- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 588
Ze snu zerwały mnie straszące sceny, a później zalała mnie słabość i pragnienie...po wczorajszym poście z pracą w upale. Czas na „Anioł Pański”...mam wcześniej iść do pracy z powodu spodziewanego nawału chorych.
Podczas kąpieli napłynęło pragnienie, aby Marian Krzaklewski wygrał w wyborach prezydenckich (obiecał powszechne uwłaszczenie). Łzy zalały oczy, ale przegra z Kwaśniewskim i Olechowskim. Szkoda, bo czerwoni dosyć wymęczyli nasz naród...
Dzisiaj, gdy to przepisuję (6 stycznia 2016 roku) całkowicie zostali odsunięci od władzy, ale grożą wyprowadzeniem ludzi na ulice. Wszelkiej maści lisy i dworaki nie mogą pogodzić się z wolą narodu!
7.05 Nic nie wskazywało na najazd Hunów i Wandali (tak żartobliwie określam ciężkie dni w przychodni). Pracuję z radością, pomagam, przywiezionemu z wezwanej wizyty zleciłem karetkę na przewóz do szpitala.
To będzie w ramach później odczytanej intencji modlitewnej...wielu mówi, że ma zaufanie do mnie, a ja wówczas wskazuję na Boga Ojca! Trafiła się też modląca starowinka, którą także przesłałem karetką (właśnie mieli transport do szpitala). Młody, ciężka dna skierowałem go do IR Jeszcze wdzięczna z pięknymi jabłkami.
W ramach tej intencji byliśmy w banku, gdzie przekazałem żonie upoważnienie do pobierania moich poborów.Bank wierzy pracownikom i ochronie oraz ministerstwu bezpieczeństwa. Przepłynął świat polityków, był u mnie kapłan, a w „Sup. ex.” opisują parafię w której wierni nie chcą proboszcza.
W drodze na wieczorną Mszę św. popłynie moja modlitwa, a w kościele wzrok zatrzyma spowiadający się oraz dzisiejsze wybranie Apostołów, którym Pan Jezus przekazał Tajemnice Boże. Popłakałem się po Eucharystii i zakończyłem modlitwę z ofiarowaniem tego dnia.
Kończę zapis podczas wyborów (26.05.2019), a właśnie trafiłem na wielką tablicę z Kaczyńskim popierającym Bielana...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 912
Podczas szykowania się na Mszę św. z telewizji płynęły informacje o przekrętach posłów, mieszkaniach służbowych, które przechodzą na własność, a także ciemnych interesach prezydenta.
W samochodzie specjalnie zostawiłem otwartą „Gaz. Wyborczą” z artykułem o pazerności rządzących i radości z grabienia tego, co jeszcze zostało. Nawet męczył mnie sen w tej sprawie, a dodatkowo denerwowali opiekujący się moją osobą (niewolnikiem w przychodni), bo dzisiaj jest posiedzenie czerwonego rządu i Senatu RP.
Tak już będzie do końca mojego życia, bo podobnie było z Panem Jezusem, którego „królowania” obawiała się ówczesna hierarchia świątynna oraz władza okupacyjna. To zarazem jest łaska współcierpienia ze Zbawicielem, które Bolesna Męka trwa!
Płyną czytania, a moje serce rozrywa tęsknota za Synem Boga naszego i za Królestwem Niebieskim. Łzy zalały oczy, bo właśnie nabożeństwo odprawia „mój” kapłan. Po Eucharystii nie mogłem wyjść ze świątyni, a dzisiaj zaczynam pracę w przychodni o 7.00. To także wielkie cierpienie, bo dusza jest w ekstazie, a muszę zajmować się ludzkimi ciałami.
Jakoś szło, a okaże się, że w ramach - jeszcze nieznanej intencji - pytałem o wypłatę za dyżury. W ręku znalazła się „Gazeta Polska”, gdzie opisują przestępstwa firmowane przez prezydenta, a „Sup. express” wspomina o zaborze mieszkań służbowych. Przepływają osoby z niezasłużonymi emeryturami i mój pacjent, któremu odebrano rentę, bo starał się o większą. Zacząłem moją modlitwę.
W telewizji trafiłem na film o klinice „leczącej” niepłodność i dającej złudne nadzieje dla pragnących dziecka. Przepływają oszustwa ZUS-u, PZU-u oraz urzędów skarbowych i przekupstwa ludzi na różnych stanowiskach.
Jakże łatwo jest wpaść w sidła pazerności! Gra w piłkę dla pieniędzy, handel narządami ludzkimi, bronią, narkotykami, a nawet zabijanie na zlecenie (Ali Agca). Prasa jest cała przekrętów, fałszu, pazerności...stąd bój o władzę.
Pojechałem do kościoła w pobliskiej parafii, ale Mszy św. o 17.00 nie było, bo odprawiają tylko zamówione, a jest tam dwóch kapłanów.
