- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 572
Można powiedzieć, że odzwierciedleniem naszych chorób (w tym trądu) jest stan naszych dusz (trędowaci duchowo, skazani na śmierć duchową). Tak samo czynią wszyscy, którzy szukają drogi poza Jezusem (wiary wymyślone, a nawet specjalnie ośmieszające wiarę Objawioną).
Apostoł Trędowatych,ojciec Damian Belg (1840-1889) w 1873 r. ląduje na wyspach Hawajskich wśród trędowatych, by pozostać tam do śmierci. „Od rana do wieczora żyję wśród wstrząsającej potrzeby cielesnej i duchowej trędowatych”.
Z czasem przyzwyczaił się do cuchnących ran pełnych robaków i do skażonego oddechu. Niekiedy brak miejsca na ostatnie namaszczenie. Trzyma go Św. Hostia...”mam przy sobie Pana Jezusa, jestem zawsze wesoły i pracuję z zapałem”. W 1884 zaraził się; „stałem się trędowatym z trędowatymi, aby pozyskać ich wszystkich dla Jezusa Chrystusa”.
Nie mogę tego czytać, płaczę i widzę, że ja jestem w takim nowoczesnym ośrodku dla trędowatych XX wieku – AIDS, gdzie mówię umierającym o Jezusie, rozmawiam o Nim, niektórych udaje się doprowadzić do drogi prowadzącej do zbawienia.
Wrócił czas nauki w LO...wówczas pragnąłem być lekarzem leczącym biednych w Afryce! Czy to widzi się? Ojciec Damian umiera w wieku 49 lat ze słowami, że pragnie umierać wśród trędowatych, w radości jako syn Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Od pacjentów otrzymał tytuł: c z c i g o d n y.
Zacznę ten zapis od końca tego dnia, gdy przed północą...zostałem zerwany z ciężkiego snu przez nawałnicę z piorunami. Miałem niedobór snu i dzisiaj pracowałem 10 godz. z poświęceniem dla chwały Boga naszego. Dziwne, bo nie mogłem ruszyć się i trwało to pewien czas. Pioruny mają też dobre strony, bo miałbym zaległość w mojej misji. Ktoś znowu powie, że jestem nieskromny, bo wolno się chwalić tylko ze złych uczynków.
Zapytasz; co robiłem przez te 10 godzi? Od 6.00 do 13.00 zeszło z przepisaniem i wstępnym opracowaniem czterech zapisów z roku 2005, a później porządkowałem papiery i konwertowałem zapisy na maszynie do komputera (system ABBY).
Nie jest to dokładne i wymaga poprawiania interpunkcji, a niektóre wyrazy są przekręcane, ale i tak jest łatwiej niż przepisywać. Na maszynie pisałem wszystkimi palcami i nie mogłem przestawić się na klawiaturę (zbyt stary).
Przypomina się wczorajszy pacjent z endoprotezą kolana, któremu podczas leczenia zniszczono staw kolanowy, ponieważ zagiął się dren i nie było odpływu płynu:
- Nie poprosił pan Boga o ochronę!...ja się kieruję, próbował coś mówić.
- Przed operacją drugiego kolana proszę to uczynić!...właśnie mam mieć operowane.
Przestań mówić, że nie ma Boga! Za oknem świeci łagodne słońce (jak powstało może powiesz, bo uczeni nie wiedzą). Zobaczymy jaka będzie ostateczna intencja?
Czytałem wywiad z kapłanem, który porzucił sutannę. Nie wolno oceniać, bo jakiś może płakać i krzyczeć do Boga i do Pana Jezusa...błagać o przebaczenie. Może wielu uzyskało tę łaskę? Żalenie się i błyszczenie w telewizji, prasie, radio - to odrzucenie łaski miłosierdzia! Posłuszeństwo. Bądź Wola Twoja!
Wybranie do cierpienia zastępczego zbawiającego upadłych (także kapłanów). To jest dla mnie jasne. Nawet miałem do niego pisać...mimo jego pociętej twarzy - z tamtego czasu!
