Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

12.07.2005(w)  ZA OFIARY WYPADKÓW DROGOWYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 lipiec 2005
Odsłon: 266

     To ciężki dzień, z radia popłynie informacja o wypadku:  w samochodzie ciężarowym zasnął kierowca i uderzył w autobus z ludźmi. "Boże mój!" Zła nawierzchnia, dym z piekarni, wyjechanie w poprzek drogi, zgon za kierownicą, padaczka, niedocukrzenie, wystrzał opony z zarzucenie na jezdni.

     Podczas przejazdu samochodem zauważyłem ciągnik z przyczepą, załadowany deskami, a na nich siedział młody chłopak trzymający kupę tych desek. Pogroziłem mu palcem!

    Wczoraj byłem pod pomnikiem biskupa Chrapka, któremu "zdarzył się" śmiertelny wypadek...dziwne, bo był w komisji ds. mass mediów. Tam są  odbite odciski stóp (w kamieniu)...tak mamy iść przez życie, aby "ślady naszych stóp pozostały". Nagle ujrzałem wszystkie możliwości wypadków komunikacyjnych. Zresztą spotykam się z tym na dyżurach w pogotowiu.

Na Mszy św. wieczornej padną słowa Pana Jezusa pełne wyrzutu (Ewangelia: Mt 11,20-24) w stosunku do naszego obdarowania. Takie miasta będą miały większą odpowiedzialność przed Bogiem. Od lat mówię do ludzi, że mieszkamy w raju na ziemi, ale nie rozumieją o co chodzi, bo w domach jest woda głębinowa, można pić ją bezpośrednio z kranu, świeży chleb dostarcza piekarnia (około 20-tu w małej mieścinie), gaz, dach nad głowami, czapki i poduszki pod głowę. Pan Jezus nie miał, gdzie przyłożyć głowy.

     Dzisiaj popłakałem się po Komunii św.: "Jak wielki cud Bóg uczynił, że Swe Ciało w chleb przemienił"! Nie bierz tego dosłownie, po ludzku...pełen mądrości, bo chodzi o Ciało Duchowe Pana Jezusa, opłatek jest tylko znakiem widzialnym, ponieważ wszystko musimy dotknąć! Łzy leciały na posadzkę kościelną.

     W tym czasie serce, a nawet usta zalewała słodycz. Zarazem napływała wielka tęskna miłość za Stworzycielem. Nie chciało się wyjść z Domu Pana na ziemi. Z jednej strony moc Boża i radość, a z drugiej ból rozłąki! Nie można tego przekazać, ponieważ musisz sam to przeżyć!

Następnego dnia będzie wielki wypadek na trasie głównej do Poznania. Ile jest wypadków na przejściach dla pieszych, przejazdach, w tym kolejowych (dwa razy byłem świadkiem takich pod kościołem)...to nie ma końca!

                                                                                                                             APeeL

 

 

 

 

 

 

11.07.2005(p) ZA BURZĄCYCH ŁAD

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 lipiec 2005
Odsłon: 265

 

Święto św. Benedykta, opata, patrona Europy

     Odczytanie tej intencji poszło sprawnie, ponieważ mocna była "duchowość zdarzeń"...

- w Warszawie był fałszywy alarm o podłożonych bombach w metrze

- z telewizora płynie film o porwaniu samolotu

- marszałek sejmu RP zrobił "cyrk" z komisji sejmowej

- kapłan  polubił swoją parafię (relacja telewizyjna)

     Teraz, gdy przepisuję to świadectwo (15.06.2023) twa bój w Sejmie RP w sprawach:

- aborcji i śmierci młodej kobiety z zamarłą ciążą, która doznała sepsy i wstrząsu septycznego...za błąd lekarza zaczęto krytykować rząd, a nawet Trybunał Konstytucyjny 

- to wyborcza wrzutka POlaków, ponieważ trwa sprawa działania komisji badającej wpływy sowieckie w naszej ojczyźnie

- ponadto Unia Europejska chce nam wcisnąć przymusową relokacji napływających imigrantów...zwabionych w ich ojczyznach zapłaceniem na miejscu 10 000 dolarów!

    Dodatkowo wędrowny kaznodzieja Donald Tusk opowiada brednie, oderwany od naszej rzeczywistości ("przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy też Tuska"). Jednak najgorszy jest W. W. Putin, gdy burzy ład na całym świecie. Nie stosuje tylko rakiet, ale bardzo długo jego czerwone hordy przygotowywały się do do wojny hybrydowej z inteligencją Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela). Tak połączyły się te dni.

    Wracając do tamtego dnia...bez zapowiedzi przyjechała córka oraz synowa z wnuczkiem! Ja umęczony, a tu krzyki i płacz, latanie i zmartwienie, ponieważ córce jest potrzebna kasa. "Kochane pieniądze przyślijcie rodzice".

