Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

24.11.1993(ś) ZA MARTWYCH DUCHOWO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 listopad 1993
Odsłon: 165

 24.11.1993(ś) ZA MARTWYCH DUCHOWO   

     Bardzo wolno, jak nigdy płynie "Anioł Pański" i różaniec Pana Jezusa...o wykonaniu przez Zbawiciela Woli Ojca. Jeszcze ciemno, a żona już modli się skulona na kolanach.

    Napłynął obraz kolegi - lekarza, który swoimi poglądami i postawą jest w grupie "sztywniaków". Trudno jest określić jego stan duchowy, ale zapisuję to dla poszukujących drogi. Trzeba ujrzeć tzw. "duchowość zdarzeń", która prowadzi do odczytu intencji modlitewnej danego dnia. 

     Teraz serce zalewa radość z powodu czekającego spotkania z Panem Jezusem...pasuje cz. radosna różańca. Na ten czas popłyną słowa czytań...

O uczcie Baltazara (Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28), gdzie pito i jedzono z naczyń zagrabionych ze Świątyni Jerozolimskiej..z wychwalaniem bożków: "złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych".

     Nagle król ujrzał "rękę piszącą" i śmiertelnie się przestraszył! Wezwał Daniela uprowadzonego z Judy przez jego ojca Nabuchodonozora. Chciał dowiedzieć się, co to oznacza, obiecał mu wielkie dary, ale Daniel powiedział, aby rozdał je biednym!

      Usłyszał słowa: Uniosłeś się przeciw Panu nieba. (..) Wychwalałeś bogów (..) Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. Dlatego posłał On tę rękę, która nakreśliła to pismo. A oto nakreślone pismo:

Mene - Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres.

Tekel - zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki.

Peres - twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom.

     Dzisiaj (14.11.2023), gdy to przepisuję pomyślałem o Donaldzie Tuski, podobnym królu, pewnym swego, a przecież Apokalipsa już trwa i bezbożna UE (b o ż e k) rozleci się na małe kawałki...   

      Wróciła wczorajsza rozmowa z kolegą, który zapytał...

- Czy boję się, ponieważ lewica doszła do władzy!?

- Moja ochrona jest w Panu...czego i kogo mogę się bać?

      Padłem na kolana przed św. Hostię, a moje serce przeszyła strzała Miłości Bożej! Zawołałem w duszy "za służących bożkom, wszelkiej maści". Serce zostało zalane Duchem Świętym, nie mogłem wstać...

      Wcześniej zacząłem przyjęcia chorych, a o 14.00 pojawiła się pacjentka - umierająca z powodu przerzutów nowotworowych, którą miałem odwiedzić w domu (nawalił syn). Chora była żółta, jeszcze chodziła...ufna w wyzdrowienie (oszukiwana). Lekarze ateiści kierują się zasadą, że nie wolno choremu zabrać nadziei, bo boją się rozmawiać o śmierci.

     Pragnę z nią porozmawiać, syna wysłałem po druki, a Szatan sprawił, że - jak nigdy o tej porze - napłynęła wielka grupa spóźnionych pacjentów! Wielu chce być ostatnimi, aby nie czekać! "Matko pomóż!", ale nic nie wyszło z rozmowy, zapisałem tylko narkotyki! Wrócił obraz podobnej chorej, którą wyrwałem dla Pana Jezusa.

     Pojawiło się małżeństwo starszych działaczy-nauczycieli, którzy trwają w swoim "usztywnieniu". W tym sztucznym tłoku kierowniczka poprosiła o podbicie kilku książeczek dopuszczających do pracy przy żywności, a jak się okaże przybyło trzydzieści osób!

    Koronka będzie w intencji tego dnia, a "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyła się na słowach o "martwych osobach". Bóg Ojciec pokazuje wszystko...zmieniają się rządy, upadają ziemskie królestwa i ustroje, które miały trwać na wieki!

    Nawet dał Swojego Syna, którego żadne Słowo nie zmieniło się...mimo nienawiści wrogów! Jednak wielu trwa sztywno przy swoim...to "martwe osoby, martwe dusze". W ciemności i na kolanach ze łzami w oczach wołałem w ich intencji!

