Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

21.05.2000(n) ZA PRAGNĄCYCH ZACISZA DOMOWEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 maj 2000
Odsłon: 533

    Całą noc padało, a przez to twardo spałem. Żona zawsze chodzi na Mszę św. o 7.00...pogoda dla niej nie ma znaczenia. Ja zawsze czekam na zaproszenie, bo ma być to spotkanie z Panem Jezusem...dzisiaj o 12.00. 

    Z telewizji płynie informacja o Timorze w Indonezji, gdzie trwa ludobójstwo. Ogarnij cały świat tych, którzy pragną własnej ojczyzny. Natomiast w TV Polsat kapłan mówił o cierpieniu dusz w Czyśćcu pragnących powrotu do Domu Ojca.  Ja wiem o tym i proszę Cię, abyś nie zmarnował tego świadectwa, bo później będziesz żałował i nie wykręcisz się...

   Teraz płynie wywiad z tęskniącym za domem rodzinnym, ciepłem. Przed chwilka rozmawialiśmy o porzucanych dzieciach przez Rumunów i Cyganów. Przepływają domy dziecka i opieki, a wzrok zatrzyma ogłoszenie o naborze do takiego domu z opieką.

    Błyskawicznie przepływa cały świat cierpiących, pragnących i tęskniących za ciepłem rodzinnym oraz Domem Boga Ojca, Niebem, Rajem. W ich intencji popłynie cała moja modlitwa (kombinacja cz. bolesnej z koronką i słowami Pana Jezusa na krzyżu). 

   Po Mszy św. w telewizji będę oglądał reportaż o budowie własnego domu oraz serial na ten temat, a w reklamie pokażą kuchnię i łazienkę. W tym czasie pomagająca w gotowaniu Kuroniowi opowiada o zakupie chaty w lesie., a w „Życiu W-wy” będzie informacja o mieszkaniach. Wówczas do naszej klatki wprowadzali się nowi lokatorzy, a dzisiaj, gdy to przepisuję jest taka sama sytuacja. 

    Przede mną leży art. z "Super expressu" (25 marca 2002 r.) z opisem udręk mieszkanki przez blokersów. Niedawno pokazywano taką "mamuśkę" z dwoma byczkami, którzy terroryzowali sąsiadów. Pokazano też matkę z synem (45 lat) z porażeniem mózgowym...została z nim sama po śmierci męża. Inna niesprawna w wieżowcu nie może zejść, bo windy są specjalnie demolowane. 

    Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (23.05.2019) trwają katastrofalne powodzie, trąba powietrzna na lubelszczyźnie zniszczyła 120 domów, a za moim oknem trwa burza z piorunami i błyska światło.

    Na tym tle rozumiesz łaskę posiadania cichego zakątka. W moim przypadku jest to Izdebka Pana pełna świętych obrazów, bo demony nie lubią takich "pałaców"...

                                                                                                                                APeeL

 

 

 

20.05.2000(s) ZA TYCH, KTÓRYCH PLANY SĄ NIWECZONE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 maj 2000
Odsłon: 579

    W śnie zgrzeszyłem onanizując się i przeżywałem złamanie czystości...wielką radość miałem po przebudzeniu! Nic nie wyszło z malowania drzwi, bo telefon od kierowniczki sprawił, że muszę iść na dyżur.

    Planowałem Mszę św. wieczorną, a teraz zerwałem się z płaczem na poranną. „Nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz.” Zrozum, że na co dzień jestem twardy i nieskory do ckliwości, a tu dzieciątko oddalone od tatusia ziemskiego („ja chcę do taty”). Wołałem tylko: „Boże Ojcze! Tato! Jezu mój, Jezu...”.

    Na ten moment kupiłem „Niedzielę”z pięknym wizerunkiem MB Fatimskiej (cała strona), które pokazałem idącej zakonnicy, która aż krzyknęła!

    W czytaniach (Dz 13, 44-52) św. Paweł stwierdził, że Słowo najpierw powinno głosić się przedstawicielom Synagogi, tym, którzy je odrzucają, a przez to sami uznają się za niegodnych życia wiecznego!

