- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 796
Przed snem w „Gazecie warszawskiej” czytałem piękny art. Aldony Zaorskiej: „Polacy nie wyrzekną się Boga”. Tam były też opinie o głupich duchowo z „Gazety Wyborczej”, a właściwie z „Wysokich Obcasów” oraz o Janie Hartmanie nawołującym do boju z Kościołem.
Wspomniano także o lewackich dewiantach zatroskanych o jedynie prawdziwą wiarę katolicką z jej naprawianiem: czyli zniesieniem celibatu, dopuszczeniem kobiet do kapłaństwa, uznaniem par „spółkujących inaczej”...w tym wśród kapłanów. Ja dodałbym do tego legalizację sprzedaży narkotyków...z rozdawaniem bezpłatnych próbek.
Na Mszy Św. porannej zdziwiony słuchałem słów Apostoła Pawła (Gs 3,1-5) o nierozumnych Izraelitach, których pociągało wykonywanie nakazów Prawa (czyli uczynków ciała) zamiast nowego życia wg Ducha po dokonaniu cudów przez Pana Jezusa. Apostoł wiedział wszystko o naszej wierze i bardzo cierpiał z powodu idących za ludzką mądrością (samo-zbawienie).
W kilku zdaniach przypomnę zasady życia ortodoksyjnych Żydów: w ósmym dniu po urodzeniu chłopiec powinien być obrzezany, w tym czasie matka jest uważana za nieczystą, dziewczynka od 12, a chłopiec 13 lat muszą przestrzegać halachy, czyli prawa żydowskiego.
Jest to zestaw przepisów kultowo-liturgicznych, a także dotyczących życia codziennego (613 przykazań, w tym 248 nakazów i 365 zakazów). Śluby są podobne do naszych...zakazane są związki homoseksualne.
Modlą się z nakazu trzy razy dziennie, także przed koszernym jedzeniem (zwierzęta muszą mieć podzielone kopyta i być przeżuwaczami). Z ciekawostek: nie wolno jeść im raków i węgorzy oraz większości ptaków.
Czczą sobotę (szabat), rodzina przy świecy zbiera się przy stole. Ojciec odmawia modlitwę, Żydzi mieszkający w Jerozolimie udają się wtedy pod Ścianę Płaczu…
Dzisiaj trafiłem do kolegi kardiologa, który zajrzał mi do serca (Echo) i potwierdził, że operacja wstawienia zastawki nie jest potrzebna. Na końcu przez chwilkę rozmawialiśmy na temat naszej wiary. Z błyskawicznego kontaktu wynikało, że jest obeznany („teolog świecki”), ale zamknięty w sercu, bo rzucił pytanie: czy byłem na filmie „Kler”. Dziwił się, że po modlitwie trafiłem do kardiolog i nie zezwolił, aby modlić się za niego.
Paradę równości zakazał prezydent Lublina, ale przegrał sprawę, bo po stronie wartości stoi Robert Biedroń. Jako przedstawiciel mniejszości ma kartę stałego pobytu w TVN...zawsze ulizany i złotousty. W tym czasie walczy z naszą wiarą i oddziela Państwo od Kościoła Świętego.
To polityk autentycznie progresywny (postępowy), który osiągnął wyższe stadium rozwoju...nie tak jak ciemnogrodzianie. On jest demokratą, obnosi się ze swoją dewiacją („spółkowaniem inaczej”) w marszach równości, bo jest to sprawa całego społeczeństwa, a mnie jako katolika zamyka w kruchcie. Zobacz język Księcia Kłamstwa: wiara w Boga Objawionego, stworzyciela naszych dusz to sprawa osobista.
Po filmie ”Kler” czuję się dyskryminowaną mniejszością, ale nikt nie staje po mojej stronie. Przecież nie zaprosi mnie „Stokrotka”, a w TV Trwam nauczali prezesi Naczelnej Izby Lekarskiej (Hamankiewicz i Radziwiłł), którzy za moją miłość Pana Jezusa i krzyża zawiesili mi prawo wykonywania zawodu lekarza.
Na nabożeństwie różańcowym trafiłem na Tajemnicę Ustanowienia Eucharystii. Popłakałem się, bo nawet kapłani nie wiedzą, że uczestniczą w Cudzie Ostatnim. Po błogosławieństwie przyjąłem Ciało Pana Jezusa w intencji nierozumnych, może moja ofiara wyzwoli chociaż jednego. Z pragnienia serca podjechałem pod „mój” krzyż, aby podlać kwiaty i zapalić lampkę.
