- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 984
Pan pomaga w prowadzeniu dziennika, bo wie, że pragnę być na bieżąco. Na początku drogi duchowej...tak też było z "obowiązkowymi" modlitwami (moja wola), bo po ich odmówieniu "miałem wolne" na spędzanie wieczorów "kawalerskich"...
Sam zobacz moje zadziwienie:
1. posłuchałem natchnienia, aby rozpocząć to świadectwo, bo cały dzień spędziłem na przepisywaniu dziennika, a Mszę Św. wieczorną wysłuchałem na ławeczce przed kościołem...
2. w "Agendzie liturgicznej" przypomni się wspomnienie św. Brygidy Patronki Europy i słowa Jana Pawła II, że Unia Europejska powinna być wspólnotą chrześcijańską. Krytykowano to jako mesjanistyczne mrzonki...
3. tam też było wspomnienie proroka Ezechiela, którego Bóg powołał poza Ziemią Świętą (VI w.. przed Chr.) z jego słowami, że; "bez wspólnoty z Bogiem nie jest możliwe żadne życie"...
4. przepłynęły bezbożne układy interesów gospodarczo-militarnych; Chiny, Fed. Rosyjska i Pakistan oraz Turcja skłaniająca się ku bezbożnikom Putina oraz USA, Arabia Saudyjska, Indie, UE
5. podzieleni islamiści (szyici i sunnici) oraz chrześcijanie (jedynie prawdziwa jest wiara katolicka)
6. z włączonej TVP 1 popłynie scena swingowanego zabójstwa (próba wiarygodności) w filmie Elf - Turcja 2014, przypomni się Ali Agca, a właśnie autokar z Polakami spadł u nich ze skarpy
7. padają słowa młodego człowieka, że na całe życie nie będzie przysięgał, a inny tłumaczy porzucanej żonie, że dzisiaj mają sprawę rozwodowa, napływa moja sprawa z kolegami w samorządzie oraz spadkowa...
Wrócił czas Eucharystii z późniejszym śpiewem przez wiernych „Wszystkie nasze dzienne sprawy", gdzie jest zawołanie, że nawet nasz sen powinien chwalić Boga Ojca, bo w Nim niedołężność człowiecza na ratunek czeka. "Boże w Trójcy niepojęty, Święty, na wiek wieków Święty"... APeeL
Aktualnie opracowane...
21.07.2001(s) ZA ŻYJĄCYCH W DWÓCH RZECZYWISTOŚCIACH
Idziemy na Mszę św. a po wczorajszej burzy i wyładowaniach jest bardzo przyjemnie. Moje serce zalewała radość i wdzięczność Bogu za urlop, czystość po spowiedzi i możliwość uczestnictwa w podwójnym nabożeństwie. Wyraźnie wypocząłem...
Napłynął niepokój o pracę, która stała się atrakcyjna finansowo (dano pieniądze na lecznictwo otwarte). Wiele placówek upada, redukują zatrudnionych. Przeżyłem już taką próbę. Podstępnie pozbawiony pracy podpalił się w gabinecie burmistrza...
Ja żyję w ojczyźnie w której rządzą agenci ustawieni po dziadku i ojcu, a przywódcy lewicy mówią, żeby ludzi nie dzielić. Jakże przykre jest to, gdy sąd skazuje matkę za zaległości w czynszu, a zwalnia się aferzystów i defraudantów z PZU (miliony dolarów).
Płynie czas, ale modlitwy niemożliwe, ponieważ trwały kłopoty z odczytem intencji...związanej z moją wdzięcznością. Później wyjaśnią się zdarzenia: bogacz skazany (kaucja), biedak wykupienie długów, poręczenie...dalej nasze odkupienie przez Pana Jezusa. Na terenach wschodnich jest wybuch wiary, ale brak kościołów.
Zobacz, co oznacza posiadanie świątyni, a my nie jesteśmy wdzięczni. Przecież to miejsce przez które odbywa się nasz powrót do życia wiecznego! Tylko tędy prowadzi droga do Nieba. Po 430 latach niewoli w Egipcie Pan wyprowadza 600 tys. Izraelitów.
Komunia św. pękła na pół („My”), a z krzyża na chorągwi spadł na mnie kwiatek. Później siedzieliśmy w ciszy...tak jak lubię. Teraz słucham muzyki Romów. To braci bliscy mojemu sercu, bo reprezentują wolność, brak przywiązania do miejsca zamieszkania (tabory). A stąd już blisko do wolności dzieci Bożych...
„Panie Jezu! zmiłuj się nad tym światem, gdzie rządzi forsa, chęć władzy, sławy i wywyższania się oraz całe zło Szatana"...
APeeL
21.07.1997(p) ZA TYCH, KTÓRYCH PROŚBY TRUDNO SPEŁNIĆ
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (24.07.2019) znajoma poprosiła mnie o modlitwę za umierającą mamę, a ja wskazałem na Ostatnie Namaszczenie, przekazanie przez nią całego cierpienia Matce Bożej z prośbą o prowadzenie oraz przyjęcie łaski takiej śmierci (dobrej i godnej), która jest początkiem nowego życia. My podchodzi do śmierci jako naszego końca ("zakopania") - to duży grzech u katolików.
Wróćmy do tamtego dnia, gdy zacząłem modlitwę „Anioł Pański”, a Matka Boża Pokoju uśmiechała się do mnie z obrazka...aż wstałem i sprawdziłem. W radiu „Maryja” popłynie katecheza o modleniu się. Jakże chciałbym przekazać moje doświadczenia, ale nie mogłem się dodzwonić.
Poprosiłem Matkę Bożą o prowadzenie, zobaczymy jak ułoży się dzień...”Pod Twoją obronę”! Przesuwa się świat: wywiad z żoną Krzysztofa Pendereckiego i rozkradanie darów dla powodzian...smutek zalał serce, nawet „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej.
Popłynie moja ulubiona muzyka hiszpańska, a miłość do Pana Jezusa zaleje serce...”Jezu mój! Oddałeś za nas Swoje życie i otworzyłeś Niebo”. Wymyślam intencję, ale nasze drogi nie są drogami Pana.
