Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.11.2001(pt) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU ROZŁĄKI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 listopad 2001
Odsłon: 407

    Po wstaniu zawołałem: „Tato! Tato!”, a wielkie pragnienie przyjęcia św. Hostii zalało serce i duszę („głód Eucharystii”). Pierwszy Piątek m-ca, ale nie mogę opuścić dyżuru (grzech) dla przyjemności duchowej.

    W przychodni pracowałem bez wytchnienia od 7.00 - 19.00...tak zakończyłem 58 lat życia. Szatan sprawił mi niespodziankę. Po 18.00 nie było już pielęgniarek i nie miałem włączonego telefonu. Wróciłem do domu dopiero o 19.20, a w drzwiach stała przestraszona żona...ze łzami w oczach. Wrócił przebieg dzisiejszego dnia:

- była pacjentka, której zmarło dziecko i porzucił ją mąż

- porzucona przez ukochanego, koleżanki - lekarki

- palacz tytoniu z rakiem płuca, którego wysłałem ze smutna żoną do szpitala

- rozłączni w pięknej willi

- udar, chory psychicznie i zdeformowany

- żołnierze wysyłani do Afganistanu...

     W ręku znajdzie się korona cierniowa ze św. Głowy Zbawiciela...zsunęła się z figurki. Pan Jezus wprost powiedział: zdjąłeś mi koronę cierniową. Na dodatek w nocy budziło mnie zaburzenie rytmu serca, strach i ból wieńcowy. Boję się sprawić kłopoty żonie.

    Jeszcze następnego dnia trwał ból i smutek. Łzy kręciły się w oczach, a w ręku będę miał obrazek s. Faustynki. Jakże cierpią świeci z powodu rozłąki z Niebem.

    Kończę zapiski, a z telewizji płyną obrazy ciężko chorych dzieci (mukowiscydoza, zapalenie trzustki), które często muszą trafiać do szpitala. Przepływa świat narkomanów, alkoholików. Jakże to śmiertelna rozłąka.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję z góry płynie awantura: matka kłóci się ze swoją córką. Musiałem interweniować. To także przykład żyjących razem, ale rozdzielonych duchowo...

                                                                                                                                      APeeL

08.11.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OCALENIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 listopad 2001
Odsłon: 417

    Po wczorajszym Sakramencie Pojednania zły wpuścił mi sen erotyczny. Na Mszy św. przytuliłem się do Pana Jezusa na krzyżu i popłakałem. „Patrzył" wizerunek Ducha Świętego, a kapłan zawołał: „Panie! Ty wszystko wiesz - ja kocha Cię”.

1. Teraz padną słowa (Rz 14, 7-12): „I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. /../ Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. /../ każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu”.

2. Psalmista w Ps 27(26) wskazał, że „W krainie życia ujrzę dobroć Boga. Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać?”

3. Natomiast w Ew (Łk 15,1-10) Pan Jezus musiał tłumaczyć się ze spotkań z grzesznikami, a przecież w Niebie jest większa radość z nawrócenia takiego niż z całej reszty. To zagubiona owca, syn marnotrawny, który wraca do ojca.

    Przed przyjęciami o 7.30 musiałem poprawić żarówkę w gabinecie...nagle stała się jasność! Po 2 godzinach spokojnej pracy zaczął się bałagan od szatana. Pacjenci wpadali po 2-3 naraz, przybył obchodzący imieniny...trzy dni nie był w pracy! Wpadła też przestraszona na badanie ("chora na wszystko"), a co będzie z nią za 10 lat? W tym czasie z pogotowia odesłano do mnie udar!

    Kręcę się z obchodzącym imieniny, bo sam miałem podobne sytuacje, gdzie mogłem wpaść w wielkie kłopoty „Pan mi to wybaczy!” Zerwała się ulewa i ukoił sen w domu.