Po przebudzeniu o 3.00 wstałem i w mojej fizycznej słabości (chwiałem się na nogach) padłem na kolanach z krzykiem; „Jezu! Jezu! jakże marne mamy ciała...jakże podane na pokusy...dlaczego ludzie trzymają się tego świata?”
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (16.12.2016) na pierwszych stronach gazet krzyczą tytuły o nagrodach dla wierchuszki Sejmu i Senatu RP. „Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ma gest! Dał sobie 500 zł nagrody za każdy dzień pracy!” Ta intensywna praca Senatu RP to 60 dni w roku!
Co brakuje naprawiającym moją ojczyznę? Ja myślę, że jest to prowokacja ze strony tych, których ma objąć ustawa dezubekizacyjna!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 626
Zerwałem się wcześniej, bo w przychodni miałem 3 dni przerwy i może być nawał pacjentów...jakoś idzie, ale około 11.00 rejestrują obcą pacjentkę, a ja mam swoich i nie płacą za obcych. Gdzie mogę tam pocieszam, mówię o Najświętszym Tacie.
Udało się przetrwać jeszcze jeden dzień, podlałem kwiaty pod krzyżem, bo przygasły. Nie znam dzisiejszej intencji i odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego „jakby na zaś”. Zrozum delikatność Boga Ojca...nie może być podana jak każda inna, bo dotyczy Boga Samego!
Czas szybko płynie i już idę do Domu Pana odmawiając moją modlitwę. Jakże moje serce pragnie wołania do naszego Taty! W takich momentach odkrywasz Raj, nasz Prawdziwy Dom z oczekującym Bogiem Ojcem! To cel naszej wędrówki na tym zesłaniu.
Wzrok zatrzymują kwitnące drzewa, w powietrzu roznosi się niebiański zapach, a to zawsze jest ze strony Bożej....podkreślają to mistycy. Od demona pochodzą zapachy nieprzyjemne...od spalenizny do smrodu. To wszystko pojawia się tak zaskakująco i żadnym słowem nie można tego przekazać.
Chciałbym to zarejestrować, ale właśnie przechodzę obok komendy policji...w tym miejscu nie mogeętego zapisać ani nagrać. Płynie ”św. Osamotnienie Pana Jezusa w Ogrójcu” + koronka UCC, a za chwilkę w zawołaniu kapłana usłyszę prośbę do Boga: „uświęć te dary!”...
Po zjednaniu z Panem Jezusem wracałem unikając ludzi, a zły czuwał niezmordowanie i nasłał na mnie bezrobotną położną, a ja nie jestem pracodawcą...cel demona: rozproszenie z przerwaniem modlitwy.
Późny wieczór: płynie relacja ze stolicy przyjaciół (Moskwy), gdzie trwa zamieniają kościół katolicki na warsztaty. W Domu Boga Objawionego, w Jego Świątyni...to profanacja miejsca uświęconego na ziemi. Popłakałem się przepisując to 03.05 2019...tuż po zjednaniu z Panem Jezusem! Dopiero mając łaskę wiary zrozumiesz wstrząs mojego serca. Na ten moment czytam Słowa Pana Jezusa: „(...) przyjdźcie i pragnijcie Moich darów”*
Kręcę głową z zadziwienia, ale tak jest w prowadzeniu przez Boga Ojca. Z serca wyrywa się przepraszanie za moją niewdzięczność wobec moich dobrodziejów...od cioci na studiach w Gdańsku do teściów, którzy przygarnęli mnie na początku pracy na stażu nie lekarskim, gdy nie posiadałem niczego. Taki byłem, a trudno jest się odmienić i taki nadal jestem w stosunku do naszego Taty, Deus Abba, Omnipotens Pater...za Jego dobrodziejstwa!
Z miłości do Pana Jezusa, w wielkim bólu spowodowanym rozłąką powodującą „konanie” w sercu poszedłem na ponowną Mszę św. Nie wyjaśnisz tego człowiekowi „normalnemu”, a zrozumie mnie każda osoba zakochana w pierwszej miłości, którą w moim przypadku jest Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty...Miłość Ostatnia! Po ponownej Eucharystii Pan Jezus powie: „Tak, kochając Mnie oddajesz Mi chwałę”**
APeeL
* Prawdziwe Życie w Bogu t. X str. 47
** j. w. t. I str. 323
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 617
Poniedziałek Wielkanocny
Dzisiaj jest piękna i słoneczna pogoda, a w nocy było b. zimno. Usiadłem z przodu kościoła w oczekiwaniu na Mszę św. o 7.00, a serce zalało zadziwienie pięknem Ołtarza św. który ujrzałem duchowo. To zdarza się rzadko, a wówczas czuję się przeniesiony do Królestwa Niebieskiego.
W czytaniach ukazał się Pan Jezus Zmartwychwstały. Tutaj jest ciekawostka duchowa, ponieważ Zbawiciel pojawiał się jednocześnie w różnych odległych miejscach.
