezusa - o jasność dla "wysoko postawionych", aby drgnęło im serce.
Dzień był ciężki, przyjęcia chorych skończyłem o 16.00. Moje serce i duszę zalał błogostan, który trudno było zrozumieć na początku nawrócenia. Zarazem pojawiła się tęsknota za samotnością i ciszą z modlitwą oraz zapisaniem tych przeżyć.
To zostało spełnione, bo na dyżurze w pogotowiu był spokój, a nawet cisza. Zły zepsuł ten stan podsuwając kolację. Wiedział, że później będę zdolny tylko do spania (po matce) i tak się stało.
Zapamiętaj! Ważniejsze są potrzeby duszy - przed potrzebami ciała! Pan wezwał mnie do Siebie (dawał możliwość "audiencji"), a ja wybrałem przyjemność dla ciała i tak przegrałem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1237
W śnie ktoś prosił mnie o modlitwę za duszę Krzysztofa (Cristopher’a), który popełnił samobójstwo. To jest bardzo piękne imię, które z gr. christophoros oznacza: przyznający się lub wyznający Chrystusa.
To smutny dzień w którym pojechaliśmy do stolicy bez szczególnych zamiarów, ale w sklepie papierniczym trafił się papier toaletowy…komunistyczny rarytas. Kolejka, przepychanka...nagle moje serce zalała tęskna miłość do Pana Jezusa. Już nie jestem tutaj...
„Panie mój! Najdroższy i najmiłosierniejszy! Gdzie Jesteś, Panie? Jak mam Cię pojąć? Jak ogarnąć? Jesteś tutaj, a zarazem z Tobą! Gdzie jesteś Panie?"
- Jestem z Tobą na szerokiej wyżynie, wśród zieleni i ciszy.
- Boże mój! Spraw, abym Ciebie nie utracił! Ciebie pragnę - nie świata i ludzi. Jezu! Mój Zbawco. Bądź ze mną w każdy czas!
Szedłem w tłumie obciążony zakupami, całkowicie nieobecny i pierwszy raz w życiu odmawiałem "Pozdrowienie Anielskie"...po swojemu, bo nie znałem tej modlitwy. Nawet dodałem do pierwszej części: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus"...
<<Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami,
i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz
i w godzinę śmierci naszej. Amen.>>
Powtarzałem tę modlitwę w głębi mojego serca i duszy...dedykując ją za nieznanego mi chłopca, który zrobił błąd życiowy. On dzisiaj już wie, że nie ma śmierci...
Na pewno pokazano mu inne dzieci, które bardzo cierpią z powodu osierocenia, różnych wad, przebytych wypadków oraz po leczeniu nowotworów i...bardzo chcą żyć! On zmienił swój los (wolna wola) i w chwili słabości zabił swoje ciało…
APeeL
- 20.02.1989(p) Nie martw się o jutro...
- 19.02.1989(n) Dziadek...z czwartego piętra
- 18.02.1989(s) Ominąłem przeszkodę...
- 17.02.1989(pt) PRZENIKANIE SIĘ DWÓCH ŚWIATÓW
- 16.02.1989(c) Nadprzyrodzoność...
- 15.02.1989(ś) Ojcowizna!
- 14.02.1989(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ ALEGORII
- 13.02.1989(p) Pan był ze mną w moim utrapieniu...
- 12.02.1989(n) Czarna skrzynka...
- 11.02.1989(s) Maleńki krzyżyk w starej ręce...