- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 202
Mam przewlekły niedobór snu, siedziałem do 3.00, a Szatan "przebudził " mnie na czas Mszy św. o 7.00. Ze strony Bożej jest to zaproszenie z naturalnym przebudzeniem, a tu jakby szarpnięcie typu "idziesz czy nie!?" Nieprzytomny zrobiłem kółeczko i padłem w błogi sen do 10.00!
To działanie było zrozumiałe, bo całkowicie zmieniłoby przebieg tego dnia w którym będę ujawniał działania sił ciemności. Zdziwisz się nagle odczytaną intencją modlitewną i zapytasz jak prof. Marek Jarema o "słyszenie głosów", bo psychiatrzy nie mają natchnień. Tak już jest z ludźmi ograniczonymi duchowo, którzy w walonkach wchodzą na teren święty.
Przypomniało się proroctwo Adama Michnika, który - przed poprzednimi wyborami - stwierdził, że: "palantom władzy nie oddamy" i tak się stało, bo wygrał PiS. Prof. Jerzy Bralczyk określa to o wiele łagodniej: p a j d o k r a c j ą. Jest to połączenie dwóch słów z greckiego, stąd "rządy niedorosłych"...
Sam czart wie dlaczego mają pretensję do profesora, który twierdzi, że psy i koty zdychają. W tej sprawie musi zabrać głos premier Donald Tusk, bo powstał rozłam w narodzie i to w czasie grożącej nam zagłady nuklearnej.
Przez 1.5 godziny - towarzysząc w ruchu grającym w piłkę nożną - wołałem do Boga Ojca w dzisiejszej intencji (modlitwa jest na witrynie). Na początku nawrócenia poprosiłem Ducha Świętego o jej ułożenie. Teraz wiem, że jest to współcierpieniem z Panem Jezusem (połączenie cz. Bolesnej Różańca z Drogą Krzyżową, która ma X Stacji).
Można powiedzieć, że chwilami znajduję się ze Zbawicielem podczas Bolesnej Męki. Szczególnym wstrząsem jest obnażenie Syna Bożego na Golgocie...w obecności Matki Bożej! Zawsze to zawołanie powtarzam 10-krotnie.
"O! Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad...ofiarami pajdokracji"
"Matko Miłosierdzia módl się nad "ofiarami pajdokracji"
"Ojcze Przedwieczny - przyjmij przez Niepokalane Serce Matki - św. obnażenie Pana Jezusa na Golgocie w intencji ofiar pajdokracji"...
Chwilami serce rozrywał ból, łzy cisnęły się, a nawet płynęły z oczu...nie da się tego przekazać. Po wszystkim padłem w ponowny sen, ponieważ nasze ciało jest zbyt słabe na takie wstrząsające przeżycia duchowe.
Na Mszy św. wieczornej siedziałem w odosobnieniu na ławce przed kościołem. Dzisiaj Izraelici wyprowadzeni przez Boga Ojca z niewoli w Egipcie zaczęli buntować się ze wspominaniem jedzenia mięsa z garów i chleba do sytości (Wj 16, 2-4.12-15). Po modlitwie przez Mojżesza otrzymywali codziennie "mannę z nieba".
W Ewangelii (J6 24-35) Pan Jezus wskazał, że <<Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu (...) Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie>>.
Wówczas nie było jeszcze Komunii św. i te słowa Zbawiciela były i są niezrozumiałe. Bluźnierca Rafał Betlejewski przyniósłdo Marka Sekielskiego (YouTube) torbę foliową komunikantów (opłatków)...szydząc, że tacy jak ja to idioci wierzący, że w nich jest Ciało Pana Jezusa. Nie wie durak, że chodzi o Ciało Duchowe Zbawiciela.
Kapłan w kazaniu mówił o obecności Boga Ojca przy każdym z nas, a w tym czasie po placu kościelnym biegał maluszek z ojcem ziemskim za jego plecami. Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii chciałbym pozostać na kolanach do końca świata i jeden dzień dłużej.
