Zapytasz: jak to jest, że ludzie dzielą się, kłócą, a wreszcie nienawidzą...nawet syn zabija dobrą matkę, a kochanka partnera? Dzisiaj ten podział mamy pokazany w Sejmie RP, we władzy, która jest wielką łaską Boga Ojca.
Cóż w tym czasie widzimy? Dwa całkowicie odmienne obozy: demoniczny oraz prawicę o bardzo słabej w wierze katolickiej (nie chodzi o partie, ale o stronę duchową). To oznacza działanie wg woli własnej. Przykładem jest Mariusz Kamińsk, który nie nadawał się na swoje stanowisko (słaby, typ zachowania B). Takimi otaczał się Jarosław Kaczyński.
Z drugiej strony mamy...
1. Donalda Tuska..."mowa to sprawa ust" (wyćwiczonego w matactwach).
2. Szymona Hołownię...pragnącego splendoru czyli szacunku i uznania dla siebie. To brat w wierze, który wpadł w sidła: "Pan Bóg sobie, a my sobie". Chwali przy tym obecne przemiany bardziej od Leszka Millera.
3. Adama Bodnara: prokuratora generalnego, a zarazem ministra sprawiedliwości, który stał się Sędzią Ostatecznym! Niedługo sam stanie przed takim sądem za pomysł uchwał (jak w komitecie centralnym PZPR-u). Uzasadnia to szczytnym celem: "naprawy" naszej ojczyzny czyli jej czyszczenie! Normalnemu człowiekowi resztka włosów staje na głowie. Łamiesz wszelkie prawa, a w tym czasie powołujesz komisje badające bezprawie! Pachnie to państwem kimolskim (KRLD), a właściwie siarką.
Skąd to wszystko? Nic nie zrozumiesz bez uniesienia się nad ten świat i ujrzenie wszystkiego od Boga Ojca. Każdy z nas otrzymał jakiś talent lub talenty, które mają służyć innym oraz wolną wolę! To jedyna nasza własność, która zostanie odebrana dopiero po śmierci, a jej czas jest wyryty na kamieniu! Pan Bóg może go skrócić lub wydłużyć, ale sami nie mamy na to wpływu (gimnastyka, zdrowa dieta, a nawet głodówki zamiast postów, itd.),
Do czego zdążam? Chodzi o to, że nasz pobyt tutaj to jest marny błysk w stosunku do życia wiecznego, całkowicie lekceważonego przez władców tego świata. Tacy ludzie nie mają pojęcia o życiu duchowym, a szczególnie o walce duchowej pomiędzy Bogiem Ojcem oraz Księciem tego świata, Kłamcą i Niszczycielem (Mefistofelesem)!
Sam widzisz że nie można oddzielić wiary od polityki, dlatego zamordowano księdza Jerzego Popiełuszkę, a tacy jak ja nie podobają się. Tak się napisało o trzeciej następnego ranka.
Jak odczytałem dzisiejszą intencję?
1. Od czasu zmiany władzy nie oglądam telewizji, ponieważ do TVN dołączyły media publiczne, przejęte w sposób typowy dla puczu, a nawet dla zamachu stanu! Dlatego słucham radia, a właśnie Niemen śpiewał "Dziwny jest ten świat w którym jeden człowiek gardzi innym, a nawet zabija słowem!"
Radio Pogoda Nowa Trybuna Opolska
2. Cały dzień byłem do niczego, ale po śnie o 19.00 posłuchałem natchnienia, aby zajrzeć do dzisiejszych czytań z Mszy świętej porannej. Tam padła decyzja Boga Ojca o wyrwaniu królestwa z ręki Salomona (1 Krl 11,29-32.12,19), a przy jego wcześniejszych modlitwach miałem łzy w oczach. Natomiast psalmista wołał (w Ps 81,10-15): "Ja jestem Bogiem, Słuchaj Mnie, mój ludu. Nie będziesz miał obcego boga, cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał."
3. Przypomniało się poranne spotkanie z Panem Jezusem o 6:30, gdzie od początku demon zalewał mnie "dobrem" pokazując wyczyny rządzących oraz kierując nienawiść na braci ziemskich.
Jak przykładowo przebiega takie kuszenie i to w kościele? W mojej krzywdzie znalazłem się na posiedzeniu Okręgowej Rady lekarskiej, gdzie "wcześniej zażądałem" aby był mediator, pełnomocnik do spraw zdrowia lekarzy oraz rzecznik praw lekarzy. Można powiedzieć, że to nic takiego, ale podłożem tego jest nieprzyjmowanie krzywdy, a zarazem niechęć do kolegów, "którzy nie wiedzą, co czynią" lub działają na rozkaz cichociemnych.
Dzisiaj sam spojrzałem na obraz siostry Faustyny, aby pomogła w miłowaniu, tych którzy robią krzywdę innym, a także mojej osobie. Tak postępuję dopiero po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii, ale chodzi o to, aby samemu pokonywać niechęć do takich ludzi i prosić Boga o miłosierdzie dla nich.
4. Później o 15:00 będą czytane jej słowa do Pana Jezusa...właśnie w podobnych sprawach. Pan odpowiedział, aby zawsze modliła się za takich i nie traciła pokoju i miłości.
Przed zapisem tego poprosiłem Ducha Świętego o pomoc całując wizerunek Zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Później odmówię modlitwę w intencji tego dnia z zaległą "za rządzących nasza ojczyzną"...
APeeL
Aktualnie przepisano...
04.05.1993(w) ZA SPRACOWANYCH, KTÓRZY NIE MAJĄCYCH NA NIC CZASU...
Wstaje zły dzień, bo córka obudziła mnie o 5.00, żona stęka z powodu migreny, a u mnie nasila się niechęć do świata i ludzi. Ta niechęć, w tym do spraw Bożych była od demona...właśnie podsuwał (w pierwszej osobie): "wezmę wolny dzień na złość pacjentom"!
- Na złość tobie pójdę do pracy i przekażę ją na ręce Matki Bożej...odpowiedziałem.
Podczas otwierania garażu napłynęła osoba księdza Kordeckiego broniącego Częstochowy. Ilu tam było wątpiących, cóż moje sprawy.