W ciemności wyszedłem, aby odmówić moją modlitwę. Ponownie pod rozgwieżdżonym niebem przez godzinę wołałem do Boga w intencji tego dnia. Powiem Ci, że w takim uniesieniu z otwartym sercem Tata odpowiada, a zarazem daje ukojenie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 808
Po nocnej pracy na roli Pana trafiłem na Mszę Św. o g. 7.30...prosto pod wielki obraz Trójcy Świętej, ale w sercu byłem blisko Boga Ojca. „Patrzył” Duch Święty, któremu podziękowałem za pomoc w zapisach i edycji. Tych uczuć nie można przekazać naszym językiem...tak jak w pierwszej miłości.
Zdziwiony słuchałem słów pieśni: „Boże wielki /../ Wola Twoja wszystko może, Ty nad nami zlituj się.” Większość wierzących - w naszej codzienności - nie woła do Deus Abba (Taty). Wyobraź swoje dziecko, które o nic nie prosi, przeżywa samo swoje kłopoty, bo jest „ważne”. Jego sprawy to głupstwa, które mogą być rozwiązane w 5 minut. Tak jest w naszych relacjach z Bogiem Wszechmogącym. Musisz tylko uniżyć się, zawierzyć, a później zauważyć pomoc.
Zdziwiony słuchałem Słów Pana Jezusa, który na prośbę Apostołów przekazał im słowa Modlitwy Pańskiej (Łk 11, 1-4). Eucharystia ułożyła się w zawiniątko i zamieniła w „mannę z nieba”. Pozostałem sam w kościele odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Podczas wychodzenia przez bramę kościelną miałem pragnienie wznieść ręce i poprosić Tatę, aby przejął moje sprawy. Szczególnie boli mnie upór kolegów lekarzy, którzy zaparli się i tkwią po stronie anty-krzyżowca. Przecież gubią swoje dusze...
Napadli na mnie na rozkaz człowieka, a są katolikami i nie chcą przyznać się do błędu. Nic nie dały wybory, bo w Izbie Lekarskiej trwa nomenklatura i zasada: „Primum nocere”...szkodzić tym, co nie z nami.
Przekazałem nowemu prezesowi, że nie będzie miał błogosławieństwa Bożego, gdy zostawi traktowanie naszej wiary jako choroby z trwaniem po stronie kolegi, który zbezcześcił miejsce poświęcone.
Poprosiłem też w sprawie spadku, który zajęła rodzina, a ja potrzebuję pieniędzy na przepisanie dziennika duchowego. Poganie królują wszędzie, „siostra” zajmuje prawie wszystko, robi remonty, a córka zmarłego brata ją naśladuje.
Na PayPal założyłem stronę dla dowolnych wpłat, ale skasowałem u nich konto użytkownika. Pomoc nadeszła od razu, bo natknąłem się na młodego człowieka otwierającego biuro długów bankowych, który wszystko mi wytłumaczył.
Wstąpiłem też do gabinetu stomatologicznego, gdzie - z natchnienia Pana - poprosiłem kolegę, który właśnie miał chwilkę wolnego o pomoc dla żony, której wypadła wielka plomba. Z radości pocałowała mnie. Ktoś powie, że to głupstwa, ale po miesiącu musisz ubytek borować...
Wprost można powiedzieć, że "radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma." Tak jest naprawdę i przekazuję to tym, którzy pasjonują się filmem „Kler”, gdzie zwyrodnialcy pokazują zwyrodnialców gubiąc przy tym słabych duchowo.
Niedługo będą kłaniać się Allachowi, a po śmierci Deus Abba pokaże im wszystko i wielu „sławnych” z Mareczkiem Konradem spadnie w czeluści, a za nimi polecą Biedronie, „Stokrotki” i całe miliony wyznawców kościoła Amber Gold czyli bożka-lipy.
Ty, który to czytasz wiedz, że Stwórca twojej duszy Jest! Przekazuję ci to jako wiedzący. To nie jest nieskromność wg racjonalistów, ale prawda. Oni mogą szczycić się swoją pewnością, że nie ma Boga i wyśmiewać takich jak ja, a ich głupi osąd potwierdzają utytułowani koledzy psychiatrzy, denni ateiści, którzy tylko myślą. Jeżeli tylko myślisz to wykluczasz natchnienia płynące ze świata nadprzyrodzonego (od Szatana i z Królestwa Bożego).
