- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 582
Matki Bożej z La Salette
Kończy się dyżur w pogotowiu z ciszą w nocy...pada, ciągle pada. Serce zalał niewyobrażalny Pokój Boży z pragnieniem jego wiecznego trwania! To musisz sam przeżyć. To dodatkowe zaskoczenie obdarowanie po spokojnej nocy. Rzadko, ale czasami trafia się na taki dyżur, gdy nikt nie przyjdzie i nawet nie zadzwoni telefon. Teraz miałem tę łaskę...Pan jest Dobry. Pan jest Dobry już od rana.
Zacząłem wcześniej w przychodni, ale brak światła centralnego w gabinecie, które szybko naprawiam. Dzisiaj trafiłem na pokój, nie ma nawału chorych, kłótni i bałaganu. Ostatniej pacjentce przez godzinę z własnej inicjatywy pisałem dokumenty na rentę. Żona przywiozła mi zakupione rzeczy osobiste, a dzisiaj ktoś zostanie obdarowany w Lotto, bo jest kumulacja.
Na Mszy św. wieczornej młodzież grała i śpiewała, a dzisiaj w Ps 148 były słowa „Chłopcy i dziewczęta, chwalcie imię Pana. / Chwalcie Pana z niebios, chwalcie Go na wysokościach. / Chwalcie Go (...) królowie ziemscy i wszystkie narody, władcy (...) sędziowie (...) młodzieńcy i dziewczęta, starcy i dzieci (...)”.
Eucharystia powaliła mnie w duszy, nie mogłem wyjść ze świątyni, a dodatkowo na zewnątrz było bardzo zimno. Jakże rożnego obdarowania oczekujemy: biedni pragną chleba, a ja czekam na losowanie Lotto, bo jest kumulacja. Dzisiaj post...smakuje czerstwa bułka.
Jutro rano wszystko wyjaśni piosenka śpiewana przez Eleni z której w serce wpadły słowa: „kto ci więcej w życiu da niech spojrzy w oczy mi”, ale to są słowa Pana Jezusa do mnie...
Taki darem duchowym są Objawienia Matki Bożej oraz przyjście Niepokalanej Pani pod mój blok (tuż po zamieszkaniu wybudowano wielka kapliczkę). To ewidentna ochrona Boża tego miejsca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 520
Św. Stanisława Kostki
Podczas przygotowania śniadania z telewizji płynął obraz bardzo biednej rodziny wielodzietnej (bezrobocie, brak pomocy). Matka rozważała oddanie dzieci, które bardzo płakały!
Za dzisiejszy dzień byłem wczoraj na Mszy św. wieczornej. Nawet pasują czytania z Księgi Mądrości: „Starość jest czcigodna (...) a miarą starości życie nieskalane.(...) Dusza jego spodobała się Bogu." Natomiast Pan Jezus uzdrowił cenionego sługę setnika, który chorował i był bliski śmierci.
Zacząłem pracę wcześniej, nie było ludzi, ale trwał niepokój, a to oznaczało ciszę przed burzą - później faktycznie był nawał chorych. Starałem się z całego serca. Z bólem odmówiłem wydanie lewego zaświadczenia matce syna, który ma kolegium, a właśnie zaczął pracować.
Dzisiaj mam dużo takich spraw, bo pierwszą pacjentką była matka prosząca o transport karetką dla syna, który stracił nogę podczas wypadku. Następna też miała podobną sprawę. Przybyły też córki zniedołężniałych rodziców potrzebujących wsparcia, a ostania była w intencji męża.
Już na początku dyżuru w pogotowiu trafiłem na wyjazd do chorego psychicznie , który uciekł ze szpitala. Ból rodziców, bo zabieramy go z policja. W szpitalu wzrok zatrzymał wielki plakat z matka karmiącą dzieciątko.
Dzisiaj mam specjalny zestaw chorych, który potwierdza intencję: pogryziony przez psa, policja przyprowadziła dziecko, przybyli rodzice z dzieckiem, które ma otępienie w przebiegu padaczki...wbił sobie igłę w ciało.
