- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1022
W ciemności szedłem do kościoła, a serce zalewała złość na „łowców szpiegów”, bo jak mówi F. Castro; dla wrogów socjalizmu nie będzie żadnego pobłażania. Uciekam na drugą stronę i wciąż nie mogę przyjąć łaski tego cierpienia, które zadawano Panu Jezusowi („a oni Go śledzili”).
Lud śpiewa; „Ave, Ave”. Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela...aż zacząłem wołać; Matko, Matko”. Żadnym językiem nie mogę opisać tego odczucia, bo musisz sam to przeżyć. Mowa o łaskach, a taką właśnie jest w i a r a. Nie ma większej na ziemi. U mnie wymodlona przez żonę i pacjentki.
W Ew Mt 1, 18-24 Józef dowiaduje się o poczęciu Jezusa. Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii. Wiem, że dzisiejszy dzień dotyczy wdzięczności za otrzymane dary. Pocałowałem Twarz Zbawiciela i w pośpiechu trafiłem na dyżur w pogotowiu.
Dziwne, bo w pokoju lekarskim "włączyło” się radio „Ave” z którego padło słowo; p r e z e n t, a w moim ręku podarowany przez kogoś miód.
10.00 Z radia „Ave” płynie pieśń; „[...] za to, co mam [...] za to wszystko podziękować chcę [...]”. Płynie modlitwa z sercem pełnym dziękczynienia, a właśnie z radia Kielce płynie koncert „Ave Maryja”! „Bolesna Twarz wśród rys i pęknięć - więc trzeba śpiewać jak najpiękniej”.
Łzy zalały oczy; „Matko Zbawiciela. Dziękuję, że jesteś razem z nami”. Jakże jasno - z łaską wiary - widzisz swoje obdarowanie; od łóżka poprzez ogrzewanie do chleba! Napływa obraz Pana Jezusa wskazującego na obdarowanych, którzy nie dziękują.
Dzisiaj - w wielu sprawach - pomogła mi Matka Boża:
1. sprzedałem samochód, a kupiec odniósł otrzymany klucz od mojego garażu
2. muszę załatwić sprawę w PZU, ale dzisiaj nie pracują...dziwne, bo trafiłem na urzędnika, który właśnie był w biurze
3. udało się skontaktować z lekarzem załatwiającym tańsze umowy ubezpieczeniowe w Izbie Lekarskiej
4. cała noc będzie spokojna. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 831
Pięć razy zrywały sny o typie eksterioryzacji. Nie mogłem wyjechać z garażu, bo właśnie pracowała śmieciarka. Na Mszy św. Pan Jezus wskazał na oceniających zewnętrznie: św. Jan Chrzciciel to opętany, a Pan Jezus jest krytykowany za przebywanie z grzesznikami.
Kapłan mówił, że większość pragnie, aby Bóg czynił to, co my chcemy...i denerwujemy się jak dzieci! Pan Bóg wie, co jest nam potrzebne do pełni szczęścia...w Niebie.
Proszę o przyjęcie tego dnia i chronienie mnie przed pułapkami szatana. Po św. Hostii tylko wzdychałem: „Jezu! Jezu! och Jezu”! To straszny dzień w pracy od 7.00 do 18.30 i już od początku widziałem, że jestem przymuszany prośbami;
- zaświadczenie dla męża na prowadzenia podnośnika widłowego
- skierowanie do oddziału odwykowego, ale pacjent obcy
- koledzy lekarze proszą o informacje
- ktoś przetrzymał recepty (nieważne), L4 z wczorajszej wizyty i brak pieczątki na skierowaniu
- znowu dwóch obcych („prywatnie”)
- skierowanie na rentę
- blisko g. 18.00 pielęgniarka poprosiła o antybiotyk dla ojca.
Koniec, ale za drzwiami stoją dwie sprzątaczki do badania i spóźniona z mężem. Nawet nie złoszczę się tylko uśmiecham z zadziwienia. Wyskoczyłem po kolację, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a żona prosi o przesunięcie stołu. Przy samochodzie stoją kupujący(!).
