- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1038
Jadę na mszę, a chmara gołębi dziobie ziarno, a przed samochodem przelatują kruki. Nie lubię tego. Migają świece przy ołtarzu, a kapłan zaczyna nabożeństwo: „Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki"..."Alleluja. Alleluja”.
Pragnę, aby trwało to wiecznie. Tak czynią swoim bożkom Afrykanie, a gdzie my się spieszymy? W nocy oglądałem relację z obrzędu w cerkwi (wybrano patriarchę Cyryla), gdzie powtarzają pięknie zawołania modlitewne i śpiewy. To wielki kult Boga.
Ewangelia o siewcy i ziarnie padającym na drogę, beton, między ciernie i wreszcie na żyzną ziemię. Ziarno to Słowo Boga, a Świętym Siewcą jest Pan Jezus. W innej Ewangelii była mowa o wielkim żniwie i braku robotników. Ja stałem się takim najemnikiem, który został wzięty z rogu ulicy. Właśnie przechodzę obok takich „chorych chłopów” i wspólnie śmiejemy się.
Po św. Hostii pokój i słodycz zalały duszę, a ja stałem się m a l u t k i. Nagle widzisz, że znaczysz tyle, co nic, a wielu wydaje się, że są bogami. Samochód w myjni, a obok stado kur grzebie w jałowym poletku. Na zmianę pieją dwa koguty. Znowu gołębie przed sklepem.
W radiu „Maryja” głos ojca Rydzyka, który wg listu w „Naszym dzienniku” jest wielkim Polakiem, charyzmatykiem, który powołał to radio i dlatego jest w sposób szczególny dyskryminowany. To prawda, bo w tyg. „Niedziela” nie chcieli moich świadectw wiary, ale 7 stron marnują na program telewizyjny, gdzie jest „Polsat” i TVN.
Wyszedłem na modlitwę, a za mną leci chmara gołębi, a obok wrony dziobią w kamienistej ziemi. Robotnicy na wysięgniku zatykają miejsca wylęgu gołębi osiedlowych. Jak Pan to układa?
Z radia ”Maryja” padają słowa o g ł o s z ą c y c h Słowo Boże. Błyskawicznie przepłynęły zdarzenia; kazania, czytania, misteria Męki Pańskiej, zakony kontemplacyjne, grupy modlitewne. Wraca wykład o Słowie Boga, rekolekcje, zapiski mistyków, objawienia.
W tv „Trwam” kapłan mówił o przewodnikach duchowych oraz o modlitwie (grupy, rodziny, kąciki modlitewne w domu, itd. ). Wielką moc mają pielgrzymki i wyjazdy do sanktuariów.
Z końcówki sprawdzanego nagrania padają słowa kapłana; „Jezus wzywa każdego z nas do tego, abyśmy głosili Prawdę o Bogu (...) mamy głosić Ewangelię Królestwa Bożego (...) mamy głosić Boże przykazania i je wypełniać (...)”. A P E L
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1034
W śnie z samolotu bojowego wypadł i był niesiony przez wiatr wizerunek MB Pięknej (tak go określam, ponieważ nie ma takiej Matki Jezusa).
Na Mszy św. nie docierały czytania, ponieważ w myślach przesuwały się sekundowe błyski;
- w TVN-ie bardzo dzielnie działa W11…każde przestępstwo jest wykrywane i wszystko kończy się happy endem, ale gorzej ze sprawą zamordowania syna Olewników…
- „Warto rozmawiać”…odszedł minister niesprawiedliwości (można już mówić o wielu zbrodniach)
- wypadek „Casy” z niejasnymi groźbami rodzinom pilotów…obrazy akcji ratunkowej
- moja krzywda, bo po proteście przeciwko profanacji krzyża Pana Jezusa spotkał mnie odwet
- odstępca abp. Marcel Lefebvre…wspólnota schizmatycka przełamuje zdecydowanie Benedykta XVI, a rozważania prowadzi ks. Adam Boniecki z „katolickiego” tygodnika
Po co to piszę ? Pragnę ukazać ci, co dzieje się przed przyjęciem Ciała Zbawiciela, bo to wszystko zniknie po zjednaniu ze Zbawicielem! Ekstaza sprawiła, że w sekundzie wróciły czyste myśli, musiałem wolno i głęboko oddychać, pokój zalał duszę i serce, a usta niewyobrażalna słodycz.
