Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

06.04.20001(pt) ZA UŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 kwiecień 2001
Odsłon: 113

    Czeka na mnie dzień ciężkiej pracy, który zaczynam o 6:00 modlitwą "Anioł Pański". Po drodze podjechałem pod krzyż sprawdzić czy przetrwał kwiaty i czy płoną lampki? Popłakałem się podczas jazdy samochodem z wołaniem: "Najświętszy Tato! O! Boże mój! Tatusiu! Jakże chciałbym głosić Twoją dobroć i chwałę Ojcze".

     Na ten czas w kościele Pan dał mi obrazek z błogosławieństwem rodziny! Napłynęła bliskość Boga Ojca i Jego opatrzność! Nie wiem o kim mówił prorok (Jr 20,10-13), ale jego słowa pasują do mojej sytuacji!

      "Donieście, donieśmy na niego! (...) Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą". Przepisuję to świadectwo 18.07.2024 r. i potwierdzam, że Opatrzność Boża sprawiła ich bezsilność, a nawet ośmieszenie.

     Psalmista wołał do Boga Ojca wprost ode mnie (Ps 18,2-7): "Wzywałem Pana w moim utrapieniu, wołałem do mojego Boga i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu".

     Natomiast w Ewangelii (J 10,31-42) Pan Jezus zapytał Żydów, którzy porwali kamienie, aby Go ukamienować...za który dobry czyn od Boga Ojca chcą to uczynić?

- Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga.

- Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? (...) Jestem Synem Bożym? (...) Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu.

Napłynął czas mojego powrotu do wiary w Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych w Lewiczynie. "Uczyń serca nasze wg Serca Twego". Błyski bólu przeszywały serce, a wszystko ukoiła Eucharystia.

     Od 7:00 do 18:00 cały dzień pracowałem dla Najświętszego Taty. W czasie przyjęć okresowo napływało wzmocnienie od Boga Ojca. Pierwszy raz zrozumiałem na czym polega uświęcenia przez pracę. Wyszedłem z przychodni z pragnieniem wołania do Boga Ojca.

    Popłynie cała moja modlitwa, a jest to dodatkowe uświęcenie ciężkiej pracy. Uświęcenie każdego cierpienia to jego ofiarowanie Bogu Ojcu, a to oznacza przyjęcie swojego krzyża! Przekażę dodatkowo ten dzień podczas jutrzejszej Eucharystii.

                                                                                                                    APeeL

 

 

 

 

05.04.2001(c) ZA NIEWINNIE SKRZYWDZONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 kwiecień 2001
Odsłon: 105

    Jakże umęczy  ten świat...szczególne sny o typie eksterioryzacji budzące kilka razy w nocy. Dodatkowo, po przebudzeniu napłynęło kuszenie do bycia na Mszy świętej porannej! Dziwisz się, że Szatan kusi do bycia w kościele? Mnie to nie dziwi, bo mam być na Mszy św. wieczornej!

     W drodze do pracy zabrałem koleżankę - lekarkę pozostawioną z dziećmi przez męża lekarza. Zawsze mówili razem jej głosem. Jeszcze nie wiedziałem, że to spotkanie to tzw. "duchowość zdarzenia", a mówi o tym później odczytana! Ona jest niewinna, bo dobrego męża zabrała jej laborantka przecinka z naszej przychodni.

     W telewizji płynęły straszne obrazy z wojny Izrael-Palestyna, gdzie jest bezmiar niewinnych ofiar i zniszczenia. Tak samo jest obecnie, gdy przepisuję to świadectwo (16 lipca 2024)...w strefie Gazy Palestyńczycy są zamknięci  bez możliwości udzielenia im pomocy.

     Od 7:00 do 14:00 przesuwali się wymagający zdiagnozowania, bezradni, bezrobotni, pozbawieni grosza oraz skrzywdzeni przez komisję lekarskie ZUS-u (1/5 rent jest lewa), jeszcze przestraszeni: kierowca, młodzieniec po zawale i ciężarna z ropniem palca. Z radia popłynie informacja, że sanator nie zgodził się na eksmisję na bruk ciężarnej oraz niepełnosprawnych...w tym czasie tajniacy nie chcą opuścić wynajmowanych mieszkań! Moje serce zalewało pragnienie modlitwy, ale nie znam intencji, która kręciło się wokół krzywdy.

     Z włączonego telewizora popłynie obraz płaczącej matki ośmiorga dzieciątek! Przypomniała się wczorajsza relacja z eksmisji samotników na bruk. Rozpacz takiego z zapytaniem: "czy mam się powiesić?"

