- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 648
Żonie Izabelli w Dniu Kobiet
Sercw Twe wielkie - robotnicze.
Myśl - jak u matki, prosta i gładka.
Czasem zakręci nad dziećmi, a czasem po sąsiadkach.
Słowo - samo wyleci i zaczepi.
Serce, myśli i słowa: jak to wszystko zmieszać, jak zagotować?
Myśl wznieść ku górze
Serce niech będzie
Zważ na słowa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 686
Wybór zgodny z sumieniem. Trzeba zauważyć, że ludzie niewierzący negują tego nadprzyrodzonego „sędziego”. Wielu ludzi zawsze wybierze to, co jest lepsze dla nich samych. Trzeba dodać, że większość ludzi nie zastanawia się nad sensem swego istnienia, zastawionymi pułapkami, ułożonym torem przeszkód, który stanowi cały ciąg prób. To bardziej widzi człowiek prosty, a nie „mądry” filozof. Buraki biorą wszystko prosto...
- Ten, taki nie taki, on mi tak robi. Ja mu pokażę. W większej skali mamy dzisiaj „wojnę miast"; Bagdad-Teheran.
W tym momencie bardzo ważny jest sens cierpienia. Człowiek, który był w szpitalu rozumie dużo więcej niż człowiek zdrowy. Jeżeli miałeś awarię samochodu i spotkała cię bezinteresowna pomoc - współczujesz, gdy zobaczysz podobnego do ciebie biedaka.
Większość z nas pragnie prawdy, sprawiedliwości i dobra. Czasami mamy kłopot w wyborze, ze względu na bliskie podobieństwo. Sam miałbym wątpliwość; kto jest lepszy; czy małpa czy bardzo zły człowiek?
Wiadomo, że filozofowanie jest lepsze od bogacenia się, ale nie dla człowieka, który walczy o byt! Z tego wynika, że jedna rozsądna głowa może wydawać wiele zdrowych myśli. Każdy podziwia i goni za bogactwem, nikogo nie cieszy sława u innych (wywołuje zawiść, domysły, chęć zaboru, itd.).
W tym momencie trzeba pamiętać, że wszystko należy do Króla Wszechrzeczy...nawet nasza dusza, którą tutaj nic nie zadowoli i dlatego pragnie powrotu do jej Stwórcy. Wielu zauważa nicość wszystkiego wraz z wiekiem (utrata urody, zbytecznego majątku, zdrowia i wigoru z wielkimi planami).
Szczególnie widzą to bogacze przywiązani do przepychu. Wielu takich umarło w mojej okolicy, w ojczyźnie i na świecie. Znacznie większe bogactwo to hołdowanie takim wartościom jak; miłość, prawda, sprawiedliwość, wielkoduszność i szlachetność. Całą hierarchię wartości ujrzysz w Świetle Bożym z punktu widzenia naszej wieczności, która jest negowana przez takich.
Najlepszym wyjściem byłby mądry władca, ale takich nie dopuszczają. Ponadto tacy są ludźmi słabymi. Władzę lubią mocni, którzy zarazem lubią bogactwo, pijatyki, swawole, seks, itd. Państwa słabe skazane są na ciągłe przewroty polityczne,w silniejszych pojawiają się tyrani (Stalin). Walka z takimi jest skazana na zagładę (zbyteczne ofiary).
Często człowiek posiadający wielką moc nie chce oprzeć się na sprawiedliwości: w stosunku do słabego i prostego. Jest to ohyda nad ohydami. Posiadając wielką moc i mądrość mógłby zajaśnieć swoimi czynami (nagroda Nobla dla prezydenta Kostaryki!). Każdy otrzymujący władzę powinien uświadomić sobie, że prawo obowiązuje w obie strony. Wzbogaca taki siebie i towarzyszy...drogą podstępnych knowań i spisków.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.04.2020) trwa morowa zaraza, która jest wynikiem wybuchu bomby biologicznej u chorych na władze Chińczyków. Za nimi tow. Putin...planuje „królowanie” do 2036 r. a nie przeżył jeszcze tego dnia. W tym czasie w swoich norach siedzą i czekają na atak islamscy terroryści... na których czekają dziewice w niebie.
Natomiast w aktualnej „Gazecie warszawskiej” (9-16 kwietnia 2020r.) Tadeusz Buraczewski w swoich „Ironezjach” wskazuje chorych na władzę;
kandydatkę na prezicę ciocię M.K-B, „słowiarkę” o która biją się kabarety
wodzyka Budkę z PO
marszałka senatu kolegę lekarza Grodzkiego, który wskoczył na najwyższe pudło...„miast do pudła iść za kopertianizm”
jeszcze ambicjonariusz Radek-Jadek (łac. Chobelinus cabotinus vulagaris)...niedaleko jabłko pada od...Apfelbaum.
