- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 749
Jak Pan Bóg układa mi wszystko, bo wczoraj przysłano ”Puls medycyny” z tytułem na pierwszej stronie o depresji mężczyzn, „Gazetę lekarską” ze zdjęciem podanych sobie rąk z tytułem „Porozumienie” oraz „Puls” OIL w Warszawie z działaczami samorządu lekarskiego na okładce. Kończy się ta kadencja i koledzy pragną przetrwać w pamięci ludzkości...”śmieszne to i żałosne”, bo papiery lubią mole.
W/w pisma dały natchnienie, aby przypomnieć moją krzywdę, bo wspomniano tam o „wytężonej pracy na rzecz lekarskiej społeczności”, dbaniu o sprawy lekarzy oraz o odpowiedzialności zawodowej, a nawet o uzyskaniu przez OIL w W-wie (w 2015 r.) certyfikatu ISO, który przedłużono (jest to potwierdzenie jakości w zarządzaniu).
Zdziwiłem się, bo wcześniej pan prezes nie chciał spotkać się ze mną, a chciałem tylko pokazać zdjęcie krzyża, który zbezcześcił (ściął) kolega psychiatra oraz mojego, który podniosłem. Chciałbym tylko spojrzeć mu w oczy, bo nie odpisał na pismo z tymi krzyżami (podejrzewałem, że zostało schowane).
Same odznaczenia proszą się o miłosierdzie nad skrzywdzonym z powodu dyskryminacji religijnej:
- Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
- Złoty Krzyż Zasługi
- Złoty Medal za długoletnią służbę
- Zasłużony dla ochrony zdrowia, Meritus Pro Medicis, Laudabilis
- Medal im. Prof. Jana Nielubowicza
- Medal im. Doktora Jerzego Moskwy.
W Izbie Lekarskiej mamy Pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy (kiedyś umówił się ze mną, a na spotkaniu nie chciał mnie zbadać). Tak się złożyło, że właśnie przyjmował u nas. Przypomniałem się i ponownie prosiłem o pomoc...wskazując, że jest powołany właśnie do tego. Psychiatrzy są nerwowi, zaczął krzyczeć na mnie i „wypraszać sobie” uwagi, bo zna zakres swoich obowiązków. „Panie doktorze, gdyby nasza sytuacja była odwrotna na pewno pomógłbym panu”.
Natomiast Rzecznik Praw Lekarzy wysłuchał mojej relacji o łamaniu moich praw, ale po prośbie o jego interwencję „rzucił telefon komórkowy”, bo ma pacjentów, a jest już na emeryturze z dodatkiem opiekuńczym.
Po wczorajszych modlitwach zdziwiłem się podpowiedzią, że muszę wystąpić o mediację. To była wyraźna pomoc Boga Ojca, bo już nie chodzi o mnie, ale o przebudzenie kolegów, którzy zakochali się w samorządzie lekarskim i nie widza przepływającego czasu. Ponadto wzrok zatrzymała informacja, że jutro będzie posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej, a 21 marca posiedzenie Prezydium.
Po Mszy św. o 6.30 udało się napisać list elektroniczny oraz fax i wszystko wysłać do Izby Lekarskiej z powiadomieniem mediatora oraz koleżanki prowadzącej Koło Lekarzy Katolickich. Nawet rozmawiałem telefonicznie z panem prezesem OIL...odniosłem wrażenie, że nic nie wie o mojej krzywdzie.
Dzisiaj byłem na dwóch Mszach św., ponieważ wielu pragnie mediacji...tak też zaleca Bóg Ojciec, aby się pogodzić w drodze do sądu. Jakby na ten czas naród o twardym karku (Wj 32, 7-14) ulał sobie złotego cielca.
Taki kult dotyczy też ludzi z władzy wszelkiego typu. Zrobią wszystko, aby trwać na stanowiskach, a ich wierność władzy okupacyjnej zaślepi ich całkowicie. Wprost nie wyobrażają sobie, że może przyjść inny i zająć ich stanowisko na którym pragną umrzeć (vide: Putin).