W przychodni było mało ludzi, nawet miałem przerwę w przyjęciach, którą przeznaczyłem na modlitwy, a demon niezmordowanie podsuwał "dobro": przepisywanie świadectwa wiary i porządkowanie gabinetu. To same dobro, ale w tym momencie chodziło o przerwanie modlitwy.
To jest śmiertelny bój duchowy o każdą chwilkę naszego życia. Niewierzący, który żyje "normalnie" nie ma takich kłopotów. Skończyłem modlitwy uzyskując tak potrzebny spokój, a nawet pokój. Wróciła moc do pracy i miłość do ludzi.
Wstąpiłem do pogotowia (w piwnicy), ale to zrywa "patriotów"...nie wolno mi tego robić. Po drodze wzrok zwróciło pudło z piszczącymi kurczakami! Teraz mówię do pacjentów...
- Niech pani uwierzy, że istniejemy po śmierci, a zapatrzyła się pani w gasnące ciało. To pułapka, bo na nic się nie przyda.
- Ma pani najpiękniejsze imię świata (Maria). Pani choroba w tym wieku jest popularna. Dlaczego pani się smuci przypominaniem zmarłego męża...tak wlecze za sobą krzyż, a trzeba go nieść z radością. Mąż już wie, że jesteśmy po śmierci, czeka na panią i teraz mówi przeze mnie. Proszę swoje cierpienie osamotnienia przekazywać na ręce Matki Bożej.
- Proszę odczytywać intencje modlitewne dnia.
- Demony nie znoszą Komunii św. u dzieci i będą dręczyć otoczenie.
Przybyła pacjentka, która miała kartę, trzy razy cofała się w przybyciu, bo demon zalecał jej godzinę 14.00 (nie będzie mnie przed dyżurem w pogotowiu od 15.00). To był wynik jej kultu do Matki Bożej i rozumieliśmy tę próbę oszustwa. Niby nic, a właśnie nie miałem pacjentów...wypisałem jej wniosek do sanatorium. Moje serce zalała miłość do ludzi aż krzyknąłem: "Jezu! Jezu mój!" Nie wyjaśnisz tego naszym językiem. Jakże biedni są ludzi, którzy oczekują nagrody za wierność panom ziemskim.
Dyżur w pogotowiu zacząłem od dalekiego wyjazdu podczas którego z radia płynęła piosenka: "dzisiaj nie będziemy narzekać na brak pracy", a z innej, że: "jestem tak zajęty, że nie wiem, kiedy pracować". Przypomniał się dziadek po wypadku, który nie ma komu przekazać gospodarstwa, a jest to warunek otrzymania świadczenia z KRUS-u.
W tym czasie mijaliśmy samochody wypełnione materiałami budowlanymi, jakiś człowiek reperował koło samochodu, wzrok zatrzymały starsze panie w płachtach na biodrach sadzący kartofle, a obok domem chorego cała rodzina je przebierała.
W czasie transportu chorego do szpitala popłynie moja modlitwa przebłagalna za ciężko pracujących, którzy nie mają na nic czasu. W smutku czekałem na przyjęcie pacjenta...w karetce chwyciłem twarz w dłonie odmawiając "Drogę Krzyżową" oraz "Św. Agonie Pana Jezusa"..."za dusze ludzi zapracowanych". Serce zalało współcierpienie z Panem Jezusem.
W sekundowym śnie pojawiła się słoma i żłobek, a to było zaproszenie do odmówienia cz. radosnej różańca. Napłynęło poczucie istnienia Boga Ojca, Syna oraz Matki Jezusa. Na ten czas przejeżdżaliśmy obok domu z oświetlona figurą Matki Boże.
Przykro mi, bo mimo rozejmu Serbowie atakują. Nawet spojrzała smutna MB Częstochowska. Tam ludzie popełniają samobójstwa z głodu, a ja syty i po kawie. Jakby w ramach tej intencji wnosiliśmy na oddział ciężką pacjentkę.
Dzisiaj, gdy to opracowuję posłuchałem natchnienia, aby otworzyć wizje C. A. Amesa "Oczami Jezusa", gdzie był opis trafienia Pana z Apostołami do wioski. Podszedł do nich porażony od dziecka (z trudem chodził). Powiedział, że prosił Boga o pomoc w pracy na polu.
- Jesteście darem od Boga, który jest dobry, "Chwała Bogu Izraela" - był tak szczęśliwy, że jego mowa przechodziła niemal w śpiew. Pan Jezus z Apostołami pracował tam do wieczora...
APeeL
Tuż po wejściu do kościoła na Mszę św. o 6.30 serce zalał pokój i dobro...z zawołaniem: "jak miła jest świątynia twoja Panie". Padłem na kolana odmawiając "Anioł Pański", bardzo lubię dodawać tam zawołanie: "Pod twą obronę Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los"...
Od Ołtarza św. popłynęły przykre słowa o Salomonie, który na starość odwrócił się od Boga Ojca ku bożkom podsuniętym przez żonki (1 Krl 11,4-13). Nawet budował im posągi i palił kadzidła. Dwa razy otrzymał od Boga Ojca ostrzeżenie, które nic nie dało.
Jako lekarz pomyślałem o zestarzeniu się, a mamy z tym do czynienia w naszej rzeczywistości. Nie bada się przywódców państw i dziadki mają możliwość wywołania wojny. Każdy wie, co wyczynia nasz obecny papież Franciszek, który zaleca błogosławić "kochających inaczej".
Przy tym oni najbardziej płaczą z powodu urojonej dyskryminacji (Śmieszek i Biedroń). Jest jasne, że Bóg Ojciec kocha nas wszystkich, a szczególnie wielkich grzeszników, ale nikt nie głaszcze złych dzieci...ubolewa nad nimi, ale nie błogosławi. Demon podsuwa miłosierdzie dla osoby, której Pan Bóg nie potępia, ale nie toleruje grzeszności, którą trzeba odpokutować.
Wróćmy do "tu i teraz", gdzie z nienawiści do partii przeciwnej "czyści się" naszą ojczyznę.
1. Premier Donald Tusk otoczył się osobami podsuniętymi przez Grupę Trzymającą Władzę. Ważą się losy kraju, a on w tym czasie wyjechał z kraju zostawiając swoich p a ł k o w n i k ó w! Od kogo to wszystko?
