- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 134
Nie chce się wstać, ale pomyślałem o zakonnikach, którzy dobrowolnie przyjmują takie cierpienie i już wiem, że będę na Mszy święta o 7:00. Na ten czas padły słowa kapłana o dobrym Bogu Ojcu, a moje serce ścisnął ból.
W czytaniu z Apokalipsy padną Słowa Boga Ojca (Ap 3, 1-6.14-22): "Znam twoje czyny (..) żyjesz, a jesteś umarły (..) ani zimny, ani gorący (..) A tak, skoro jesteś letni (..) chcę cię wyrzucić z mych ust. Stań się czujnym i umocnij resztę (..) przyjdę jak złodziej (..) masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły (..) Oto stoję u drzwi i kołaczę (..).
W Ps 15 padną piękne słowa o tych, którzy postępują nienagannie, działają sprawiedliwie i mówią prawdę w swym sercu, który swym językiem oszczerstw nie głosi.
Przed konsekracją padną mocne słowa kapłana, stale są te same modlitwy, a serce i duszę zalewają nieprzekazywalne przeżycia. Ciężko wzdychałem z wołaniem imienia Pana Jezusa! Niech nikt mi nie mówi, że sprawa to nastrój i pieśni czyli celebracja. Chyba najlepsze stwarzali komuniści. Podczas Eucharystii łzy zalewały oczy - nawet wstydziłem się tego podczas przyjmowania Komunii świętej. Później nie chciało się wstać z kolan...
W pracy serce stało się puste, nawet pełne złości! Wszystkim pomagałem, ale jako niewolnik i nagle około 11:40 duszę zalał niewysłowiony pokój i słodycz!! Około 13.00 ponownie łzy zalały oczy podczas pięknej muzyki rosyjskiej...jakże Pan Bóg potrafi jednać serca ludzi na całym świecie. To miłość wszechogarniająca od Pana!
W tym czasie z telewizora młody człowiek w muzyce rockowej będzie wyśmiewał niebo: "takie niebo jest i tu". Ja wiem, że to nie jest przypadkowe, ponieważ dotyczy letniego w wierze, a tacy nie myślą o powrocie do Królestwa Bożego! Nie żyją światem nadprzyrodzonym!
Napłynęło wielkie pragnienie odmawiania mojej modlitwy i ozdobienie krzyża Pana Jezusa! Mojego współcierpienia z Panem Jezusem nic i nikt nie ukoi! Może uczynić to tylko Eucharystia, a w tym momencie modlitwa na kolanach.
Przed dyżurem wymieniłem kwiaty na krzyżu oraz zapaliłem lampkę, a w pokoju lekarza dyżurnego powiesiłem wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego oraz konającego...
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz dalsza część mojej modlitwy...w tym koronka do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w ciemnicy (u mnie to UCC). To wszystko jest w intencji tego dnia, a jakby na znak - po kojącym śnie - jechałem do chorego dziecka podczas zachodzącego słońca! Na dwóch takich wyjazdach popłynie część radosna i chwalebna różańca. Wówczas odmawiałem wszystkie części ("obowiązkowo").
Teraz trafiłem do babci ze złamaniem biodra, a podczas powrotu ze szpitala świecił księżyc. Jak pięknie wszystko stworzył Bóg Ojciec, a zarazem dał wiele tajemnic, aby wykazać naszą marność, ponieważ jeszcze niedawno uważano, że księżyc świeci. Podczas Wniebowzięcia NMP wzrok zatrzymywały kapliczki, a serce zalewało uniesienie przy słowach "Módl się za nami".
Dalej trwają pilne wyjazdy: do dzieciątka, które rodziło się przed czasem oraz do pobitej i zgwałconej dziewczyny. W tym czasie napłynęła osoba dobrej żony...danej od Boga. Łzy popłynęły z oczu, dobrze że w karetce było ciemno.
"Matko! Mateczko Najświętsza! Proszę Cię, a nawet błagam, abyś przeprosiła Ojca Prawdziwego za wszystkie lata mojej letności w wierze, a nawet odwrócenia się od wiary. Ile zła popełniłem w tym czasie."
Podczas odmawiania Drogi Krzyżowej napłynęło natchnienie, aby każdą stację i zawołania powtarzać trzykrotnie! Całość trwała przez godzinę. Dzisiaj, gdy to przepisuję (12.10.2023) odmawiam podobnie, niektóre stacje nawet dziesiątkami.
Po powrocie do pokoju wzrok zatrzymał napis na kasecie: "Dałeś nam wszystko, Panie!" Prosiłem Świętego Michała Archanioła o ochronę w niebezpieczeństwach...nawet przed chorymi psychicznie (właśnie zostało uszkodzona karetka przez takiego). Stykam się z tym każdego dnia: w rodzinie pacjentki wybuchła butla gazowa, w porachunkach zamordowano byłego oficera śledczego, itd.