     Płyną obrazy ofiar wojny w byłej Jugosławii, strajk pozbawionych środków do życia, bestialsko zamordowani w Jedwabnem oraz zagryziona przez psy. Z drugiej strony bogacze. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego współcierpienie z objętymi intencję koi serce.

     Na Mszy świętej o 17.00 będę wołał z płaczem do Boga Ojca..."to zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni". Właśnie to będzie pokazane w Ewangelii (J 8,51-59) w walce na słowa wierchuszki świątynnej ze Zbawicielem...

- Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki.

- Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?

- Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

      Napłynął obraz zamachu na Jana Pawła II. Tak zrozumiałem, że ten dzień jest także za mnie, bo bez powodu zrobiono ze mnie "wroga ludu". Z drugiej strony to nie może dziwić, ponieważ tak jest z tymi, którzy poszli za Panem Jezusem.

    Nie wypowiesz tych minut cierpienia. To błyski rozrywające serce i wyciskające łzy! W tym bólu podjechałem pod mój krzyż, gdzie. zapaliłem lampki i postawiłem kwiaty.

    Uczyniłem to z serca, nie dla żadnej nagrody według niewiernych. Na zakończenie tego dnia popłynie obraz maltretowanego dziecka...

                                                                                                                               APeeL

 

 04.04.2001(ś) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU ROZŁĄKI Z BOGIEM OJCEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 kwiecień 2001
Odsłon: 106

      O 4:00 rano padłem na kolana z przepraszaniem Boga Ojca za moje nędzne życie (upadki, alkoholizm oraz aborcja). Zarazem podziękowałem za ochronę, bo złamałem sobie obie kostki (mogłem uszkodzić sobie staw skokowy...nawet zdjąłem gips).

      Wczoraj planowałem Mszę św. wieczorną, ale teraz obudzony o 5:50 szykuję się do Domu Pana. W tym czasie serce zalewało moje zadanie ostateczne: jest to głoszenie chwały Najświętszego Taty! Popłynie Słowo Boże o świadectwie wiary trzech Izraelitów od których król Nabuchodonozor chciał usłyszeć wyparcie się Boga Ojca (Dn 3,14-20.91-92.95).

     Wrzucił ich do pieca, a widząc, że chodzą wewnątrz "Król popadł w zdumienie i powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia? Oni zaś odpowiedzieli królowi: Rzeczywiście, królu. On zaś w odpowiedzi rzekł: lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła".

    Król powiedział: "Niech będzie błogosławiony Bóg, który (...) posłał swego anioła, by uratował swoje sługi. W Nim pokładali swą ufność i przekroczyli nakaz królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim.

     Na ten czas Pan Jezus powiedział do Żydów (Ewangelia: J 8,31-42): "Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (...) Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. (...) Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał".

     Święta Hostia pękła na pół "My" rzadko zdarza się całkowite odejście połówek...wskazując na moje opuszczenie. Poprosiłem Boga, abym mnie wspierał, bo w śnie miałem wielu chorych! "Och Jezu! Jezu!" Trudno wyjść z kościoła, a już napada chora - prosi o odwiezienie do przychodni. Nie mogłem odmówić pojechaliśmy.

     7:00 do 16:00 ciężka praca w nerwach i obdarowanie (talony). Około 10:00 do 11:00 płynęły piękne melodie, a ja ukradkiem płakałem, bo to było pocieszenie z nieba dla mnie. Przy okazji pomagania mówiłem o Najświętszym Tacie z poczuciem, że tak powinniśmy grać Bogu.

     Skończyłem o 16:00 z płaczem i wołaniem do Boga, a właśnie pacjentka wręczyła mi pisemko: "Bóg Ojciec" ze słowami Zbawiciela o naszym synowskim złączeniu. Krążyłem - ze łzami włosach - powtarzając koronką do Miłosierdzia Bożego.

       Powoli dochodziłem do odczytu intencji modlitewnej...wygnanie, niewola, braku uwolnienia - nie opiszesz tego normalnemu człowiekowi! Wróciłem do broszurki: "Bóg Ojciec", gdzie trafiłem na słowa o tym, że Bóg pozwala mi odmawiać najpiękniejszą modlitwę, którą jest moje wołanie: Tato!" Tylko to jedno wołanie: "Abba, Ojcze" z płaczem. Nawet teraz, gdy kończę ten zapis (05.04.2001) odtworzyłem taśmę z tą piosenką!