   Zaczynam zapis, a w telewizji pokazuję stację dializ, mówią o przeszczepach nerek. Natomiast w radiu Maryja popłynie program o mistykach. Największym z nich to św. Jan od krzyża, ale od czasu „oświecenia” zaczęto gloryfikować wiedzę i mądrość oraz doświadczenie („to, co namacalne”).

    Wrócił cały dzień: mistycy, właśnie „patrzyło” zdjęcie prymasa Stefana Wyszyńskiego, mówiłem o Bogu i wielu dzisiaj „uratowałem” od zguby: udar, skierowałem na wszczepienie rozrusznika, pomogłem obchodzącemu imieniny, chorej odstawiłem niepotrzebne leki, a pobierającej rentę wskazałem, że należy się emerytura (dobiła do wieku). Zaczynam koronkę, a właśnie wróciła karetka „R” - ocalili życie pacjentce z cukrzycą.

   Przez ocalenie w tym świecie Bóg ukazuje nasze ocalenie przez Pana Jezusa, który otworzył Królestwo Boże. Jednak wielu nie chce życia prawdziwego, większość jest niewdzięczna, a naród wybrany zamordował Swojego Wybawcę

      Dyżur w pogotowiu był spokój, a teraz musimy wszystko odrobić:

- tuż po północy trafiłem do zapitego na śmierć 50-latka. Przykro, bo do okropnej meliny przybyła jego córka. Wielki smutek zalał wszystkich...

- badałem chorego z zespołem Alzheimera (ok. 50 lat) z przestraszoną żona, bo od dwóch miesięcy leży w łóżku i głośno krzyczy.

- nad ranem zerwano do skołowanego z zespołem Meniere’a (nudności, zawrót głowy z lękiem o życie)…

    Potwierdzeniem odczytu tej intencji była relacja o cudzie w Chile, gdzie uratowano 33 górników uwięzionych pod ziemią przez 70 dni. Odsłonięty pomnik to pięciometrowy krzyż i Ołtarz poświęcony Matce Boskiej Gromnicznej, patronce chilijskich górników…

                                                                                                                                   APeeL

07.11.2001(ś) ZA NAPRAWIAJĄCYCH BŁĄD

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 listopad 2001
Odsłon: 426

    Trwa dzień ciężkiej pracy po dyżurze w pogotowiu. Ostatni pacjent zgubił prawo jazdy i musi wyrobić nowe, a ja mam poprawić wiele recept w aptece (mylę się z powodu pośpiechu).

    Przepływa świat:

- sztorm na Bałtyku, a niektórzy rybacy wypłynęli...teraz muszą naprawiać uszkodzone sieci

- musiano zmienić opony w Concordzie oraz oprogramowanie w innym samolocie

- domy wybudowane na osuwisku lub w terenie błotnym

- operacje naprawcze po błędach medycznych...

    Przepisuję to 05.01.2021 i chce mi się płakać, ponieważ wielu błędów życiowych nie mogę już naprawić...staram się wszystkie wynagrodzić Bogu Ojcu moim oddaniem, modlitwami wstawienniczymi, ofiarowaniem Mszy św. z Eucharystią.

   Bardzo proszę w modlitwie o spotkanie pacjentki, która zrealizowała mój pomysł: kupiła mi organki Hohnera za które podziękowałem, a nie zapłaciłem...mimo jej żądania. Każdy ma jakąś wadę (moja matka miała takie głupie pomysły).

   Kiedyś spotkałem ją, gdy coś krytykowałem, a ona powiedziała: nie pamięta pan już, co uczynił? Teraz chciałbym ją odnaleźć i to się stanie. Organki przekazałem grającemu w zespole, który występuje w kościołach. Stało się to po wstrząsającym śpiewie ich piosenki: „Jezu ufam Tobie”. Jestem pewny, że Pan sprawie naprawienie tej krzywdy z nawiązką...wierzę, że odnajdę ją i będę przelewał pieniądze na jej konto.

