- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 782
Ta intencja jest bardzo prosta i nie będę się rozpisywał. Mam prostą przypadłość...woszczyna zatyka mi przewody słuchowe zewnętrzne. Nie pomagają olejki z późniejszym płukaniem ciepłą wodą (pod prysznicem). Teraz stosuje się ssak i oczyszczenie trwa 5 minut.
Na poczekalni do koleżanki laryngolog spotkałem pacjentów mających kłopoty ze słuchem: głuchota starcza, zawodowe uszkodzenie słuchu, podobni do mnie, itd. Przypomniał się pacjent, który kiedyś nagle stracił słuch w jednym ucha. Po zajrzeniu wziernikiem stwierdziłem że pękła mu błona bębenkowa, która po pewnym czasie zagoiła się sama.
Po przeczyszczeniu przewodów miałem wielką radość, a na nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa moją uwagę przykuła wierna całkowicie głucha, która przy śpiewie litanii czytała ją z książeczki. W samej litanii uwagę zwróciły prośby: „Wysłuchaj Panie naszego wołania”. Ja poprosiłem o sprawność do śmierci…
Odpowiednikiem głuchoty fizycznej jest głuchota duchowa...na Słowo Boże. „Gdy ludzie słuchają Boga, mogą być nazwani Jego synami. Ojciec w niebie zwraca się do nas za pośrednictwem kolejnych proroków, którzy pokazują nam, że Bóg nas kocha i pragnie, byśmy wypełniali Jego wolę.”*
APeeL
* „Oczami Jezusa” Carver Alan Ames
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 895
W głębokim śnie znalazłem się w poprawczaku typu szpitala psychiatrycznego. Kierownik tego ośrodka zwrócił się do mnie: „panie mądry”, a ja odczułem, że ma mi szkodzić, aby udowodnić, że moja wiara to choroba.
Ten sen jest początkiem dzisiejszej intencji modlitewnej, bo koledzy psychiatrzy i to z prowadzącego ośrodka naukowego jakim jest Instytut Psychiatrii i Neurologii w W-wie udają frajerów, że u nas nie stosuje się psychuszki. Ruszono ten problem w TVN, ale szybko go zdjęto. Koledzy dalej czują się w POlsce i wciąż mają nadzieję, że wróci demoniczny system z Bronkiem i Donkiem (Otumanowiczem).
W tym czasie dla mydlenia oczu ładnie piszą o niesieniu pomocy i niestygmatyzowaniu chorych. Wpisz: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-jarema-podczas-debaty-w-pap-nie-stygmatyzowac-chorych-psychicznie/kxpe4... Świadomie stosujesz psychuszkę, a zarazem bronisz chorych psychicznie przed stygmatyzacją.
Udając frajerów wykorzystują do tego łamy „Gazety lekarskiej” za którą płaci każdy lekarz (składka 60 zł/ m-c). Telefonicznie poprosiłem panią redaktor, która pisała o psychiatrii sądowej, aby poruszyła ten problem.
Dam tylko przykład mocy tamtego systemu z ogłupianiem rodaków atrapami różnych instytucji, komisji i samorządów złożonych z „samych swoich”. W poszukiwaniu sprawiedliwości odkryłem, że w Senacie RP jest komisja o pięknej nazwie: Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.
W dniu 06.11.2013 r. oraz 20.11.2013 r. przesłałem materiały (pyty z dowodami, pisma z wypunktowanym łamaniem moich praw) i czekałem na zaproszenie. Później wydawałem pieniądze na telefony i żądałem odpowiedzi, bo spawa pasowała do działalności tej komisji (dyskryminacji religijna, krzywdzenie zaoczne i bezkarności funkcjonariuszy publicznych).
Po czasie odpisał mi przewodniczący (BPS KPCPP – 132 – 104/13 z 12 grudnia 2013 r.), że skonsultował moją sprawę z marszałkiem Stanisławem Karczewskim. Na skargę już nie odpowiedzieli, a w tym czasie utytułowani psychiatrzy apelują, aby nie stygmatyzować „zrobionych wariatami”.
Dzisiaj Pan Jezus w uniesieniu podziękuje Bogu Ojcu (Mt 11, 25-27): <<Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawilłeś je prostaczkom>>.