    Dopiero Msza św. dała radość z późniejszym podlaniem kwiatów pod "moim" krzyżem. Jakże pasują tutaj słowa (Prz 2,1-9): "Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania, ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce, tak, jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów - to bojaźń Pańską zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga.

   Bo Pan udziela mądrości, z ust Jego - wiedza, roztropność: dla prawych On chowa swą pomoc, On - tarczą żyjącym uczciwie. On strzeże ścieżek prawości, ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, i rzetelność - i każdą dobrą ścieżkę."

      Pan sprawił zarazem, że znalazłem pieniądze dla córki, która wyjedzie jutro.

                                                                                                                              APeeL

 

 

 

 

 

 

10.07.2005(n) ZA SPOTYKAJĄCYCH SIĘ Z BOGIEM...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 lipiec 2005
Odsłon: 267

    Łatwo jest mówić o Bogu Ojcu, ale w najmniejszej próbie padamy (głupie piwo). Wczoraj z telewizora przyjąłem - słowa skierowane z serialu z aktorem kapłanem - do mnie: "Czy wytrwasz, gdy nadejdzie próba?"

    Z kojącego snu zbudziło mnie piłowanie drzewa w pobliskiej szkole - jakiś świr pracuje w niedzielę przed 6:00 rano do 7:30! W mojej głowie też praca, a tu dzień święty! Wzrok zatrzymała książeczka: w "Idę do Ojca". Włączyłem też Mszę świętą z Łagiewnik. Z serca wyrwało się wołanie: "Panie Jezu! Nie puszczaj mojej ręki, proszę, bo zaraz upadam"! 

    Przed wyjściem do naszego kościoła na Mszę świętą o 12:15 Zły kusił wyjazdem i jakimiś kościołami! Zobacz niezmordowanie upadłego Archanioła w czynieniu "dobra", a wszystko poznasz po owocach!

     Na zakończenie transmisji tego nabożeństwa nieoczekiwanie napłynęła bliskość Boga Ojca, Najświętszego Taty, Abba. Łzy zalały oczy, musiałem iść z pochyloną głową, a moje serce wołało z przepraszaniem za siebie i innych. "Przepraszam Tato. Spraw, abym był mały, cichy, pokorny i słuchający!" Przechodziłem obok Zajazdu Myśliwskiego, gdzie było pełno pięknych kwiatów...

    "Ojcze! Och Ojcze! Tak powinny być wystrojone miejsca Twojego kultu.  Poprowadź Tato moje sprawy materialne (przed śmiercią) oraz zdrowotne, niech zostanie wyjaśnione też zaginięcie syna. Jeżeli żyje daj mu pragnienie powrotu do domu! Tak jak ja pragnę wrócić do Twojego Domu, Ojcze!"

    Spóźniłem się, ale procesja wyszła też później o 12:20...z gongiem! Łzy zalewały oczy, a serce tęsknota za Bogiem Ojcem i Królestwem Bożym podczas pieśni: "Liczę na Ciebie, Ojcze". W tym czasie wzrok zatrzymał ojciec z dzieckiem niesionym do Chrztu św.!

    W czytaniu popłyną słowa...

Proroka Izajasza (Iz 55,10-11) o tym, że każdego słowo Boga przynosi różne owoce. Psalmista (Ps 65,10-14) potwierdzi to wskakując na różne plony ziemi. Można powiedzieć, że wszystko jest jednym cudem stworzenia.

Św. Paweł (Rz 8,18-23) wskaże na nasze pragnienie wyzwolenia się z marności i zepsucia z powrotem do chwały dzieci Bożych. "Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą Jezus "każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki."

     Zbawiciel (Mt 13, 1-23) w przypowieści da przykład siewu ziarna, które pada na różną glebę i przynosi różny owoc. "Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli." Ja doczekałem tego czasu i mam przynieść wielki plon...

    Po Eucharystii i Mszy świętej, która jest spotkaniem z Bogiem pozostałem w kościele Wówczas człowiek staje się świętym, a tego stanu nie trzeba kojarzyć z nadzwyczajnymi zdarzeniami. Tak dobrze w ciszy, chciałbym tu zostać na zawsze. W tym czasie ze sklepienia kościoła "patrzył" wizerunek Boga Ojca, Stworzyciela Nieba i Ziemi. Część mojej tęsknoty przelałem na syna.

    13.07.2005 od Ołtarza św. popłynie Słowo...w którym Bóg Ojciec mówił do Mojżesza z krzaka ognistego (Wj 3,1-6.9-12). Kiedyś bezbożny redaktor z TVN (pr. "Tak jest") wspomniał o tym jako dziwactwie naszej wiary. Sam nie widzi, że gada do wszystkich na świecie z pokoiku na pietrze.

- Mojżeszu, Mojżeszu!