O północy - spojrzałem przez chmury na niebo - z przebijającymi się gwiazdami. Przypomną się Słowa Pana Jezusa "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Ewangelia (Łk 10, 21-24) Podczas oczekiwania na wniesienie chorego do ambulatorium zawołałem: "Ojcze zmiłuj się nad letnimi w wierze"...
Teraz, gdy to przepisuję 10.10.2023 z radia płynie blues śpiewany przez ojca z córką o kłótniach muzyków pijących razem wódkę...
APeeL
16.11.1994(ś) ZA IGRAJĄCYCH Z ŻYCIEM...
Wczoraj na dyżurze w pogotowiu poprosiłem Matkę Bożą o pomoc, abym mógł pospać i tak się stało. Podczas oczekiwania na zmiennika z radia popłynęły słowa Pana Jezusa z dzisiejszych czytań (J 15, 16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".
Zdążyłem na Msze św. o 7.30, padłem na kolana, a Apostoł Jan przekazał z Apokalipsy (Ap 4,1-11) wizję tronu Boga Ojca. Psalmista wołał w Ps 15: "Bóg Wszechmogący jest po Trzykroć Święty" z peanem o Stwórcy Wszechrzeczy.
Jeszcze biegający za mną od rana...aż do mojego podłego życia. Poprosiłem Pana Jezusa o łaskę dla nich! "Ja im wybaczam, tak jak Ty wybaczyłeś swoim oprawcom."
Moje serce zalał ból, a myśli uciekły do żony, której modlitwy do Matki Bożej sprawiły moje nawrócenia (pacjentki też zamawiały za mnie Msze święte w różnych Sanktuariach).
Nastawiłem się na spokój, a spotkał mnie nawał, nawet nie mogłem wypić kawy. Często zdarza się taka pułapka, skończyłem dokładnie o 15:00. Nie miałem w sercu złości, ponieważ zauważyłem, że dzisiaj jest święto Matki NMP Matki Miłosierdzia (Ostrobramskiej w Wilnie).
Po wyjściu na Mszę świętą wieczorną serce zalał ból Serca Pana Jezusa. To współcierpienie, które sprawiło połączenie koronki: UCC do Świętej Krwi przelanej przez Zbawiciela na Golgocie. Taka sama Msza św. a tu płacz po Eucharystii. Napłynęły obrazy lekceważących, a nawet igrających z życiem...
cross rowerowy i na motocyklach przez kobiety
przechodzący na linie między wieżowcami
kto więcej zje lub wypije wódki
bicie rekordów w rożnych dziedzinach
spadł wspinający się na wieżowce
upadki zdobywających szczyty, opływających kulę ziemską...
Wróciło pragnienie postawienia kwiatów i lampki Matce Bożej z poczuciem, że Pan Jezus wynagrodzi mi to, a moje pragnienie było wynikiem miłości pływającej z serca!
Podziękowałem za ten dzień... APeeL
17.11.1994(c) ZA ZAPISANYCH W KSIĘDZE ŻYCIA
Napisałem i wysłałem list do radia Maryja z przekazaniem informacji dotyczący mojej łaski wiary: "jak odczytać Wolę Boga Ojca"? Dodałem, że doświadczenia przekazałem na I Zjeździe pisma "Nie z tej ziemi" - Kraków 1993. Nad nami trwa śmiertelny bój o duszę każdego z nas, a także o ten świat.
Demon podsunął "dobro" czyli pospanie i Mszę św. wieczorną, a to zmieniłoby przebieg tego dnia! Takich napadów jest bezmiar, a tak jest zawsze, gdy pragniemy wykonać Wolę Boga Ojca. Zawołałem o ochronę do św. Michała Archanioła.
Pomyślałem o św. Jehowy, którzy sami siebie wybrali. Nie uznają kultu Matki Bożej, Pan Jezus nie jest Synem Bożym, nie mamy duszy i nie ma Ducha Św.! Przez to zbyteczny jest Kościół św. i Eucharystia. Na tym tle mamy kapo z Obozu w Oświęcimiu sprzedającego się za kawałek chleba, a zarazem o. M. M. Kolbe oddający życie za ojca wielodzietnej rodziny...
W myślach złość na wrogów i bolszewików, a to zawsze jest od Szatana. W tym czasie z telewizora popłynie osoba kapłana-poety i Pan Jezus na Krzyżu w centrum ołtarza! Na tablicy kościelnej wzrok zatrzymał Honorat Koźmiński stojący przed krzyżem Pana Jezusa.
W czytaniu zwróciły uwagę słowa: "o zapisanych w Księdze Życia". Wśród takich są zawołani i wybrani...szczególnie atakowani przez przeciwników wiary. Jako lekarz staram się pocieszać, prosić o głoszenia świadectw wiary i ofiarowywać Matce Bożej, a zarazem dziękować za wszytko prosząc o prowadzenie. Moje serce zlewała słodycz i radość od Ducha Świętego!