Sam się zdziwiłem prowadzeniem przez Boga, bo właśnie opracowuję zapis z 15.03.1993, gdzie z Mszy św. radiowej padną słowa, że „Bóg mówi”, a mój wzrok zatrzymały wówczas słowa na grzebiecie książki: „I rzekł Bóg”. Tak jest naprawdę, ale mało ludzi potrafi odczytać bezmiar znaków, które określamy „duchowością zdarzeń”...czyli „mową nieba”.
To wymaga ćwiczenia się i otwarcia serca...jakby czekania na Słowo Boga. Najlepiej zrozumiesz to na dziecku czekającym na głos swojego ziemskiego ojca.
W związku z tą intencją wspomnę tylko o dwóch ważniakach udających frajerów:
1. dzisiaj było przesłuchiwanie - na komisji ds. Amber Gold - byłego ministra finansów w rządzie PO-PSL Jana Vincenta Rostowskiego.
Pan Vincent zasłaniał się niepamięcią. Ciekawe czy przed Bogiem będzie też tak kręcił? Nie wie, że ma wszystkie włosy policzone na głowie i zda relację z każdej swojej myśli. Niech spojrzy w oczy zrozpaczonych ludzi od których wyłudzono oszczędności życia.
W kłamaniu wspomagał go prawnik (prof.) Marek Chmaj, który w 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez ówczesnego prezia Bronisława Komorowskiego: "za wybitne zasługi /../.” Pan profesor ma zamiłowanie do luksusu...jest właścicielem czerwonego ferrari. Wielu dorabia się na kryciu afer postkomunistycznego układu rozkładającego Polskę.
2. Drugą osobą udającą frajera jest poseł Stefan Niesiołowski.
Wpisz: Wszystko czego nie wiecie o Niesiołowskim ale boicie się zapytać... Ja tylko dodam od siebie, że wreszcie trafił do właściwej stacji telewizyjnej (SS)...”Super Stacji”, która nie powinna istnieć w naszej ojczyźnie. Tam dziennikarze są propagatorami bezbożności i tego, co jest antypolskie.
Poseł Stefan został przyjęty z wielką życzliwością przez panią Dulską (Elizę Michalik)...w jej programie „Nie ma Żartów”. To pewna forma sprzedawania siebie (prostytucja). Myślę, że lepszy byłby Kuba Wątły (Czuba Wstrętny) z „Krzywego zwierciadła”. Pan poseł mógłby go nawet zastąpić…
Za nich i wszystkich udających frajerów poświęciłem ten dzień życia, nabożeństwo i Mszę św. z odmówieniem mojej modlitwy…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 890
Po wyjściu na nabożeństwo wieczorne moje serce zalał ból z powodu upadku wiary w moim mieście, które jest ziemskim sanatorium.
Ludzie bez Światła Bożego nie mogą ujrzeć obdarowania: posiadania ojczyzny dającej ochronę, mieszkania nad rzeką i wśród lasów w ogrzewanych blokach z wodą, elektrycznością i gazem, a nawet z ławeczkami dla starszych.
Tacy nie zauważą też łaski posiadania Domu Boga Prawdziwego, gdzie codziennie rozdawany jest Cud Ostatni (Eucharystia). Przez 30 lat zapraszania na codzienną Mszę św. udało mi się złowić dwie panie. Na nic idą moje świadectwa wiary oraz zapraszanie z ostrzeganiem.
95% mieszkańców tego sanatorium nie żyje Bogiem Ojcem, wiarą i wiecznoscią. Wszyscy marnują czas w oczekiwaniu nie wiadomo na co, a dopiero po śmierci zaczną się ich kłopoty. Bogacze i ważniacy traktują naszą wiarę jako element ich celebracji potrzebny na czas wyborów lub udawania patriotyzmu.
Nie podoba mi się robienie z kościoła mauzoleum: Golgota Zachodu, a nie ma Golgoty Wschodu, tablica ku czci Lecha Kaczyńskiego i jego żony (była za aborcją), a pod obrazem Jana Pawła II jest wielka tablica fundatorów z władzy wciąż ludowej.