   Ilu jest takich wokół: kult psów i zwierząt z wystawami! Konkursy piękności! Nawet premier Pawlak powołał na rzecznika prasowego trzecią piękność świata! W ręku "Nie z tej ziemi" z listem czytelniczki o "bezmyślności życiowej, która jest najgorszą tragedią człowieka".

    "Dziesiątkami" popłynie moja modlitwa - to trwało prawie dwie godziny. Każda stacja Drogi Krzyżowej i "św. Agonii" sprawiała współcierpienie ze Zbawicielem

     Teraz płynie film "Życie zaczyna się po trzydziestce", który porusza problem człowieka umierającego. To serial zachodni, nie ma tam nawet słowa o duchowości człowieka! 

                                                                                                                           APeeL

 

23.11.1993(w) ZA PRZYGARNIĘTYCH NIEWDZIĘCZNIKÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 listopad 1993
Odsłon: 183

      Budzę się w nocy, złe poczucie, nie mogę modlić się...denerwuje trzaskanie podglądu? Wreszcie zrywa budzik...och, wszystko zasypało śniegiem!

    Pod kościołem jestem pierwszy, wewnątrz płonie św. lampka...schodzą się babuszki, mimo śniegu i ślizgawicy. Obdarowałem kapłana z ofiarą na świątynię. Przypomniało się "spojrzenie" Matki Bożej Pocieszycieli Strapionych w Lewiczynie...tam ostatecznie nawróciłem się!

     W czytaniu padły słowa, które przenikały serce...

Prorok Daniel (Dn 2,31-45), który po porwaniu z Judy stał się doradcą króla Nabuchodonozora wyjaśnił mu sen w którym wielki i ohydny pomnik bożka rozpadł się...jak wszystkie królestwa ziemskie.

Dopowiedział, że: "W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze"

    Dalej prorok Daniel (Dn 3,57-63a) zawołał: "Chwalcie na wieki najwyższego Pana" i błogosławił wszystkie dzieła Boga Ojca zapraszając do tego niebo i ziemię. Tak dzieje się w zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii!

    Z Apokalipsy napłynie (Ap 2,10c) zalecenie, abym był wierny do śmierci, a otrzymam wieniec życia.

    Natomiast Pan Jezus w Ewangelia (Łk 21,5-11) zapowiedział, że: "z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. (..) Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie." Dzisiaj, gdy to przepisuję (14.11.2023) Apokalipsa już pędzi...

    Siostra zaśpiewała pieśń do Pana Jezusa, który każe weselić się, gdy łzy mamy w oczach. Wprost chciałbym wołać z dziękczynieniem: "łaska, łaska, łaska". Tak mało ludzie dziękują Ojcu Prawdziwemu! Padło słowo: "przygarnięcie" - ja zostałem przygarnięty przez Boga Ojca, teraz dziękuję, a ilu to czyni?

     Św. Hostia będzie za "przygarniętych, którzy nie dziękują!" Mszę św. zakończyła pieśń do Matki Bożej o modlitwę za nas...pełen skupienia w sercu wyszedłem z kościoła.

     W domu wzrok zatrzymał książeczka: "Panie mój", która otworzyła się na modlitwie za kapłana! "Panie Jezu...dziękuję Ci za tego kapłana...on mówi tak jak Ty, głosi Twoją naukę, w Twoim Imieniu przebacza nam i rozdaje Twoje Ciało. Przytul go z miłością!"

     Jakże chciałbym pozostać w domu, w ciszy, ale to pokusa, bo dziś mam pracować. Naprawdę będzie masa ludzi, każdemu starałem się pomóc. Jeszcze jestem "nie rozgrzany", a już mówię do przestraszonego starszego pana, który nie może mówić (usunięta krtań po rozpoznaniu raka).

- Proszę przyjąć schorzenie, przekazać na Ręce Matki w intencji pokoju w Jugosławii...prosić o zabranie lęków, które są od Szatana. Pokoju Bożego nie uzyska pan w przychodni i przy pomocy leków! Sam przyznaje, że tylko w Kościele Pana Jezusa!

    Nawał, po małej przerwie demon jątrzył "wykończę cię". Wiem, że to oznacza ponowy napór chorych. Tak będzie aż do 14.30! Później zorientowałem się, że dzisiaj to dzień podziękowań, a więc kawa dla kucharek i siostry, kwiatuszek w koszyczku dla żony, dwie lampki dla Pana Jezusa, a prasa będzie podrzucona do unieruchomionego inwalidy.