Na YouTube (czerwiec 2020 r.) oglądałem ruskiego profesora, który wciskał diety dające długie życie. Jako lekarz myślałem, że profesor jest chory, ale okazało się, że to sprytek nad sprytki (jak nasz Jurek Owsiak)...wciska "czary mary" i z mafią nieźle zarabia. Karalne jest straszenie ludzi śmiertelnymi chorobami i proponowanie leczenie, bo wielu umiera ze strachu i nikt nie bada przyczyny....
Przypomniała się niedawna sytuacja…
- Dziękuję, byłem w opałach...powiem pani, której oddałem meble z uwagą, że na starość marzę o kurnej chatce zamykanej na skobelek!
- Dlaczego?
- Pan Jezus nie miał nawet takiej chatki!
Jak ważne jest kierowanie się w naszym postępowaniu delikatnymi natchnieniami. Firma organizowała wówczas wycieczkę, ale na takich wyjazdach ludzie opowiadają kawały, śmieją się, piją alkohol, ponadto rozpraszają dziewczyny i można popełnić zło. Nie da się w ciszy modlić!
Czekałem na radę Matki Bożej. Po wejściu do pogotowia kolega zaproponował mi w tym czasie atrakcyjny finansowo dyżur. Wiedziałem, że mam nie jechać i byłem ciekaw przebiegu tego dyżuru! „Jezu mój, bądź dobry także dla innych dzisiaj”…
Tak zmieszał sie tamten i ten czas. Jeden poświęca swoje życie trędowatym, a drugi straszeniu zdrowych z proponowaniem diet dających "życie wieczne".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 601
Podczas Mszy św. słowo czytała kobieta, a ja zapytałem Pana Jezusa; dlaczego kobieta nie może być kapłanką, bo siostra Faustyna bardzo cierpiała i wiele razy wspominała o marzeniu rozdzielania Eucharystii!
Jednak proszę Cię nie wchodź na to pole...twój nieprzyjaciel nienawidzi wszystkiego łącznie z twoją osobą i pod pozorem „dbania o ciebie” podsuwa różne problemy i radzi. W tym czasie zaciera ręce i chichocze. W końcu uwierzysz w dobroć śmiertelnego wroga, a nie w w Dobroć Boga, Jezusa i Matki naszej!
W osobnikach opanowanych przez złą stronę spotkasz wybuchowość, brak delikatności...ujrzysz tam wyraźnie miłość własną, chęć dominacji z podporządkowaniem sobie innych, błyski w myśleniu, mowie i ruchach, pośpiech lub ospałość, tacy straszliwie nie lubią robić tego, co nie lubią!
Drgnij, nie umiesz się modlić, ale możesz powiedzieć; „Panie Jezu pragnę iść do Ciebie; poprowadź mnie”. W swoim pragnieniu pragniesz żyć tylko do śmierci ziemskiej...nie chcesz żyć dłużej, a tak kochasz życie!
Dzisiaj, gdy to przepisuję 24.09.1990 próbowałem wytłumaczyć córce, że w innych religiach „nie ma imienia Jezus, które oznacza; "Ten, który Zbawia"! Tylko Pan Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem!” W tym momencie serce chciało wyskoczyć mi z piersi! Nawet nie mogę tego zapisać, bo oczy zalały łzy! Jak to przekazać innym? Pan Jezus jest delikatny i nikomu się nie narzuca...
- Ja jestem lepszy, czy ten piesek biegnący w strugach deszczu?...zapytał syn, przed wyjściem do szkoły. On znał moją odpowiedź, ale chciał potwierdzenia…
- Synu, sam wiesz, że ten piesek - przez całe swoje życie - nie obrazi Pana Jezusa!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 639
Na początku nawrócenia człowiek jest oszołomiony i zagubiony, bo nagle rozpada się mądrość ludzka, naukowe dociekania dotyczące naszego pochodzenia, sensu naszego istnienia oraz znalezienie odpowiedzi, co jest z nami po śmierci? Szatan wówczas podsuwał mi reinkarnacje, a później wiarę katolicką z reinkarnacją oraz zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi.