Wróćmy do porannego zerwania mnie przez Szatana. W pośpiechu trafiłbym na nabożeństwo poranne, nie miałbym łaski bycia w odosobnieniu, jest pewne, że nie odczytałbym intencji, a to wykluczyłoby modlitwę serca oraz radosny pobyt na Mszy św. wieczornej. W efekcie nie byłoby tego świadectwa wiary...
Nie dziw się postępowaniu Szatana, który chce naszego "dobra"...nawet budzi na Mszę św.! Zauważ jak skołował Ciebie...spróbuj zdecydować się na pojednanie z Bogiem, a zobaczysz jego nadprzyrodzoną inteligencję.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 295
Powiesz, że znowu coś wymyśliłem. Nie chodzi o mnie, ale o mieszkańców tego miasta, raju na ziemi. Pytałem o to moich pacjentów, sąsiadów na ławeczkach oraz spotykanych przypadkowo, ale nikt nie odpowiedział, że właśnie tak jest!
Nasza nędza polega na tym, że nie widzimy obdarowania, a przez to jest brak wdzięczności. Jak wszystko idzie to mamy poczucie zaradności, ale w nieszczęściach winimy Boga Ojca, bo "gdyby był to nie pozwoliłby na to".
Trudno jest ujrzeć spływane na nas łaski, ale inaczej jest po ich odjęciu. Znajdź się dzisiaj na Ukrainie lub w piekielnym miejscu (strefie Gazy, a nawet KRLD, gdzie wymęczonych Koreańczyków spotkała powódź).
Na Mszy św. o 7.15 zdziwiłem się słowami proroka Jeremiasza, którego chciano zamordować za to, że "prorokował przeciw temu miastu" (Jr 26,11-16.24). Jego śmierci domagali się duchowni z czym "zwrócili się do przywódców". Podobnie było z Panem Jezusem...
"Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście.
Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. (...) Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa."
Ja od siebie dodam, że Słowo Boże nie zmienia się mimo upływu czasu, nie tak jak w obiecankach wyborczych do ludu pragnącego poprawy swojego bytu, a szczególnie zabezpieczenia "spokojnej starości". Jaką możesz mieć starość bez Boga Ojca?
Szatan zacznie takiego straszyć utratą zgromadzonego dobra, a wreszcie śmiercią...z odciąganiem od uczestnictwa w wierze świętej z powrotem do Ojczyzny Niebieskiej.
Pan Bóg zarazem widzi, a nawet zna myśli zwiedzionych ułudą bogactwa, obłowionych kłanianiem się w pas w swoim darczyńcom. Raz pójdziesz na układ i zostaniesz zaprzedany poganom do trzeciego pokolenia!
Tuż po przybyciu do raju na ziemi...zauważyłem rozpasanie władzy ludowej z obsadzeniem wszystkiego. To wróciło po obecnym napadzie na naszą ojczyznę. Niezbyt wierzę w nawrócenie zadowolonych z siebie, bo takim wiara i Bóg Ojciec jest niepotrzebny, krzywo spoglądają na mnie i na to, co czynię.
Po proroku psalmista wołał do Boga Ojca...wprost ode mnie (Ps 69,15-16.30-31.33-34):
"Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął, wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
(...) niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże."
Padnie jeszcze aklamacja (Mt 5,10): "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości". Natomiast w Ewangelii (Mt 14,1-12) dojdzie do ścięcia św. Jana Chrzciciela...dla kaprysu córki Herodiady przyniosą głowę Jana Chrzciciela na tacy.
W tej intencji poświęciłem Mszę św. z Eucharystią, nabożeństwo do Matki Pana Jezusa (pierwsza sobota) z błogosławieństwie Monstrancją oraz pozostałem na odmawianej modlitwie różańcowej, którą prowadziła żona.
To wolny dzień w raju na ziemi (lasy, woda głębinowa, gaz i elektryczność), codzienny chleb i co zechcesz do jedzenia. Na szczycie wszystkich darów jest Kościół Święty z kapłanami oraz Cudem Ostatnim jakim jest Eucharystia, Duchowe Ciało Pana Jezusa.