W tym czasie na witrażach królują pajęczyny, wszędzie jest kurz i brud, a świeżej i czystej wody święconej nie uświadczysz. Pod figurą Matki Bożej jest brzydko...krzyż papieski został zapomniany i nikogo nie obchodzą otaczające go chwasty.
W moim poczuciu to miasto zostanie ukarane. Ja nie wiem jak, ale piszę to, co czuję, bo nie wystarczy wciąż brać od Boga, ale trzeba ujrzeć i podziękować za bezmiar łask. „Resztka Pana” przychodzi na nabożeństwa codzienne, ludzie nie chcą błogosławieństwa Monstrancją, a mogą handlować czasem. Nie wiem czy jest tutaj dziesięciu sprawiedliwych...
Na ten moment Pan Bóg mówił poprzez proroka Izajasza (Iz 7, 1-9) do zagrożonego wojną miasta Efraim, że nic im się nie stanie, ale mają tylko 65 lat na nawrócenie...przed zdruzgotaniem! W tym czasie psalmista wołał w Ps 48[47]: „Bóg swoje miasto umacnia na wieki.”
Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 11, 20-24) gromił oporne miasta w których w których „dokonało się najwięcej Jego cudów /../." Już dawno w „worze i popiele” powinny się nawrócić, bo „ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu /../.”
Przed zakończeniem tego zapisu dwa razy wzrok zatrzymał: „Poemat Boga-Człowieka” wyjęty z pliku tomów przed kilkoma dniami.* Zdziwiony otworzyłem na tytule: „Jezus w Hipposie”, gdzie popłynie ostrzeżenie dla tego miasta:
<<Miasto jest bogate i dostatnie /../ Na waszych twarzach maluje się dobrobyt /../.” Pan wyrzucił im, że ci, którzy to miasto budowali teraz są schorowanymi żebrakami zmuszonymi do dzielenia nor z dzikimi zwierzętami /../ Nie znacie przyszłości. /../ powiadam wam, że kara naprawdę jest ciężka /../.”>>
Pan wspomniał też, że Bóg nie zniszczyłby Sodomy, gdyby znalazło się w niej dziesięciu sprawiedliwych. Następnie uzdrowił około setki chorych: upośledzonych, niewidomych i w sposób widoczny chorych. Sam rozradował się ujrzeniem znikania chorób oraz następstw różnych nieszczęść i wypadków, a także wyniku ciężkich prac i starości. Rozległ się jeden wielki krzyk radości...
Podczas odmawiania mojej modlitwy prawie chciało się płakać. Wzrok przykuwały sklepy z żywnością...w tym piekarnie z chlebem powszednim, radowały ulice i chodniki, zakłady usługowe, przychodnie i urzędy oraz balkony z suszącymi się ubraniami.
Moje serce zrozumie ofiara aktualnej powodzi na Podhalu oraz Syryjczyk lub nabrany na imigrację do UE (zamknięty w obozie w Turcji)...
APeeL
* „Poemat Boga-Człowieka” Księga czwarta Część czwarta 145. Str. 179
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 849
NMP Szkaplerznej
Dzisiejszej nocy, na kolanach zaprosiłem - do mojego domu - Matkę Bożą, a nie wiedziałem, że właśnie jest wspomnienie NMP z Góry Karmel. To objawienie miał karmelita św. Szymon Stock 16 lipca 1251, który w obliczu niebezpieczeństwa grożącego zakonowi błagał Matkę Pana Jezusa o pomoc.
Wówczas ujrzał Maryję w otoczeniu aniołów i otrzymał szkaplerz. Wejdź i zobacz ten piękny obraz: http://www.pch24.pl/medalik-szkaplerzny-czy-szkaplerz-,36990,i.html#ixzz5LZ7a3xAv Abyś nie tracił czasu podkreślę, że Szymon był potomkiem pobożnych małżonków i jeszcze przed narodzinami matka poświęciła go Najświętszej Maryi Pannie, a po porodzie ofiarowała.
To był przykład świętego od urodzenia, bo w wieku 12 lat opuścił dom rodzinny i 20 lat żył w odosobnieniu poświęcając się modlitwie i pokucie. Szkoda, że nie pisał dziennika duchowego...
Podczas ostatniego objawienia Matki Bożej Fatimskiej w Grocie Iria pastuszkowie ujrzeli trzy sceny:
- w pierwszej była Matka Boska Różańcowa z Dzieciątkiem u boku św. Józefa
- w drugiej jako Matka Boska Bolesna u boku Pana Jezusa w drodze na Kalwarię
- w trzeciej jako Matka Boska Chwalebna, Królowa Nieba i Ziemi trzymająca w dłoniach Szkaplerz.
Muszę przyznać, że noszę poświęcony Szkaplerz i godzinami odmawiam Różaniec...to są najbardziej uprzywilejowane sakramentalia maryjne. Myślę, że Matka Zbawiciela nie pozwoli mi zginąć w drodze do Królestwa Bożego. Popłakałem się, a piszę to o 3.00 w nocy.
Tego dnia - jak nigdy miałem dwie intencje modlitewne - z błogosławieństwem Monstrancją:
1. ZA SKŁÓCONYCH W RODZINACH
Żona zaproponowała wyjazd na Mszę św. do pobliskiego kościoła, gdzie dzisiaj jest obchodzone to Święto naszej Matki. Tam był akt zawierzenia naszych rodzin z możliwością otrzymania Szkaplerza, a po Eucharystii i procesji z Monstrancją zostaliśmy pobłogosławieni przez Pana Jezusa.
Apokalipsa już trwa i Szatan szaleje uderzając w rodziny. Szczególnie mam to pokazane na własnej, która stała się bezbożna...pięć małżeństw żyje "na kocią łapę". Zobacz jak jest wokół Ciebie. Naprawdę mamy pustynię duchową.
Dzisiaj Zbawiciel powie (Mt10, 34-11.1), że przyszedł, aby przynieść miecz: „poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową”. Tego problemu nie mają w islamie, gdzie wszyscy obowiązkowo są wierzący. My mamy wolną wolę...święty dar Boga naszego (oprócz czasu).
W ramach tej intencji będę oglądał film przyrodniczy o walkach w rodzinach zwierząt, gdzie pokażą: słonie, hipopotamy, niedźwiedzie, pisklęta orła bielika z zabijanie słabszych, a nawet ich zjadaniem przez ten sam gatunek (kanibalizm)...
2. ZA NIEWIEDZĄCYCH, ŻE WSZYSTKO, CO DOBRE JEST DOPIERO PRZED NAMI
Wieczorem będę na nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. po której - podczas szukania - drugiej intencji na wystawie sklepowej wzrok przykuje tabliczkę z takim właśnie napisem...
To wyjaśniło dlaczego właśnie opracowywałem zapis z 1989 r., gdzie rozmyślałem o śmierci i wieczności. Wówczas - na dyżurze w oddziale wewnętrznym - czytałem o naszym stworzeniu „na obraz i podobieństwo Boże” oraz życiu wiecznym.
Cała Tajemnica tkwi w tym, abyś uwierzył w Boga, którego pokazał nam Pan Jezus. Zwykłe życie masz zamienić na życie wieczne i wrócić do Ojca Prawdziwego...poprzez śmierć.
Na ziemi trwamy tylko pewien czas...nie wiemy jaki, po którym czeka nas rozliczenie z sądem szczegółowym już w momencie śmierci (przepływa wówczas film o naszych wyczynach). Złe siły wiedzą o tym i robią wszystko, aby na tej drodze szkodzić i straszyć śmiercią lub namawiać do samobójstwa.
Na zakończenie tego zapisu Pan Jezus powie, że jest tylko Raj i Piekło, a na „dusze żyjące sprawiedliwie w innych religiach” oraz „dla wierzących w Boga Prawdziwego, którzy nie potrafili się zdobyć na heroiczną świętość” - czeka Czyściec.*
Ten dzień duchowy ujrzałem następnego dnia, bo dwa nabożeństwa z oddzielnymi modlitwami to 4.5 godziny. Do tego edycja 5 intencji...to łącznie 10 godzin pracy na na roli Bożej. To wyjaśniło otrzymanie podwójnego błogosławieństwa...
APeeL
*„Poemat Boga- Człowieka” Ks. 4 Cz. 4 str. 107
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 817
Wczoraj rano mój ulubiony prorok Izajasz ujrzał Boga Ojca na tronie w Światłości otoczonego Serafinami (Iz6,1-8), a jeden do drugiego wołał: <<Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Całą ziemia jest pełna Jego chwały>>.
