- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 82
Jak mam opisać i jakim językiem stan mojego serca bliskiego Panu Jezusowi. Trwający w nim pokój i radość, a nawet ludzką uciechę z pracy w przychodni i dyżurów w pogotowiu z pomaganiem chorym.
Z wdzięczności łzy zalały oczy, a z duszy wyrwało się zawołanie, aby Pan Jezus był dzisiaj ze mną. To zarazem oznacza cierpienie, ponieważ Pan zaprowadzi mnie do słabych, biednych, opuszczonych oraz do tych, których spotkało nieszczęście.
Napłynął obraz 42-latka, który właśnie powiesił się. Zrobił wielki kłopot żonie z dwójką dzieci! Ile wszystko kosztuje! Wrócił obraz wczorajszej debaty w Sejmie RP z wystąpieniem posłanki Waniek z SLD. Wielu z lewicy to ludzie dobrzy, ale dalecy od Prawdy. Na tablicy przed kościołem jest informacja o wyprowadzaniu narodu żydowskiego z Egiptu!
Do spowiednika w tym tygodniu były kolejki grzeszników, a ja jako zaproszony...trafiłem na wolnego kapłana. Pan obdarowuje nas w różny sposób, ale trzeba to zauważyć! Przepisuję to świadectwo, a na Tajwanie pokazują trzęsienie ziemi. Dzisiaj ludzie mają smartfony i wszystko płynie "na żywo" z różnych miejsc: mieszkań, trzęsącego się mostu z bujaniem się lamp!
Jaki ma to związek z w/w zapisem? Wielki, bo u nas nikt nie dziękuje, że nie ma takich kataklizmów, a także za łaskę posiadania wiary objawionej, Kościoła św. i kapłanów.. Za to trzeba krzyczeć do Boga Ojca: "Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję"!
W sercu pojawiali się: uwolnieni, wyprowadzeni z niewoli, wolni! Wróciła relacja księdza Peszkowskiego, który tak właśnie został ocalony z zesłania.
Przepisuję to (09.04.2024), a żona relacjonuje treść czytanej książki "Strach" o eksterminacji Żydów w naszej ojczyźnie z wyczynami rodaków. Natomiast w Słowie (Ez 37,21-28) będzie relacja o o wybraniu "Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem (...) I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem"(..).
Jeremiasz doda (Jr 31,10-13): "Pan nas obroni, tak jak pasterz owce". Natomiast Pan Jezus przekaże w (Ewangelia: J 11,45-57): "Wielu spośród Żydów (...) ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił". Ci jednak uknuli spisek uzasadniając to zagrożeniem narodu ze strony Rzymian.
Mój wzrok zatrzymywał wizerunek Ducha Świętego, a Eucharystia złamała się na pół, co oznacza "My" (z Panem Jezusem). Nie mogłem wyjść z kościoła, nie było mnie dla świata. Poprosiłem Pana Jezusa o przybycie do mnie w godzinie śmierci!
Teraz trwa pośpiech, ponieważ po pracy w przychodni mam dyżur. Na ten moment w telewizji "Polsat" pokazano rzeźbę Pana Jezusa Frasobliwego. W przychodni badałem: porażonego bogacza z zapaleniem płuc, którego skierowałem do szpitala.
O 9:00 z radia płynęła piękna melodia, a ja popłakałem się z obdarowania powtarzając słowo: "Tato". W tym czasie pocałowałem Twarz Zbawiciela. Teraz z radością badam matkę z dwójką dzieci, które śniły mi się w nocy. Poprosiłem kolegę ze szpitala, aby obejrzał dziewczynki (szkarlatyną czy różyczka). W radiu "Maryja" będą mówili o przekazywaniu sobie darów.
Płynie piosenka R. Rynkowskiego: "życie życie, jest nowelą...wczoraj, w nocy biały welon...jutro, jutro białe włosy". Z innej padną słowa "pod niebem jest pięknie dzisiaj", a przypomniała się kałuża w którą wszedłem po wyjściu z kościoła, w której odbijało się niebo.
Trafiła się matka z zastojem pokarmu, dziecko potrzebuje mało, a ona ma nadmiar i nie umie tego usunąć. Nawet wystąpiła gorączka 40 stopni. Przybył bogaty jest ze skręceniem karku i obdarował mnie. Teraz trafiłem do wioski, gdzie zmarł mój dziadek rolnik, nigdy się nie widzieliśmy.
81-letni staruszek przekazał, że znał moją matkę. Pamięta też dziadka, który był podobny do mnie. Dzisiaj wzrok zatrzymują wille, bogaci, pokój w ojczyźnie i śpiew ptaszków. Wzrok zatrzymał Pan Jezus w aurze!
Obdarowują, a ja dzielę się. Na dalekim wyjeździe - blisko figury Mateczki Najświętszej - zabieram omdlałą babcię. Ponownie wzrok zatrzymują wille i figury bliskie Sanktuarium...za wszystkich z intencji tego dnia popłynie modlitwa.
Ponownie zrywają na daleki wyjazd, a wzrok zatrzymuje figura Matki Najświętszej, która dzisiaj jest ze mną, a ja jestem nieświadomy tego! Trafiłem do schorowanego dziadka, który w ręku miał "Rycerza Niepokalanej" i zdjęcie figury Mateczki. Kręciłem głową z zadziwienia. Ile darów daje Stwórca!
Masz rękę, widzisz, chodzisz, codziennie kupujesz świeży chleb, do tego jest pokój w ojczyźnie i rosół na stole. Nie widzisz tego wszystkiego i nie dziękujesz! Oto trafił się chory z infekcją zębopochodną, podarowałem mu posiadany antybiotyk (z firmy), a on właśnie był nieubezpieczony, bo pracuje u czerwonego kapitalisty.
Wszystkie dzieci załatwiam jak swoje. Późno trafiłem do 35-latka z ospą wieczną! To rzadkość z ciężkim przebiegiem. Popłynie modlitwa z różańcem Pana Jezusa za sobotę. Przykro mi, ponieważ większość jest za lewicą i ma takie poglądy w kraju katolickim, a to oznacza obdarowanie ze zniewoleniem w sercu.
Jakże z tego powodu cierpią w niebie widząc naszą zgubę. Zważ, że wszyscy jesteśmy dziećmi Matki Jezusa. To pokolenie musi wymrzeć. Wielu nie da się naprawić, może kiedyś dowiedzą się o Bogu Ojcu, ale chyba zbyt późno, bo po śmierci. Mówię o tym wokół...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 98
03.04.1998(pt) ZA OFIARY POLSKIEGO HOLOKAUSTU...
Dalej trwało posiedzenie Sejmu RP, a to oznacza wzmożona czujność towarzyszy, tym bardziej, że dzisiaj będzie debata o zbrodniczości systemu komunistycznego. Nawet nie kryją się, pewni swego, gdy idę do kościoła.
Większość to normalni ludzie, ale oszukani! To rodacy, ofiary zbrodniczej władzy! Prosi się ujawnienia tego, tak jak zbrodnicze mordowanie rodaków na Wschodzie. Smutek z tego powodu będzie trwał jeszcze następnego ranka.
Prawie płakałem przy przemówieniu posła Stefana Niesiołowskiego. Cały czas otrzymywał oklaski: "Ja nie rozumiem, jak można mieć lewicowe poglądy, ale widocznie można. To nurt zaimportowany do Polski zmieniający tylko nazwę, a reprezentuje najgorsze tradycje zdrady, zaprzaństwa narodowego, podporządkowania Polski interesom obcego mocarstwa.
W związku z tym używanie nazwy "Polska"jest uzurpacja i nadużyciem, kolaboranci i renegaci nie będą nas uczyć patriotyzmu. Ta tyrania przez 45 lat poniżała Polskę. Wskazał, że nie rozumie dlaczego różnie traktuje się zbrodnie ludobójstwa nazistowskiego i komunistycznego. Dla jednych domaga się kar, a dla drugich szuka okoliczności łagodzących.
Wskazał na obrońców Polski Ludowej z twierdzeniem, że był to czas radosnej twórczości, itd. z przepraszaniem w ramach typowej komunistycznej pychy i arogancji bez skruchy i zadośćuczynienia". Jakiś poseł relacjonował fakt o zakopanym z gwoździami w głowie. Kiedy zbrodniarze doczekają się osądzenia.
Dzisiaj, gdy to edytuję (03.04.2024) zapachniało przeszłością, bo czerwoni zabrali wszystko (zamienili tanki na banki), boją się rozliczenia...pod sejmem zorganizowali strajk udających uciśnionych! Wówczas ten system trwał dalej, a dzisiaj jest kontynuowany, ale w białych rękawiczkach! Nie pojmiesz tego boju bez uniesienia się w świat nadprzyrodzony, gdzie trwa walka o nasze dusze.