                                                                                                                                    APeeL

03.04.2001(w) ZA OCZEKUJĄCYCH ZMIŁOWANIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 kwiecień 2001
Odsłon: 114

    Obudziłem się z ciężką głową, ponieważ Kaczyński robi prawdziwe porządki, ale w mojej sytuacji dalej trwa "Proces" Franza Kafki czyli zmyślone przez władzę ludową szpiegostwo z włamaniem do mieszkania, inwigilacją, którą zawsze można określić ochroną!

    Nic nie zmienia się przez całe lata, oprócz rządów. Grupa trzymająca władzę zagraża także rządzącym. Tak jest i będzie na tym zesłaniu, gdzie szefem Obozu Ziemia jest upadły Archanioł, a jego działania widzisz u tych, którzy świadomie szkodzą innym. Tak trwa budowanie raju na ziemi czyli "państwa w państwie" dla dla "samych swoich".

      O 6:00 podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański" wzrok zatrzyma figurka Bożej Rodziny i Pan Jezus w koronie cierniowej, a ból zaleje serce. Jakie dzisiaj spotka mnie cierpienie? Właśnie w ręku mam "Echo" Medjugorie z marca 2001 roku, gdzie jest relacja o. D. Łysakowskiego z Syberii, gdzie przy mrozie (-33 stopnie) miał awarię samochodu. "Modliłem się i byłem spokojny, ponieważ wiedziałem, że Bóg jest ze mną, aby mnie ochraniać".

     Łzy zalały oczy, ponieważ większość nie ma świadomości różnych zagrożeń (gaz, BSA, pryszczyca, nieskończoność wypadków i chorób, a nawet lub pomyłkowy napad). Właśnie popłynie informacja o kradzieży jednego kilograma arszeniku. Natomiast w TV Planete był  program "Stalin z nami": relacja szpiega, który zdradził swoją ojczyznę, wyzuł się człowieczeństwa, a teraz pragnie odkupić swoje winy!

     To sam moment moich odczuć duchowych: "zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni". Trwa napięcie USA - Chiny, gdzie wylądował superszpiegowski samolot, a prezydent Nixon ostrzega. Idziemy do Domu Pana, a słodycz z nieba zalewa serce i duszę!

    Pragnę tylko jednego - poznać intencję modlitewną i wołać do Boga Ojca! Dzisiaj nie ma siostry organistki i jest cicha Msza święta. Stoję przed drzwiami kościoła...można zaśpiewać: "U drzwi Twoich stoją Panie, czekam na Twe zmiłowanie! To wyrywa się z serca", a właśnie jest podana intencja, bo dzisiaj modlimy się za parafian...czyli także za mnie.

     Słowo Boże przekazuje bunt Izraelitów na pustyni (Lb 21,4-9). Ile trzeba wycierpieć, aby osiągnąć Królestwo Boże...tam była jego namiastka z przebyciem pustyni i kasaniem przez węże o palącym jadzie!

     Psalmista w tym czasie wołał (Ps 102,2-3.16-21): "Wysłuchaj, Panie, mojego wołania (...), a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie". Natomiast Pan Jezus przekazał faryzeuszom (Ewangelia: J 8,21-30), że będą Go szukać i pomrą w grzechu swoim.

     "Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. (...) Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego".

     Dzisiaj jest to wszystko jasne, ale trzeba zrozumieć zapartych Żydów pozbawionych Światła. Najgorsze jest to, że tkwią dotychczas w swojej ciemności duchowej...tak jak 99.99% ludzkości.

     Trwa spowiedź ludu, a ja widzę łaski Boga Ojca...z największą, którą jest Sakrament Pojednania. Tylko w naszej wierze jest taka możliwość.

      W kazaniu będzie poruszona bardzo ważna sprawa, ponieważ miłosierdzie trwa do końca naszego życia, a później jest sprawiedliwość. Dodam, że w ramach tego miłosierdzia jest jeszcze Czyścic, którego nie ma w Prawosławiu. Lud podchodzi do spowiedzi, nawet nasz syn. Pomyślałem o pragnących oczyszczenia, zmazania win przez miłosierdzia.

     Po Eucharystii padłem na kolana przed kościołem z wołaniem: "Jezu! Ofiaruję ci wszystkie najpiękniejsze kwiaty świata". W tym czasie zauważyłem biedronkę na grzbiecie...biedactwo zginęłaby niechybnie! Wyniosłem ją na trawę.

     Ja mam odpuścić winy moim prześladowcom, niech Pan Bóg zmiłuje się nad nimi w przyszłości. Zmiłowanie Najświętszego Taty spadnie także na mnie: "jako i my odpuszczamy". Ponownie łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem bezmiar łask Boga Ojca spływający na na nas! To wszystko wróci podczas późniejszego odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego. Nie interesuje mnie świat, "życie ziemskie od samochodów do domów". Dzisiaj jest rocznica narodzin zmarłych córeczki!

