- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 97
Cyryla i Metodego. Patronów Europy
Dzisiaj w pogotowiu płacono za spanie, ponieważ przez całą noc nie było wezwania karetki. Napłynęły sekundowe błyski łączności z Panem Jezusem. Za wszystko podziękowałem, ale głupio mi, bo dwa dni po spowiedzi utraciłem czystość! W małżeństwie nie ma grzechu, ale chodzi o wyrzeczenie przyjemności.
Dalej mam dyżur w przychodni, ale nie będzie nawału...tyle, że już o 7:15 będzie czekała chora i tak będzie do 12:00! Ponieważ "u pana doktora nie ma nikogo". W tym czasie miałem tylko kwadrans przerwy.
W tym czasie odbierałem niepokój, ponieważ transportowano chorą do której dwa razy byłem wzywany, ale nie zgadzała się na hospitalizację. Musiał pojechać lekarz i zawieźć ją do szpitala, gdzie umarła. Słusznie nie chciała jechać, ponieważ nadszedł jej czas, a wówczas od Szatana rodzina szuka niepotrzebnej pomocy. Chodzi o to, aby nie wezwać kapłana, bo to oznacza zakończenie życia. Zobacz spryt Bestii!
Jak poznałem dzisiejszą intencję?
1. Żona mówiła o właścicielu psa, który załatwia się pod figurą Matki Bożej (obok naszego bloku)
2. Panią w negliżu wkomponowano w zdjęcie Jasnej Góry
3. Tygodnik "Nie" z bluźnierstwami Żyda Urbacha, całkowicie bezkarnego
4. Trwa kult księżnej Diany podobny do Madonna
5. Jeszcze egzorcyzmy dokonywane przez nieuprawnionych...
Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Dz 13,46-49) o tych, którzy nie pragną życia wiecznego, ale nie odrzucają świadomie. Z moich spotkań z pacjentami wynika, że nie pragną łask Boga Ojca. Panuje wszechogarniająca obojętność na naszą duchowość. To sprawia zarazem niegodność życia wiecznego...
Dzisiaj Pan Jezus rozesłał następnych Apostołów do głoszenia Dobrej Nowiny (Łk 10,1-9Ps 117,1-2). To trwa dotychczas, a ja jestem tego dowodem. Bóg Ojciec powołuje i wybiera kogo chce, co dziwi ludzi i traktują nas jako nawiedzonych, gadających wciąż o tym samym. Powiedz mi, co jest ważniejsze ważniejsze od naszego zbawienia...czyli życia wiecznego po śmierci?
Popłakałem się po świętej Hostii, która łagodnie złamała się na pół, a to oznacza czekające mnie cierpienie, a właściwie współcierpienie z Panem Jezusem. Wzrok zatrzyma pismo "Ave" z Mateczką ze świecą oraz Janem Pawłem II u ciężko chorego.
Wyniosłem zgrabione przez żonę liście, będzie pięknie przy bloku do którego przylega ogrodzona działka z MB Niepokalaną...mówię wszystkim, że Matka Zbawiciela przyszła do nas! To niby przypadkowe, ale chyba nie! Przypomina się pieśń ze słowami: "Och! Ojcze, Panie nie pamiętaj, co było złe...wiesz przecież, że jestem Twój i tylko Twoją drogą pragnę iść"!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 100
W czasie ulewy zerwałem się na Mszę świętą o 6:30, a w tym czasie napływały rozproszenia:
- sceny zabicia mafioza w Warszawie, który miał teczkę z danymi sprzedawczyków przy władzy (prokuratorów, biznesmenów i polityków)
- lustracja
- kłamca i aferzysta Grabek (monopol żelatynowy)
- reportaż o posądzoną o kradzież...przez chorą psychicznie
- Judasz, sprzedawczyk, fałszywy pocałunek i srebrniki.
W tym czasie - jakby dla przebudzenia - wzrok zatrzymał obraz Matki Bożej Częstochowskiej...przeprosiłem za te rozmyślenia podsuwane przez demona!