     Koronka w intencji tego dnia i zacznie się moja modlitwa przebłagalna. W oczy rzucał się Pan Jezus porcelanowy, a to oznaczało utrzymanie czystości. Nasza czystość (wyrzeczenie) to piękny dar dla Boga Samego! "Dziękuję Ojcze za ten dzień"...

                                                                                                                 APeeL

22.11.1993(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ ODNALEŹĆ BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 listopad 1993
Odsłon: 180

    Prawie o świcie odmawiałem "pokojowy" zestaw modlitw: "Anioł Pański", cz. radosną różańca oraz różaniec Pana Jezusa z Koronką Pokoju.

    "Ojcze dziękuję Ci za pokój i za wszystko". Napłynął obraz wojny w b. Jugosławii, gdzie milionom ludzi grozi głód...w tym dzieciom! Wzrok zatrzymały rozważania, które czytała żona: "Niech cię Bóg uchroni od wszystkiego, co złe. Niech Matka Najświętsza ma cię w Swojej Opiece".

      Te słowa pokazałem córce wychodzącej do autobusu z dodaniem jej paru groszy...będę miał pokój w sercu, ponieważ ma wydatki. Tak się stało, a zły kusił, aby nie dać jej na złość! W drodze do pracy popłynie wołanie o pokój, a demon podsuwał wolny dzień. Właśnie dzisiaj byłem bardzo potrzebny, cały czas pracowałem z wielką radością i w prawdziwym pokoju. Komu mogłem podsuwałem porady duchowe.

- Mąż zaczął budowę domu bez modlitw, teraz wpadł w ślepą uliczkę i z tej budowy zrobił sobie kapliczkę.

- Chorobę proszę przyjąć, cierpienia przekazać Matce Bożej w intencji pokoju w b. Jugosławii (uświęcić) z prośbą o złagodzenie napadów duszności.

- W modlitwach proszę odczytywać intencję, bo demon podsunie pani wołanie o swoje zdrowie...

- Proszę przyjąć informację o istnieniu Szatana, a to wiele pani wyjaśni, bo napuszcza jednych na drugich...

     Nawał i pośpiech, a tu już czas koronki. Bardzo chciałem poznać intencję tego dnia. Nawet zawołałem: "Boże pomóż!" Opisuję technikę jej odczytywania w ramach szkolenia...dla pragnących tego. Podczas sprzątania bałaganu wzrok zatrzymała karteczka wycięta z gazety ze zdaniem: "Jak odnaleźć Boga"? Tam było zaproszenie do pięknego hotelu na takie spotkanie!

     W straszliwym bólu serca...po skończonej koronce do Miłosierdzia Bożego popłynie moja modlitwa przebłagalna. Dodatkowo w domu łzy zaleją oczy, ponieważ trafię na ciszę z modlącą się żoną. Całkowicie wyczerpany zasnąłem w fotelu.

     Dzisiejsza Msza św. wieczorna będzie w intencji chóru, wiernych śpiewających oraz orkiestry. Łzy zalewały oczy podczas pieśni: "Jak wielkiś Ty"...o Ojcu Prawdziwym, a każde słowo kapłana przenikało moje serce. Przy tym ciało nie wytrzymywało napięcia duchowego...łzy łzy płynęły na posadzkę kościoła.

    Oto wspomnienie św. Cecylii, która złożyła śluby czystości i wbrew własnej woli została wydana za mąż! Mąż uszanował jej ślub, dodatkowo przyłączył się jego brat i zostali ścięci (w czasie prześladowania chrześcijan). Oddanie życia dla Pana Jezusa wywołało wstrząs w moim ciele.

     Teraz zadziwiły słowa Pana Jezusa: "przyjdziemy z Ojcem do tego, który nas wzywa". Wprost wiem, że tak jest teraz...Pan Jezus przybył tutaj z Ojcem! Tak, ponieważ mnie udało się odnaleźć Ojca Prawdziwego, do Niego wołam, Jego wzywam, przepraszam za moje słabości.

    Dodatkowo kapłan mówił, że każdy z nas ma wyznaczone zadanie (jest "filarem Nieba"). Skulony w ławce odmawiałem "św. Agonię" prosząc w intencji tych, którzy nie mogą odnaleźć Boga Ojca.

W czytaniach będzie....

Przekaz proroka Daniela (Dn 1,1-6.8-20) o królu babilońskim Nabuchodonozorze, który pokonał króla judzkiego i oblegał Jerozolimę. Ten "porwał" synów judzkich wśród których był Daniel. Chodziło o ich wykształcenie z życiem na dworze. "Daniel posiadał rozeznanie wszelkich widzeń i snów." Tak stał się doradcą króla "We wszystkich sprawach wymagających mądrości i roztropności (..)".

     Po Eucharystii śmiertelny ból zalewał moje serce. "Jezu! Jezu! Jezu!" W tym czasie uwagę przykuła stacja drogi krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z Krzyża. Ja wiem, że czynią to moje modlitwy i zawołania...tak właśnie daję ulgę Panu Jezusowi, którego wciąż krzyżują.

    Ten ból to cząstka bólu Boga naszego i Matki Bożej z powodu nadchodzącej zagłady ludzkości...żyjących tylko tym światem! Z serca wyrwało się wołanie: "Ojcze! Jakże pragnę mówić o Tobie, dawać świadectwo wiary...spraw to Ojcze. Proszę! Ważne jest, aby o Tobie mówili nie tylko kapłani, bo jest to bardziej wiarygodne. Ty dasz mi moc, Ojcze!"

     Z człowieka fizycznego stałem się duchowym, a zjednany z Panem Jezusem na krótko uświęconym...

                                                                                                                                  APeeL

 

21.11.1993(n) ZA PRAGNĄCYCH ODPUSZCZENIA GRZECHÓW BEZ UKORZENIA SIĘ..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 listopad 1993
Odsłon: 171

JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA

     Minęła północ...na kolanach czytam Słowa Pana Jezusa z "Prawdziwego życia w Bogu": "Jestem z tobą synu Mój. Postępuj wg planu, który ustaliłem dla ciebie, módl się, aby duch rozpoznania i prawdy zstąpił na ciebie, bądź niewzruszony, nawet gdy cię prześladują. przychodź do Mnie i do Twojej Świętej Mamy (..) Moi najlepsi przyjaciele zadają Mi najgłębsze rany (..) wielu jest mściwych."

    Przecież w modlitwie "Ojcze nasz" są słowa: "i odpuść nam nasze (..)"...jak przebaczają innym?! Natychmiast poznałem dzisiejszą intencję. W uniesieniu zacząłem moją modlitwę.

     Na trwającym dyżurze w pogotowiu zrywają...do znajomego kierowcy pogotowia, który położył się spać zdrowy, a teraz wyje z powodu napadu kolki nerkowej. Na zewnątrz zimno i wiatr, a tu przytulnie mieszkanko - gniazdko jakby na wieczność! Narobisz się, a Pan może nas nagle odwołać! Co Mu zaniesiesz? Zastrzyk, trochę żartów, zleciłem transport na urologię...

     Rano serce zalała radość ze względu na dzisiejsze święto kościelne...nawet zawołałem: "Jezu mój! Matko nasza!Matko moja!" Na Mszy św. trochę uśmiechu wywołały słowa (Ez 34,11-12.15-17) skierowanego do ludu pasterskiego o Bogu Ojcu, który dba o nas jak pasterz o swoje rozproszone stado. Zagubionych odszuka, zranionych opatrzy, chorych umocni, a dążących do świętości ći uchroni. Na końcu zostaniemy osądzeni. Dlatego Pan Jezus mówił wszystko w przypowieściach. Nam dzisiaj jest łatwo...

     Psalmista wołał (w Ps 23, 1-2a. 2b-3. 5. 6): "Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego"...tak jest i będzie do końca mojego zesłania!

     Dalej popłyną trudne słowa św. Pawła (1 Kor 15,20-26.28) o naszym zmartwychwstaniu. Ja rozumiem, że jest to śmierć z uwolnieniem duszy, bo ciała na nic się nie przyda. Jest faktem, że Zbawiciel pokonał śmierć, otworzył nam Królestwo Boże. .