    Popłakałem się przy psalmie: "Ziemia ujrzała Swego Zbawiciela. /../ Śpiewajcie Panu pieśń nowa”, a w Ew (J 14, 7-14) Apostoł Filip zapragnął ujrzeć Boga Ojca. Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.11.2017) znamy już wizerunek Deus Abba, Omnipotens Pater (ikona Trójcy Świętej). Pan Jezus wskazywał właśnie na to: widzicie mnie to widzicie Boga Ojca...

    Kapłan uniósł Eucharystię i kielich podczas konsekracji...cały czas płakałem, a później po przyjęciu Ciała Pana Jezusa nie mogłem wyjść z kościoła. Pojawiła się „podwójna” bliskość Zbawiciela, po wczorajszym umęczeniu w pracy z pustką w sercu.

   „Kto przykłada rękę do pługa”...tak jest naprawdę, bo pracoholik nie może się modlić (brak pokoju). Z drugiej strony praca ofiarowana Bogu i przez Niego pobłogosławiona jest modlitwą.

   Teraz podczas śniadania wylewa się mleko z naciętej torebki, krzyk żony i bałagan. Przeżegnałem się i zapytałem: czy wybuch zniszczył ci dom? Nasze reakcje muszą być odpowiednie do zdarzenia!

   Pod przychodnią spotkałem syna, któremu wcisnęli 20-letniego „trupa” i nie może zapalić, a miał wielkie plany. Natomiast w przychodni nie mogą znaleźć kluczyków do szaf z kartami chorych...personel biega i ich szuka. Pierwszy pacjent obcy, po receptę, bo brak lekarza w jego ośrodku.

   Można powiedzieć, że jestem ratunkiem na całe zło. Gdy nie ma kogoś w ośrodku zdrowia, w pogotowiu lub oddziale...biegną do mnie. Dlatego muszę przychodzić wcześniej do pracy i wychodzić jak pozwolą. Po latach docenią mnie i zwolnią 4 miesiące przed przejściem na emeryturę (wrzesień 2008 r.).

   Ostatnia pacjentka jest skołowana chorobami i lekarzami. Trochę zeszło, bo wszystko jej zebrałem, napisałem i wydałem skierowanie na oddział psychosomatyczny. W ramach intencji szukałem „na mieście” pędzli, ale sklepy były zamknięte, a dodatkowo żona „pożyczyła” sobie z moich pieniędzy.

    Z bólu i tęsknoty za Panem Jezusem oraz z pragnienia modlitwy pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu, a „Prawdziwe Życie w Bogu” otworzyło się na str. 182: „ /../...czy chcesz ucałować Moją książkę?” Łzy zalały oczy z powodu znaków, które otrzymuję każdego dnia.

    W ręku mam stare gazety, gdzie przedstawiono ofiary oszustów nabranych przez biura turystyczne i banki, a na ich szczycie jest mafia w rządzie. Szatan ma nieskończoność metod, aby dręczyć jednych przez drugich, bo jego nie ma.

     Na tym tle zobacz oszukanych duchowo i idących na zagładę, bo nie wiedzą, że mają dusze i planują chodzić do kościoła…”na starość”. Kapłan w kazaniu stwierdził, że - prędzej Murzyna umyjesz - niż takiego nawrócisz…

                                                                                                                                     APeeL

 

 

 

19.05.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYJŚĆ DO CIEBIE, JEZU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 maj 2000
Odsłon: 697

  

   Ponieważ przyjechała córka musimy spać z żoną, a to bardzo męczy, bo jest ciasno, ja pocę się i chrapiemy na zmianę. W śnie znalazłem się w wielkim zgromadzaniu i tak będzie w rzeczywistości...jeszcze jakiś remont (będzie następnego dnia).