W Słowie (1 Krl 11,29-32.12,19) prorok Achiasz z Szilo rozerwał nowy płaszcz na 12-cie części i 1dziesięć oddał Jeroboamowi na potwierdzenie słów Boga, że wyrwie królestwo z ręki Salomona, a tobie da dziesięć pokoleń.
Psalmista błagał od Boga Ojca (Ps 81,10-15): "Nie będziesz miał obcego boga, cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał. (..) Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu (..) Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom, niech postępują według zamysłów swoich (..) natychmiast bym zgniótł ich wrogów i obrócił rękę na ich przeciwników."
Natomiat Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,31-37) uzdrowił głuchoniemego...napłynęła osoba córki, która wymaga takie uzdrowienia duchowego, ale ostatnio oddała mi ostentacyjnie podarowany różaniec.
Wcześniej zacząłem pracę, a będzie trwała do 15:00...w tym czasie otyłą pacjentkę zaprosiłem do postów duchowych. Pocieszałem każdego i dawałem, co się należy. Męczyli rzemieślnicy, którym "nie idzie" (wówczas nie płacą podatku i otrzymują parę groszy). Przez nich, fałszywie obdarowujących cały wysiłek nie sprawił radości, bo wolę dawać niż brać. Po latach ujrzę ich wille i samochody.
Na czas koronki do Miłosierdzia Bożego (o 15:00) straszliwy ból zalał serce, nawet "spojrzała" Niepokalana, bo straciłem czystość po wczorajszej spowiedzi. Teraz w pogotowiu (w piwnicy budynku) już ma wyjazd z dziadkiem do szpitala, zarazem lubię ten czas ponieważ popłynie cała moja modlitwa przebłagalna. Rodzina szybko załatwiła przyjęcie.
Nawał trwał do późnego wieczora, a z telewizji popłynie informacja o mafii, przekupstwach polityków oraz przykłady ze świata (w tym o mafii sowieckiej): komuniści + kryminaliści + władza!
Ja sam dałem się przekupić w dniu otrzymania trzynastki oraz wypłaty za dyżury w pogotowiu! Zobacz nędzę człowieka. Telewizja "publiczna" od domu publicznego broni czerwonego kapitalisty Grabka, który sprowadzał padlinę z Zachodu i robił polską żelatynę! Bardzo dbał o nasze zdrowie.
Kolega kierownik żartował, że był na wyjazdach: mała Zbrosza...duża Zbrosza, a w kieszeni ani grosza. Zalecał "ścielenie łóżeczka, ponieważ będzie kontrola przedstawiciela Izby Lekarskiej".
Na kolanach podziękowałem za ten dzień z poczuciem, że do rana będzie spokój. Zły "lubi mnie" i już po chwilce był telefon od pacjentki u której byłem wcześniej. Na miejscu błagałem ją o zgodę na szpital, ponieważ popełnia samobójstwo! Jednak odmówiła z podpisała brak zgody...zmarła później w szpitalu około 15:00.
Mogłem nie jechać, ponieważ syn pytał przez telefon i mówił, że dalej nie zgadza na szpital. Rano okaże się, że jestem chory z powodu postu i ciężkiej pracy! Ten dzień ofiarowałem za przekupnych, ponieważ nie mają pokoju takiego jak ja!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 791
Łzy zalały oczy, ponieważ uwolniono Polaków porwanych w Czeczenii. Płaczę, ponieważ Pan Bóg - przez analogię - wskazuje na moje uczestnictwo w zbawianiu dusz, które uwodzi i porywa Szatan, a nasze modlitwy sprawiają ich uwolnienie.
Na ten moment patrzy okładka „Medycyny po dyplomie” z wizerunkiem węża oraz książka z fotografią paszczy lwa! Na ręczniku czyha pająk, który opuścił się tam na nitce...dobrze, że nie jest jadowity!
