Wczoraj opracowałem i edytowałem dziesięć zaległych świadectw wiary. Mimo, że nie spałem całą noc trafiłem na Mszę św. o 6.30, bo czułem się normalnie. W kościele wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny, a wówczas zawsze proszę, aby podziękowała Bogu Ojcu za pomoc.
Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Łk 14,15-24) zapraszał na Ucztę Duchową (dar z Królestwa Bożego), którą jest Misterium Mszy św. z Eucharystią czyli Jego Duchowym Ciałem i Krwią. To pokarm dla naszych dusz na tym zesłaniu.
Nawet zdziwiłem się zatrzymaniem wzroku na kielichu i patenie trzymanych przez dwóch kapłanów. Teraz, gdy mam zapisać ten dzień i go ostatecznie ofiarować miałem wskazane notatki o mojej łasce wiary, a w końcu ujrzałem, że ludzie wymawiają się przyjęciem zaproszenia na Ucztę Pańską. Przez całe lata udało się zwabić dwie panie! Ci, co się wymawiają...przychodzą, ale nie przystępują do Stołu Pańskiego! Nie skosztują później darów Boga Ojca!
Powiem od siebie, że nie interesują mnie cuda, które Bóg uczynił, ponieważ ostatnim i największym jest Eucharystia...czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa, które w czasie Komunii św. łączy się z naszymi duszami. To naprawdę jest Cud Ostatni i większego już nie będzie.
Zarazem jest to moja łaska (mistyka eucharystyczna). Z tym wiąże się odpowiedzialność za zbawienie własne i innych z dawaniem świadectwa. Nasze prośby trafiają do nieba, a po wysłuchaniu, ci którzy mają się odmienić otrzymują odpowiednie natchnienia. Można powiedzieć, że to cała Tajemnica Królestwa Bożego jako przeciwieństwo do ciemności ziemskich!
Przeżycia s. Faustyny i wszystkich podobnych na świecie są takie same. Zadawanie głupich pytań na temat jedynie prawdziwej wiary katolickiej świadczy o indolencji duchowej, a nawet ignorancji.
Z powodu tego ci, którzy nie mają łaski wiary traktują nas jako chorych...sam zobacz do czego prowadzi mądrość ludzka, wiedza teologiczna z poczuciem, że jest się nauczycielem (prof. Jan Hartman). Teraz zastępuje go Adam Szostkiewicz (www.polityka.pl blog "Gra w klasy"), który napada na naszą wiarę.
1 listopada "Dziecko diabła"
Panie Adamie!
Pisze pan o religii katolickiej jako „znawca”. Wg pana jedynie prawdziwa wiara w Boga Objawionego to świątynia (mury kościoła), celebracje i grzeszny kler, itd.
Powiem krótko, nie ma Pan pojęcia czym jest łaska wiary. Daje Pan głupi przykład dziewuszki, która nie przygotowywała się do Komunii św. ale podeszła po czekoladę. Lepszy byłby przykład Szymona Hołowni, któremu kapłan odmówił podania Eucharystii, ponieważ w prawosławiu nie ma takiej formy Sakramentu (szołmen chciał pokazać, że jest katolikiem).
Dalej pisze Pan „normalnie”, ale nie przebije Jana Hartmana, który ujrzał wroga w mojej łasce. Prosiłem, aby pisał o islamie. Doczekał się ujawnienia tego, co wyprawia Państwo Islamskie!
Wyczuwam, że jest Pan za państwem świeckim, ale nie można oddzielić duszy od ciała, życia doczesnego od nadprzyrodzonego. Proszę nie cieszyć się z zaniku wiary katolickiej, bo to jest zapowiadane…przed Paruzją.
Większość ludzi, a wiem o tym po 40 latach pracy jako lekarz „pierwszego i ostatniego kontaktu” nie wie, że jesteśmy tuż po śmierci. Żenujące jest wspominanie o halloween w czasie zadumy nad duszami potrzebującymi naszego wsparcia…
3 listopada "Sprawa ks. Rupnika" To wpis o grzesznym kapłanie...
Kapłan skalany nie kala swojej posługi (tak jak każdy inny człowiek). Natomiast piękny, żyjący w czystości i świętości, ale nie mający namaszczenia nie może przemienić chleba naszego codziennego w Duchowe Ciało Pana Jezusa. Dyskusja nic nie wnosi, bo mądrość nasza tam nie sięga...
APeeL
Aktualnie przepisano
03.11.1993(ś) ZA ODPYCHAJĄCYCH PANA JEZUSA...
Przypomniało się pytanie zadane kapłanowi: jak działa Kusiciel? Mieliśmy spotkać się i porozmawiać. Teraz przepłynęły obrazy nabranych przez Szachraja...
- całe masy zwabionych do donoszenia rodaków, nawet katolików, którzy biegają na skinienie palcem...ci ludzie uwierzyli, że są patriotami
- sprawa Moczulskiego, który wysługujących się sowietom nazwał płatnymi zdrajcami, pachołkami Rosji!
Najgorsze jest to, że większość kapłanów nic nie wie o przebiegłości i podłości "Księcia tego świata"...powinni być przeszkoleni. Przecież to jest śmiertelny wróg naszych dusz, szczególnie zawzięty w atakach na katolików, a szczególnie tych, którzy trzymają w dłoniach różaniec!
Ja wprost widzę bój duchowy w świecie niewidzialnym... ciemne moce i ich ziemskich wysłanników! Wyraźnie wyczułem polecenie Pana Jezusa: od Pana Jezusa: "wstań i zapisz to". Zbawiciel "spojrzał" z Całunu i z "Prawdziwego życia w Bogu" dodał: "czekam, żeby Mi otworzyli serca, a tymczasem spychają Mnie na bok (..)".'