Inwalidzie na wózku zawiozłem gazety, a ten poprosił o recepty, a jestem na urlopie. Przy garażu chłopak zagaduje o korek...do licznika elektrycznego. Przypomina się katecheza o modlitwach w których ludzie proszą Boga w różnych sprawach. Nie otrzymują pomocy i odwracają się od Boga...
Znam już intencję, a ból zalewa serce, ponieważ Bóg nie może dać zdrowia wszystkim proszącym! Wielu takich jest zdrowych i proszą...nawet na zaś! Właśnie ludzie koczują na różnych lotniskach. Nie można im pomoc, bo mgła i lód na pasach startowych. To samo z rzekami skutymi lodem do 40 cm. Grożą powodzie, ale ewentualna akcja i tak trwa około tygodnia. Odmówiono pomocy bratankowi żony...awarii ogrzewania nie usuną w ramach gwarancji, ponieważ nie mają małego dziecka (warunek).
Dzisiaj Bóg Ojciec obiecuje ocalić Izraelitów poprzez wyprowadzenie ich z Egiptu z późniejszym ich buntem. Natomiast faryzeusze żądali znaku od Pana Jezusa...
W tym czasie psalmista wołał;
"Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę,
On Bogiem ojca mego, będę go wywyższał."
Eucharystia załamała się na pół, a ja powtarzałem „och Jezu! Ojcze!”! Później popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła. W domu skończyłem moją modlitwę...także za dzieciątka adaptowane. W końcu padłem w 12 godzinny sen...
APeeL
19.07.1997(s) ZA NIEWINNE OFIARY
Podczas szykowania się na Mszę św. - pierwszy raz ujrzałem łaskę - posiadania własnego mieszkania i poczucie bezpieczeństwa. W drodze do kościoła napłynęła bliskość Matki Bożej, której podziękowałem za wszystko.
Właśnie popłynie pieśń „Ona jest Przeczysta”, a łzy zaleją oczy. To sekundy, bo nasze słabe serce nie wytrzyma wielkich przeżyć duchowych, a w tym wypadku zalewu Miłością Bożą.
W czytaniach będzie mowa o podstępnych próbach zabicia Zbawiciela, a Żydzi są utalentowani w przewrotności, co poznaliśmy w Bezpiece. Podczas Konsekracji ból rozrywał serce.
Popłakałem się, ponieważ napłynął obraz wiecznej warty honorowej z prezentacją, trzaskiem salutujących na rozkaz. Taka warta powinna trwać przed Tabernakulum. Święta Hostia złamała się na pół, a ja zostałem powalony na kolana i rozerwany w sercu, bo wróciła wczorajsza pieśń: „Cud Boskiej Miłości...Niewysłowione Szczęście”.
Teraz oglądam obrazy straszliwego pożaru puszczy i ofiar z 1995 r. podczas którego ludzie stracili wszystko. „Patrzy” Pan Jezus w koronie cierniowej, a to zawsze oznacza czekające mnie cierpienie. Płyną obrazy ofiar powodzi z listą zaginionych...dalej ludzie są zalewani, a nawet zatapiani.
W takich momentach widzisz łaskę posiadania mieszkania, łóżka, chleba i wody. Opracowuję ten zapis, a z telewizji płyną obrazy bezdomnych (minus 15 stopni) z odmrożeniami. Łzy zalały oczy, bo pokazują niepełnosprawnych w Sanktuarium MB Ludźmierskiej, gdzie dziewczynka - uszkodzona fizycznie - ofiarowuje swoje życie Matce.
Wychodzę, a na przejeżdżającej cysternie napis "Oświęcim". Przypomina się piłkarz niewinnie skazany na Syberię. Pokażą też straszny wypadek czterech samochodów. Płynie modlitwa, a w sercu Pan Jezus zabity w sposób bestialski. Trafiłem do fryzjera, gdzie była płaskorzeźba Pana Jezusa w koronie cierniowej.
Przepływają obrazy: IRA, wybuchy (w tym bomby w teczce w Łodzi), ofiary wojny w b. Jugosławii, zderzenie dwóch pociągów oraz aktualnej powodzi. Na forum "Życia" prof. Janusz Czapiński mówi o niezaradnych ofiarach, a matka HGW w wywiadzie wskazuje jak "Pomóc ludziom, obronić pieniądz". Już wówczas dbała o Polaków, ale zapomniała o nich w aferze reprywatyzacyjne.
Czas na odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego, a żona podaje mi obrazek Matki Bożej z Jezuskiem, który ma maleńkie świecące serce! „Patrzy” też wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem.
Napływają obrazy obozów śmierci, komory gazowe i niewinne ofiary (dzieci). Cały świat to jeden wielki Oświęcim. Zapytasz o Boga, który wszystko nam dał...w tym wolną wolę, abyśmy nie słuchali Szatana, Księcia ciemności...
To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Przepływają jego niewinne ofiary: magii, telewizji, zbrodni różnego typu, ogłupiającej władzy, posiadania, komfortu, wszelkiej przyjemności życia i seksu.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (24.07.2019) pokazują ofiary afery Amber Gold. Ludzi stracili wszystkie oszczędności, które miały być przechowywane w złocie!
Podczas odmawiania mojej modlitwy napłynęła bliskość Królestwa Bożego, a na moich oczach TIR pędził na samochód osobowy, który uciekł na cmentarz! Czy to sprawiły moje wołania? Czy to moc modlitwy, bo do nieszczęścia brakowało milimetrów.
Przed snem wołałem za dzieciątka adaptowane duchowo, a w moim ręku znalazły się dwa różne obrazki św. Rodziny. Tak, ponieważ zabijanie nienarodzonych mieści się w tej intencji. Jakże różne są drogi Boga Ojca od naszych.