Straszliwa ulewa. Stoję pod zamkniętym kościołem, schodzą się ludzie, a nie ma kto otworzyć drzwi! Płyną czytania, a ja mam zaproszenie do spowiedzi, bo w konfesjonale pojawił się kapłan. Łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem tą wielką łaskę Boga.
W Ew Mk 7, 24-30 Pan Jezus uwalnia kobietę od złego ducha. Po Eucharystii nastała cisza, a ja bardzo to lubię, bo siostra organistka także przystąpiła do Sakramentu Pojednania. Kapłan zawołał „za przyczyniających się do zbawiania świata”, a to był też za mnie. Nawet teraz, gdy to przepisuję mam łzy w oczach.
Wcześniej zacząłem pracę w przychodni, a już pocieszam dwie wdowy i proszę o to, aby przekazały swoje cierpienia Matce Najświętszej. Jakże różne są cierpienia ludzkie. Oto młody i silny, a na podudziu owrzodzenie żylakowate. Przybyła także młoda dziewczyna po dwóch wypadkach i jeszcze jedna wdowa, a moja pielęgniarka ma dzisiaj mszę za zmarłego - przed rokiem - męża.
15.00 Jadę z różami pod krzyż i dla żony. Płynie modlitwa za tych przed którymi zamknięte są drzwi do Domu Boga, bo przypomniał się poranek (z zamkniętym kościołem) oraz kolęda (niektórzy nie przyjmują Pana Jezusa).
17.00 Informują o masowym wypadku na autostradzie we Włoszech (250 samochodów). Spłonął polski autobus. Trwają przygotowania do wojny z Irakiem. Z TV płynie film o wysłannikach szatana mających zniszczyć ten świat. To nie są żarty, ponieważ istnieje groźna broń chemiczna.
JP II prosi F. Castro o uwolnienie więźniów politycznych. Właśnie przybyli porwani w Czeczenii Polacy. Ile jest form zniewolenia: od nałogów poprzez walkę polityczną, różne represje, zbrodnicze porwania i wreszcie ludobójstwo.
20.00 Płynie film, który zaczyna się sceną uwolnienia z więzienia, a cały jest pełen różnych pułapek z niesieniem pomocy w uwalnianiu ofiar. Taki repertuar uwodzenia dusz ma szatan. Nawet w „Świętoszku” Moliera padło pytanie o jego imię.
Na ten moment Pan Jezus mówi poprzez „Prawdziwe Życie w Bogu” t V (16.06.1992); „Dokonałem wielkich rzeczy dla waszego o c a l e n i a”. Jakże Pan wszystko ukazuje. Wraca dzień;
- Msza Św. w intencji zmarłych...przecież w Czyśćcu są dusze potrzebujące uwolnienia
- w ręku „Święci na każdy dzień”, bo przez ich wstawiennictwo - wyprasza się różne łaski u Boga Ojca i Pana Jezusa - dla żyjących oraz dla dusz zmarłych.
Dzisiaj jestem chory, ledwie mówię, a mam dyżur w pogotowiu. Pan sprawił, że zostałem u w o l n i o n y, bo kolega telefonicznie poprosił o zamianę.
Dopiero rano w kościele napłynęła ostateczna intencja. To uczynił dla nas Zbawiciel. W tym czasie większość braci i sióstr jest nabierana przez demona. "Obóz ziemia", uwolnienie przez Bolesną Mękę i śmierć Zbawiciela, a dzisiaj sprawiają to kapłani poprzez Sakrament Pojednania (spowiedź i Eucharystia).
Odpowiednikiem są różne formy niewoli ziemskiej z uwolnieniem (np. porywani przez terrorystów). Dzisiaj, gdy to poprawiam (16.12.2023) podają odnalezienie nastolatka, którego wcześniej porwali dziadkowie i wywieźli za granicę. Odnalazł się w wieku 12 lat!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
MB z Lourdes
Dzień Chorego
Od połowy nocy budziłem się co godzinę, a w tym czasie przepraszałem Pana za pijackie wyczyny. Wcześniej pojechałem do pracy, ale nie spodziewałem się tak wielkiego nawału. Później łzy zaleją oczy, a sprawi to umęczone serce.
Na szczycie pracy (10-11.00) pojawi się długa wzmacniająca Słodycz Boża. Tego nie mogę opisać, bo to trzeba przeżyć samemu. W następnych latach będę tak podtrzymywany w moim niewolnictwie, które wynikało z miłości (trudno było mi odmawiać) oraz pragnienia pomagania innym...na tym wygnaniu. Tak długie wzmocnienie oznaczało, że będzie wielki napływ pacjentów.
Ile cierpień niesie to życie; niewyrównana cukrzyca, nawracające krwawienie z nosa, dyskopatie, zapalenie żył, choroba wrzodowa, marnienie z wiekiem, depresja, pragnienie zdrowia, leczenie się z niechęcią do życia, renty z brakiem pieniędzy...
Napłynął obraz umęczonego Pana Jezusa. Piszę, a z Wysokiego Koła płynęło kazanie, gdzie kapłan mówił o pierwszych chrześcijanach, którzy mieli wszystko wspólne. Jedność jest ważna tam, gdzie jest harmonia ducha w człowieku, a tu szuka się rozwiązania, aby Polska była nowoczesna.
Nie zauważa się rodziny, bo ważna jest europejskość...dodaje się bogatym, a zabiera biednym. Panowie w krawatach, którym nic nie brakuje nie znają problemów zwykłych ludzi z którymi stykam się codziennie. Co kryje się w ich sercach?
Płynie modlitwa za przynoszących ulgę w cierpieniu chorym, porzuconym i bezbronnym. Pan dał nam cierpienie, abyśmy pomagali jedni drugim, współpracowali i dzielili się. Stoję w kościele po stronie Matki Bożej i umęczony przysypiam, a w takim stanie modlitwa jest niemożliwa, a dodatkowo złapała mnie chrypka i mam kaszel.
Różne są formy przynoszenia ulgi. Piszę, a pokazują Haiti po trzęsieniu ziemi. Walka o przetrwanie, namiotowe slumsy, którymi rządzą bandy. Gwałcą i zabijają. 3 miliardy dolarów rozeszło się. Płyną obrazy z terenów powodzi. Z radia płynie audycja w której ludzie proszą o porady dotyczące różnych ulg, a także wsparcia w cierpieniu;
- kobieta owdowiała i nie może się odnaleźć w nowej sytuacji, traci pamięć i chęć do życia, zmieniła się jej osobowość
- dwoje bezdomnych zamieszkało w lepiance
- starszej osobie zabierają pielęgniarkę, a dają opiekunkę
- rodzina chorego z Parkinsonizmem prosi o rady
- chory psychicznie.
W kazaniu z Wysokiego Koła kapłan mówił też o dzieciach wyrzucanych na śmietnik, a w moim starym zapisie jest sytuacja podobna, ale dotycząca staruszki porzuconej przez rodzinę.
Napłynął obraz chrztu w kościele z płaczem ząbkującego dzieciątka, które matka przytulała do serca, masowała mu dziąsła, a przy tym kołysała.
Przed snem blisko głowy postawiłem sobie wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, aby towarzyszył mi w nocy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 832
Dzisiaj odwiedzi nas kapłan, ale to jest przybycie do mojego mieszkania Pana Jezusa. Zobacz jakie napłynęły natchnienia:
- Msza św. o 6.30, śniadanie i wcześniejsza praca, bo wielu czeka na moją pomoc
- wolny dzień za pracę w sobotę i ewidentna pokusa „miłości” małżeńskiej...!
Zerwałem się z legowiska, a wzrok zatrzymał obraz Pana Jezusa Zmartwychwstałego...od razu wiedziałem, że mam jechać na nabożeństwo i posługę chorym!
W pośpiechu spożywam śniadanie, a żona mówi, że to grzech, ponieważ obowiązuje 2-godzinny post przed Mszą Świętą. Nic nie odpowiedziałem, bo Panu Jezusowi zarzucono (Ew Mk 7, 1-13), że nie obmył rytualnie rąk przed jedzeniem. To tradycja i zalecenia ludzkie...mieszanie pokarmu dla ciała z duchowością. Dzisiaj możesz tą różnicę możesz ujrzeć w Eucharystii i chlebie (opłatku).
Jadę do Domu Pana, a wszystkie rogi obstawione...nawet stoi taki za cmentarzem. Ile wysiłku „w nic” wkładają moi bracia ziemscy! Wierność...jakby na znak wzrok zatrzymały wałęsające się psy. Nawet już nie denerwuję się, tylko żal mi tych ludzi...bardzo obdarowanych.
W kościele „spojrzała" stacja drogi krzyżowej; Pan Jezus zdejmowany z krzyża...tak, bo wygrałem w próbie. Pan Jezus mówi przez to: „zdejmujesz Mnie z krzyża”, a w tym czasie serce zalała czysta miłość do Boga.
Proszę Boga o wybaczenie mojej nędzy i grzechów oraz życia. Teraz dusza woła; „Jezu! Jezu! słodyczy ziemskiego wygnania...jakże dobry jest Pan”. Po zjednaniu z Panem jadę wcześniej do pracy ze śpiewem; „Jezu cichy i dobry...uczyń serce moje wg Serca Twego”.
Trafiam na wielki nawał chorych i potrzebujących, a wówczas jest bałagan z kłótniami...przybywają też wykorzystujący moją dobroć (zwolnienia z pracy i leki), bo wielu jest biednych, słabych i bezrobotnych. Kiedyś jednej pani dałem na leki. Teraz zgłasza wielką ich listę licząc na ponowne obdarowanie, a ja nie mam nawet grosza w kieszeni.
15.00 W oczekiwaniu na przybycie kapłana płynie modlitwa, a z otwartego „Prawdziwego Życia w Bogu” (t X) Pan Jezus mówi o bólu Swojego Serca spowodowanym duszami konsekrowanymi, które gubi szatan.
Podczas wspólnej modlitwy z kapłanem popłakałem się, a później siedziałem w milczeniu, bo pragnąłem słowa o Bogu - Ojcu i Jego Dobroci. Wzrok zatrzymał „Dzienniczek” s. Faustyny, który otworzył się na słowach świętej;
„[...] Dziękuję Ci, Panie, za śluby wieczyste [...]”. Ślub wieczysty to wierność Bogu do końca. Pan Jezus wskazuje (1288), że „[...] bardzo Mnie boli jak dusze zakonne przystępują do Sakramentu miłości z przyzwyczajenia [...] lepiej, aby Mnie nie przyjmowały [...]”.
W ręku znalazł się też "Dziennik więzienny" J. Fesch’a nawróconego w celi śmierci: „Za pięc godzin ujrzę Pana Jezusa”...pozostał wierny Panu Jezusowi do wykonania wyroku.
APEL
- 09.02.1998(p) ZA WYCIEŃCZONYCH PSYCHO - FIZYCZNIE
- 08.02.1998(n) ZA ŻERUJĄCYCH NA INNYCH
- 07.02.1998(s) ZA SZKODZĄCYCH SOBIE
- 06.02.1998(pt) ZA NAGLE OBDAROWANYCH
- 05.02.1998(c) ZA SKOŁOWANYCH PRZEZ WŁADZĘ
- 04.02.1998(ś) ZA ŻYJĄCYCH TYLKO TYM ŚWIATEM
- 03.02.1998(w) ZA ZABIJAJĄCYCH NAJBLIŻSZYCH
- 02.02.1998(p) ZA WSPIERAJĄCYCH SŁABYCH
- 01.02.1998(n) ZA PRAGNĄCYCH POWRÓCIĆ DO BOGA
- 31.01.1998 (s) ZA TYCH, KTÓRYM NIE MOŻNA POMÓC