    Nie naprawisz uszkodzenia czyjegoś lub swojego ciała np.; upadniesz po pijanemu i doznasz krwiaka wewnątrzczaszkowego lub złamiesz sobie kręgosłup szyjny z przerwaniem rdzenia...kuzyn w czołowym zderzeniu samochodów zabił siebie i trzyosobową rodzinę. Każdy wie o co chodzi...

   Najważniejsze jest pragnienie naprawienia swojego błędu (w sercu i duszy). Można zadośćuczynić wspierając duchowo swoje ofiary...będące w czyśćcu, które nie spodziewają się nagłej pomocy. Wszyscy o nich zapomnieli, a tu na konto duchowe napływa ofiarowana Msza św. z Eucharystią i modlitwą oraz przekazaniem cierpienia zastępczego. Taka ofiara jest bezcenna.

    Na Mszy św. trafiłem na nabożeństwo związane z bierzmowaniem. Sakramenty naprawiają naszą grzeszność (przed powrotem do Królestwa Bożego). Właśnie podczas spowiedzi doznałem oczyszczenia z daniem świadectwo wiary kapłanowi.

    Zobacz, co na ten czas popłynie w Słowie od Boga:

1. „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza miłością./../ Miłość nie wyrządza zła bliźniemu” (Rz. 13, 9-10).

2. Psalmista zawołał (Ps 112): „Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza i swymi sprawami zarządza uczciwie".

3. Natomiast Pan Jezus wskaże w Ew (Łk 14,25-33) na budującego wieżę oraz króla wyruszającego na wojnę. Podobnie jest z tymi, którzy chcą iść za Zbawicielem, a nie chcą przyjąć swojego krzyża (cierpień) i wyrzec się wszystkiego, co posiadają. Później taki kapłan porzuca sutannę i nie może naprawić tego błędu.

       Popłakałem się podczas Komunii św.!

                                                                                                                          APeeL

 

06.11.2001(w) ZA TRAFIAJĄCYCH NA ZAMKNIĘTY DOM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 listopad 2001
Odsłon: 420

   Z przemęczenia nie mogłem się obudzić i z tego powodu nie będę w kościele, a sprawdziłem, że w czytaniach (Łk 14, 15-24) padną słowa: „Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym".

    Zbawiciel powiedział przypowieść o zaproszonych na ucztę. To symbol naszego powrotu do Domu Pana...teraz jest to Kościół Święty, gdzie rozdają Chleb Życia dla duszy (Eucharystię). Bardzo często sam zapraszam, ale efekt marny...wielu wykręca się na tysiące sposobów.

    Pod domem będzie stała straż, bo ktoś zgubił klucze i nie mógł wejść do swojego mieszkania. W przychodni trafię na straszliwy nawał chorych, a dalej mam dyżur w pogotowiu. Podczas wyjazdu o 15.00 popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a przesuną się obrazy:

- w telewizji pokazano więzienie

- pacjent po powrocie ze szpitala trafił na zaplombowane przez komornika drzwi swojego mieszkania

- wypadki, chaos na lotnisku w Brukseli

- teraz, gdy to przepisuję (04.01.2021) zwyrodniały syn niszczy zamki mieszkania matki, gdzie nie ma wstępu (ona boi się jego i o swoje życie)...

    Z włączonej kasety płynie piosenka o domu z zieloną trawą wokół oraz o kierowcy, który ciągle jest w drodze. Ja też nie mogę wrócić dzisiaj do domu. Dodatkowo płynie relacja radiowa o bolszewickich wysiedleniach i zsyłkach.

    Napłyną obrazy z Afganistanu i Czeczenii, a w nagłym zamieszaniu (trafiło się badanie kierowcy) kupiłem wódkę dla personelu. Przeprosiłem Boga za złamanie postanowienia.

   Trafił się wyjazd w rejon, gdzie dziadkowie mieli ziemię, a później przeprowadzili się do W-wy. Posiadłość zajęto i zasiedziano. Natomiast w biednym domu staruszków trafiłem na obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem i przepięknymi oczami!