Łzy zalały oczy, a w sercu pojawiło się współcierpienie z Panem Jezusem. Pan wprost mówił: zobacz, jakże przykre jest to, gdy czyni to osoba, którą kochasz. Chwyciłem krzyżyk i różaniec: "Panie Jezu! Przyjmuję te cierpienia dla Ciebie!" W ten sposób poznałem dzisiejsza intencję i teraz popłyną moje modlitwy.
Podczas sekundowego snu ujrzałem zwłoki dziecka nienarodzonego...wyrzucone na śmietnik! Z wielkiego smutku, poniżenia i słabości...pojawiła się moc z pragnieniem uczestnictwa w Mszy św.! W tym stanie odmawiałem koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy! Po wejściu do świątyni pocałowałem św. Głowę Pana Jezusa, a łzy zalały oczy.
Zarazem myśl uciekła do Niewinności i Czystości Matki Najświętszej...przez całe życie! Popłynie pieśń o Dobroci Boga z późniejszym pokazaniem wartości naszych dobrych czynów. Chodzi o to, że po powrocie do Boga Ojca będziemy żałowali, że uczyniliśmy tak mało dobra...w każdej chwilce naszego życia! Przeznaczenie i powołanie do cierpienia...wyobraź sobie późniejszą chwałę (na wzór Syna).
Jakże to wszystko jest jasne, a właśnie popłynie Słowo Boże w którym Apostoł Paweł wskaże (Rz 13, 8-10) na potrzebę naszej wzajemnej miłości. "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Psalmista zawoła w Ps 112, że: "Miłosiernemu Pan Bóg błogosławi". Natomiast Pan Jezus wskaże (Ewangelia: Łk 14,25-33), że nie możesz iść za Nim kochając coś ziemskiego, nawet najbliższych.
To jest szokujące, ale dlatego jest celibat. Rozumie to każdy mający łaskę podobną do mojej. Stąd stwierdzenie: "Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".
Na kolanach przekazałem ten dzień mojego życia z Mszą św. i Eucharystią w intencji tego dnia. Ze łzami w oczach powiedziałem: "Panie Jezu zapraszam Cię...przybądź z Ojcem do mnie i mojej rodziny".
Wcześniej trafiłem do pracy, zarejestrowałem zmarzniętych chorych i zacząłem ich przyjęcia. Po otwarciu kasetki z drukami trafiłem na obrazek Pana Jezusa Zmartwychwstałego. To "Alleluja. Chwała" wynikająca z połączenia własnego cierpienia z cierpieniem Pana Jezusa. Trwa dalej odrzucenie przez własny naród, odpychanie nawet przez namaszczonych kapłanów...cóż cała reszta ludzkości!?
Jakby na znak ostatnia pacjentka podarowała mi obrazek Matki Bożej Pocieszenia, a w drodze do domu trafiłem na pogrzeb znajomego pacjenta. Pięknie grała orkiestra, a łzy zalały oczy z krzykiem zw sercu: "Jezu mój! Tobie nie grali, ale umierałeś w całkowitym opuszczeniu, nawet w braku poczucia Obecności Boga Ojca"!
Właśnie w mojej modlitwie wypadło "św. Poniżenie" Zbawiciela, a to oznacza, że nasze ziemskie opuszczenie, a szczególnie prześladowanie, a nawet gardzenie nami z powodu wiary sprawia późniejszą chwałę. W tym czasie wzrok przykuła smuga po przelatującym samolocie...od ziemi do nieba!
Jakby na ten czas w reportażu telewizyjnym pokażą poniżenie pracownika przez butnego pracodawcę...wyrzucił biedaka z pracy, wprost gardząc nim!
APeeL
To słowa z bajki "Lis i kozioł" Jeana de la Fontaine'a...
"Już był w ogródku, już witał się z gąską,
Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną (..)"
Ten żart oznacza, że: "ktoś myślał, że już udało mu się osiągnąć określony cel, ale ostatecznie się tak nie stało, bo zdarzyło się coś, co to uniemożliwiło"...
Zerwano mnie na Mszę św. o 7.15. Jest mi przykro, ponieważ trwa bój o naszą ojczyznę, którą kocham, bo jesteśmy obecnie narodem wybranym przez Boga! Nie jestem w żadnej partii, nie biorą udziału w pyskowaniu z wilczym jadem jak Kołodziejczak...
Nawet nie szkodzę naszym wrogom, bo w naszej wierze modlimy się za takich, przyjmujemy cierpienia zastępcze i ostrzegamy przed Sprawiedliwością Bożą po śmierci. W tym czasie otumanieni przez Szatana jednoczą się przeciwko kochającym to miejsce na ziemi, które wrogowie chcą wcielić do Zgniłego Zachodu.
Do Eucharystii szedłem jako ostatni, ale tajniak uparł się, że będzie za mną! Kto organizuje ten obłęd? Dlaczego zabito mi syna, próbowano to samo uczynić z żoną, nie udały się trzy zamachy na moją osobę. Koledzy psychiatrzy (czwarta władza) udający głupich od razu zarzucają takim urojenie prześladowcze.
Sami nie widzą, że wciskają czerwone klechdy (красные палочки) i zabijają wskazanych przy pomocy psychuszki. Jako niewierni liczą na zabranie wszystkich tajemnic ze sobą. Tacy mądrzy, a w tym czasie każda ich myśl jest zapisana.