- On zaś odpowiedział: Oto jestem.

- Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą...rzekł mu Bóg.

   Wyjaśnił też, że jest Bogiem całego narodu wybranego, widzi jego udrękę w Egipcie. Powiedział jeszcze: Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba.

- Kimże jestem, bym miał iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu?

- Znakiem zaś dla ciebie, że Ja cię posłałem, będzie to, że po wyprowadzeniu tego ludu z Egiptu (..)."

     Teraz, z papierów "wyjęła się"  litania do Boga Ojca oraz mój wykład w odczytywaniu Woli Bożej w Krakowie: "Jak zostać świętym." Tak się stało, że załatwiłem wczasy dla chłopczyka z Boskiej Woli (mieszka w takiej wiosce). Jeszcze informacja o budowie Świątyni Opatrzności Bożej.

    W "Gazecie wyborczej"  trafiłem na artykuł. "Polska bierność doktrynalna"...ze zdaniem o misji naszego Kościoła, którą jest: "(..) poznanie Boga i dzielenie się tym z całym światem. Poznanie Bożej Prawdy wyzwala z pychy (..)"...to coś pięknego! W moim stanie zrozumiesz pragnienie Boga Ojca Miłości, która "faluje" czyli przybiera różne nasilenia! To tak jak w pierwszej miłości lub miłości do ojca ziemskiego.

    To jeszcze nie koniec zadziwienia, ponieważ przed snem posłuchałem natchnienia, aby zajrzeć do tygodnika "Niedziela", a przy okazji do "Rycerza Niepokalanej" z artykułem: "Jak młodzi przeżywają spotkania z Jezusem?" Tam będzie świadectwo wiary przy którym popłaczę się...

                                                                                                                                  APeeL

                                                                                                                                         

09.07.2005(s) ZA ŚWIADOMYCH PRZEMIJANIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 lipiec 2005
Odsłon: 276

 

    Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję (14.06.2024) powiem ci, że czas z wiekiem płynie coraz szybciej. Ile dziecko nabiega się w ciągu dnia, a jak dłuży mu się czas, a u człowieka starego są to tylko mgnienia. To piszę od siebie, ale problem przebadano też naukowo...

     Na Mszy świętej o 6:30 ból zalewał serce podczas czytań, gdy umierający Jakub przekazał swoim synom (Rdz 49,29-33.50,15-26), gdy "ja zostanę przyłączony do moich przodków, pochowajcie mnie przy moich praojcach w pieczarze". Zalecił przeproszenie tych, których obrazili, aby pogodzili się wzajemnie z darowaniem win.

    Jakby na znak naszego przemijania spotkała mnie "duchowość zdarzeń"...

- W telewizji pokazano lepiącego garnki z gliny, instrumenty i zwierzątka. Żona kupiła taki podarunek synowej, ale wypadł jej z ręki i złamał się...taka jest też nasza kruchość.

- W zatrzymanym zegarku elektronicznym musiałem wymienić baterie...to znak braku mocy, której odpowiednikiem jest nasza słabnąca z wiekiem witalność! Tak jak wyczerpane baterie umieramy...wiedząc o tym dużo wcześniej. Dlaczego nie budzimy się ku życiu wiecznemu?

- Dziwne, bo w aptece z zakupionym "Geriavitem" podarowano mi zegarek wymagający uruchomienia. Tak też jest z naszym narodzeniem i starością (przemijaniem). Wielką pułapką jest dobre zdrowie, życie w ziemskim pokoju, ale bez Boga...z nagłą klepsydrą na tablicy kościelnej.  

     Po czasie trafię na tytuły w prasie...

- "Nieznośna kruchość bytu"...o producentach szkła!

                                                              Huta szkłą

- "Zanurzeni w wieczności" o Sakramencie Chrztu.

                                                           Zanurzeni w wieczności

- Jeszcze art. "Dla Seniora" w dodatku geriatrycznym.

                                                                        Staruszek

- W tym czasie żona wskazała na małżeństwo szczęśliwych staruszków, w ich intencji , była Msza święta. 

- Trafiłem na drzewo zaznaczone do wycięcia.

   Podczas przepisywania tego świadectwa pomyślałem o przygotowywaniu się do śmierci...z założeniem teczki na dokumenty. W ręku znalazła się aktualna opłata za użytkowanie przez nas (z żoną) grobu po babci do 2042 roku! To wszystko było związane z naszym przemijaniem...

    Podczas przejazdu pod krzyż Zbawiciela (podlanie kwiatów) moja dusza wołała: "Jezu! Jezu!...nic już tutaj nie daje radości, to wszystko marność. Kiedy będę u Ciebie? Kiedy Panie Jezu?"