W pogotowiu nic nie było od rana, a teraz zrywają na wyjazd. Dodatkowo kolega prosi, abym przyjął jego dyżur. Zrozum teraz udręki Najświętszego Ojca, którego dzieci nękają prośbami.
Po zakończenia udręk w przychodni (19.00) w pogotowiu stała się cisza aż do rana, a to był wynik mojej prośby Boga o pomoc i ochronę, a zarazem ofiarowałem ten dzień. Nawet przybyła MB Płacząca krwawymi łzami z Oławy, bo ten obrazek przyniosła mi i pożyczyła pacjentka...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1099
opr. 21.07.2010
W śnie pędzimy z żoną drogą w górach, gdzie nagłe przeszkody, a na końcu zalało nam mieszkanie. Z radia płynie relacja o ofiarach wybuchów petard, a w tym czasie kilka razy gaśnie światło (dobrze, że się ogoliłem).
Przypomina się obraz palącego się mieszkania oraz straszne obrazy powodzi w Wietnamie (teraz, gdy to opracowuję w Chinach) – 600 śmiertelnych ofiar. Wcześniej zacząłem przyjęcia chorych, ale nie wiedziałem, że skończę o 15.00.
Przesuwają się zaskoczeni; pobita przez męża, skręt jelit u dziadka, zawał serca, zabrana renta, nawrót nowotworu, kobieta z dwoma córkami została porzucona przez męża, a drugi wyjechał do Kanady. W pracy obdarowano nas talonami.
Z umęczenia drzemię na Mszy św. wieczornej. Płaczę podczas św. Hostii i wołam; „Jezu! Jezu! pociesz”. Stoję pod stacją „Pan Jezus przyjmuje krzyż na ramiona”.
Wczoraj zaskoczono i zabito szefa mafii. Przepływa świat zaskoczonych; śmiertelnymi chorobami, wypadkami, awariami, klęskami, wygnaniem, odejściem kogoś bliskiego. Może też być przyjemne; np. oświadczyny.
Wraca zaskoczenie Maryi z w i a s t o w a n i e m i św. Józefa, który chciał odesłać ciężarną Matkę Boga.
Żona oglądała film „Serce dziecka”, gdzie dwa młode małżeństwa zostały zaskoczone inf. o wadzie płodów: jedno dziecko jest bez mózgu, a drugie potrzebuje serca. Przeszczepiono serce tego, który nie miał mózgu (niezdolny do życia). W Sejmie RP zaskakujące veto do ustawy budżetowej.
Dziecku nagle rośnie żuchwa, zaćma zaskakuje starszych, a u młodego po wypadku wystąpiła ślepota. Syn został zaskoczony awarią komputera, a Amerykanom nie odpowiada wysłana sonda na Marsa.
Dzisiaj, gdy to opracowuję u znanego piłkarza stwierdzono niewydolność nerek (grał do ostatniej chwili), a wybrany prezydent zataił, że ma napady zaburzeń komorowych serca z utratami przytomności.
Przypomina się mój pacjent, kierowca zawodowy, który z tego powodu przeszedł na rentę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1140
opr. 18.07.2010
Straszliwa wichura. W śnie „do przodu” widziałem kratkę konfesjonału ze spowiednikiem. Wielu przechodziło, kręciło się. Zerwałem się do Domu Pana. Chór dziecięcy śpiewa, że mam się uśmiechnąć, ponieważ jest ze mną Dobry Ojciec...”cóż ci się może stać, gdy Boga za Ojca masz”? A w innej słowa, że „jesteśmy ludem Jego, świętym narodem”. Łzy zalały oczy.
„Dziękuję Ojcze za wszystko i wiem, że mam się nie martwić, bo Ty jesteś ze mną teraz i na z a w s z e".
10.05 Początek filmu „Kolega Pana Boga”, gdzie piękna piosenka o Bogu do którego wszyscy mają pretensję.
11.35 „Ludzie Mesjasza”...reportaż o górnikach z których jeden nazywa się Mesjasz! Górnicy są przykładem ludzi, którzy swój los powierzają Bogu...ufają Panu. To relacja wiary. Płynie śpiew, a my z żoną mamy łzy w oczach. Wraca obraz zakonnicy, która wybrała drogę życia dla Pana i ”najgłośniej śpiewała w chórze”!
V. Ryden woła do Boga „[...Panie mój [...] wychwalam Twoje Imię Trzykroć Święte [...] Radości i pokoju mojego serca [...]”.* Z wdzięczności za otrzymane łaski pocałowałem Twarz Pana Jezusa.
Straszliwe ofiary wichury, a zarazem lot na Marsa! Zabici, ranni, zalany Hel, zniszczenia, a w programie wojskowym mówią o wydatkach na obronę. Zrozum ból Najświętszego Serca Boga...aż „patrzy” Pan Jezus w koronie cierniowej.
Wyszedłem na modlitwę, ale nie znam intencji. Przesuwają się obrazy; pokazywanej stygmatyczki, zakony z siostrami, chór dziewczynek, kapłani, męczennicy z o. Kolbe i święci. W warsztacie samochodowym mówię o życiu, Bogu i Niebie.
Pan Jezus mówi o żniwie i małej ilości robotników, a kapłan przypomina o celu naszego życia: zbawieniu! Tak. To potwierdza intencję; za posłanych do głoszenia Królestwa Bożego.
Dziwne, bo kapłan prosi, aby w ciszy odpowiedzieć sobie na pytanie; czy uczestniczymy w głoszeniu Królestwa Niebieskiego? Podczas konsekracji Ciała Zbawiciela wołam tylko; „Jezu! och Jezu! jeszcze raz ta łaska”. Na wystawie sklepu wzrok zatrzymuje znak ryby. Trwa oddalenie od świata, a w domu wita wizerunek Pana Jezusa Zmartwychwstałego z otwartymi ramionami.
19.30 Waldemar Milewicz relacjonuje zbrodnie sowieckie w Czeczenii. Ludzie proszą go, aby pokazał prawdę, bo stosuje się zabronione bomby rozpryskowe! Łzy zalały oczy.
W pr. II tv relacja świadectw wiary...to zrozumiałe dla mnie pragnienia ewangelizacji. Płynie cz. Bolesna, a właśnie pokazują los chrześcijan w Indiach. Smutno mi nawet podczas oglądania kabaretu Olgi Lipińskiej, ponieważ tylko Panu powinno się tak pięknie śpiewać, a tu słowa obrażające Boga!
„Czy On w Raju czy On w chlewie (stajenka jako chlew)...zdrowaśka lepsza od pigułki”.
Kręcę głową, bo z zapisów „wyciąga się” rok 1990, gdzie w tym kabarecie obrażano Matkę Zbawiciela...nawet dano wówczas napis „Matkaboska”. To wyjaśniło wcześniejsze „spojrzenie” Pana Jezusa w koronie cierniowej. Nawet teraz, gdy to przepisuję ból zalewa serce, bo Olga Lipińska zestarzała się, a dusza wciąż martwa...
W ręku „Gazeta wyborcza”, gdzie rozmowa z ks. Janem Twardowskim; „Wiara jest dla wszystkich” z refleksją, że Bogu bliżsi są ci, którzy mają poplątane życie. Tam też informacja o budowaniu w Kielcach statuy Chrystusa Zbawiciela Świata (jak w Rio). Jeszcze stary „Tyg. Solidarność” ze zdjęciem JP II. Pan ukazał mi rożne formy ewangelizacji, głoszenia Królestwa Bożego, a przez to Jego Chwały. Podziękowałem za ten dzień.
A kratka konfesjonału? Tam wydaja „przepustki do Nieba”... APEL
*„Prawdziwe Życie w Bogu” t X 18 XI 1996
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1134
opr.17.07.2010
600-setna rocznica bitwy pod Grunwaldem
Budzik zrywa z ciężkiego snu. W drodze na Mszę św. kobieta dziękowała mi za bycie z jej mężem; zmarł w karetce z powodu pęknięcia tętniaka aorty (rozpoznanie ustalone wcześniej).
Dzisiaj Pan Jezus mówi o wypełnianiu woli Boga Ojca, a kapłan wskazuje, że całą naszą nadzieję trzeba pokładać w Panu i żyć zgodnie z Jego wolą, ale to bardzo trudne. Po tym nastała święta cisza...jakże to lubię w Domu Boga. Po św. Hostii usta i duszę zalała słodycz, napłynęło oddalenie od świata. Tego nie można opisać i „to jest głupstwo” dla mądrych.
Przepływają zdarzenia z otoczenia i tv, gdzie pokazują;
- kapłana z placówki humanitarno - opiekuńczej wśród bezdomnych w kanałach Katowic
- radzących, pomagających i wspierających rodziny w których kogoś zamordowano
- Caritas na świecie
- bogaci z mojego miasta przyjmują dwie bezdomne kobiety
- pomagający dzieciom z rodzin patologicznych
- ofiary zderzenia pociągów w Australii; zabici, ranni i umierający.
Ból z poczuciem wygnania zalał serce, a K. Krawczyk właśnie śpiewa; „jak przeżyć jeszcze jeden dzień [...] jak ocalić ginący czas”. Przypomina się pieśń z Mszy św. „Przyjdź Panie Jezu i o c a l nas”.
Zaczynam dyżur w pogotowiu, ale nie znam intencji. Z radia płynie informacja o porwanych i uwolnionych przez Czeczenów Polakach. Ocaleni rozmawiają przez telefon z rodzinami. W ręku mam instrukcję ratownictwa, a kierowcy rozmawiają na ten temat.
W tv mówią o fundacjach (konta) i domach opieki, a w sejmie RP debatowano o firmach ochroniarskich. Spotkałem znajomego, który ocalił mnie w dniu upadku. W ręku stary „Sup. ex.” ze zdjęciami akcji antyterrorystycznej. Jeszcze program „997”.
Opracowuję zapis, a pokazują;
- urządzenie wspomagające pracę lewej komory, które ocala życie tym, którym nie można wykonać przeszczepu
- Janusza Świtaja z porażeniem czterokończynowym, którego ocalono (pragnął eutanazji), a teraz pomaga innym
- ratowników, którzy ocalili topiącego się chłopczyka
- rodzinę uratowaną przez strażaków.
Obudzono o 3.00 w nocy, a serce uciekło do Pana Jezusa i Jego męczeńskiej śmierci, która przyniosła nam o c a l e n i e (zbawienie)...także do męczenników i świętych. Jeszcze żona, której modlitwy sprawiły moje nawrócenie. Na kolanach podziękowałem za wszystko...
W inscenizacji bitwy pod Grunwaldem właśnie padł wielki mistrz... APEL
- 30.11.1999(w) ZA WDZIĘCZNYCH ZA CZAS ŁASKI
- 27.11.1999(s) ZA SPRAWIAJĄCYCH PRZYKROŚĆ BOGU
- 24.11.1999(ś) ZA ZASKOCZONYCH ZAGROŻENIEM
- 22.11.1999(p) ZA SKRZYWDZONYCH PRZEZ URZĘDY
- 19.11.1999(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ BEZ GROSZA
- 18.11.1999 (c) ZA POTRZEBUJĄCYCH NAPRAWY
- 15.11.1999(p) ZA TRACĄCYCH UMIŁOWANYCH
- 14.11.1999(n) ZA URATOWANYCH PRZEZ PANA JEZUSA...
- 13.11.1999(s) Ciche cierpienie...
- 12.11.1999(pt) ZA ZATROSKANYCH O CIERPIĄCYCH