Zaznaczę, że nie skarżę się, ale szkoda mi rodaków "latających za mą" jak podczas apogeum "Czerwonego Imperium". Jakim ja jestem szpiegiem? Przecież przyjaźnimy się z UE i Amerykanami? Dlaczego zabrano mi pwzl 2069345 po 40 latach niewolnictwa? Może ktoś odważy się przyznać do błędu.
Na ten czas św. Paweł (Rz 11,29-36), że niezbadane są wyroki i drogi Boga! "Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę?"
Psalmista wołał ode mnie w Ps 69: "W dobroci Twojej wysłuchaj mnie, Panie. (..) Niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże." Od siebie dodam z płaczem, że chcę chwalić Imię Twoje Ojcze i rozgłaszać Twoją Dobroć i Miłosierną Miłość! Stare i chore serce prawie chciało pęknąć.
Eucharystia wszystko odmieniła. Nie chcę niczego, nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze zadanie. Nie mogę tylko pojąć głupoty i całkowitego zaprzedania się poganom przez Donalda Tuska. Niedługo nikt o nim nie będzie pamiętał...na jego grób nie przyjdzie nawet pies z kulawą nogą.
Panie Donaldzie: rzuć to wszystko, udaj chorego psychicznie, mogę być twoim mężem zaufania. Świat jest podpalony, a tu Wołoszański, Grodzki i Kazimierczak z wielkimi planami. Trzeba zabrać ochronę Jarosławowi Kaczyńskiemu, a tu poślizg, gąska uciekła...i samemu trzeba zrezygnować z własnej (na mój koszt). Kim tutaj jesteś bracie, że tak cię chronią? Ja chcę też takiej oficjalnej ochrony. Czym się różnimy?
Wczoraj Leszek Miller chwalił się, że zbierał w Parlamencie UE gratulacje, trwała tam ogólna radość, a tu...Donaldowi Tuskowi "rura mięknie" i "ma pełne gacie" (jego knajacki język o prezydencie RP). Pastor Robert Biedroń stracił długopis przyszykowany dla prezydenta...
Spadli wszyscy ze stołków wg zasady: "pierwsi będą ostatnimi", demokrata Władymir Czarzasty zgłupiał na tle marszałka Sejmu PR, a za nim dziewuszki miłosierne dla świń i kur...namawiające matki do zabijania swoich pociech.
Za nimi zakazujący jedzenia mięsa, a dalej dyskryminowani "spółkujący inaczej", których symbolem jest "małżeństwo" Biedroń - Śmieszek...na pewno starcza im od pierwszego do pierwszego.
Już dawno nie widziałem tak wielkiej solidarności (czytaj: zaprzedania się poganom). Ciekawe czy kolega Kosiniak - Kamysz na ostatniej Mszy św. za dusze działaczy PSL-u miał przypięte serduszko.
Jest jeszcze wielu wołających do Boga Ojca w sprawie naszej ojczyzny. Ja poprosiłem, aby Deus Abba coś z tym uczynił. Tak się stało, ponieważ wierchuszka rządzących nie pojawiała się przed wyborami w Świątyni Opatrzności Bożej.
Tutaj jest ciekawostka. Na przełomie 2007/2008 r. Konstanty Radziwiłł, katolik stwierdził zaocznie, że moja łaska wiary to choroba psychiczna. Powinien za to trafić do więzienia, ale u nas tych, którzy dobrze szkodzę wpychają na różne stanowiska. Tak hrabia Kostek został senatorem RP.
Podczas ponownych wyborów błagałem na stronie, aby nie głosować na tego fałszywego lekarza-katolika. Nie przeszedł, a ja złapałem się za głowę, gdy na jego miejsce dostał się Misiek Kamiński! Tak PiS stracił przewagę w Senacie RP, Stanisław Karczewski musiał wrócić do operowania chorych.
Moją krzywdę przekazaną do Komisji Praw Człowieka w Senacie RP kolega "skonsultował", a nigdy nie rozmawialiśmy mimo, że jest z mojego rejonu. To chirurg, człowiek bezbożny (zalecał zamykanie kościołów podczas chińskiej zarazy), a zarazem teolog amator i psychiatra jasnowidz.
Zobacz jakie następstwa mają bezbożne czyny! Najgorsze, że to trwa dalej (z Grodzkiego zrobiono męża stanu, nawet spotykał się w tajemnicy z Donaldem Tuskiem). Ktoś powie, że jest to megalomaństwo. Ja opisuję tylko jeden fakt, który sprawia dalszą przewagę opozycji w Senacie RP.
Jako chory psychicznie stwierdzam, że Donald Tusk powinien trafić do Alcatraz (w przenośni), gdzie za opłatą byłaby możliwość kontaktowania się z nim. Może spisałby swoje wspomnienia w dobrze strzeżonej celi.
Podziękowałby mi po spotkaniu w Królestwie Bożym, bo w odosobnieniu po moich modlitwach otrzymałby promyk Światłości Bożej. Podarowałbym mu książkę skazanego na śmierć: "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa".
Zobaczymy, co stanie się z gąską, bo Apokalipsa pędzi na całego! Naprawdę nie widzisz tego? Dziwne, a tak mądrzysz się na temat jedynie prawdziwej wiary katolickiej!
APeeL
Aktualnie przepisano...
05.12.1994(p) ZA TYCH, KTÓRYCH NIE OCHRZCZONO
Trwa wczorajszy dyżur z wyjazdem - w środku nocy - do rodzącej w odległej wiosce! Proszę ją, aby wytrzymała dwa trzy bóle, a ona chwyciła moją rękę i tak jechaliśmy. W bólu dotknąłem jej brzucha z prośbą do Matki Bożej, aby urodziła w szpitalu.
"Mateczko przekazują pod Twoją Obronę tę kobietę i jej dzieciątko. Obejmij rodziny tego małżeństwa". Nie chodziło o mnie, bo pracowałem na oddziale noworodków i asystowałem przy porodach, ale o warunki porodu w karetce (z całym bałaganem). Dojechaliśmy szczęśliwie o 2,00 w nocy.
Teraz trwa ewakuacja do stałego miejsca zakwaterowania: piętro wyżej do gabinetu przychodni. Napłynęło zaproszenie na Mszę świętą o 7:00, a to było słuszne, ponieważ pracę skończę o 18:20.
W kościele zatrzymałem się przy chrzcielnicy z "patrzącym" świętym Janem Chrzcicielem. Pomyślałem, że Pan Jezus Chrystus sam przyjął chrzest...od tego największego człowieka na ziemi! Błyskawicznie przepłynęli ludzie, którzy nie mają tej łaski oraz odrzucający ją!
Przypomniała się towarzyszka, która ostentacyjnie zarejestrowała swoje dziecko w USC! Wrócił także czas naszej ciemności, gdy po śmierci córeczki Marty odrzuciliśmy Boga Ojca, a obecne dzieci były ochrzczone po latach (biegały po kościele)...
Po Eucharystii ciężko wzdychałem, serce i duszę zalała ekstaza z wołaniem za wszystkich którzy odrzucają łaskę Chrztu Świętego! Na ten czas Pan powie z "Prawdziwego życia w Bogu" (IV tom, str. 125): "Bóg otwarł Bramy Nieba, by spadła na was Jego Niebieska Manna, jego Święty Duch łaski".
Od 8:00 zaczął się nawał w którym pocieszałem, ostrzegałem wskazując na Królestwo Boże, a w tym czasie towarzyszyło mi radio Maryja. Przybyła matka kapłana...skołowana przez demona. Wskazałem na jej wybranie w którym mamy umacniać innych, musimy nieść krzyż Pana Jezusa, a on weźmie nasze sprawy! Wskazałem jej drogę...zrozumiała! Przecież Szatan atakuje garstkę należącą do Matki Pana Jezusa!
W takich kontaktach zdarzają się też sytuacje humorystyczne. Właśnie nie mamy obsadzonego wojska (Minister Obrony Narodowej przez 3 tygodnie były sparaliżowany), a właśnie przybył pacjent o nazwisku Marszałek!
W południe z radia Maryja popłyną modlitwy, a babuszka z różańcem w ręku odmawiała je głośno. Łzy zalały oczy, ponieważ napłynęło pragnienie bycia z Panem Jezusem. Jak wielka to łaska - przepłynął obraz świętego Apostoła Andrzeja i jego wielka wiara ze śmiercią dla Pana Jezusa. Jeszcze nie wiedziałem, że zły sprawi niespodziankę...
Napłynęła druga fala ludzi z gadatliwą na poczekalni, pokusa pięknych ciał, młodych dziewcząt...przybył też mężczyzna z karłowatością przysadkową i prośbą o parę złotych. Nie dość tego, bo pomyłkowo przyjęto dwie wizyty.
Dodatkowo, tuż przed 15:00 wpadli chorzy, którym nie odmówisz: właśnie porażony oraz babcia z odległej wioski. Nikomu nie odmówiłem - czy to była próba? Jakby w podziękowaniu napłynęła słodycz od Ducha Świętego!
Na wizycie u sparaliżowanej metal wychodził z biodra. Jak jesteś zdrowy to za nic nie dziękujesz, a zrozum, że ta ciężko chora była sprawna psychicznie, modląca się, dodatkowo niewidoma z powodu zaćmy starczej.
Poprosiłem ją o przekazanie trzech lat leżenia w łóżku w intencji pokoju w Jugosławii. Wysłałem ją karetką do oddziału ortopedycznego. Ostatni to pacjent uwięziony w pięknym mieszkaniu. Proszę go o życie modlitewne, daję świadectwo wiary.
Nagle zrozumiałem, że Szatan został powalony z powodu mojej cichości z przyjęciem wszystkich. Zrozumiałem, że to była próba od Pana, z Jego Wolą! Jakże Pan szkoli każdego dnia. Wracałem w straszliwej ulewie z jajkami...od kur! Chorą odwiozłem w tej nawałnicy do autobusu.
Przepłynęły całe narody, które nie chcą, aby Pan przybył do nich z Sakramentami: Rosjanie, Serbowie, Czeczeni, Żydzi.
To był dzień ciężkiej pracy i modlitwy od rana do północy z poprzedzającym dyżurem w pogotowiu (w niedzielę)...
APeeL
W mojej łasce jestem w pewnej formie zażyłości z Bogiem Ojcem, którego na samym dole reprezentuje Anioł Stróż. Zresztą samo słowo m i s t y k a oznacza taką nadprzyrodzoną łączność.
Ci, którzy nie interesują się naszą duchowością (dodam, że katolicką) nawet nie pomyślą o duszy i życiu po śmierci z czekającym nas Szczęściem Wiecznym. Tacy negują istnienie Boga Ojca i to w Trójcy Jedynego, a ich apodyktyczny sąd wyklucza dopuszczenie mojego świadectwa.
Na początku prowadzenia dziennika duchowego wszystko opisywałem z godziny na godzinę, aby później ułożyć i napisać odręcznie lub na maszynie. To był wielki wysiłek, który trwa dalej i daje mi wielką radość ze służenia poszukującym drogi życiowej oraz szukającym wykonywania Woli Boga! Jest to moja łaska, której nie wolno mi ukryć, ponieważ posłuszeństwo Bogu Ojcu otwiera bramy Raju. Rozumie to każdy ojciec ziemski mający dzieci.
Przykładem mojego zawierzenia jest wczorajsze prowadzenie w przekazie świadectwa z zapianiem go i edytowaniem (od 4.00-6.30)...dokładnie na czas wyjazdu do kościoła z Mszą świętą o 7:00! Zadziwiony zawołałem tylko: "Jezu! Jezu! Och Jezu! Boże Ojcze, dziękuję!"
Ponieważ nie było siostry organistki, pieśni z wiernymi śpiewał proboszcz. W moje serce wpadły słowa o "obdarzonych Twemi dary" (pomyślałem o takiej intencji modlitewnej tego dnia).
Na ten czas prorok Malachiasz przekaże od Boga ostrzeżenie dla kapłanów (MI 1,14b-2,2b. 8-10), ponieważ zboczyli z drogi zrywając przymierze i wielu pozbawiając nauki.
W tym czasie psalmista wołał w PS 131 na 130: "Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie". Natomiast w Ewangelii Mt 23,1-12 Pan Jezus wskazał na obłudę faryzeuszy. W jednym zdaniu zalecił, aby słuchać, ale nie wykonywać ich zaleceń.
Eucharystia ułożyła się pionowo, wzdłuż jamy ustnej. Wówczas Bóg Ojciec mówi: "My" ("Ja i ty"). Wielkie szczęście zalało moje serce. Przypomniał się wizerunek Boga Ojca z napisem Przymierze.
Żadnym słowem nie można opisać mojego szczęście duchowego, które wynika z prowadzenia przez Boga Ojca. Zarazem jest to wynik Komunii św. czyli połączenia mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa.
W prowadzeniu przez Deus Abba trafiłem na blog Grzegorza Czekały Blog - GrzegorzCzekala.pl z jego wpisem: Jak osiągnąć szczęście?
"Ten post jest wprowadzeniem do kategorii postów dotyczących poszukiwania szczęścia, a konkretniej umiejętności dostrzegania go w codziennym życiu i przemyśleniach na ten temat.
Przeczytałem na ten temat wiele blogów, tysiące porad i przeprowadziłem setki rozmów z ludźmi z całego świata, z wyznawcami wszystkich religii o różnym stopniu zamożności. I mi się udało Poznałem „wielką tajemnicę”
Kosztowało mnie to co prawda spędzenia bardzo wielu godzin (..) Ale ostateczne muszę przyznać, że w 100% było warto. I teraz chcę się tym z Tobą podzielić, bo bardzo samolubne było by zachować tą wiedzę tylko dla siebie.
Osobiście uważam się za bardzo szczęśliwą osobę. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie wyobrazić sobie co mógłbym zrobić, aby być jeszcze bardziej szczęśliwym."
To rozważania całkowicie ludzkie. Wejdź i przeczytaj te porady z jakimiś całkowicie błędnym ćwiczeniami, ponieważ nie ma tam słowa o duszy ludzkiej, której nic tutaj nie zadowoli.
W takich poradach nie będzie też słowa o naszym życiu po śmierci, działaniu Szatana i mocy, którą otrzymujemy w Eucharystii. Zarazem zaznaczę, że tych osób nie atakuje demon, ponieważ nie interesuje ich duchowość człowieka, a co za tym idzie walka duchowa..
Napisałem tam komentarz...
"Tak się stało, że wszedłem tutaj, ponieważ mam intencję modlitewną za wszystkich w pełni szczęśliwych.
Jako mistyk świecki całkowicie inaczej widzę ten świat. Nie ma korelacji między naszym szczęściem w zrozumieniu autora (z podejściem tylko ludzkim) do Szczęścia Prawdziwego...szczęściem bycia z Bogiem Ojcem. Tego nie da się wytłumaczyć, bo doznania są duchowe, a to jest różnica jak duszy i ciała fizycznego"...
APeeL
W środku nocy posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić, co na ten czas mówi do nas Bóg Ojciec, ponieważ dożyłem czasu śmiertelnego boju o ludzkość. Tak trafiłem na przekaz 1314 do Żywego Płomienia z 26 października 2023. Nie przebrniesz tego długiego wywodu dla mistyków, dlatego przekażę w punktach moje refleksje...
1. Świat stracił błogosławieństwo Boga Ojca, a to oznacza utratę Jego Opieki i Obrony. Zarazem to sprawia, że Szatan - pełen nienawiści do ludzkości - wciąga nas w matnię "sprytnie zastawionych pułapek".
On nie chce naszego dobra, to "duch pełen jadu i zazdrości, gniewu i nienawiści". Krótko mówiąc ludzkość czeka zagłada. Nim nastanie ten dzień "pozwolę szatanowi na zrealizowanie" jego niektórych zamiarów. Pozostało nam Boże Błogosławieństwo indywidualne...dzięki niemu każdy zdobywa codziennie Niebo!
2. Lucyfer i jego upadli Aniołowie "opanowali serca i sumienia bardzo wielu kapłanów, biskupów i kardynałów, oraz tego kto dziś pełni rolę papieża". To nie był wybór za zgodą Ducha Świętego.
"Serce Jorge Bergoglio jest skażone demonem od dawna. Z początku dopuszczał się niewielu odstępstw, niewielu zdrad. Teraz masoneria się cieszy, że nareszcie ma właściwego człowieka, na najwyższym stanowisku w Kościele Świętym." Oni wszystko kontrolują. Serca ich owładnęły kusiciele Lucyfera!
Bóg Ojciec zna wszystko, a ja widzę to od dawna. "Na 138 biskupów i kardynałów w Polsce, aż 80 należy do tego obozu, pozostali częściowo sympatyzują z decyzjami przez nich akceptowanymi. (..) Liberalizują prawo i pozwalają na wiele demonicznych zmian".
3. Nasz Kościół św. kona w moich oczach. "Już prawie nikt nie walczy z szatanem, ten więc coraz śmielej sobie poczyna". Ja to widzę i wciąż piszę, można powiedzieć, że prawie od początku nawrócenia!
Nikt nie mówi i nie widzi tego śmiertelnego boju duchowego..."mało kto walczy dziś z demonami" (egzorcyści są przeciążeni), "jeszcze chwila, a dobrzy kapłani i biskupi oraz kardynałowie będą zmuszeni przejść do ukrycia, do katakumb (..)".
4. Boję się doczekać skonania Kościoła Świętego jako instytucji, ponieważ zostanie skasowany celibat z możliwością żenienia się...nawet par jednopłciowych, wprowadzą kobiety na kapłanki i biskupki, będą chcieli anulować Pismo, reformować Dekalog z wprowadzaniem elementów z innych religii. Piszę to prawie płacząc z rozerwanym sercem, bo to wszystko dzieje się na moich oczach.
5. Większość świata jest pod butem masonerii i iluminatów, którzy dążą do wybuchu III Wojny Światowej! Chcą doprowadzić do wymordowania miliardów ludzi...potwierdza się moje określenie, że przebywamy w "Obozie Ziemia". Zobacz w swojej wyobraźni ilu ludziom brakuje wody do picia i okruszyny chleba? Z drugiej strony ilu dziękuje tylko za to?!
Bóg Ojciec da nam jeszcze szansę nawrócenia się w postaci..."Oświetlenie Sumień Światłem Świętej, Bożej Sprawiedliwości" z chwilowym przerwaniem wszelkiego działania piekła. Jednak demony powrócą...
Obraz Światłości Bożej Parafia Głuchołazy
Dalej nie mogę nawet przepisywać tego, co się stanie (Trzy Dni Ciemności). Potwierdzają się moje błagania, aby czytający moje świadectwa wiary ratowali swoje dusze. Bóg Ojciec wyraża to w prośbach: nawrócenia się, nie lekceważenia Piekła, skupienie się na wykonywaniu Woli Boga Ojca z odrzucaniem odległych planów...dalej są modlitwy. Ja powiem krótko: nawróć się już w tej chwilce, przystąp do Sakramentu Pojednania, jeżeli masz czas uczestnicz w codziennej Mszy św. z Cudem Ostatnim (Eucharystią)!
Wykonanie tego zapisu nastąpiło po natchnieniu, aby trafić na stronę tego wybrańca przez Boga. On sam z siebie nic by nie napisał. Zarazem wyjaśnił się przebieg mojego dnia tego życia.
Rano trafię na Mszę św. z późniejszym różańcem i litanią do NMP przed Monstrancją. Przysypiałem, ale na zakończenie tego Misterium (błogosławieństwo Monstrancją) - moją osobę, a siedziałem w pierwszej ławce - zalał strumień światła słonecznego! Nawet zauważyła to żona...
Jutro omówię w tej intencji moją modlitwę.
APeeL
Wstałem o 4.00 i pocałowałem wizerunek Zesłania Ducha Świętego z prośbą o pomoc w zapisie tego świadectwa wiary.
1. Napłynęło, abym nie spieszył się na Mszę św. o 6.30 (tak planowałem), ale był o 7.15 z pozostaniem na odmawianiu przez wiernych cz. radosnej różańca z późniejszą litanią do Matki Bożej i błogosławieństwem Monstrancją!
2. Wzrok zatrzymał zwiastun broszury: "Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci" z prywatnego objawienia Eugenii Ravasio...
Tam uwagę zwróciły Słowa Taty o tym, że jest przy każdym z nas...tam, gdzie się znajdujemy. Ja wiem o tym oraz o Jego pragnieniu pomagania nam w problemach w naszej codzienności. Najważniejsze zdanie dotyczy naszego osądu: nie wg Bożej Sprawiedliwości, ale wg Miłosiernej Miłości. 99% ludzkości nie przeczyta tej broszury, a nawet nie spróbuje zawołać do Deus Abba w swoich potrzebach. Proszę cię proś o wszystko, ale nie próbuj hojności Stwórcy (wygranej w "To-To" chociaż też biedakowi może się przydarzyć), ale musisz ujrzeć to działanie.
Przeczytaj otrzymane przeze mnie wsparcie z 31.10.2023, a dzisiaj będzie to zdarzenie, które dodatkowo świadczy o poczuciu humoru Stwórcy naszej duszy. Kilka dni temu zdziwiony stwierdziłem, że z konta zniknęły 2 tysiące.
Nie wiedziałem, co uczynić, a demon wykorzystywał to i straszył mnie na nabożeństwach. Wyczytałem, że przelew mojej emerytury będzie 2 listopada, żona daje mi kieszonkowe...właśnie pobrała je z banku, ale wstydziłem się żądać, a w tym czasie włączył się sygnał o potrzebie nabrania benzyny.