W telewizji wspominają ofiary buntu robotników. Jeszcze „Dzienniki” Kisielewskiego ofiary systemu i moja sprawa. Wszystko kończy czytanie o wydarzeniach w Gdańsku 1970 roku. Padem na kolana i podziękowałem Bogu za ten dzień.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1012
Św. Marii Magdaleny
Wczoraj - świadomy niegodności - zjednania z moją Ostatnią Miłością nie przystąpiłem do Eucharystii. Kiedyś czytałem o egzorcyzmie w którym wypędzany z opętanego demon wołał; "gdybyście wiedzieli czym jest Komunia Św. przed przyjęciem trzy razy wołalibyście; nigdy nie byłem godny, nie jestem i nigdy nie będę godny". Od tego czasu tak czynię.
Nawet nie było pokusy, aby przystąpić w nieczystości do Eucharystii, bo Szatan tylko czeka na takie okazje. Postanowiłem, że "odrobię to", a obudzony o 3.30 edytowałem stare zapisy.
"Nagle napłynęło wielkie pragnienie pozostania czystym, bo tyle jest brudu wokół, ale w małżeństwie jest to wielkie cierpienie. Nawet odczułem bliskość Matki Bożej"…to słowa zapisu (15.12.1992). W miłości Bożej nic się nie zmienia mimo lat. Nie tak jak u celebrytów, kuzynka Cejrowskiego na każdą Wigilię przywoziła nową płomienną miłość.
Czekałem na natchnienie; Msza Św. o 6.30 lub 7.15, bo chodziło o spowiednika, a jest sezon urlopowy. Zobacz prowadzenie; kościół był pusty, ze stoliczka wziąłem dwumiesięcznik "Przymierze z Maryją" z klęczącym przed krzyżem zakonnikiem i wielkim napisem "Pokuta!" (marzec/kwiecień 2017).
Dzięki temu zauważyłem, że w konfesjonale kapłan czekał na mnie. Powiedziałem o rozterce duchowej, bo w mojej łasce najmniejsza nieczystość wyklucza Komunię Świętą. Podziękowałem kapłanowi, że posłuchał natchnienia i czekał na mnie...tak było w dniu nawrócenia po 25 latach bezbożności (1989 r.).
Popłakałem się i już znałem intencję, a dodatkowe zdziwienie wzbudziło wspomnieni nawróconej grzesznicy...wiernej Panu Jezusowi do końca. Wszyscy Apostołowie (oprócz Jana) uciekli, a Piotr zaparł się Zbawiciela 3 razy.
Jak zostaniesz ocalony to rozumiesz łaskę, a twoja wierność jest poza grób. Wczoraj było to pokazane w programie telewizyjnym (TVP 1); "Ocaleni" z alkoholizmu, tylko jeden miał nałóg odjęty (jak ja) i dawał świadectwo wiary. To przejście od śmierci do życia, a rozumie to red. Sekielski zabijany jedzeniem.
Na ten moment Psalmista wołał ode mnie w Ps 63[62]; "Ciebie mój Boże, pragnie moja dusza /../ Ciało moje tęskni za Tobą, jak ziemia zeschła i łaknąca wody /../ Twoja łask cenniejsza od życia /../ Do Ciebie lgnie moja dusza /../". Jak wypowiedzieć moją miłość do Taty (Deus Abba)?
W Ewangelii Pan Jezus zmartwychwstały ukazał się nawróconej Marii Magdalenie. Eucharystia ułożyła się w kwiat róży, a słodycz i pokój zalały duszę i serc. Po Mszy Św. zabrałem samochodem żonę, która pracowała przy kwiatach przed kościołem.
Wczoraj nie mogłem nic napisać, bo Przeciwnik Boga nie lubi pokuty w takich grzechach, a jeszcze gorzej świadectwa takiej wiary! Wiedz, że jego bronią atomową jest władza, posiadanie i seks...resztę masz na dodatek. Nawet teraz gra mi na gitarze (posłuchaj na YouTube) Chris Spheeris - Eros.
Szatan wprost szalał, a jeszcze dzisiaj miałem przeszkodę, bo żona zaczęła zmieniać pościel i chciał robić porządki na moim stole ("wszystkie święte obrazki, poukładać i włożyć do pudełeczka"). Zamiast patrzeć na najpiękniejszy obrazek na świecie - w którym Pan Jezus Boskiej piękności i w takiej szacie - trzyma promieniującą Eucharystię...szukałbym Go w pudełeczku! Piszę to i cały czas płaczę, a zrozumie to mający mój charyzmat (mistyka eucharystyczna)...
Opiszę atak Bestii, który trwał cały dzień;
- po krótkim czasie zbudził mnie krzyk żony, bo młoda mężatka trzepała na 3 piętrze dywan...to ujawniło osobę, bo często robiła to późnym wieczorem i kurz leciał do mojego pokoju. Nawet nie pomyślałbym, że można tak czynić i to w obecności teściowej, która tutaj mieszkała...
- po przebudzeniu musiałem słuchać darcia się na sąsiednich balkonach dwóch pań, jedna z nich czyni to złośliwie, specjalnie drażni żonę...dzisiaj nie wyśmiewała grabienie przez nią liści pod oknami
- pragnę pisać, a właśnie aktualizuje się Kasperski i Libre Office, a program zaktualizowany działa inaczej, nie otwiera się na pustym dokumencie...
- nie mogłem spokojnie zrobić kawy i wypić, dwa razy dzwonił telefon, bo kończy się ubezpieczenie mieszkania, piliło do WC.
- demon podsunął mi znalezienie pewnego zapisu w papierach, przewracałem wszystko i konwertowałem świadectwa już edytowane i nie skasowane.
- zadzwoniła córka, która oglądała mój spadek...zmarnowała mieszkanie i teraz czeka na moją śmierć
- próbowałem coś pisać, ale wciąż miałem różne dobre propozycje i tak zeszło do Mszy Św. wieczornej.
Na nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa uwagę przykuło zawołanie; "Krwi Chrystusa, nadziejo pokutujących". Po Mszy Św. odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Opracowano aktualnie...