Zdziwiony badałem ofiarę obozu oraz kobietę św. Jehowy. Po ich wyjściu padłem na kolana odmawiając moją modlitwę przed krzyżem na ścianie gabinetu lekarskiego. Z pracy trafiłem na stację benzynową skąd - pierwszy raz w życiu ujrzałem tak wielką tęczę.
W domu z telewizora popłynie program: "Wszechmoc rozumu" z rozważaniami teologiczno-filozoficznymi z obnażeniem fałszu bolszewizmu: rewolucja, zemsta dziejowa, szczęście bez Boga, zniewolenie człowieka i rozumowe uzasadnienie istnienia ras niższych z masowymi mordami...to samo jest z dzisiejszą cywilizacją techniczną! Na przeciwnym biegunie jest chrześcijaństwo i idący za Głosem Boga!
Naszą jedyną własnością jest nasza wolna wola! Stwórca nie może jej zabrać. Właśnie umierał nasz sanitariusz - a t e i s t a. Kręciłem się koło niego, czekałem na sekundowe otwarcie na Boga, ale to się nie stało!
Nie mogłem wezwać kapłana i uderzyć w niego z mocą! Tak nie wolno, bo taki człowiek jest słaby i jest mu trudno wrócić do wiary. Na ten czas w telewizji Andrzej Szczypiorski dyskutował z młodym człowiekiem, który mówił o nietolerancji katolików i fanatycznej ciemności! Ilu jest takich, którzy odrzucają Księgę Życia. Proszę mi wierzyć, że większość wybiera cywilizację śmierci!
Z drugiej strony będzie mówiła wspólnota młodzieży franciszkańskiej...katolicy posługujący bezinteresownie ciężko chorym. Mimo, że codziennie stykam się z takimi chorymi...łzy zalały oczy. Przeczytam też słowa Jana Pawła II o znaczeniu życia konsekrowanego (w celibacie)...oddawaniu siebie Chrystusowi. Jakże pięknie jest ułożony dzień - wg Woli Ojca!
Pod niebem z gwiazdami popłynie "Wniebowzięcie NMP i Jej ukoronowanie", a radość Boża wprost zalewała serce. W oddali w niektórych mieszkaniach bloków jest jasno. Przecież tak samo jest ze Światłem Boga Ojca...zapalonym w niektórych sercach. Jakże jasno widzę ten świat - miejsce naszego zesłania, gdzie toczy się śmiertelny bój o każdą duszę.
Późny wieczór, oglądam kabaret z kapłanem i ludzi przebierającymi grzyby: "ten doby, a to szatan". Tam też był egzamin "mówców pogrzebowych". Natomiast Pan Jezus powiedział z "Prawdziwego życia w Bogu", że nasze wysiłki w szukaniu Boga nic nie dadzą, bo to następuje z Jego Woli!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 139
W porannym pośpiechu do pracy przechodziłem obok ciężko pracujących...nieśli rurę gazową. Skojarzyłem ich z filmem: "Dwaj ludzie z szafą". Minąłem też sprzątające na ulicy kobiety. Ponieważ jest zimno i wiatr miałem nadzieję na małą ilość pacjentów. Faktycznie było kilka kart, ale to często jest mylące szczególnie, gdy mam puste serce.
To oznacza brak poczucia obecności Boga Ojca...stąd krzyk Pana Jezusa na krzyżu: "Boże mój. Boże mój! Czemuś Mnie opuścił". To było dodatkowe cierpienie.
Na pocieszenie przypomniały się słowa Pana Jezusa o tych, którzy "w swoim mieszkaniu lub w pracy zawiesili krzyż i ozdabiają go kwiatami". Serce ścisnął ból, ponieważ w moim gabinecie mam taki właśnie, który pielęgniarka przyniosła pod fartuchem ze skasowanego oddziału wewnętrznego. Wstydziła się przejść przez korytarz poczekalni wypełnionej pacjentami.
Teraz jest w mojej izdebce i tak będzie do końca tego zesłania. Zapisuję to o 21.30, a Pan Jezus Zmartwychwstały uśmiecha się ozdobiony gałązką wyrastającą z kwiatu w koszyczku na stole!
Niektórzy pacjenci mówią, że jestem dany od Boga! Nie lubię takich komplementów, ponieważ pracuję normalnie, ale staram się pomagać w miarę swoich możliwości.
Dużo schorzeń jest prostych: przeziębienia, koklusz , półpasiec (najgorzej jak brak zmian na skórze), pokrzywka, bóle kręgosłupa, kamica nerki i pęcherzyka żółciowego, migrena, dychawica oskrzelowa, hiperlipidemia z żółtakami. Tutaj zaznaczę, że koklusz atakuje w różnym wieku. Lekarz, który nawet nie pomyśli o tym sprawia, że tacy biorą leki wykrztuśne, a trzeba podać syrop hamujący kaszel i działający przeciwwymiotnie...z uspokojeniem chorego: tyle i aż tyle.