    W środku nocy byłem u dziewczynki z zapaleniem krtani oraz w remontowanym domu, gdzie był bałagan. Zimno, wiatr, a w sercu pojawili się przeganiani na całym świecie...szczególnie w Afganistanie. „Panie Jezu zmiłuj się nad nimi!”

    Bóg pokazuje zamknięty dom na ziemi oraz Dom Prawdziwy, gdzie większość nie ma wstępu po śmierci. 

                                                                                                                  APeeL

 

05.11.2001(p) ZA W PEŁNI OBDAROWANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 listopad 2001
Odsłon: 996

    W śnie napłynęła informacja, że ten rząd będzie miał kłopoty za 1.5 roku (tak się stanie, bo w 2003 r. koalicję z SLD opuści PSL). Przed wyjściem do pracy ucałowałem Pana Jezusa, a w „Poemacie Boga-Człowieka” padły słowa „poślę ci Mojego Anioła”.

    Trafiłem na wielki nawał chorych i wysiłek na granicy wytrzymałości psycho-fizycznej. Ludzie martwią się o jutro i daleka przyszłość, a jedna z pań po upadku złamała sobie obie ręce! Przybył przestraszony zawałem, a to jeden z czynników tej choroby! Trafiła się także przejęta leczeniem (skrupulatnie przestrzegała zaleceń)...mogła dostać zapaści, bo ma nietolerancję leków i spowodowała dużą obniżkę ciśnienia.

    Staram się nikomu nie odmawiać i cieszę się z obdarowania. Na koniec przyniesiono z różnych firm farmaceutycznych dwa piękne termometry (jeden do domu). Później z TVP popłynie informacja o PCK i bonach na bezpłatną żywność. 

    Trwa wojna w Afganistanie, huragan na Kubie, powodzie, a w W-wie bój o tereny na giełdzie kwiatowej jako wynik ludzkiej zachłanności. Pomodliłem się za tych, którzy zabiegają o wiele, a potrzeba mało albo nic!

    Na spotkaniu z Panem Jezusem padły słowa (Łk14,12-14) o uczcie na którą trzeba zaprosić tych, którzy nie mogą się zrewanżować, a podczas Komunii św. płynęła pieśń: „kto się w opiekę odda Panu Swemu”.  Widzę swoje pełne obdarowanie: w świecie fizycznym + łaskę wiary.  

   Jakże trzeba zawierzyć Panu, a jest to pokazane na Joachimie i Annie z cudem narodzenia św. Jana Chrzciciela. Jakże trzeba być cierpliwym i wszystko czynić wg Woli Boga Ojca.

   Na kolanach podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień, a szczególnie za przysłanie do pomocy Anioła...    

                                                                                                                                      APEL

  1. 04.11.2001(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH CUDU
  2. 03.11.2001(s) ZA ZACHWYCONYCH DZIEŁEM BOGA
  3. 02.11.2001(pt) ZA NAGLE ODCHODZĄCYCH
  4. 01.11.2001(c) ZA WYBIERAJĄCYCH ŚMIERĆ PRAWDZIWĄ
  5. 31.10.2001(ś) ZA ZMAGAJĄCYCH ZE SŁABOŚCIAMI
  6. 30.10.2001(w) ZA CZEKAJĄCYCH NA RATUNEK
  7. 29.10.2001(p) ZA POKRĘCONE ŚCIEŻKI BLISKICH I DUSZE TAKICH
  8. 28.10.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH TWEGO DOMU, OJCZE
  9. 27.10.2001(s) ZA WZAJEMNIE WSPIERAJĄCYCH SIĘ
  10. 26.10.2001(pt) ZA POMAGAJĄCYCH Z SERCA

Strona 1628 z 2335

  • 1623
  • 1624
  • 1625
  • 1626
  • 1627
  • 1628
  • 1629
  • 1630
  • 1631
  • 1632

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 424  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?