Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

13.04.2005(ś) ZA URATOWANYCH OD ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 kwiecień 2005
Odsłon: 383

    Po odczycie intencji przypomniała się wizyta u dziadka, który przeżył wojnę z łapankami...często siedział w piecu do chleba lub pod łóżkiem. Natomiast w TVP3 emitowano reportaż "Zapis serca" o Żydówce z Izraela, pięknie mówiącej w naszym języku, która przeszła dwie selekcje dr Mengele (Anioła Śmierci)...do stopy miała przyklejone zdjęcie swojej matki (w formie serca). Później zajęła się fotografiką z przekazem o Shoah. Niedaleko mieszka córka ojca zabitego w Katyniu.

   W ręku mam nowy "Dzienniczek" s. Faustynki...czytaj znak: prośba o miłosierdzie dla moich prześladowców. Na Mszy św. po Eucharystii będę wołał o przebaczenie dla nich.

    Z ich powodu w przychodni nie mogę wyjść spokojnie do WC, bo tuż po wyjściu z gabinetu pojawia się "wierna" pielęgniarka. Staruszka od lat zawsze wchodzi za mną do kościoła...to wielka choroba! Ile razy możesz patrzeć na wychylającą się z okna, gdy idziesz.

   Dawniej szybko zabijali śledzonych, a później śledzących! "Boże mój! Zmiłuj się, bo bezpieka pomieszała im w głowach!" Kapłan mówił o potrzebie utulenia głębokiego bólu ofiar przemocy i nienawiści. Jakże piękne są niektóre zawołania do Nieba! Szkoda, że jest to tylko, że to jest tylko czytane, ot tak.

   Ilu z mojego otoczenia zginęło...a tak blisko mają do Domu Pana! Ja zostałem ocalony i to od śmierci prawdziwej (duszy), bo: "Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym".

   Pan Jezus w Ew. J 6,35-40 potwierdził moją łaskę (mistyka eucharystyczna): "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie"...

                                                                                                                               APeeL

12.04.2005(w) ZA LUDOBÓJCÓW NA ŚWIECIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 kwiecień 2005
Odsłon: 383

   Na Mszy św. porannej padną słowa (Dz 7,51-59;8,1) o o męczeńskiej śmierci Szczepana, który mówił do ludu i starszych, i uczonych:

"Twardego karku jesteście, opornych serc i uszu!

Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy!

Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie?

Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego.

(...) I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: <<Panie Jezu, przyjmij ducha mego!>> 

    W czasie przyjęć pacjentów z radia popłynie informacja o rocznicy ujawnienia ludobójstwa w Katyniu. Ból zalewał serce, ponieważ za marną miskę ryżu mas-media na Wschodzie i Zachodzie ukrywały to wszystko.

   Przykrość tym większa, ponieważ kocham moją ojczyznę, a prezio Olek Kwaśniewski musi (!) jechać do Moskwy na obchody zakończenia II Wojny Światowej z chwałą Armii Sowieckiej...naszych późniejszych okupantów!

   Jak oddzielić wiarę od naszego codziennego życia? Widzisz to i cierpisz podwójnie, bo chciałbyś dotknąć zaćmionych braci (rządzących), którzy prywatyzują wszystko (czytaj kradną "na wyrwę"). Trzy miliony ludzi w krótkim czasie stało się biednymi i dalej trwa szaleństwo oszukiwania.

   W "Gazecie lekarskiej" zapytano czy lustrować lekarzy? Napisałem do red. naczelnego Marka Stankiewicza, któremu zaleciłem, aby koledzy dokonali autolustracji. To zarazem była naiwność, bo żaden agent nie przyzna się. Dzisiaj, gdy to przepisuję wiem, że Izby Lekarskie to siedziba właśnie takich (ciepłe posadki, "rządzisz", za nic nie odpowiadasz, a kasa płynie...w tym z przymusowych składek lekarzy).

   W DTV tuż - po pochowaniu Jana Pawła II - dano thriller, gdzie już na początku młody człowiek w bestialski sposób zabija dziewczynę. Zobacz fałsz "lewej" władzy, która na krytykę zarzuca rewanżyzm i pałaniu odwetem z nienawiścią! Oni wiedzą, co czynią, a ja to widzę...cóż dopiero Stwórca. Z bólu padłem na kolana i wołałem w litanii do Najświętszego Imienia Jezus, którą otrzymałem jako pokutę.