Późnym wieczorem wyszedłem i pod w rozgwieżdżonym niebem wołałem z wdzięczną radością za to, że mam Tatę, który Jest i pomaga mi w codzienności. Następnego ranka moje serce zalała radość w której ponownie śpiewałem „Radością moją jest Pan”, a w ręku znalazła się modlitwa Jana Pawła II do Boga Ojca z prośbą, aby „wszyscy katolicy odkryli na nowo radość w słuchaniu i przeżywaniu Twojego słowa”…
Właśnie Badacze z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie odkryli gen szczęścia. Tak ludzkość zwodzi Szatan wskazując na ciała jako jego źródło. Większość popada w szał grzeszności („róbta, co chceta”), zmienianiu kochanków. Garstka wie, że tylko Miłość Boga daje Prawdziwe Szczęście.
Na koniec krzyknę: "Zegnijcie kolana przed Panem, który nas stworzył. Padnijcie na twarze w Jego uwielbianiu"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 779
Pan zaprowadził mnie na początek drgnięcia ku Bogu (zapisy w 1986 r.). Można to porównać do ścieżki w buszu z prześwitującym promykiem słońca. Tak żyje 70-90% rodaków, a na świecie jest garstka - w stosunku do rodu ludzkiego - chrześcijan, a jeszcze mnie katolików. Ja mam wielką łaskę bycia w tej nacji. Przecież mogłem urodzić się w Szwecji lub w USA i tkwiłbym w odszczepieńcach.
Wyszedłem w mroku na Mszę Św. o 6.30, nie zapaliło się automatycznie światło na korytarzu, a w samochodzie też nie działała lampka automatyczna. Zapisuję te błahe znaki, które później wyjaśni odczytana intencja modlitewna.
Bardzo lubię mój samochód, który po wielu kłopotach i wyświęceniach służy na co dzień...w tym do odwiedzania różnych kościołów. Zawołałem do swojego Anioła Stróża oraz odmówiłem „Anioł Pański”.
Dzisiaj mój profesor św. Paweł mówił (Ga 1, 13-24) o swoim powołaniu przez Boga Ojca...z okrutnego prześladowcy chrześcijan do głoszącego z mocą Dobrą Nowinę. „Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co do was piszę, nie kłamię.”
Psalmista prosił w moim imieniu (Ps 139/138): „Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną”. To skrót podziękowania Bogu Ojcu za moje cudowne stworzenie (ciała i duszy) ze świadomością, że jestem odkryty: „Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję /../ spostrzegasz moje myśli, i znasz wszystkie drogi.”
Sam zobacz, przecież to samo piszę w dzienniku i przestrzegam wszystkich, że nasze myśli są odbierane przez Boga Ojca...stąd grzechy w myślach. Tam rodzi się decyzja czynienia dobra i zła.
Wczoraj do „Stokrotki” w TVN trafił biskup Pieronek, który biega tam jak koń, który mówi (mec. Roman Giertych). Na tą chwilkę spojrzała s. Faustynka, bo ten hierarcha wymaga miłosierdzia Boga Ojca, a sprawia to nasza modlitwa. Tak było też z Apostołem Pawłem, nie wspominając o mnie!
Dzisiaj Pan Jezus był w gościnie u Marty i Marii (Łk 10, 38-42)...pierwsza krzątała się („potrzeba mało albo tylko jednego”), a Maria w tym czasie słuchała Pana Jezusa („obrała najlepszą cząstkę”). Znam to z rozmów z pacjentami i ludźmi. Jedna pani przyjeżdżała do mnie z daleka, aby posłuchać, co mówię o naszej wierze.
Eucharystia ułożyła się w „mannę z nieba”...pokarm podtrzymujący życie mojej duszy. To był pracowity dzień, który zakończyła decyzja o ponownej Mszy Św. wieczornej. W drodze odmówiłem koronkę i zacząłem wołać za pragnących Słowa Bożego, ale modlitwa „nie szła” (zły odczyt intencji). Taka modlitwa jest tylko powtarzaniem formuł (ustna) bez bolesnej łączności z Panem Jezusem...
Wrócił poranek, gdy rozmawiałem z typowym małżeństwem pragnącym tego życia, skłaniającym się ku ratowaniu ciała. Każdy człowiek zna to z telewizji, a ja uśmiecham się słysząc o cudownych dietach (zamiast postów duchowych), które oczyszczają ciało, gimnastykach, spacerach (bez chodzenia do kościoła...ok. 1 km.) z dbaniem o siebie...
Tak chciałbym ich dotknąć, bo pojawiają się na niedzielnych spotkaniach z Panem Jezusem, a to co czynią jest bezowocne dla duszy. Nagle zrozumiałem, że nasze spotkanie nie było przypadkowe...nawet powiedziałem o tym.