Naprawdę wielka jest rzesza potrzebujących szczególnej opieki: niemowlęta, inwalidzi wojenni, niezdolni do samodzielnej egzystencji, ofiary klęsk żywiołowych, ludzie starzy, chorzy psychicznie oraz umierający (hospicja)...W nocy sam otrzymałem szczególna ochronę...nic się nie działo, bo padał deszcz, a w takim czasie cichną cierpienia. Przykro, bo USA zaczyna woje w Afganistanie.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 591
Odespałem zaległości i zerwałem się o 5.30 na spotkanie z Panem Jezusem, którego nie planowałem. Po latach zrezygnuję całkowicie z takiego życia, bo wyćwiczę się w codziennym posłuszeństwie („w małym”). Wyjaśniają to słowa z pieśni-prośby Krawczyka do Boga o drugie życie!
Ale cóż da powrót do zdrowia fizycznego bez nawrócenia (zdrowia duchowego)? W drodze do kościoła przed pracą wołałem „Tato! Tatusiu! To ja właśnie uzyskałem takie drugie życie”. My traktujemy to jako uratowanie od śmierci i powrót do zdrowia. Przed 3-ma tygodniami tak stało się z grupą dwudziestu kilku studentów, których wydobyto z nieczynnej kopalni.
W kościele popłynie pieśń podnosząca na duchu, że ja mam obrońcę Boga i nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga. Po Eucharystii „spojrzał” wizerunek Ducha Świętego! „Dziękuję Panie Jezu”.
W przychodni jakoś poszło od 7-14.00, ludzie nie mają pieniędzy na leczenie, a kobieta prosi o zaświadczenie dla męża po zawale, którego sąsiad podał do sądu.
W telewizji „Polonia” niewiasta wskazała na tych, którzy w Imię Boga wywołują wojny, a w tym czasie pokazano puste kościoły w USA, gdzie odprawiały się nabożeństwa za ofiary. W tym czasie w USA przygotowują się do odwetu i trwa zamieszanie w Afganistanie i Pakistanie ze strachem ludzi.
Poszedłem na Mszę św. wieczorną, bo jutro mam dyżur w pogotowiu. To rocznica IV rozbioru Polski z wymordowaniem naszych oficerów. Napłynęła dusza zmarłego teścia, który walczył z bolszewikami. Zawołałem także za niego i przepraszałem za nietaktowne zachowanie do niego oraz brak wdzięczności za przygarnięcie (dach nad głową). Odwet, zemsta - gdyby każdy był sądzony wg tego pragnienia niewielu by się ostało.
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 588
Czekam na zmiennika i odmawiam pożyczenia pieniędzy na wódkę...sanitariuszowi i kierowcy. Chciwość to wielka zguba. Z tego powodu zdobiący kościół do ślubu zostawił Bogu Ojcu dwa świeczniki metalowe z wybitymi szybkami i urwanymi uchwytami do przenoszenia. Nadawały się na śmietnik.
Właśnie trafię na obraz uciekającego, którego goniło trzech mężczyzn, bo ukradł pieniądze własnemu dziecku. Jest to zabieranie, oszukiwanie, podstępne wyłudzanie, grabienie po zabiciu właściciela. Udający kapłana zabierał wszystko swoim „podopiecznym”.
Po powrocie do domu w telewizji trafiłem na świadectwo wiary powołanego podobnie jak ja...wizytuje różne miejsca, spotyka się z więźniami. Przepływa cały świat: od drobnych złodziejaszków do agresji państw z handlem bronią.
Zrozum tych ludzi, których pociesza posiadanie! Jakże puste jest serce takich ludzi, którzy pragną różnych dóbr ziemskich. Z tego powodu brat zabija brata, kłócą się o majątki, bo nie wiedzą, że ich właścicielem jest Bóg Ojciec! Niekiedy ktoś idzie do więzienia za parę gorszy.