Podczas wpłaty w banku poprosiłem o wydruk operacji (też z natchnienie, bo nie wiedziałem, że tak można)...okazało się, że pomylono się w przelewie: zamiast z konta żony dano z mojego! Radość zalała serce, bo myślałem o jakimś włamaniu. Wiedziałem, że to była mała próba od naszego Taty.
3. Intencja kręciła się wokół chorób i zdrowia, a dzisiaj sam źle się czuję (meteropatia z powodu cyklonu nad Europą). Każdy człowiek powinien to zaobserwować, bo może się przestraszyć i biegać po lekarzach. Jeżeli trafi na takiego, który nie zwraca metereopatii zacznie to badać i leczyć.
Moje złe poczucie schodziło się z nawałem chorych z których wielu nawet umierało. Wówczas byłem czujny na dyżurach w pogotowiu, bo pojawiały się udary mózgu (najczęściej niedokrwienia), bóle wieńcowe i zawały serca, a także zaburzenia jego rytmu, różne kolki, pomijam wypadki i strachy hipochondryków.
Jako lekarz katolicki informuję, że nasze zdrowie ma trzy poziomy zdrowia...
- duchowe, najważniejsze, ponieważ człowiek ciężko chory może być zarazem świętym, a człowiek piękny, młody i zdrowy wielkim grzesznikiem.
- psychiczne, bardzo powiązane z duchowym, ponieważ mamy różne przeżycia, które u katolików mają inny przebieg niż ludzi niewierzących, a także w innych religiach
- fizyczne, które 95% ludzi uważa za najważniejsze w naszym życiu.
Na Mszy świętej trwały rozproszenia, ale w Ewangelii będzie sprawa uzdrowienia przez Zbawiciela i to w szabat! Wszystko odeszło po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (po Eucharystii). Wrócił wielki pokój, który pod domem zwiastowało stado gołębi, a bardzo lubię ten znak.
Z tego świadectwa musisz przyjąć, że Pan Bóg pomaga nam w codziennych kłopotach. Proś, a otrzymasz to, co jest dla ciebie dobre, ale musisz później zauważyć otrzymaną pomoc i podziękować. Prosić z ufnością o prowadzenie i ochronę, a na końcu o śmierć dobrą (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) oraz godną (nigdy nagłą). Jak przebiega godna? Zajeżdżasz do zmarłej w wiejskiej chacie, gdzie przed chwilą był kapłan z modlącymi się niewiastami!
Zapamiętaj, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga...
APeeL
Właśnie przepisano...
21.10.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI RAJ...
Przed snem miałem w ręku "Raj Utracony" Johna Miltona (Ks. Trzecia 466-471), który otworzył się na słowach...
Pierwszą pieśń Tobie, Ojcze Wszechmogący,
Który zmian nie znasz, Śmierci ani granic,
Królu wieczności, Stwórco istnień wszystkich,
Zdroju światłości, jednak niewidzialny,
Wśród blasku chwały, tam gdzie niedostępny Tron Twój (..)"...
Zdziwiony czytałem to kilka razy..."Zdroju Światłości, jednak Niewidzialny"!
Przekazano informację, że dzisiaj w nocy będzie relacja z Festiwalu "Nie z tej ziem", gdzie przedstawiałem temat: "Jak odczytać Wolę Ojca?" Właśnie nawalił telewizor...
W drodze do kościoła - podczas modlitwy - napływały obrazy wyobcowania w środowisku z powodu mojej łaski wiary. Napłynęła osoba kierowcy, który złośliwie zwrócił się do mnie: "święty!" Przecież to jest zadanie dla każdego z nas!
Spotkałem też mojego "opiekuna", któremu powiedziałem o istnieniu Królestwa Bożego z potrzebą dążenia każdego z nas do świętości...jako celu naszego życia! Zaleciłem mu, aby poprosił o coś, a sprawdzi, że istnieje świat nadprzyrodzony. Zadziwiony kręcił głową...
Ominąłem innego, fałszywego, który wiele lat przychodził do mnie niepotrzebnie...wiernie służy, a zarazem traci Wolność Boga Ojca, a zbliża się ku odejściu z tego świata (70 lat). Wcześnie, a właściciele "Polski willowej" już są na nogach.
Wiele z nich "budowało się" wg woli własnej (zbyteczne umęczenie)...ze spaczeniem celu swojego życia. Teraz muszą wychodzić na rozkaz, ponieważ walka z wrogami ludu, która roi się w chorych głowach totalistów (łac. totalis - cały, całkowity!)...z całkowitym podporządkowaniem jednostki państwu.
Faktycznie chodzi o badanie w i e r n o ś c i tych ludzi, odebranie im wolnej woli przez Szatana. Tak ci ludzie żyją aż do śmierci z pięknymi pogrzebami. Fałsz do potęgi "entej"! W natchnieniu odczułem zapytanie Pana Jezusa:
- Czy chciałbyś, abym cię pobłogosławił?
- Och, tak Panie mój...ja także Tobie błogosławię!
Ja naprawdę nie wiem jaką moc ma błogosławieństwo i co to oznacza, ale wyczuwam że Pan będzie chronił mnie przed napadami i pułapki szatańskimi: rozproszeniem podczas modlitw, myleniem intencji z ofiarowaniami Eucharystii, gadaniem oraz zdenerwowaniem prowadzących do złych diagnoz, a nawet przyjęcie daru od biednego, itd.!
Wróciłem do pragnienia świętości z powrotem do Raju, gdzie jest mieszkań wiele. Właśnie w tym momencie padły słowa czytań...
Rz 6,19-23 "Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego - życie wieczne".
Ps 1,1-4.6 "Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych (..) i nie zasiada w gronie szyderców (..) On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą (..) Co innego grzesznicy: są jak plewa, którą wiatr rozmiata."
Pan Jezus (Ewangelia: Łk 12,49-53) zapytał: "Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam." Możesz to ujrzeć na odrzuceniu mojej osoby. Tak jest, gdy zostaniesz zawołany przez Boga Ojca.
W tym czasie dodatkowo takich atakuje Szachraj, który zna Prawdę, ponieważ był w Raju i wie, że wielu z nas pragnie powrotu do Królestwa Bożego..."dla niego zamkniętego na amen". Wojnę wywołało przybycie Syna Bożego.
Właśnie popłynie pieśń o Eucharystii, a w sercu błysnął obraz króla siedzącego na tronie z poddanymi na kolanach w ukłonie do ziemi! Łzy zalały oczy, a już słyszę słowa kapłana: "Ciało Jezusa...Ciało Jezusa"...z moim "pomyłkowym" trzykrotnym przeżegnaniem się. Czy nie powinniśmy tak właśnie czynić?
Dzisiaj jest pierwsze posiedzenie Sejmu PRL-u...nawet złośliwie pytam kolegę: "czy znowu wypłynie sprawa wrogów ludu?" Towarzysze czujni, na stanowiskach: wielu rozumie ulotność tego świata, ale nie budzi się...śpią z godziny na godzinę, z dnia na dzień!
Jakże nieskończona jest Mądrość Boża! W mojej łasce pragniesz mówić o tym, co się dowiedziałem, ale to początek nawrócenia...jeszcze nie wiedziałem, że takich jest garstka. Nie ma z kim pogadać o świecie nadprzyrodzonym. Rzadko kogoś interesuje temat duszy, Bóg w Trójcy Jedyny i co jest z nami po śmierci...nawet nie wspominam o Szatanie (diabełku z rogami).
"Ojcze! Ojcze mój. Dlaczego jestem tutaj" Dlaczego mnie opuściłeś?" Dla kontrastu u pacjenta trafił się zawał serca, który z trudem wysłałem do szpitala. Na dodatek nie mogłem opanować ciężkiego bólu głowy u ostatniej pacjentki...pojechałem z nią do szpitala.
Z jednego bałaganu na ziemi trafiłem do szpitalnej izby przyjęć, gdzie możesz zetknąć się z różnymi cierpieniami! Podczas odmawiania mojej modlitwy dziwili mnie ludzie trzymający się tego świata i tego życia. Ból rozrywał serce podczas odmawiania św. Agonii Pana Jezusa.
W drodze powrotnej trafiliśmy karetką do daczy czyli namiastki "raju na ziemi". Tam były dwie starsze panie, które nie chcą odejść z tego świata, bo "jeszcze nikt tam nie był i nie spieszy się, tutaj wiadomo jak jest"!
- Ja wiem, że Pan przysłał mnie do państwa, bo dobrze wam tutaj, ale kichnięcie może spowodować pęknięcie płuca, a jelito może ulec skręceniu".
Dodałem, że Raj istnieje naprawdę, ale większość w to nie wierzy i nie chcą wracać do Ojczyzny Prawdziwej...co pokazują odloty jaskółek. Panie chcą być dalej na zesłaniu (Syberii)? Powiedziały kiwając głowami, że: "wiemy o pana pobożności"!
Serce zalała radość Boża, a z telewizora popłynie obraz kaplicy więziennej i relacja osadzonego, który mówił, że z Mszy św. wraca jako nowo narodzony! Dodatkowo Bernard Ładysz wołał w pieśni: "O! Władco Świata...Wielki Boże..do Siebie dzisiaj wnoszę się w pokorze...prosimy Cię o łaskę obiecaną...przyjmij nas Ojcze do Łona Swego...przyjmij Ojcze nasz!"
Jakby na znak trafię na reportaż o wyrzuceniu z domu ziemskiego! Dom Ojca to Raj, którego namiastka jest dom ziemski...wszystko jest pokazane. Przepływa obraz pogrzebu Żyda...to przecież naród wybrany, a to bracia starsi w wierze, którzy teraz nie mają spokoju. Nawet jeden przypominał Pana Jezusa z Całunu...
- Oskarżyli Mnie w pewnym momencie, że nauczam sprzecznie z Prawem Mojżesza. Taka różnica jest dzisiaj?...powiedział Pan Jezus z "Prawdziwego życia w Bogu"!
Teraz płacze kiwająca się staruszka, która "jutro wróci do domu", a inna mówi z miłością o rodzinie, której nie ma!
Smutek zalał serce, ponieważ odczuwam Ból Ojca, który widzi naszą udrękę na tym zesłaniu, ale większość jest ślepa i głucha na Jego Znaki! Ja mam przekazywać to, co mi ukazano? Właśnie w tym momencie Pan Jezu mówi do mnie (z "Prawdziwego życia w Bogu"), że naprawdę uwierzyłem, dlatego mam łaskę zapisywania przeżyć.
Zarazem zrozumiałem, że "towarzysze" boją się zapisków, a dodatkowo Szatan, ich przywódca podsuwa spalenie wszystkiego...dla świętego spokoju! Ja wiem, że czynię to z Woli Ojca, który nie opuści mnie, a te świadectwa ujrzą światło dzienne! Nie wiem jak to się stanie?
Czekałem na film: "Czerwone imperium", ale Oszust nie lubi, gdy ujawnia się jego wysłanników ziemskich i ich metody działania! Po zapowiedzi zepsuto fonię i wizję!
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL