- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 526
Na Mszy św. o 7.15 siedziałem w wielkiej pustce duchowej rozmyślając o zagrożeniu naszej ojczyzny, ujrzeniu w wyobraźni zrujnowanej stolicy, braku w domu gazu i prądu, wszystkiego, co mieliśmy dotychczas.
Najgorsze było poczucie naszej niemocy na bezmyślne szkody czynione ręką ludzką. Teraz, gdy to zapisuję mam przed sobą moje słowa (z 15.11.1990): „Jezu mój! Twój Przeciwnik może pokonać każdego człowieka na ziem”!
Nie trafiały do mnie słowa kapłana, a także przesłuchiwanie Apostoła Piotra i Jana przez Bezpiekę Świątynną po uzdrowieniu chromego (Dz 4,1-12). „Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to?” Piotr odpowiedział, że w Imię Jezusa, którego zamordowali.
Psalmista wołał, abyśmy radowali się, bo Pan jest dobry, a Jego łaska trwa na wieki. Tak właśnie moja dusza chwaliła Boga Ojca z sercem pełnym wdzięczności, ale wczoraj.
Nagle podczas Ewangelii: J 21,1-14, gdy Pan Jezus Zmartwychwstały przybył do Piotra z innymi...popłakałem się z krzykiem w duszy: ”Jezu! Jezu! Jezu!”. Nawet teraz, gdy to zapisuję mam ponownie łzy w oczach (14.00). Pan wskazał im miejsce, gdzie mają zarzucić sieci, a w tym czasie przygotował ognisko na którym upiekł rybę.
Pojawił się wybuch ekstazy, z a m a r ł e m w ciele, a po „spojrzeniu” s. Faustyny z obrazu - zapytałem przez nią Pana Jezusa - co mam czynić w obecnym zagrożeniu naszej ojczyzny?
Z trudem dotarłem do kapłana z Eucharystią, która ułożyła się w kielich kwiatu. W takim stanie - w męczeńskiej śmierci - można oddać życie za innych. Nie byłem zdolny nawet do modlitwy, ale zacząłem wołać do Boga Ojca o ocalenie naszej ojczyzny. Pierwszy raz w życiu miałem taki stan, który będzie trwał do godz. 9.00...aż do zaśnięcia ciała fizycznego.
To był jeden ciąg błagań o wstawiennictwa Stworzyciela w naszej sytuacji. Potwierdziło się moje wczorajsze stwierdzenie na blogu Jana Hartmana, że może nas uratować tylko Bóg Ojciec, a nie POlacy z obłowionym Donaldem Tuskiem.
Chodzi o to, że Bóg pragnie wyproszonej interwencji, ale czyni to garstka. Większość wierzących dalej woła o swoje zdrowie, a tak było też ze mną, bo moja przemiana nastąpiła po wołaniach pacjentek i zamawianych Mszach św. w Sanktuariach. Bóg nie może interweniować, gdy ktoś nie życzy sobie tego, nie wierzy w taką pomoc i czeka nie wiadomo na co.
To jest wojna duchowa w której zasady przestrzega tylko strona Boża. Belzebub, pełen nienawiści zabija wszystko, co się rusza, a pokazuje to jego wysłannik W. W. Putin. Ludzkość dla niego to śmieci...tak traktuje się ludzi w Fed. Rosyjskiej, także własnych żołnierzy.
W swoim zaślepieniu z otoczeniem wierzy, że są to jego decyzje, a w szkodzeniu był szkolony prawie od dziecka. Szatan zarazem straszy go, wpuszcza mu wizję jego osądu i torturowania lub otrucia. „Na co czekam, przecież złapią mnie, po co mamy broń jądrową”...napływa od Belzebuba w jego osobie. Zważ, że ta broń ma być użyta na bezbronnych, umierających z ran bez picia i jedzenia.
Ciekawa byłaby rozmowa z takim sługą Szatana...niosącym diabelski krzyż. Jedynym dla niego ratunkiem (dla duszy) byłoby poddanie się osądowi z przyjęciem kary śmierci. Podarowałbym mu książeczką takiego skazańca („Za 5 godzin ujrzę Jezusa”).
Poprosiłem Boga Ojca, aby na naszej granicy - w celu odsunięcia zagłady - postawił św. Michała Archanioła z zastępami. Wierzę w to, że zostanę wysłuchany. Zamarłem w ławce i nie mogłem wyjść z kościoła. Tak chciałbym udokumentować ten szok duchowy, ale nie było warunków i byłem zbyt słaby...