    Natomiast Ewangelia (Mt 25,31-46) potwierdzi odczytaną już intencję o osądzeniu nas. Pan jak król na tronie oddzieli jednych od drugich

1. Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Tutaj popłyną wszelkie nasze czyny wynikające z miłości miłosiernej...

2. Do tych po lewej, bezlitosnych powie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Tu popłyną ich bezlitosne czyny. "I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.

     Taka jest prawda, bo my pragniemy odpuszczenia naszych grzechów, aby poszły w zapomnienie, ale nie czynimy tego innym. Tutaj dam uwagę, że grzechy przebaczone pozostają w naszym sumieniu i okresowo przypominają się, abyśmy zrozumieli łaskę, która otrzymaliśmy od Boga Ojca!

     W tym momencie zawołałem o wybaczenie wszystkim moim prześladowcom...powtarzałem to kilka razy. Radość zalewała serce i wyszedłem zjednany z Panem Jezusem pełen radości duchowej, a tego nie można przekazać. W takim stanie trafiłem na figurę Matki Bożej z otwartymi ramionami!

    Przykro mi, bo w telewizji królują "gadające głowy" z redaktorami na wieczne czasy (jedni i drudzy to "sami swoi"). Gadam do telewizora, a upomina mnie Pan Jezus "porcelanowy"...prośba o milczenie i czystość w myślach i słowach. To było słuszne przy obecnej intencji modlitewnej - jakże jestem szkolony!

     Nie zorientowałem się, że był to atak demona...nienawiścią. Przeżegnałem się wodą święconą i wyświęciłem mieszkanie trzymając w dłoni krzyżyk s. Faustynki (taki jak ma na swojej piersi). Wzrok zatrzymała książka "Świece na wietrze" Grigorija Kanowicza (1987). Po jej otwarciu trafiłem na słowa: "stęsknił się za k r z y ż y k i e m. Jakby ten krzyżyk mógł coś zmienić. Śmieszne (..)".

    W bólu popłynie moja "Droga Krzyżowa" ze "św. Agonią" Pana Jezusa, a współcierpienie ze Zbawicielem zaleje serce. Musiałem wyjść z domu, bo łzy płynęły po twarzy, a serce ściskał straszliwy ból. Szczytem dotyczącym intencji były słowa umierającego Zbawiciela: "Ojcze! Odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią...co czynili". Jednocześnie przepłynęły obrazy okrutników!

     Towarzyszy mi wiatr, śnieżyca, zimno, pusto...i obrazy pokoju - snujące się dymy nad kotłowniami, rozpalone światła w blokach, muzyka dyskotekowa, która na końcu modlitw stanowi ich tło. Pan pokazał mi, że niczego od nas nie potrzebuje, a przykładem jest syn, który "buntuje się" (o nic nie prosi, nie przychodzi na obiady i kolacje, nie odzywa się). Mnie, jako ojcu ziemskiemu jest to całkowicie obojętne. Jeżeli nie chce mnie - to ja nic od niego nie potrzebuję! Nic oprócz miłości...

    Czerwona telewizja właśnie w to święto emituje film o wojnach pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami...z ich brutalnością i wołaniem o mocy i wielkości Allacha.

     Kończy się dzień, a ja wołam: "Ojcze, z Twojej łaski przybliżył mnie do wieczności, gdzie jest pokój, miłość, radość i wieczne szczęście! Matko! Dziękuję, że Jesteś ze mną, pomagasz i prowadzisz". W czasie podziękowania napływa, abym prosił o zakup mieszkania córce, ponieważ nie mam własnego pokoju!

    "Dziękuję Ojcze za ten dzień! Dziękuję"...

                                                                                                                                     APeeL

 

 

20.11.1993(s) ZA GUBIONYCH CHĘCIĄ POSIADANIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 listopad 1993
Odsłon: 166

      Sen przerywa mruczenie żony na syna (po balecie w piątek), wstanie córki z rzuceniem się (anoreksja z bulimia), a także wyprowadzany na spacer piesek, który głośno szczeka schodach. Nie mogę odmówić modlitwy "Anioł Pański", a to zły znak, bo Szatan podsuwa "patriotów" bojących się ujawnienia z niechęcią do takich...przy pustce w sercu.