2. Natomiast prezydent Andrzej Duda robi kolędę po krajach afrykańskich! Ile ma bomb nuklearnych, bo samo przemawianie to tylko puste słowa i własna przyjemność?! Jakich doradców ma, bo jako katolik podpisał refundację za In vitro i zarazem podchodzi do Komunii świętej!
Kraj jest w opałach, a kapitanowie pierwsi opuszczają tonący okręt!Tak jest, gdy Prawo Boże masz za nic, a przez to nie przestrzegasz praw stanowionych przez ludzi (Konstytucji). Lech Wałęsa dotychczas nosi koszulkę z takim napisem, ale siedzi jak mysz pod miotłą i nie odzywa się, a to katolik z MB Częstochowską w klapie.
Podczas tych kuszących myśli z obrazu "spojrzała" s. Faustyna, a to była prośba o wołanie za takich do Miłosierdzia Bożego! Przecież katolicy zmieszali się z poganami! To jest ohyda spustoszenia w oczach Boga! Na potwierdzenie tego psalmista wołał (Ps 106,3-4.35-37.40): "Przebacz, o Panie, swojemu ludowi...
Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań i sprawiedliwie postępują w każdym czasie. (..)
Ojcowie nasi zmieszali się z poganami i nauczyli się ich uczynków. Poczęli czcić ich bałwany (..)".
Po Eucharystii odeszły rozproszenia, zacząłem odmawiać zaległą modlitwę za rządzących naszą ojczyzną. Proszę wszystkich, aby wołali o światło dla Donalda Tuska, który robi porządki przy pomocy żelaznej miotły...od Szatana. Łatwo jest czynić to, co mi się podoba, a wówczas mogę być zmieciony zwykłą miotłą.
Niech uważa, bo ma przykład w osobie królu Salomona. Miał wszystko i jeszcze więcej, bo wiarę w Boga Ojca. Coś mi się zdaje, że to samo czeka naszego premiera "chorego na prezydenta". Nie będzie prezydentem kraju, którego Królem jest Pan Jezus.
Moja rada dla niego jest prosta! Bracie rzuć to wszystko, przestań się bać, bo nie ten, co zabija ciało, ale ten, który może wtrącić duszę do Piekła! Nie ma Piekła? To od kogo to wszystko? Jak Salomon zapomniałeś o ołtarzyku domowym?! Niedługo pomylisz nogi...
Ciało Pana Jezusa zwinęła się, pokój i słodycz zalały serce, odeszły wszelkie rozważenia odciągające od Słowa Bożego. Wieczorem odmówiłem modlitwę towarzysząc grającym w piłkę nożną.
Skąd taka intencja? Skasowałem ochronę Kaspersky'ego, a nie wchodziła McAfee. Zostałem bez niczego...zdany na pastwę losu. Podczas zawołań znalazłem się z Panem Jezusem na Drodze Krzyżowej oraz przy krzyżu z Jego wołaniem: "Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił".
Przypomniały się słowa pieśni (Psalmu 62): "Tylko Bóg mi dopomoże, Ten, co stworzył cały świat". Z trudem wróciłem do poprzedniej ochrony, bo dodatkowo przy innej znika ikona, a u wchodzących może pokazać się komunikat, że strona jest niebezpieczna.
Tak, jest niebezpieczna, bo płyną z niej świadectwa o Bogu Ojcu i prawdzie wiary katolickiej...
APeeL
Aktualnie przepisano...
03.05.1993(p) ZA WYBIERAJĄCYCH KRÓLESTWO ZIEMSKIE...
Matki Bożej Królowej Polski
Po wyjściu z karetki o 1.00 w nocy - podczas przejścia do chałupy - przeżegnałem się 3 razy. Chora wiła się z bólu pod obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Zabraliśmy ją do szpitala, a w tym czasie z radia płynęły piękne melodie.
Podczas transportu odmawiałem część radosna różańca (wówczas odmawiałem codziennie cały). Pomyślałem o akcie Narodzenia Pana Jezusa. Później, po modlitwie zostałem zaprowadzony na wizję w "Poemacie Boga-Człowieka" Marii Valtorty...nie było ludzkiego porodu, stąd: "dziewica teraz i zawsze".
Po powrocie do pokoju lekarskiego moja dusza znalazła się w niebie: nocna święta cisza, lampka oraz dźwięk gitary z radia. Jak mam przekazać stan mojej duszy? Wyłączyłem światło i padłem na kolana odmawiając różaniec Pana Jezusa.
Podziękowałem Bogu za oddzielny pokój, bo kiedyś dyżurowaliśmy w piwnicznej izbie, razem z drugim dyżurantem. Nagle przypomniałem sobie, że dzisiaj jest święto Matki Bożej. Dodałem do tego dnia ścisły post, który stosuję (środy i piątki) w intencji pokoju na świecie. Modlitwy i posty podobnych do mnie sprawiły, że właśnie w byłej Jugosławii podpisany został rozejm. Czuję, że jest to podziękowanie za moje posty.
Trafiło się ponowne wezwanie w którym trafiłem do biednej chatki z głupstwem: omdleniem po nagłym zerwaniu się ze snu. Odebrałem, że to była łaska do odmówienia Koronki Pokoju!
O 6:00 obudził mnie śpiew ptaszka, a na ten moment "Mazowsze" zaśpiewa: "W zielonym gaju ptaszki śpiewają". Moje serce zalała wielka radość. Przeżegnałem się, a w tym czasie z transmisji radiowej popłynie Msza święta.
Pomyślałem o oderwanych od naszej wiary. Jak wielka jest odpowiedzialność przewodników takich "dzikich stad?" Wzrok zatrzymało zdanie ze "Słowa": "Oto syn Twój". Uśmiechnąłem się, ponieważ faktycznie jestem synem Matki...tak to czuję i tak Ją traktuję.
Po przybyciu sprzątaczki uciekłem do gabinetu zabiegowego, gdzie docierało słońce, była cisza z rytmiczną pracą aparatury. Jakże teraz pasują słowa: "Światełko pracy każdego dnia przybliża do mnie od Ciebie Ojcze...Światłości Wiekuiste!"