Wracałem wolno samochodem, zjednany z Bogiem Ojcem, nieobecny dla świata: „Ojcze! Tak też jest z męczennikami. Jezu mój! Czy są jeszcze inni, którzy znają Twoje cierpienie, osamotnienie i odrzucenie? Twoja Męka za nas trwa dalej!” Wróciły słowa s. Faustyny: „gdyby dusza cierpiąca wiedziała, jak ją Bóg miłuje”.
Mój stan jest łaską Boga, współcierpieniem z Nim Samym z powodu czekającej nas zagłady z ogromem dusz ludzkich, które wpadną do Czeluści.
Teraz zobacz, że te wstrząsające przeżycia ominęłyby mnie, gdybym nie przełamał ciała i spał dalej. Nie wołałbym do Boga o nasze ocalenie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 551
To świadectwo wiary zacznę po przebudzeniu w piątek (o 1.00 w nocy). Przesunęły się zdarzenia:
1. Informacja o podłożeniu bomby w naszym samolocie pasażerskim przy aktualnym strajku kontrolerów ruchu lotniczego.
2. Trzykrotny wybuch metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach...zajmujący się ratownictwem dziwił się, bo tak się nie zdarza, a właśnie zaprzestaliśmy import węgla z Fed. Rosyjskiej. Nie musiałem czekać zbyt długo, bo 23.04.2022 o 3.40 dojdzie do wstrząsu w kopalni Borynie - Zofiówka...
3. Wielki transformator na osiedlu miał otwartą skrzynkę, nigdy tego nie było...już jutro na godzinę osiedle ogarną egipskie ciemności.
4. Korwin-Mikke jako wyznawca przyjaźni polsko-radzieckiej chwalił zajęcie Krymu, a teraz wyrzucił członka swojej partii za nieprzychylność do W. W. Putina
5. Trafiłem też na aktualny wpis na blogu Jana Hartmana: „Czy Polacy obronią Polskę?” (www.polityka.pl).
Generalnie chodziło o odsunięcie PiS od władzy, a „Najważniejszy czynnik to szczera determinacja Donalda Tuska, aby iść razem na jednej kolacyjnej liście. A to wymagać będzie od niego powściągnięcia swej „wilczości” przy układaniu list i zawieraniu umów finansowych z koalicjantami”...
Zamieszczono tam mój komentarz...
„Pan Profesor widzi wszystko tylko lewym okiem. Tusk niech ratuje z POlakami swoją duszę, bo na rozum i władzę jest już za późno. III Wojna Światowa wisi na włosku, a Pan Profesor zabawia się w gierki partyjne, będąc sercem przy „ładnie mówiących”.
Przy tym Tusk jest słabym aktorem, bo podczas kłamania śmieją mu się oczka. Im bardziej kłamie tym bardziej są "śmiszne". Czy nikt mu nie powiedział o tym? Proszę przekazać przez waszą „gorącą linię”, aby wysyłał do gadania swojego poprzednika (BB)...proszę nie odczytywać tych inicjałów jako ”bardzo brzydkiego”.
Apokalipsa już trwa, a Pan Profesor obala rząd. Może jeszcze zaplanować Paradę Grzeszności z bluźnierczą „mszą św.” i procesją z „boską waginą”. (…) Dykteryjki o Moskwie nie pasują, bo stamtąd płyną natchnienia Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela).
Decyzja, że Polskę mogą uratować tylko Polacy jest błędna. Naszą ojczyznę może uratować tylko Bóg Ojciec, ale nie widać poruszenia duchowego”...
Dlaczego tak zaczynam to świadectwo? Dlatego, że wiem jak działa upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła. Myślę, że już zaczynają się zaczepki (prowokacje), a nie wygrasz z opętanymi przez niego...
W tym czasie wskazujących na metody działania Przeciwnika Boga traktuje się jako nawiedzonych. Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć...tuż po śmierci, że nie wiedziałem. „Widzę” profesora psychiatrę, który łapie się za głowę, a ja mu przekażę słowa z dzisiejszej Ewangelii: Łk 24,35-48 w której Pan Jezus powiedział swoim zatrwożonym Apostołom, bo „zdawało się, że widzą ducha”:
„Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Ponadto zjadł przy nich „kawałek pieczonej ryby” i na koniec dodał, że są świadkami tego co zaszło.