Nie mogę zrozumieć czego szukają ludzie na całym świecie (wymarzone wczasy, zwiedzanie różnych zakątków, wyrafinowane rozrywki, itd.). Bogactwo, władza i pragnienie przyjemności, bo "żyje się raz"...tak, ale wiecznie.
Nawet o tym nie pomyślisz, a jeżeli już to wątpisz w posiadanie duszy, a nawet nie wierzysz. Po co masz rozum i czas? Jeżeli nie wierzysz w Boga to zauważ cud stworzenia wszystkiego. Ostrzegam, bo nie będziesz mógł/a powiedzieć, że "nie wiedziałem/am"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 218
Deus Abba, Stwórca naszej duszy - na czas naszego zesłania - dał jej opakowanie jakim jest nasze ciało fizyczne. Przez ten fakt jesteśmy zwierzętami na dwóch nogach. Właśnie powstał dramatyczny podział rodaków, bo językoznawca prof. Jerzy Bralczyk stwierdził, że zwierzęta zdychają.
Niech będzie, że karaluch i tarantula umierają, a ja dodam, że do tego nie grzeszą. To jest wielkie odkrycie, a zarazem pocieszenie...także dla mojej córki, bo właśnie umarła jej suczka "Łajka". Piszę specjalnie z dużej litery, ponieważ nie chcę mieć kłopotów z powodu dyskryminacji...
Zarazem zobacz, że ludzie nie wierzą ekspertowi, ale dlaczego nie grzeszą? Znowu muszę zachować ostrożność, ponieważ miłość do zwierząt sprawia, że ich właściciele mruczą pod nosem, że chyba mają też dusze. Nie mają duszy, ale nie grzeszą.
Dlaczego nie grzeszą w przeciwieństwie do ich właścicieli? Dlatego, że wykonują dokładnie Wolę Boga Ojca. Jakby na ten czas zdziwiłem się dwóm psom, które pędziły za moje okno, aby napaść na starą kocicę. Skąd ta nienawiść, a skąd kotów do myszy? Ponadto w czasie cieczki u suki całe tabuny psów biegały za nią i z każdym miała innego potomka...przy jednym "porodzie".
Niewyspany trafiłem na Mszę świętą o 6.30, gdzie zdziwiony słuchałem potwierdzenia moich cierpień...
1. Prorok Jeremiasz otrzymał polecenie ostrzeżenia przybywającym do domu Pańskiego (Jr 26,1-9): niech "zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki. Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem (...) z miasta tego uczynię przekleństwo dla wszystkich narodów ziemi."
Kapłani i cały lud "pochwycili go, mówiąc: Musisz umrzeć!"
2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 69,5.8-10.14):
"Liczniejsi od włosów na mej głowie są ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu. (...) Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa. Dla braci moich stałem się obcym (...) Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie."
3. Pan Jezus (Ewangelia: Mt 13,54-58) w synagodze rodzinnego miasta zbudził zdziwienie mądrością i czynionymi cudami, a zarazem zwątpienie: "Skądże więc ma to wszystko? (...) I niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa." Znam z mojego wyobcowania, bo niedowiarki wszelkiej maści patrzą na mnie jako nędznika.
Przeżywam te same kłopoty ostrzegając przed przekleństwem przez Boga Ojca (zamiast błogosławieństwem) z trafieniem do Czeluści. Łaska powołania i wybrania to zarazem wielkie cierpienie, ponieważ widzi się zgubę większości, a w posłudze trafiamy na zdziwienie i wrogość za zalecanie pojednania się z Bogiem!
Na szczycie był i jest Syn Boga Żywego zamordowany w bestialski sposób. Stąd nie może dziwić, że jesteśmy wrogami: obojętnych duchowo, niedowiarków, niewierzących i w końcu wiedzących, że Boga nie ma.
Nie uznają wiary katolickiej, a kościół traktują jako budynek, hierarchię, tacę czyli kasę, uznając wiarę jako wynik straszenia Piekłem! To głupota duchowa tych, którzy nie mają łaski wiary. Przy tym napadają na nas, szydzą i bluźnią z profanowaniem świętości. Wiernych traktują jako nawiedzonych czyli szurniętych.
Apokalipsa pędzi, zbliża się Paruzja, a tu modna apostazja z zamykaniem kościołów i radością wrogów wiary objawionej, a nie wymyślonej. W prowadzeniu w TV Trwam trafiłem na mistyka Andrzeja Moszczyńskiego (www.bramyraju.pl) z moimi rozterkami, pragnącego przebudzić "żyjących normalnie".
Nie da się, bo to czasy ostateczne, Apokalipsa pędzi, grozi nam zagłada...jednak duszy nie może zabić atom. Już "jutro" nastąpi selekcja: jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony.
Na w/w stronie poprosiłem o kontakt, ponieważ "resztka Pana" powinna się zorganizować.
"Wszystko wypowiedziane przez brata Andrzeja Moszczyńskiego jest prawdziwe. Każdy z powołanych i wybranych ma inną ścieżkę. Ja uważam, że moja jest prawidłowa, bo bez Woli Boga Ojca mamy "róbta, co chceta" od Szatana...
W naszej wierze nie mówi się o duszy, co jest z nami po śmierci oraz o Szatanie, upadłym Archaniele w czynieniu zła."
Proszę Cię, nie patrz na nic, wejdź do pustego kościoła, padnij na kolana, poproś Ducha Świętego o prowadzenie, bo czeka Cię zguba duszy. W najlepszym przypadku trafisz do Czyśćca, a to rozległa Kraina w której dowiesz się, że istnieje Królestwo Boże, nasza wieczna ojczyzna.
Tam jest to czego pragniemy tutaj: prawda, wolność, sprawiedliwość, dobro, miłość, itd. Ja nie piszę tego od siebie, ale od Boga Ojca. Masz wolną wolę...wybieraj! Nie wierzysz, twoja sprawa, ale dziwią mnie bracia starsi w wierze wciąż czekający na przyjście Zbawiciela. Niech wrzucą do komputera wszystko, co było zapowiadziane i to, co się stało, a otrzymają odpowiedź, że takim jest Pan Jezus.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 219
Powstanie Warszawskie 1944
Na Mszy św. porannej o 7.15 napływały rozproszenia spowodowane działaniem bankomatów...w pierwszym była informacja o przerwie technicznej, a w drugim zamiast funkcji "wypłata", pojawiła się informacja o "płatnościach" z żądaniem nowego PIN-u i tak dwa razy. Przestraszyłem się połknięciem karty, ale wysunęła się.
Napłynął obraz wojny: nieczynne banki, sklepy, nie ma prądu, a to oznacza brak wody, nieczynne lodówki, po czasie brak mediów z odizolowaniem od wydarzeń. Ludzie myślą, że koniec świata będzie w odległej przyszłości, a to może się stać dzisiaj.
Wojna trwa przy granicy, a w tym czasie dzieli się Polaków. Ja wiem, że czyni to Szatan. Jego fani wpadną do Czeluści pociągając za sobą także ludzi dobrych, nieświadomych istnienia Królestwa Bożego.
Podczas rządów PiS-u - ci, którzy przygotowywali się do przejęcia władzy - podpuszczali ministra Zbigniewa Ziobrę do głupich darowizn. Teraz jest zarzut, że tak przekupywał swoich przyszłych wyborów. Po co mu to było, nawet dostał znak od Boga: "martwiłeś się o wiele, a potrzeba mało, albo nic".
Przewrót sprawił rozwydrzenie nowej-starej władzy, mamy niemiecki wampiryzm, patopolitykę i szatańską złość. Wyraźnie "wróciła do siebie" służba sygnalistów, ponieważ mają mieć naprawione krzywdy.
Po czasie zauważyłem, że jest to atak Szatana i podczas Konsekracji poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę. Później zdziwiłem się wycinkiem o tytule: "Św. Michał Archanioł z Cudownej Groty na Gargano". To była peregrynacja figury po polskich parafiach w 2013 r. Z modlitwą...
"Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen"
Pan Jezus mówił dzisiaj (Ewangelia: Mt 13,47-53) o Królestwie Bożym, które podobne jest do sieci z rybami "wszelkiego rodzaju", które przebiera się. "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony (...)".
Eucharystia sprawiła odsunięcie ataku demona. Wróciła słodycz i pokój. Podjechałem pod "mój" krzyż, który ponownie chyli się ku upadkowi...z figurą Zbawiciela przełamaną na pół. To jakby znak dla naszej podzielonej ojczyzny.
Dzisiaj miałem kłopot w odczycie intencji modlitewnej, ponieważ poszedłem w kierunku odwrotnym: za ginących z własnej winy, ale modlitwa nie szła...w wieczornym towarzyszeniu grającym w piłkę nożną.
Tuż przed zapisem posłuchałem natchnienia, aby wejść na blog prof. Jana Hartmana Loose blues (www.polityka.pl), gdzie dał wpis: "Powstanie warszawskie i etyka pamięci 1 sierpnia 2024"
Moim sercem miotały obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Stało się to też w czwartek 1944 roku o godzinie 17.00. Teraz o tej porze w Warszawie zawyły syreny.
Profesor pisze o "złej pamięci" ze sporami "o sens i znaczenie tego tragicznego epizodu polskiej historii (...) Dla Polaków powstanie warszawskie to bohaterska walka i sensowna śmierć. A co z bezsensowną śmiercią tych, którzy akurat umierać nie chcieli?"
Nie pasują dzisiaj piosenki jak na festynie, a zejście się 30 Edycji Pol' AND' ROCK' FESTIWAL nie powinno mieć miejsca. Dodatkowo, jakby specjalnie przybyła do W-wy supergwiazda amerykańska Taylor Swift z koncertem na PGE Narodowym. Dała tam niesamowity show z paraliżem komunikacyjnym w stolicy.
Z drugiej strony politycy mogą zbijać na tej rocznicy swój kapitał...jako patrioci. Tam ludzie tracili wszystko...przenosząc się na stronę życia wiecznego (śmierć nagła). Profesor pisze: "Wolałbym, aby model obchodów był całkowicie inny”.
Ja patrzę na tę tragedię ze strony duchowej. Jest pewne, że decydenci nawet nie zawołali do Boga Ojca. Za te niewinne dusze, ofiary polityków - we wszystkich kościołach - powinny odprawiać się Msze św.! A także za tych, których później mordowano, a dzisiaj mają głodowe emerytury lub renty. Nawet poruszono to w telewizji...
Profesor pisze: "wszyscy wolimy powstańczą legendę i cześć dla bohaterów od rozpamiętywania tragedii. Bezsporny fakt moralny, że Powstanie Warszawskie na pierwszym miejscu było Wielką Tragedią (...) Czyż nie najwyższy już czas, aby oficjalna Polska, ustami swych politycznych przywódców, powiedziała głośno: stała się rzecz straszna, bo zginęło 160-180 tys. ludzi (...) Czy ktoś powie w oczy ofiarom, które ginąć nie chciały (...)"...
Jednak wolimy "kult powstania i triumfalizm" rocznicowy z chwilami przybierający formę pikniku: kapela, przebierańce i taniec starszych. Może nie wolno inaczej, bo Niemcy zrównali z ziemią stolicę i nie dali dotychczas reperacji wojennych z odpowiedzialnością za ludobójstwo.
"Pamięć, w której nie ma żałoby po ludziach, a co najwyżej obraz spalonego miasta, jest pamięcią złą, egocentryczną, nastawioną na przyjemność przeżywania uczuć wzniosłości i patosu."...pisze Profesor.
No cóż. Węgrzy odwrócili się od nas...teraz Niemiec i Polak to dwa bratanki. Zarazem wyjaśnił się poranny atak Szatana, który przeszkodził w odczycie intencji. Poprosiłem Boga Ojca, aby przyjął dzisiejszą Mszę św. z Eucharystią i odwrócił zawołania...zresztą modlitwa płynęła z ust, a nie z serca.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 247
Wczoraj przetrzymałem pragnienie snu, a później nie mogłem zasnąć. Wstałem po północy i zapisałem świadectwo z poprzedniego dnia oraz dwa z lutego 1996 r. Tak zeszło do 3.30, a rano czekał na mnie mecz mężczyzn w siatkówce: Polska - Brazylia. Dziwne, bo w tym czasie wzrok zatrzymała...
1. Książka "Faustyna" Posłanniczka Bożego Miłosierdzia (wyd. "Faktu", opracowane przez Ludmiłę Grygiel), ale nie chciało mi się zajrzeć i sprawdzić, co Pan pragnie powiedzieć do mnie? Nie wiem, czy jest sens zajrzeć tam teraz o 1.30 (01.08.2024). Trafiłem na zdanie o pełnieniu posłannictwa w Kościele z dążeniem do świętości.
2. "Oczami Jezusa" C. A. Ames. Tam Pan Jezus mówił do Apostoła Jana, aby "nie czuć wstydu i zażenowania, gdy darzą nas uznaniem za głoszenie Słowa Bożego. Dumy też nie."
Chodzi o to, że jesteśmy tylko naczyniem przez które Bóg Ojciec używa do dzielenia się swoją miłością. "W jej blasku stoisz pewnie, a zarazem pełen pokory, świadomy wielkości Boga oraz miłości, jaka On cię darzy". Doznałem wstrząsu, bo to było zarazem do mnie...
3. Obraz Pana Jezusa na drzewie podarowany mi przez pacjentkę...malarkę.
4. Mały obraz św. Andrzeja Apostoła stojący przy telewizorze, już wówczas zaświtało "coś z powołaniem i wybraniem"...
Bój równych w koszykówce Polaków z Brazylijczykami trwał 3 godziny, w końcówce byliśmy lepsi o włos. Mimo braku snu udało się jeszcze opracować trzy zapisy z lutego 1996 r. Później byłem drętwy ze zmęczenia.
Przypominano o odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego (pokuty po spowiedzi), co uczynię na ostatnim nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa. Wzrok zatrzymywali posługujący w kościele: kapłani, w tym spowiednik i ministranci oraz s. organistka. Po ostatnim błogosławieństwie Monstrancją pozostałem na Mszy św. zostanę zaskoczony słowa proroka Jeremiasza (Jr 15,10.16-21)...
"Biada mi, matko moja, żeś mnie porodziła, męża skargi", któremu wszyscy złorzeczą. Przypomniały się słowa Pana Jezusa: "Mnie prześladowali i was będą prześladować". Dziwne, bo właśnie przyśnił się kolega Konstanty Radziwiłł, który jako prezes NIL-u zaocznie rozpoznał u mnie chorobę psychiczną. W śnie mówiłem mu o tym i trwał jakiś targ na słowa. To sen do przodu, ciekawe, co się stanie?
Dalej prorok mówił: "Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia?" Pan odpowiedział mu: "Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą. (...) Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników."
Psalmista wołał (Ps 59,2-5.10-11.17)...
"Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże, broń mnie od tych, co na mnie powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców i od mężów krwawych.
Bo oto czyhają na moje życie, spiskują przeciw mnie mocarze, a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie, bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować."
Taki właśnie jest los posługujących w wierze katolickiej...
APeeL
- 30.07.2024(w) ZA TYCH, KTÓRZY NADZIEJĘ POKŁADAJĄ W BOGU...
- 29.07.2024(p) ZA PRZEWROTNYCH...
- 28.07.2024(n) ZA PŁACZĄCYCH Z POWODU OBDAROWANIA...
- 27.07.2024(s) ZA TYCH, KTÓRZY PRAGNĄ ŚWIATA BEZ BOGA...
- 26.07.2024(pt) ZA OFIARY LUDZI BEZDUSZNYCH...
- 25.07.2024(c) ZA KATOLIKÓW MIESZAJĄCYCH SIĘ DO POLITYKI...
- 24.07.2024(ś) ZA GRZESZĄCYCH MOWĄ...
- 23.07.2024(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ MIEĆ NIC WSPÓLNEGO Z NASZĄ WIARĄ...
- 22.07.2024(p) ZA GWIAZDY PROSZĄCE SIĘ O ŚMIERĆ WIECZNĄ...
- 21.07.2024(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI BOGU OJCA ZA DOBRYCH KAPŁANÓW...