Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.05.1998(n) ZA GINĄCYCH W BEZSILNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 maj 1998
Odsłon: 176

    Po przebudzeniu uśmiechnąłem się, ponieważ widziałem siebie w lustrze deformującym. Postanowiłem być na Mszy świętej porannej. Podczas przejścia budził się dzień ze śpiewem ptaszków...jakże piękny jest świat stworzony przez Boga Ojca!

    Popłynie Moja modlitwa z poprzedniego dnia, a pod zamkniętym kościołem kręcili się parafianie...takiego mamy kościelnego z nadania władzy ludowej, a jest to bo intratne stanowisko.

    Napłynęła osoba zamordowanego szpiega Stasi, którego Jan Paweł II mianował szefem swojej gwardii. Tak głupi są zapyziali w wrogowie naszej wiary. Zacząłem wołać do Boga Ojca,  a w tym czasie  napłynął obraz Królestwa Bożego otwartego dzięki odkupienie nas przez Zbawiciela!

     Raz na zawsze Pan Jezus otworzył tam wąską furtę, bo szeroka brama była od początku buntu upadłego Archanioła otwarta i tak jest obecnie. Wielu jednak usłyszy przed furtą: "nie znamy was!!" Przecież jest to pokazane na naszych zamkniętych mieszkaniach.

      Napłynęło poczucie nieskończoności darów dla zbawionych, które czekają na nas, a z nich największy jest Pokój Boży i Miłość z całą resztą tego, co pragniemy na tym ziemskim łez padole! Dusza zaczęła wołać: "Tato! Tatusiu! Tato! Dlaczego ja zostałem tak obdarowany?"

    Wyśmiewane są przyszłe nagrody z jednoczesnym straszeniem piekłem! Przepłynęły Stacje Drogi Krzyżowej...św. Poniżenie oraz śmiertelne biczowanie Syna Bożego!

     W czytaniach będzie przekaz o pracy apostolskiej Piotra i Pawła. Natomiast Pan Jezus przekazał w Ewangelii (J 13,31-33a.34-35): "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie". 

     Popłakałem się podczas Eucharystii przy słowach pieśni: "O szczęście niepojęte Bóg sam odwiedza mnie". Podziękowałem za bezmiar obdarowania. Pozostałem w kościele, ponieważ nie mogłem wyjść: "Ojcze mój! Tato! Tatusiu! Panie mojego serca i mojej duszy, każdej chwilki życia na tym wygnaniu. Dziękuję! Dziękuję!" 

     W telewizji popłynie film dokumentalny o wojnie z Irakiem, a w tym czasie wzrok zatrzyma Pan Jezus w koronie cierniowej. To wprost Piekło na ziemi, wcześniej będzie relacja misjonarza o służbie w ekstremalnych warunkach! Tak mam ukazane dwa światy: Szatana i Boga Ojca, Najlepszego Taty! Każdy wie o co chodzi, bo właśnie, gdy to przepisuję 01.06.2024) trwa agresja sowiecka na Ukrainę.

     O 12:00 znalazłem się na uroczystości święta naszego miasta. W tym czasie ja pragnę odmawiania mojej mojej modlitwy. Mieszkańcy powinni dziękować Bogu Ojcu i to na stadionie! Szukałem intencji, a tu coś o słabych...właśnie tacy bronili się bezskutecznie na boisku. Natomiast na obrzeżu wykopanych dołów były liczne chrząszcze, które znalazły się w pułapce...nie mogły wydostać się, spadały i ginęły!

     Przed chwilką atakował mi wielki pies, dobrze, że przez siatkę. To wszystko sprawiło odczyt dzisiejszej intencji. Wcześniej oglądałem film o zaginionych bez wieści, a z włączonego radia płynęły słowa Jana Pawła II o zabijaniu nienarodzonych! Zarazem o przeszczepie serca u czteroletniej dziewczynki: ile lęku jest podczas oczekiwania na dawcę!

     W tym czasie wołałem do Boga Ojca: "Tato! Przyjmij ten dzień mojego życia. Świat jest zbyt silny - tylko Ty Ojcze możesz odzyskać swoich". Właśnie syn wrócił z filmu o "Alei Snajperów" o zabijaniu w Sarajewie.

     Z telewizji popłynie relacja o zamordowaniu bp Stanisława w Krakowie podczas Mszy świętej oraz beatyfikacja zamordowanych sióstr zakonnych w Hiszpanii i Portugalii. Przepłynęły też obrazy zbiorowego pogrzebu ofiar kataklizmu (błoto spływające z gór we Włoszech zalało miasteczka)...półtora tysiąca osób jest pozbawionych dachu nad głową.

     Na działce pomyślałem o zabijaniu zwierząt (strzelaniu z odległości oraz łapaniu w pułapki). Różnie giną ludzie: od głodu w Korei, gdzie spożyli własne dziecko do zabijanych na tysiące sposobów, nawet po zarażeniu włośnicą lub HIV, itd.

    Zarazem wzrok zatrzymał gołąb z obrączką na szyi (okrągłą skórą z chleba). Przechodził sąsiad niszczony przez alkohol. Przepłynął cały świat narkomanów, ich rodziny, a wieczorem w Polsacie będą obrazy zabijania, przemoc i bezsilność!

     Jeszcze dyskusja o pułkowniku Kuklińskim, gdzie stary generał bolszewik widział go jako zdrajcę, a młodszy wskazał szyderczo na "pokojowe" nastawienie NATO! W naszych kioskach nadal jest sprzedawana bolszewicka "Prawda". Napłynęła bezsilność S. Kisielewskiego, który widział to wszystko. Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                                   APeeL

 

09.05.1998(s) ZA ZAGUBIONYCH W POSZUKIWANIU DROGI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 maj 1998
Odsłon: 185

    Na kończącym się dyżurze w pogotowiu zrywa zimno, a po chwilce będzie wyjazd karetką. Ból zalał serce, ponieważ pijany wzywał do siebie! Daleko, ale jest ciepło w karetce. Płynie moja modlitwa, ale nie znam intencji.

    Po pewnym czasie z natchnienia odczytują, że "coś z błądzącymi". Oto przebiegają koty, a ze wsi ucieka zając, ale nie może znaleźć ujścia, na drodze stoi chora psychicznie, a my kręcimy się w poszukiwaniu pijanego pacjenta, który zamknął się w mieszkaniu, zgasił światło i zasnął, a numer chałupy inny!

    Z trudem odnajdujemy "ciężko chorego" Staśka po imieninach. Jednak zabieram go, ponieważ trudno u niego wykluczyć perforację wrzodu żołądka, a dodatkowo został kopnięty w udo przez konia. Przyjęto go do szpitala bez problemu. Ponieważ poznałem już intencję, tak wcześnie popłynie moja modlitwa!

     Zerwałem się o 7:00, ale nie poinformowano mnie, że dzisiaj pracuję także za pediatrę, ale nie boję się dzieci, ponieważ miałem staż na noworodkach. Zarazem otrzymałem pomoc z nieba, ponieważ nie było ciężkich przypadków: ten do okulisty, a ten do laryngologa i jedno dziecko do chirurga...jeszcze bliźniaki ze świerzbem leczone na uczulenie!

    Dopiero później będzie "nawał",: przejęta pracą nauczycielka, sprzedawca "strasznie chory" na serce, a to wada klatki piersiowej z naderwanym przyczepem mięśniowym. Jest mi przykro, że bezrobotnych zatrudniania się na rok bez 8 dni, aby nie korzystali z należnych uprawnień.

     Udało się skończyć o 12:00 w czasie pracy przez 30 minut wył autoalarm w samochodzie lekarza pogotowia, który był na wyjeździe. W domu spotkała mnie niespodzianka, ponieważ żona posadziła kwiaty pod krzyżem! Wyglądały pięknie...z radości obdarowałem córkę, a serce zalała Dobroć Boga Najświętszego!   

     Zarazem pojawił się ból z powodu pragnienia modlitwy, nawet córka zapytała dlaczego jestem smutny. Tak właśnie smucę się po zjednaniu z Najświętszym Sercem Pana Jezusa. Przerwano obiad wzywając mnie do wypadku, a ja nie mam dyżuru w pogotowiu.

    Tak można trafić do więzienie, bo jedzie się bez sanitariusza karetką z placu! Zarazem jest niebezpieczeństwo odmówienia wyjazdu, bo gdyby tak ktoś umarł! Intencja wynikła z "duchowości zdarzeń"...

- Podczas przejazdu na działkę chciałem skrócić drogę i krążyłem w odnalezieniu właściwej, a tak było podczas snu! Nie udał się też odpoczynek z modlitwą na działce, ponieważ atakowały meszki i komary.

- W ręku znalazło się pismo o Liz Taylor, która była mężatką ośmiokrotnie, przy czym siedem razy brała rozwód i raz owdowiała – Mike Todd zginął w katastrofie lotniczej w marcu 1958.

- Tam też była informacja o oficerze, który rozmyślił się po 10 latach i porzucił żonę.

- Wzrok padł na przewróconą tablicę "objazd", a ulicą szła właśnie prawie staruszka, której dali dziecko na wychowanie...pchała wózek po lewej stronie (zamiast po chodniku).

- Wróciło nocne błądzenie karetką...

     W drodze na Mszę św. popłynie moja modlitwa, siostrze organistce mówiłem o dzisiejszej intencji, a ona potwierdziła, że dzisiaj miała taki problem! Z chóru wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, a w tym czasie popłynie Słowo Boże...

     Odpowiednikiem zagubionych w poszukiwaniu drogi duchowej jest naród wybrany, a to wskazało czytanie (Dz 13,44-52) o nauczaniu Apostoła Pawła i Piotra, którym Żydzi bluźnili, gdy poganie podczas nauki "radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli". Jednak Żydzi "podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic".

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 14,7-14) wskazał na Boga Ojca, którego poznali poprzez Pana Jezusa. Dzisiaj, gdy to przepisują już wiemy dokładnie, że tak właśnie jest, bo wizerunek poznała w prywatnym objawieniu E. E. Ravasio.

         Eucharystia będzie w intencji tego dnia...

                                                                                                                                   APeeL

 

08.05.1998(pt) ZA WYTRWAŁYCH W OPIECE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 maj 1998
Odsłon: 168

Św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski...

     Zły dba o mnie: wczoraj wieczorem zalecił, abym był na Mszy św. porannej...na złość, bo nie będę pracował już wcześniej! Jednak z nieba obudzona o 5:20! Napłynęło pragnienie postawienia świeżych kwiatów pod krzyżem Zbawiciela przy trasie 7, a pokój zalał serce...nawet trafiłem na gołębie (znak pokoju).

     Popłynął "Anioł Pański", a przy kościele popłakałem się, ponieważ na tablicy był wiersz do Mateczki Najświętszej i naszej Świętej Opiekunki na tym zesłaniu! Dzisiaj jest wspomnienie Patrona Polski św. Stanisława, którego król zamordował przy ołtarzu! Naszą ojczyzną opiekuje się Mateczka Najświętsza, Święty Wojciech i właśnie święty Stanisław.

     Pan Jezus w Ewangelii (J 10,11-16) powiedział: "Ja jestem Dobrym Pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. (...) Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz".

     To znak do odczytu intencji związanej z opieką: patron, patronat, itd. Dzisiaj jest posiedzeniu Sejmu RP, a to dla mnie zawsze czas udręki. Po Eucharystii słodycz zalała serce, a ja w tym czasie zawołałem do Pana Jezusa o pomoc, aby ustanowiono dobre prawa, w tym dobry podział administracyjny kraju! Słodycz, słodycz, słodycz nieznana na ziemi, bo duchowa...

     Od 7:00 do 14:30 był straszliwy nawał chorych, ale miałem pomoc z nieba. Do gabinetu zaprosiłem jednocześnie siedem pań bezrobotnych po zaświadczenia do prac interwencyjnych. Zbadałem też jednocześnie trzech kierowców amatorów. To jest proste, bo sami wypełniają formularz o swoich chorobach, a badanie dla każdego jest takie same. Wszystko wykonywałem w najwyższym pośpiechu bez gadania. Kolega prosił o morfinę dla chorej, a właśnie przywieziono po zmarłej.

     W ostatecznym odczycie intencji pomogła "duchowość zdarzeń":

- dyspozytorka opiekuje się porażonym mężem. Napisałem mu skierowanie na rehabilitację, a on płakał, że musi jechać do szpitala

- żona, która uporczywie modli się za mnie i tak się stanie, że będę miał odjęty nałóg picia alkoholu

- przed chwilką był pacjent, którego żona zawiozła do szpitala nie czekając na karetkę

- będę miał wezwanie do przewlekle chorej, której mąż jest wzorowym opiekunem.

     Tak poznałem intencję modlitewną i po pocałowaniu wizerunku Matki Bożej oraz żony pojedziemy karetką z chorą do szpitala (na dyżurze). To daleko, chata pod lasem, ale lubię takie wyjazdy, ponieważ wówczas odmawiam moją modlitwę. Teraz jedziemy do zgonu 80-latki, a po czasie do 50-latka! Przypomniała się pacjentka, która opiekuje się 40-letnim synem z porażeniem.

     Przepłynął cały świat podobnie chorych. Ile wytrwałości trzeba mieć z chorymi psychicznie, ginącymi z narkotyków, lekomanami oraz umierającymi w hospicjach. To dzień także za mnie, ponieważ wytrwale służę w przychodni, zawsze mam nadmiar pacjentów! Napływają także kapłani wytrwali w opiece duchowej nad penitentami. Podziękowałem za ten dzień.

                                                                                                                           APeeL

07.05.1998(c)   ZA ZDANYCH NA ŁASKĘ LOSU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 maj 1998
Odsłon: 176

     Przykrość, bo dwa razy budził mnie sen o typie eksterioryzacji z priapizmem. To przykra dla mężczyzny dolegliwość (bolesny wzwód) z podnieceniem seksualnym. Przy mojej łasce wiary ta przypadłość sprawia wielkie cierpienie.

     Po zerwaniu się w telewizji oglądałem krótką relację, gdzie przepłynął cały świat, a ból zalewał serce. Sam zobacz...

- Palestyna i Izrael

- Kosowo, stan rozszerzającej się wojny w Serbii

- Grozny, gdzie ludzie siedzą w piwnicach dzięki "pokojowi", który przyniósł Jelcyn

- Sarajewo z pokazaniem Alei Snajperów oraz Domu Sierot!

    Łzy zalało oczy z powodu bezmiaru cierpień niewinnych ludzi! W przychodni zacząłem pracę wcześniej, nawet sprawnie szło, a dodatkowo od Złego napływało, że skończę o 12:00! Jego działanie jest schematyczne, bo wówczas pracę kończę z trudem (dzisiaj o 14:30).

     Około 15:00 ból zalał serce, bo napłynęła intencja za tych, którzy są ofiarami zdanymi na pastwę losu! Przepłynął cały świat skrzywdzonych pacjentów oraz chorych, którzy nie mają na leki i czynsz, starych i opuszczonych, osamotnionych i osieroconych...dodatkowo przestraszonych śmiercią.

     Żona wcześniej mówiła o reportażu w którym ojciec opiekował się czwórką dzieci po zgodnie żony. Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną pocałowałem Twarz Zbawiciela z poczuciem, że mam uczestniczyć w dziele  z b a w i a n i a. To było piękne nabożeństwo ze śpiewem chóru...

      W czytaniach będzie relacja z podróży Apostoła Pawła (Dz 13,13-25). Psalmista zawołał (Ps 89,2-3.21-22.25.27): "Na wieki będę śpiewał o łasce Pana, moimi ustami będę głosił Twą wierność przez wszystkie pokolenia". Natomiast w Ewangelii (J 13,16-20) Pan Jezus umył uczniom nogi, powiedział im:

     "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować"... 

    Eucharystię przekazałem w intencji tego dnia... 

W domu popłynie...

- relacja zesłanego do obozu w Sowietach!

- system psychuszek w których "produkowano" chorych psychicznie (władza chce tylko dobrze, a ci narzekają)

- jeden z takich chorych pracował przy budowie świątyni w Moskwie...teraz relacjonował to podczas spotkania w gabinecie lekarskim.

    Przykro mi, ponieważ jest posiedzenie Sejmu RP, a to wówczas dla mnie czarny dzień, bo jestem uznany za szpiega amerykańskiego. Ten wita mnie, ten przechodzi, inny wygląda, dodatkowo ktoś wchodzi do garażu, aby mnie zaskoczyć. To bolszewicki obłęd, który trwa dotychczas, gdy to przepisuję (25.05.2024)!

     Teraz stałem się szpiegiem rosyjskim, a wojna z Sowietami wisi na włosku! To jest bardzo przykre, bo ja jestem wymyślonym wrogiem władzy ludowej, dręczy się niewinnych rodaków, którzy w sercu złorzeczą...wierząc, że jestem przyczyną ich kłopotu. Ja sam cierpię z powodu podglądu i podsłuchu...także w gabinecie lekarskim.

    Nie uwierzysz, bo w Izbie Lekarskiej w W-wie pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy stwierdziła, że jestem zdrowy. Podsłuchano nas i nagrano z pisaniem do jej pracy anonimów ("ode mnie")! Nabrała się na to i zadzwoniła z pretensją dlaczego to czynię?

     "Panie Jezu! Przyjmij to cierpienie. Ja jestem zdany na taką łaskę losu...za Twoim przyzwoleniem". Cóż to wszystko znaczy wobec straszliwych obrazów zniszczenia pięknego miasta koło Neapolu (przez falę błotnistej mazi spływającej z gór)! Natomiast z włączonego radia skazaniec będzie opowiadało obozie w Sowietach.

    W dyskusji telewizyjnej eseldowcy będą rozpaczać nad bezrobotnymi po zamkniętych PGR-ach. Jeszcze rano wróci ten ludzki krzyż, ponieważ lud otrzymuje pracę na rok...bez 8 dni, aby nie mieć należnych uprawnień do zasiłku lub urlopu. Dobijam to lewymi zwolnieniami.

     Jest wyraźni kontrast pomiędzy towarzyszami "pracy i kasy" z willami i samochodami. To władcy tego świata, którzy jeszcze niedawno zrobili rewolucję w obronie ludu...

     W tym czasie serce zalało poczucie, że Pan Jezus ogołocił Samego Siebie! Przyjął postawę niewolnika, nie korzystał z żadnych sposobności, a nie miał gdzie przyłożyć głowy. Podziękowałem Bogu za ten dzień, a jutro znowu czeka mnie mordęga i dyżur w pogotowiu... 

                                                                                                                       APeeL

 

 

06.05.1998(ś) ZA PRACUJĄCYCH Z BOGIEM OJCEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 maj 1998
Odsłon: 166

Święto św. Apostołów Filipa i Jakuba...

    Po przebudzeniu w nocy - umęczony pacjentami - w złości wyłączyłem budzik: nie idę na Mszę św. i nie będę wcześniej pracował w przychodni! Jednak z nieba obudzono o 5.40, a to znak, że mam zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem. Przepisuję to 14.05.2024 i muszę stwierdzić, że nic się nie zmieniło.