Ja jestem takim świadkiem i mam ostrzegać, bo w naszej wierze kapłani nazywający grzechy po imieniu („czerwona i kolorowa zaraza”) są napadani przy równoczesnym promowaniu miernot pragnących chwały własnej...po porzuceniu sutanny.
My kierujemy się sumieniem (Boskim Sędzią w duszy), a tutaj mamy stosowanie wojny totalnej...czyli eksterminację narodu ukraińskiego z równoczesnym zatroskaniem o niego (przez Fed. Rosyjską jako członka ONZ). Wszystko odbywa się metodą zaskakiwania z łamaniem wszelkich praw ludzkich.
Po wyjściu na Mszę św. o 6.30 z serca wyrwał się krzyk wdzięczności: „Boże Ojcze! Dziękuję, że Jesteś!” Zdziwiły mnie słowa psalmisty (Ps 8, 2.5-9):
„O Panie, Panie nasz, jak przedziwne jest imię Twoje po całej ziemi.
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?”
Podczas Eucharystii płynęła pieśń: „Panie zostań z nami, Boże w Hostii utajony. Bądź pochwalony (…) teraz i na wieki”. Komunia św. ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznaczało j e d n o ś ć z Bogiem Ojcem („My”).
Przez 1.5 godziny w intencji tego dnia będę odmawiał moją modlitwę z sercem czującym śmiertelne zagrożenie naszej ojczyzny...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 532
Ludzie chronieni przez różne prawa (nietykalni) po czasie uważają, że wolno im wszystko. Tak powstaje sitwa, której szczytem jest państwo mafijne!
14 kwietnia na trasie S8 zginął 26-letni motocyklista, któremu pas szybkiego ruchu zajechał Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, mąż byłej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf (jechali razem).
Jest oczywiste, że - wbrew obrazom z kamery TIR-a - "nie spowodowali wypadku", a zatrzymali się na chwilkę i uciekli. Sam zobacz, co wyrabia k a s t a!
Przykład idzie z góry...
- Donald Tusk ze swoją wierchuszką (zamach w Smoleńsku)
- Tomasz Grodzki marszałek Senatu RP od „zabójczych kopert” włóczy po sądach darczyńców...
- Małgorzata Gersdorf skarżyła się na postępowanie policji, przesłuchiwanie, a nawet zabezpieczenie samochodu. Dalej „sprytnie” kłamie w oczy i robi z siebie ofiarę (pomówienie i nękanie).
- Właśnie w TVN „Uwaga” pokazują pana mecenasa właściciela Mercedesa, który po zażyciu kokainy wypadł z zakrętu na przeciwległy pas i w zderzeniu z Audi („trumny na kółkach”) zabił dwie kobiety.
Nawet włos z głowy mu nie spadł: nie zabrano mu prawa jazdy, wykonuje zawód, a za poprzednie wyczyny nie został ukarany przez Izbę Adwokacką, ponieważ nie zgłosił się na wezwanie. To typowy przykład członka czerwonej mafii w państwie.
- Tak samo jest w Izbie Lekarskiej, bo tacy też spokojnie pracują: stomatolog, który w prywatnym gabinecie włożył do ust pacjentki prącie, kolega rozpoznał dwa razy zgon, odjechał, a zmarłego reanimowała ze skutkiem żona, a także kolega psychiatra, który powalił krzyż (jego koledzy z mafijnej korporacji zrobili ze mnie głupiego).
Tak ujawniają się POlacy: złapani za rękę wzywają policję, oskarżają o pomówienie i nękanie, włóczą po sądach ofiary (przykładem był Urban z prof. Benderem).
Tak się złożyło, że w nocy edytowałem intencję: za ludzi przewrotnych, która dotyczyła obecnego działania naszych niedawnych „wyzwolicieli”, których pomniki dopiero teraz demontujemy.
Od dawna dziwiłem się kultowi trupów leżących w pośmiertnej chwale, wysłanników czerwonej zarazy. Jest propozycja, aby wszystkie cmentarze ze zwłokami wyzwolicieli, także naszych sługusów ekshumować i zalecić sowietom, aby ich zabrali.
Na Mszy św. o 7.15 od Ołtarza św. popłynie Słowo o pragnieniu Pana Jezusa Eucharystycznego. Św. Piotr przy wejściu do Świątyni Pięknej uzdrowił porażonego od urodzenia.