Dzisiaj wybieramy się do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Strapionych, gdzie wróciłem ostatecznie do Boga. W drodze wzrok zatrzymywały dywany kwitnącej kaczeńców...coś niesamowitego. To wrażenie nieba na ziemi. Z powodu spóźnienia trafiliśmy do kościoła w Goszczynie.
Tam wzrok zatrzymała wieczna lampka w ołtarzu Matki Nieustającej Pomocy oraz Matki Bożej Niepokalanej. Słowa kapłana przenikały duszę, a łzy zalewały oczy. "Dziękujemy Ci, Ojcze, któryś nas uzdolnił w dziele świętych w światłości. Zostaliśmy uwolnienie z królestwa ciemności. "To prawda, bo ja zostałem przeniesiony z królestwa ciemności do światłości i to kilka lat po nawróceniu! Tak poznałem dzisiejszą intencję.
Dzisiaj są wstrząsające czytania (Ap 11,19a;12,1.3-6a.10ab)...z zapowiedzią przybycia Matki Syna Bożego, a to początek śmiertelnego boju duchowego po którym zaczniemy wracać do Ojczyzny Niebieskiej. Popłakałem się ze szczerego serca...jak dzieciątko!
Psalmista głosił chwałę Matki Zbawiciela (Ps: Jdt 13,18-20), naszej Królowej, której zostaliśmy przekazani przez Pana Jezusa na krzyżu!
"Tyś wielką chlubą naszego narodu. Błogosławiona jesteś, córko (..) spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi. (..) Niech Bóg to sprawi, abyś była wywyższona na wieki."
Św. Paweł dodał (Kol 1,12-16), że Pan Jezus jest "obrazem Boga niewidzialnego". Dzisiaj, gdy to przepisuję wszystko się potwierdziło, bo Bób Ojciec objawił się s. E. E. Ravasio.
Padłem na kolana przed figurą Matki Bożej Niepokalanej i za wszytko podziękowałem. "Nie opuszczaj nas. Nie opuszczaj nas". Wracaliśmy odnowieni! To już inni ludzie, pełni pokoju i zrozumienia dla tkwiących w ciemnościach!
Pod nasz blok przybyła MB Niepokalana (figura) pod która żona śpiewała z niewiastami, a w tym czasie Pan Jezus mówi do mnie (z "Prawdziwego życia w Bogu"), że "te łaski zostały mi podarowane dla Jego chwały". Dalej jest aktualne dotychczas (08.02.2024): "jak cię kocham, kiedy widzę twoje szukające Mnie oczy (..) lituję się nad tobą widząc cię spośród wilków".
Jak wielka to prawda, szkoda mi tych ludzi, ale nie mogę nic zrobić. To zgubna wierność wierność panu ziemskiemu, w której można pozazdrościć w służbie Bogu!
Dzisiaj ujrzałem jak działa Szatan, podczas wybierania "dobrej" decyzji. Wówczas wszystko czynisz w pośpiechu i diabelskiej pewności. Teraz dla odmiany zaatakował przez córkę, która zabrała żonie buty...płacze i krzyczy na cały blok przeciw Bogu (niby przeciw nam)!
Jakże trudno jest na świecie uzyskać pokój. Padłem na kolana dziękując Bogu za ten dzień...pokazujący mi Światłość, Pokój oraz siły ciemności!
W tym czasie pismo z Watykanu otworzyło się na artykułach: "Boże Światło przychodzi na świat, aby świecić w ciemności. (..) Pan Jezus przyszedł do swoich, ale go nie przyjęli"...
APeeL
Pierwszy raz w życiu pisałem całą noc...do Mszy św. o 6.30. To był rekord, bo oprócz zapisu wczorajszego świadectwa wiary...edytowałem jeszcze siedem dni z marca 1998 roku. Owoce tego wysiłku poznam po śmierci.
Musisz zrozumieć, że są to reportaże bezpośrednio z frontu walki o nasze dusze. Nie ma ważniej wojny, bo z jednej strony jest Bóg Ojciec z "rycerzami Pana Jezusa" wspomaganymi przez św. Michała Archanioła, a z drugiej siły ciemności!
Ich przywódcą jest Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel)...upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła. Wygoniony z Królestwa Bożego nigdy już tam nie wróci, zna strukturę świata niewidzialnego i nienawidzi nas. Czyni wszystko, aby twoja dusza wpadła do Czeluści!
Ty, który to przeczytałeś nie będziesz mógł powiedzieć...po odrzuceniu ciała fizycznego, że nie wiedziałeś! Sam pomyśl jak trafiłeś tutaj...na stronę wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej?
Deus Abba nic nie ukrywa, ale "macie oczy, a nie widzicie". Przecież możesz - ze swojego otoczenia - poznać dążących do świętości (po ich czynach) oraz służących siłom ciemności (w myślach, słowach i uczynkach).
Cwaniacy są szkoleni w kamuflażu, ale ich język jest przewrotny, co pokazują przywódcy mocarstw, a nawet nasi politycy. Szkolnym ich przykładem był Jerzy Urban. Przez 10 lat włóczył po sądach prof. Bendera, który celnie określił go "Goebbelsem stanu wojennego"...w końcu zdechł przebierając się za biskupa (szydzenie z wiary).
Tak się "napisało" po kręceniu się od demona, a wówczas: "nie wiem, co mam robić? czy dzwonić w dwóch sprawach, a może wyjść na modlitwę (właśnie padało)"? Chodziło o to, aby przeszkodzić korespondentowi...z małej potyczki o dusze.
Na Mszy św. w serce wpadło zapowiadane przez Boga obdarowanie finansowe Salomona przez królową Sabę (1 Krl 10,1-10), która przyjechała "do Jerozolimy ze świetnym orszakiem i wielbłądami, dźwigającymi wonności i bardzo dużo złota oraz drogocennych kamieni".
Przybyła, aby odbyć z nim rozmowę o wszystkim, co ją nurtowało. "Salomon zaś udzielił jej wyjaśnień we wszystkich zagadnieniach przez nią poruszonych." W zachwycie powiedziała: "Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że ciebie upodobał sobie, aby cię osadzić na tronie Izraela (..) ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości." Popłakałem się...