Popłakałem się podczas Eucharystii, gdy płynęła pieśń: „Zmartwychwstał Pan”. Dziwne, bo dzisiaj, gdy przepisuję te przeżycia (03.01.2016) płyną piękne melodie, a wśród nich „Santa Maryja”.
Nie znałem intencji, ale przesuwały się zdarzenia duchowe:
- w pokoju syna wzrok zatrzymał plakat o Pavarottim, który z przyjaciółmi śpiewa dla wspomożenia dzieci z Kosowa
- dodatek „Sup. ex.” pisze o idolach (bożkach)
- zdjęcie dzieci z Arki Noego
- przeczytałem art. o młodzieży bawiącej się z Owsiakiem
- we włączonej telewizji trafiłem na topienie się chłopca
- muszę wspomóc wyjeżdżającą córkę i syna
- dzisiaj jest lany poniedziałek i starsi chłopcy leją dziewczynki.
Piszę to, a żona ogląda serial „Na dobre i na złe”, gdzie chłopiec po wypadku wymaga operacji, a pokażą też małżeństwo niepełnosprawnych oraz dzieci żyjące w szpitalu.
Jakże koi modlitwa na spacerze. Natomiast wieczorem trafię na inf. o porwanych dzieciach w Tunisie i rannych w strzelaninie w USA, a także zabieranych i oddawanych przez sądy...jak rzeczy. Wygrywa ojciec w małżeństwie Polki z Serbem, który nie miał kontaktu z dzieciątkiem. Myśl uciekła do Zbawiciela: „Och! Jezu mój! Jezu!”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 112
Zmartwychwstanie Pańskie
Podczas procesji o 6.00 przeszkadzały straszliwe wybuchy. Jakże wypacza się radość ze Zmartwychwstania Pana Jezusa. Psalmista za chwilkę przekaże (Ps 118): "W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy (...) Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki".
Radość Boża, duchowa mało ma wspólnego z naszą...stąd głupie jest tańczenie członków neokatechumenatu po Eucharystii! Łzy zalały oczy, bo ujrzałem rannych z tego powodu. Nawet w tej chwilce znajoma z kiosku doznała urazu czoła, którzy wybiłby jej oko. "Jakże Ojcze ludzie wypaczają Twoje Dzieła duchowe".
Pan pragnie, abyśmy przybyli tutaj z pragnienia serca i duszy, a nie świeckich celebracji...jak 1. Mają. Wrogowie wiary widza u nas ludowość. Właśnie jest piękna pogoda, wstaje słońce, wielu gada, a nawet śmieje się, gra orkiestra...nastrój festynu.
Poprosiłem Boga Ojca o wybaczenie im. Jakby na dokładkę proboszcz, który lubi takie uroczystości dziękował wszystkim (po kolei) - za to, że wzięli udział w tej świętej celebracji. To oni powinni dziękować za tę łaskę!
Zrozum cierpienie Pana Jezusa, który widzi, kto tutaj przybył z pragnienia serca i duszy, a kto dla grania, strzelania, stania i gadania z żartowaniem. Stąd ateiści i bolszewicy widzą w naszej wierze tylko ludowość...dlatego lubią festyn 1-Majowy”.
Podczas Mszy św. padną słowa Apostoła Pawła (Kol 3, 1-4): "Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu". Tak, bo chodzi o nasze ponowne narodzenie, ale język mistyka mistyków jest bardzo trudny!
W Ewangelii (J 20,1-9) będzie znany opis; "Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Była przekonana, że ktoś zabrał Ciało Zbawiciela! Nawet przybyli Apostołowie nie rozumieli Słów Pisma mówiącego, że: "On ma zmartwychwstać".
Popłakałem się podczas Eucharystii, a podczas powrotu do domu słońce świeciło w całej pełni...w wielkim uniesieniu duchowym szedłem za grającą orkiestrą strażacką. Myślałem o ludziach żyjących bez Boga
O 15.00 serce zalało pragnienie modlitwy z wyjściem na cmentarz...po przeczytaniu wizji Zmartwychwstania Zbawiciela w „Poemacie Boga-Człowieka", gdzie Pan obudził się ze śmiertelnego snu. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i moja modlitwa przebłagalna w intencji tego dnia...
APeeL
- 22.04.2000(s) ZA SZYDZĄCYCH Z BOGA I WIARY...
- 21.04.2000(pt) ZA FAŁSZYWYCH KOLEGÓW LEKARZY
- 20.04.2000(c) ZA TYCH, KTÓRYCH NIE ZRAŻAJĄ PRZECIWNOŚCI...
- 19.04.2000(ś) ZA WZYWAJĄCYCH POMOCY...
- 18.04.2000(w) ZA OBRAŻAJĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE
- 17.04.2000(p) ZA CZCZĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE...
- 16.04.2000(n) ZA TYCH, KTÓRZY PRZYNOSZĄ WSTYD BOGU OJCU...
- 15.04.2000(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OŻYWIENIA
- 14.04.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O JEZUSIE
- 13.04.2000(c) ZA ZAMORDOWANYCH Z PREMEDYTACJĄ