Wówczas prorok ujrzał swoją nędze, a cóż my. Jeden z serafinów dotknął jego warg węglem wziętym w szczypcach z ołtarza.
Natomiast Pan Jezus wskazał na to, abyśmy nie bali się ludzi (Mt 10, 24-33), bo "nie ma nic skrytego, co by nie miało być wyjawione /../ Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało /../.” To jest pokazane podczas ziemskiego monitoringu: podglądu i podsłuchu. Bóg Ojciec zna wszystkie nasze myśli i odbiera stan naszego serca.
W VIII w. przed narodzeniem Chrystusa żył i działał prorok Amos, pasterz i rolnik, który usłyszał słowa Boga (Am7, 12-15): „Idź, prorokuj do narodu mego izraelskiego”. Z Betel przegonił go kapłan Amazjasz służący władzy w fałszywym sanktuarium, bo tacy są niewygodni. Dlatego ich zabijano...tak jak ks. Jerzego Popiełuszkę.
Na ten czas psalmista (Ps 85/84) zapowiadał, że Pan Bóg „ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom”. Jednak najważniejsza była zapowiedź nadchodzącego zbawienia. Dzisiaj już wiemy, że sprawił to Pan Jezus, który otworzył Dom Boga Ojca.
Pan Jezus rozesłał Apostołów: <<Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!>>
Nic nie zapowiadało wstrząsających przeżyć tuż po Mszy św. porannej. Z kościoła zabrałem płytę ze zdjęciem Krzysztofa Krawczyka grającego na akordeonie: „Bałkańsko - Cygańskie rytmy”. Nawet było mi nijak, bo zostawiłem inną o Bogu Ojcu, ale przeważył sentyment do akordeonu na którym też gram.
Popłakałem się, bo Cyganie są mi bardzo bliscy...nawet przezywano mnie hindusem, bo te rasy są bliskie sobie. Moje serce zalało poczucie ich rozproszenia z brakiem ojczyzny na ziemi, a zarazem wolnością.
Podobnie jest z nami, wybranymi przed założeniem świata (Ef 1, 3-14)...przybranymi synami Boga, rozproszonymi po całym świecie jak Cyganie. My mamy swoje ojczyzny ziemskie, ale wędrujemy do Ojczyzny Prawdziwej. Tak jak oni pragniemy też wolności, ale w odróżnieniu od nich...wolności dzieci Bożych.
To pisze się długo, czyta krótko, a wszystko jest wynikiem błysków Światłości Ducha Świętego. Najlepiej pokazałby to klip telewizyjny z przepływającymi obrazami, mieszanką tego i tamtego świata na tle wybranych słów z całej płyty (10 piosenek).
Popłakałem się, bo znalazłem się ponownie przy Panu Jezusie Miłosiernym, a nawet przy Deus Abba, naszym Tatusiu. To Bóg sprawił, że ktoś miał natchnie przynieść tę płytę, aby pocieszyć mnie dzisiaj na tym zesłaniu z Miłości Miłosiernej. Później, gdy spotkamy się podziękuję panu Krzysztofowi za jego wysiłek, który wydał owoc - w postaci mojego wołania modlitewnego - także za niego z zapisaniem tego świadectwa wiary dla Ciebie...
APeeL
- 14.07.2018(s) ZA OFIARY LUDZKICH ZACHCIANEK
- 13.07.2018(pt) ZA MAMIĄCYCH NAUCZANIEM
- 12.07.2018(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEJ OPATRZNOŚCI
- 11.07.2018(ś) ZA TKWIĄCYCH W LETARGU DUCHOWYM
- 10.07.2018(w) ZA MAJĄCYCH WAŻNE SPRAWY
- 09.07.2018(p) ZA LUDZKIE DEMONY
- 08.07.2018(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W MOJĄ ŁASKĘ WIARY
- 07.07.2018(s) ZA POSŁUSZNYCH WOLI BOGA OJCA
- 06.07.2018(pt) ZA NĘKAJĄCYCH INNYCH
- 05.07.2018(c) ZA TYCH, KTÓRZY WYMAGAJĄ OD BOGA WIELE, A DAJĄ MAŁO