                                                                                                                                 APeeL

08.07.2005(pt) ZA OFIARY BESTIALSTWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 lipiec 2005
Odsłon: 262

    Zaczynam przepisywać to świadectwo (08.06.2023)...głos na tekst,  a właśnie w TVP1 pokazują filmik oprawcy bijącego swoją żonę (sam nagrywał). Nawet mówił, że będzie za to odpowiadał. Wczoraj był zamach terrorystyczny w Londynie, a ja patrzę na to wszystko szerzej: widzę terror mocarzy ziemskich (Czeczenia, Afganistan, Korea Północna, Irak) i ofiary horroru!

    Bardzo dobra noc na dyżurze w pogotowiu...co do minuty zdążyłem na Mszę świętą o 7:00 (w sobotę). W tym czasie współcierpię z niewinnymi ofiarami bestialstwa...nawet mrówek! W mieszkaniu syna znalazły pokarm (brud), a żona kazała kupić truciznę. Teraz patrzyłem na nie przy kościele jak dzielnie pracują.

    TVN "Uwaga" pokaże sześciu mężczyzn, którzy zamordowali (samosąd) alkoholika, który 20 razy był w więzieniu (agresywny charakteropata). Piszę to, a w TVP2 płynie film o świętej wojnie z niewiernymi i krzyżowcomi (czyli takim jak ja). Jako męczennicy islamu z abijają siebie i innych w imię Boga! Nawet wciągają w to malutkie dzieci (ćwiczą je na przyszłych bojowników)! Bin Laden to dla nich wzór! Szatan ma nieskończone sztuczki: przemoc, terror i horror. Oto karalny związek ojca z córką! 

    Trwa akcja wydobywania ciał z metra w Londynie. Brat przeciw bratu...płaczą nad nami w Niebie! Dlatego w ręku miałem wizerunek ks. Jerzego Popiełuszki. "Patrzył" też z tablicy kościelnej przed ponowną Mszą świętą wieczorną.

    Jeszcze taniec zakrwawionych (samookaleczenia) męczenników. Niektórzy z wykrwawionych mdleją. To jasne diabelstwo - oszukanie, wprost czuć zapach siarki!

    Zobacz na ich tle działanie ks. Jerzego Popiełuszki oraz o. M. M. Kolbe. Dziękuję za wszystko powtarzając imię Jezusa, które oznacza: "Ten, który zbawia". Samo życie daje tyle kłopotów: TIR między szlabanami że zderzeniem z pociągiem, wrodzona karłowatość, małżeństwo normalnego mężczyzny i karłowatej dziewczyny, gdzie trzeba przystosować dom, obniżyć kontakty, zastosować przeróbki, podwyższenie!.

    Napłynie też reportażu o lekarzu ze schizofrenią i bestialsko zabitej przez niedźwiedzicę we wrocławskim zoo. Jeszcze zabity podczas samosądu we wsi. Kończę zapis, a w Polsacie płyną obrazy bestialskich zbrodni! Przede mną wizerunek Zbawiciela z filmu "Pasja". A żona mówiła o artykule w wysokich obcasach: w Indiach i w Chinach zabija się dziewczynki (aborcja po stwierdzeniu płci w USG nawet w zaawansowanej ciąży!).

   Z papierów wyciągnął się artykuł z rocznicą wybuchu wojny... 8 września armia pancerna Niemiec dotarła do granic Warszawy! Ile bestialstwa niesie każda wojna! W telewizji oglądałem o 23:00: "Państwo strachu" (Peru) z obrazami strasznych zbrodni na własnym narodzie. Natomiast w "Życiu Warszawy" poruszą sprawę zamachu w Londynie, który spłynął niewinną krwią. Jak wielkim bestialstwem była Męka Zbawiciela!

      Właśnie w Ewangelii: Mt 10,16-23 Pan Jezus powiedział do swoich apostołów: "Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. (..) Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. (..)

     Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia." 

                                                                                                                          APeeL

  1. 07.07.2005(c) ZA ZBAWIENIE KAPŁANÓW...
  2. 06.07.2005(ś) ZA CIĘŻKO USZKODZONYCH
  3. 05.07.2005(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH POHAMOWANIA...
  4. 04.07.2005(p) ZA WCHODZĄCYCH PO DRABINIE DO NIEBA...
  5. 03.07.2005(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH CUDÓW...
  6. 02.07.2005(s)  ZA POWIERZONYCH BOGU OJCU...
  7. 01.07.2005(pt)   ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO UTULIĆ BÓL...
  8. 30.06.2005(c)  ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ SIĘ NAWRÓCIĆ...
  9. 29.06.2005(ś) ZA GONIĄCYCH ZA WIATREM...
  10. 28.06.2005(w) ZA ŁAMIĄCYCH PRZEPISY...

Strona 1484 z 2406

  • 1479
  • 1480
  • 1481
  • 1482
  • 1483
  • 1484
  • 1485
  • 1486
  • 1487
  • 1488

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2519  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?