„Patrzy” figura rozmodlonej Matki klęczącej z Józefem przed Jezuskiem. Nawet teraz, gdy to piszę wraca ta słodycz, a serce doznaje ucisku. Powiesz, że stale to samo, że wszystko się powtarza - w różnym stopniu - każdego dnia, ale taką namiastką - dla ciała - jest chleb codzienny…u mnie baltonowski.
Nie oglądam wiadomości telewizyjnych, ale słucham radia „Maryja”, gdzie płyną „Godzinki” ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP. Jakże to piękne i kojące (chór); „Tyś Matką wszech żyjących [...] Arko Przymierza [...] Bramo Rajska [...] Pociecho utrapionych [...] Witaj, Matko szlachetna [...] Pani łaskawości [...] Niepokalanie czystsza niźli aniołowie [...]”.
Wróciłem do czytań…z psalmu 40(39) padają słowa; ”On pochylił się nade mną i wysłuchał mego wołania [...]”. A Pan Jezus mówił; ” [...] kto pełni wolę Boga, ten Mi jest bratem [...]”.
Dzieci śpiewały; "Święta Maryjo i Józefie błogosławcie nam na ten trudny czas (...) Nawróćcie się, nawróćcie się, bo bliskie jest Królestwo…zostawcie dom, porzućcie sieć i pójdźcie oto za Mną”.
Pragnę to nagrać, a z kasety mówi kapłan; „mamy wciąż pełnić wolę Boga, wciąż doskonalić się, aby nadawać się do Królestwa Niebieskiego”.
Właśnie przysłano pismo z ZUS-u…w sprawie emerytury. Trafiłem też do banku, gdzie mam pożyczkę. Te instytucje (PKO, ZUS, banki) ratują nas w potrzebach finansowych.
Wszystko wyjaśniła odczytana intencja i sen w którym czuwa nad nami Matka Boża, bo pokazują dwóch rybaków osaczonych na Wiśle ratowanych helikopterem, migają obrazy wyciągania ludzi spod zawalonej hali w Chorzowie(3-letnia rocznica), właśnie „wycinają” rannego z samochodu, pokazują ofiary lawiny, wichur w Hiszpanii, pożarów z zaczadzeniem, ratowanych w kopalniach, samochód ze staruszkami w wodzie, stratowanych przez spłoszonego konia w Zakopanem, ofiary katastrofy humanitarnej oraz wojen…i Foremniak adoptującą na odległość dziecko z Konga.
Teraz jestem na stronie internetowej Fundacji ITAKA, gdzie zdjęcie zaginionego syna (22.04.2004) i innych ludzi. Matka Boża przyniosła pokój…wcześniej wyjechali goście. Napisałem i wysłałem do mojego samorządu lekarskiego pismo i trzy świadectwa wiary. Koledzy z uporem trwają w błędzie, a ja nie chcę szukać pomocy na zewnątrz.
Podziękowałem Panu Jezusowi za łaskę współcierpienia, która służy chwale Boga, a dodatkowo daje możliwość nawracania.
Chłopiec porzucił matkę - pijaczkę, zbierał złom, spał na ławkach i zgłosił się do ”Rozmów w toku” TVN…dano mu stypendium.
Czy wiesz jak kończy się ten dzień? W ręku pismo „Któż jak Bóg” poświecone Aniołom! Nasz Anioł Stróż mówi krótko „nie”! Każdy to zna; „coś mi mówiło, że nie!”.