Praca w przychodni trwała do 15.00, a po powrocie do domu trafiłem na żonę słuchająca pieśni Aloszy Awdiejewa. Wróciły obrazy skazańców z czasów Stalina, gdy podawano im czarny chleb, a dzisiaj jest 58-ma rocznica zbrodni w Katyniu! Tak została odczytana intencja tego dnia. Ból zalał serce i w takim stanie szliśmy z żoną na Mszę świętą - poprzedzoną Drogą Krzyżową - podczas której wolałem za te ofiary. Z powodu zmęczenia i bólu oraz niżu bujałem się na nogach z błyskami snów!
W tym czasie prorok Jeremiasz mówił (Jr 20,10-13) o napadzie na niego: "Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!"
Przepisuje te słowa, a Pan Jezus w radiu Maryja mówi do s. Faustyny, że krzywda, której może doznać jest tylko taka na jaką pozwoli. Wiem to dzisiaj po 30 latach udręk, ponieważ "Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą."
Psalmista dodał (Ps 18,2-7): Wzywałem Pana w moim utrapieniu, wołałem do mojego Boga i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu.
Na ten moment Żydzi chcieli ukamienować Pana Jezusa (Ewangelia: J 10,31-42) i to za co? "Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?" Wskazali, że za bluźnierstwo!
Człowiek bez łaski wiary i Światła Bożego nie pojmie, bo kieruje się ku grzechom wybranego, który wszystko ma wybaczone i dąży do świętości. Tacy przyjmują, że święty ma się takim urodzić! To głupota duchowa negująca Wolę Boga Ojca, który przecież wskazał na okrutnego prześladowce chrześcijan przyszłego Apostoła Pawła!
Po powrocie do domu "Gazeta Polska" otworzyła się na relacji księdza Zdzisława Peszkowskiego: "Mieliśmy polski holokaust". Przepłynął śmiertelnie bój na ziemi o nasze dusze, bo Szatan działa nawet w Sanktuariach, ale jego moc obezwładnia Eucharystia!
Patrząc na to z góry mamy Obóz Ziemię oraz Królestwo Boże z uwolnieniem i życiem wyzwolonych raz na zawsze. Z serca wyrwało się wołanie do Boga Ojca: "Tato dlaczego tutaj jestem?"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 90
Wyszedłem do kościoła w ciemności i deszczu z sercem pustym, a jadąc samochodzie byłem pełen złości. Nie wiedziałem jeszcze czy jest to "mój stan" czy atak demona. Jednak dzisiaj jest posiedzenie Sejmu RP, a ja zagrażam nie tylko naszej ojczyźnie...stąd ta sytuacja.
Nawet w złości gadałem do podsłuchu w samochodzie. Nie wolno tego czynić, bo wówczas nawet Szatan wie o co chodzi (nie odczytuje naszych myśli) i może dołączyć się do ziemskich sił ciemności. Cóż złego robię władzy wciąż ludowej. Jest mi przykro z powodu filowania dobrych ludzi w służbie "samym swoim"...jako "nasz" i "pewny".
Nawet nie mam na nich złości, tylko żal mi tych ludzi! Jednego poprosiłem, aby poszedł ze mną do kościoła, ale odmówił. Zauważyłem spowiednika w konfesjonale, a to oznaczało zaproszenie do oczyszczenia.
Dzisiaj Abraham zawarł przymierze z Bogiem Ojcem (Rdz 17,3-9), a psalmista wołał (Ps 105,4-9): "Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 8,51-59) wskazywał, że ten, który pójdzie za nim "nie zazna śmierci na wieki". Dodatkowo wskazał na Boga Ojca, którego nie znają stwierdzając, że istniał przed Abrahamem. "Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni".
Popłakałem się przed Eucharystią, a po zjednaniu z Panem Jezusem wołałem: "Jezu! Och Jezu! Jezu!" Później podczas pracy w przychodni dziękowałem Bogu Ojcu za tę Ucztę Niebieską! Tak się złożyło, że z pierwszą chorą rozmawiałem o Szatanie, który igra z nami, kapłani nie mówią o nim, natomiast niewierzący uważają, że jego działanie nie dotyczy ludzi dobrych!
Zobacz sztuczki Bestii, bo prawda jest taka, że daje spokój bardzo złym, co widzimy we władzy bolszewickiej. Natomiast ciemna strona mocy ludzkiej i demonicznej atakuje dążących do świętości! Na tym cierpią kapłani, których likwiduje się! Przypomniała się pacjentka, której zmarła córka, a w tym czasie śnił się mąż i matka. Ona uważała, że właśnie oni są przyczyną jej nieszczęść.
Narastało poddenerwowanie, a właśnie jakaś pani poprosiła o środek antykoncepcyjny...dla córki! Mówiłem jej o potrzebie wyrzeczenia, czystości w dniach płodnych, narysowałem pokusy demona. Na ten moment do gabinetu wpadły trzy osoby: chory sanitariusz, rejestratorka i pielęgniarka.
Chodzi o to, że takim nie mogę odmówić, bo z nimi pracuję, a często proszę w sprawach innych. Zdrowa babcia poprosiła o dodatek opiekuńczy, który należy się tylko niesprawnym, wymagającym pomocy, a nawet opieki. Opisuję to, aby ukazać demoniczność dnia.
W tym czasie toczyła się dyskusja w Sejmie RP pomiędzy "dobrymi" czyli czerwonymi patriotami oraz złymi z prawicy (opozycji), którzy pragną wywrócenia zbrodniczego systemu zostawionego nam przez sojuszników ze Wschodu. Całe mass-media wpadły w ich ręce.
Nie widać końca pracy, a o 14.30 weszła babcia z prośbą o zapisanie recept dla siebie i męża (na 20 leków)! Chciało się płakać, bo odsuwała się możliwość spożycia obiadu.
W ręku znalazła się "Gaz. wyborcza" z art. o alkoholizmie Wysockiego i Cybulskiego oraz o psychuszkach w Fed. Rosyjskiej (szpitalach psychiatrycznych dla "wrogów ludu"). Trzeba przyznać, że Adam Michnik poruszał wówczas tematy tabu...jako udawana opozycja. Tam była wylęgarnia patriotów. Później się ujawnił z wyznaniem swojej miłości do gen. W. Jaruzelskiego, gdy z papierosem w ustach wprost "mówił": "mordo ty moja".
Popłakałem się podczas programu katolickiego o Medziugorie ze świadectwami o działaniu Boga Ojca w odpowiedzi na prośby modlitewne. Później będzie wzmianka o pogromie Żydów oraz o dopingu oraz środkach zniewalających na wyścigach koni (przekręty).
Przepłynął cały świat z igraszkami od Szatana, który nie zna się na żartach. Dzisiaj, gdy to przepisuje (kwiecień 2024r.) można powiedzieć, że "zabawa trwa"...to wszystko zostało odkryte podczas inwazji na Ukrainę! Zapaliłem lampkę pod figurą Matki Bożej, bo jutro jest 58-a rocznica Zbrodni Katyńskiej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 105
Planowałem Mszę świętą o 6:30, ale w nocy przestawiłem budzik. Demon natychmiast kusi mnie "po Bożemu" nabożeństwem o 7.00! Dla człowieka normalnego to głupstwo, ale ja wsłuchuję się w natchnienia od Boga.
Nie idę na to zaproszenie, a serce zalała miłość do ludzi! Nie jest to z mojego serca, ale z Serca Najświętszego Boga Ojca. Napłynęła osoba o. Pio i jego dzieło: "Domu Ulgi w Cierpieniu"! To okaże się intencją tego dnia.
Od 7:30 do 15:30 trwała ciężka praca. Każdemu pragnąłem pomóc, dać, zapisać co pragnie, pocieszyć, ulżyć. Nawet nie było złości...chwilami chciało się płakać. Wypełniałem druki na rentę, interweniowałem, dawałem zaświadczenia do urzędu (pomoc). Wracałem zmęczony, a serce niewolnika próbowało wołać: w "za wykorzystywanych", ale modlitwa nie szła.
W drodze na Mszę św. wieczorną byłem smutny z powodu obdarowania, a tak pragnę czystości: "Ojcze! Tato! Przepraszam, bo to jest dzień wdzięczności do Ciebie! Tylko Ty możesz dać prawdziwą ulgę w cierpieniu!"
W Słowie od Ołtarza św. będzie relacja (Dn 3,14-20.91-92.95) o wybraniu męczeńskiej śmierci niż zdrady Boga Ojca. Król Nabuchodonozor chciał ich zmusić do czczenia bożków. Ilu czyni to z własnego serca. Jak ich później sądzić?
Padną słowa (J 3,16): "Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne." Przecież zbawienie ostatecznie wyzwala nas z cierpienia na tym zesłaniu z powrotem do Raju!
O tym też będzie mówił do Żydów Pan Jezus (Ewangelia: J 8,31-42): "Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (..) Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. (..) Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. (..) Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali."
Podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej przepływał cały świat w którym jeden brat zadaje drugiemu cierpienia, a inni przynoszą ulgę. O to hospicja, domy samotnej matki i dziecka, opieka społeczna, firmy ubezpieczeniowe oraz sądy.