Jakby na tę chwilkę popłynie Psalm (Ps105(104)...
„Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście Jego dzieła wśród narodów. (…)
Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, zawsze szukajcie Jego Oblicza”.
Dzisiaj Apostołowie rozpoznali Pana Jezusa podczas łamania chleba („otworzyły im się oczy”), a jest to wynik tego, co głoszę, że Pan Jezus Zmartwychwstały ukazywał się w różnych miejsca pod zmienioną postacią, bo Bóg Ojciec pragnie otwarcia naszych serc...
Eucharystia ułożyła się w laurkę i sprawiła moją przemianę duchową. W wielkim pragnieniu dawania świadectwa wiary rozmawiałem z dwoma znajomymi...o cudownym Narodzeniu Pana Jezusa (nie było porodu) oraz o Jego Zmartwychwstaniu (z ciałem fizycznym).
Wskazałem też na obecne wydarzenia, które są wynikiem zapowiadanej Apokalipsy z ponownym przybyciem Pana Jezusa (Paruzji), ale już w pełni Chwały Bożej...
APeeL
Aktualnie przepisane...
12.12.1990(ś) Za łowców szpiegów...
Szatan wykorzystuje nasze cierpienia do zadawania dodatkowych udręk mających wywołać: pragnienie nienawiści, odwetu, a nawet pragnienie stania się Kainem. Dzisiaj, gdy to przepisuję (20.04.2022) wszystko odkrył W. W. Putin.
Szatan pozwala na to, bo wie, że zbliża się długo przygotowywana masakra ludzkości. To nie musi być zabójstwo bezpośrednie, ale także bez brak wody do picia i pożywienia (z różnych powodów). Przepisuję to świadectwo wiary, a na konferencji jest mowa o braku złomu potrzebnego do produkcji stali. Zobacz ile prętów metalowych jest w budowanym bloku. Przenieś to na zniszczenie ziemi. Szkodzenie przez Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela) ma nieskończony charakter.
Od rana, w mojej słabości demon wciskał mi do głowy „prześladowców", zniewolonych rodaków, którym dano zadanie życia: łapanie szpiegów. Spadkobiercom stalinizmu chodziło o nasze poczucie bezpieczeństwa (bycia z większością).
To system demoniczny odbierający poddanym wolną wolę. Nie wolno było odmówić służenia, bo trzeba było to uzasadnić: "co wam nie podoba sie we władzy, która chce tylko dobrze?"
To nie Bóg, ale czerwony kacyk zapewniał byt. Taki idealny ustrój zbudowano w KRLD, gdzie bożkiem - jest dobrze odżywiony przez rój poddanych - przywódca z dynastii. Jemu składa się hołdy i dla niego żyje. Jak sprawny trzeba mieć aparat ucisku, aby utrwalać to swoim wyznawcom od dziecka do staruszka.
Muszę stwierdzić, że wierność tych ludzi kacykowi może być wzorem dla wierzących Bogu Ojcu, krzyżowi i naszej wierze.
Na ten czas w prasie przeczytam o akcjach władzy wciąż ludowej: „Storczyk" – wynajdywanie szpiegów, bo nie było wyników oraz „Jodła" z zaznaczaniem na specjalnej mapie miejsce zamieszkania wrogów ludu! Dziwne, bo śniła mi się taka mapa z oznaczonym miejscem mojego zamieszkania. Te akcje wymyślono w 1980 i 1984 r.
Przy tym tacy łowcy chętnie leczyli się u mnie...jak gdyby nigdy nic. Oni służyli z przekonaniem, że w dobrej sprawie oraz dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny, a ile miałem dywizji? Mniej od papieża, bo on ma przyboczną gwardię szwajcarską oraz żandarmerię (prawdziwą ochronę).
- „Przecież już dawno im wybaczyłeś!”...
- Och, Panie Jezu, naprawdę już dawno wszystkim wybaczyłem, bo właśnie dzięki nim (cierpieniu) trafiłem do Ciebie. Twoje Drogi są niezbadane mój Jezu - zawsze oznaczają cierpienie, a po jego przyjęciu zbawienie. To jest tak proste, że niepojęte...