Na tę chwilkę wzrok zatrzymała "Gazeta wyborcza" z 25 marca 1998 z reportażem: "Na kamyku imię twoje" o "Mieczu Ducha"...błędnym Kościele Chrześcijańskim, gdzie nie ma Czyśćca i kultu Matki Bożej. Zachwycają się "sami sobą" bełkocząc różnymi językami, ale nie ma u nich Eucharystii. Właśnie Szatan proponował wyrzucenie tego artykułu do kosz na śmieci...
Na pewno dzielą się codziennym chlebem na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Zarazem wierzą, że otrzymali "na kamyku imię nowe". Od kogo jest ten "Miecz Ducha"? Przecież wróg naszej duszy (Belzebub) dobrze wie, że ona pragnie i szuka Boga Ojca. Ile wiar jest wymyślonych przez niego...
Zrozumiesz to na tle nędzy naszych polityków, którzy odrzucili Prawo Boże wprowadzając bezbożne zasady proponowane przez czerwone dziewuszki oraz tęczowych chłopaków ("spółkujących inaczej". Islamiści wybiją im to z głowy...chociaż sami mają haremy, a za żony biorą, a nawet kupują nastolatki. To napisało się "ot tak", ale okaże się, że od Ducha Świętego.
Po wyjściu na spacer modlitewny...myślałem o wołaniu za uczestników boju o dusze, ale to byłaby intencja także za mnie. Zresztą miałem już taką (22.05.2014). Natychmiast napłynęła ostateczna...chwilami w uniesieniu chciało się płakać.
Zrozumiałe stały się wcześniejsze natchnienia od Szatana, który chciał przeszkodzić w wyrywaniu dusz ze szponów wrogów Boga Ojca. Przypomniały się słowa s. Faustyny (czytane w dzisiejszym "Dzienniczku" o 15.00 w radiu "Maryja" ): "O! Dusze jak was kocham"...
APeeL
Św. Pawła Miki i Towarzyszy. Męczenników Japońskich
Cóż można zaplanować...wczoraj zmarnowałem czas z powodu ochrony komputera, a później pisałem w nocy i po dwóch godzinach snu znalazłem się pod kościołem! Trafiłem na bicie dzwonów, które grały "Kiedy ranne wstają zorze (..) Tobie śpiewa żywioł wszelki. Bądź pochwalam Boże Wielki!"
Na Mszy świętej o 6.30...czyli spotkaniu z Panem Jezusem zdziwiłem się wspomnieniem męczenników japońskich, ponieważ wczoraj podniosłem sprawę metody "Ikigai", którą propaguje OIL w W-wie. Na ten czas Salomon "wyciągnąwszy ręce do nieba" wołał przed ołtarzem Pańskim (1 Krl 8,22-23.27-30):
"O Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty, ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi, tak zachowującego przymierze i łaskę względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego swego serca.
Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem.
Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie, o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy i w dzień Twoje oczy patrzyły na tę świątynię.
Jest to miejsce, o którym powiedziałeś: Tam będzie moje Imię - tak, aby wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu. Dlatego wysłuchaj błaganie Twego sługi i Twego ludu, Izraela, ilekroć modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj w miejscu Twego przebywania - w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i przebacz!"
Przytoczyłem je w całości...zadziwiony, a nawet wstrząśnięty podobnymi z nim doznaniami. Musisz zrozumieć, że miłość Boga Ojca do nas jest wieczna i niezmienna. W tym czasie krzyczałem w duszy...do żyjących współbraci:
"Nie wierzysz w Boga? A skąd są wszystkie cuda wokół...i to na wyciągnięcie ręki. Czy masz pojęcia jak jest zbudowana trzustka, narząd równowagi i ręka ludzka?
Ty w tym czasie chwalisz się swoją niewiarą? W czym i w kim pokładasz nadzieję:
- w okazałej willi...niedługo nie będziesz mógł wejść na jej piętro
- w Mercedesie, którym po wpadnięciu na drzewo rozpadnie się na kawałki
- w złocie...za chwilkę zapomnisz, gdzie je schowałeś, a jako niewierzący nie masz żadnego obrazu
- w swojej mądrości...tylko patrzeć jak zapomnisz swojego nazwiska!
Podczas słów uwielbienia Deus Abba napłynęli też rządzący naszą ojczyzną, którzy "zaczęli dbać o dobro wspólne"...czyli dla każdego coś miłego ze zbieraniny w koalicji. Nauczycielka jest moją ministrą d.s. chorób...natomiast pan Śmiszek wciąż płacze nad dyskryminacją "kochających inaczej". Broni przebierańców w tęczowych manifestacjach. To biedacy gnębieni na oczach wszystkich miłośników TVN.
Muszę wysłać mu moją sprawę, zobaczymy co zrobi dla dyskryminowanego katolika po 35 latach uczestnictwa w codziennej Mszy św.!
Pan Banaś męczył się nad wykazaniem strat Lotosu i Orlenu, które miały być sprzedane naszym partnerom ze Wschodu, bo wg Donalda Tuska nie było żadnych ideologicznych przeszkód. Niedługo pan premier...zakiwa się podczas "haratania gały".
Uchylono bowiem Przykazania Boże wprowadzając do ojczyzny czyścicieli. Wszystko będzie pokazane każdemu w momencie śmierci...szczególnie marszałkowi Hołowni, który pisał książki o naszej wierze, a teraz podnosi rękę na krzyż, bo trzeba przypodobać się pogrobowcom z PZPR-u. Ten znak dzielił ludzkość od początku, a Bóg Ojciec nie potrzebuje czci wymuszonej (tak jest w islamie).
Psalmista wołał ode mnie (Ps 84,3-5.10-11): "Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja"...
Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich, Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego. (..)
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, nieustannie Cię wielbiąc. (..)
Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące (..)".
Rozdwojenie w sercu trwało aż do zjednania duszy z Duchowym Ciałem Zbawiciela. Św. Hostia ułożyła się w łódź, co kojarzy się z nauczaniem Pana Jezusa, a w symbolice z łowieniem dusz. Moje serce zalała wszechogarniająca miłość Boża z błaganiem o zmiłowanie się nad tymi braćmi i siostrami. Takie jest działanie Cudu Ostatniego (Eucharystii)...