    Popłakałem się, ponieważ wróciły ofiary Katynia...nieludzkiego ludobójstwa na tej ziemi. Nie dano planowego reportażu, nie przeproszono, ale wciśnięto problem agentury w otoczeniu śp. Jana Pawła II. Cóż wielkiego, przecież to Państwo Watykan.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (20.08.2021) zostałem zaskoczony, bo w ciągu trzech godzin przepłyną filmy i relacji typu dokumentalnego:

- "Ludobójstwo Ormian" film dokumentalny USA 2018 Andrew Goldberg. Podczas I Wojny Światowej Imperium Osmańskie dopuściło się jednego z największych ludobójstw w historii - eliminacji zamieszkującej je mniejszości ormiańskiej.

   Ponad milion Ormian straciło życie w wyniku egzekucji i prześladowań. Akcja rozpoczęła się 24 kwietnia 1915 r. z późniejszymi przesiedleniami społeczności ormiańskiej z Turcji do Mezopotamii i do Syrii. Jest to dalej ukrywane...

   Dałem tam komentarz (20.08.2021): "Nie pojmiesz wszelkich zbrodni, a szczególnie ludobójstwa...negując istnienie Księcia demonów (Belzebuba). Przecież Stalin i Mao wymordowali, każdy 70 milionów rodaków. Teraz też mamy do czynienia z pragnącymi władzy nad światem"...

Diên Biên Phú, Francja 1992. Amerykański reporter uczestniczył w 57-dniowej bitwie pod Diên Biên Phú w Wietnamie między armią francuską a Vietminhem, która zakończyła się klęską i kapitulacją sił francuskich oraz wycofaniem się Francji z Wietnamu.

Jeszcze "Wiek dyktatorów", "Droga do zimnej wojny" (o Stalinie), film o podziale Korei (Kim Ir Senie), "Mussolini" oraz okrutna wojna Japonii z USA z pokazanym bojem w Dolinie Śmierci! Wystarczy...

                                                                                                              APeeL

 

11.04.2005(p) ZA POTYKAJĄCYCH SIĘ W BIAŁY DZIEŃ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 kwiecień 2005
Odsłon: 390

   Dzisiaj w pracy żartuję...aż jedna z chorych zwróciła uwagę, że jest to czas pokuty po śmierci Jana Pawła II. Wieczorem spełni się pragnienie przyjęcia Ciała Zbawiciela, bo trafię na kapłana, który wszystko rozumiał. Przypomniał się wczorajszy wieczór i wizerunek Szatana oraz nienależny zarobek.

   Na ten czas kapłan mówił o Jezusie w Getsemani i śpiących uczniach. Kto jest wierny w małym - ten będzie wierny w wielkich sprawach. Po oczyszczeniu padłem na kolana odmawiając zadaną "pokutę". Wrócił poranek, gdy wołałem: "Mateczko! bądź dzisiaj ze mną"!

   Podczas ostrego wyjeżdżania musiałem ostro hamować, bo młody człowiek wyszedł spod ziemi...specjalnie! Nawet pojechałem za nim...uderz go, a on uda ciężko poszkodowanego. Zobacz ile metod mają "towarzysze".

   Właśnie dzisiaj "padł" przewodniczący Komisji Sejmowej badającej aferę "Orlenu"...biedakowi przydarzył się niby udar. Łzy zalały oczy, bo udało się wytrwać w pracy, a teraz św. Hostia pękła na pół ("My"). Przypomniałem sobie Mateczkę, gdy poprawiłem na Jej wizerunku literę "M", która odpadła!

   W aptece podarowano mi dwie wielkie torby leków (po zmarłych). W radości mówiłem pod kościołem o naszych słabościach i wielkiej nędzy...nawet do proboszcza, który zawsze żartuje na zakończenie Mszy św. (po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii!). 

    Nawet czynił to w niedzielę - po śmierci Jana Pawła II P II ! Ja wiem, że w pewnym wieku nie można pozbyć się różnych nawyków. Nieszczęśnicy...nawet nie widzą własnej s ł a b o ś c i. Po latach mojego upominania zaniecha tej głupiej metody!

   Żona zawsze wypomina mi bałagan i to, że zostawiam ją samą w jej sprawach: wymyślne problemy, sztucznie tworzone przeszkody typu wyciągania pościeli i plam na obrusie, a także "niesłowności", gdy nie wracam co do minuty na obiad, itd.

   W tym czasie trwa w swoich słabościach, nie rośnie...tak ja to widzę. Modli się, jest dobra - tak została stworzona, ma dużo miłości typu macierzyńskiego. Piszę, a pokazują obrazy podawania Eucharystii przez Jana Pawła II niepełnosprawnym (na wózkach). Teraz, wieczorem po św. Hostii płaczę, a dusza woła: "Jezu! Panie Jazu! Dziękuję Ci za te doświadczenia...za ukazanie mojej nędzy". Tak właśnie jest z dziećmi Boga!

- A co tam panie w polityce?

   Oto prezydent wszystkich Polaków (czytaj "ubeków") wita prezydenta Ukrainy...Kuczmę zamiast Juszczenkę (nowego) i przebąkuje coś o freudowskiej pomyłce! Policjanci postrzelili bandytę - jeździ teraz na wózku, a był niewinny, młody człowiek.

                                                                                                                              APeeL

10.04.2005(n) ZA DOŚWIADCZAJĄCYCH WŁASNEJ SŁABOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 kwiecień 2005
Odsłon: 392

   Pracowałem bardzo ciężko (ciąg dyżurowy od popołudnia w piątek do tego poranka). Dopiero teraz przypomniałem sobie, że prosiłem Pana, abym nie otrzymywał żadnych gratyfikacji, bo wszystko mam. Nawet wydanie karty zgonu na dyżurze łamie przepis! Tak się stanie, bo jeździłem do samych biedaków i to ciężko chorych.

    Poszedłem na Mszę św. wieczorną, ale nie mogę przystąpić do Eucharystii. Pasuje tutaj informacja o mojej łasce wiary (odczytywanie Woli Boga Ojca), a to sprawi zrozumienie tytułów intencji modlitewnych...także dzisiejszej.

   Na każdy dzień mojego życia ziemskiego (wygnania) mam podawaną intencję - wg niej przebiega dany dzień i związane z tym cierpienia. Przykład:

- za ocyganionych...zostałem oszukany

- za potrzebujących odnowy...miałem pokazane różne przykłady (pr. jazdy, a sam malowałem w gabinecie lekarskim oraz fronton mojego bloku)

- za pokonanych przez ciało...potknąłem się w sensie duchowym.

   Podczas obecnego ciągu dyżurowego w pogotowiu miałem Biblię, która otworzyła się na słowach: "potkniesz się za dnia (...) nawet prorok się potknie". Serce zalał ból, a oczy łzy z pragnieniem powrotu (poprzez spowiedź) do Boga Ojca.

   Pragnienie dopełniły słowa z Biblii: "Racz usłyszeć Boże me błagalne wołanie (...) z krańca ziemi będę wołał do Ciebie". Napłynęła spowiedź u kapłana, tak się stanie! Tata i Jego Nieskończone Miłosierdzie sprawiły, że natychmiast wróciłem do Domu Pana (Sakrament Pokuty). Moja osoba, potknięcie i moje całe nędzne życie jest dowodem na wielkość Miłosierdzia Bożego!

   Przeciwnik Pana nie lubi takich świadectw i atakuje obrazami zdrady, seksu oraz snami erotycznymi! Atak trwał od wczorajszego pogniewania się żony (dopiero minął rok od zaginięcia syna), a synowa zdenerwowana nie docenia jej wysiłku jako babci, która serce oddaje wnuczkowi...  

                                                                                                                        APeeL

 

09.04.2005(s) ZA WRAŻLIWYCH DLA POTRZEBUJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 kwiecień 2005
Odsłon: 391

   Trwa ciąg dyżurowy od wczorajszego popołudnia, w nocy był spokój, a o świcie obudziły mnie ptaki...jeszcze niedawno to był jeden krzyk (budynek znajduje się na skraju lasu). Przeglądam zabrane gazety i śmieję się z pisanych listów: nie trzeba dziwić się Andrzejowi Lepperowi, ponieważ dobrej mowy nie mógł nauczyć się od krowy!

    Jeszcze nie wiedziałem, że dzisiaj będę jeździł do "wraków ludzkich" (w sensie zniszczonych wiekiem lub uszkodzonych chorobami ciał)...dodając, że z pogotowia zrobiono "przychodnię na kółkach"...

1. Nie zdążyłem się przebrać, a już zerwano na daleki wyjazd...do staruszków. W chatce z poprzedniego wieku dziadek w czapce leżał pod pierzyną, a babcię z zatruciem pokarmowym zabraliśmy do szpitala. W drodze powrotnej skierowano nas do babci za wsią...z mieszkaniem pełnym obrazów, ale zabrudzonych przez muchy. Mówiła, że modli się, ale kocha to życie...chce być tutaj. Poprosiłem, aby zawołała o prowadzenie do Matki Bożej z ofiarowaniem swoich cierpień.

2. 59-latka z rakiem płuca, słabnie, ale to nie jest przypadek dla pogotowia...z trudem wyprosiłem jej przyjęcie do szpitala (miała termin za kilka dni).

3. Pokręcony dziadunio 89 lat (inwalida z czasów wojny) z niewydolnością oddechową, w rodzinie, gdzie jest bieda, alkoholizm i złość. Nakarmiłem go serkiem i pączkiem, a on wyszeptał słowo: dziękuję! Przy pożegnaniu wyraźnie świeciły się jego oczy.