Ja pragnę tylko Eucharystii, która jest ochroną pustego serca. Wszystko jest Pana, nic tutaj nie mamy, nie możemy tego zabrać. Na Mszy św. trafiłem na chór i szkoda było mi na tacę! Chytrość, chciwość, ale później będę miał pokazaną w skali większej:
- młodych i bogatych lekarzy, b. piłkarza Bońka
- znikające Borneo, gdzie w sposób rabunkowy wycinają lasy
- atak na USA - koncerny naftowe żądają wyższych cen
- machinacje finansowe towarzyszy...
Dzisiaj, gdy to przepisuję niedaleko postawiono blok o nazwie „Zakątek”. Kto dał pozwolenie na takie jego umiejscowienie (kotłownia, zakład przetwórstwa mięsa, wieża telekomunikacyjna, zakład stolarski i myjnia samochodowa). Marnieją puste mieszkania, a także domy domy wybudowane na sprzedaż. Dołóż do tego afery; Amber Gold i reprywatyzacyjną z wielkim nieszczęściem mieszkających tam od czasów powojennych.
W zapisie 28.05.1991 profesor Marek Jaczewski wspomina, że w obozie koncentracyjnym zabrano mu nawet pasek od spodni...utracić wszystko nie równa się dobrowolnie oddać wszystko.
Ja najlepiej wiem, że mogę utracić wszystko - to zależy tylko od Pana, ale sam pragnę oddać wszystko! Nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o nasze serce. Nawet przyjęcie utraty wszystkiego nie oznacza oddania...nieskończone jest Dzieło Boże i jego kombinacje.
Właśnie naród wybrany zbuntował się (Wj 32, 7-11. 13-14) i "utworzyli sobie posąg cielca ulany z metalu, i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary /../".
Na tamtą stronę przechodzą tylko dobre czyny. Właśnie pokazują s. zakonne prowadzące przytułek w Afryce. Dyżury to też zachłanność - traci się życie. Obdarowałem syna, bo jedzie na podroż poślubną.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 587
NMB Bolesnej
Zerwałem się na nabożeństwo poranne, bo dzisiaj ponownie mam dyżur w pogotowiu. W nocy padało i jest bardzo przyjemnie. Po wyjściu z domu łzy wdzięczności zalały oczy, a z serca wołałem do Boga: ”Tato, Tato, Tatusiu...dziękuję za Twoją dobroć i ochronę na tym wygnaniu”. Pojmiesz to dopiero w moim stanie.
W kościele trafiłem na pieśń o „wygnańcach Ewy”, a „patrzył” wizerunek Matki Bożej Bolesnej i Pan Jezus Miłosierny. Wraca wołanie do Boga: „Tato! Pragnę tylko Twoich spraw”, a na ten moment psalmista woła „Wybaw mnie Panie w miłosierdziu swoim”.
Dzisiaj naród wybrany zbuntował się przeciwko wyprowadzeniu z Egiptu i szemrał, a za brak zawierzenia został ukarany ukąszeniami jadowitych wężów. To Boże szkolenie na wieki wieków...dzisiaj też ten naród jest odwrócony, nie chce Zbawiciela i marnie skończy.
Psalmista woła: „Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy”, gdzie wypomina nawracanie się narodu wybranego „gdy ich zabijał, wtedy Go szukali, nawróceni garneli się do Boga (...) Przypominali sobie, że Bóg jest ich opoką, ze Bóg najwyższy jest ich Zbawicielem”. Ps 78
Pan Jezus w Ew J3, 13-17 mówił, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” Płynie też pieśń; „Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”.
Zobacz zbolałe Serce Matki pod krzyżem umierającego Pana Jezusa. „Stała Matka Boleściwa”...”Mamo! Mamo! Matko!!”. Napłynęła słodycz krzyża Pana Jezusa. Tego nie można przekazać i opisać naszym językiem, a psychiatra może ujrzeć nawet „masochizm”, bo człowiek tak nie reaguje w cierpieniu.