Trafiła się też rolniczka, która pracowała od 12 roku życia...po śmierci ojca. Oczy zalały łzy! Badałem też dziadka dla którego sensem życia jest praca. Wprost pomagam Panu Jezusowi...nie dziw się, ale tak jest naprawdę. Ludzie pragną coś podarować: grzybki, sałatkę, paprykę, kawę...później żałowałem, że od spracowanej przyjąłem napiwek.
Nagle falami zaczęła napływać słodycz z nieba! Po latach będę wiedział że jest to działanie Ducha Świętego, a wówczas pojawia się pragnienie niesienia pomocy i bezinteresowność. To zawsze oznacza wzmocnienie z zapowiedzią nawału chorych. Gdybym znał intencję tego dnia pracowałbym z radością dla Pana, ale to byłoby nie fair w stosunku do Przeciwnika Boga..."ujawniasz mu cierpienie to cwaniaczek przyjmuje"!
W końcu wyszedłem z pracy ledwie żywy odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wrócił obraz ciężko pracujących, których spotkałem rano. W domu padłem zmęczony, a kwadrans snu postawił mnie na nogi. Mam taką łaskę, nawet sekundowy sen w pozycji stojącej daje powrót do normalności (na krótko).
Teraz w drodze na Mszę św. wieczorną płynie moja modlitwa przebłagalna, a żona opowiada o tragarzach w Nepalu, którzy w koszykach wnoszą pielgrzymów na Świętą Górę w Himalajach!
W kościele trafiłem pod stację "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", a to zawsze oznacza: "zdejmujesz Mnie z krzyża, sprawiasz ulgę w cierpieniu". Od Ołtarza św. popłynie słowo...
Relacja z objawienia św. Jana od Boga Ojca (Ap 1,1-4;2,1-5a): "Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. (..) Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość (..) Ty masz wytrwałość (..) - niezmordowany.(..) Pamiętaj więc, skąd spadłeś (..)!
Na ten czas Pan Jezus uzdrowił niewidomego (Ewangelia: Łk 18,35-43) "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!"
Kapłan odmawiał modlitwę eucharystyczną, a moje serce i duszę zalało działanie Ducha Świętego. Popłakałem się, wycierałem łzy z wołaniem: "Jezu! Och Jezu!" Zważ, że jest to zawsze ta sama modlitwa, a dzisiaj Pan zalewa mnie Swoją Miłością! Ja wiem, że jest to łaska, ponieważ mogłem zostać w domu i wypoczywać!
Święta Hostia w intencji tego dnia. Przepływają obrazy lekarzy w Rwandzie, górników i tragarzy, budujących, ginących w obozach pracy...to cierpienie jest nieskończone. Na szarym końcu moja osoba, lekarza niewolnika i tak będzie do końca!
Światło Boga Ojca ukazuje nam wszystko - z każdego mojego dnia można zrobić film! Znasz to z głupich seriali, które nazywam "zmyślakami"! Nie mogłem wyjść z kościoła, tak dobrze było mi na kolanach. W domu trafiła się dodatkowa praca: wymiana i reperacja żarówki, skręcanie łóżka! Trafię też na obrazy świata sprawowanych zwierząt (gniazda, przeloty). Dodaj do tego pracę koni, osłów i wielbłądów, itd.
Popłynie moja modlitwa, ale rozproszenia, ponieważ telewizja wspomina przyjaźń polsko-sowiecką, czas bożków Lenina i Stalina...jak pięknie to montowano. Nigdy nie widziałem takiego filmu o Panu Jezusie - nawet dzisiaj były głosy młodych wrogów naszej wiary!
Zobacz jakim sprytnym językiem mówi Szatan, bo wprowadzając wartości chrześcijańskie ograniczamy wolność, tych których nie wierzą w iluzje! Moja łaska wiary to iluzja, odrzucenie jej daje wolność! Nie wiedzą tacy, że Wolność Boża nie ma nic wspólnego z naszą (używanie życie, bogacenie się i władza).
Podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 137
Chory psychicznie sam wezwał do siebie karetkę. Serce zalała złość na demoniczny system ("czerwoną zarazę"), który zatruł dusze rodaków, podzielił naród na "samych swoich" i resztę z zajęciem wszystkich stanowisk.
Towarzysze walki i pracy, a właściwie kasy i pracy w chorobie biegną do mnie, a jestem dla nich "wrogiem ludu". Sprzedawczyki nie mają świadomości, że każdy z nich będzie musiał stanąć przed Panem! Napłynęło pytanie retoryczne: czy wolno śledzić śledzących? Czy jest to karalne?
Pacjent siedział z młotkiem i widłami pod ręką...właśnie zabił prosiaka. Jak bardzo cierpi jego rodzina, która uciekła...potrzebna jest policja. Od razu wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia.
Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiem jak trudno jest odróżnić chorobę psychiczną od opętania. Koledzy psychiatrzy często leczą takich tabletkami i odwrotnie: chorego psychicznie kierują do egzorcysty. Na ten moment Pan powiedział z "Prawdziwego życia w Bogu" o Szatanie, "który chce doprowadzić wszystkich do zniszczenia."
Wielu służyło i służy obłąkanemu ustrojowi (fałsz doprowadzony do perfekcji oraz zabijanie)...z właśnie włączonego telewizora popłyną obrazy obłędu! Zaznaczę, że to określenie dotyczy różnych stanów ludzkiego zachowania. Właśnie facet na wózku pędził z niebywałą szybkością...przepłynęły też wyczyny z mojego życia (w tym aktualne pijaństwo)!
Padłem na kolana i tak dotarłem do świętego poniżenia Pana Jezusa, a to było ubranie Go w czerwony płaszcz...jako chorego psychicznie! Nie mogłem spać, ponieważ zaszkodziło mi masło typu "Lux" sprawiające świąd skóry, ale poranny prysznic sprawił radość i humor. Kto cię budzi zapytałem kolegę dyżurnego: "Wachowski czy Bóg?" Włosy ma srebrne, a wciąż wiernie służy czerwonej bandzie...nie ma we mnie nienawiści, ale litość!
Na zakończenie dyżuru trafił się daleki wyjazd do porodu pasujący do odmówienia cz. radosnej różańca z narodzeniem Pana Jezusa! Zarazem doznałem radości, ponieważ przejeżdżaliśmy koło mojego krzyża z zapalonymi lampkami.
Po powrocie do domu w ręku znalazły się artykuły potwierdzające intencję:
1. "Czerwony zeszycik śledczego" (Gazeta Polska 10 listopada 1994). To zapis metod powolnego zabijania "wrogów ludu". Zniewoleni byli zmuszeni do posłuszeństwa na granicy obłędu!
2. "Manewry" efekt poczynań Saddama Husajna.
3. "Piekło Gomy" Ruanda (Tutu i Hutsi)...pomyślałem o b. Jugosławii (podobny konflikt).
4. Grobowiec "Estonia", prom, który zatonął na Bałtyku z tysiącem pasażerów (przeżyło tylko 126 osób).
Na Mszy św. w czytaniach padną słowa od Boga (Dn 12,1-3): "nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej." Zapisani w Księdze dostąpią zbawienia, a ci, co posnęli w prochu "ku hańbie, ku wiecznej odrazie."
Padnie zalecenie (Łk 21,36): "Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym."
Natomiast w Ewangelii (Mk 13,24-32) Pan Jezus doda słowa o nadchodzącej zagładzie (czasach ostatecznych): "Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec." Pomyślałem o Hiroszimie i Nagasaki, a dzisiaj, gdy to przepisuję Apokalipsa już trwa (04.10.2023)!
Bóg Ojciec dał nam w posiadanie ziemię...nie chcecie Nieba to idźcie na swoje! Kto chce powrotu musi oddać jedyną własność: swoją wolną wolę. To jest zrozumiałe dla mnie na przykładzie zbuntowanej córki.
Ta Msza św. i Eucharystia była w intencji tego dnia, także za prześladujących mnie, aby Pan Jezus sprawił ich opamiętanie, a Bóg Ojciec miał nad nimi miłosierdzie! Zobacz jakim cudem jest Eucharystia, bo rano buntowałem się przeciwko sprawiających moje cierpienie...chciałbym podbiec do każdego z informacją, że go oszukano, a w tej chwilce mogę oddać za nich swoje życie!
Wprost widzę jak mnie rozciągają i przybijają do krzyża, a ja wołam do Boga Ojca o wybaczenie im! Tego nie można przekazać, bo musisz przeżyć to sam, a jest to wielka łaska Boga!
Wracałem z radością i pragnieniem rozpowiadania o tym, co wiem, a wówczas ciągnie mnie do ludzi...szczególnie niewiernych. Po powrocie do domu trafiłem na film o obłędnym przestępcy i taką dyskusję polityczną.
W intencji tego dnia popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego...w tym za córkę. Poprosiłem ją na pożegnania, by skierowała się ku Matce, bo ginie w oczach. Pocałowałem ją z życzeniem, aby nasze rozstanie wywoływało smutek, bo teraz cieszymy się, gdy wyjeżdża!
Nie spodziewałem się takiego cierpienia. Padłem na kolana kończąc z płaczem św. Agonię Pana Jezusa z koronką do 5-u św. Ran! Przekazałem cierpienie Panu Jezusowi na krzyżu w intencji tego dnia, a w sercu pojawiło się wielkie uniesienie.