APeeL
Aktualnie przepisano...
27.03.1998(pt) ZA PRAGNĄCYCH WYTCHNIENIA...
Podczas przygotowania się do Mszy św. porannej z serca wyrwało się wołanie: "Tato! Tato! Tatusiu!" Przypomniała się wczorajsza prośba do Pana Jezusa, aby był dzisiaj ze mną i chronił. Zabrałem śniadanie na dyżur w pogotowiu z późniejszymi przyjęciami chorych (w wolną sobotę).
Nie pożegnałem się z żoną, ponieważ napadła na mnie. W drodze do kościoła serce zalewał smutek, a w oczach kręciły się łzy. Uciekłem z mojej ławki, ponieważ pojawił się przy mnie "ładnie żegnający się". Może się mylę, ale w złości i zaślepieniu nie przyjmuję tego cierpienia. Smutek i rozdrażnienie, a z drugiej strony pokazana jest cierpliwość i łagodność Pana Jezusa!
Z księgi Mądrości popłyną słowa (Mdr 2,1a.12-22), że: bezbożni zrobią zasadzkę na Zbawiciela, bo "sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim."
Psalmista wołał (Ps 34,17-21.23), że Pan (..) słyszy wołających o pomoc (..) jest blisko ludzi skruszonych w sercu, ocala upadłych na duchu."
W Ewangelii: J 7,1-2.10.25-30 dziwiono się, że: "Ten, którego usiłują zabić (..) jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest."
Moje serce w tym czasie zalewało współcierpienie z Panem Jezusem (łaska). Zawołałem tylko z płaczem: "Panie Jezu bądź ze mną, daj twoją cichość, cierpliwość, twoją dobroć, bo nawet bliscy ranią". Na ten moment popłynie pieśń: "Przyjdź mój Jezu. Pociesz mnie", a ja w tym czasie klęczałem pod stacją z upadającym pod krzyżem Panem Jezusem!
Święta Hostia "trzasła" w ustach (na pół), a to zapowiedź ciężkiego dnia...zarazem potwierdzenie, że Pan będzie ze mną ("My"). Faktycznie od 7:00 do 14:30 trwała ciężka praca, ale wszystkich załatwiłem, pomagałem i pocieszałem...
- kilka kobiet lekarze uczynili "chorymi"...wady postawy dające nerwobóle leczyli na serce i na nadciśnienie, którego nie było
- matce porażonej wypełniłem dokumenty na rentę z odszkodowaniem, zarazem zaleciłem przyjęcie cierpień, bo życie jest przed nami...
- łagodziłem strach starszych przed śmiercią
- zbadałem na życzenie przestraszonej babci...jej zdrową wnuczkę.
Pan sprawił, że odmieniło się serce dla żony. Pojechałem, aby się pożegnać przed dyżurem w pogotowiu: zawiozłem jabłka i dobrą kawę oraz dodałem "rozłąkowe".
Trafiłem na pokój w pogotowiu...wróciła radość życia, a to była ochrona Zbawiciela sprzyjająca modlitwie! Nawet napłynęło wyjaśnienie, że ciężko pracuję, a dla mnie pocieszeniem jest wytchnienie w pracy! W przychodni - podczas największych udręk - kolega kierownik i koleżanka radiolog czytają sobie gazety.
Pan to widzi i właśnie dzisiaj otrzymałem tak dobry dyżur w pogotowiu! Dodam, że pojechałem na wyjazd za kolegę; zbudzono nas obu. Tak Pan dał później wytchnienie z odczytem intencji tego dnia. O 22:00 na kolanach podziękowałem za otrzymaną łaskę.
Dopiero o 3.00 w nocy zerwano do wypadku w którym na wirażu BMW uderzyło w drzewo. Trup był oświetlony przez inny samochód, a z radioodtwarzacza płynęła muzyka jazzowa. Pod spodem samochodu był drugi człowiek...policja, straż, sygnały i migacze. Nie wymyśliłby tego dobry scenarzysta. W wielu domach będzie smutek.
Przypomniała się babcia, której kiedyś zginęła dwóch synów. W oczekiwaniu na służby (byliśmy pierwsi) chodziłem z sercem zalanym smutkiem. Zarazem podziękowałem Matce Najświętszej za to, że syn nie musi już dojeżdżać do pracy. To łaska wymodlona przez żonę...tak jak moja abstynencja.
Przed wyjazdem do tego wypadku wzrok zatrzymał tyg. "Niedziela" z tytułem "Krzyż bramą do nieba". Z powodu tych tragicznych przeżyć nie mogłem zasnąć do rana!
APeeL
Św. Agaty, dziewicy i męczennicy
1. Z Izby Lekarskiej przysłano m-k "Puls" ("prezesówkę") za który ściąga się haracz, a nigdy nie dadzą tam listu lekarza. Chwalą się, dają zdjęcie z różnych nadzwyczajnych spotkań, obrad i zjazdów...kiedyś było to uczestnictwo w Mszach świętych - z całowaniem w białych rękawiczkach sztandaru izbowego - przez nomen omen prezesa Mieczysława Szatanka.
Obecny pan prezes, stomatolog Piotr Pawliszak, a zarazem jako psychiatra jasnowidz...zaocznie potwierdził, że jestem chory psychicznie (wiara katolicka to choroba). Zdziwiłem się jego ostatnim wstępniakiem uszczęśliwiającym ludzkość...prosto z kraju kwitnącej wiśni. Jest to metoda "Ikigai" oznaczająca "powód bycia". Wejdź, a ukaże się poniższa okładka aktualnego "Pulsu" (luty 2024): https://izba-lekarska.pl/wp-content/uploads/2024/01/Puls_2_2024_internet_compressed-1.pdf
Lekarze jak apostołowie.
Zarazem do w/w artykułu Wielce Szanownego Pana Prezesa ORL w Warszawie pasuje wizualizacja dzisiejszej intencji modlitewnej.
Pan prezes wybaczy, bo rycina jest na licencji OIL w Warszawie, ale po napadzie przez samorząd lekarski straciłem ok. 300 tys. na samym badaniu kierowców amatorów. Ponadto czynię to także dla dobra ludzkości. W moim wypadku nie trzeba jechać do Japonii...