4. Następny, 78 lat z zapaleniem płuc. To wszystko ofiary długiego życia, nie mogące umrzeć! Nie wiemy, może przez cały czas prosili Boga o długie życie?

   Podczas jego zabierania żartowałem z rodziną i wnuczkami, a w tym czasie kogut dziobał kurę w głowę! To chyba zaloty, które małpują niektórzy ludzie.

   Po drodze trafiliśmy na sarnę zabitą przez Mercedesa leżącą na poboczu. Łzy zalały oczy, ponieważ druga sarenka została porażona, dyszała i chciał się poderwać..."Jezu! Jezu!!" Kierowca chciał ją dobić kamieniem, ale nie pozwoliłem. Połączyliśmy się z policją, zawiadomiono odpowiednie służby. W tym czasie wrócił sprawca, który prawdopodobnie chciał zabrać zabite zwierzę, ale zrobił się szum.

   W ręku znalazło się wielkie zdjęcie Jana Pawła II z jego słowami: "wrażliwość dla potrzebujących". Natychmiast poznałem intencję tego dnia, a to sprawi jego ofiarowanie z odmówieniem mojej modlitwy.

5. Właśnie umiera moja pacjentka, która przed dwoma miesiącami upadła, a karetka "R" zostawiła ją...ot tak sobie, bo "na starość nie ma rady". Ja nic o tym nie wiedziałem. Podczas przebywania w łóżku całkowicie zdegradowała się, nawet nie miała załatwionej I grupy inwalidzkiej z dodatkiem opiekuńczym oraz bezpłatnymi pieluchomajtkami i przydzieleniem odpowiedniej opiekunki z oś. opieki społecznej!

6. Dziadek 88 lat z zespołem Alzheimera dostał biegunki, daleki szpital zakaźny, a z dyspozytorni ponaglano!

7. Znowu staruszek po udarze wymagający cewnikowania z powodu z zatrzymania moczu. Czy nie będzie końca tej udręki? 

8. Po 5 minutach snu mam wyjazd na koniec świata...do Żabiej Woli (wolałbym bliższą wioskę o nazwie Wola Boża). Tam trafiłem w złości, ale złagodniałem, bo mój rówieśnik (61 lat) miał gorączkę (40 stopni) oraz ból w bliźnie po usunięciu kilogramowego tłuszczaka. Gorączka wynikała z zapalenia gardła. Na szczęście mieli antybiotyk, który zaleciłem. Rano sprawdziłem telefonicznie jak się czuje...odpowiedziano, że "wypocił się".

   Jeszcze małe dziecko oraz 12-latek ze skręceniem jądra wymagający skierowania na oddział urologiczny oraz badanie aresztanta. Powiedziałem, że jesteśmy rodziną, bo miał nazwisko miesiąca...tak jak ja. To prawda, bo ludzkość jest jedną wielką rodziną...

    Dlaczego Pan skierował mnie do Żabiej Woli? Obok domu chorego ktoś postawił wielki i piękny krzyż z figurą Zbawiciela naturalnej wielkości oraz taką Matką i Maria Magdaleną. Wszystko było oświetlone przez dwie lampy elektryczne. Dzisiaj, gdy to przepisuję (23.08.2021) pojedziemy tam z żoną i zrobimy sobie zdjęcie...

                                                                                                                             APeeL

  1. 08.04.2005(pt) WSZYSTKO CHWALI BOGA OJCA...
  2. 07.04.2005(c) ZA MARNUJĄCYCH ŁASKĘ POWOŁANIA
  3. 06.04.2005(ś) ZA ŻYJĄCYCH DLA TWEJ CHWAŁY OJCZE...
  4. 28.03.2005(p) PODSZEDŁ DO MNIE PAN JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁY...
  5. 27.03.2005(n) WDZIĘCZNY PANU JEZUSOWI ZA OCALENIE...
  6. 26.03.2005(s) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH ŻYCIE DLA OCALENIA INNYCH
  7. 25.03.2005(pt) ZA TYCH, KTÓRZY OPUŚCILI CIĘ, JEZU...
  8. 24.03.2005(c) ZA WIĘŹNIÓW MIŁOŚCI...
  9. 23.03.2005(ś) W INTENCJI ŻONY
  10. 22.03.2005(w) ZA ZBRUKANYCH...

Strona 1483 z 2339

  • 1478
  • 1479
  • 1480
  • 1481
  • 1482
  • 1483
  • 1484
  • 1485
  • 1486
  • 1487

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1362  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?