10.07.2007(w) ZA POPEŁNIAJĄCYCH CZYNY HANIEBNE
Przepływają porzuceni małżonkowie, dzieci, starzy i niesprawni, niechciane ciąże (dzieci), pracownicy (właśnie trwa audycja o niepełnosprawnych i ich kłopotach z pracą), nikomu niepotrzebni chorzy (strajki personelu )…to cierpienie nie ma końca. Ogarnij cały świat, bo tak jest z całymi narodami (Kurdowie, Kaszmir, itd).
Rozłam w rządzie…zdymisjonowany wicepremier Lepper. Niechciany także przez swoich. Cała opozycja ruszyła do ataku…zacieranie rąk, votum nieufności dla wszystkich ministrów i nowe wybory. To jeszcze jedna prowokacja mająca za cel rozbicie obecnej koalicji i skończenie z niechcianym rządem!
Zobacz przykłady tylko z jednego dnia;
- właściciel firmy nie jest wpuszczany do swojego zakładu (78% udziału)
- strajkujący lekarze nie chcą chorych! (protestowałem na piśmie do Izby Lekarskiej, bo popierała te działania ze względu na rząd PiS)
- niechciany sąsiad, nie znoszą się
- rozwody…niechciane dzieci…współmałżonkowie
- dysydenci w krajach totalitarnych
- chorzy psychicznie...
Przepisuję tę intencję (lipiec 2019), a pokazują klinikę kolegi Leszka Trojanowskiego, gdzie zgwałcono trójkę dziewczynek, a on nie czuje się winny, nie rezygnuje...stwierdza, że na dyskotekach też gwałcą. Ja myślę, że ten proceder trwał już dłużnej, ale wielu dorosłych nie przyznawało się do zgwałcenia ich dziecka. Sprawa wymaga nagłośnienie.
Kolega jest bardzo mocny (nowa rasa panów), bezkarnie powalił krzyż, a mój protest sprawił, że jego koledzy z korporacji (mafia) zrobili ze mnie głupiego. Psychuszka wciąż króluje, a samorząd lekarski to przyklepuje i walka o prawdę trwa dotychczas (od 2007 r.).
APeeL
08.07.2007(n) ZA OFIARY SZATAŃSKIEJ NIENAWIŚCI
Przed ambasadę amerykańską zajechał „Trabant” z którego wywleczono dwie zabite świnie. To ostatnie chwile ewakuacji, bo za bramą już są czerwoni Khmerowie. Okrutnicy będą do końca istnienia tego świata.
Płynie film „Pola śmierci” o Kambodży. To czas, gdy „Bóg umarł”, bo stworzono bożka Partię, którą trzeba kochać, a cześć oddawać towarzyszom. Lud głoduje, ale nie wolno uprawiać ziemi. Skatowanemu darowano życie pozostawiając go w puszczy przywiązanego do drzewa.
Napłynął nagły nawał faktów związanych z intencją;
- od dwóch dni spisuję nagranie słuchowiska „Norymberga” oraz relację więzionego w katowni bolszewickiej w W-wie (przy Oczki).
- wczoraj oglądałem reportaże o czystkach etnicznych w Serbii, obrazy wojny Japonii z USA oraz potworności obozów pracy
- było też o formacji SS, o oprawcach z KGB (Łubianka) oraz naszych z WSI.
Przesuwają się codzienne doniesienia; oto zabili dla zabawy, zatłukł sąsiada z klatki, czyhał w lesie na przechodzące kobiety i zabijał z sadystyczną przyjemnością. Nawet zwierzęta tak nie postępują…zabijają dla swojego przetrwania lub wg instynktu.
Bohater filmu opartego na faktach ucieka z obozu pracy, żegna go scena zakładania torebki foliowej na głowę spętanego…ucieka i trafia na pola śmierci (trupy, trupy). Korea Północna rezygnuje z arsenału atomowego, a zagłodzono tam trzy miliony ludzi. Czeczenia, Uganda i Europa z obozami pracy.
Nigdy nie oglądam TVN 7, a właśnie Sowieci wkraczają do naszej ojczyzny („nóż w plecy„) i zostawiają spaloną ziemię. Szatan daje ludziom coraz doskonalsze środki do zabijania. Jeżeli wybuchnie wojna atomowa to on zwycięży; większość dusz wpadnie w jego szpony.
W czasie nabożeństwa z serca wyrywają się słowa przebaczenia tym, którzy mnie skrzywdzili, a zarazem prośba o wsparcie tych, których skrzywdziłem osobiście. Dokładnie dwa lata temu, na cmentarzu z zostawionej saszetki skradziono mi 1400 zł (akurat na wakacje). Teraz przebaczam temu dziadkowi z wnuczkiem, który stał nad moją własnością, ale pieniędzy nie zwrócił. „Panie ukaż mu to, przebaczam”.
W TV „Planete”; pozorowana egzekucja (Kuba). To także sztuczka naszych towarzyszy (scena w sztuce teatralnej „Norymberga”). Zaklejone usta, zawiązane oczy, słup do rozstrzeliwań…jakie masz ostatnie życzenie? Świst kul i śmiech oprawców. Teraz inne ofiary (bez nogi, porażony, przebity bagnetem), które przeżyły dla świadectwa. Małe cele, więźniowie musieli spać na zmianę i nie mieli się gdzie załatwiać.
Znowu mam przyjemność spotkania dziennikarzy „Super Stacji” szkalujących wiarę katolicką; „patrzcie jaki cud - moja matka, moja rodzina i ja jesteśmy ateistami!”
Kończę, a z TVN „Uwaga" i TVP 3 płyną obrazy;
- zabójstwa (na oczach innych) ojca dzieci
- dwóch braci zostało członkami mafii porywającej ludzi (rozpacz ojca bogacza, który nie wierzy w ich czyny)
- aresztowana szefowa zakładu leczniczo - opiekuńczego (wyjątkowo podła kobieta, do końca zaparta), a ta placówka to była normalna wykańczalnia ciężko chorych.
- dalej trwa sprawa obozów pracy w Europie (niewolnictwa)
- do tego eutanazja i ludobójstwo w postaci aborcji.
„Boże mój. Panie naszego stworzenia…jak to wszystko widzisz, gdy brat zabija brata, jeden drugiego, a to Twoje dzieci”...
Będę musiał mocno modlić się w dzisiejszej intencji i dam na Mszę św. Po wyjściu z kościoła spotkałem rozwożącego chleb, a przez niego Pan wskazał straszną broń...zagłodzenie. Nikt ich nie zabił. Korea Północna, Sowiety, kraje afrykańskie, Kambodża…eksterminacja w obozach śmierci. To samo dotyczy św. Hostii. Dam ci łaskę wiary i zabiorę Kościół Zbawiciela!! Nie życzę tego najgorszemu wrogowi.
Niechciani i eksterminowani. Czystki w b. Jugosławii. Potworności. Segregacja kobiet, dzieci, chorych i planowe zabijanie. Dziecko krzyczy, Serb zleca uciszenie, a później odcina główkę. Sadyzm, odwet i radość z zabijania. Do dzisiaj jest nie ukarany gen. Radko Mliadić.
Ludzie uciekający przed siebie. Baza pokojowa, jedyne miejsce, gdzie mogli ocalić życie…wydaleni wprost w ręce zbrodniarzy. Miliony niechcianych na świecie. Potężny magazyn z 1000 zmasakrowanych Muzułmanów. Pola śmierci, 45 zbiorowych grobów...
Japonia / USA straszna wojna, jeńcy z różnych narodów – budowa mostu na rzece Kwai. Sadystyczni strażnicy, klatki bambusowe. Trzymasz kamień nad głową w pozycji stojącej. Upuścisz – zginiesz. Jeszcze Srebrenica, czystki etniczne. Dodaj do tego zbrodnie hitlerowskie (obozy) i bolszewickie (po Jałcie zesłano na Syberię 13 milionów Polaków)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1036
Dzisiaj byłem normalny czyli zdrowy psychicznie; po śniadaniu spałem do meczu "starszych młodzieńców" (oldbojów) na którym odmówiłem modlitwę; za padających ze zmęczenie. Dzisiaj była niemiłosierna duchowa, a oni "haratali gałę"...tak zawzięcie jakby na rozkaz Donalda Tuska! Miałem pecha, bo musiałem biegać za przebijaną piłką, a to przeszkadzało w modlitwie.
Myśl uciekła do konfliktu ciało/dusza i wartości materialnych, które oddalają od Boga. Sam ten fakt nie oznacza, że bogacze nie są wzywani przez Boga. Przecież przykładem jest celnik Mateusz. Zostawił stoliczek z monetami i poszedł za Zbawicielem...
Zarazem sama asceza i ćwiczenia ciała - nic nie dają. To działanie tylko dla ciała i jakiegoś „ducha” (joga) z zadaniem „oczyszczenia świadomości” od naleciałości materialnych...samo w sobie nic nie oznacza.
Najważniejsze jest ujrzenie swojej nędzy („oskarżenie się”), ale tego też nie można dokonać samemu z siebie. Tylko Bóg może sprawić, że wybieramy drogę życia świętego. Przykłady na to są w moich zapisach, a dowodem jest stan mojego ducha przed i po Eucharystii.
Stwórca pokazał mi, co oznacza opuszczenie Pana Jezusa po uczynieniu najwyższego dobra. Pomyśl co czuł Jezus, gdy opuścili Go uczniowie i zdradził Piotr? Tak też czuję się obecnie...
Ten wstęp dałem, aby wyjaśnić moją całkowitą pustkę i świadomość niegodności łask. To miesiąc modlitw do Najświętszej Krwi Pana Jezusa; św. Józef prosił o zachowanie czystości ("patrzył") z obrazu z Jezuskiem i białą lilią. Nieprzypadkowo trafił do mnie ze śmietnika...
Na Mszy Św. stałem przed kościołem, płynął pusty list pasterski, nie podszedłem do Eucharystii i wróciłem do domu jako normalny. Postanowiłem, że jutro będę na dwóch Mszach Św. (po oczyszczeniu)...
Zapytasz jak odczytałem tę intencję Przepisywałem dziennik, a Pan zaprowadził mnie - na stary zapis z tym tytułem - do którego nie pasowała...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1047
Wczoraj z powodu napięcia (sprawy materialne) nie mogłem nic napisać ani przepisać, a lubię być w dawaniu świadectw wiary na bieżąco czyli "mieć wolne". Po przebudzeniu o 3.30 od Anioła Stróża napłynęło; "wstań". Dobrze, że posłuchałem, bo przez 4 godziny udało się nadrobić zaległości.
Taka praca po sugerowanej pomocy ze strony Bożej zawsze kończy się "na styk", ale bez pośpiechu. Tym odróżnisz owoc natchnienia; od demona będziesz zaczynał wiele czynności, żadnej nie skończysz, zmarnujesz czas i zdenerwujesz się. Sprawdź to na sobie, a będziesz wiedział. Nauczyłem się też unikania zapisów dziennika na siłę (wg woli własnej)...długo trwało ćwiczenie ufności w pomoc Bożą.
Przed Mszą Św. o 7.15 podziękowałem za wszystko Panu Jezusowi, a dodatkowo poprosiłem s. Faustynkę, aby uczyniła to dodatkowo ode mnie. Przy kościele wzrok zatrzymał wielki krzyż przed kościołem z Panem Jezusem w promieniach wstającego słońca...popłakałem się i usiadłem naprzeciwko wielkiej figury Matki Bożej.
Na Mszy Św. i nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa przysypiałem, kiwała się głowa, a w sekundowych błyskach na krótko wracała sprawność. Nic nie dotarło do mnie, a Eucharystia dała słodycz i pokój. Żona miała pomysł podlania kwiatów wokół figury Matki Bożej...niepotrzebnie, bo następnego dnia będzie burza. Podlaliśmy też kwiaty pod "moim" krzyżem. Zamiast śniadania padłem w sen i tak będzie cały dzień.
Dziwne, bo następnego dnia będę odmawiał w tej intencji moją modlitwę...podczas meczu drużyn piłkarskich "starych chłopaków" (oldbojów). Naprawdę można paść, bo był straszliwy upał z duchotą po ulewie.
Podczas zawołań ujrzałem potwierdzenie mojej intencji, ponieważ uwagę przykuwały upadki Pana Jezusa na drodze krzyżowej. Dziesięć razy powtarzałem stację; "Szymon pomaga nieść krzyż Pana Jezusa"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
17.07.2001(w) ZA NIESPODZIEWANIE URATOWANYCH
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (21.07.2019)...zbudziła mnie nieprzeczytana wiadomość w telefonie ostrzegająca przed burzami z gradem. Wówczas w nocy trwała wielka nawałnica (trąba powietrzna), a rano w drodze do kościoła zauważyłem sanitariusza pod drzewem...podwiozłem go do pogotowia.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Jadwigi Królowej Polski, która pomagała biednym i potrzebującym. Właśnie rząd ratuje ofiary powodzi. To naprawdę wielkie nieszczęście.
W czytaniach Mojżesz został cudownie uratowany przez kąpiącą się w rzece córkę faraona (Wj 2,1-15a), która zauważyła w sitowiu skrzyneczkę w której zostawiła go piękna matka z pokolenia Lewiego. Później był dla córki faraona jak syn. Dała mu na imię Mojżesz ("wydobyty z wody").
Ja pomyślałem o św. Rodzinie, która musiała ratować się ucieczką do Egiptu. Wyobraź sobie takie wygnanie, biedę, brak pracy w obcym kraju, a trzeba wykarmić Zbawiciela! Ta rodzina kochała się w sposób ś w i ę t y.
Po św. Hostii wołałem do Boga Ojca z dziękczynieniem...”Cud! Cud!!”. W tej radości będę później mówił o Bogu w banku, sklepie i do...murarza. Na sąsiadkę czekał właściciel sadu...trzeba rwać dojrzałe wiśnie (ratunek), a był straszliwy upał i duchota (tak właśnie jak teraz 21.07.2019).
Pojechałem na Mszę św. wieczorną i popłakałem się po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Moją modlitwę w intencji tego dnia skończyłem następnego dnia. Ateista powie, że to przyroda...
Jeżeli nie wierzysz w moc Boga to nie prosisz o nic i brak w tobie ufności...pozostaje takim liczenie strat po nawałnicy. Cóż wielkiego jest w przesunięciu nawałnicy, przez Stworzyciela wszystkiego, a wiedz, że Pan czyni wszystko w myśli. Co w tym dziwnego?
APeeL
14.07.1991(n) Marana tha - Przyjdź Panie Jezu...
Bardzo trudne jest życie zawołanego lub wybranego przez Boga Ojca. Nigdy już nie będzie miał spokoju, bo w sumieniu nie da się pogodzić pragnień duszy (Królestwa Bożego) i ciała, które ciągnie wszystko, co ziemskie.
Nawet normalne bycie z żoną ("jednym ciałem") wywołuje rozterkę, bo ten akt powinien służyć stworzeniu potomka, a nie przyjemności. Tak jest u zwierząt, a my to wypaczamy. Duża część ludzi wyznaje bożka erosa...nawet nie wspominam o "spółkujących inaczej" (ohydzie spustoszenia w Oczach Boga naszego).
Dusza pragnie czystej, a nawet świętej Miłości Boga, a ciałko swoje. Sam wiesz, co to oznacza...często włosy stają na głowie przebijając czapkę.
W tym czasie masz świadomość czystości, którą wyraża św. Józefa z białą lilią. Przepisuję to 20.07.2019 z takim samym sercem jak wówczas, a z radia płynie śpiew (Santo California - Tornero); "
Jesteś moim życiem /../ moja kochana /../ myśl o mnie zawsze /../."
Wyrzuty dotyczące łamania "czystości" może podsuwać także Szatan, który nie lubi miłości małżeńskiej. Po chwilce nakłoni do samogwałtu. To śmiertelny bój...nie dla ludzi normalnych. Można go przegonić przekazaniem wyrzeczenia na ręce Pana Jezusa.
Dyżur w pogotowiu zacząłem z modlitwą "Ojcze nasz" i różańcem na kolanach...walka o dzień zaczyna się od rana. Przybyła rodzina, której zaleciłem modlitwę o ustąpienie niejasnego uczulenie...właśnie przekazali, że pomogła chorej woda z rzeki.
- Jak wielkie jest wasze zaślepienie i mała wiara! Tobie, mała córeczko (9-letnia) wskazuję, że to Matka Boża zmazała twoją chorobę po wołaniu do Jej męki...
Zbliża się transmisja mszy radiowej; "Panie Jezu! nikt Ciebie nie chce, a wszyscy wokół to chrześcijanie, a nawet katolicy." W tym czasie siedzą i gadają o niczym, klną, a kolega głośno chrapie!
Ks. Józef Zawitkowski podziękował za deszcz i wskazał, że staniemy przed Panem w nagiej prawdzie! Po chwilce - mówił do Boga językiem poety - od ryb i ptaków, a ja popłakałem z twarzą w dłoniach!
Serce zalał pokój i przez 2 godziny przygotowywałem moją modlitwę (w instruktażu) oraz wołałem do Boga pod wielkimi i szumiącymi drzewami,a zważ, że to było "w pracy". Później trafiłem na nabożeństwo "Adwentystów Dnia Siódmego", gdzie płynęły piękne słowa i pieśni, a na zakończenie krzyk radości; "Marana tha - Pan przychodzi!"
Dodatkowo badałem chłopczyka z porażeniem mózgowym, który słabo chodzi. Zaleciłem, aby cała rodzina przyjęła w intencji jego samodzielnego chodzenia cierpienia zastępcze, modlitwy, prosiła też Matkę Bożą.
Podczas transportu dziecka potrąconego przez samochód - serce zalała tęsknota za Bogiem Ojcem -z pragnieniem oddania życia dla Pana Jezusa. Nie wytłumaczysz tego żadnym językiem. Nic nie mogło mnie ukoić...wołam tylko; "Ojcze Wszechmocny, którego jest wszystko i wszyscy. Ty dałeś Swojego Syna, Jezusa...Jezu, Jezu, Jezu!"
W tej tęsknocie nadeszła pomoc w postaci Mszy Św. o 18.00. Tak jest, gdy oddasz Panu Jezusowi chwilkę własnej przyjemności, zrezygnujesz z czegoś dla Niego, przekażesz Mu swój dzień życia. Pan odda Ci to z nawiązką.
Teraz siedzę skulony i słucham słów kapłana, że moim obowiązkiem - jako Apostoła Jezusa - jest wychodzenie do innych, głoszenie Ewangelii...nie wolno mi zamykać się w sobie, zakopać tego talentu.
W prośbie modlitewnej wstawiłem się za transportowanym dzieciątkiem i jego matką...poprosiłem też o pokój dla rodziny i pogotowia. Po przyjęciu Eucharystii w serce wpadały słowa pieśni śpiewanej przez chór; "z daleka do Ciebie przychodzę i wciąż szukam Ciebie!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 993
Wczoraj była próba sprzedaży mojej części spadku, ale rozmowa z burmistrzem źle się potoczyła. Po powrocie do domu w jasności ujrzałem, że oszukała mnie siostra zajmująca część spadku, który powinienem otrzymać.
Najpierw mówiła, że urząd kupi, a później stwierdziła, że nie mają pieniędzy. Transakcja dla niej była niekorzystna, bo prowadziła tam bar. Cóż się dziwić "ruskim", gdy najbliżsi kłamią i zabierają, co twoje.
Już dawno nie słuchałem transmisji mszy radiowej o 6.00, a dzisiaj padły słowa kapłana o niewoli narodu wybranego w Egipcie, która trwała 430 lat! Takimi zesłańcami jesteśmy wszyscy na ziemi (grzech pierworodny)...nie podobało nam się w Raju to Bóg Ojciec z miłości wysłał nas na swoje. Zamy to na własnych dzieciach, tylko niektóre wracają jako synowie marnotrawni.
Pan Jezus odkupił nas, ale naród wybrany nie uwierzył...drugi raz nie otrzyma już pomocy. Jest to pokazane na mojej córce, która zmarnowała kupione mieszkanie i nic już ode mnie nie otrzyma.
Jesteśmy przeznaczeni do życia...czeka na nas Niebieskie Jeruzalem. Każda Msza Św. otwiera wąską bramę do zbawienia, a po Eucharystii już tutaj zaznajemy tego cudu.
Ja jestem przykładem bycia w Egipcie ("wróg ludu") i precyzji działania poprzedniej władzy (szkodzenia na wszelkie możliwe sposoby). Cóż wielkiego, gdy masz podsłuch i wiadomo, co uczynisz i gdzie idziesz...
Wyjeżdżasz z garażu z jednym światłem, nie wiesz o tym, a patrol już czeka. Potwierdzenie listu poleconego nie dojdzie, można zgrać dane z komputera, uszkodzić go, a samochód zreperować tak, że groził wybuchem oparów benzyny ("sklejono" pompę paliwową).
Nawet nie wspominam o żulii samorządowej (określenie Stefka Burczymuchy)...zarzucasz zastosowanie psychuszki (zabójstwo cywilno-zawodowo), a oni zlecają badanie przez koleżanki z mafii psychiatrów. Niedługo będą miały piękne pogrzeby katolickie...
Błyskawicznie postanowiłem wrócić do burmistrza ze zmienionym pismem, rozmowa trwała 15 sekund, bo okno jego gabinetu zasłania "psia buda" (mój spadek), którą trzeba rozebrać. To dało intencję modlitewną tego dnia, bo mam nadzieję na uwolnienie z ucisku ("a żeby cię spadek spotkał").
Na nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa podziękowałem za poranną pewność i wstępne załatwienie sprawy spadku, ale pewny będę, gdy otrzymam pieniądze. Mszę Św. z Eucharystią przekazałem w intencji tego dnia, a przypomniał się film o żołnierzach niemieckich wziętych do niewoli i gnanych przez sowietów do obozów pracy („Jeniec: Jak daleko nogi poniosą”) oraz losy Polaków (13 milionów) zesłańców jako ofiar Jałty wywiezionych na Syberię (obóz pod chmurką).
Matka czwórki dzieci poszła do komendanta obozu, aby ją wypuścił z czwórką dzieci i pokazała mu swój paszport (zabierali jak islamistom w inwazji na Zw. Republik Europejskich)...czyli wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej. W tym czasie dzieci na kolanach modliły się. Złamano jego sercu i pozwolił im wrócić do ojczyzny.
Ogarnij wszystkich niesłusznie uwięzionych na świecie, gnębionych bez przyczyny, wygnanych z ojczyzny lub nie posiadających takiej (Kurdowie). Na końcu Asi Bibi skazana na śmierć i więziona w Pakistanie za to, że powiedziała prawdę; naszym zbawicielem jest Pan Jezus, a nie Mahomet.
W Rosji Sowieckiej był to wiecznie żywy Lenin, a kult ludobójcy Stalina nosi w sercu tow. Putin. Spotka się z nim niedługo po przekroczeniu bram Piekła. Natomiast rozrywający się muzułmanie mają nadzieję na uwolnienie z pójściem prosto do Nieba z dziewicami. Zobacz bajki, a wskazuje się na mnie jako "chorego na wiarę"...
APeeL
Aktualnie opracowane...
16.07.1991(w) El Condor...
Ruszamy na wczasy, a właśnie - w głębokim śnie rozmawiałem o modlitwie do Naj. Ran Pana Jezusa...gdzie byłem? Wczoraj poprosiłem Pana Jezusa o "płynność jazdy", bo żona boi się szybkości. Dodatkowo włączyłem nagrane kazanie z niedzielnej mszy radiowej...prawie płakała. Teraz słuchamy homilii Jana Pawła II i czytań modlitwy św. Brygidy...
Za Krakowem wspólnie odmawialiśmy różaniec; ja głośno mówiłem rozważania cz. bolesnej, bo ludzie nie znają kolejności stacji drogi krzyżowej oraz Słów Pana Jezusa na krzyżu.
"Dobry jest Pan i łaskawy", bo każdy z nas otrzymało oddzielny pokój (żona jasny z ogrzewaniem), a ja ciemny, cichy ze ściętym sufitem...cela pusteInika. Po obiedzie na ulicy - pięknie grało i śpiewało mi - trzech braci...El Condor. Grający poprosił, aby dać 30 tys.! Dałem, ale po chwilce zrozumiałem, że dla każdego!
Ja wiem, że jest to podziękowanie od Pana Jezusa, a ta piosenka kojarzy się ze śmiercią naszej rocznej córeczki Marty. Nawet teraz, gdy to przepisuje jestem zadziwiony (20.07.2019), bo z YouTube płynie ta peruwiańska melodia. Z trudem hamuję łzy...
Na Mszy Św. wieczornej napływało, abym "cały tydzień uczynił świętym". Pojawiło się zwątpienie, aby nie przystąpić do Eucharystii, ale pokusę pokonałem z zawołaniem; "Panie Jezu ja muszę Ciebie pocieszyć...przekazuję ten dzień, bądź Jezu Miłosierny dla dusz czyśćcowych. Dziękuję"...
Tak rzadko jesteśmy sami z żoną, ale; "przekazuję Ci, Jezu to cierpienie jako wynagrodzenie za poprzednie wybryki". Pokusa spełnienia mieszała się z natchnieniami Matki Bożej z Góry Karmel, bo to Jej Święto.
Późno...siedzę w celi pustelniczej, płynie muzyka poważna (Mozart, Beethoven), kawa, nic nie obchodzi mnie cały bałagan tego świata. Tak chciałbym to wszystko przekazać, bo jedni piszą, a inni czytają...
W tym nastroju czytałem o Objawieniu Matki Bożej z Gwadelupy. To było 9 XII 1531 r. w Meksyku, gdzie 57-letni Juan Diego ujrzał Najśw. Marię Pannę, Królową Niebios, która następnego dnia dała znak niedowierzającemu biskupowi; kwiaty ze szczytu kamienistej góry, gdzie jest zmarzlina.
Nie dość tego - opończa (144 cm) zamieniła się na oczach biskupa ze zwykłego płótna w przepiękny obraz Matki Bożej, który istnieje dotychczas ("niebiańska fotografia"). Nie można ustalić jaki charakter ma obraz, bo brak jest cech farby, pociągnięć pędzla...tajemnica Całunu Turyńskiego blednie przy tym!
APeeL
16.07.1989(n) Trzeba brać przykład z Jana Chrzciciela...
W nocnej wędrówce "byłem" w pokoju kierowców Pomocy Doraźnej i "tłumaczyłem", że Jezus naprawdę Jest. Tuż po przebudzeniu w myślach mam wystąpić na jakimś zgromadzeniu i zaczynam od słów; "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus."
- Wielu z was pomyśli o tym, że jestem nienormalny...może dziwny lub fanatyk religijny. Przed wielu laty...tak samo pomyślałbym o podobnym do siebie. Wielu z was w krótkim czasie zmieni zdanie, gdy zdarzy się jakieś cierpienie (choroba, nieszczęście) lub "śmierć zajrzy w oczy". Teraz mało kto ma czas dla Pana Jezusa...
Myśl pobiegła do dwóch kradzieży sprzed lat, które mam już wybaczone. Zły chciał skierować moje rozmyślania w innym kierunku, bo wiedział, że wszystko zapisuję. Mało jest świadectw tych, którzy zostają zawołania: jak to jest, gdy wracają do Boga po latach bezbożności.
Droga do Zbawienia prowadzi poprzez Miłość do Boga i do bliźnich. Módl się o miłość, cierpliwość, zrozumienie, wybaczenie...w życiu i w pracy. Łatwo tak powiedzieć...jak na kazaniu, ale bez Boga nie dasz rady.
Pojechaliśmy do odległej wioski w Zbroszy Dużej na Mszę Św. o 12.00, ale było mało wiernych. Ludzie nie doceniają łaski jaką otrzymali...w środku ich wsi jest Dom Boga naszego!
W centrum ołtarza Pan Jezus na krzyżu. Po stronie lewej Jan Chrzciciel z napisem, który zmodyfikowałem; "On ma rosnąć - ja mam maleć"...spokornieć, opanować wady, słuchać Jego i głosić Jego naukę.
W tym wyraża się wielkość Jana Chrzciciela. Każdy prosty człowiek powinien brać z niego przykład. Dorównaj tylko jemu, a będziesz wielki! Moja refleksja; "Zabiegaj tylko o rzeczy prawe z pomocą Jezusa Chrystusa! Twoje serce ożyje, gdy zaczniesz szukać Boga, którego nigdy nie poznasz. Pan Jezus jest Jego obrazem...
APeeL
- 18.07.2019(c) ZA ZAPARTYCH W SERCACH
- 17.07.2019(ś) ZA NIEWIERZĄCYCH PEŁNYCH PRZEWROTNOŚCI
- 16.07.2019(w) ZA PROSZĄCYCH O TO, ABY MATKA BOŻA BYŁA PRZY NASZEJ ŚMIERCI...
- 15.07.2019(p) ZA ŚMIERTELNIE ZAPRACOWANYCH
- 14.07.2019(n) ZA POMAGAJĄCYCH W POTRZEBIE
- 13.07.2019(s) WDZIĘCZNY ZA TO, ŻE JESTEŚ OJCZE
- 12.07.2019(pt) ZA UMARŁYCH DLA ZBAWIENIA...
- 11.07.2019(w) ZA OPUSZCZAJĄCYCH WSZYSTKO DLA EWANGELIZACJI
- 10.07.2019(ś) ZA WALCZĄCYCH Z WŁASNYM NARODEM
- 09.07.2019(w) WDZIĘCZNY ZA STANIE SIĘ DZIECKIEM BOŻYM