2. Redaktor Adam Szostkiewicz 4 LUTEGO 2024 23:14 na blogu www.polityka.pl "Gra w klasy" napisał do mnie @fanatyk
„Ależ to oczywista oczywistość, że polski katolicyzm ma zły wpływ na zdrowie psychiczne jednostki i społeczeństwa – popiera ideologie gorszych sortów – i na jakość relacji społecznych.”
Panie Redaktorze!
Potwierdzam Pana stwierdzenie, bo sam jestem tego dowodem. Jako lekarz (internista, specjalista z reumatologi) mam zawieszone pzwl 2069345, ponieważ funkcjonariusze z Izby Lekarskiej z a o c z n i e uznali moją wiarę (mistykę) jako psychozę. W rezultacie zastosowano sowiecka psychuszkę…
Za co? Za obronę krzyża, który powalił psychiatra na Kaszubach. Po jego stronie stanęli działacze samorządowi…szkoda, że nie można przesłać ich zdjęcia ze sztandarem izbowym („Primum non nocere”).
Z nimi współdziałała korporacja psychiatrów…nawet przyjmujący w Katolickiej Poradni Specjalistycznej. Zapłaciłam tam za wizytę i zapytałem kolegę jakiego jest wyznania. Odpowiedział, że jest ateistą…tak jak pani Jagoda przestraszona śmiercią. Podziękowałem za wizytę…
Przy okazji pragnę pocieszyć panią Jagodę, że nie ma śmierci, bo natychmiast jesteśmy po odrzuceniu ciała fizycznego. Wówczas pani Jagoda i podobni krzykną: „Och! To ja jestem”?!
3. Na Mszy św. rozmyślałem o kłopotach z instalacją ochrony komputera, ponieważ miałem Kaspersky Internet Security, a teraz kupiłem Total Security i kod aktywujący odnowę nie wchodził. Nawet nie pomógł dyżurny informatyk.
Dobrze, że czuwa nade mną Opatrzność Boża...z natchnienia skasowałem program i ponownie zainstalowałem. Dopiero wówczas oni dostosowali się do tego kodu. Wielka radość zalała serce, ale demon nienawidzi mnie wraz z bodnarowcami, którzy czyszczą naszą ojczyznę.
Ukazał się komunikat o aktualizacji LibreOffice, ale nie z firmy tylko od jakiegoś polaczka. Nie otwierały się pliki. Strach zalał serce, bo czasami plik nie otwiera się, bo zapisu już nie ma.
4. Jakby na ten czas trafiłem na wywiad z Leszkiem Millerem (Polsat polityka), którego dotychczas bardzo lubiłem ("Prosta z lewej"). To okazało się wielka pomyłką, ponieważ wyszedł z niego stary komuch z walizeczką dolarów z Moskwy. Zważ, że dziadkowi śmierć zagląda w oczy, a dalej trwa w miłości do Kominternu zamienionej na posła Europarlamentu.
Chwalił Donalda Tuska...aż się ześlinił, odwrócił napad czyścicieli RP wskazując na kryzys, który wymaga naprawy, a to jest wielki wysiłek intelektualny. Coś strasznego! Jak sądzić takiego po śmierci To moja "prosta z prawej". Nie wiem czy pomoże mu dzisiejsza modlitwa z ofiarowaniem tego dnia życia, Mszy św. i Eucharystii.
Dla kontrastu król Salomon zebrał (1 Krl 8,1-7.9-13): "starszyznę Izraela, wszystkich naczelników pokoleń, przywódców rodów Izraelitów", aby wprowadzić Arkę Przymierza Pańskiego do Świątyni. Chwała Pana ("Obłok Pański") wypełniła Dom Pański.
Eucharystia, która ułożyła się w kielich kwiatu wywołała pokój w sercu oraz słodycz duchową promieniującą do ust. Wówczas unosisz się ponad wszystko, pragniesz milczenia i odosobnienia.
Minęła północ, podziękowałem św. Józefowi za pomoc w wyprostowaniu ochrony komputerów oraz powrocie do poprzedniego programu pisania. Natomiast Duchowi Świętemu za danie tego świadectwa wiary.
APeeL
Aktualnie przepisano...
24.03.1998(w) ZA POSTĘPUJĄCYCH JAK DZIECI...
Po dobrym dyżurze planowałem wolny dzień, ale w natchnieniu mam być przychodni! Okazało się, że właśnie kolegę złapała grypa. Podczas szybkiego śniadania napłynął obraz mojego krzyża, którym się opiekuję, a serce zalała radość...ze współcierpienia z Panem Jezusem!
W przychodni było ciężko od 7:00 do 14:30 z dodatkowym utrudnieniem, ponieważ zmieniono odpłatność za leki! Nawet w aptekach mieli bałagan. Ile cierpień mają ludzie! O 15.00 zamiast koronki kręciłem się przy bloku, paliłem gałęzie i to w czystym ubraniu. Wyszła żona i zaprotestowała, ponieważ Ona pierze moje rzeczy.
Uwagę zwróciła grupka dzieci siedzących na ławce, przekomarzających się i chwalących tym, co posiadają. Tak odczytałem dzisiejszą intencję, a przypomniały się słowa Pana Jezusa o dzieciach i staruszkach gadających o niczym na rynkach. Zacząłem odmawiać moją modlitwę, a podczas wołania do Boga Ojca napłynęły obrazy
- wczorajszego wypadku z pijanymi kierowcami Tira
- leśnika, który rozbił Fiacika i spacerował wokół przychodni
- pijany prezydent Jelcyn całujący w rękę mężczyznę i to na oficjalnej wizycie
- także pijana załoga samolotu ("LOT")
- syn zaprosił do swojego pokoju koleżankę i to w imieniu żony!
Ile głupot sam czyniłem i czynię dalej. Podczas modlitwy zasnąłem w fotelu. Na Mszy św. wieczornej dotarła tylko Ewangelia (J 5,1-3a.5-16) w której Pan Jezus uzdrowił przewlekle chorego, którego nikt nie chciał wprowadzić do sadzawki Owczej, gdy występuje poruszenie wody.