Na Mszy św. zaznałem nieprzekazywalnych przeżyć duchowych, a wówczas nieruchomieję, muszę zamknąć oczy pełne łez. W tym czasie narasta tęsknota za Jezusem, która momentami przybiera formę wybuchów w sercu. Jakże muszą cierpieć ludzie w Czyśćcu, gdzie Bóg...jest tuż za „ścianą”! Wspomina o tym s. Faustyna...
Po zjednaniu z Panem Jezusem dobrze czuję się wśród obcych (normalnie jest odwrotnie). Podczas wyjścia z kościoła napłynęły rozproszenia: piesek obszczekiwał wiernych, babcia zamawiała u mnie wizytę domową, żona gdzieś się zawieruszyła, w prasie będzie epatowanie seksem, a córka dalej nie może pojąć, że dom jest namiastką raju na ziemi...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 550
Na dzisiejszej Mszy świętej o 6.30 cały czas myślałem o barbarzyńskiej napaści na Ukrainę z grożeniem nam przez białych rusków. Równanie z ziemią Ukrainy jest wynikiem prowadzenia przez Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela)...upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu z ł a.
Brat Wołodia nie wie, że „jego” plan władzy nad światem - jest realizacją boju o dusze całej ludzkości - w ramach trwającej Apokalipsy. Dlatego ludziom normalnym - w tym niewierzącym (brak łaski wiary) - nie mieści się w głowie miks postępowania Hitlera i Stalina...
Rzadko słyszę o boju nad nami: nie mamy generałów od wojny duchowej. Mój proboszcz do śmierci nie wypowie słowa: Szatan, w kazaniach kapłanów jest tylko zło i dobro, nie ma nic o duszy i życiu nadprzyrodzonym.
On, tak jak ja zna Prawdę. Wie, że istnieje Królestwo Boże z którego został wypędzony „na swoje” (szef Piekła). Wie też, że naszej duszy nie może zabić człowiek, ale podczas demonicznego okrucieństwa wielu pyta o brak reakcji Boga Ojca i w końcu Go przeklina...trafiając do Czeluści.
Ks. dr hab. Piotr Natanek już dawno wzywał do odbicia Watykanu, odebrali mu odpowiednie uprawnienia kapłańskie, a jego telewizja internetowa ma znak ochrony (Kaspersky), ale wejście tam jest niebezpieczne. Czy widzisz bój duchowy?
Nasza hierarchia...od biskupów poprzez prymasów do papieża służy celebracjom. Nie chce się mieszać do wojny o ten świat (o ludzkie dusze). Tylko wyznawcy Jezusa mogą to odwrócić, ale nie widać poruszenia. Na teren Ukrainy powinna wyruszyć wielka pielgrzymka straceńców z krzyżami w dłoniach i wizerunkami św. Michała Archanioła
Jak inaczej możesz zatrzymać naloty dywanowe, równanie z ziemią wszystkiego, łapanki z selekcją (natychmiastowym mordowaniem „tych, co nie z nami”) i wywózkami do wcześniej przygotowanych obozów dla „wyzwolonych”. Zabieranie dzieci, które nie mówią po rosyjsku jest tylko jedną z perfidii Szatana, który nienawidzi nas wszystkich jako dzieci Bożych.
W TVP Info będzie dyskusja o takim postępowaniu, gdzie padnie określenie: „ruska swołocz”. Natomiast w TVN wojskowi będę debatować po swojemu wykluczając użycie broni nuklearnej, nikt nie mówi o szukaniu pomocy w Świątyni Opatrzności Bożej.
W Słowie płynącym od Ołtarza św. Apostoł Piotr wskazał Żydom (Dz 2,36-41), że zamordowali oczekiwanego Zbawiciela, a pytającym o ratunek zalecił: n a w r ó ć c i e się! „Niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa (…) Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia”!
Eucharystia ułożyła się w węzełek dla żniwiarza, a po mojej wcześniejszej prośbie do s. Faustyny napłynęły trzy obrazy:
1. Arka Przymierza, która towarzyszyła Izraelitom podczas prowadzonych wojen (czytaj: w takich sprawach może poradzić tylko moc Boża).
2. Wizerunek św. Michała Archanioła stojącego nad Szatanem oraz św. Florian jako symbol pomocy duchowej (świętych) w różnych nieszczęściach. To jest zrozumiałe, że nie poradzimy sami, potrzeba jest interwencja tego Archanioła, bo trzeba pokonać Szatana, przegonić go od opętanych, bo wywołają III Wojnę Światową.
3. Pan Jezus konający na krzyżu, który oddał Swoje Życie także za oprawców, którym przebaczył, a Apostoł Piotr zalecił im nawrócenie!
Poprosiłem Zbawiciela z całej mocy duszy, aby coś uczynił. Wiem, że jako naród zagrożony powinniśmy paść na kolana i wołać z wyrzeczeniami do Boga Ojca o ochronę. Łatwo się mówi i pisze, ale później dotknę korony cierniowej na figurce Pana Jezusa stojącego na stole...będzie to zapowiedź walki o czystość, którą przegram.
Przespałem cały dzień, a po przebudzeniu o 2.00 w nocy zostałem wstrząśnięty ujrzeniem przygotowanego boju o świat. Dziwny jest brak reakcji posiadających broń, w tym atomową. Po co mamy ONZ i po co zbroimy się z ćwiczeniem w obronie? Na co czekamy?
Musisz zrozumieć, że strona „swołoczy” jest nastawiona przez Szatana do niszczenia z łamaniem wszelkich zasad, ale ruskich trzymają dalej w ONZ-cie. Mają nawet głos sprzeciwu. Jest pewne, że siedzą w komisjach dotyczących dobra ludzkości.
Jeżeli chcemy zniszczyć precyzyjny plan Federacji Rosyjskiej z cichym przyzwoleniem Chin (po co im to było), czekaniem na rozkaz Korei Północnej oraz zacierającego łapska Państwa Islamskiego...natychmiast powinno uderzyć się na Moskwę, organizatora podpalenia świata...w imieniu Mefistofelesa. To nic nie da, ale nie będziemy przynajmniej barankami przeznaczonymi na rzeź...
APeeL
Przypomnę mój komentarz na blogu Jana Hartmana www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne...na początku inwazji sowieckiej...
Panie Profesorze!
Ja napiszę dwa zdania o widzeniu wszystkiego od Stwórcy Wszechświata, którego winią ofiary opętanych władców, bo „jakby Bóg był to nie pozwoliłby na to”. Przecież Był, Jest i Będzie, a naród wybrany dalej oczekuje na z b a w i c i e l a. Przecież Pan Profesor może wrzucić w komputer:
– to, co było zapowiadane w Starym Testamencie
– i to, co się stało. Komputer odpowie: Jezus jest Zbawicielem...
Wieruszka władzy w Izraelu, a także u nas opiera się na sile własnej, sojuszach, nowej broni. Przecież Stwórca jedną myślą może unicestwić klan Kimów, Putina, itd. Znakiem jest mały Dawid i Goliat (Wałujew), który kamykiem z procy dostał prosto w czoło!
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda (katolicy) powinni spotykać się, ale w Świątyni Opatrzności Bożej! Po co ją wybudowaliśmy, ale tak już jest z politykami, że polegają na ochronie własnej i sojuszach. Zresztą sprawy zaszły zbyt daleko, Apokalipsa już trwa i szkoda czasu na pisanie niuansów politycznych.
Przecież zapowiedziałem na blogu Pana Profesora, że:
- wojna konwencjonalna to Afganistan
- jednak będzie wielkie BUM.
Jaka jest moja rada…wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze? Bardzo prosta. Trzeba się nawrócić i to w tej chwilce, bo naszą duszę nie może zabić pocisk fosforowy lub kasetowy, a nawet jądrowy…tylko grzech!
Każdy ma wolną wolę i może dobrowolnie trafić z „piekła” na ziemi do Piekła Prawdziwego! Nikt mu tego nie zabroni, ale niech nie wini o to Boga „Ja Jestem”…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 505
Nie mogłem wstać na Mszę świętą o 7:00, a wówczas trwa walka pomiędzy słabym ciałem i duszą pragnąca spotkania z Panem Jezusem. To dwa światy: człowiek bez łaski wiary i pomocy duchowej nie da rady.
Ja w takim momencie wiem, że zostanie wywrócony przebieg tego dnia - zgodny z Wolą Boga Ojca. Po sekundowym śnie zerwałem się „wyspany” i po błyskawicznym przygotowaniu - z kąpielą, wypiciem kawy, pobraniem leków - wyszedłem z domu dziękując Bogu Ojcu - za dar przełamania słabego ciała.
Nawet miałem wielką moc przez całą Mszę świętą, a w tym czasie Piotr powiedział do mieszkańców Jerozolimy (Dz 2,14.22-32), że posłannictwo Pana Jezusa "Bóg potwierdził (…) niezwykłymi czynami, cudami i znakami (…) przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście (…) Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami”...
Wstrząsające były słowa psalmisty (Ps 16,1-2.5.7-11), które potwierdzały już odczytaną intencję modlitewną, bo u mnie jest to zdanie się na Boga Ojca, który napomina moje serce „nawet nocą”. Zważ na nasze podobne przeżycia duchowe!
„Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje (…) bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie”. To coś pięknego, a żaden człowiek nie może wyrazić tego sam z siebie.
W Ewangelii: Mt 28,8-15 Pan Jezus ukazał się niewiastom, a straż powiadomiła Bezpiekę Świątynną, która po „rusku” przekupiła ich z zaleceniem rozpowiadania, że: „Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali”.
Jakże żałosne jest to demoniczne kłamanie w żywe oczy, ale tak już jest ze złymi łotrami, nie nawróci się taki do końca i zdechnie z przekleństwem na ustach.
Nagle stwierdzi, że jest...obok Stalina i Hitlera. W smrodzie i krzyku jak kurniku zacznie rozpaczać w obecności demonów, których sam wygląd może zabić. Jednak najgorsza jest świadomość otrzymania kary wiecznej, bo duszy nic nie może zabić.
W czytanym liście były poruszone obecne zbrodnie na Ukrainie z zapytaniem, gdzie jest Bóg? A ja zapytam, gdzie był Bóg Ojciec podczas bestialskiego i barbarzyńskiego mordowania Pana Jezusa, naszego Zbawiciela. Przecież „mógłby zejść z krzyża”, ale wówczas nie dokonałoby się nasze odkupienie i zbawienie z otwarciem Królestwa Bożego!
Większość ludzkości lekceważy Prawdę, a naród wybrany z uczonymi w czytaniu dalej czeka na zbawiciela wg własnych wyobrażeń. Tak jest u niewiernych, szukających dziury w łasce wiary, szczycących się tytułami naukowymi...dalej ciągną się tabuny różnie oszukanych przez Przeciwnika Boga.
Belzebub nie dopuścił do poświęcenia Rosji przez Jana Pawła II. Dzisiaj mamy efekt jego działania! Od niego jest ich pewność misji panowania nad światem...tak jak widzimy to w państwie islamskim. Ich zadaniem jest zatknięcie swojej flagi na Watykanie.
Po Eucharystii serce i duszę zalała radość, pokój i słodycz. Podjechaliśmy pod „mój” krzyż, gdzie żona zawiesiła piękny wieniec, a ja zapaliłem lampki. Dzisiaj trwały zbiórki w naszych kościołach na „Caritas” oraz pokazywano wyrzucany chleb do śmietników przy świadomości umierania ludzi na świecie z powodu głodu. Przez 1.5 godziny trwała moja modlitwa w w/w intencji...
Na końcu tego dnia serce zalał ból, ponieważ wojska rosyjskie zaczęły bitwę o Donbas. W tym czasie mocarze nie reagują - na pragnienia opętanych władzą nad światem - tylko karzą „sankcjami”.
Czekamy aż napadną na nas. Trzeba dać ultimatum: wszystkie rakiety świata zostaną skierowane na Moskwę (tak Iran skutecznie przestraszył lotniskowiec USA)...
APeeL
Aktualnie przepisane...
07.12.1990(pt) Wiara to pułapki dla rozumu...
Na dyżurze w pogotowiu minęła północ, a ja w ciszy czytałem rozważanie o zmartwychwstaniu ciała! Autor męczył się, a ja zapytałem Pana Jezusa o natchnienie w tej sprawie...
- Przecież, przed godziną mówiłeś o tym pielęgniarce...tak napłynęło!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2022) jestem zdziwiony, że już wówczas głosiłem to, co teraz. Wiara jest tajemnicą, a Stwórca zostawia nam dla rozumu „furtki-pułapki”. Jest to wynik Mądrości Bożej...
My traktujemy zmartwychwstanie jako powrót duszy do obecnego ciała. To wprost głupota duchowa. Pan Bóg sprawił, że kochamy swoje ciała, bo inaczej popełnialibyśmy samobójstwa (tak jest u chorych).
Z drugiej strony porównuje się Zmartwychwstanie Pana Jezusa z ciałem fizycznym. My mamy ciała od rodziców, a Zbawiciel powstał w Niewieście bez grzechu pierworodnego z Ducha Świętego. Nasze zmartwychwstanie to wyzwolenie duszy z ciała fizycznego (po śmierci)...tyle i aż tyle. Tak trudno to zrozumieć?
Tak też jest z Tajemnicą Narodzenia Pana Jezusa. Długi czas dochodziłem jak było z porodem? Ten problem wyjaśniła prośba modlitewna: w „Poemacie Boga-Człowieka” jest pokazane Jego cudowne przybycie (nie było ludzkiego porodu z przekleństwami położnych). Matka Boża pojawiła się w chwale w otoczeniu Aniołów z Dzieciątkiem na ręku. Stąd: „Dziewica teraz i zawsze”.
Ze środka głębokiego snu zerwano na daleki wyjazd, a do duszy napłynęło ponaglenie...jakby od ochrony pacjentki! W karetce zrobiło się ciepło, nad nami piękne gwiaździste niebo, zaczynam moją modlitwę przebłagalną za rodzinę. Serce zalała radość, którą chciałbym wyrazić słowami: „Ty, Jezu jesteś taką jasną gwiazdką dla mnie”.
W tym czasie z radia popłynie śpiew Boby Dylana „The Sound of Silence” („Brzmienie ciszy”), gdzie było zdanie: „Głosił, że słowa proroków są zapisane na ścianach metra, klatkach kamienic i szeptane w rozlegającej się ciszy”. W wolnym tłumaczeniu...
Po krążeniu dróżką w lesie trafiłem do pacjentki we wstrząsie...z postacią rzekomo-nerkową zawału serca? Po zastrzyku i podłączeniu kroplówki czekała nas daleka droga do szpitala. Kierowca niechcący westchną o Trójcy Świętej, a ja ostrzegłem go, aby nie wymawiał Imienia Pana Boga nadaremnie, Dałem mu świadectwo wiary o każdej z tych Osób (Bogu, Synu i Duchu Świętym).
Rano trafiłem na stanowisko tortur w przychodni. Jedna z pacjentek zauważyła, że nie tylko leczę, ale także pocieszam! Teraz mówię do innych...
- Z żoną zakochaliście się w ziemi...jak większość, a ja kocham Niebo!
- Dlaczego pani szerzy satanizm chwaląc śmierć nagłą?
- Pani w swoim domu słyszy bicie dzwonów, a to jest wielki dar, bo tam jest nasza prawdziwa radość!
- Proszę swoje utrapienia przekazać Matce Bożej, będą jeszcze większe, ale nie wolno pani zwątpić!
Ponownie, późnym wieczorem czytałem to, co napisała siostra Faustyna. Dla mnie są tam słowa, że nie wolno mi zmarnować łaski, mam wszystkie doświadczenia notować, bo one mają wywołają dalsze dobro! Dzisiaj, gdy to przepisuje potwierdzam te święte słowa...
Sam zobacz prowadzenie, bo tuż po Zmartwychwstaniu Zbawiciela opracowuję czas oczekiwania na Jego Narodzenie...
APeeL
- 17.04.2022(n) ZA NASZĄ OJCZYZNĘ ZNIENAWIDZONĄ PRZEZ ZAPRZEDANYCH POGANOM...
- 16.04.2022(s) ZA PRAGNĄCYCH PRAWDZIWEGO SZCZĘŚCIA...
- 15.04.2022(pt) ZA WYBRANYCH DO NIESIENIA KRZYŻA ZBAWICIELA...
- 14.04.2022(c) ZA MAJĄCYCH MOJĄ ŁASKĘ...
- 13.04.2022(ś) ZA PRZYBIJAJĄCYCH PANA JEZUSA...
- 12.04.2022(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W MOC BOŻĄ...
- 11.04.2022(p) ZA SZUKAJĄCYCH OCHRONY POZA BOGIEM OJCEM...
- 10.04.2022(n) ZA TYCH, DO KTÓRYCH NIE DOCIERA SŁOWO BOŻE...
- 09.04.2022(s) ZA BLUŹNIERCÓW KAMIENIUJĄCYCH BOGA...
- 08.04.2022(pt) ZA UFNYCH JEZUSOWI JAK DZIECI...