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis pełen ówczesnych wątpliwości powiem, że Stwórca sprawił kłopot uczonym, a wszystko widzą prostaczki. Sam przeszedłem tę drogę od mądusia do prostaczka, a nawet chorego na psychozę czyli życie w świecie nierealnym (urojonym).
Kolega internista prof. Andrzej Brodziak w swojej dociekliwości doszedł do przekonania i tkwi w nim dotychczas, że pochodzimy z gwiazd. Gwiazdy można zobaczyć po upadku na głowę.
Spróbuj nawet dla prowokacji mówić o Niebie, a zobaczysz jak wszyscy zaczną na ciebie patrzeć, bo większość...także katolików widzi zakończenie naszego bytu na cmentarzu z pięknym grobowcem i sztucznymi wieńcami, które trzeba utylizować.
Przede mną leży zżółkłe pismo „Nie z tej Ziemi”, gdzie bezbożnicy szukali odpowiedzi na pytanie; skąd jesteśmy, dokąd dążymy i jaki jest sens naszej męczarni. Dla większości z nich świat nadprzyrodzony to bajki na dobranoc...aż do jakiegoś wypadku lub choroby, a także śmierci w rodzinie.
Amerykanów przebudziło wydarzenie z 11 września 2001 r. (atak na WTC) i okazało się, że książki o niebie stały się bestsellerami. Nawet tygodnik Newsweek pytał; „Dlaczego potrzebujemy nieba?” Za tym szły pytania o ciało, bliskich, itd. Po czasie wszystko wróciło do normy i nadprzyrodzonością zajmują się tylko prostaczkowie lub chorzy psychicznie.
A co ja na to? Istnieje świat przyrodzony, który każdy zna, ale 99% ludzkości nie zawraca sobie głowy „głupotami” czyli istnieniem duszy po śmierci z trzema możliwościami;
1. trafieniem bezpośrednio do Królestwa Bożego...musisz ujrzeć drabinę z napisem; „Droga do świętości”. Im wyżej dojdziesz (tak jak na górę)...tym boleśniejsze są upadki wywołane przez grzech.
Tam żyjemy w postaci duszy, doskonałego ciała. Przekazuję to po po 30 latach codziennej Mszy Św. już jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Do Nieba można trafić tylko przez Kościół Pana Jezusa...zrozum, że każda inna droga jest oszukańcza.
Proszę Cię, abyś ne marnował cennego czasu, bo Apokalipsa już trwa. Pan Bóg pokazał to na obecnej pandemii (2020 r.).
2. na większość czeka Czyściec (dziwne, bo nie uznają tego w prawosławiu), gdzie czekamy na zmiłowanie modlitewne, Msze Św. zamawiane w naszej intencji i modlitwy takich jak ja...
3. w tym zestawie jest Piekło, które czeka na Jerzego Urbana, prof. Joannę Senyszyn i całe korowody ludobójców, a także islamistów zabijających wszystko, co się rusza, których omamiono, że przez samobójstwo trafiają do nieba z dziewicami.
Do zobaczenia w Królestwie Bożym…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 665
W działaniu Pana Jezusa było wiele cudów, które miały świadczyć o Jego nadprzyrodzonej mocy. Wśród nich był uzdrawianie. Dzisiaj, gdy to przepisuję (25.04.2020) w Ew (Mk 16, 15-20) Pan Jezus rozesłał Jedenastu i powiedział, że
„Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie”.
Sam często myślę o tym darze. Najważniejsze jest uwierzenie w możliwość otrzymania tej łaski, ale ja jestem jeszcze słaby i mam wątpliwości! Niewierzący wskazują, że „wiara go uzdrowiła” czyli wewnętrzna pewność w uzyskanie zdrowia. To głupota negująca moc Boga...
Człowiek nie zostanie uzdrowiony, dopóki nie zrozumie, że Bóg nie chce naszych cierpień, bólu, choroby i niepowodzenia. Bóg nie chce naszej sytuacji bez wyjścia. Jeżeli nawet nie wyzdrowiejesz fizycznie to doznasz uzdrowienia duchowego, które jest ważniejsze.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 624
Szkoda, że nie potrafię edytować rycin, bo jest to język internetu...pomoc niech stanowi witryna strony, gdzie jest ukazane nasze powstanie.
1. W momencie naszego poczęcia jest wcielana dusza. Negują to ateiści uważając, że nasze życie - jak u wszystkich stworzeń - ma charakter tylko cielesny i kończy się śmiercią. To nawet dziwi, bo „nie chcą żyć”, a zarazem pragną przetrwać w ulotnej pamięci ludzkiej.
2. Nie mamy żadnego wpływu na nasze powołanie, co do rodziców, miejsca na ziemi i czasu poczęcia. Wówczas wierzyłem w błędny determinizm (wszystko jest ustalone w naszym losie, a to wyklucza istnienie wolnej woli). Zważ, że moją łaską będzie odczytywanie Woli Boga Ojca z oddawaniem woli własnej.
3. Od momentu zapłodnienia aż do 2-3 lat prawie nic nie pamiętamy, podobnie dzieje się w późnej starości (zniedołężnienie, otępienie starcze, osłabienie różnych pragnień i spłycenie potrzeb, zmiany charakteru). Jest to pewna łaska, ale wielu jest sprawnych do końca (większa odpowiedzialność w tkwieniu w bezbożności). Tak samo jak długie życie z prawidłowym rozwojem duchowym...
4. Przebieg naszego życia można przedstawić na rycinie; życie ciała (psycho-fizyczne) i duchowe to dwa różne wykresy. Człowiek początkowo rozwija się raczej fizycznie (szczyt rozwoju duchowego wypada później), ale może być odwrotnie, bo ksiądz, syn sąsiadki zginął w wypadku samochodowym w wieku 22 lat.
5. Na naszej - wytyczonej drodze życia - istnieją różne jej warianty. Dzisiaj, gdy to przepisuję uważam ten pogląd za błędny, ponieważ modlitwami można wyprosić zmianę wszystkiego u Boga Ojca.
6. Potrzeba rozwoju duchowego dotyczy każdego, ale przeszkadza w tym Szatan. Wielu idzie za nim nie mając tej świadomości („trzeba żyć krótko i dobrze oraz ładnie wyglądać w trumnie”, „najlepsza jest śmierć nagła, bo się nie męczysz”, itd.).
7. Na tym tle zrozum działanie Bestii znającej Prawdę, że mamy duszę i jesteśmy tuż po śmierci. Zarazem podsuwa wyśmiewanie istnienia Piekła, czczenie Matki Bożej z kultem świętych oraz modlenie się za dusze. Nabrał na to nawet prawosławnych, którzy negują istnienie Czyśćca...mimo ewidentnych świadectw. Wśród nich jest Maria Simma, która wszystko przekazała w książce; „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi”…
8. Nie szukaj szczęścia na tym zesłaniu, bo wielu ludzi miało życie ciekawe, które w końcu okazało się pustym. Naszej duszy nie zadowoli ten świat, bo pragnie powrotu do Boga…
APeeL
- 20.08.1988(s) Koniec wakacji z Panem Jezusem...
- 19.08.1988(pt) Westchnij do Boga...
- 18.08.1988(c) Zawieszenie między światami...
- 17.08.1988(ś) Dwadzieścia lat minęło…
- 16.08.1988(w) Kruchość umiłowanego ciała...
- 15.08.1988(p) ZA POWRACAJĄCYCH DO BOGA OJCA
- 14.08.1988(n) Przemiana nastąpi już jutro...
- 13.08.1988(s) Naprawa świata, a nie siebie...
- 12.08.1988(pt) Dzień za dusze koleżanki Ani...
- 11.08.1988 Utrata życia...dla Boga