Nie szukaj nigdzie ochrony i bezpieczeństwa…masz to u Boga Ojca, ale tak naprawdę nie wiesz. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 854
20 maja 2016 w Sejmie RP trwał bój władzy nadanej przez Boga z „wywrotowcami”: POlakami popieranymi przez „Nowoczesną” oraz PSL („Bóg, honor i ojczyzna”).
Nie wiedziałem, co mam opracować i edytować. Prawie z płaczem zawołałem do Ducha Świętego, który wskazał mi tą intencję. Sam zobacz, bo pokażę Ci kawałek naszej ojczyzny z czasów poprzedniej władzy, a jej znakiem jest zdjęcie Putina z Tuskiem w Smoleńsku (tyg. „Gazeta Polska” z 18 maja 2016 r.)!
Mój Profesor, św. Paweł mówił wówczas od ołtarza; „Dziękuję Bogu, któremu służę (..,) z czystym sumieniem (...) nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości (...) Nie wstydź się zatem świadectwa (...) lecz weź udział w trudach i przeciwnościach dla Ewangelii (...)”. 2Tm 1,1-8
W moim sercu pojawili się koledzy lekarze, funkcjonariusze publiczni, który w świetle jupiterów uczestniczą w Mszach św. i tam całują sztandar jak najświętszą relikwię z nadzieją, że kiedyś trafią do Salki Pamięci w Izbie Lekarskiej! To kult władzy, prawie religia...
Dodaj do tego rocznice powstania i reaktywowania samorząd lekarskiego, a to zawsze jest okazja do różnych odznaczeń...Medicus Nobilis, Gloria Medicinae i Bene Meritius.
Każdy z nas jest wielkim nędznikiem, ale w obłudzie też trzeba mieć jakiś umiar, bo wszystko jest zapisane (nawet myśli). Po śmierci pokażą zdjęcia z Mszy św. gdzie w kompanii honorowej stał Mieczysław Szatanek i Krzysztof Makuch, którzy wcześniej uczestniczyli w zawieszeniu mi prawa wykonywania zawodu lekarza...za obronę krzyża! Jestem pewien, że były lekarz, arcybiskup Henryk Hoser nic o tym nie wiedział.
To jeszcze nic, bo pomyłki się zdarzają, ale zobacz przykład zachowania takiego obłudnika na stanowisku. Kiedyś zostałem zaproszony na posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej, a jest to prawo skrzywdzonego!
Po moim wejściu na salę kolega Krzysztof Makuch jako prowadzący krzyknął do mnie, gdy byłem jeszcze przy drzwiach:
- Dlaczego nie zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego?
- Po tym, co Pan teraz uczynił powinien Pan natychmiast być usunięty ze wszystkich stanowisk w naszym samorządzie!
Tak się stało, bo kolega w ostatnich wyborach (2014) nie został członkiem Okr. Rady Lekarskiej, ale jest bezprawnie wiceprzewodniczącym Komisji ds. Współpracy z Zagranicą, którą specjalnie powołano dla niego (uchwałą nr 59/R-VII/14)!
Wróćmy do Mszy św. na której Pan Jezus powołał jeszcze 72 uczniów, a to trwa, bo żniwo jest wielkie, a robotników mało. Kapłan podał mi na wzmocnienie wielką Eucharystię, a ja z serca zawołałem:
„Panie Jezu! przyjmij znęcanie się kolegów-lekarzy nade mną, których wybrano do służby, a oni spowodowali moją śmierć cywilno - zawodową, zburzyli mir domowy, mogła mi umrzeć żona, trwa niezrozumienie otoczenia. Nie chcą przyznać się do błędu i wciąż odrzucają mediację”.
Napłynęła „duchowość zdarzeń”;
- „Gułag”, gdzie Stalin wykańczał swój naród przy pomocy „resocjalizacji przez pracę”…
- Hitler, faszyzm, czystość rasy, a na sztandarach „Bóg z nami”
- Korea Północna, Rwanda (Tuti / Hutsu), gdzie sąsiad mordował sąsiada!