Podczas podchodzenia do Eucharystii chciało się krzyczeć: „Cud! Cud!!”. Ciało Pana Jezusa pękło na pół „My”...to zapowiedź cierpienia, a tak cieszyłem się z dyżuru. Napłynęła żona jako matka, tyle lat dręczona.
Powtarzają się obrazy ataku na WTC, a o 7.30 w pogotowiu zaczęło się:
- od czołowego zderzenia dwóch samochodów z 7 osobami rannymi, trzy karetki
- biedna chatka, gdzie staruszka złamała biodro
- przejeżdżamy obok zakładu pogrzebowego, a po drodze trafiamy na zabitego w wypadku, którego zabierała karetka pogrzebowa.
- teraz wieziemy do domu opieki „Nadzieja”, bezdomnego 56-latka, który tułał się, gdzie żyją ze środków fundacji...bieda. Na ich budynku jest wielki wizerunek MB Częstochowskiej.
Płynie moja modlitwa i już jest 12.00. Cóż można zaplanować. Zapisuję to, bo Pan Bóg najchętniej spełnia nasze pragnienia duchowe i szczególnie te, które są związane ze współcierpieniem z Jego Synem, które dotyczą aktu zbawiania.
W tym właśnie momencie przybyła ciężko chora niewiasta: kolka, wymioty...może to zapalenie trzustki? Także starsza z bólami w kl. piersiowej, ale o typie zwyrodnienia kręgosłupa na tej wysokości. Dodatkowo zrywają do młodego człowieka ze świeżo wykrytą cukrzycą (glikemia 300-400 mg%).
Wyobraź sobie cierpienie i strach jego młodej żony. Zabraliśmy biedaka do szpitala. Ja opisuję tylko kilka godzin z jednego miejsca, ogarnij teraz cały świat! Zobacz jak Pan pokazuje mi przeszytych bólem! Jak wiele jest odmian tego cierpienia.
Teleexpress donosił o rozpoczęciu wojny z terroryzmem i czołowym zderzeniu BMW z Volkswagenem, gdzie ginie 7-8 osób! Ile w ich domach będzie płaczu.
Wieczorem napłynęła nowa fala przeszytych bólem:
- napad kolki wątrobowej do zabiegu operacyjnego
- starsza pani pobita przez córkę po obdukcję, ale wydajemy tylko karty informacyjne. Poprosiłem ja, aby przyjęła to cierpienie i dała na Mszę św. za córkę.
- pęknięty żylak, pojechaliśmy do szpitala.
W tym czasie „R-ka” wyjeżdżała do zawałów serca. W nocy, w straszliwej ulewie trafiłem do porodu. Kręciłem głową z zadziwienia, bo teraz nie wozimy porodów.
Po północy była pracownica przywiozła do pogotowia dużo jedzenia i wielką butelkę wódki. Dyspozytorka namawiała, a druga pielęgniarka na siłę chciała wlać mi alkohol do gardła! Uciekłem, bo pachniało to prowokacją i faktycznie za chwilkę policja przyprowadziła kierowcę na badanie!
Teraz pędzimy z porodem, niebezpiecznie, a kierowca jest pijany. Wołam do Pana Jezusa w koronce do miłosierdzia, dziękuję i przepraszam Boga Ojca: „Tato! Tatusiu! Przepraszam”.
APeeL
- 14.09.2001(pt) ZA TRAGICZNIE ROZŁĄCZONYCH
- 13.09.2001(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH NATYCHMIASTOWEGO WSPARCIA
- 12.09.2001(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ODPOWIADAJĄ ZA ŚWIAT
- 11.09.2001(w) ZA OFIARY ZAGŁADY
- 10.09.2001(p) ZA GUBIĄCYCH SIEBIE
- 09.09.2001(n) ZA OBARCZONYCH CIAŁEM
- 08.09.2001(s) ZA ODPOWIADAJĄCYCH ZA INNYCH
- 07.09.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI
- 06.09.2001(c) ZA ZASKOCZONYCH
- 05.09.2001(ś) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH LICZY SIĘ KASA