Tak było i tak już zostanie, bo niewierni zawsze będą, a celem ich życia jest władza, posiadanie i seks...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 701
Filozofia to królowa nauk, królowa wszelkiej myśli, miłość mądrości. Każdy człowiek, który zaczyna zastanawiać się nad genezą świata i sensem swojego istnienia - zaczyna być filozofem. Wyruszamy wówczas myślą w świat i próbujemy go pojąć głębiej, spojrzeć na wszystko z dystansu.
Zaczynamy zauważać rzeczy główne i ostateczny cel naszego istnienia. Wówczas świat objawia nam wszystkie swoje barwy, zaczyna budzić podziw. Widzimy, że osiągamy wyższy szczebel mądrości człowieczej. Stajemy się pełnymi ludźmi.
PROBLEMY/499/luty
Nie przebrniesz tego i nie idź tą drogą, bo szkoda czasu każdego szukającego Boga Ojca, bo można nie obudzić się tej nocy.
"Dekalog" filozofii słowiańskiej
-
opiera się na sądach,uczuciach i wyobrażeniach ugruntowanych w poglądach ludowych
-
omija rozumowanie i spekulację; oddaje się mistycyzmowi,wierze i przeczuciu
-
najważniejsze wewnętrzne uchwycenie prawdy - w objawieniu i natchnieniu
-
Bóg i nieśmiertelność duszy istnieją
-
istnieje jedność świata widzialnego i niewidzialnego; także relacja człowiek Bóg osobowy
-
dzięki wyobrażalności ducha pojmuje jego osobę
-
życie, czyn i rzeczywistość przyjmuje się jako istotę tego ducha
-
w narodzie jest wcielona wiedza Boga
-
religia chrześcijańską była religią powszechną - rozum nie panuje absolutnie,ale jest jednostronny.
Co w tobie zostanie z tego?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 610
Teraz, gdy jako lekarz widzę wszystko inaczej chce się mówić wierszem:
„Mój Wielki Boże Ojcze!
Ty jesteś początkiem wszystkiego.
Stwórco wielkiej ludzkiej rodziny...w Tobie też mój początek.
Od Ciebie do naszych serc płynie miłość, dłoń szuka dłoni, spojrzenie spojrzenia, a serce serca...
My, Twoje dzieci czekamy na łaskę, która doprowadzi nas do Ciebie. Ona przemienia serce każdego. Trzeba tylko je otworzyć, zapragnąć i zatęsknić, bo Ty czekasz na to, a masz czas...
Wielki Ojcze i Boże, nigdy nie wiemy, co jest dobre, a co złe. Pozorna przegrana może stać się elementem składowym całkowitego zwycięstwa.
Przecież tak było z Synem Twoim:
- Betlejem, Matka, przyjście Zbawiciela, żłób jako kołyska i tak będzie aż do haniebnej śmierci Twego Syna, a my pragniemy komfortu
- potem nie miał gdzie Głowy położyć, a w tym czasie cały czas czynił samo dobro (nauczał, zalecał oraz uzdrawiał, a nawet ożywiał zmarłych)...Twoje Cuda służyły i służą zadziwianiu i nawracaniu się.
- na krzyżu wszystko przebaczył, specjalnie został opuszczony, aby w końcu krzyknąć; „Wykonało się”!
- krzyk końcowy był znakiem zwycięstwa nad szatanem i śmiercią...
Bóg czyni dobro nawet za sprawą złych ludzi i złych czynów, bo wielu musi być poddanych strasznym próbom. Na słabych wystarczą b. małe. Po próbie wznosimy się lub spadamy z niebieskiej drabiny!
Nasze umysły i serca poddawane są "sprawdzianowi prawdy" - szczególnie w myślach. Sprawdzający wie o naszych słabościach i „odpuszcza nam nasze winy”. My powinniśmy to ujrzeć, ale sumienie jest tłumione przez używki i nasze mądrości, głupie nawyki, pewność siebie, a w reszcie agresję bez powodu przez ludzkie zwierzęta.
"Krzyk!
Nie Ty, Panie to mówisz, bo Twa jasność pewna.
A u mnie, jeszcze głos szybszy niż myśl.
Jeszcze krzyk głuszy milczenie. Droga nie przetarta!
Nadejdzie czas, gdy dźwięk gitary i milczenie przeważy...
Na końcu drogi Światłość Prawdziwa - miłość do wroga!"