Natomiast w Ew (J5, 31-47) Pan Jezus wskazał, że jest oczekiwanym Mesjaszem. Powstał spór, który poznałem na sobie, bo wiary nie można przyjąć rozumowo i w złości. Po wszystkim popłakałem się z powodu pomocy i prowadzenia przez Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 750
Zbudził mnie sen w którym przeżywałem awarię prądu (nastały ciemności). Zerwałem się o 7.10 i zbolały podziękowałem Bogu za samochód, bo zdążyłem na ostatnią Mszę św. poranną. Poprosiłem o ochronę i czuwanie nad moim bezpieczeństwem.
Od Ołtarza św. Bóg Ojciec - poprzez mojego ulubionego proroka Izajasza - mówił do marniejących w ciemnościach: „Ukażcie się!” (Iz 49, 8-15). Ja byłem takim właśnie! Popłakałem się, bo Bóg Ojciec wszystko mi przebaczył...
Na ten moment Pan Jezus w Ew (J5, 17-30) znalazł się w opałach, bo „Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu”. Ja w moich zapiskach ciągle wołam: Tato (Abba)...po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii.
To dzisiaj jest tak proste, a bracia starsi w wierze nie mogą tego ujrzeć i tkwią w swoim błędnym poczuciu „narodu wybranego” z oczekiwaniem na Zbawiciela. Nawet zaprogramowany komputer odpowie, że wszystko zapowiadane wypełniło się i Pan Jezus jest Zbawicielem.
Za narodem wybranym są bracia islamiści, którzy negują Synostwo Boże Pana Jezusa, a Ducha Świętego potępiają w czambuł i wskazują na moją wiarę w wielobóstwo...oni są lepsi, bo modlą się sześć razy dziennie.
Cóż da modlitwa od rana do wieczora bez Ducha Świętego? Gdzie ona dochodzi? Kto prowadzi te dwie społeczności duchowe wskazujące na naszego wspólnego Boga Stwórcę.
Postanowiłem być na ponownej Mszy św., ponieważ dzisiejsza intencja jest bardzo poważna. Właśnie przysłano pisma: "Puls" (OIL) i "Gazetę lekarską" (NIL) w W-wie...przypomnieli się koledzy lekarze i samorządowcy. W drodze do kościoła - także w ich intencji - odmówiłem moją modlitwę.
Po Mszy św. prosiłem po raz trzeci i ostatni znajomego, aby wziął ślub, bo nie ma przeszkód, a żyje w konkubinacie. W drodze powrotnej spotkałem w mroku marniejących alkoholików, samochody bez świateł, a wzrok zatrzymało stare drzewo całkowicie spróchniałe w środku.
W sklepie, gdzie mówiłem o Panu Jezusie wzrok zatrzymał krzyż na filarze, bo byłem u ludzi dobrych, ale całkowicie niewierzących. W internecie była wiadomość, że Doda się nawróciła...
Napłynęła też osoba tow. Putina, który zabija gazem „zdrajców”, ale sam boi się otrucia i jak u szczurów ma swoich testerów jedzenia. Zobacz, co oznacza umiłowanie tego życia...w końcu wpadasz w obłęd jego ratowania, a śmierć oznacza życie wieczne duszy. Nie mamy duszy? Nie ma przed nami życia wiecznego? To jaki jest sens tego zesłania? Po co Pan Bóg dał nam rozum?
Szatan zna prawdę i mąci w głowach specjalistów od wszystkiego i niczego. Jeszcze niedawno zmniejszano żołądki, ale dopiero niedawno wykryto, że to był błąd, bo za brak sytości odpowiada nadmiernie wydzielana w nich grelina. Zobacz naszą „mądrość”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 767
Na kolanach podziękowałem Bogu za pomoc w edycji całej strony (5 dni świadectw. wiary) i pojechałem na Mszę o 7.30. Przywitała mnie pieśń rozrywająca serce: „Bądź mi litościw Boże nieskończony, według wielkiego Miłosierdzia Twego /../ chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego”.