     Zły wpuszczał niechęć do tych ludzi z pustką w sercu, a w tym czasie napływały krzywdy, które ci ludzi uczynili, nawet koledzy lekarze udający równych "przyjaciół". Wróciła osoba duszy takiego. Przesunęło się obdarowanie czerwonych kapitalistów. a dodatkowo włączył się budzik, a synek nie ma siły wstać do pracy.

     Pod garażem popłynie różaniec Pana Jezusa, a właśnie wypadnie "Zmartwychwstanie Zbawicielka", a to oznacza zwycięstwo nad Szatanem! "Pomagaj mi Jezu zwyciężać Szatana ..."Ojcze nasz".

     W Słowie padnie przekaz (1 Mch 6,1-13) król Antioch "dowiedział się, że w Persji" jest bardzo bogate miasto i taka właśnie świątynia. Wyprawa nie udała się, a król całkowicie załamany doznał wyrzutu sumienia, bo przypomniał sobie złupienie ziemi judzkiej...wraz ze świątynią w Jerozolimie. Zrozumiał, że dlatego spotkało go to nieszczęście.

Psalmista wołał (w Ps 9,2-4.6.16.19): Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników, na wieki wymazałeś ich imię.

Poganie wpadli do dołu, który sami kopali, w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.

Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 20,27-40) tłumaczył saduceuszom, że po zmartwychwstaniu "ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, (..) są równi aniołom i są dziećmi Bożymi (..)".

    Przypomni się zesłanie św. Rafała Kalinowskiego (10 lat na katordze syberyjskiej), a ja bardzo boję się zimna! Wcześniej pragnąłem zamienić ten dyżur, a teraz proszę Pana Jezusa, aby przebiegał wg Jego Woli!

    Po Eucharystii wystąpiła ekstaza...musiałem głęboko oddychać, a w ustach pojawiła się słodycz duchowa i piękny zapach! W żaden możliwy sposób ludzki nie wyrazisz tego. Pomyślałem, że jest to podziękowanie Pana za wczorajszy ścisły post. Nawet dalej nie chce się jeść.

    Na początek dyżuru znalazłem się u dwóch starych panien otoczonych obrazami Matki Bożej, a zarazem straszonych przez Szatana. Po udzieleniu pomocy medycznej wskazałem im na szukanie siły w Mszach św. z Eucharystią.

     Nawet zapytałem: co pani przeszkadzało, aby być dzisiaj w kościele? Wasze rozterki to działanie Przeciwnika Matki, to on zalewa nas lekami, zwątpieniem z martwieniem się o jutro! Trzeba wołać do Matki Zbawiciela...przekazać Jej swoje sprawy i prosić o ochronę tego domu modlitw, używać wody święconej, bo w takich domach Zły działa z przebiegłością i mocą! Moje serce zalała radość z poczuciem, że do tych zagubionych dzieciątek skierowała mnie Matka Boża.

     Pomyślałem o modleniu się do bożków. Przecież Bóg Ojciec nie mógł posłać Pana Jezusa do ludów prymitywnych, bo ludzkość wymagała pewnego rozwoju duchowego...po prorokach (Izaak, Abraham i Mojżesz), którzy wszystko zapowiedzieli! Dopiero wówczas przybył Syn i otworzył zamknięte dotychczas Królestwo Boże! Możemy wracać, ale 90-98% ludzi, których znam woli nasze zesłanie (własne domy, zwykłe życie z udrękami, a dalej wojny i obozy)!

     Kto to sprawia? Ja wiem jak Szatan bałamuci wszystkich wokół: ludzi prostych, a także mędrców, pisarzy i filozofów,...i moją oczytaną córkę! Gubi kapłanów, bo wielu z nich traktuje swoje powołanie jako normalny zawód!

     Nikt nie mówi o Szatanie...ten zajęty budową pensjonatu z sauną i basenem, a ten ma kłopot ze sprzedażą ryb. Nawet w katechezach w radiu Maryja...o grzechach nawet nie mruknie się o Księciu Kłamstwa! Jest tylko jakieś dobro i zło! Nawet udało się dodzwonić, ale zbyto mnie: "przepraszamy, może na drugi numer, ponieważ ten ma słaby sygnał!

    Spróbowałem usłyszeć, co mówi się dzieciom w programie "Ziarno"...kapłan wspomniał o wolnym wyborze: do piekła lub do Nieba" z brakiem wzmianki o szatanie!