                                                                                                                          APeeL

 

 

 

 

 

02.04.2001(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O SWOICH DUSZACH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 kwiecień 2001
Odsłon: 99

     Wolne od Pana na czas rekolekcji. Idziemy z żoną do kościoła, a rzadko jesteśmy razem...na ten czas trafiła się znajoma i cały czas gadała! Jak wiele krzywd sprawia ludziom plotkarstwo z rozsiewaniem kłamstw. W zimnie siedziałem i przysypiałem po dyżurze w pogotowiu.

     W słowie Bożym przypomną Księgę proroka Daniela (Dn 13,41-62), który z natchnienia Bożego wstawił się za fałszywie oskarżoną Zuzanną...przez dwóch starców.

     Biedaczka wołała donośnym głosem: "Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają."

      Daniel wskazał, że skazano ją bez dochodzenia i pewności? Później udowodnił starcom zestarzenie się w przewrotności. Postąpiono z nimi według miary zła, wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.

    Pan Bóg powie przez proroka, że nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie (Ez 33,11). Natomiast w Ewangelii (J 8,1-11) Pan Jezus ocalił cudzołożnicę, którą chciano ukamienować wg Prawa Mojżeszowego. Pan postawił ją pośrodku i powiedział: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień".

     Wszyscy odeszli, pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz."

     Podczas podchodzenia do Eucharystii serce zalewał ból duchowy, padłem na kolana i wołałem z płaczem: "Tato! Tato! ABBA! Tatusiu! Niczego już nie pragnę tylko powrotu do Ciebie!"

     W ramach później odczytanej intencji w drodze powrotnej będziemy robili zakupy, żona wejdzie do biura rachunkowego, a ja do PZU, banku i na pocztę oraz do UMG (zgłoszeniem gabinetu lekarskiego), będę pomagał też w trzepaniu dywanu.

     W skrzynce na listy będzie "Echo Medjugorie" z apelem Mateczki z 25 marca...o tym, że zapominamy o swoich duszach! Przepłynie cały świat zbrodni. Zacząłem moją modlitwę, a na trasie wzrok zatrzyma beczka z wrzącą s m o ł ą! Ludzie są zabiegani, maja wiele ważnych spraw...tylko garstka pamięta o swoich duszach!

     Nawet powiedziałem o tym koledze ateiście, który stwierdził, że nie ma grzechów. Po wyjściu na modlitwę trafiłem na pijanych, przeklinających i skorych do bitki!

     O 18:00 w TVN pokażą kapłana, który porzucił sutannę i ożenił się, proboszcza z dzieckiem pozamałżeńskim oraz homoseksualistę...przełożonego w zakonie. Później jeszcze dwóch porzucających celibat. Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu z przeproszeniem za tych kapłanów. 

     W tym czasie Unia Wolności jest za małżeństwami "spółkujących inaczej" z możliwością adopcji dzieci. "Panie zmiłuj się nad tym światem". Jeszcze rozbierający się do zdjęć w Playboyu, młoda mężatka poszła do Big Brothera "zarobić"!

      Kończę ten dzień odmówieniem "św. Agonii" Pana Jezusa z przepraszaniem Boga Ojca za to wszystko i podziękowaniem za wolne z nieba!

                                                                                                                          APeeL

 

 

  1. 01.04.2001(n) ZA MIŁUJĄCYCH BOGA I LUDZI...
  2. 31.03.2001(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ TWOJEJ DOBROCI, OJCZE
  3. 30.03.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, CO CZYNIĄ...
  4. 29.03.2001(c) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO SIĘ NAPRAWIĆ...
  5. 28.03.2001(ś) ZA PRZYWRACAJĄCYCH CZYSTOŚĆ...
  6. 27.03.2001(w) ZA OFIARY WŁASNEJ DOBROCI...
  7. 26.03.2001(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODPOWIADAJĄ NA BOŻE WEZWANIE...
  8. 25.03.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH POJEDNANIA...
  9. 24.03.2001(s) ZA POSZKODOWANYCH PRZEZ DZIAŁANIA INNYCH
  10. 23.03.2001(pt) ZA NAPRAWIAJĄCYCH KRZYWDY...

Strona 1653 z 2292

  • 1648
  • 1649
  • 1650
  • 1651
  • 1652
  • 1653
  • 1654
  • 1655
  • 1656
  • 1657

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 340  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?