Wielu ludzi nie ma wyrzutów sumienia, a tak jest w braku łaski wiary. Pan Bóg w swoim Miłosierdziu wszystko mi przebaczył, ale sędzia, który jest w naszej duszy (sumienie) przypomina nam wyczyny. Chodzi o to, abyśmy nie zaczęli być ponownie ważni, a nawet lepsi od dalej grzeszących, których Stwórca kocha bardziej od tych, którzy zostali zalani Jego łaską.
Przecież z bagna nie wyszedłem sam...stało się to dzięki łasce Deus Abba. Nie ma w tym żadnej mojej zasługi („siły woli”). Strach pomyśleć, gdzie trafiłbym po śmierci, która była mi przypisana wcześniej. Pozostałem, aby zdać świadectwo o mojej nędzy, która trwa dalej, bo jesteśmy tylko ludźmi („zlepkami komórek” wg posłanki Nowackiej).
Przed Mszą św. przepłynęło kilka wydarzeń z mojego życia, pojękiwałem tylko, a teraz wiem, że mój grzech będzie zawsze przede mną. Z płaczem zawołałem do Boga Ojca, abym nie był kuszony grzechem nieczystości. „Jezu mój! Ty cale życie byłeś czysty.”
Na ten moment psalmista wołał w Ps 46[45]: „Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną /../ Bóg jest dla nas ucieczką i siłą /../ Pan Zastępów jest z nami /../.”
Popłakałem się podczas Ew (J5, 1-16) w której Pan Jezus znalazł się wśród pragnących uzdrowienia przy sadzawce Betesda. Tam „leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych”.
Pan Jezus podszedł do leżącego na noszach, który cierpiał już od 38 lat i zapytał go: czy chce być uzdrowiony? Pan rzekł do niego: <<Wstań, weź swoje nosze i chodź!>>, później powiedział do uzdrowionego, aby nie grzeszył więcej. Popłakałem się, bo przypomniał się taki właśnie cud mojego uzdrowienie duchowego.
Ty, który to czytasz nie zmarnuj mojej relacji...tuż po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii z odmówieniem w kościele koronki do Miłosierdzia Bożego i zapaleniem lampki pod „moim” krzyżem Zbawiciela.
Kiedyś czytałem świadectwo Anny Krawczyk o „odrzucenia kul” o których miała chodzić po wstawieniu obu stawów biodrowych. Po Eucharystii wracała do domu bez kul z wielką mocą i lekkością.
Ja znam to uczucie, bo kiedyś szedłem na spotkanie z Panem Jezusem jak skazaniec, a w drodze powrotnej „płynąłem” nad chodnikiem. Jest też odwrotnie, aby się nie nudziło, że ciało staje się ciężkie i senne z powodu uniesienia duchowego.
Na spacerze, podczas uniesienia modlitewnego wstąpiłem do naszego kościoła, a wzrok zatrzymała tabliczka: „Bogu w Trójcy Jedynemu”. Łzy zalewały oczy z powodu przykrego osamotnienia, bo mimo wejścia - w styczniu tego roku - nowej ustawy o ochronie zdrowia psychicznego dalej moja łaska wiary jest traktowana jako psychoza.
Przeczytałem też o cudownym uzdrowieniu chorej kobiety ze stwardnieniem rozsianym (w Medjugorie)...dopiero teraz wszystko to - co się zdarza w życiu - jest dla niej źródłem wielkiej radości!
"Módlcie się i wierzcie, pokutujcie. Trzeba uczestniczyć w Mszy św. przygotowanym, pokornym, doskonałym i czystym. Módlcie się do Jezusa. Odmieniajcie swoje życie i swoje serce. Kochajcie innych i czyńcie wszystko z miłości."
Myśl o Panu Jezusie, a zrozumiesz co jest dobre, a co złe! Przeczytałem to i popłakałem się!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 811
Obudziłem się tuż po północy i na kolanach poprosiłem Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego, abym dawał świadectwo Prawdy o Trójcy Świętej.
Wczoraj Pan wywołał we mnie refleksję dotyczącą proroków. Chodzi o to, że w Islamie uznaje się proroków Starego Testamentu...z rozpędu jest nim także Pan Jezus Chrystus, Syn Boga Żywego, a ”prorokiem proroków” jest Muhammad, który miał być zapowiedziany przez Zbawiciela, co jest błędne, ponieważ chodziło o zesłanie Ducha Świętego.
Kim jest prorok? Czy ksiądz Stefan Gobbi jest prorokiem? Czy ja jestem prorokiem? Abyś nie tracił czasu przekażę to, co piszą znawcy wśród których jest Alessandro Prondato. Na portalu Katolik.pl wymienia cechy proroka (w mojej modyfikacji):
1. To jest człowiek wezwany i powołany przez Boga, który otrzymuje odpowiednią misję.
Prorok Amos został wzięty z pastwiska, a ja z rogu ulicy. Nie wybrałem Boga z woli własnej, ale zostałem zawołany, co możesz prześledzić w moim dzienniku.
2. Prorokiem jest osoba będąca w nadprzyrodzonym kontakcie z Bogiem (mistyka). Jest to osoba przemawiającą w imieniu Boga, przewidująca przyszłe wydarzenia, przestrzegająca przed potępieniem (patrz intencja z 11.03.2018) i ostrzegająca przed Sądem Ostatecznym, który poprzedzi seria wydarzeń. To oznacza także słowo: "prorok”...
W czasie Starego Testamentu tacy zapowiadali nadejście Mesjasza, a dzisiaj jest to oczekiwanie na ponowne przyjście Zbawiciela, ale już w pełni chwały, z mocą i po swoich wyznawców..
3. Cechą charakteryzującą proroka są natchnienia. Słowa, które wypowiada prorok, nie są jego przemyśleniami. Prorok nie jest filozofem ani myślicielem, to ktoś, kto otrzymuje natchnienia z Królestwa Bożego.
Podczas robienie ze mnie chorego psychicznie prof. Marek Jarema (b. konsultant w dziedzinie psychiatrii) negował istnienie natchnień, bo on tylko myśli. Jeżeli on tylko myśli to każdy, który ma natchnienia jest chory. Pan profesor powinien być wzorem zdrowego psychicznie, bo obecnie nie ma ustalonej normy.
Stąd bierze się błędne podejście do nas: uważa się takich za majaczących lub utożsamia się ich z "przepowiadaczami przyszłości" , "jasnowidzami" lub "wróżbitami"...
04. Prorok słucha Boga Ojca („bądź wola Twoja”) i przekazuje Jego Wolę ludziom. To głoszę od początku, bo moim charyzmatem jest odczytywanie Woli Boga Ojca.
5. Prorok jest trudny we współżyciu, bo burzy spokój publiczny...przeszkadza, jest osobą niewygodną, sieje niepokój. Z tego powodu proroków zabijano, bo mówili prawdę. Ta łaska sprawia konflikt z normalnymi ludźmi.
W moim przypadku był to protest przeciwko - zbezczeszczeniu miejsca poświęconego z krzyżem - przez mocnego we władzy kolegę, dyrektora psychiatrę. Zabito mnie duchowo, a sprawa trwa, bo koledzy nie chcą przyznać się do błędu podczas napadu na mnie. Przykre jest to, że w tym czasie udają katolików...
Nie ma proroków w wiarach innych niż w Boga Objawionego. To jest zrozumiałe, bo kto ma do nich mówić: w hinduizmie, buddyzmie, w „kościele” scjentologicznym czy u św. Jehowy.
Bóg Ojciec w Swojej Mądrości nie posyła już wielkich proroków, bo wszystko zostało powiedziane, ale mówi przez takich jak ja, którzy nie widzą i nie słyszą, ale wiedzą, że czas jest już zbyt krótki na ponowne budzenie ludzkości. Ja podkreślam, że nic już się nie wydarzy, bo Cudem Ostatnim jest Eucharystia.
Na dzisiejszej Mszy św. porannej o 7.30 zdziwiony słuchałem słów Pana Jezusa w Ew (J4, 43-54), że „prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie”. Serce wróciło do rozmyślania o zabijaniu dzieci Jednego Boga.
Jeżeli w Islamie uznaje się proroków Starego Testamentu to dlaczego nasz wspólny Bóg ma zmienioną nazwę. Przecież istnieje tylko jeden Stwórca wszystkiego: „Któż jak Bóg, Jahwe”, a my jesteśmy Jego dziećmi.
Czy my mamy mordować hinduistów, buddystów, taoistów...dlatego, że wierzą w bogów wymyślonych? Nasza wojna święta polega na modlitwach za nich, a nie ich zabijaniu. Jacyś ludzie ustalili, że zabicie człowieka, a nawet wymordowanie wszystkich "pogan" przyniesie sukces.
Pan Jezus ostrzegał, że nie ten, co zabija ciało, ale Ten, co może wtrącić duszę do Piekła. Jako zamordowany wracam do Królestwa Bożego, a zlecający i wykonujący morderstwo wpada do czeluści piekielnych. Nie on, ale ja staję się męczennikiem...
Eucharystia ułożyła się w koronę, a serce i duszę - zjednaną z Panem Jezusem - zalała słodycz i pokój. Z tego powodu musiałem głęboko i wolno oddychać. Tego nie można przekazać i niczym zastąpić na tym łez padole. Dlaczego bracia muzułmanie pragną władzy nad tym światem? Diabeł to wie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 744
Nie planowałem Mszy św. porannej, ponieważ do 2.00 edytowałem zapisy, ale po włączeniu kasety z piosenką o Bogu Ojcu: „Okaż nam Panie, Boże Dobry, Ojcze nasz” tęskna miłość zalała serce. Popłakałem się i z krzykiem padłem na kolana, a nawet położyłem się jak kapłani przed namaszczeniem. W takich chwilach ukojenie daje tylko Eucharystia...
Musisz zrozumieć, że Bóg Ojciec jest przy każdym z nas od urodzenia aż śmierci, ale daje odczuć Swoją Obecność w różnym czasie i miejscu. W takim momencie łzy lecą, serce ściska ból rozłąki, której odpowiednikiem jest rozstanie matki z dzieckiem.
Przykro mi, że 99% ludzkości nie pragnie Boga Ojca „Ja Jestem”. Szukają wszędzie, bo ich dusza pragnie powrotu do Królestwa Bożego, a Deus Abba jest tam, gdzie dzwonią. Niektórzy fascynują się wiarą typu taoizmu, gdzie dąży się do doskonałości ciała, a przez to uzyskuje moc „ducha”.
Szatan oszukuje braci ziemskich na różne sposoby, a jego celem jest gubienie dusz ludzkich (utrata zbawienia). Na ten czas od Ołtarza Pańskiego popłyną słowa z Księgi Kronik (2 Krn 36, 14-16.19-23) o kapłanach i ludzie wybranym mnożącym nieprawości, naśladującym wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich. Nic nie mogli wskórać posyłani przez Boga, bo z nich szydzono. Gniew Boga sprawił, że Chaldejczycy spalili świątynię Bożą i kosztowne sprzęty.
Natomiast Pan Jezus w dzisiejszej Ew (J3, 14-21) wskazał, że każdy, który w Niego uwierzy będzie miał życie wieczne...”Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy już został potępiony /../”.
Po Eucharystii duszę zalała obecność Pana Jezusa, odeszły wszystkie rozmyślania, serce pragnęło pokoju i ciszy. To wielkie współcierpienie ze Zbawicielem, bo widzę większość potępionych...w tym ludzi dobrych, którzy będą musieli „chodzić” do kościoła w Czyśćcu.
Ogarnij całą diasporę narodu wybranego...większość z nich to ateiści. Najgorsze jest to, że Uczeni w Piśmie nadal nie uznają Pana Jezusa...podobnie jak wyznawcy Allaha. Dla nich jest to wara w wielobóstwo. Tak jest, gdy do świata nadprzyrodzonego podchodzisz rozumowo. Trudno będzie wyrwać z potępienia:
1. Naród wybrany, którego nie obudził nawet holokaust. Nadal zabijają Swojego Zbawiciela i wciąż czekają na zapowiadanego, bo Pismo znają. Cóż da ocalenie swoich siedzib i ciał, gdy wybrano potępienie!
2. Wyznawcy islamu, którzy negują dzieło Boga w Trójcy Jedynego, bo od Pana Jezusa ważniejszy jest Muhammad „prorok proroków”. Wg nich Pan Jezus jako prorok zapowiedział jego nadejście, a faktycznie chodziło o Zesłanie Ducha Świętego!
3. Wszystkie odłamy „lepszych chrześcijan” (Luter, Kalwin, itd.), którzy odrzucili Cud Ostatni, a nawet Matkę Pana Jezusa
4. „Kościoły” Szatana o różnych nazwach...typu Amber Gold (Kościół Scjentologiczny, itd.), a bliżej mamy „czuwających” na ulicach św. Jehowy (nie ma takiego Boga)
5. Wyznawcy religii pogańskich...ich dusze pragną Boga Prawdziwego, ale Szatan daje im namiastki (zamiast złota tombak). Nie chodzi tutaj o tych, którzy nie słyszeli o Zbawicielu...
6. Reszta świata tkwiąca w ateizmie i jego odmianach...tak jest też w moim miasteczku nad rzeczką. Większość tkwi w bezbożności, w swoich układach: „Nie chcemy Boga w książę, w szkole”. Wśród nich połowa to dobrzy i pracowici ludzie, ale umarli już za życia. Znam to i ostrzegam, bo przez to przeszedłem...
Wyszedłem na spacer modlitewny i przez 1.5 godziny wołałem z płaczem do Dobrego Ojca, Boga naszego w intencji tego dnia. Co chwilka płakałem wśród krzyków i przekleństw „starych koni” grających w piłkę.
Może ktoś zrobi film o „niedzieli”, która jest dniem danym przez Boga, a Peło protestuje przed zamkniętymi centrami handlowymi, TVN zapowiada w związku z tym koniec świata, a to dzień dla chwały Boga naszego.
W ten niedzielny poranek pokazano też manifę lewaczek pragnących wolności...w tym zabijania dzieci nienarodzonych. Do domów Polaków i katolików wtargnęła Barbara Nowacka („zlepek komórek”), która jest twarzą tych głupich pań.
W swoim zaślepieniu nie widzą najeźdźców islamskich, którzy pokażą im, gdzie jest miejsce dla takich. Teraz mają bezmiar łask...od ojczyzny ziemskiej - poprzez KrK - do Ojczyzny Niebieskiej, ale wybierają „wolność” czyli śmierć duszy.
APeeL
- 10.03.2018(s) ZA FAŁSZYWYCH WYZNAWCÓW BOGA OJCA
- 09.03.2018(pt) ZA NIEWINNYCH, KTÓRYCH SKRZYWDZONO
- 08.03.2018(c) ZA NIEPOSŁUSZNYCH BOGU OJCU
- 07.03.2018(ś) ZA CZCZĄCYCH BOGA CZYSTYM SERCEM
- 06.03.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PRZEBACZYĆ
- 05.03.2018(p) ZA NIEDOWIARKÓW Z NATURY
- 04.03.2018(n) ZA PRAGNĄCYCH SŁAWY W DOMU PANA
- 03.03.2018(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W BEZMIAR MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
- 02.03.2018(pt) ZA LUDZI PARSZYWYCH
- 01.03.2018(c) ZA DUSZE ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH