- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 595
Budzisz się zły, głowa obolała, spocony i już teraz powstaje problem czy przyjąć dodatkowy dyżur w pogotowiu. To też ma być zgodne z Wolą Boga Ojca, bo można trafić na minę! W przychodni trwa „dzień darów”; rzucają forsę, koniak, czekolady. Zrozum, że ja nie chcę tego i największą radość mam podczas niesienia pomocy bezinteresownej!
Dzień przyjęcia kończy wizyta matki, której nagle zmarła córka (29 lat). Teraz zrozumiałem dlaczego podszedłem do niej przed pogrzebem i prosiłem, aby wytrwała i nie zwątpiła. Ponownie pocieszam ją bliską załamania; pani córka jest, nie wolno rozpaczać, ona wymaga pani pomocy, modlitw, ofiarowania cierpień i wyrzeczeń...ona nadal cierpi, bo już wie, że śmierć to początek naszego życia, a Szatan mami, że to koniec!
Zły zaczął wciskać „normalne życie", bo trzeba korzystać z darów ziemi z odpoczynkiem od spraw duchowych! Jednym słowem; „dzisiaj mam wolne, nie pójdę do kościoła...tak będzie lepiej, także dla Pana Jezusa.”
Zawsze czyni to bardzo sprytnie...wpuszcza myśli w mojej osobie, ale wszystko poznajesz dopiero po owocach. Tym bardziej, że ludziom podsuwa przekonanie, że jego istnienie to bajki w które człowiek wykształcony nie powinien wierzyć.
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego serce zalał pokój i odczytałem intencję modlitewną tego dnia. Napłynęła pewność, że mam być na porannej Mszy Św. a upewniło mnie w tym zatrzymywanie wzroku przez wizerunek „Jezu ufam Tobie”.
W kościele było kilka osób, a serce ściskał ból, bo właśnie siostra śpiewała; „Jezu ufam Tobie”! Po zjednaniu z Panem Jezusem wielki pokój i radość zalały serce, poczułem jakąś Światłość przenikającą duszę. Jakże to wszystko jest pięknie ułożone.
Zrozumiała stała się walka i przeszkody demona z odciąganie od Mszy Św. z proponowaniem dyżuru i zalewem „darów”. Da Bóg, że przeznaczę je kiedyś w dobrym celu! Tak będzie, bo wiele pieniędzy zmarnuję podczas zakładania strony internetowej przez czerwonego cyberprzestępce, którego awansowano.
Zwykły człowiek nie poradzi sobie w tej walce, ulegnie wielkiej mocy Szatana i jego nieskończonej przebiegłości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 608
Tuż po przebudzeniu znalazłem się w Kościele Ewangelickim, gdzie Jan Paweł II uczestniczył w Mszy ekumenicznej. Nagle moje serce przeszyła strzała prawdy, bo obaj wiemy, że ten podział jest od Szatana...jedynie prawdziwym jest Kościół Święty z Eucharystią.
Jan Paweł II nie mógł tego powiedzieć, bo chciał łączyć, a nie dzielić, ale Pan Jezus przybył, aby nas podzielić; idziesz za Mną lub nie, wybierasz zbawienie lub potępienie.
Padłem do modlitwy na kolana, a demon wyjaśnił mi, że to jest "instytucja". Tak uważają wrogowie wiary katolickiej (hierarchia i taca czyli kasa). To głupota duchowa, a nawet demoniczna, bo Królestwo Boże jest w nas i wielu zaznaje Słodyczy Niebiańskich już tutaj.
Teraz, gdy to edytuję (19.06.2019) takim system religijno-politycznym jest Państwo Islamskie: żyjący tam są przymusowymi wyznawcami jednej wiary (zabrana wolna wola). Zły wie o swojej przegranej, ale poprzez omamianie ludzi, oszustwa i wojny stara się utrzymać podziały ludzi...także w nas samych (dusza/ciało). On wie, że działanie Ducha Św. ujawnia to wszystko.
Dzisiaj w sercu mam wielką radość Bożą, którą chciałbym przekazać wszystkim! Zrozumiałem zarazem cierpienie Matki Bożej, która ma podobne pragnienie.
W przychodni praca płynęła błyskawicznie; blokady, zastrzyki, pismo broniące pacjenta i jeszcze wizyta domowa, a bardzo lubię rozmawiać z chorymi...nawet uwielbiam. U chorej wzrok padł na obrazek małego chłopczyka, który klęczał pod krzyżem ze świeczką w ręku...łzy zalały oczy, bo teraz ja jestem takim małym chłopczykiem zapalającym świeczki Panu Jezusowi.
W domu trafiłem na program o niszczeniu środowiska, ale wiem, że nic nie zrobimy bez wiary, która daje świadomość powrotu do Ojczyzny Prawdziwej, a przez to wyklucza niszczenie ziemi, która jest naszym miejscem chwilowego bytu. Niewierzący martwią się o swoją przyszłość...dlatego niszczą wszystko dla pieniędzy (lasy, poszukiwanie złota, zbrodnicza eksploatacja ziemi).
W pragnieniu modlitwy zapaliłem lampkę odmawiając cz. radosną różańca ze śpiewem "radosny nam dzień nastał", a na mnie "patrzył" obrazek św. Rodziny! W telewizji trafiłem na ośrodek leczący alkoholików...wolne odstawianie alkoholu z modlitwami o uwolnienie z nałogu.
Tam śpiewano; "Panie mój! Przepraszam za nałogi, daj mi czas, bo, pragnę być jak z kamienia", a te słowa trafiły w moje serce, bo właśnie na działce zbierałem kamienie.
Takim powinienem być w stosunku do zachcianek. Syn siedział zasłuchany, złożone ręce...jakże chciałbym, aby został kapłanem! Dodatkowo z radia popłyną słowa poezji; "zawężony do ciała świat, kruche nasze gniazdo."
Na ten moment trafiłem na słowa: „Niech modli się twoje serce”. To prawda, bo z modlitwą nie zostanę oszukany! Zły wówczas traci moc. Komu starczy życia na rozwikłanie spraw Bożych, Bożej Mądrości. Kto będzie miał takie doświadczenia życiowe (kontakt z ludźmi, cierpienie, zło i dobro) oraz duchowe (łaska wiary). Zauważyłem swoje powołanie.
Wróciłem do wiersza wciśniętego przez syna. „Powiesz, że to znak, ale to nieprawda, bo to tylko dźwięk dzwonu nad lasem”. Pokręciłem głową, przeżegnałem się i poszedłem spać...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 559
O 3.30 zrywają do porodu (daleki wyjazd), a przez to mam 2 godziny na modlitwy. Zacząłem wsłuchiwać się w napływające natchnienia; „Zmartwychwstał Pan Jezus” z obrazem odwalonego kamienia!
Taki kamień przytłacza każdego z nas, a jest to nasze ciało. Trzeba wyjść z tego więzienia...zacząłem śpiewać w duszy; „Zmartwychwstał Pan!" To naprawdę płynęło z głębi serca, ponieważ minął jeszcze jeden straszny dzień. Cichutko śpiewał Elvis Presley; „gdzie on teraz...gdzie?"
Trafiliśmy do chaty za wsią (4 km polnej drogi)...kuchni i pokoju. Z łóżek wygoniliśmy czwórkę dzieciątek, ponieważ obnażona kobieta leży w poprzek tapczanu i rodząc krzyczała, że umrze. Zatrzymałem się nad nią i zacząłem wołać, powtarzając; „Jezu pomóż!", bo to może trwać godzinę, albo wynikną jakieś kłopoty.
Uniosłem głowę i ujrzałem Jezuska około 5-8 lat trzymającego zbyt duży krzyż. Z nim była Matka i Józef patrzący z opiekuńczą troską! Spokojnie założyłem rękawiczki, naciskałem w bólu macicę i po trzech skurczach pojawia się główka dzieciątka z pępowiną okręconą na szyi! Na moich oczach pępowina zsunęła się po ramieniu i odblokowała sine ciałko.
Po godzinie przekazaliśmy matkę z dzieciątkiem na oddział położniczy. Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.06.2019) chciałbym spotkać tego „noworodka”.
Jest mi smutno ponieważ nastąpił po posiedzeniu Sejmu RP (5 czerwca 1992)...tzw. „nocy teczek” (ujawnienie listy Macierewicza) obalono rząd premiera Olszewskiego. Niepewni swego agenci złapali „drugi oddech”.
Przykro mi, że jestem pilnowany, co sprawia poczucie pozornego bezpieczeństwa, a zarazem wywołuje w sercu nienawiść. Przypominają się przeczytane słowa: „Pamiętaj, co czynił Mój Syn w podobnych próbach?!” Natomiast z „Echa” Maryi Królowej Pokoju padnie zalecenie, aby „przeżywać dni łaski dane nam przez Boga”!
W czasie powrotu z wyjazdu do porodu Piotr Szczepanik śpiewał; „nie patrz na mnie takim wzrokiem”. Cierpienie wypełniło serce, a łzy wielokrotnie zalewały oczy, ponieważ napływał obraz smutnej MB Częstochowskiej.
Właśnie w tym czasie demon zalał mnie wyrzutami sumienia, a w wyobraźni znalazłem się blisko św. Pawła, wszyscy żegnaliśmy go z płaczem i na kolanach; „Boże Ojcze”, Panie Jezu...przebaczcie moje grzechy raz na zawsze”!
Teraz trwała krótka rozmowa z kolegą - lekarzem, który jest w fazie „rejestrowania ciekawostek" ze świata duchowego. Zaleciłem mu, aby włączył się w posty w intencji pokoju na świecie i zaczął prowadzić życie modlitewne...
„Bóg Ojciec dał panu biały fartuch, a zły podsuwa dobro czyli skasowanie starości (eutanazję), zabijanie kalek i dodatkowo chwali pan śmierć nagłą. To gubi wiele słabych dusz, tym bardziej, że słuchają swojego przełożonego.
Zaczął się dzień ciężkiej pracy ze smutkiem podczas śpiewu Maryli Rodowicz, która chce ocalić ten świat „od łez i od zła”...”chrońmy ten świat, jak kto umie, żyj świecie mój, żyj!” To wprost słowa błagania Boga Ojca, bo sami niszczymy wszystko.
Żona przejęła się zbyt skróconymi przez syna spodniami, a właśnie trafiliśmy na pogrzeb młodej dziewczyny. Przed tygodniem rozmawiałem z jej smutną matką, do której podszedłem i mówiłem, że musi wytrwać...nie wolno jej zwątpić. To słowo podkreślałem.
W sercu popłynie płynie: „Serce Jezusa” z pragnieniem ukojenie pod ”moim” krzyżu Pana Jezusa. Zły podsuwał politykę: „czerwona miotła znowu miecie, trzeba wyciągać z szaf czerwone sztandary.” Z łaską wiary widzisz fałsz i szkodę jaka czyni najgorsza religia świata (ateizm, który obejmuje 70-80% ludzkości).
W tym czasie na małą grupkę wyznawców Jezusa i Prawdy zwala się winę za burzenie jedności bolszewickiej. Zobacz język Szatana. Nic się nie zmieniło, bo obecnie (2019) to samo zarzucają nam „kochający inaczej”, którzy w nadchodzące Boże Ciało (20 czerwca 2019 r.) szykują prowokacje w czasie precesji.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 574
Czystość duchowa pod każdym względem jest wielkim darem, a pokazują to święci. W próbach patrz na Jezusa! Mnie pomaga św. Józef z lilią, a zawsze zaprasza do tego stanu biała figurka Pana Jezusa porcelanowego.
Każda łaska wymaga ćwiczenia...tak na początku było z postem (środy i piątki), który trwa dotychczas (10.06.2019)! Zawołani przez Boga mają świadomość, że wszystko jest dane. Tylko zaćmiony przez siły szatańskie uważa, że są to jego decyzje i działania.
Zważ na różne przeszkody; choroba żony, oddalenie, śmierć, samotność. Jak wówczas cierpi człowiek pragnący utrzymać czystość i nie wiedzący do końca o kuszeniach szatańskich.
Zaczynam modlitwy poranne, ale mam poczucie czekających mnie kłopotów. Nawet z „Echa” Medziugorie padną słowa ostrzeżenia; „Przygotuj się na próby, a poddany próbom zachowaj się tak, jak Jezus!”
Dzisiaj pracuję na „trzech frontach” (jeden budynek); przychodnia, zastępstwo w oddziale wewnętrznym z dyżurem w pogotowiu od 15.00. Potem dziwimy się, że jakiś lekarz umiera z przepracowania...
Z przykrością stwierdzam, że w pokoju lekarza prowadzącego oddział nie ma krzyżyka (ateista)...po jego śmierci córki będę prosiły, aby na pogrzebie było wielu kapłanów! Zaczął się czas oczekiwanej próby;
- straszliwy nawał spraw związanych z chorymi:
- wrócił pacjent po bronchoskopii i umierał
- przywieziono pacjentkę z częstoskurczem po leczeniu w klinice
- nagły wyjazd pogotowiem...kolega oddał mi właśnie dyżur
- „nagła choroba serca”, a to upadek z łóżka ze złamaniem żebra
- chora z cukrzycą ma 500 mg% glukozy
- przyprowadzono babcię, która mówiła, że teraz umrze
- pacjentka z cukrzycą...została odesłana bez oglądania, ponownie wysłałem ją, bo u nas nie ma lekarza dyżurnego.
Natomiast w przychodni trafiłem na „specjalny zestaw chorych”, a później w pogotowiu na „przywitanie” trafiłem do rodziny w której stary ojciec pobił syna. Wprost czułem, że Matka Boża przyprowadziła mnie tutaj, bo trwała tam szatańska nienawiść. Poprosiłem brata poszkodowanego, aby wszyscy pomodlili się za ojca.
Kierowca karetki w drodze radził poszkodowanemu, co zrobić „z takim i nie takim” ojcem! Ja zaleciłem mu przebaczenie 77 razy, bo wyrzeka się ojca ziemskiego. Widziałem, że został trafiony w serce...
Jeszcze trochę dręczenia przez „patriotów”, którzy po puczu (obaleniu rządu Jana Olszewskiego) mogą „wyciągać czerwone sztandary z szaf”! Teraz biegają bezczelnie i filują, co robię jako „wróg ludu”.
Na ostatnim wyjeździe zacząłem moją modlitwę, wytrwałem w próbach. Tylko raz podniosłem głos na kobietę żądającą wydania zaświadczenia...dla męża (nie wolno tego robić zaocznie).
Jakby w podzięce z włączonego telewizora popłynie muzyka sefardyjska. Zarazem wywołała smutek z powodu wielkiej niechęci ludzi do Matki, Pana Jezusa, Boga Ojca oraz do naszej wiary i wszystkiego co Boże!
Przywitały mnie dwa pieski, które skakały i lizały mi ręce...nigdy nie czyniły tego tak zajadle! Jeden intensywnie próbował podskoczyć i „po pocałować mnie”!
Wczoraj prosiłem Pana, abym nie był dręczony, a Szatan słusznie zaatakował z całą mocą. W tym nawale ludzkich spraw nie można odróżnić normalnych zdarzeń od „podrzuconych przez demona”. Na pewno wiem, że wyjazd pogotowiem do „wypadku w zakładzie budowlanym” był tego przykładem, bo leżał tam stary pijaczyna po napadzie padaczki! Dzisiaj takich załatwia policja.
To były zarazem próby, bo mogłem krzyczeć na chorych lub przeklinać…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 605
Tuż po północy zrywają do pacjenta, a dzisiaj zaczynam pracę w przychodni z dodatkowym obciążeniem...zastępstwo prowadzącego oddział wewnętrzny na tym samym piętrze, który nie ma lekarza dyżurnego.
„Boże Ojcze pobłogosław mi, ochroń od zagrożeń spraw, abym nie był dręczony i wytrwał”. Kolega chciał mieć wolne już w tę sobotę i niedzielę. Wróciłem z wyjazdu, a myśl krążyła wokół czytanego artykułu o guru Sai Babie.
Pani redaktor była w Indiach aż trzy razy i tam szukała prawdy, a on wskazywał, aby nie rzucać własnej religii. Dlaczego ta rodaczka nie szuka Prawdy w Kościele Pana Jezusa? Czy można na jednej wadze kłaść Pana Jezusa i innych?
- Pan Jezus dał niepodważalne świadectwo! Jeden dzień Jego Życia otworzył Niebo. Wszystko inne mogą czynić przychodzący świadkowie Ojca „Ja Jestem”.
O 3.00, na dalekim wyjeździe mijamy mój krzyż i smutno mi, ponieważ kwiaty przechyliły się w wazonie. Popłynie cz. radosna różańca i wołanie o pokój w różańcu Pana Jezusa...razem z postem ofiarowuję ten dzień w intencji cierpień podzielonych braci w b. Jugosławii.
Jeszcze raz zerwano z głębokiego snu „Jezu mój!”, a to sprawiło, że przed pracą w przychodni podjechałem i poprawiłem wszystko pod krzyżem, a radość i moc zalały serce...tak potrzebne przed dodatkowymi obowiązkami niewolnika puczystów z 4/5 czerwca 92 r. którzy zostali przy władzy.
Od 8.00 trwa nawał chorych, ale nie podoba mi się nastawienie personelu. W ich sercach jest niechęć do ciężko chorych i starych ludzi. Jeżeli sami mają najmniejszą sprawę...mają łzy w oczach. Właśnie weszła taka ostra salowa z córką potrzebującą zaświadczenie na studia.
W przychodni obdarowała mnie 82-letnia babcia, niekiedy nie można odmówić (sam lubię być wdzięczny), ale to zabiera czystość. W domu padłem, ale potrafię regenerować się w krótkich snach.
W tym czasie MB Pokoju prosiła o modlitwy i dawanie świadectwa, bo należę do Niej! Ponieważ powiedziałem; „tak” mam polecenie odnowienia przyrzeczenia...łzy zalały oczy, bo nagle stałem się „nowym człowiekiem” (duchowym).
Na Mszy św. wieczornej kapłan mówił pięknie kazanie, a podczas podchodzenia do Eucharystii płynął śpiew o Matce Bożej Przeczystej. To sprawia zjednanie się z Panem Jezusem, bo małe grzechy są automatycznie przebaczane po naszym żalu w sercu.
Bóg Ojciec wie, że na tym zesłaniu podlegamy bezmiarowi pokus ze strony Bestii, która ucieka od nas po przyjęciu Chleba Życia. Na dodatek wielką radość sprawiła litania do Serca Pana Jezusa z błogosławieństwem Monstrancją…
APeeL
- 07.06.1992(n) ZA STOJĄCYCH POZA KOŚCIOŁEM
- 06.06.1992(s) ZA NOSZĄCYCH SŁODKIE KAJDANY
- 05.06.1992(pt) DZIEŃ W INTENCJI OJCZYZNY
- 04.06.1992(c) ABY PAN JEZUS PRZYBYŁ DO WSKAZANYCH...
- 03.06.1992(ś) ZA POSZCZĄCYCH W INTENCJI POKOJU
- 02.06.1992(w) ZA TRACĄCYCH CZYSTOŚĆ
- 01.06.1992(p) ZA ŻYJĄCYCH SAMI DLA SIEBIE
- 31.05.1992(n) ZA GRZECHY MOICH WINOWAJCÓW
- 30.05.1992(s) Otrzymaliśmy ducha przybrania za synów...
- 29.05.1992(pt) ZA TYCH, KTÓRYM KOSA WYPADA Z RĘKI