Do Domu Pana trafiłem ponownie wieczorem na błogosławieństwo Monstrancją i posłuchałem natchnienia, aby przystąpić do Eucharystii. Po zjednaniu z Panem Jezusem serce zalało pragnienie modlitwy, a nawet współcierpienie, bo wiele jest dobrych małżeństw, które w ostatniej fazie życia inwestują w ciało.
Przez godzinę krążyłem pod rozgwieżdżonym niebem i wołałem do Boga w intencji tego dnia. Wrócił ból, bo podczas rozmowy z wieloma widzisz brak pragnienia Słowa. Tacy wówczas gdzieś się spieszą, bo faktycznie nie wiedzą, że mamy żyjące wiecznie dusze...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 791
Dzisiaj mój profesor św. Paweł (Ga 1, 6-12) stwierdził, że powołani łaską przez Pana Jezusa pragną „przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt /../.” Nawet Anioł będzie przeklęty z tego powodu...
Św. Paweł i ja wiemy, że Prawda jest jedna i pochodzi od Pana Jezusa, Syna Boga Żywego, a nie wymyślonego. Psalmista w tym czasie wołał ode mnie (Ps 111/110): „Z całego serca będę chwalił Pana /../ Imię Jego jest święte i wzbudza trwogę /../.”
Pan Jezus w Ew (Łk 10, 25-37) wskazał na warunek wejścia do Królestwa Bożego, którym jest Miłość Boga Ojca, a także bliźniego. Dalej była mowa o ofierze zbójców, a w sercu pojawił się piłkarz Arkadiusz Milik (24 l.) napadnięty przez zbójców w Neapolu...oddał im dokumenty i zegarek wart 80 tys. zł. Ogarnij cały świat...
Eucharystia ułożyła się w koronę i zamieniła w „mannę z nieba”. Pozostałem i przed Panem Jezusem Miłosiernym i skończyłem moją modlitwę za skołowanych przez Szatana oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Wpadniecie w ręce zbójców kojarzy się z przemocą jawną, ale ogarnij naszą ojczyznę: aferę „łowców skór”, „łowców narządów”, aborcję i gwałty, cyberataki oraz zwykłe napady hakera z kradzieżą konta banku, odbiciem kluczy lub zamachem w Smoleńsku z zamienianiem i profanacją ciał...
Podobnie jest z procesem psychuszek, które okupanci zaszczepili u kolegów psychiatrów na stanowiskach. Nomenklatura daje prawa i obowiązki...naznaczoną osobę trzeba zabić w ten sposób i nie ma odwrotu. W tym czasie głosi się peany na temat etyki lekarskiej, a nawet wskazuje, że „lekarz to też człowiek”.
Piszę to, a pokazują lekarza staruszka, uczestnika afery „Kradzione dzieci”, które po porodzie przekazywano parom bezdzietnym (sprzedawano). Jeszcze afera reprywatyzacyjna z wyrzucaniem Polaków na bruk i kościół Amber Gold ze stylizowanym symbolem krzyża! Zapłata na tych zbirów czeka...
Najlepiej pokazuje to film: Apokalipsa: Stalin, gdzie ludobójstwo było precyzyjnie zorganizowane. Tacy przywódcy nie widzą, że marnieją z czasem (Lenin zmarł w 1924 r. mając 52 lata)…
Dzisiaj problem stanowi ISIS, Korea Północna oraz bracia Rosjanie z władzą pragnącą ogarnięcia przez ich związek bratni ludzkiego rodu. To opętanie jest wynikiem nienawiści do tych, co nie z nami. „Panie Jezu wybacz!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 755
NMP Różańcowej
Zawsze zapominam się w takie dni, a dzisiaj jest szczególny, bo właśnie różaniec jest bronią przeciwko Księciu Ciemności. Na wczorajszej Mszy Św. - jak nigdy siedziałem w pierwszej ławce - i kilka razy mój wzrok zatrzymywał złoty krzyżyk różańca, który był na figurze MB Niepokalanej. Dodatkowo świecił odbitym światłem lamp…
Nawet sam siebie pytałem i byłem ciekaw co to oznacza. Dodatkowo po wyjściu z nabożeństwa spojrzał cień krzyża rzucony na ścianę świątyni. Planowałem zapisy, a zalała mnie pustka oraz zwątpienie w którym skasowałem moje konto na PayPal, gdzie założyłem zbiórkę na wsparcie mojej strony.
