- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 780
Pisałem do 4.00, bo w dzień jest śmiertelny upał. Na Mszy św. o 7.00 już było gorąco...na zewnątrz świątyni. Słowo Boże nie docierało przez głośnik, ale zdziwiłem się, ponieważ właśnie edytowałem zapis z 26.07.2015 z obecnymi czytaniami...
Tam też było cudowne rozmnożenie chleba przez proroka Elizeusza (2 Krl 4,42-44), Ps 145[144]: „Otwierasz rękę, karmisz nas do syta” i Ew (J6, 1-15) o znanym - rozmnożenia chleba i ryb - przez Pana Jezusa!
Dodatkowo podczas Konsekracji z kościoła wyniesiono kobietę po ciężkim omdleniu. Ponieważ nie poprawiała się przekazaliśmy ją karetce pogotowia. Tak przepłynął czas Eucharystii...
Po Mszy św. zajrzałem do kościoła, aby zabrać samochodem żonę, a właśnie do Komunii św. szła s. organistka! W ten sposób zjednałem się z Panem Jezusem. Większość ludzi widzi pomoc Boga w wielkich sprawach, a Tata - jak każdy dobry ojciec ziemski - czuwa nad nami i spełnia nasze święte pragnienie lub zwykłe potrzeby.
Tutaj trzeba podkreślić, że tylko kapłan katolicki podaje nam Boże Ciało. Łzy zalały oczy podczas pisanie tego, bo moim charyzmatem jest mistyka eucharystyczna. Poprzez Eucharystię stanowimy wspólnotę różnych ludzi połączonych Duchem Świętym (Mistyczne Ciało Pana Jezusa).
Wieczorem zapragnąłem modlitwy, ale miałem już intencję: za negujących cuda Pana. Dopiero po nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa odczytałem dzisiejszą. To było wynikiem pomocy Bożej, bo z wielkiego pliku pism „wyjął się” miesięcznik „Różaniec” z czerwca 2017 r. z wielkim tytułem na okładce: „Eucharystia cud nad cudami”.
Ja określam Chleb Życia...Cudem Ostatnim i daję codzienne świadectwo wiary o tym pokarmie dającym Życie Wieczne. Przed przyjęciem Pana Jezusa trzy razy powtarzam: "nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę godny, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”.
W tym piśmie były art.; „Chleb niebiański i chleb ziemski”, „W Eucharystii jest wszystko”, „Bóg wybiera Polskę” (o cudzie eucharystycznym w Legnicy i Sokółce), „Pokarm dla słabych”, „Eucharystia jednoczy Kościół”, „Jej życie zanurzone w Eucharystii” i „Eucharystyczny klucz”.
Jakże piękne są pieśni Eucharystyczne; „Bądźże pozdrowiona, Hostio Żywa”, „Ja wiem w Kogo ja wierzę”, gdzie są słowa: "To Ten, co zstąpił z Nieba, co Życie za mnie dał i pod postacią Chleba pozostać z nami chciał"...„Jeden Chleb”...„O, mój Jezu w Hostii skryty”…
Na dzisiejsza intencję naprowadziły mnie słowa z pieśni eucharystycznej przez Najświętszym Sakramentem: „co dla zmysłów nie pojęte niech dopełni wiara w nas”. Przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę za tych, którzy nie pojmują cudów.
Naszym rozumem chcą wszystko wyjaśnić, dotknąć i zbadać, a w tym czasie mieszają świat przyrodzony z nadprzyrodzonym. Za nich właśnie poświęciłem ten dzień mojego życia… APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 793
Dzisiaj ma być śmiertelny upał, a zapowiedziała go migrena z sennością, której już dawno nie miałem (na starość ustępuje) oraz pogotowie u sąsiadki z przełomem nadciśnienia. Człowiek przekwita i budzi się zlany potem...
Dobrze, że Msza św. z nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa jest rano. Pobrałem leki „podtrzymujące zesłanie”, a serce zalewała radość życia. W drodze do kościoła odmawiałem „Pod Twoją obronę” do Boga Ojca i Matki Najświętszej. Piszę to, aby pokazać jak przebiega mój dzień życia od rana.
Coraz bardziej jestem zadziwiony zapisami „Dzienniczka” s. Faustyny mojej obecnej św. Opiekunki. Ja znam to wszystko, a Bóg ukazuje mi w jej osobie, że w mistyce mądrość ludzka jest całkowicie nieprzydatna.
Pod kościołem - w promieniach wstającego słońca - dziękowałem Bogu, Panu Jezusowi i Duchowi Świętemu za wstanie, bycie tutaj i dawanie moich świadectw wiary, a w oczekiwaniu na Mszę św. odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego za moich dziadków.
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia z Bogiem Ojcem, a na ten moment kapłan mówił o walce duchowej, która odbywa się w nas samych...pomiędzy dobrem i złem. Jakby na znak nie ma działania Bestii, która pojawi się później - przed Eucharystią - ukazaniem:
1. zagarnięcia spadku po rodzicach, a parę groszy jest mi potrzebne na zlecenie przepisywania dziennika...
2. psychuszki za obronę krzyża, bo dalej twa terror bezbożników (palikociarni)
3. Lachów robiących przewrót ("ulica i zagranica”)...nadal nie widzą ofiar "Amber Gold" i "reprywatyzacji"...
Jest mi przykro, że w wolną sobotę na spotkaniu z Panem Jezusem jest garstka...z grupą stałych wiernych. Emeryci wolą pospać, a później siedzieć na ławkach. Zapraszani przeze mnie gniewają się, ale po śmierci rodzinka pobiegnie do proboszcza, który w swojej „dobroci” wniesie ich do Świątyni Boga Objawionego. Przecież są celebracje świeckie...trzeba być niewiernym do końca!
Nawet proboszcz stwierdził, że nie będzie zapraszał na codzienne uczestnictwo w Mszy św., bo to jest narzucanie wiernym dodatkowych obowiązków. Myśląc tak można stwierdzić, że codziennie spożywanie chleba naszego jest też obowiązkiem. Nasz Kościół Święty stał się przybudówką zakładu pogrzebowego...najczęściej prowadzonego przez towarzyszy „kasy i pracy”.
Popłynie czytanie ze słowami od Stwórcy o ludziach zwodzonych w narodzie wybranym, a przecież psalmista wołał w Ps 36(35): W Tobie, o Panie, mamy źródło życia. Do nieba sięga, Panie, Twoja łaska, a Twoja wierność aż po same chmury /../ przychodzą do Ciebie ludzie i chronią się w cieniu Twych skrzydeł /../.”
Następnego dnia będę oglądał film o orangutanach...ludzkich kuzynach wg komentującego, bo mają 75% naszego genotypu. Można powiedzieć, że jest w nas 25% orangutanów. Pan Bóg zna się na żartach i przewidział działania mądrusiów, którzy wymyślą „wielki wybuch” i nasze pochodzenie od małpy.
Ja myślę, że wielu ludzi obraża zwierzęta, które wykonują dokładnie wolę Boga Ojca. Wpisz: Osobowość zwierząt: krótki przegląd współczesnych badań.
Ciekawe, co powiedziałaby na to prof. Joanna Senyszyn (matka Joanna od demonów, patronka „Super Stacji”...„tak mi dopomóż Senyszyn”)...czy nie obraziłaby się. Jeżeli się nie nawróci to jej szczątki rozsieje się na polach pełnych perzu i ostów.
Przez 1.5 godziny płynęła moja modlitwa w w/w intencji, a w tym czasie przepływały całe narody uganiające się za „cudzymi bogami” oraz ci, których spotykam w moim życiu, ale nie ma miejsca na ich wymienienie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 691
Zapamiętałem dwa sny do „przodu”, które sprawdzą się:
1. W pierwszym spotkałem wielką ilość znajomych z pracy. Nie wiedziałem, że wieczorem będzie Mszy św. za służbę zdrowia z naszego miasta.
Tutaj jest ciekawa sprawa, bo na wcześniejszym spotkaniu z obecną dyrektorką zespołu dziwiłem się, że przed generalnym remontem wielkiego budynku nie zamówiono Mszy św. i nie wołano o ochronę do św. Michała Archanioła i nie proszono o pomoc św. Józefa. Ja zamówiłbym kilka nabożeństw...
Po kilku dniach stało się nieszczęście, bo zdjęto cześć dachu i trafiono na oberwanie chmury. Wszystkich musiano przenieść...dobrze, że mamy wielką halę z gabinetami. Szkód wywołanych wodą nie usunie się szybko. Mądry Polak po szkodzie...
2. W drugim śnie grzebałem w moich papierach, a to naprowadziło mnie na stwierdzenie, że intencja z 09.08.2008 była już edytowana...zmarnowałbym niepotrzebnie czas.
Rano podziękowałem Bogu Ojca za dzisiejszą noc oraz możliwość pracy nad świadectwami wiary. W ramach dziękczynienia uczestniczyłem w Mszy św. porannej, którą ofiarowałem Bogu Ojcu, aby przekazał jakiemuś potrzebującemu.
Ponadto ujrzałem wszystkie łaski, którymi jestem zalewany...w tym łaskę posiadania samochodu i wołałem „Pod Twoją obronę Ojcze na niebie” oraz do Matki Bożej.