   W łazience łzy zalały oczy, ponieważ przypomniał się kolega lekarz z Kościoła Zielonoświątkowego i św. Jehowy. To łzy współcierpienia ze Zbawicielem, ponieważ tylko garstka chce przyjść do Pana, a nawet swoi są podzieleni.

   Podczas przejazdu do kościoła skręciłem pod „mój” krzyż, a tam spotkała mnie radość, bo wichura nie uszkodziła pięknygo kwiatka (mógł spaść z wysokości). Zobacz jakie radości mają dzieci Boga. Teraz św. Paweł wyjaśnia w synagodze, że to, co było zapowiadane...stało się (Dz 13, 26-33).

    Natomiast Pan Jezus mówił o Niebie, Domu Boga, że jest tam mieszkań wiele. „Kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego”. Po Eucharystii stała się długa i święta cisza...tak jak lubię.

   W przychodni czekała na mnie praca od 7.00-19.00...nawet nie mogłem wyjść w przerwie. Lekarz z karetki „R” przywiózł i zostawił mi obcą pacjentkę ze stanem padaczkowym, w późniejszej ciężkiej śpiączce, a dyspozytorka nie chciała pomoc (transport).

   Zdziwisz się jak to możliwe, ale to był czas ponownej chwały bolków i olków, ja byłem wyobcowany w tym miasteczku „samych swoich”.  Dzisiaj, gdy to przepisuję (31.10.2017) tak jest dalej, ale ja już wiem dlaczego...dlatego, że spotkała mnie łaska współcierpienia z Panem Jezusem. 

   Chodziło też o to, że ja zawsze byłem w przychodni, a w naszym budynku był oddział wewnętrzny bez dyżurnego oraz pogotowie ratunkowe. Na szczycie mojej udręki matka przyniosła dziecko z urazem głowy z krwawiącą raną...też nie przyjęte w pogotowiu. Interweniowałem z oczami we łzach. Komuś zlecono celowe nękanie mojej osoby. Przecież w ten sposób można zabić człowieka. Co pewien czas donoszono o takich przypadkach.

   Na koniec o 18.20 pojechałem na wizytę do starszej pani, która miała „ołtarzyk domowy” z wizerunkiem Matki Bożej. Nie chodzi już do kościoła...czeka na powrót do Królestwa Bożego...wie tak jak ja, że jest Niebo. 

    Po czasie przeczytałem w „Prawdziwym życiu w Bogu” (t. pierwszy str. 159) słowa Pana Jezusa błagającego nas: „Powróćcie do Mnie i odczujcie Miłość jaką mam do was /../ O, przyjdźcie! Wy, którzy już we Mnie nie wierzycie: przyjdźcie wy wszyscy, którzy Mnie opuściliście! /../.”

    Dzisiejszy dzień zacząłem o badania dwóch słabych babć, którym trudno jest przyjść do przychodni...nie mówiąc o kościele. Płynie spóźniona koronka za tych, którzy nie mogą przyjść do Boga. Intencję potwierdzi duchowość zdarzeń:

- żona zmylona przez dentystkę nie będzie dziś w kościele

- św. Jehowy, kolega lekarz z K. Zielonoświątkowego, a dzisiaj, gdy to przepisuję (31.10.2017) jest rocznica reform Kościoła Pana Jezusa przez Lutra

- starcze zniedołężnienie

- przepłynie cały świat niepełnosprawnych i oddalonych od kościołów na Syberii

- w tym są zapracowani, tak jak ja dzisiaj...

    Napłynęło pragnienie bycia na porannej Mszy św. W sercu ku mojemu zadziwieniu popłynie pieśń: „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”...jakże Pan Jezus zadziwia mnie każdego dnia!

    Dzisiaj, gdy to przepisałem (31 październik/ 01 listopad 2017) ponownie - po długiej nieobecności - przyjechała do nas córka, a a właśnie - na początku tego tygodnia - zaprosiłem do mojej izdebki Boga Ojca. Na jej przyjazd Eucharystia ułożyła się w ustach poprzecznie (mam milczeć).