Natomiast Żydzi w swojej zawistnej głupocie zarzucili Zbawicielowi, że uzdrawia w szabat. Eucharystia była w intencji tego dnia z przeproszeniem Boga Ojca za wszystko...
O 19:00 pokażą malarkę Bożenę Wahl, która posiada 150 psów, które liżą jej talerz na stole! Zarazem zauważyłem dziecinne wywody ateistów dotyczące naszej wiary! Wrócił obraz protestu ich dzieci z wyśmiewaniem naszej wiary! Przedstawiano "Ostatnią Wieczerzę" z obecnością nagich panienek.
Jakby na ten czas trafiłem na artykuł w Gazecie Polskiej "W pułapce tolerancji", gdzie Piotr Wierzbicki polemizował z Adamem Michnikiem, a "Super Express" donosił o wykopaniu z grobu zwłok Yvesa Montanda na prośbę jego domniemanej córki. Trafiłem też na zdjęcie Billa Clintona prawie całującego swojego psa, którego postanowił wykastrować.
Przeprosiłem Pana Jezusa za te osoby i zdarzenia. Dopiero rano skończyłem moją modlitwę przebłagalną.
APeeL
26.03.1998(c) ZA ŁAMIĄCYCH WSZELKIE PRAWA...
Podczas przejazdu na Mszę św. o 6:30 odmawiałem "Anioł Pański", a z wciśniętej kasety popłynęły słowa o błędzie i zdanie, że trzeba uważać w bezgranicznym zaufaniu drugiemu człowiekowi. Przepłynął świat wojen i nałogów, pornografii i przemocy!
Przypomniał się artykuł z informacją o uczniu, który rzucił się z nożem na nauczycielkę. Z piosenki płynęły słowa: "kto dał ci do ręki ostrą broń? Zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni!" Nie wiem dlaczego cisnęły się słowa: "marny, marny...forsa, forsa".
"W "Super Expressie" był art. o porwaniu dla okupu 9-letniego Michała Szulca z Bydgoszczy. Inny donosił o bestialskim zabójstwie (sadyzmie) 22-letniej Joli Brzozowskiej...przez trójkę niedoszłych maturzystów (kara dożywocia)..
W oczekiwaniu na otwarcie kościoła napłynęła bliskość Boga Ojca. Najświętszy Tata był na wyciągnięcie ręki! Nawet więcej, bo był we mnie...łzy zalały oczy z krzykiem duszy: "Jezu! Och Jezu! Jezu, Jezu!". Dobrze, że były to tylko miłosne błyski, ponieważ nasze słabe serce więcej nie wytrzyma! Popłakałem się podczas wołania do Boga Ojca razem ze śpiewającymi; "Kto mi da lepsze dni, od tych razem z Tobą. Tato! Tato! Tatusiu!"
Jakby na ten czas (Wj 32,7-14) lud prowadzony przez Mojżesza do ziemi obiecanej...zaczął oddawać cześć posągowi cielca z metalu! Czyż tak nie jest obecnie? Natomiast Pan Jezus tłumaczył Żydom w Ewangelii (J 5,31-47), co oznaczało przybycie Jana Chrzciciela...
"On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo."
Kolega nie zawiadomił, że ma wolny dzień, a to sprawiło zdenerwowanie nawałem chorych od 7:30 do 14:30. Trafiłem na cały ciąg pacjentów, którym nie mogłem spełniać różnych próśb: podbicie telegramu do jednostki wojskowej oraz lewe zwolnienie chroniące przed wezwania do wojska, zaświadczenie zwalniające z więzienia, lewe zwolnienie dla żony, która nie zgłosiła się w biurze pracy, recepta na streptomycynę (antybiotyk) dla kurczaków!
Tak dobrze było na Mszy świętej, a teraz padłem udręczony. Jednak serce zalała radość, ponieważ nie upadłem. Nie załatwiłem żadnej lewej sprawy i nie przyjąłem marnego grosika!
W tym czasie z radia popłynie informacja, że w USA wykonano legalne samobójstwo! Informacja o aferze łapówkarskiej w Centrali Straży Pożarnej! Podczas odmawiania koronki w intencji tego dnia przepływały obrazy tych, którzy zapomnieli o Bogu Ojcu, który nas ocalił i kłaniają się bożkom: sprzeniewierzenia w świecie fizycznym i duchowym (oderwanie kościołów i kapłanów na zachodzie od Jana Pawła II).
Podczas modlitwy napłynęło małżeństwo lekarskie z lepszego kościoła (zielonoświątkowego), afera Bagsika i Gąsiorowskiego, komuniści = Europejczycy służący tym, którzy dają słoną zapłatę! Na pogrzebie takiej było trzech kapłanów ("Ford" z pensji i dwie wille, a materiały budowlane z przydziału)! Inny pogrzeb ateisty - proboszcz odmówił, a biskup bronił pochówku chrześcijańskiego! Teraz pokazują bogatego chrześcijanina (w programie katolickim), ale nie ofiary powodzi, czyli tych, którym nic nie zostało! Z telewizji popłyną obrazy "dobra" w pustych kościołach w Niemczech!
W dyskusji telewizyjnej kapłan i politycy mówili o matactwach oraz aferach (nawet w kościele) i o moralności polityków (sprawa aborcji). Przedstawiciel SLD nie dostrzega zbrodniczego charakteru PZPR!
To wszystko jest nieskończone, odpowiednikiem sprzeniewierzenia się w świecie fizycznym jest to samo w świecie duchowym! Kary sądowe (właśnie aresztowany jest kolega syna) i kary kanoniczne aż do odsunięcia od posługi kapłańskiej! Popłynie cała moja modlitwa przebłagalna, a w radiu trafię na piosenkę ze słowami: "Szukaj mnie, cierpliwie dzień po dniu...staraj się podążać moimi śladami".
W ręku znalazła się "Gazeta wyborcza" z artykułem: "Na kamyku imię nowe"...o odnowie religijnej, która prowadzi do rozłamu (schizmy). Zobacz duchowe sprzeniewierzenie, a kilka razy "patrzyła ulotka" ze słowami: "Przyjdź Duchu Święty!" Gdzie dojdziesz bez Boskiej Światłości?
Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Boga Ojca.
APeeL