W wielkie słabości trafiłem na nabożeństwo do Krwi Pana Jezusa, bo dzisiaj jest pogoda burzowa przed nadejściem śmiertelnego upału. Z powodu intencji - za pracowników służby zdrowia z mojego miasta - zostałem na ponownej Mszy św.
Po Eucharystii pokój zalał duszę, a zarazem pojawiła się słabość i senność ciała. Podczas powrotu odmawiałem koronkę do MB i wołałem jak małe dziecko do Boga Ojca: ”Tato! Tatusiu”…
Pasuje tutaj moja modlitwa za to miasto z 24.09.1990 r.
Matko Boża!
Spraw, aby za Twoim wstawiennictwem ludzie tego miasta ujrzeli, że Ty jesteś Prawdziwą Matką, a Jezus Chrystus, Twój Syn pragnie, aby każdy przyszedł do Niego, bo tylko On może doprowadzić nas do Boga Ojca!
Spraw Pani, aby łaska Boża spłynęła na to miasto.
Matko moja wyślij tutaj Swoje moce, ogarnij zimne serca ludzi, odmień ich i daj Jasność Bożą, która poprowadzi ich w ciemności.
Matko moja, Ty możesz wszystko - przez Syna Twego, a Pana naszego - Jezusa Chrystusa.
Matko moja, Ty pragniesz pomagać, ale wielu nie wierzy, że Jesteś. Wybacz im to, proszę i przyjdź tutaj Matko!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 794
Joachima i Anny
W nocy śnił się syn, który był w jakiejś potrzebie...przed nim leżało 2 złote. To symbolika, bo nie może być ewidentna prośba o wsparcie modlitewne, bo wówczas Szatan zarzuciłby: "modlą się, bo Bóg im to zleca".
Zaginął nam bezpowrotnie, a wówczas miał zaostrzenie depresji. Psychiatra przerwał leczenie z powodu poprawy. Podczas zgłaszania w Komendzie Policji poinformowano nas, że nie szukają dorosłych. To był błąd, bo odzywał się jego telefon i możliwe było ustalenie jego lokalizację.
Okaże się, że nieprzypadkowo poszedłem za niego na Mszę św. poranną. Poprosiłem, aby Dobry Bóg przesunął go w Czyśćcu, a jego grzechy przelał na mnie. Eucharystia była dla niego i za niego. Słodycz i pokój zalały serce i duszę...nawet samochodem jechałem z namaszczeniem.
Nie wiedziałem, że dzisiaj jest wspomnienie obowiązkowe Joachima i Anny rodziców Matki Pana Jezusa. Później oddałem syna ich opiece. Pismo Święte nic nie mówi o nich, ale bardzo pragnąłem coś napisać, bo tak zaczęło się otwieranie Królestwa Bożego.
Nie doczekali tego momentu sprawiedliwi i prorocy, którzy musieli przebywać w Szeolu (hebr. kraina umarłych)...do czasu bestialskiego zamordowania Syna Bożego. Niektórych Bóg Ojciec już wówczas zabierał bezpośrednio do Nieba.
Poprosiłem Ducha Świętego o pomoc: gdzie mam szukać wzmianki o św. Dziadkach Pana Jezusa? Napłynęło natchnienie, że w „Poemacie Boga -Człowieka” w Księdze Pierwszej. Tam jest zapis wizji włoskiej mistyczki Marii Valtorty (1897-1966). Czytałem to już dawno, a teraz zdziwiony trafiłem na tytuły:
JOACHIM I ANNA SKŁADAJĄ ŚLUB PANU
Tam jest opisany dom rodziców Matki Boga z niewiastą w starszym wieku siedzącą przy krosnach oraz mężczyźnie o gęstych i siwych włosach. Jego twarz okalała broda. Oboje mieli wielkie pragnienie posiadania dziecka:
«Trzeba jeszcze mieć nadzieję! Bóg jest wszechmocny. Póki się żyje, cud może się zdarzyć, zwłaszcza gdy miłuje się Boga /../» Postanawiają uporczywie modlić się ze ślubem, że ich dziecko będzie należało do Pana!
ANNA MODLI SIĘ W ŚWIĄTYNI I ZOSTAJE WYSŁUCHANA
Właśnie mówi do Joachima, że w śnie dowiedziała się, że za rok będzie mogla ofiarować w Mieście Świętym ich dziecko. Joachim stwierdził, że tą łaskę oznajmi ruch dziecka, niewinności, a więc głos Boga!
ANNA PIEŚNIĄ OZNAJMIA, ŻE JEST MATKĄ
«Chwała Bogu Wszechmogącemu /../ Jego najwyższa łaska zstąpiła z Nieba i mnie nawiedziła. /../ W dniu Święta Świateł zasiana została nadzieja. Chwała Bogu, Panu memu, który się ulitował nade mną. /../”.
- Jak nazwiemy nasze dziecko /../?”
- Chłopca Samuel, a dziewczynkę - Gwiazda!
- Nazwiemy ją więc Maryja. Gwiazda naszego morza, perła, szczęście. To imię pierwszej wielkiej niewiasty w Izraelu.
Na koniec Pan Jezus mówił do mistyczki Marii Valtorty, że widział cuda, które będzie dokonywał pięćdziesiąt lat później. O mającej narodzić się Matce stwierdził, że była Świątynią (”Córką Boga”) przynosząca - wszystkim ludom ziemi - nadzieję Raju...na wieki wieków aż do skończenia świata! Jej duszą była zachwycona Trójca Święta....
W każdym z nas jest cząstka przodków i można powiedzieć, że od pierwszych rodziców (genotyp). Pan Bóg pięknie to stworzył i dlatego wszyscy różnimy się, także rasami i mamy pomieszane języki...na próbę naszej miłości.
Zawołałem za moich dziadków, aby Pan ukazał im Swoje Oblicze w miłosierdziu Swoim. Piszę to, a łzy zalały oczy, ponieważ płynie piosenka ze słowami: „A kiedy przyjdzie po mnie Zegarmistrz Światła Purpurowy /../"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 736
Św. Krzysztofa
Nie będę rozwijał tego tematu, bo każdy dzień przynosi okropności w postaci straszliwych wypadków...z blokowaniem nawet głównych tras. Tak było w ciągu tej „doby duchowej”. Dołóż do tego ofiary stojące w upale spóźniające się na samolot, którym mieli dolecieć na wczasy. Złapano pędzącego pod prąd na głównej trasie, trzeźwego, ale wymagającego przebadania.
Wciąż trwa sprawa wypadku kolumny z Beatą Szydło z ich winy, bo nie mieli włączonych sygnałów dźwiękowych. Aerobus wpadł na drzewo, bo jedno z kół ustawiło się poprzecznie wobec kierunku jazdy. Kiedyś autobus piętrowy wjechał w tunel, a była określona jego wysokość.
Na nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa odmówiłem prawie całą moją modlitwę, a po Mszy św. z Eucharystią z powodu ekstazy nie mogłem opuścić placu kościelnego. W uniesieniu duchowym koiła moją duszę „św. Agonia” Zbawiciela.
W tym czasie młody człowiek popisywał się - na pełnym gazie przy wyłączonych tłumikach - jazdą motocyklem...w tą i z powrotem na ruchliwej ulicy. Kiedyś tak właśnie - w drodze do kościoła i to na pasach - zginęła moja pacjentka. Dziwne, bo w nocy widziałem wszystko w śnie „do przodu” i trafiłem na wypadek. W sądzie wszystko zapisano.
Mojego stanu - podczas modlitwy - nie można przekazać naszym językiem. Nawet teraz, gdy to piszę serce ściska skurcz, a w oczach kręcą się łzy. Jakby w podziękowaniu usiadł na mnie piękny motyl i trwał tak podczas mojego wołania do Boga Ojca.
Podczas powrotu do domu na jezdnię wybiegło 2-letnie dziecko z którym była babcia i mama. Dobrze, że nie pędził tamtędy ten maniak motocyklowy. Tuż pod blokiem jezdnię zablokował samochód z włączonymi światłami cofania, a jak się później okazało przed nim stał podobnie cofający! W końcu obaj ruszyli w złości.
Ogarnij cały świat. Nie chodzi w tej intencji o ludzi, którzy popełniają błędy, ale o tych, którzy wsiadając do samochodu nie mają świadomości, że jest to torpeda.
APeeL
- 24.07.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZA NIC NIE DZIĘKUJĄ
- 23.07.2018(p) ZA ZJEDNANYCH ZE ZBAWICIELEM
- 22.07.2018(n) ZA ODDALONYCH OD CHRYSTUSA
- 21.07.2018(s) ZA CZYNIĄCYCH NIEPRAWOŚCI
- 20.07.2018(pt) ZA PSUJĄCYCH NASZE PAŃSTWO
- 19.07.2018(c) ZA GŁUCHYCH NA SŁOWO BOŻE
- 18.07.2018(ś) ZA UDAJĄCYCH FRAJERÓW
- 17.07.2018(w) ZA MOJE OPORNE MIASTO
- 16.07.2018(p) ZA PODWÓJNIE POBŁOGOSŁAWIONYCH
- 15.07.2018(n) ZA TYCH, KTÓRZY TĘSKNIĄ ZA WIECZNĄ OJCZYZNĄ