    Piękna pogoda...płynie cz. radosna różańca. Radiotelefon kieruje nas do dwójki staruszków w nędznej chatce. Tam w obecności obrazów Pana Jezusa i Matki Najświętszej trwa bój z pasierbem alkoholikiem o tę posiadłość. Dziadek stwierdza, że Boga na pewno nie ma, bo gdyby był nie pozwoliłby na takie poniżanie matki przez własnego syna!

- Zakochaliście się w nędznej chatce, króluje tutaj Szatan...trzeba zwrócić się Matki, prosić o pomoc, odrzucić pragnienie posiadania "majątku"...przecież jutro mogą zabrać was z tego świata!

    Kobieta kiwała głową, przytakiwała, widziałem, że jej serce przenikają moje słowa, bo mają możliwość w zamieszkania w pustym domu obok. Wyraźnie czuję, że zostałem skierowany tutaj przez Pana Jezusa.

    Wielki smutek zalał moje serce...pasuje "św. Osamotnienie" Pana Jezusa: "za gubionych chęcią posiadania". Podczas modlitwy napływają obrazy takich...

- posiadanie pięknego samochodu jako daru "za służbę" kolegi lekarza, który uwierzył, że jestem "wrogiem ludu". To jest żałosne, tym bardziej, że ofierze zarzuca się urojenie prześladowcze.

-pragnienie pracy, mimo dojścia na emerytury, a szczególnie trwania na stanowisk, ale to jest zarezerwowane dla budowniczych ustroju sprawiedliwości społecznej...

- pragnienie służenia władzy PRL-u bis, gdzie - jak w u sowietów - mają plan łapania "wrogów ludu".

- w ręku mam "Gazetę Polską", gdzie są ukazani "gubienie z chęci posiadania", sprzedający swoje życie przeciw innym spychanym na margines!

    Zerwano do transportu dziecka zatrutego środkiem nasennym, a zmiana kolejki wyjazdowej sprawi możliwość odmówienia mojej modlitwy. Po powrocie przed obrazem Pana Jezusa, do serca przytuliłem krzyżyk od s. Faustynki (taki ma na obrazie) i skończyłem modlitwę w intencji tego dnia.

     Trafiła się skołowana siostra zakonna, która żyje bardziej tym niż tamtym światem. Otworzyłem dla niej "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie Pan Jezus powiedział do niej: "Maleńka, zostań pod Moim płaszczem. Blisko Mnie jesteś bezpieczna od ataków Szatana."

    Na końcu tego dnia popłynie błogosławieństwo biskupa Zawitkowskiego! "Matko Pana Jezusa! Wzywam Moc Boga niech was umocni." Intencję potwierdzają słowa Pana Jezusa, że "gonią za poniżającymi namiętnościami, zrezygnowali bowiem z Boskiej Prawdy i ubiegają się tylko o rzeczy materialne"...

                                                                                                                           APeeL

 

  1. 19.11.1993(pt) ZA BEZCZESZCZĄCYCH ŚWIĄTYNIĘ PANA JEZUSA
  2. 18.11.1993(c) ZA SPRZEDAWCZYKÓW ODRZUCAJĄCYCH NASZĄ WIARĘ...
  3. 17.11.1993(ś) ZA NIEWIERNYCH DO KOŃCA
  4. 16.11.1993(w) ZA DUSZE CIERPIĄCE W CZYŚĆCU
  5. 15.11.1993(p) ZA WYSTĘPNYCH, ABY PRZEJRZELI
  6. 14.11.1993(n) ZA UTALENTOWANYCH, KTÓRZY ODRZUCAJĄ BOGA
  7. 13.11.1993(s) ZA UCIŚNIONYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DROGI DO BOGA
  8. 12.11.1993(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ CUDU STWORZENIA
  9. 11.11.1993(c) ZA OFIARY WALK O WOLNOŚĆ OJCZYZNY...
  10. 10.11.1993(ś) ZA TYCH, KTÓRZY W SZCZEGÓLNY SPOSÓB SŁUŻĄ PANU JEZUSOWI

Strona 1926 z 2316

  • 1921
  • 1922
  • 1923
  • 1924
  • 1925
  • 1926
  • 1927
  • 1928
  • 1929
  • 1930

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 721  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?