A ty szukasz znaku? Znakiem jest Zbawiciel. Uwierz mi, bo sam dotychczas nie zauważyłeś tego! Gdy Go znajdziesz staniesz się łagodny, a pokój Boży ogarnie twoje serce i przestaniesz się troszczyć o wszystko.
Wielu padnie w czasie wędrówki, ale wszystko można zacząć od nowa, bo cel jest ważny, a „Kto idzie do Mnie - spotka Mnie”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1099
Kto posiądzie wyższą "świadomość" (dozna olśnienia) nie chce już wrócić na niższy poziom. Wszystko jest pokazane w naszej rzeczywistości, gdy ciało fizyczne poznało łazienkę, wannę i ubikację - nie chce wrócić do prania rzeczy w strumieniu, mycia się w misce i chodzenie do wychodka.
Tak też jest z naszym sercem, które nie może zadowolić ten świat, bo pragnie innych wartości. Przychodzi moment na pytanie o sens naszego istnienia (wówczas nic nie wiedziałem o duszy). Z perspektywy czasu dodam, że większość nie wierzy w życie wieczne.
Tak się składa, że ten zapis opracowuję w dniu wspomnienia nawrócenia św. Pawła (24 stycznia 2018 r.). Jako fanatyczny prześladowca wyznawców Pana Jezusa musiał doznać wstrząsu...stracił wzrok i usłyszał Głos Zbawiciela, który zapytał: dlaczego Go prześladuje?
U mnie dopiero zaczynało się budzenie z letargu duchowego, a już miałem różne świadectwa dotyczące „życia po życiu”:
1. Mój pacjent mówił z przejęciem o swoim zmarłym ojcu. W jasny dzień stał przed domem i zauważył go...wychodzącego z sionki przy oborze.
- Jak był ubrany?
- Tak jak go pochowano.
- Gdzie się skierował?
- Do obory...koń strzygł uszami, a pies patrzył, ale nie szczekał.
- Ile to trwało?
- Krótko...po „sprawdzeniu” gospodarki odszedł tą samą drogą.
2. Podobny przekaz - o swoim ojcu - dała pielęgniarka. Ojciec zginął tragicznie w wypadku...jechał do matki, która zmarła w szpitalu nie wiedząc o tym (zostali pochowani jednego dnia):
„Często czuję jego obecność w domu, gdy chodzi po strychu...kiedyś w pokoju zapaliło się światło z normalnym trzaskiem kontaktu. Jednej nocy przyśnił się z matką, na grobowcu pokazał datę mojej śmierci, ale matka zakryła rok (nie można przekazywać pewnych tajemnic).
3. Inna siostra podczas przygotowywania zastrzyku w oddziale - za jego oknem na pierwszym piętrze - zobaczyła chorego z ręką na szybie. Pobiegła na salę, gdzie gdzie okazało się, że właśnie zmarł ten pacjent.
4. Leczyłem paliatywnie pacjenta z rakiem wargi dolnej (ok. 70 lat), któremu przerzuty zniszczyły szczękę dolną. Po jego zgonie przybyła rodzina, bo musiał mieć usunięty rozrusznik. Przyśnił się w nocy...uśmiechnięty pokazując kilka razy ręką: "panie doktorze mam dolną szczękę."
5. Na początku mojej pracy zmarła nam roczna córeczka (pomyłka doświadczonego ordynatora). Na moim dyżurze w oddziale wew. w Słupsku miałem ciężko chorego pacjenta. Rodzina miotała się, bo nie wiedzieli czy przywieźć matkę (był wśród nich taksówkarz), ale nie pojechali. Po zgonie rozległ się lament, a ja też to przeżyłem.
Około 3.00 nad ranem - przestraszony położyłem się w poprzek tapczanu - przy zapalonym świetle. Tuż po zaśnięciu ujrzałem uśmiechniętą twarz zmarłego, który oddalając się pocieszał mnie „mówiąc”, że zaopiekuje się moją córeczką. Skąd wiedział o tym zdarzeniu, bo nie rozmawialiśmy o tym...
APeeL
- 14.02.1988(n) Sens czasu wolnego...
- 08.02.1988(p) Ś m i e r ć z punktu widzenia lekarza...
- 03.02.1988(w) Z homilii i przemówień papieża
- 02.02.1988(w) ZA WYZNAWCÓW MITOLOGII
- 30.01.1988(s) Długo błąkała się moja dusza...
- 29.01.1988(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ NA ROZDROŻU
- 26.01.1988(w) Czas...
- 25.01.1988(p) Boga spotkasz...
- 24.01.1988(n) NIE JESTEŚ KOWALEM WŁASNEGO LOSU...
- 23.01.1988(s) Droga do pełni człowieczeństwa...