- przepłynęli skłóceni w rodzinach; żona z kochankiem zamordowała męża, zabił matkę, bójki, rozwody, sieroty i półsieroty, dzieci oddawane do przytułków...właśnie b. premier K. Marcinkiewicz ogłosił, że rozwodzi dla młodej partnerki i chwalił się cudzołóstwem! Nasz syn musiał opuścić swoje mieszkanie (nie mogę opisać).
- właśnie porwano i zamordowano małżeństwo z powodu sporu o dom, a mojej pacjentce chciano udowodnić chorobę psychiczną i przejąć jej własność.
- papież Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z Bractwa Lefebrystów…wg mnie został oszukany! Tłumaczy to tytuł art.: „Rozczarowanie ekumenizmem”.
Dzień kończy relacja z aresztowania młodego człowieka, który podczas wybuchu agresji uderzył dziecko w brzuch, a później 10x złożonymi dłońmi w głowę…chciał uciszyć, a zabił.
Wnuczek podał mi rysunek diabła, a ja mam otworzyć zapis intencji z dnia 07.07.2007. Tak uczyniłem, wszystko opracowałem i połączyłem te intencje...
APEL
07.07.2007(s) ZA LEKCEWAŻĄCYCH SZATANA
słowo kluczowe; Archanioł Michał „Któż jak Bóg„
Czeka mnie 24-godzinny dyżur w pogotowiu...napływa niepokój, ponieważ nie chcę jeździć z kierowcą, który naubliżał mi (w ramach intencji „za ofiary szaleńców”). Pędził wówczas karetką 130 km/godzinę i wyprzedzał z prawej trony.
Tuż po moim ostrzeżeniu jeden z pojazdów skręcił na nasz pas i mielibyśmy ciężki wypadek. Hamowanie, krzyk chorej ze złamanymi żebrami. Od słowa do słowa zaczął mnie wyzywać, a byłem kierownikiem zespołu!
Moje zaskoczenie było tak wielkie, że pojękiwałem; „Jezu! Jezu!” i wołałem do sanitariusza, aby go uspokoił. Wyjściem było wezwanie policji, ponieważ w takim stanie nie był zdolny do pracy! Machnąłem ręką…nigdy nie przeprosił.
Teraz w pokoju lekarza dyżurnego…z włączonego radia mówią o św. Michale Archaniele. Popłakałem się, ponieważ mam wielki kult do tego wodza sił niebieskich. Niestety większość lekceważy działanie przeciwnika Boga…upadłego Archanioła o wielkiej inteligencji, którego pokazuje się jako niegroźnego i śmiesznego diabła Borutę. To jego sztuczka śmiertelnego wroga dusz ludzkich…ja wiem o tym i na to wskazuje egzorcysta.
Szatan nie znosi szczególnie czcicieli Matki Bożej...tutaj przeniosłem jego atak z podobnej soboty, ale z 06.03.1993, gdzie chciał poróżnić nas z żoną podczas wspólnego przejazdu samochodem do kościoła (5 minut), a mnie przekazał, że „wielu Mszę św. traktuje jako przerwę w plotkowaniu”!
W kościele rozpraszał mnie „dyżurującymi” agentami, a przez to sprawił, że miałem puste serce! Dorzucił też obrazy kontaktów seksualnych! Każdy normalny człowiek traktuje te myśli jako swoje!
W odwecie zawołałem: „Panie Jezu! Przekaż Twojej Mateczce to nabożeństwo i Eucharystię jako wynagrodzenie za wszystkich, którzy poniżają, wyśmiewają i niszczą Jej wizerunki. Niech Matka Święta wie, że jestem tutaj dla Niej...Jej oddany i dla Niej żyjący”.
Po nabożeństwie trwał pośpiech, bo wówczas miałem dyżur w przychodni. Tam nasłał mi pacjentów, którzy powinni trafić do pogotowia (zwichnięcie żuchwy, złamanie ręki), a na wszystkich falach radiowych trwała straszna muzyka.