Z bałaganu wyciągnęła się "Gazeta wyborcza", które otworzyła się na artykule: "Misja ojca Bogusława" dla bezdomnych na Dworcu Centralnym. Jeszcze Caritas oraz pomagający powodzianom. Podziękowałem za ten dzień, a przypomniała się modlitwa, która jest największą ulgą w cierpieniu. Na ten moment z tablicy przeczytam słowa:
"Prosił o posiadanie wielu rzeczy, żeby cieszyć się życiem...otrzymał "życie", żeby radować się z wszystkich rzeczy.
Prosił o władzę, żeby wszyscy go szanowali, a otrzymał niemoc, żeby czuć jak potrzebny jest Bóg.
Prosił o zdrowie, żeby móc czynić wiele rzeczy, a otrzymał ułomność, żebyś czynić rzeczy lepsze".
Kręciłem głową z zadziwienia, ponieważ są także inni, którzy widzą tak jak ja!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 96
Pan Jezus zlitował się nade mną (mam wolny dzień). Podczas śniadania z telewizora płynęły obrazy gimnastyki kobiet. Prowadząca zachęcała wskazując na marzeniu każdej niewiasty do posiadania twardych pośladków! Ja już nie nadaję się do życia na tym świecie! W ręku znalazł się "Rycerz Niepokalanej", a serce zalała bliskość Ojca Najświętszego.
Tam o. Kolbe pisał, że jesteśmy dziećmi Boga związanymi ze sobą jako rodzina Boża. Natomiast z piątego tomu "Prawdziwego życia w Bogu" popłyną słowa Deus Abba, że: "wszyscy jesteście Moim potomstwem, a ja Waszym odwiecznym Ojcem i towarzyszem".
Do kościoła wszedłem pełen radości, ponieważ świeciło słońce, ale ból zalał serce. Cicha Msza święta, trzech kapłanów. Jakże Pan zaskakuje mnie każdego dnia. Łzy zalewały, a serce ściskał straszliwy ból. W tym czasie popłynie pieśń: "Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie, bo Cię kocham serdecznie".
Podczas płaczu "patrzył" wizerunek Ducha Świętego, a w czytaniach naród izraelski zbuntuje się na pustyni. Miłosierdzie Ojca Najświętszego sprawi, że od śmierci wężów uratuje ich wąż miedziany. W tym czasie "patrzył" obraz "Jezu ufam Tobie".
Wychodzą kapłani do konfesjonałów, a wierni ustawili się w długich kolejkach. Oni mają większą ufność ode mnie. Ci ludzie naprawdę potrzebują przebaczenia. Nie wstydzą się. Popłakałem się, ponieważ natychmiast odczytałem intencję tego dnia! Tak też płaczą nad nami w Królestwie Bożym!
Pan Jezus powiedział do faryzeuszów (Ewangelia: J 8,21-30): "Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. (..) Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich."
Po Eucharystii łzy zalały oczy, nie mogłem wyjść! Zacząłem moją modlitwę przebłagalną. Po sprzątnięciu przy krzyżu ukoiła samotność na działce, a właśnie z kasety płynęła piosenka o miłości. Moje serce zalewało poczucie bliskości Serca Boga! To zarazem jest wielkie współcierpienie.
Podczas słów Pana Jezusa na krzyżu zwróciło uwagę zawołanie: "Wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią". Mojżesz wstawił się za ludem, a ja teraz wołam o miłosierdzie, przebaczenie dla potrzebujących. Telewizja zalewa nas obrazami tego świata.
Podziękowałem za ten piękny dzień i przeprosiłem Boga Ojca. Dzisiaj żona słuchała śpiewu Alosza Awdiejewa, który śpiewał o zesłańcach, którym tatuowano wizerunek Stalina. Płakała, ponieważ jest z takiej rodziny.
APeeL
- 30.03.1998(p) ZA NIEŚWIADOMYCH SWOJEJ NĘDZY
- 29.03.1998(n) ZA LUDZKOŚĆ CAŁĄ I WSZYSTKICH GRZESZNIKÓW
- 28.03.1998(s) ZA NIEGODNYCH ŁASK BOŻYCH...
- 27.03.1998(pt) ZA PRAGNĄCYCH WYTCHNIENIA...
- 26.03.1998(c) ZA ŁAMIĄCYCH WSZELKIE PRAWA...
- 25.03.1998(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ CZASU NA MODLITWY
- 24.03.1998(w) ZA POSTĘPUJĄCYCH JAK DZIECI...
- 23.03.1998(p) ZA MIŁUJĄCYCH SIĘ...
- 22.03.1998(n) ZA OFIARY LUDZKIEJ NIEGODZIWOŚCI...
- 21.03.1998(s) ZA OŻYWIONYCH DUCHOWO...