Bóg Ojciec wie, że pragnę żyć dla Pana Jezusa - dla jego Krzyża, modlić się, ponieważ tylu jest gubionych i potrzebujących. To poczucie, że wszyscy jesteśmy jedną ludzką rodziną, pełną wspólnej miłości Bożej.
W śnie ujrzałem połączenie nieba i ziemi z wymodleniem pomocy dla mnie przez świętych. "Jezu, Jezu, Jezu"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 148
Ile wysiłku wymaga przywrócenie sprawności ciała po ciężkim śnie...dodatkowo pędzimy z synem do autobusu. Kupiłem "Gw" dla syna, a tam wzrok zatrzymał tytuł: "Ciolo", płatny morderca Roberta Kwieka, którego ujęto i znajduje się w celi. Od razu wiedziałem że jest to duchowość zdarzenia prowadząca do odczytu intencji. Może za okrutników lub płatnych morderców?
- Proszę przekazać mężowi, że zapraszam go do Domu Pana...powiedziałem do pani rozdzielonej w sercu z mężem. Uśmiechnęła się, ale szkoda. że nie chodzi drogami Pana.
Ja sam w tym momencie zawołałem: "Jak dobrze u Ciebie, Panie, jak wielką łaską jest Kościół święty! Och! Gdyby to zrozumiał każdy kapłan? Dziękuję Panie Jezu za Twoje namaszczone sługi!"
Ja niosę krzyż Pana Jezusa...współcierpienie ze Zbawicielem. Przepływają obrazy morderstw i to płatnych...zarazem rodaków. Jak sądzić mordujących niewinnego za pieniądze (najwyższa kara) lub w złości i odruchowo, a jak w obronie własnej.
Przepłynęły Gułagi, o. M. M. Kolbe, mordowanie dzieci, dziewczynka z artykułu, której wielokrotnie przebito brzuch. Napłynął też obraz Męki Pana Jezusa! Także straszliwe męczeństwo św. Jozafata Kuncewicza arcybiskupa Połocka (zginął w 1623 r. maltretowany i znieważany)...
Do serca wpadło zawołanie modlitewne: "za tych, którzy przelewają krew niewinnych". Padłem na kolana przed ojcem Kolbe i zdziwiłem się, że ktoś go tak pięknie namalował. W tym czasie popłynie śpiew do Pana Jezusa, a radość zaleje serce. Zarazem popłynęły prośby, aby przyjął nasze modlitwy, ponieważ przywiodły nas tutaj różne troski. Moją jest zbawianie braci, a największą radość daje nawrócenie najgorszego! Szatan podsunął rozpraszający obraz z wczorajszego filmu...Ukrainki wypinającej się na polskiego żołnierza.
Babuszkę, która właśnie przybyła do gabinetu poprosiłem, aby przyjęła Eucharystię w tej samej intencji. Moje serce było zalane wielką miłością do ludzi starszych...ja naprawdę kocham babcie i dziadków. To są wprost dzieci Boże!
Wyjeżdżamy karetką, a z zabranej kasety płyną słowa piosenki: "Ciebie Jezu chciałbym spotkać na swej drodze, w takie dni...dusza swą nasycić Tobą, smakiem Twej miłości żyć!" Wzrok zatrzymała odznaka krwiodawcy: "Dawca Krwi". W tym czasie moje serce zalało pragnie oddania życia dla Pana Jezusa. Nie wyjaśnisz tego normalnym językiem. Idź za mną dzisiaj!
Teraz Pan skierował mnie do młodej kobiety, źle i długo leczonej, ponieważ ma żółtaczkę zakaźną. Nad jej łóżkiem był wielki obraz naszej Matki, Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem. Oboje bardzo piękni...popłakałem się przy zapisywaniu tego świadectwa.
Po wczorajszym szatańskim dniu urodzin z marnowanie czasu, a nawet dnia...te przeżycia to wielka łaska. Teraz Pan skierował mnie do biednej rodziny, gdzie dziewczynka jest źle leczona na anginę z krwiopluciem (nie działa penicylina). Zostawiłem skierowanie do szpitala i zlecenie na transport do oddziału dziecięcego. Na ten czas z radia kierowcy karetki popłynął słowa dziewczynki do swojej matki, a ja odbieram to jako moje wołanie do Matki Bożej!
"Każ mi wierzyć Twoją miłość, w Twoją troskę matczyną, pozwól wierzyć Mamo, że kochasz mnie. Proszę cię...uchroń mnie przed wiarą, w to co złe!" Kierowca zatrzymał się, a sanitariusz wszedł do karetki z gołąbkiem.
Po powrocie do bazy poczęstowano kawą i ciastkami...otrzymałem też książkę o życiu pozagrobowym. Zarazem mówiłem o niebie, Bogu Ojcu i życiu wiecznym
Ponowny wyjazd, a serce zalewała słodycz Boża! Właśnie w modlitwie wypada "Ofiarowanie Pana Jezusa". Piękna pogoda, w oddali rolnik orze traktorem. Słodycz! Słodycz! Nie mogę rozmawiać, a kierowca włączył właśnie pieśń od Matki Najświętszej.
Proszę znajomą 50-kę z częstoskurczem napadowym, aby "przesunęła środek ciężkości swojego życia ku duszy", przecież pokazują nicość naszego życia!
Teraz jestem u zmarłego dziadka nad którym wisi piękny obraz, cały w kwiatach ze świętą Teresą od Krzyża. Skąd ludzie mają natchnienie, aby tak namalować? Jak ci opisać słodycz Bożą dalej zalewającą duszę Jak opowiedzieć?
Otrzymana książka "O życiu pozagrobowym" Fulli Horak otworzyła się na słowach: "wszelkie cierpienia i krzyże wznoszone cierpliwie z całkowitym poddaniem się Woli Bożej - w zjednoczeniu z cierpieniami Pana Jezusa - powiększają nasze wieczne szczęście i bardzo skracają i zmniejszają przyszłe cierpienia czyśćcowe. Święty Augustyn stwierdza, że męczenia męczenników są wobec cierpień czyśćcowych miłą rozrywką".
Natomiast Pan Jezus z "Prawdziwego życiu w Bogu" (t V str. 101) przesyła przez Archanioła pocieszenie: "Dziecko Boże! Nie lękaj się. Pozostań nieugięty, kiedy cię prześladują. Nie jesteś sam (..) ręka Wszechmocnego spoczywa na tobie. Słuchaj, kiedy do ciebie mówi, ponieważ ma wobec ciebie wielkie plany."
Tuż przed koronką do Miłosierdzia Bożego otrzymana książka otwiera się ponownie na słowach: "Kary czyśćcowe za grzechy dzieciobójstwa". Straszliwy ból zalał serce. Tam była opisana wizja mistyczki s. Medarta (Zofii Wyskiel) o cierpieniu dusz czyśćcowych! Popłakałem się podczas zapisywania tego, ponieważ Pan wskazał mi to w ramach intencji za przelewających krew niewinną!
Tak wypadło, że o 15:00 specjalnie zabrałem chorą z wyrostkiem, aby odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego, a w tym czasie kierowca z uporem włączał taśmy z muzyką rozrywkową. Ja wiem o sile szatana i powtarzałem prośbę o ciszę...wyłączając w końcu jako kierownik zespołu!
"Miłe jest miłosierdzie nad przelewającymi krew niewinną...nad tymi, którzy to czynili i nad ich duszami. Serce zalewał ból Serca Pana Jezusa, a po otwarciu oczu trafiłem na moment przejeżdżania obok nowego krzyża Pana Jezusa z wieńcami w miejscu śmierci jakiegoś kierowcy...
Na początek mojej modlitwy napłynął obraz z zebrania lekarskiego, gdzie broniłem dzieci nienarodzonych...nawet podszedłem do stołu z ginekologami. Teraz Pan zatrzymał wzrok na słowach: "nie gaśnie w śmierci żadna myśl i czyn serdeczny" (Józef Szczawiński: "Wierzę w świętych obcowanie").
Zważ na śmiertelny bój...większość zaćmiona przez szatana "idzie za postępem", nowoczesnością i wolnością (modernizm)...w tym dla kobiet pragnących pozbyć się niechcianej ciąży! W oczekiwaniu na przyjęcie pacjenta krążyłem w szpitalu odmawiając moja modlitwę (jest na witrynie).
Natomiast z radia Maryja popłynie rozmowa o cywilizacji śmierci, zabijaniu bezbronnych i eutanazji. W tym czasie wrócą obrazy zabijania bezbronnych (przelewanie krwi niewinnych) w Bośni i Hercegowinie, ofiary UB (księża Niedzielak i Suchowolec oraz Przemyk) oraz górnicy z Wujka. To wprost piramida zbrodni.
Po powrocie do bazy padłem na kolana i przy zapalonej świeczce - przed wizerunkiem Pana Jezusa na krzyżu - odmawiałem ("dziesiątkami") Świętą Agonię Zbawiciela. "Oto syn Twój - Oto Matka twoja." W tym czasie załatwiałem chorych w ambulatorium: zapalenie gardła, infekcje wirusowe, szycie...
Rano zawołałem: "Jezu! Niech błogosławione będzie Twoje Imię i Twój Krzyż i moje w nim uczestnictwo.". W tym czasie napłynęły obrazy: pięknej Matki Bożą, świętej Teresy od Krzyża oraz wielki obraz "Jezu ufam Tobie" z palącą się lampki pod moim krzyżem Zbawiciela.
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia w prowadzeniu przez Boga Ojca! Bardzo pragnę przekazać te doświadczenia dla poszukujących Boga Ojca. Jest pewne, że Matka Boża pomoże...jeżeli ma to nastąpić! Wówczas nawet nie pomyślałem o Internecie...
Przeprosiłem Pana za wszystkie moje bezeceństwa, które czyniłem w życiu i podziękowałem za ten dzień
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 141
Po nocnej libacji napływa lęk i pragnienie napicia się piwa, żadna modlitwa jest niemożliwa. Nie ma Pana Jezusa, a w tym momencie w sercu pojawiło się pragnienie od demona, aby "wyskoczyć i napić się, zerwać dzisiejszy post". Jednak posłuchałem ostrzeżenia przed pokusą!
Wyjechaliśmy na działkę, po drodze zapaliłem lampkę pod krzyżem i w tym czasie zazdrościłem żonie "zdrowia", czyli tego, że nie ma kaca. Mój smutek zrozumie tylko taki jak ja...taki, dla którego - w każdej chwilce naszego życia pierwszym i ostatnim - jest Pan Jezus i Jego Krzyż!
Ponownie padłem w sen w którym znalazłem się na szczycie załadowanego samochodu (jakie znamy z Indii) z którego spadłem raniąc się. To sen symboliczny, który wskazuje, że im wyżej człowiek się znajdzie...tym boleśniejszy jest upadek! Dotyczy to także naszej duchowości, a ja wiem o tym.
Pokusa napicia się zniweczyłaby możliwość uczestnictwa w wieczornej Mszy świętej! Ponowny sen postawił mnie na nogi...popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz część mojej modlitwy przebłagalnej za ofiary wyzwalania ojczyzny!
Przeprosiłem Pana Jezusa i cały czas wołałem w tej intencji, a w tym czasie przepływały obozy hitlerowskie i bolszewickie, a dzisiaj mogę zrozumieć głód i zimno.
Na Mszy św. padną słowa czytań...
Apostoła Jana (2 J 4-9) o tych, którzy "postępują według prawdy, zgodnie z przykazaniem, jakie otrzymaliśmy od Ojca. (..) według Jego przykazań. (..)". Pojawiło się wielu Antychrystów. "którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim." Tak jest u św. Jehowy uraz w Islamie, gdzie Pan Jezus jest prorokiem mniejszym od Mahometa...jeżeli już to wcześniejszym.
Psalmista potwierdził (Ps 119,1-2.10-11.17-18), że: "Szczęśliwi, którzy żyją według Prawa (..) których droga nieskalana, którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim. (..) którzy zachowują Jego napomnienia i szukają Go całym sercem."
Zawołanie (Mt 24, 42a. 44): Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Natomiast Pan Jezus przypomniał (Ewangelia: Łk 17,26-37), że nagły potop za Noego oraz Sodomę, gdy z nieba spadł "deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich". Tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.(..) Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony."
Dzisiaj, gdy to przepisuję (02.10.2023) podobnie lekceważy się znaki czasu ostatecznego. Łzy zalały oczy podczas wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa, który oddał swój płaszcz ubogiemu, a Pan Jezus przyśnił się w tym płaszczu.
Nawoływał do czuwania i gotowości...tak jak czynię, ale efekt marny. Nikogo nie interesuje życie po śmierci, sprawa duchowości, a już na pewno zapowiadane ponowne przybycie Pana Jezusa (Paruzja), a także zagłada ludzkości i to zapowiada w Apokalipsie!
Podczas odmawiania koronki Ukr. Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy (u mnie to koronka UCC), gdzie jest obietnica ogrzania najzimniejszych mieszkań i zalanie każdej takiej duszy radością...dla czcicieli tego cierpienia Pana Jezusa. Teraz, gdy to przepisuję ten wizerunek Pana Jezusa towarzyszy mi przez cały czas! Ból zalał serce i duszę, ale nie miałem warunków do modlitwy.
Podczas filmu dokumentalnego "A jednak Polska" popłynie dalsza część mojej modlitwy.
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- 10.11.1994(c) ZA BŁĄDZĄCYCH PO BEZDROŻACH...
- 09.11.1994(ś) ZA NIOSĄCYCH POMOC...
- 08.11.1994(w) ZA ODŁĄCZONYCH OD BOGA
- 07.11.1994(p) ZA WSTAWIAJĄCYCH SIĘ ZA BEZBRONNYMI...
- 06.11.1994(n) W INTENCJI POTRZEBUJĄCYCH WYJŚCIA Z NAŁOGU...
- 05.11.1994(s) ZA PODŁYCH...
- 04.11.1994(pt) ZA DUSZE OFIAR WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH...
- 03.11.1994(c) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W CIELE...
- 02.11.1994(ś) ZA LUBIĄCYCH PIENIĄDZE...
- 01.11.1994(w) ZA DUSZE TRAGICZNIE ZMARŁYCH...