To wszystko jest zbyt zagmatwane technicznie...zamknąłem konto, ale oni mogą dalej zbierać! Dodatkowo podczas tworzenia kopii chciałem skasować dziennik duchowy. Napisałem do córki, ale nie odpowiadała...później się okaże, że zalali sąsiadce mieszkanie w którym nie przebywa (hydraulik źle wykonał brodzik).
Przy okazja wprowadziłem sobie gościa do komputera...dzisiaj traciłem czas na usunięcie go, bo pojawiał się zamiast wyszukiwarki. Pomyślałem o inwazji imigrantów, których wpuszcza się do UE bez dokumentów i nie walczy z mafią oszukującą tych biednych ludzi. W tym czasie poucza się Polaków o praworządności...
Napisałem też do skołowanego kolegi, któremu także zawieszono pr. wyk. zawodu lekarza, ale nie zauważył, że padł ofiarą psychuszki. Ile jest takich ofiar w RP? Ogarnij cały świat skołowanych przez Szatana: dobre wiary i „dobre” decyzje. W tym czasie nie widzi się Apokalipsy, która już trwa...
Na Mszy Św. porannej był opis stworzenia niewiasty z żebra Adama. To trochę zabawne, ale mamy już komórki macierzyste, a co dalej. Natomiast w Ew (Mk 10, 2-12) był problem rozwodów. Pan Jezus stwierdził, że nie ma możliwości oddalenie żony, a także męża, bo popełnia się cudzołóstwo! Po Eucharystii chciało się płakać...
Wyszedłem na modlitwę, serce zalała tęsknota za Bogiem Ojcem, Matką i Królestwem Niebieskim. Właśnie karetka trafiła pod mój dom. Ile jest cierpień na świecie, podziałów i niezgody, wojen. „Jezu mój, Panie”…
Zarazem Pan pocieszał zjednaniem modlitewnym, wiatrem dającym wytchnienie i słońcem. W tym czasie napłynęła myśl, aby pojechać na nabożeństwo różańcowe do Sanktuarium MB Pocieszenia. Taką ochłodą duchową jest nasza Matka Prawdziwa, Matka Pana Jezusa.
Dlaczego ludzie nie widzą pułapek Szatana? Popłakałem się pod świątynią, bo zatrzymałem się przy figurze św. Józefa z Dzieciątkiem. Chodziłem i odmawiałem moją modlitwę. Poprzez Matkę Bożą poprosiłem o podziękowanie Bogu Ojcu za Jego Opatrzność i prowadzenie, a to nabożeństwo jest tego przykładem...
W TVP 2 płynął film: „Świat to za mało” USA/Wielka Brytania (1999) o walce wywiadów z pragnieniem rządzenia światem. Natomiast w National Geogr.; „Apokalipsa: Stalin” była pokazana prawda o bolszewizmie, a sam Stalin wskazał, że największym komunistą jest Szatan…
Przypominiała się oglądana - realistyczna sytuacja - po ataku jądrowym (RTL): zatrzymują się silniki samochodów, gaśnie światło w sali operacyjnej, ludzie są oślepiani, poparzeni, duszący się od pyłu...paleni w sekundach lub jako żywe trupy umierają z godziny na godzinę. Nie ma wody…bój przed ręczną studnią. Krzyk jeszcze żyjących dzieci i poród.
To będzie unicestwienie ludzkości jako wynik lekceważenia Szatana. My kompletnie nie jesteśmy przygotowani do takiej wojny, a to się stanie, bo Apokalipsa już trwa...
APeeL
- 06.10.2018(s) ZA ŻYJĄCYCH DLA CHWAŁY KRÓLESTWA BOŻEGO
- 05.10.2018(pt) ZA PROWADZONYCH PRZEZ DUCHA ŚWIĘTEGO
- 04.10.2018(c) ZA ŁAJDACZĄCYCH SIĘ KSIĘŻY PATRIOTÓW
- 03.10.2018(c) ZA OGLĄDAJĄCYCH SIĘ WSTECZ
- 02.10.2018(w) ZA WOŁAJĄCYCH DO ANIOŁÓW STRÓŻÓW
- 01.10.2018(p) ZA PRAGNĄCYCH SZKODZIĆ
- 30.09.2018(n) ZA KRYTYKUJĄCYCH INNYCH
- 29.09.2018(s) ZA KŁANIAJĄCYCH SIĘ BOGU OJCU
- 28.09.2018(pt) ZA TYCH, KTÓRZY MI POMAGAJĄ
- 27.09.2018(c) ZA MAJĄCYCH NAGŁE ZMARTWIENIA