     Podczas przejazdu do Domu Pana śpiewał Krzysztof Krawczyk, a moje serce znalazło się blisko żony, która nie chciała wiele od życia. Zrazem napłynęła św. Rodzina, która żyła skromie. Napłynęła osoba żony, która też niewiele chciała od życia, a ja nie rozumiałem, że został mi dana przez Boga. Przepłynęło moje życie z marnowaniem czasu i pieniądze oraz zdrowia z jazdą samochodem po wzmocnieniu. Napływa łaska bycia na wycieczce do Częstochowy oraz kurs w Szczyrku. Jakże nędzny jest człowiek na tym wygnaniu.

     W drodze do świątyni wzrok zatrzymali zagonieni ludzie, często za wiatrem, bez Boga. W kościele strumień wstającego słońca wpadł przez witraż na moją osobę.

      Podczas nawału chorych przypomniało się moje nocne wołanie do Boga Ojca: "Tato! Tatusiu!" Nie traktuj tego jako zdziecinnienia. Mający moja łaskę wypowiedział te słowa z podkreśleniem, że tak właśnie czyni. Zarazem poprosiłem o prowadzenie i ochronę, bo w pośpiechu można zrobić błąd i trafić do więzienia.

     W tym czasie popłyną słowa Pana Jezusa (Ewangelia: J 14,6-14): "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię".

    Zawołałem tylko ze łzami w oczach: "Jezu mój! Znowu zaprosiłeś mnie na Twoją Ucztę". Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła.

    Nawał chorych trwał do 14.00, dobrze, że przybyłem wcześniej, bo od 15.00 mam dyżur w pogotowiu. Pojechałem po śniadanie na jutro, bo w środy i piątki mamy post ścisły w intencji pokoju w b. Jugosławii. Trafiłem na podenerwowaną żona, która targała za włosy ucznia, który źle się zachowywał.

      W drodze do pogotowia wrócili ludzie żyjący dla siebie, bez Boga, poza Jego Wolą. Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego zasnąłem na ławce przed pogotowiem. Dopiero po czasie popłynie moja modlitwa w tej intencji...w pokoju, przed ogniskiem, bo nasza placówka jest w lesie.

     W telewizji o 22.00 będzie relacja z napadu na kościół w Krakowie. Tam jest miasto ateistyczne (Nowa Huta), zaczyna się zapowiadany bój z wyznawcami Jezusa. Jakby na znak kierowca ściął suche drzewo, a ja je spaliłem.

     Prosiłem Pana o ochronę i pomoc...do ambulatorium zgłosiła się pacjentka przestraszona oraz krótki wyjazd karetką. Podziękowałem za ten dzień.

                                                                                                                       APeeL

 

 

 

 

  1. 05.05.1998(w) ZA OFIARY WŁASNEJ DOBROCI
  2. 04.05.1998(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCHRONY...
  3. 03.05.1998(n) ZA ŻYJĄCYCH DLA SIEBIE...
  4. 02.05.1998(s) ZA ZJEDNANYCH Z TOBĄ, OJCZE
  5. 01.05.1998(pt)  ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WRÓCIĆ DO CIEBIE, OJCZE
  6. 30.04.1998(c) ZA MAJĄCYCH PRZESZKODY...
  7. 29.04.1998(ś) ZA TYCH, KTÓRZY POŚWIĘCAJĄ SWOJE ŻYCIE INNYM...
  8. 28.04.1998(w) ZA UTRUDZONYCH...
  9. 27.04.1998(p) ZA NIEDOCENIANYCH...
  10. 26.04.1998(n) ZA TYCH, KTÓRZY POWRÓCILI DO CIEBIE, OJCZE...

Strona 1851 z 2404

  • 1846
  • 1847
  • 1848
  • 1849
  • 1850
  • 1851
  • 1852
  • 1853
  • 1854
  • 1855

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 999  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?