   Milczałem po jej przyjeździe, ale po zaczepce, że wyglądam jak typowy terrorysta islamski odpowiedziałem, że jest podobna do Chylińskiej. Później próbowałem z nią rozmawiać o duchowości, ponieważ myślałem, że drgnęła w sercu.

  Popełniłem wielki błąd, ponieważ nie wolno mistykowi dyskutować z osobami opętanymi intelektualnie. Nie rozpoznasz tego w normalnym kontakcie ludzkim, ale dopiero podczas skierowania rozmowy na sprawy święte.

   Zmieniła się, a przez nią padały słowa od upadłego Archanioła: „nie wierzę w żadne wiary, nie uznaję egzorcystów, dlaczego mnie ewangelizujesz i dlaczego kierujesz się na mnie, to wstrętne, co mówisz, nigdy ci tego nie zapomnę, itd.”. 

     Nie pokonasz nadprzyrodzonej inteligencji takiego, a jego ofiarom  potrzebny jest egzorcysta, bo wszelkiej maści „specjaliści od głowy” potrzebują  przeszkolenia duchowego....

                                                                                                                         APEL 

 

 

18.05.2000(c) ZA PRAGNĄCYCH SPEŁNIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 maj 2000
Odsłon: 794

   Budzik wyrwał mnie z jakiejś wędrówki nocnej...kupowałem chleb, a była duża kolejka. Teraz wstałem na obolałych i sztywnych nogach...jak podczas pielgrzymki.

    Czas na „Anioł Pański”. Wcześniej zaczynam prace, a szatan zawsze myli i wówczas zaleca Mszę św. Dobrze wie, że stałbym rozproszony, a w przychodni...tuż po zjednaniu z Panem Jezusem zderzyłbym się z nawałnicą chorych. Właśnie mam taki zestaw pacjentów i potrzebujących:

- pragnący zdrowia, leków i wsparcia

- bardzo chora z nerwicą lękową

- potrzebująca dobrej opieki (starość i niesprawność) w jakimś ośrodku 

- skrzywdzona na komisji ZUS-u (nie otrzymała renty)

- pragnąca studiów na AWF, a ma zwyżki ciśnienia

- odnawiający prawo jazdy, a jest uszkodzony po wypadku.

    Po powrocie do domu straszliwy ból zalał serce, ból rozłąki z Panem Jezusem. Tego nie można przekazać naszym językiem. Podjechałem pod krzyż postawić kwiaty. Pragnę odczytać intencję, a żona chce mieć ogródek. Ogarnij cały świat: pragnących posiadania własnej ojczyzny (Kosowo, Malezja, Kudrowie, Czeczeni, Palestyńczycy, Katalończycy i Tybet), górnicy czekający na sprawiedliwość, urodzony w Wadowicach Jan Paweł II nie może tam przybyć...na końcu moja rozłąka ze Zbawicielem!

    Na ten moment książka „Prawdziwe Życie w Bogu” otwiera się na słowach Pana Jezusa (Tom 1 str. 350): „Spełnię Twoje pragnienia z Twoją pomocą”...

    Na Mszy św. wieczornej przysypiałem ze zmęczenia. Pięknie śpiewał chór. „Patrzył” wizerunek Ducha Świętego i Pan Jezus w koronie cierniowej. To dzień urodzin Jana Pawła II (80-lecie). W jednej z pieśni płyną słowa o potrzebie zostania świętym, a  podczas śpiewu Psalmu: „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze”...popłakałem się.

    Dopiero rano wyjaśniło się moje pragnienie, a jego spełnieniem będzie powrót do Zbawiciela...do pełni życia z Panem Jezusem, która tutaj jest kojone Eucharystią.

                                                                                                                APEL

 

 

17.05.2000(ś) ZA PRAGNĄCYCH TWEGO SŁOWA, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 maj 2000
Odsłon: 605

    Dzisiaj myślałem o Mszy św. wieczornej, ale zerwałem się i zdążyłem na poranną. Płyną czytania o rozszerzaniu się Słowa Bożego (Dz 12,24-13) oraz Ew (J12,44-50), gdzie Pan Jezus mówi o Słowie od Ojca.

    Piszę to o 20.00, a rano nie zwróciłem na to uwagi, a po Eucharystii nie mogłem opuścić  kościoła. Powiem Ci, że Szatan działa z mocą w świątyni Pana, ale ucieka po zjednaniu ze Zbawicielem... 

    W przychodni był nawał pacjentów (7.00-15.00), ponieważ kolega miał wolny dzień. Pojękiwałem tylko: „Ojcze! Och Ojcze! Tato!”. Po wyjściu z przychodni napłynęła radość z posiadania samochodu, bo mamy zawieść kwiaty pod krzyż Pana Jezusa, które żona kupiła na targu.

    Ja z wdzięczności dałem jej radio do kuchni, które dobrze odbiera modlitwy z radia Maryja. Moje serce zalało pragnienie modlitwy i wołania do Boga. Przepłynął cały świat spragnionych Słowa, tam gdzie ludzie są pozbawieni takiej możliwości. Poszedłem na nabożeństwo majowe i ponownie przyjąłem Eucharystię. 

    O 21.00 Pan Jezus powiedział do mnie z X tomu "Prawdziwego życia w Bogu" str. 95: "Ja jestem Słowem, a Słowo Boga jest czymś żyjącym i aktywnym (...) Ja jestem Słowem Boga i z Moich Ust wychodzi ostry miecz (...)”.

   Wielu czytających zarzuca mi korzystanie z objawień Vassuli Ryden, ale ona w tym momencie jest tylko narzędziem, bo Pan Jezus mówi to do mnie, a Ty masz dowód na Prawdę! Przecież otwierając na "chybił / trafił" nie planowałem, że moja intencja otrzyma potwierdzenie. To zarazem jest dowód pośredni na prawdziwość objawienia tej żyjącej sługi Pana.

   Szatan nie lubi takich świadectw na żywo. Nie wierzy się w „przekazy” bezpośrednie, a moje natchnienia i prowadzeni Boże także traktuje się jako chorobę. Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.05.2019) spotkałem św. Jehowy, którzy "trzymają się" słowa (uczą ich prawie na pamięć). Mówią o Szatanie, ale nie widzą, że właśnie ich oszukał!

   Wokół jest pełno „znawców”, mądrusiów od przecinków, którzy nie potrafią przeskoczyć płotka z napisem: nadprzyrodzoność. Ciała i mózgi tych ludzików są ociężałe od ludzkiego myślenia. Dziwi ich nawet udokumentowany już przekaz myśli.

   Ja natomiast na Słowa Pana Jezusa kręcę głowa z zadziwienia, a jestem bardzo zmęczony, słaby i senny. Stoję wobec Tajemnicy, bo my Słowo traktujemy dosłownie...w mowie i piśmie! Taka jest nasza nędza!

                                                                                                                           APeeL

 

 

 

 

  1. 16.05.2000(w) ZA GŁOSZĄCYCH TWOJE SŁOWO, OJCZE
  2. 15.05.2000(p) ZA MOICH TOWARZYSZY...
  3. 14.05.2000(n) ZA ZASKOCZONYCH UPADKIEM
  4. 13.05.2000(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA
  5. 12.05.2000(pt) ZA ZDANYCH NA ŁASKĘ
  6. 11.05.2000(c) ZA OFIARY BŁĘDNEJ OCENY
  7. 10.05.2000(ś) ZA MAJĄCYCH PROBLEMY
  8. 09.05.2000(w) ZA NIEPEWNYCH BYTU
  9. 08.05.2000(p) ZA ZNIECHĘCONYCH TYM, CO NAS SPOTYKA
  10. 07.05.2000(n) ZA ZOSTAWIONYCH SAMYM SOBIE

Strona 1682 z 2292

  • 1677
  • 1678
  • 1679
  • 1680
  • 1681
  • 1682
  • 1683
  • 1684
  • 1685
  • 1686

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 113  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?