Podczas tego ataku 3 x przeżegnałem się wodą święconą, bo pragnąłem modlitwy i zawołałem: „Panie! uspokój moje serce i otwórz go na Twój pokój”. Wolno wracałem do stanu normalnego. Kuszenie malało, ale moje ciało zesłabło i zapragnęło chwilki snu. Udało się, ale przerwały go koszmary.
Wróćmy do dnia dzisiejszego. Zasłabł 94-latek…nie chce jechać do szpitala, a to początek zapalenia płuc. Nad jego łóżkiem wisiał piękny obraz św. Teresy z krzyżem. Zapisałem leki i dotknąłem jego głowy mówiąc; „bądź uzdrowiony”. Popłakałem się.
Teraz odległa wieś z polską chatą. Babcia jest chora na przewlekłą niewydolność krążenia…płacze, ponieważ syn kradnie jej pieniądze (na wódkę). Stary kuzyn człapał w tym czasie szukając leków. Nad chorą są piękne obrazy Matki i Jezusa z Najświętszymi Sercami.
W takich domach czuje się świętość...ja naprawdę lubię takich bezradnych staruszków, ale zobacz, co uczyniłem w tej chatce. Zasugerowany przez dyspozytorkę pogotowia, że „tam się jeździ” zostawiłem chorą bez pomocy, a wymagała hospitalizacji!
Dzwoniła ponownie i powiedziała prawdę, że nie miałem serca. Pierwszy i ostatni raz w życiu tak się zachowałem i chciało mi się płakać, ponieważ zrobiłem przykrość Panu Jezusowi!
Nie słowa się liczą lecz czyny…"gdybym mógł przenosić góry, a nie miałbym w sercu miłości". Jakby na ten czas w moim ręku znalazł się tygodnik z art.; „Chorzy, starzy i niepotrzebni”!
Teraz już wiesz, kto wywołuje w o j n y d o m o w e oraz konflikty etniczne, a także napadanie silniejszych na słabszych...
APEL
06.03.1993(s) ZA NIEPOWAŻNIE TAKTUJĄCYCH KOŚCIÓŁ ŚWIĘTY
W śnie „do przodu” ujrzałem pusty oddział wewnętrzny...po czasie tak się stanie, bo zostanie zamknięty, a kolega straci ordynaturę, która mu się nie należała (nie miał specjalizacji, ale to był czas, gdy „nie matura, a chęć szczera”).
Zerwał mnie budzik syna i przypomniało się, że to pierwsza sobota. Wyraźnie poczułem obecność Bestii, ponieważ zalał mnie niepokój, niemożność skupienia się, a nawet splątanie myśli. [ przebieg ataku dano pod 07.07.2007].
W kościele poratowała pieśń: „ludu mój ludu cóżem ci uczynił? Jam cię wyzwolił z mocy Faraona”... Przez serce przepłynęła jasność dotycząca cudownego wyprowadzenia narodu wybranego z Egiptu.
W czytaniach były słowa o tym, że mam Boga Ojca, którego muszę słuchać i chodzić Jego drogami. Ja jestem Jego szczególną własnością. Tutaj, gdzie zostałem postawiony („kołek wbity w miejscu pewnym”) mam dawać świadectwo wiary i szerzyć Ewangelię.
To słowa do Izraela, ale przeniknęły moje serce. Ja wiem, że Pan mnie „wywyższył” i dał mi poznać Swoją Obecność (Pwt 26, 16-19). Jakże w tym momencie pasuje zalecenie, aby miłować swoich nieprzyjaciół i modlić się za prześladowców.
Po Eucharystii duszę zalał pokój, a podczas czytania litanii do NM Panny przez moje serce przelatywały iskierki Miłości Bożej: ”Panno czysta. Niepokalana. Nienaruszona. Najmilsza...”. Tego nie można wyrazić naszym opisem. Kapłan prosił o modlitwę za tych, którzy niepoważnie traktują Kościół Pana Jezusa.
Po przeżyciach duchowych napłynęło rozluźnienie, a bestia uderzyła ponownie. Przypomniał się wczorajszy dzień postu, gdy kusił: „och! mogę już jeść, bo jest wieczór, doba minęła od czwartku”, a dzisiaj zaleca, że „po wczorajszych modlitwach i Mszach św. jestem zwolniony z modlitw” (szatan wpuszcza natchnienia w pierwszej osobie). Jego działanie widzisz dzisiaj w kłamaniu bolszewików zajmujących Ukrainę.
10.00 Właśnie przybył pacjent, któremu do książeczki włożyłem jego pieniądze. Wróciła radość Boża i pokój oraz pragnienie modlitwy.
Popłynie: „Anioł Pański”, dwie części różańca, moje modlitwy poranne i różaniec Pana Jezusa, a nikt nie przeszkadza przez 1.5 godziny. Zdziwisz się, że tyle czasu poświęcałem na modlitwy, ale tak jest w początkowej fazie mistyki.
Dzisiaj moja koncentracja polega na uczestnictwu w Mszach św. oraz modlitwach po zaproszeniu przez Boga, bo wówczas mają charakter duchowy.
Po przyjęciach zaplanowałem spotkanie z niewidomym z którym rozmawialiśmy o działaniu szatana, a zły wskazał na „reperację samochodu”! W stacji był tylko dyżurny i nic nie mógł zrobić! Sztuczka udała się, bo zapomniałem o spotkaniu.
Później sprzątałem wokół bloku i wszystko paliłem, ale dym leciał ludziom w okna. Zacząłem modlitwę, a trafił się "wierzący inaczej", który nie lubi dewotek latających do kościoła!
18.00 „Spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej, a serce zalała tęsknota za Bogiem z pragnieniem czuwania w pustym kościele. Nagle pokazują dzieje ludu polskiego w Karagandzie w Kazachstanie. Piękne obrazy i płacz niewiast nad zmarłym kapłanem, który przybył tam za Głosem Ojca. Msze św. odprawiał w konspiracji, a później był więziony przez 10 lat.
Nawet teraz, gdy to przepisują zimne dreszcze „prawdy” przepływają przez ciało. Popłakałem się, ponieważ Bóg dał nam wielka łaskę jaką są kapłani (wg staruszki z późniejszego programu telewizyjnego...”chałaciarze”) oraz świątynie, których lud nie chce!
Padłem na kolana i ze łzami w oczach odmawiałem moją modlitwę (wg instruktażu) z koronka do 5-ciu ran Pana Jezusa, a na dobranoc pocałowałem umęczoną i senną żonę.
Dzisiaj, gdy to opracowałem (27.08.2014) zobaczyłem klepsydrę...kolega ze snu zmarł z powodu udaru mózgu. Wielokrotnie namawiałem go do nawrócenia, ale w końcu określił, że jestem tendencyjny. Przykro mi, że Kościół święty taktuje się jako zakład pogrzebowy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1076
słowo kluczowe; pies
W obecnym życiu niczego nie planuję, a to sprawia kłopot bliskim, a nawet mnie samemu, ponieważ zawołania Pana kolidują ze sprawami ziemskimi. To jest dowód na potrzebę istnienia celibatu.
Wyobraź sobie kapłana, który ma kobietę z humorami, dzieci potrzebujące superniani, a do tego wszystkiego niewierzącą teściową! Ruszam do Domu Pana, a z radia płynie piosenka; „Jak dobrze jest rano wstać”.
Kręcę głową, ponieważ napływa obraz sługi, który zrywa się na każde zawołanie swojego pana, a tu Pana Jezusa. Budzi się dzień, a dusza śpiewa; „iść, ciągle iść w stronę słońca”.
Płynie słowo. Z witraża patrzy męczennik konfesjonału o. Pio z kielichem komunikantów podczas konsekracji Chleba Życia. Tylko nie mów, że coś mi się wydaje, że to tylko odczucia…itd.
To prawda prawdy i innej nie będzie. Nic nie zrobią zastępy zdrajców Boga, świadomych wrogów, manipulantów doskonałych w ukrywaniu niecnych zamiarów. Pan zawsze będzie miał wiernych i nieprzejednanych w głoszeniu Prawdy! W liście pasterskim mowa o łasce nawrócenia św. Pawła.
Po komunii św. zostałem sam w pustym kościele. W oddali przed stajenką - w formie serca - klęczy Matka i Józef.
„Panie! Jak dobrze u Ciebie, w Twoim Przybytku. Dziękuję za to, że od samego rana mogę być z Tobą. Jakże chciałbym zapraszać do Ciebie innych”. Ciało zalały: pokój, słodycz i miłość.
Dziwne, ponieważ czytam dwa artykuły; o agenturalności nuncjusza ks. abp Józefa Kowalczyka i o rozczarowaniu ekumenizmem. Właśnie dyskutowałem o tym z kolegą lekarzem. Niech odłączeni wrócą do Prawdy.
Cóż może mi dać inny kościół chrześcijański, gdzie nie ma świętej Hostii? Jedność chrześcijan oznacza powrót - do Kościoła Katolickiego - tych, którzy zeszli z drogi p r a w d y. Właśnie pokazują chłopczyka, który w górach zjechał ze szlaku i zginął, a w ręku art. „Księża niezłomni” oraz relacja z przebiegu zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.
Gruzja. Wioska Ergneti. Pokazano dom zniszczony ostrzałem...ocalała jedna ściana z wiszącym krzyżem i dwoma obrazami. Mam też stamtąd zdjęcie uciekającego staruszka niosącego na plecach chorą żonę. Zobacz wierność do końca.
Dzisiaj Pan powiedział do Jonasza; „Wstań, idź [...] głoś [...] upomnienie, które Ja ci zlecam”. Tam chodziło o nawrócenie Niniwy, a tu naszych miast i wsi.
Teraz Pan Jezus podszedł do Szymona i do mnie: porzuciłem słuchawki i fartuch, a po drodze dołączyli do nas Jakub i Jan. Wszyscy poszliśmy za Zbawicielem…tak jak staliśmy.
Wracam z kościoła, a za mną biegnie p i e s...symbol wierności! Panie mój! Jak to sprawiasz? Jak to wszystko układasz? A P E L
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 981
Wczoraj psychiatrzy „zbadali” moją wiarę i „zalecili leczenie”, a powołali ich funkcjonariusze publiczni (jasnowidze), którzy stwierdzili ją zaocznie: prezes Naczelnej Izby Lekarskiej kol. Konstanty Radziwiłł i jego zastępca Andrzej Włodarczyk, który jednocześnie był prezesem Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie i dyrektorem departamentu w ministerstwie zdrowia (ranga ministra).
Takich lekarzy obowiązkowo się odznacza, a oni jako odznaczeni oceniają innych (Konstanty Radziwiłł jest w kapitule).
W komisji lekarskiej przewodniczącym mógł być funkcjonariusz publiczny z Izby Lekarskiej lekarz Mariusz Janikowski, ale jego bez specjalizacji z psychiatrii powołano na biegłego! Pomylono biegłego z przebiegłym...
Natomiast dr n. med. Bożena Pietrzykowska nigdy nie powinna być w tej komisji i do tego przewodniczącą, bo należała do nomenklatury samorządowej (delegatka na wszystkie okręgowe i naczelne zjazdy, członek NRL I - V kadencji, była wiceprzewodniczącą rady i sekretarzem NRL!). Pani doktor, specjalistka z psychiatrii nic się nie odzywała, nie odpowiedziała na moje pytanie dotyczące jej stosunku do duchowości człowieka...tyko 1 x jęknęła, gdy zagubiłem się w rozważaniach!
Na ich tle świeciła gwiazda miłego lekarza specjalisty z psychiatrii dr Macieja Czerwińskiego, który tracił czas na przeglądanie dokumentów, bo nic nie zreferowano! Wykryłem, że to prezes Kujawsko-Pomorskiej OIL w Toruniu...bezpośrednio podległy prezesowi Konstantemu Radziwiłłowi. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis moja sprawa trwa dalej (patrz intencja z dn. 24.01.2015).
Nie pomogło tłumaczenie, że moją chorobę...czyli miłość do Pana Jezusa leczę codzienną Mszą świętą, Eucharystią, wołaniami modlitewnymi do Nieba, postami i wyrzeczeniami. Nic nie dały moje świadectwa i dokumenty oraz fakt, że do końca pracy otrzymywałem premie i nagrody.
Komisja miała obowiązek wydać mi skierowanie z konkretnym rozpoznaniem do wskazanego lekarza w wyznaczonej jednostce, a wysłano mnie w Polskę.
Teraz, podczas nabożeństwa szatan wpuszczał mi, abym z tego powodu; „na złość nie chodził do kościoła, porzucił zapiski, zniszczył komputer, spalił wszystko i wyrzucił”! Zważ na moment i moc pokusy, która napłynęła w chwili znacznej słabości!
„Ja mam porzucić Pana Jezusa i ze złości na Boga nie przychodzić na spotkanie ze Zbawicielem?...przesadziłeś stary!…komu zaszkodzę? Ty i ja wiemy, że zaszkodzę sobie i tym dla których piszę moje świadectwa i za których modlę się umierając…ujawniłeś się, poznałem twój o w o c!...idź precz!!”.
W czytaniach był piękny opis świątyni + ofiary (Hbr 9,1-3, 11-14). Większość widzi kościół tylko jako sprzęty (w tym liturgiczne) oraz Księgę Życia, „chleby pokładne” i wszystko potrzebne do Ofiary Przeistoczenia.
Szkoda, że nie pokazuje się tego na wielkim ekranie i nie wskazuje, że uczestnictwo w nabożeństwie to Eucharystia…pokarm dla duszy, który ją oczyszcza i uświęca, a przez to daje zjednanie z Panem Jezusem. Można rzec, że to cała Tajemnica naszej wiary.
Ew. Mk 3,20-21 „Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem; „Odszedł od zmysłów”. W tym momencie prawie chce się krzyczeć, ponieważ ujrzałem wielką łaskę, która mnie spotkała! Jak Pan to układa, że te cierpienie zostało tak ukazane, a po latach złączone z modlitwą za tych lekarzy (24.01.2015)?
Pierwszy podszedłem do Komunii świętej i czekałem na przybycie kapłana…normalnie jest odwrotnie, bo to Pan Jezus czeka na pierwszego odważnego. Moje serce zalała słodycz krzyża Zbawiciela, a to wielka łaska.
Męczeństwo kojarzy się z krwią, ale to błąd. Ile jest ofiar potwornej przemocy - w tym psychicznej, która nie daje żadnych śladów na ciele, ale ludzie popełniają samobójstwa!
Na szczycie mojego smutku Pan Jezus dał mi pocieszenie, ponieważ znajomy przekazał, że pacjenci żałują mojego odejście z przychodni... APEL
- 23.01.2009(pt) ZA ŚWIADOMIE KRZYWDZONYCH
- 22.01.2009(c) ZA MAJĄCYCH SPRAWĘ
- 21.01.2009(ś) ZA OFIARY REPRESJI
- 20.01.2009(w) ZA GORLIWYCH W SŁUŻBIE PANU
- 19.01.2009(p) ZA PRZYJMUJĄCYCH POD SWÓJ DACH
- 18.01.2009(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ SWOJEGO POWOŁANIA
- 17.01.2009(s) ZA DOKONUJĄCYCH ODKRYCIA
- 16.01.2009(pt) WDZIĘCZNY ZA BOŻĄ OCHRONĘ
- 15.01.2009(c) ZA ZALECAJĄCYCH MODLITWĘ...
- 14.01.2009(ś) ZA TRĘDOWATYCH